niedziela, 7 września 2014

Glossa nt 'historia i przyszłość mojej gminy (Ojczyzny i Kościoła)'




A któż to wie na sposób doskonały i nieomylny? Jednak – dopóki żyję i zachowuję trzeźwość umysłu – próbuję je czytać, opisywać, definiować z mojego punktu widzenia. Z całą moją osobową pamięcią i tożsamością, czyli samoświadomością? Dzielę się sobą, swoim myśleniem. Tak jak pyta i mobilizuje mnie moje osobiste konto na Facebooku. Ono stało się notatnikiem mojego życia-prawdy-drogi. Tam jest to, czym żyję teraz, kim jestem, kim byłem... Nie wymyślam niczego, odsłaniam, ujawniam, publikuję. To, co zapisane i opublikowane staje się faktem. W ten sposób (także) wypełniam swoją powinność. Nikt nie żyje i nie umiera dla siebie. Żeby nie wszystko przepadło w otchłaniach Facebooka, od czasu do czasu zbieram wpisy z ostatnich dni, dostępne jeszcze mojej pracowitości przewijania funkcji „dziennik aktywności”, ale w którymś momencie jestem wyczerpany, tracę cierpliwość, odchodzę od klawiatury :-) 

1) Dlaczego w Polsce wrócił stary podział z czasów komuny, że państwo jest całe "be", a kościół jest cały "cacy"?? We wszystkim? co robią i mówią? Czy ten podział naprawdę się pokrywa z świadomością naszą Polaków 2014 i Europejczyków? Wątpię szczerze, z wiarą i rozumem odpowiedzialnym za siebie, za samoświadomość, pamięć i tożsamość! Jestem katechetą, ojcem, Polakiem, katechetą! Jeśli państwo jest jednych "ich", a kościół innych "ich" to gdzie jesteśmy my?... Kiedy ranne wstają zorze nad nami w Polsce, to nie wystarczy, że mamy Biblię, Sobory i Papieży tych samych. Grożą nam z różnych stron palcem za byle słowo, za czytanie złych gazet itd. złe słuchanie i czytanie Papieża („posługujecie się nim”), że nie jesteśmy dobrym - jak oni - Kościołem. O co tu chodzi? Kto jest z wiarą i rozumem na bakier?! Czy chodzi też o nasze wolne wybory (w które oni nie wierzą)? Czy nie mamy w Polsce już od dłuższego czasu do czynienia z negacjonizmem? "Nie ma wolności, nie ma wolnych wyborów, nie ma demokracji..."??? I czy „oni” nie są sfrustrowani, że naród głosuje nie po ich myśli? Chcieliby, żeby ich nauczanie przekładało się na nasze decyzje, na kogo głosujemy? I dlaczego nie tak, jak oni by chcieli? O skutki wyborów w naszym życiu zbiorowym dużym i małym: Parlamentarnych, prezydenckich, samorządowych, lektur na koniec, rozgłośni radiowych i stacji telewizyjnych... Nasza wolność, rozumienie siebie samych, wiara i rozum są poza [nie tylko ich] wyborem?! Sobór Watykański II i papieże mego żywota od J23 też są wyborem... ale Ducha Świętego. Ja im wierny pozostaję całe życie i zafascynowany po uszy. Są darem, drogą-prawdą-życiem a nawet i światłem w godziną śmierci mojej ♥ A może chodzi tylko o formę wymiany zdań, opinii, dialogu. Z tym każdy z nas się mierzy codziennie, którzy obecni jesteśmy, pokazujemy swoje myślenie w wolności w mediach siakich owakich. Nas dobija inna postawa kościoła mojego parafialno-dekanalno-diecezjalnego – przemilczanie nas, naszej obecności (wypowiedzi) w przestrzeni publicznej i ewangelizacyjnej Internetu (ostracyzm?). Musimy w 2014 być wspólnotą, z odwagą i umiejętnością publicznej rozmowy! Trzeba ćwiczyć, codziennie i odświętnie, z wiarą, rozumem, nadzieją, miłością, odwagą, miłosierdziem. O to mi chodzi! A na koniec - w tym wątku - daję zaproszenie dla wyobraźni i do myślenia. Filmik na Youtube, spot reklamujący MAX-Festiwal! Do robienia ciekawszych katechez (lekcji religii) w polskich - jak najbardziej - szkołach ♥ :-) 

2) Nadesłane z Gruzji – "Hej! Byliśmy w górach, na lodowcu ok. 3350 m. n.p.m teraz jesteśmy w Tbilisi. Jest super żyjemy i mamy śie świetnie. Pozdrawiamy, Ł-jak Łazarz, K-jak Kasia". Trudno powstrzymać mi się od komentarza, wiążącego ich wyprawę i radość życia z tym, co robią im i nam za plecami w diecezji: - A) Młode pokolenie w drodze na szczyty, na swoich ścieżkach odwiecznej drogi-prawdy-życia. Żywy pomnik św. JPII :-) ♥... i B) Wiemy, o co walczymy w gminie, parafii, diecezji. Nie tylko o należne nam dobre (na miarę, bez przesady) imię. O prawdę, która wyzwala Polaków (nas) od... 16 października 1978? Oczywiście. I dłużej, wyżej, szerzej... Wiara i rozum. Osoba! Człowiek jest drogą kościoła (przynajmniej tej Jego części, która ma samoświadomość soborową, 2014...) Alleluja. /Podpisano / Kościół Domowy Rodziny Kapaonów ♥ 
(ps. Hela wróciła ze Szkocji, by stawić się na rozmodlonym obozie dla maturzystów FDNT, to zbyt ważna sprawa, aby lekce-sobie-ważyć, czym dała dowód dojrzałości, a z drugiej strony irytujące doświadczenie/zmaganie z jakimiś „nimi” okazującymi lekceważenie ludziom i rodzinom i mającym się za Bóg wie kogo (szare kościelno-diecezjalna anty-eminencja?, albo „sz” eminencje anty-kościelne?!!). Chciałbym także o „nich” pisać z większym szacunkiem, ale mam straszną alergię na anonimy w każdej postaci, pism i osób. 

3) Na koncie ks. prof. A. Draguły zmobilizowały mnie do udostępnień i komentarzy dwa posty: A) Na dzisiaj: "Pewnego dnia Mesjasz, Syn Maryi, przechodził obok grupy Żydów, którzy lżyli Go i urągali Mu. Ale On ich błogosławił. Dziwili się na to Jego uczniowie. "Oni Ci urągają, a Ty ich błogosławisz?". Jezus odpowiedział: "Każdy człowiek może się podzielić tylko tym, co ma". / Miguel Asin Palacios/ - udostępniając mogłem wpisać pytanie, które od rana chodziło mi po głowie - „Czy pamięć i tożsamość równa się samoświadomość?”, B) „I jeszcze jedna myśl a propos sztuki dawnej. Współczesna kultura jest mieszanką pornografii i pruderii.” Moja myśl na bazie życiowego doświadczenia, nie przemyśleń jest taka: - „Dobrze jest w końcu zapanować nad obydwoma końcami kija cielesności, kultury, wpływów, oddziaływań (przekazu, wychowania)? Czas przychodzi z pomocą? To nie jest najważniejszy aspekt życia i kultury, jak mniemam.” Temat wszakże ciekawy – CIELESNOŚĆ, zmysłowość - i chętnie bym podyskutował, ale czy są chętni? 

4) "Abu Daoud, który zaplanował akcję terrorystów [podczas Olimpiady w Manachium], po latach przyznał, już po zamachu, że jego ludzie byli szkoleni w PRL." Polska była ogniwem światowego komunizmu (zbrodniczego systemu?!). Bułgarski trop zamachu na papieża nie jest do końca wyjaśniony? A STASI? itd. Światowy system terroryzmu komunistycznego był i pozostaje w jakiejś zmienionej postaci! - „Rosyjski żołnierz: lepiej nic nie wiedzieć, bo prawda jest okropna” - wierzę mu … Putin, KGB i pokomunistyczna obłuda są nieuleczalni. "Putin nie jest partnerem, tylko wrogiem. Stawką dla cynicznego prezydenta jest osobisty prestiż, do tego dochodzi obsesja na punkcie utraconego pod koniec zimnej wojny terytorium."(The Economist) :-( 

5) Hurra i Vivat! Słyszę Prezydenta Wałęsę w TV, że "jeśli Marszałek Kopacz straci, będąc na czele... to się zorganizujemy w Polsce i odzyskamy". Po odejściu Tuska Donalda Premiera do Brukseli. Podobnie myślę. Od razu po wyborze poczułem tę odpowiedzialność, współodpowiedzialność naszą, Polaków (którzy podobnie czują, myślą, wierzą...), za Polskę, Europę, przyszłość większą, szerszą, świat... i perspektywę solidarności i miłosierdzia dla wszystkich. Tak samo poczułem 16 października 1978. Dla niektórych muszę dodać "z całą świadomością różnic, proporcji, perspektyw, wymiarów...". Ja już tak mam (Solidarność i inne wyzwania też podejmowałem, czułem całym sobą, drogą-prawdą-życiem, co zrozumiałem na końcu drogi-prawdy-życia osobistego zresztą) :-) 

6) „ONZ się przeżyło. To, co jest potrzebne, to Organizacja Religii Zjednoczonych, ONZ religii - 91-letni były izraelski prezydent i laureat Pokojowej Nagrody Nobla, którego kadencja zakończyła się w lipcu, wyraził przekonanie, że na wzór Karty Narodów Zjednoczonych należy też zredagować Kartę Religii. - Głosiłaby ona w imieniu ich wszystkich, że mordowanie ludzi czy masowe masakry, co widzimy w tych tygodniach, nie mają nic wspólnego z religią - stwierdził. - Dzisiaj stoimy w obliczu setek, może nawet tysięcy ruchów terrorystycznych, które twierdzą, że zabijają w imię Boga. Peres zaproponował papieżowi Franciszkowi podczas spotkania w Watykanie utworzenie "ONZ religii". W ten sposób jego zdaniem można by sprzeciwić się terrorystom, którzy zabijają w imię religii. Jest to – według mnie – poważne potraktowanie religii. Wbrew starym marksistowsko-materiatycznym tezom, że religia to opium dla ludu i przeżytek. Religia jest nieodłączna od rodu ludzkiego, homo sapiens sapiens (religiosus). Słyszę w tym także głos br. Rogera z Taize. Na pewno utkwiło we mnie przed laty, podczas pierwszego pobytu na wzgórzu w Burgundii jego "nauczanie", że bez pojednania religii nie będzie pokoju na ziemi. Coś w tym tkwi nadal i nadal i coraz bardziej?! ♥ 

7) „Jestem bardzo dumny i cała moja liczna rodzina. Premier Donald Tusk pokazał jak można łączyć sukces Polski z sukcesem osobistym. Od wyboru Karola Wojtyły na Papieża i przyznania nagrody Nobla dla Lecha Wałęsy, nie było takiej nobilitacji mojej Ojczyzny :-) (Piotr Polmański)” 

Ja też udostępniam tego posta, choć z objaśnieniem - „Jestem dumny, choć dystansuję się od komentarza [antypisowskiego], który jest mi do tego niepotrzebny. No i zdjęcie Premiera ciut surrealistyczne :-) Jestem dumny ponadpartyjnie, nie antykomuś, to jest ogniwo (realne, obiektywne) historii najnowszej mojej Ojczyzny, ja osobiście liczę ją od 16 października 1978, i "biorę ją tęczą zachwytu od zarania dziejów" (nie znam lepszej frazy pochwalno-miłosnej) ♥ 
ps. jak wielu Polaków nie potrafi się cieszyć z sukcesu innego Polaka (rozróżniają "ich" Polskę i naszą Polskę! Kto jest "ich", kto "nasz" jest zmienną historyczną :-)

8) Nie potrafię się zdobyć na lekturę długiego wywiadu z ks. prof. D. Oko. Kiedy widzę jego oblicze, to mam nieodparte wrażenie, że już wszystko od Niego usłyszałem, w jego wielu wystąpieniach w TV. A wspomnianego w komentarzu przez kogoś filmiku z kard. Nyczem nie widziałem i chyba też nie jestem głodny. Trochę mi to [ich postawy i moja] się łączą z odczuciami na publikacje strony "walka w obronie polskiej szkoły". Daję link na „Demokratycznie skomponowany, przegłosowany harmonogram i kalendarz jednej z polskich szkół. Zespołu Szkół im. Rzeczpospolitej Norwidowskiej. W Strachówce, powiat wołomiński, na Mazowszu. Kiedy słyszę tzw. obrońców polskiej szkoły, gadających z zewnątrz, nie wiadomo o czym, ale pobożnie i polsko-narodowo, to się we mnie gulgocze cały żywot katechetyczny i nauczycielski. Gulgoczę przeciw psuciu Polski Ojczyzny Naszej ("Bo to jest moja Matka, ta ziemia. Bo to jest moja Matka, ta Ojczyzna" JPII). Obrońcy, weźcie się do roboty wewnątrz szkół. Możliwości jest kupa ♥ 

9) Kończę - znów dziwięciopunktową - nowennę o gminie, parafii, diecezji, Polsce, Europie i świecie (w perspektywie solidarności i miłosierdzia) pytaniem - „Pytanie do mieszkańców mojej gminy: czy jest już jakiś biuletyn wyborczy? Jedno miejsce w sieci, z którego można by śledzić poczynania kandydatów? Dowiedzieć się - w końcu - kto startuje i dlaczego? Kto z kim? Czy i dlaczego radna Krystyna Ołdak z byłym wójtem Kazimierzem Łapką? Itd. itp. Uroczystość składania kwiatów pod tablicą zabitych mieszkańców przez Niemców w 1944 roku. Biało-czerwone flagi dobrze wyglądają w pogodny dzień na tle pól, ale jest w tym jakiś brak. Biało-czerwone flagi wołają, krzyczą o ciągłość dziejów. Brak ciągłości dziejów naszych... Solidarności dziejów i ludzi tego okresu i największego współczesnego nam i skutecznego zrywu wolnościowego... Sołtys Grabski inicjator i sprawca powstania tego miejsca upamiętnienia był ich częścią.
ps. 1 odpowiedź uzyskałem ze strony Państwowej Komisji Wyborczej, są już zarejestrowane komitety Krystyny Ołdak, Kazimierza Łapki i Jacka Knapa 
ps. 2 zdj. ze strony sps2 (z dnia 4.9?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz