poniedzia艂ek, 5 maja 2014

Ju偶 wiem! Nie l臋kajcie si臋!



Ksi膮偶ki w臋druj膮 po stole. Po pokoju. Po 偶yciu. 呕ona je porz膮dkuje, sprz膮ta. Na przyjazd go艣ci, na 艣wi臋ta... Troch臋 wymog艂em, zastraszy艂em, 偶eby nie odchodzi艂y mnie zbyt daleko. 呕eby nie znika艂y z oczu, gdzie艣 tam, nawet na p贸艂kach w korytarzu. Jakie to wa偶ne – dla mnie – mie膰 w polu widzenia, co艣.
Bo, skoro jakie艣 ksi膮偶ki wyj膮艂em, po艂o偶y艂em przed sob膮, na stole, to po co艣, i nie wiadomo, kiedy wyczerpi膮 swoj膮 prac臋 nade mn膮.

Tym razem wyw臋drowa艂y pod telefon. Los sprz膮taj膮cej u艂o偶y艂 je tak: Encykliki (od J23, po pierwsz膮 JPII, r.wyd. 1981), Wiara i kultura (1986), Sob贸r Watyka艅ski II (2012, niestety, bo z 1968 gdzie艣 si臋 zapodzia艂a, po偶yczy艂 kto艣?), Karol Wojty艂a na Soborze Watyka艅skim II (2011), Przekroczy膰 pr贸g nadziei (1994).

Nie pomn臋 co, w sekwencji krok贸w i omiata艅 艣wiata i pokoju wzrokiem, zaprowadzi艂o mnie do p贸艂ki (stolika) telefonicznego. Na pewno nie dzwonek ze 艣wiata. Wzrok pad艂 na pr贸g nadziei, kt贸ry przekroczy艂em ju偶 dawno. - A! Mam Ci臋. Przekroczy艂em! - teraz poj膮艂em Twoj膮 pomoc. - Nie tylko w ostatnim kroku, ale w ca艂ej drodze.

Skoro ci膮gle odwo艂uj臋 si臋 do wybuchu nuklearnego? Ponad! Z 16 pa藕dziernika 1978, to musisz mie膰 udzia艂 w wielu moich krokach (ka偶dym?) od tamtego dnia i nocy. Porwa艂o mnie. Nie mog臋 powiedzie膰, 偶e da艂em si臋 porwa膰. Nie mia艂em wyboru. Nie chcia艂bym wyboru. Pr贸cz udzia艂u w moim 偶yciu-prawdzie-drogi(dze?), kt贸r膮 wtedy ju偶 mia艂em za sob膮. I gen贸w. I kultury. Wiele, wiele, wiele wsp贸lnego z Tob膮. Nawet Cypriana Norwida.

Podszed艂em do stolika, spojrza艂em, Twoja ksi膮偶ka na wierzchu – „Przekroczy膰 pr贸g nadziei.” Dopowiedzia艂a mi tytu艂em kolejn膮 linijk臋 wiersza. Nie wiersza. Zapiski? Notatki? Mojego odkrycia. Kt贸re, my艣la艂em, jest moje. Tylko moje? W sumie, to dobrze, 偶e chyba jednak nie. 呕e a偶 taki autorytet powiedzia艂 to samo. O co, zreszt膮, Go/Ich podejrzewa艂em, dawa艂em jako egzemplifikacj臋. 呕e Jan 23 i Jan Pawe艂 II i wszyscy 艣wi臋ci mieli to na wyposa偶eniu duchowo-intelektualno-bytowym. 呕e – w kwestiach Boga – m贸wili z pewno艣ci膮, nie ze s艂yszenia, ale z ogl膮du. Hiob, sk膮din膮d, tak samo. Z pewno艣ci膮, dost臋pn膮 nam w tej dziedzinie. Tylko cz艂owiek-osoba mo偶e tak twierdzi膰, 偶y膰, wierzy膰... Ani maszyny, ani instrumenty badawcze nie pomog膮, w tym. Tylko cz艂owiek-osoba mo偶e przekroczy膰: pr贸g tej wiedzy, wiary, nadziei.

Dlaczego nie 艣piewamy hymnu dzi臋kczynienia? (Mi艂osz, Madej)
Dlaczego nie opowiadamy o Bogu w naszym 偶yciu? (Kapaon)
Wiem. Boimy si臋, 偶e to nie to. Czekamy na co艣 innego. Na innego Boga?
Ja ju偶 wiem. Mi艂osz wie. I Madej. Ka偶dy na innej(?) zasadzie(?)”

Powy偶sza notatka napisa艂a si臋 29 lub 30kwietnia 2014. Gdzie艣 zgin臋艂o dok艂adniejsze datowanie, a tak si臋 pilnuj臋. Pewnie przy kolejnym edytowaniu, te cholerne znaczniki html, style, klasy... S艂owa kluczowe to „BOIMY SI臉, 呕E TO NIE TO.” No, bo dajcie lepsze wyja艣nienie?! Tyle si臋 dzia艂o, dzieje! Wewn膮trz, na zewn膮trz. A my nie 艣piewamy dzi臋kczynienia. Nie m贸wimy o Bogu. Zachowujemy rezerw臋. Na pytanie, kt贸re postawi艂em publicznie, na Facebooku - „jakie by艂o Wasze najmocniejsze do艣wiadczenie Boga?” r贸偶ne t艂umaczenia us艂ysza艂em, nie b臋d臋 powtarza艂. Ka偶de jest wa偶ne, s艂uszne, prawdziwe. Krzysiek szczerze napisa艂 - „J贸zek, no z tym to ju偶 przesadzi艂e艣 chyba?! A mo偶e ja jestem taki oldskulowo dyskretny...”. TAK, my艣l臋, 偶e tak, co raczej jest przypisane nie czyjej艣 drodze, wychowaniu itd.. ale ca艂ej naszej kulturze, zw艂aszcza katechezie i duszpasterstwu. Kto mia艂by odwag臋 g艂osi膰 inaczej!

A tu nagle dla mojej zuchwa艂o艣ci, do kt贸rej ju偶 przywyk艂em, dostaj臋 placet z wysoka. Od patrona moich czas贸w, kt贸ry nasta艂 16 pa藕dziernika 1978, a kanonizowany zosta艂 27 kwietnia 2014.

Tyle dosta艂em w jednym spojrzeniu. Tyle zrozumienia nag艂ego. Ksi膮偶ka papie偶a by艂a wydana w tamtym wieku, przeczytana i d艂ugo mog艂aby sobie spoczywa膰 - w pokoju - na p贸艂ce, gdyby nie notatka i m贸j krok dzisiejszy w stron臋 telefonu. Notatka mi wszystko wyja艣ni艂a. Krok dorzuci艂 艣wiat艂a. Zap艂on臋艂o.

Poczytajcie w nowym 艣wietle, z nowym zrozumieniem par臋 zda艅, stron, a mo偶e ca艂膮 ksi膮偶k臋 i wszystko, co po Nim zosta艂o. Mo偶e nawet po raz drugi. Trzeba ci膮gle od nowa, od nowa, od nowa?

Trzeba. Wcze艣niej nie napotyka艂em takich prog贸w. Inne drzwi i okna otwiera艂em?

Musi si臋 spotka膰 nasze i jego, ich. Musimy wszystko odczyta膰 w perspektywie jedynego 偶ycia-prawdy-drogi, kt贸re s膮 nam dane. Naszego 偶ycia-prawdy-drogi, kt贸re spotka艂y innych, Innego.

Pr贸g nadziei i odwaga? Nadzieja i l臋k? Nie b贸j si臋, nie l臋kaj si臋 – i nadzieja!

My艣l臋, 偶e musimy zacz膮膰 od wyja艣nienia s艂贸w i poj臋膰... Nie l臋kaj si臋. Tak m贸wi艂 Chrystus... Czu艂 bowiem, 偶e si臋 l臋kaj膮. Nie byli pewni, czy Ten, kogo widz膮, jest tym samym Chrystusem, kt贸rego znali... Czego nie mamy si臋 l臋ka膰? Nie mamy si臋 l臋ka膰 prawdy o nas samych... Nie l臋kaj si臋 ludzi... Nie l臋kaj si臋, gdy ci臋 ludzie nazywaj膮 Namiestnikiem Chrystusa... [albo kto艣 prosi – opowiedz swoje spotkania z Bogiem]. Ile razy Chrystus wzywa: „Nie l臋kajcie si臋”, ma na my艣li zawsze i Boga, i cz艂owieka. Chce powiedzie膰: Nie l臋kajcie si臋 Boga, kt贸ry wed艂ug filozof贸w, jest transcendentnym Absolutem. Nie l臋kajcie si臋 Boga, owszem, m贸wcie do Niego wraz ze mn膮: „Ojcze nasz”. Pragnijcie nawet by膰 doskona艂ymi, tak jak On i dlatego, 偶e On jest doskona艂y... Chrystus jest sakramentem [znakiem i narz臋dziem] niewidzialnego Boga. Sakrament oznacza obecno艣膰. B贸g jest z nami... Nie l臋kajcie si臋 Boga, kt贸ry sta艂 si臋 cz艂owiekiem. Piotr nie l臋ka艂 si臋 tego powiedzie膰 [Ty jeste艣 Syn Bo偶y, kt贸ry sta艂 si臋 cz艂owiekiem!]. S艂owa, kt贸re wypowiedzia艂 Piotr, wypowiedzia艂 w mocy Ducha 艢wi臋tego. Ko艣ci贸艂 tak偶e te s艂owa stale w mocy Ducha 艢wi臋tego wypowiada.”

Oto przyk艂ad (pi臋knego i prostego) rozumowania. Nie ma wiary bez my艣lenia. A poniewa偶 „Cz艂owiek jest drog膮 ko艣cio艂a” - to 艣mia艂o mo偶emy m贸wi膰 to wszystko i my, ka偶dy z nas, w mocy tego偶 Ducha 艢wi臋tego. Ci膮gnijmy i stosujmy to my艣lenie (rozumowanie itp.) do w艂asnego 偶ycia. Skoro nazywamy siebie i jeste艣my zaiste lud藕mi wierz膮cymi.

Niby nic nowego. Wszyscy wierz膮cy jako-tako powinni艣my zna膰 i radzi膰 sobie w takim rozumowaniu, medytowaniu... Ja te偶. A jednak widz臋 wielk膮 nowo艣膰. Przyswoi艂em sobie papieskie wezwanie, prawie has艂o i program Jego pontyfikatu, od pocz膮tku, od 1978/9. Od pierwszego kazania, od pierwszej encykliki. ALE DOPIERO DZISIAJ WSZED艁EM G艁臉BIEJ I WAM WYK艁ADAM NA SWOIM PRZYK艁ADZIE. Sorry, za ton asertywno艣ci. Ale nie ka偶dy pisze wierszyki i przyznaje si臋 do nich. Publicznie! 呕e „Ja ju偶 wiem.” 呕e nie boj臋 si臋 m贸wi膰 „TO JEST B脫G (SPOTKA艁EM GO)”. B贸g. B贸g-Cz艂owiek!

Do tej pory pod „Nie l臋kajcie si臋” podk艂ada艂bym, gdyby kto艣 prosi艂 o wyja艣nienie, l臋ki zwyk艂e, bytowo-egzystencjalne. A Ty co podk艂adasz? Zpsychologizowane. Ale zteologizowane?! A偶 tak!! DZI臉KI PAPIE呕U. Trzeba przekroczy膰 pewne progi. Tak偶e ten, najwy偶szy. Trzeba si臋 zdecydowa膰. Trzeba podj膮膰/dokona膰 wyboru. „Czy ten wyb贸r by艂 艂atwy dla Piotra samego? Czy jest 艂atwy dla ka偶dego z jego nast臋pc贸w? Czy jest 艂atwy dla obecnego Papie偶a? Wyb贸r, to znaczy inicjatywa cz艂owieka. Chrystus jednak m贸wi: „nie objawi艂y ci tego cia艂o i krew, lecz Ojciec m贸j”. Wyb贸r jest wi臋c nie tylko inicjatyw膮 cz艂owieka, jest r贸wnie偶 dzia艂aniem Boga, kt贸ry dzia艂a w cz艂owieku, kt贸ry objawia... Nie l臋kajcie si臋 tajemnicy Boga, nie l臋kajcie si臋 Jego mi艂o艣ci i nie l臋kajcie si臋 s艂abo艣ci cz艂owieka, ani te偶 jego wielko艣ci. Nie l臋kajcie si臋 by膰 艣wiadkami godno艣ci ka偶dej ludzkiej osoby – od chwili pocz臋cia a偶 do 艣mierci”.

Przekroczy膰 progi tych (absurdalnych? wrodzonych? kulturowych? katechetyczno-ko艣cielnych?) l臋k贸w. Oby do偶y膰 tej chwili. Tej odwagi? Tyyyle si臋 za tym progiem ods艂ania. „Christianus alter Christus” (chrze艣cijanin jest drugim Chrystusem).”

T臋 prac臋 trzeba odrobi膰 samemu. Z wszelk膮 dost臋pn膮 pomoc膮.

Nie l臋kajcie si臋” musimy odczytywa膰 w bardzo szerokim wymiarze. W pewnym sensie by艂o to wezwanie pod adresem wszystkich ludzi, wezwanie do przezwyci臋偶enia l臋ku w globalnej sytuacji wsp贸艂czesnego 艣wiata, zar贸wno na Wchodzie, jak i na Zachodzie, na P贸艂nocy i na Po艂udniu. [W 艣wiecie i w Ko艣ciele! dop. m贸j jk]. Nie l臋kajcie si臋 tego, co艣cie sami stworzyli, nie l臋kajcie si臋 艣wiata tych wszystkich ludzkich wytwor贸w, kt贸re coraz bardziej staj膮 si臋 dla cz艂owieka zagro偶eniem! Nie l臋kajcie si臋 wreszcie samych siebie. (…)

S艂owa Chrystusa zmartwychwsta艂ego: „Nie l臋kajcie si臋!” s膮 potrzebne cz艂owiekowi r贸wnie偶 i po upadku komunizmu... potrzebne wszystkim ludom i narodom 艣wiata. Trzeba, a偶eby wraca艂a do ich 艣wiadomo艣ci ta pewno艣膰, 偶e istnieje Kto艣, kto dzier偶y losy tego przemijaj膮cego 艣wiata, Kto艣, kto ma klucze 艣mierci i otch艂ani, zar贸wno indywidualnych, jak i kolektywnych. A ten Kto艣 jest Mi艂o艣ci膮, Mi艂o艣ci膮 ucz艂owieczon膮, Mi艂o艣ci膮 ukrzy偶owan膮 i zmartwychwsta艂膮, Mi艂o艣ci膮 bez przerwy obecn膮 w艣r贸d ludzi. Jest Mi艂o艣ci膮 eucharystyczn膮. Jest nieustaj膮cym 藕r贸d艂em komunii.(...)

JEST RZECZ膭 BARDZO WA呕N膭, A呕EBY PRZKROCZY膯 PR脫G NADZIEI, NIE ZATRZYMYWA膯 SI臉 PRZEWD NIM, ALE DA膯 SI臉 PROWADZI膯”...

I w tym miejscu rozmowy z cz艂owiekiem wsp贸艂czesnym papie偶 Jan Pawe艂 II, ko艅cz膮c rozpocz臋t膮 my艣l, zn贸w wraca do polskiego Czwartego Wieszcza:
... my艣l臋, 偶e do tego odnosz膮 si臋 s艂owa Cypriana Norwida, kt贸ry tak okre艣la艂 najg艂臋bsz膮 zasad臋 chrze艣cija艅skiej egzystencji: „A... gdyby to nie z krzy偶em Zbawiciela za sob膮, ale ze swoim za Zbawicielem sz艂o si臋...”. Istniej膮 wi臋c wszystkie racje po temu, a偶eby prawd臋 o Krzy偶u nazywa膰 Dobr膮 Nowin膮.” (Przekroczy膰 pr贸g nadziei, JPII odpowiada na pytania Vittoria Messoriego, RW KUL 1994, s.163).

PS.
Zdj臋cie/poczt贸wka st膮d -> X Vademecum (na tej samej stronie jest dost臋pna wystawa Papiesko-Norwidowska "Jeden zaszczyt - byc cz艂owiekiem" i relacja filmowa z wydarzenia). ZAPRASZAMY! w imieniu Obu Bohater贸w z 27 kwietnia 2014 w Strach贸wce i organizatror贸w :-)


Brak komentarzy:

Prze艣lij komentarz