niedziela, 24 lutego 2013

Moje rozwa偶ania o wierze


Rok Wiary, zapowiedziany i og艂oszony przez Papie偶a Benedykta, od pierwszej informacji zadzia艂a艂 na mnie elektrycznie. Pal臋 si臋 i 艣wiec臋. Od razu uzupe艂ni艂em tytu艂 wydarzenia o brakuj膮cy cz艂on – i Rozumu. Za ka偶dym razem, kiedy o tym pisz臋 lub m贸wi臋, m贸wi臋 i pisz臋 „Rok Wiary (i Rozumu)”. Co B贸g z艂膮czy艂 – Jan Pawe艂 II w encyklice „Fides et Ratio” – cz艂owiek niechaj nie rozdziela. „Nie ma wiary bez my艣lenia” - powiedzenie 艣w. Augustyna jest moim katechetycznym has艂em od 31 lat.

Od samego pocz膮tku traktowa艂em t臋 akcj臋 ko艣cieln膮 jako wezwanie do mnie osobi艣cie. Akcj臋 ko艣cieln膮 o tyle, 偶e zaadresowan膮 do ka偶dego wierz膮cego na tej ziemi, a nie – program uroczysto艣ci ko艣cielnych na r贸偶nych poziomach. Zupe艂nie inaczej ni偶 np. Rok Jubileuszowy 2000. Jubileusze s膮 mi艂e, daj膮 okazj臋 do pi臋knych wydarze艅 i prze偶y膰, si臋gaj膮c tak偶e wymiaru wiary osobistej, ale...
Rok Wiary (i Rozumu) jest ca艂kowicie zaadresowany do osoby. Wymiar instytucjonalny nie odgrywa w nim najwa偶niejszej roli. Jubileusze s膮 bardziej wydarzeniem zewn臋trznym, w kt贸rym mo偶emy uczestniczy膰 (nawet wsp贸艂organizowa膰), a wiara i rozum dziej膮 si臋 w wymiarze wewn臋trznym osobowym i st膮d wyp艂ywaj膮 na wierzch, na zewn膮trz. Wiara i rozum dzia艂aj膮 wewn膮trz os贸b i zasilaj膮 zewn臋trzne wobec nich instytucje.

Od Roku Wiary (i Rozumu) nie oczekuj臋 nowych dokument贸w doktrynalnych! Nie oczekuj臋 wielkich teologicznych kongres贸w mi臋dzynarodowych i regionalnych i nowych definicji (wiary). Oczekiwa艂em i oczekuj臋 tryskaj膮cych 藕r贸de艂 wody 偶ywej (wiary rozumnej), z wn臋trza os贸b. Oczekuj臋 艣wiadectw i rozm贸w o 偶yciu wewn臋trznym, duchowym, o do艣wiadczaniu Boga w swoim 偶yciu. Do tego s膮 potrzebne spotkania i dialog. TEGO NIE MA. To jest moje wielkie bolesne smutne rozczarowanie od ponad czterech miesi臋cy.

Wielk膮 pomoc膮 mo偶e by膰 rezygnacja papie偶a i wyb贸r nowego. Mo偶e, ale i to niekoniecznie. Zastoina tradycji jest wielk膮 przeszkod膮. Wiara (i religia) g艂贸wnie jako tradycja i przynale偶no艣膰. Co mnie obchodzi kolor szat papie偶y i kardyna艂贸w! To tylko dekoracja. Papie偶 zrzuci艂 uniform i wskoczy艂 w garnitur prywatno艣ci, jest zn贸w sob膮, nie najwy偶sz膮 w艂adz膮 (funkcjonariuszem) instytucji. Zn贸w licz膮 si臋 tylko jego osobowe wiara i rozum, nie w艂adza i instytucjonalny dogmat nieomylno艣ci. Zamieszka na osobno艣ci i b臋dzie si臋 modli艂 (medytowa艂) jako osoba ludzka, nie papie偶. Nieinstytucjonalnie, bo na tym w艂a艣nie polega wiara. On (my) i B贸g. Tradycja jest podpor膮, ale nie wierzymy w tradycj臋, tylko w osobowe relacje mi臋dzy Bogiem 呕ywym Osobowym i nami, w tym moj膮 skromn膮 osob膮. To jest (prze)pi臋kna egzemplifikacja zasady, 偶e CZ艁OWIEK JEST DROG膭 KO艢CIO艁A. Nie, odwrotnie. Na naszych oczach – w Benedykcie XVI - dokonuje si臋 przeniesienie akcentu (przej艣cie) z poziomu instytucjonalnego na poziom osobowy.

W wierze s膮 elementy: ja – B贸g – wsp贸lnota (instytucja). Dlaczego ja na pierwszym miejscu? Bo m贸wi臋 (m贸wimy) tutaj o mojej osobowej wierze, nie o wierze Pana Boga we mnie :-)
Ka偶dy z trzech element贸w zas艂uguje na obszerniejsz膮 analiz臋. A tak偶e wzajemne relacje mi臋dzy nimi. Charakter tych relacji nie jest symetryczny. Mi臋dzy mn膮 i Bogiem s膮 relacje osobowe. Mi臋dzy mn膮 a wsp贸lnot膮 (Ko艣cio艂em) s膮 relacje wiary – mojej wiary i wiary ko艣cio艂a. Mo偶e niedok艂adnie, ale tak to jest (tak widz臋).

S膮 miliardy do艣wiadcze艅 Boga, w ka偶dym z nas wierz膮cych. To jest niewyobra偶alne bogactwo 艣wiata. Na dzisiaj wydaje si臋 niewykorzystanym kredytem. Per艂y wiary w nas. Gdyby wszystkie zaja艣nia艂y?! Blask bi艂by od naszej planety.

Ale nie daj膮 pe艂nego blasku, bo s膮 ukryte g艂臋boko w roli (glebie) tradycji. Zamiast miliarda - 艣wieci jedna, wielka, ale instytucjonalna. My, schowani za niewiar膮, 偶e co艣 znaczymy, zadowalamy si臋 tylko udzia艂em. A jeste艣my podmiotem. Mamy by膰 podmiotem. Pomy艣lani jeste艣my – w naszej biblijnie zakorzenionej wierze i religii – jako obraz i podobie艅stwo Boga, Bytu Najwy偶szego. Jeste艣my – r贸wnie偶 biblijnie obrazuj膮c – 艣wi膮tyniami Ducha 艢wi臋tego.

Na obliczu 艣wiata wida膰 blask ko艣cio艂a (mistycznego Cia艂a Jezusa 呕yj膮cego Zmartwychwsta艂ego), ale z naszym (od)blaskiem jest k艂opot. Mamy k艂opot? Bo, generalnie, jeste艣my schowani za plecami instytucji. Co gorsza, my艣lenie przekazali艣my instytucji. Nie ma – powszechnie, globalnie? - my艣lenia, spotkania, rozmowy, dialogu o wierze. To jak ma by膰 ko艣ci贸艂 w pe艂ni potencja艂u, bez my艣l膮cych os贸b, tym, czym zamierzy艂 go Stw贸rca i Zbawiciel? Na pocz膮tku by艂o S艂owo, koncepcja, m膮dro艣膰. Da艂o si臋 nam. Co艣my z Nim zrobili? Co robimy ze S艂owem, koncepcj膮, m膮dro艣ci膮, rozmow膮, spotkaniem, dialogiem?

Oddali艣my my艣lenie instytucji ko艣cio艂a (w艂adzy duchownej), schowani jeste艣my za nimi. Oni, instytucja, nie poradzi dyskusjom wsp贸艂czesnego 艣wiata o najwra偶liwszych sprawach naszego 偶ycia – bez naszego g艂osu, od do艂u, do g贸ry. Miliard pere艂 nie 艣wieci, bez rozumu. Wiara i Rozum. Ale nasz rozum nie wykszta艂cony, przyzwyczajony przez wieki milcze膰 w sprawach wiary. Wiara nie zesz艂a, tak jak powinna, na poziom osobowy (tu musi spotka膰 si臋 i wsp贸艂pracowa膰 z rozumem). Dobrze, ze papie偶 wzi膮艂 na siebie odpowiedzialno艣膰 za spowodowanie wstrz膮su. Podj膮艂 akt osobowy, nieinstytucjonalny. I c贸偶, 偶e wprawiaj膮c ca艂y 艣wiat w zak艂opotanie!
Mo偶e nast臋pny papie偶 potrafi lepiej skierowa膰 nurt odwiecznej rzeki wiary rozumnej w korytarzyki osobowych 偶y膰. Chcia艂bym zobaczy膰 nowego papie偶a cho膰 raz w garniturze.

U mnie, wiara i rozum, zapisa艂y si臋, w skr贸cie, w „mantrze”.
Nie-ja-Ty-B贸g-Mi艂o艣膰-Chrystus-Pok贸j-Dobro-B贸g-Mi艂o艣膰-Amen.

1. Nie ja -
   - realizm, jest 艣wiat, Wszech艣wiat i ja, ja jestem w nim go艣ciem, nie jestem 艣wiatem, nie jestem najwa偶niejszy
2. Ty -
   - to wszystko, co „nie ja”, wszyscy „ty” osoby, a przede wszystkim Najwy偶sza Osoba Boga, Ty Racjonalne, Kochaj膮ce, Pomocne, Dzia艂aj膮ce
3. B贸g Mi艂o艣膰 -
   - "Ty" Boga jest Mi艂o艣ci膮, inne "Ty" innego boga mnie nie zadowoli, nie pomo偶e, nie wyja艣ni, nie jest przyjacielem, ojcem, bratem, ze wszystkimi bliskimi, kt贸rzy ju偶 nie 偶yj膮, z ca艂膮 nadziej膮, wszystkimi wspomnieniami, pami臋ci膮, to偶samo艣ci膮...
4. Chrystus -
   - najdoskonalszym wcieleniem takiej mi艂o艣ci jest Jezus z Nazaretu, teologiczny Chrystus
5. Pok贸j -
   - spotkanie i poznanie osoby Jezusa daje pok贸j, jest pokojem
6. Dobro -
   - taka mi艂o艣膰 i pok贸j jest najwi臋kszym dobrem, kt贸rego mog臋 smakowa膰, do艣wiadczy膰 i dawa膰 innym, 艣wiatu ca艂emu
7. ko艅cowe powtarzaj膮ce si臋 „B贸g Mi艂o艣膰”, chyba jest tylko ze wzgl臋du na rytm (biorytm?), nie wiem sam, ale tak mi si臋 powtarza, mi臋dli we mnie, samo. Amen.

1 komentarz: