piątek, 26 września 2014

(Prawie) traktat teologiczny - pamięć i tożsamość Strachówki


"czerpcie też z waszych korzeni: 
 kultury, mądrości, religii, 
 jakie wynieśliście z waszych
 domów i środowisk" (pp F1) 
 [np. Rzeczpospolitej Norwidowskiej, dop. mój, jk]"

Czy można badać 
 kondycję polskiego społeczeństwa, 
 nie wchodząc na pole 
 jego/naszej WIARY I ROZUMU? 
 - pytam socjologów, teologów itd

Wpisy na Facebooku, największym notatniku świata, szybko zakrywają jedne drugie. Spychają w niebyt? Może nie, ale trudne ich potem szukać.
A tam notowane sprawy ważne, najbardziej aktualne, które przepaść nie powinny. Poeta pamięta, pamiętnik pamięta, notatki zbierane w snopy.
Snop światła z nich bije?!
W moim pisaniu, które jest odbiciem przeżywania życia i świata, jest trójpolówka: sprawy lokalne, sprawy Kościołą i metafizyka (w różnym natężeniu i kolejności). Zawsze to wychodzi, gdy zbieram kłosy z Facebooka. Nieczęstoniestetychce mi się je zbierać:

1) Ciekawy jestem, do ilu osób zostało rozesłane ostrzeżenie przede mną? Na ile sposobów można dzisiaj walczyć z drugim czowiekeim! To, co niejawne, walczy z jawnością. Ze światłem?! W imię ślepej władzy, prawa i sprawiedliwości? Ślepego posłuszeństwa?
- Po co, na co... wie ten, kto rozsyła(ł). Dla mnie, dla nas pozostaje ta strona/oblicze kościoła nie do pojęcia!
- jacyś "oni" tak są przekonani, że prawda mieszka w ich prawie i ich poczuciu sprawiedliwości, że nie patrzą na człowieka-osobę, na jego drogę-prawdę-życie!
- "Kurcze, ile trzeba mieć w sobie lęku i jak bardzo trzeba widzieć w drugim człowieku zło, żeby stworzyć taki tekst?" (o.GK, SJ o tekście naszego diecezjalnego naczelnego o męskiej przyjaźni [nie tylko wśród księży])
Nie wiem, czy przeczytam ów tekst. Znam z urywków, czytanych mi już wcześniej na głos przez kobietę. Z identycznym zdziwieniem.
- Coś mi tu nie gra – to mój głos jk - z jednej strony ksiądz mądry, redaktor naczelny, pisze - "W gronie kapłanów, wśród których jest wielu doświadczonych spowiedników i kierowników duchowych, żadne sprawki i słabości nie dają się ukryć..." - z czym muszę/imy się chyba się zgodzić. Z drugiej - nigdy żaden z nich (od dołu do góry) nie wiedział o takich "sprawkach i słabościach" księży (nawet arcybiskupa/ów) oskrażonych o molestowanie i pedofilię! Nawet w seminarium (J.Paetz)??
ps.
Wiedzą, wiedzieli także zwykli księża studenci, mieszkańcy rzymskich konwentów (mówi o tym ks. Isakowicz-Zaleski, prymas Glemp, papież Franciszek)?! Komu służy takie gołosłowie? wrogom Kościoła na pewno.

- "Papież Franciszek zainaugurował specjalną platformę cyfrową ułatwiającą współpracę szkół, popularnie zwaną "edukacyjnym Facebookiem". Papież uczynił to podczas popołudniowej audiencji dla uczestników światowego spotkania dyrektorów inicjatywy "Scholas Occurrentes". Dzieło to, związane z Papieską Akademią Nauk i poparte przez samego Franciszka, ma za zadanie współpracę placówek oświatowych na całym świecie poprzez wymianę projektów kształceniowych."
- papież sobie, a nasi księża i biskupi swoje, anty - u nas nie wierzą w te słowa, w tę PRAWDĘ franciszkową. U nas trudno namówić księży parafialnych do większej otwartości w Internecie. Boją się. Paraliżuje ich lęk przed...? Więc kiedy powstanie taka platforma między parafiami? między nami, wierzącymi 2014 w Strachówce, Jadowie, Tłuszczu, Jasienicy, diecezji! Ciągle przeważa (tylko u nas?) zamknięcie i nakładanie zakazów "nie mów tego głośno... nie pisz o nas, o parafii, o mnie, o katechezie..." podpisano /Rzeczpospolita Norwidowska, Strachówka, diec. warszawsko-praska/ :-(
... Papież dalej, w innym miejscu namawia (u nas niektórzy biskupi i księża powiedzileliby "podburza"): Grajcie drużynowo. Wierzcie w lepszą przyszłość pamiętając, że leży ona w waszych rękach! Niech przyszłość doda wam skrzydeł, ale czerpcie też z waszych korzeni: kultury, mądrości, religii, jakie wynieśliście z waszych domów i środowisk.

2) Ad. sprawy doradcy, minister i rządu Ewy Kopacz – „Były doradca Donalda Tuska Igor Ostachowicz nie będzie pracował w zarządzie PKN Orlenu, a minister Maria Wasiak zwróci 510 tys. odprawy od PKP - dowiedziała się nieoficjalnie TVN24.-Ja - Rwetes. Raban. Ciekawy obrót spraw. Bardzo ciekawe. - Jurek -Więc jednak warto robić rwetes, raban. Oby to była prawda. Ale naprawdę rak toczy to tuskowe państwo. Piszę tuskowe bo Kopaczowa jest tylko marionetką.- Ja-A jednak duży plus. To nie takie hop-siup przejść obok takich pieniedzy. Dobry znak. Z marionetką wątpię. Zwłaszcza ten rwetes, raban przeczy. I da jej nową siłę.I ad Jurka i innych Polaków-Katolików poglądównigdy tego nie przyznacie odnośnie Kościoła, choćrabanpochodzi od papieza Franciszka! Wiara zaślepiona! Papieskie "wiara i rozum" muszą czekać na nowe pokolenia.

3) Różne osoby przychodzą do przedszkola szkolnego czytać dzieciom bajki: Wójt, babcie... "Bariery? Jakie? Między pokoleniami? ludźmi różnego wieku, doświadczeń, nadziei? "I nie ma grobów... oprócz w sercu lub w sumieniu, / I nie ma krzyżów... oprócz na zimnym kamieniu" (C.Norwid)
I
podziałów, wrogości, spisków, nieszczerości, zamknięcia na dialog... jeno w polityce większej lub mniejszej?
- Starszy brat, starsza siostra dają rękę i przyjaźń młodszym uczniom. Czego to znaki? Cywilizacji miłości! - która "bezinteresownie" jest zwalczana/podkopywana przez nauczycielką tej samej szkoły, radną tej samej gminy, prezeską "Stowarzyszenia Przyjaciół Strachówki", liderkę parafialną sięgająca/aspirująca do władzy w najbliższych wyborach i ciągle, ciągle, stale.
- na stronie Zespołu Szkół im. Rzeczpospolitej Norwidowskiej - "24 września to dzień urodzin Cypriana Norwida. W naszej szkole ten dzień nazywamy norwidowskim i w różny sposób świętujemy kolejną, w tym roku 193, rocznicę tego wydarzenia.W parafialnym kościele p.w. Wniebowzięcia NMP w Strachówce odbyła się Msza święta w intencji wspólnoty Zespołu Szkół im. Rzeczpospolitej Norwidowskiej i Cypriana Norwida. Bardzo piękną modlitwę powszechną i komentarz do procesji z darami, czytany przez uczniów, przygotowała pani Emilia Badurek.
Dalsza część uroczystości odbyła się w szkole. Wzięli w niej udział niespodziewani, niezwykligoście. Była to sześcioosobowa delegacja Banku Światowego m.in. z Nowego Jorku, którą gościł wójt gminy Strachówka Piotr Orzechowski. Goście złożyli kwiaty przy płaskorzeźbie Cypriana Norwida. Odśpiewaliśmy hymn szkoły, a następnie wszyscy udali się na salę gimnastyczną. Tam wysłuchaliśmy części artystycznej, na którą złożyły się prezentacje laureatów konkursów Norwidowskich, w których brali udział uczniowie naszej szkoły.
Naszym gościom wręczyliśmy książki Tu się poznali rodzice Cypriana Norwida i Rzeczpospolita Norwidowska i pocztówki św. Jana Pawła II i Cypriana Norwida przygotowane przez Stowarzyszenie Rzeczpospolita Norwidowska z okazji kanonizacji polskiego Papieża.
Bardzo serdecznie dziękuję paniom Iwonie Gajdzie, Emilii Badurek (E.B.), Marioli Orzechowskiej, Renacie Ołdak za przygotowanie uroczystości.

Warto przeczytać modlitwę powszechną i komentarz do procesji z darami (autorstwa E.B.). Na norwidowym fundamencie ("naszych korzeni: kultury, mądrości, religii"):
1.Modlitwy idą i wracająnie ma niewysłuchanej.
Dlatego wszystkie wysłuchane, że każda zwraca się na powrót.
A dlatego powraca każda z modlitw, że wszystkie z Miłości
Módlmy się, aby Rodziny, pracując na Miłość, zwracały się do wzoru świętej Rodziny z Nazaretu. Ciebie prosimy
2.O! Nie skończona jeszcze dziejów praca,
Nieprze-palony jeszcze glob, Sumieniem
Módlmy się za Ukrainę i Rosję, aby kraje te zaprzestały walki, porozumiały się i odrodziły moralnie. Ciebie prosimy
3. Skrwawione ciało haki żelaznemi
Imperatorscy ludzie wzięli z ziemi
i za arenę wynieśli, rzucili.
Módlmy się za chrześcijan prześladowanych na Bliskim Wschodzie, którzy jak pierwsi chrześcijanie dają świadectwo Prawdzie swoim życiem i męczeńską śmiercią. Ciebie prosimy
4.Co ranek, skoro ustępują cienie,
A słonko wybłyska złote,
Przypomnij świata stworzenie,
Oddal tęsknotę…”
Módlmy się, aby każdy z nas stając codziennie w obliczu nowego dnia odczuwał bliskość Boga. Oddal tęsknotę. Twój Bóg jest! Ciebie prosimy
5.Bo nie jest światło, by pod korcem stało,
ani sól ziemi do przypraw kuchennych,
bo piękno na to jest, by zachwycało
do pracypraca, by się zmartwychwstało.
Módlmy się, aby nasza praca: kapłanów, nauczycieli, uczniów, rodziców wynikała z wiary, refleksji, dążenia do prawdy i żeby była wykonywana w Prawdzie. Ciebie prosimy
6. I myślę sobie: że zmartwychwstać jest bolesnym trudem,
Pracą człowieka, z Bożym dokonaniemcudem!
Módlmy się, żeby nic nie zatrzymało nas w drodze do zmartwychwstania, które chce nam ofiarować Bóg i które jest przeznaczeniem każdego człowieka. Ciebie prosimy
Hostię - przez blade widzę zboże
Emmanuel już mieszka
na Taborze!
I słońca nie ma tam, ani księżyca
Tylko już świeci
W obłokach cichych Hostia blado-lica…”

Komentarz do procesji z darami: 
- Każdy ołtarz świata , na którym odprawia się Mszę Świętą staje się górą Przemienienia.
W konsekrowanej Hostii, której nie byłoby bez łanu zboża, zamieszkuje Emmanuel Bóg z nami.
W procesji z darami niesiemy:
Hostię, wino i wodę, które wyrażają, że Chrystus jest zwycięstwem Miłości, a krzyżżyciem, już kolejny wiek.
Dzięki powtarzanej na ołtarzu ofierze, Tajemnicy Paschalnej, powtarza się, odnawia i pieczętuje przymierze pomiędzy Bogiem, człowiekiem i naturą.Aby wszyscy stali się jedno.
Niesiemy także plon naszej pracy, jak powiedziałby Wieszcz,pracy w pocie czoła, publikacjęRzeczpospolita Norwidowska, rezultat działań Stowarzyszenia Rzeczpospolita Norwidowska w roku Cypriana Norwida na Mazowszu w 130 rocznicę śmierci Poety. Cyprian Norwid, poeta na wskroś chrześcijański, zanurzony w Ewangelii, może być dla nas pomocą w drodze do Boga."
Dostaliśmy (bez)cenny komentarz od Pawła z Chicago - "niesamowita jest ta modlitwa wiernych z fragmentami wierszy Norwida. Poezja wyostrza ludzką wrażliwość i to kiedyś u tych młodych ludzi pięknie zaowocuje." - odpowiadam z zerca z całą wiarą i rozumem - "Droga-prawda-życie!! Tak wierzę. I z własnego doświadczenia wiem i z wiary i rozumu, że tej trójcy nie sposób rozdzielić, jeśli chce się coś więcej rozumieć z życia. Życie nie jest jak podręcznik zatwierdzony przez jakąś władzę (oświatową, kościelną) do przepisywania na lekcjach. Bóg Żywy i Prawdziwy! to Droga-Prawda-Życie! "Tam Mnie spotkacie – w Emaus"!!!!! ♥ ♥ ♥
Tak było! Tak jest. Na wieki wieków. Amen. Nam dane - następnym pokoleniom (wiekom) przekazane. Z miłością. Wiarą i rozumem! Amen!
Możecie mnie/go/nas zabićnarodzi się nowy. Spisane będą czyny i rozmowy.

Może już kto zauważył, że coraz częściej moje gniewne pisanie rodzi się z dobra, nie ze zła. Jako gniewna reakcja na dobro, wszechobecne w naszym życiu, gminie, szkole od lat bardzo wielu. Jeśli napisze, że od 36skłąmię. Jeśli napiszę, że od 195 będę bliżej prawdy. A jeszcze więcej? 223? Nikt nie zna człowieka i dziejów, tylko Chrystus, powiedziałby papież święty Polak. Ja tu coś zakodowałem. Historia zakodowała na wieki wieków. Amen. Poeta pamięta... pamięć i tożsamość!

Trochę spóźniony, ale świętuję i ja. To znaczy dzień i jego życie i twórczość i związki rodzinne, tożsamość kulturową itd. stały się nam światłem! Zaskoczeniem takim, że dech zapiera. Bo skądże to nam, że przyszedł na ten świat w Strachówce? (to moje założenie, bo wyprowadzili się do Głuch parę miesięcy przed jego narodzeniem, a tutaj się poznali, wzięli ślub, mieszkali, płodzili dzieci). Skądże to nam, że przyszła do nas Rzeczpospolita Norwidowska! Z zadaniem myślenia teraz i na wieki ♥

4) Internauta dał proroka Izajasza - "Bo tak mówi Pan, stwórca niebios - On jest Bogiem - który stworzyl ziemie i uczynil ja, utwierdzil ja, a nie stworzyl aby byla pustkowiem, lecz na mieszkanie je stworzyl; Ja jestem Pan, a nie ma innego". - Ja dałem zwiastun filmu - "Ojcom, Matkom, Sostrom, Braciom... Metafizyce!" 
O metafizyce myślę i piszę ciągle. Mnóstwo jest na Post scriptum:

pa(t)rzenie

metafizyka
przechodzi przeze mnie
przez nas
jak kawa espresso
przez maszynkę
do jej parzenia
nan abbiato paura
wierz myśl patrz
ps.
jestem nią nim nasycony

5) Z TV i Internetu wieje światem, w którym żyjemy ja/Ty/nasze dzieci. Wspólnie oglądamy, twittujemy, mamy konta na Fb itd. Wspólnie uczestniczymy w świecie, życiu świata 2014. A szkoły i podręczniki? Ja tylko pytam, patrząc na własne dzieci.
- ktoś patrzy w telewizor, w Internet... i widzi co innego - "Anna na poniższym filmie korzysta ze swojego inhalatora, tak wielu wiernych katolickich korzysta z obfitości łask Bożych. A dzieje się tak dlatego, że poddawani silnym wpływom protestantyzacji" -Stawiam dwa, ale mógłbym więcej, znaków zapytania ?? i komentuję - "A gdyby tak zapisać to prostymi symbolami z logiki klasycznej, że jeśli A to nie B itd ;-) " Problem jest chyba (jednak) większy. Żyjemy (dwie grupy) w tym samym i nie w tym samym świecie. Inaczej go postrzegamy, przeżywamy, pokazujemy, tłumaczymy, rozumiemy (kirsz mirsz, można przestawiać słowa). Dla jednych, dla mnie, wszystko jest powodem do dziękczynienia. Dla tych drugichdo złorzeczenia. Wszędzi widzą jak nie samo zło, to zagrożenia. Protestantyzacja? A cóż to znaczy? Wszystko, co się dzieje w naszym wspólnym, jednym świecie od 1517 roku? Bo wcześniej nikt (aż tak) nie protestował? Nie pytał? Wszelkie poszukiwania prawdy podejrzane? Bo od św. Tomasza z Akwinu wszystko jest jasne i bezdyskusyjne? A to mi nowina :-)
Czyżby na Tomasza i Lutra chcieli zwalić winę za wszelkie zamieszanie? No to dołóżmy jeszcze jedną winę. Winę o-s-o-b-o-w-ą. Bez osoby wolnej nie ma win. I właśnie tak mi się wydaje, że większość księży, których znam, czyli tzw. polski kościół żyje w przeświadczeniu i praktye, jakby osoby nie było. Jakby Soboru nie było, który wszystko postawił na osobę. Oni powtarzają, za kardynałem Wyszyńskim "wszystko stawiam na Maryję" ale nie zgłębiają osobowego nieba, jakby im zagrażalo, nie jakby, ale się go boją?! Boją się osoby i wolności! Czują się bezpiecznie bez myślenia, osobistego, własnego. Posłuszeństwo, nawet ślepe, jest lepsze? Dla nich. Nie dla mnie, nie dla nas, nie dla świata. Fides et ratio! Człowiek, to tem kto zna siebie. Samoświadomość Kościoła. Człowiek jest jego drogą. Nie ma wiary bez myślenia. Oni nie tylko zostali za światem, ale tam ciągną innych. Nie chcą pachnieć owcami. Chcą, żeby owce nimi pachniały. Bez naszego udziału, bez ryzyka wyklęcia, uciszenia przez przemilczanie, kościół nasz parafialno-dekanalno-diecezjalny się nie zmieni. Papież nie da rady. Da może tylko wytyczne, kolejne przepisy, którymi oni się posłużą, jak chcą, jak im będzie wygodnie. Wygodne dla ich władzy, miraży, poczucia ważności wśród ludu, dla stylu życia nienaruszalnego... ich świętości. Zaszczyty, godności, bogactwa nigdy (im) za wiele. Takie proste reguły prostej psychologii układów izolowanych. Każdy układ izolowany dąży do stanu maksymalnego nieuporządkowania. To znaczy przechodzącwedług siebieod stanu jednej równowagi do drugiej, bez udziału czynników zewnętrznych. Każdy, życiowo to zna. Lewica, prawica, stan kapłański. Pijaństwo. Pieniądze. Karty. Kiecki. Tak było w starym powiedzeniu. Wiemy, że jest gorzej: molestowania pedofilne, lobby, lobbowanie, układy władzy... itd. Człowiekowi równowagę prawdziwą daje rozwój osobowy i wspólnota. Bez dialogu, otwartości, szczerościniemożliwe. W Kościle można się oszukiwać różnymi teoriami dusz-pasterskimi, ale nie ma duszpasterstwa poza kulturą. Mogą być, alesekty, paranienormalne para wspólnoty, szkodliwe dziwactwa, dziwolągi itd. Nie można być przeciw głownie. Przeciw światu całemu? Wbrew regułom miłosierdzia!

JEST PRAWDA. JEST ŚWIATŁO. PRAWDA JEST POZNAWALNA. JEST POSTAWA MIŁOŚCI INTELEKTUALNEJ ZDOLNA POZNAĆ TO CO ISTOTNEW ŚWIECIE, CZŁOWIEKU, NAWET W BOGU (św. JPII). A kysz siły tajemne. Nawet w Kościele.
- ojciec Dariusz Kowalczyk też stawia pytanie "Kto odpycha od Kościoła?", ale oczywiście udziela innej odpowiedzi. "Oczywiście", bo zasiadam po drugiej stronie stołu kościelnej debaty. Ani on, ani ja nie występujemy przeciwko, nie niszczymy, nie chcemy osłabienia Kościoła. Całkiem odwrotnie, choć tamta strona uważa, że ma monopol na Kościół i prawdę. Dla nich dialog w kościleto monolog! A soborowo-kościelny Lud Boży jest (odwieczną? post marksistowską?) masą do zarządzania.
- nie dociera do jakichś "nich/ich", że tutaj, w annopolskim starym domu, z Matką Bożą w rogu Ogrodu, też jest Kościół, że i ja Kapaon Józef, ojciec dużej rodziny, katecheta itd jestem jego drogą!
- tutaj, gdzie żyjemy, jest szczególna diecezja. Na nas się uparli, jak pająk na muchę. Otoczyć, osaczyć, wykończyć. Co to za ludzie? Co to za kościół (przez małe "k") :-(
Tutaj żadnej dyskusji, żadnej krytyki... nie będzie! Ale – na szczęście - jeszcze jest Internet i wiemy o sobie, jak Polska i świat i Kościół długi, szeroki, głęboki... ostry czasem w słowach. Ale szukający PRAWDY, a nie utrwalacz władzy! Czyjejś. Administracji kościelnej -mydlący oczy powiedzieliby w tym miejscu "hierarchicznego Kościoła". Jeszcze Polska nie zginęła... Kościół nie zginie. Człowiek, nielękliwy jest drogą Kościoła!
- Diecezja prowadzi z nami - Grażyną, mną, naszymi dziećmi, rodziną, szkołą - swoje gry wojenne za pomocą Caritasu i swoich niejawnych metod i struktur władzy :-(

Czy dożyjemy jawności i szczerości w naszym kościele (czy tylko parafialno-dekanalno-diecezjalnym)? Tu i teraz, nie w wieczności!
ps.
Kto chce poznać treść pisma z Caritasu, proszę o przesłanie swojej prośby i adresu.
- Bez wielkiej otuliny dobra nie śmiałbym wchodzić na takie ścieżki, tematy. Wielkie dobro, które zostało nam dane w udziale nie tylko pozwala, ale zobowiązuje do ujawniania niejawnych praktyk, które mogą niszczyć innych. Zło dobrem zwyciężaj. Dobrem jawności? także.
- Na nas trafiło, więc chyba będzie mieć ta walka dobre znaczenie. Ujawniamy, by żyć w świetle. Może uchronimy innych. Sił komuś dodamy, w podobnej sytuacji. To ma (wszelkie) cechy zła systemowego.

6) Daleko, wysoko, szeroko, ostro... pojechałem. Ale w (prze)dziwny spsób moja wiara, ze wszystko już jest prawie powiedziane i objawione, na Facebooku :-) potwierdza się i tym razem. Zjeżdżam na dół postó i komentarzy, a tu w kolejce (kolejności!) jest:
- "[...] należy podkreślić, że nie do pogodzenia z prawdą chrześcijańską jest postawa fanatyzmu czy fundamentalizmu tych ludzi, którzy w imię ideologii uważającej się za naukową lub religijną czują się uprawnieni do narzucania innym własnej koncepcji prawdy i dobra. Metodą Kościoła jest poszanowanie wolności przy niezmiennym uznawaniu transcendentnej godności osoby ludzkiej (por. Centesimus annus, 46). Trzeba o tym pamiętać, drodzy bracia i siostry. Ewangeliczna wrażliwość i czujność ochronią nas przed emocjami i wzburzeniem, które łatwo mogą prowadzić do ksenofobii czy jakiejś nietolerancji, sprzecznych z duchem Ewangelii, z duchem Boga, który jest Stwórcą i miłującym wszystkich ludzi Ojcem. (Jan Paweł II)"na koncie Pawła z Chicago. Pomyślcie, że to powiedziałby ktoś z nas!! - ale byłby raban, że uderzamy w Kościół. U mniena pewnoże niszczę kościół parafialno-dekanalno-diecezjalny, który na to jest by sprawował sakramenty i milczał. By milczał jak grób, w naszych ludzkich sprawach (wspólnoty). Tu Sobór dotarł, głównie w "polskiej" liturgii, ale żeby "człowiek miał być jego drogą"?! By żył w dialogu z nami?! I ze światem całym?! Nie może przejść przez wąskie gardło kościelnej administracji.

7) Dopytuję się "Jak było wczoraj na Placu Wolności? - gdzie mogę znaleźć jakąś relację, to dla mnie sprawa życia i śmierci w mojej diecezji i parafii". Bo tam była debata "Kondycja polskiego społeczeństwa po 25 latach transformacji ustrojowej i gospodarczej".
- Na tę kondycję ogromny(?) wpływ ma nasz katolicyzm, kościelność, jednopartyjne duszpasterstwo... Oby o ustroju naszego życia wspólnego było szeroko i bez rozdzielenia tego, co w nas połączone! Bez "nadwagi/nadreprezentacji" gospodarki, prywatyzacji, polityki... CAŁOŚCIOWO, antropologiczno-socjologiczno-teologiczno... itd!
Każdy głos opublikowany – pokazujący moje/nasze/czyjeś myślenie - się liczy jako monitoring, odbicie naszej kondycji, jak to wczoraj w Poznaniu miało wybrzmieć, jeszcze nie szukałem, czy i jak. zaraz go zapytam, ich :-)
- Kto u nas, w Strachówce, jest ciekaw i zorganizuje takie cuś - "Kondycja naszego gminnego społeczeństwa po 25 latach transformacji ustrojowej i gospodarczej"! Oto jest pytanie! Przedwyborcze? Też ♥ zdjęcie stąd 

Mam wrażenie, że cały ląd zapadł się u nas w Strachówce pod powierzchnię transformacji ustrojowej nowej epoki i znów mozolnie musi się wynurzać, przez pracę wizjonerską, nowatorską szkoły. Budowanie na wartościach! Myśłenie według wartości! Życie-prawda-droga! Ile razy można?

Inni widzą, chwalą, czasem nie mogą wyjść z podziwu, z daleka, z Ameryki, Europy, Polski - że tutaj w małej gminie, taka wiejska szkoła... tyle robi! Tyle robią! Że jesteśmy wśród niewielu, w różnych kategoriach. Z takim horyzontem, szeroko, daleko, głęboko, nowocześnie... A w gminie się boją tego powiedzieć. Kogo się boją? Nauczycielki tejże szkoły! Wiecznej opozycjonistki, jednocześnie liderki życia duchowego parafii. Inne standardy, chrześcijaństwo, inny patriotyzm, inna współczesność? Inne myślenie... Dla niej każdy mój wpis jest obrażaniem, sianiem nienawiści i Bóg wie co jeszcze dzisiaj innym za plecami opowiada. Nigdy otwarcie, w publicznym dialogu. Takie rzeczy tylko u nas? W Polsce? :-(

8) Chodzi mi po głowie śmiały pomysł. Przekorny? Aby stworzyć grupę na Facebooku pn. "Powiatowo-diecezjalna inteligencja". Milczenie (niepokazywanie swojego myślenia) przez określony czas, zawieszałoby w prawach członka na czas jakiś ;-)
- Czas "jakiś" i inteligencja na miarę, nie żeby od razu MENSA. Ale brak nas księży i nie-księży w życiu naszym powszednim jest słabym punktem kościoła w świecie współczesnym. Biedny Sobór, biedni posoborowi papieże, biedniśmy wszyscy jacy tacy, tako-jako ;-)

9) Rozmaitości:
- Jak ci, którzy idą do ołtarza mogą dopuszczać w myślach rozwód? A jak ci, którzy nie dopuszczają - później się rozwodzą? Ja tylko pytam. Wiem, że życie płata niespodzianki i może się w głowach poprzekręcać każdemu, ale mimo to pytam, bo nie rozumiem.
- Zrobiłem niezły numer. W dyskusji pod artykułem młodego katolika, moim zdaniem o skrajnie ortodoksyjnych poglądach, także na temat przyznania prawa do sakramentu komunii dla osób żyjących w drugich związkach, co będzie tematem zbliżającego się Nadzwyczajnego Synodu Biskupów, wkleiłem spory cytat z Adhortacji Franciszka "Evangelii Gaudium" nie informując, że cytuję Papieża. Zabierający głos ksiądzRadosław uznał tą przydługawą enuncjację za kompromitację duszpasterskiej praktyki i wyraził ogromne zdziwienie z tego powodu, że jeszcze dziś ktoś może tak uparcie przy tym trwać, bowiem to nie służy ani właściwemu przekazowi Ewangelii, ani tym samym Kościołowi.

Czekam na odpowiedź kapłana i może się doczekam ? W gruncie nie dziwię się takiej postawie księdza, bo nie tylko moim zdaniem, kościół katolicki w Polsce nie ma jeszcze twarzy Franciszka, ale ma nadal twarz starca pogrążonego w skostniałych koleinach przyzwyczajeń, nakazów i zakazów, to taka zastana woda laguny, która zaczyna śmierdzieć, także różnymi skandalami. Papież o tym doskonale wie, dlatego proponuje odnowę Kościoła, który dziś przezywa poważny i głęboki kryzys, bo kryzys rodziny i wartości, jest kryzysem Kościoła i jego misji do świata. :-) (z konta Piotra Polmańskiego, mogę go nazwać
głosem katolickim w Internecie)
- nie wiem, czy ktoś zauważył, żektóregoś dnia dałm link na tekst ojca Kowalczyka w komentarzu do własnego posta. Przytocze tutaj "Powiedziałem wpierw swoje. Także o kościele moim/naszym/Twoim (w Polsce). Kościele! Podzieliłem się swoim myśleniem na "Post scriptum". Potem Papież (poprzez ojca Kaspra!) przyszedł mi/nam/Tobie z pomoca!
Nie idźmy za głosem syren, które nawołują, by z duszpasterstwa uczynić konwulsyjną serię inicjatyw, bez sięgnięcia do istoty ewangelizacji. Niekiedy wydaje się, że bardziej nam zależy na mnożeniu zajęć i inicjatyw niż na byciu otwartym na innych i trosce o ich relację z Bogiem." (Franciszek, biskup Rzymu) – PIOTRZE! Jesteśmy głosemkatolickim w Internecie. TAK! Jesteśmy Kościołem. Jesteśmy drogą Kościoła, choć administarcja naszych kościołów parafialno-dekanalno-diecezjalnych nie chce się pogodzić z tym faktem. Według nich tylko oni są Kościołem, a my ludem zarządzanym, bez prawa głosu. Żyją w innej epoce mentalnej (teologicznej). Innym Kościołem, wyobrażonym, nie realnym - od Soboru Watykańskiego II, co najmniej.

Trochę spóźniony, ale świętuję. To znaczy dzień i jego życie i twórczość i związki rodzinne, tożsamość kultrowa itd. stały się nam światłem! Zaskoczeniem takim, że dech zapiera. Bo skądże to nam, że przyszedł na ten świat w Strachówce? (założenie moje, bo wyprowadzili się do Głucg parę miesięcy przed jego narodzeniem, a tutaj się poznali, wzięli ślub, mieszkali, płodzili dzieci). Skądże to nam, że przyszła do nas Rzeczpospolita Norwidowska! Z zadaniem myślenia teraz i na wieki ♥

10) Ej, nie wiem co wam dziś ludzie gadali, ale ja wam powiem:
BÓG JEST DOBRY!
- z konta ojca Grzegorza jezuity, którego tutaj dużo, dziś.
- "Bez podjęcia misji umrzesz w swojej religijności. W teoriach pobożnych. Jeśli twoja misja nie będzie sprawianiem lepszego świata (innym)...". ♥ (jw) - Czyli? Droga-prawda-życie! Nie pobożnościowe teorie i próby kierowania innymi z zewnątrz! (mój komentarz)
- "Róbcie coś niesamowitego, coś co sprawi, że innym szczęki pospadają, róbcie to za darmo, róbcie z mocą i spektakularnie. Nie idźcie w kolejne pobożności, grupy parafialno – kościelne, ale wyjdźcie panowie do innych, do potrzebujących realnie waszej pomocy, do chorych, do ludzi z pokręconymi historiami, uzdrawiajcie i wyrzucajcie złego. Nie bawcie się w oceniaczy i opisywaczy rzeczywistości, nie znaczcie innych, że są źli, zagrożeniem, ale idźcie i wszędzie uzdrawiajcie i głoście.
Bez podjęcia misji umrzesz w swojej religijności. W teoriach pobożnych. Jeśli twoja misja nie będzie sprawianiem lepszego świata (innym), to będziesz się kręcił wokół siebie i coraz bardziej będziesz zakręcony na sobie. Będziesz wymyślał coraz to nowe problemy i zagrożenia." (jw)
- "Świetna inspiracja Halika. - Żeby pozyskać niewierzącego dla Chrystusa - trzeba go polubić." (jw) - Najpierw polubić ♥ Najpierw zwykła ludzka szczerość, na codzień! Zwykły dialog! Zwykła obecność tam, gdzie my jesteśmy! Nie tam, gdzie nas nie ma. (mój komentarz, jk)


11) Masę piękna, dobra, prawdy. Wiara, nadzieja, i miłość! Nasza STRACHOWSKA droga-prawda-życie! W imię Boże! i braterstwa solidarności ludów, narodów, zwykłych ludzi... z wiarą i rozumem. Tak było wśród nas! Dlaczego, dlaczego, dlaczego... nie ma dzisiaj dialogu, wspólnoty... takiej pamięci i tożsamości 2014!


PS.
Zdj. papieża ze strony Błażeja Strzelczyka 
Zdj. przedstawicieli Banku Światowego i gospodarzy gminy i szkoły i uczniów w Dniu Norwidowskim 2014 na szkolnym korytarzu przed popiersiem C.Norwida z mottem szkoły "Kto pracował na miłość ten potem z miłością pracowć będzie. To jest szczęściem prawdziwym, tutaj innego szczęścia nie masz, ze strony www.zsstrachowka.pl !!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz