STAN WOJENNY!
13 grudnia 1981 zastał mnie na Jasnej Górze <3 font="">
A tu moje wspomnienia "Mój 13 grudnia" - Zaczynają się tak:
"
Dałem się namówić przez TVP Info do snucia wspomnień o "Moim 13 Grudnia". Natrafiłem na wielką trudność. 13 Grudnia nie da się oddzielić od całości patriotyczno-życiowej. Dlatego - u mnie - nie będzie to fotografia. 13 Grudnia zaskoczył mnie na Jasnej Górze. Już to jest niesamowite. Ale to było tylko zwieńczenie pewnego etapu mojej Solidarnościowej działalności.
Nie muszę i nie będę powtarzał tego, co już opisałem gdzie indziej w innym miejscu ("Ziarno Solidarności" na forum tej samej grupy Tygodnika Powszechnego). Patrząc z wielkiego czasowego dystansu, chcę zatrzymać się na aspektach ciągle żywych, nigdy się nie zabliźniających. Chcę z całą uczciwością i nabytą wprawą (w tzw. "miłości intelektualnej", określenie JPII) wydobyć to, co jest istotą spraw i ich konstytutywnym komponentem. Kto śledzi mojego bloga ("Osobny świat" na blogspocie) już wie, że taki opis musi zawierać lustrzaną stronę, czyli komponent osobowy. Powtarzanie oklepanych, wręcz do ob-ślizgłości, formułek dotyczących czasu i zdarzeń, które się samemu przeżyło - jest wiedzą i działalnością śmieciową. To modne ostatnio słowo dość dobrze pasuje i tutaj..."
***
KSIĄDZ SCHABOWSKI
Dałem się namówić przez TVP Info do snucia wspomnień o "Moim 13 Grudnia". Natrafiłem na wielką trudność. 13 Grudnia nie da się oddzielić od całości patriotyczno-życiowej. Dlatego - u mnie - nie będzie to fotografia. 13 Grudnia zaskoczył mnie na Jasnej Górze. Już to jest niesamowite. Ale to było tylko zwieńczenie pewnego etapu mojej Solidarnościowej działalności.
Nie muszę i nie będę powtarzał tego, co już opisałem gdzie indziej w innym miejscu ("Ziarno Solidarności" na forum tej samej grupy Tygodnika Powszechnego). Patrząc z wielkiego czasowego dystansu, chcę zatrzymać się na aspektach ciągle żywych, nigdy się nie zabliźniających. Chcę z całą uczciwością i nabytą wprawą (w tzw. "miłości intelektualnej", określenie JPII) wydobyć to, co jest istotą spraw i ich konstytutywnym komponentem. Kto śledzi mojego bloga ("Osobny świat" na blogspocie) już wie, że taki opis musi zawierać lustrzaną stronę, czyli komponent osobowy. Powtarzanie oklepanych, wręcz do ob-ślizgłości, formułek dotyczących czasu i zdarzeń, które się samemu przeżyło - jest wiedzą i działalnością śmieciową. To modne ostatnio słowo dość dobrze pasuje i tutaj..."
Dzisiaj będziemy uczestniczyć w
uroczystości odsłonięcia tablicy poświęconej ks. proboszczowi
Józefowi Schabowskiemu w Legionowie. Parafie, miasto! Urbi et Orbi!
Przeżywam coraz bardziej. Wczoraj na
przykłąd, w wigilię:
KSIĄDZ SCHABOWSKI
zaczynam przeżywać
wigilię wydarzenia na jutro
społeczność Legionowa
parafia i miasto
odsłania mu tablicę
13 grudnia 2015
jest był dla mnie
jest był dla nas
aniołem Gabryelem
zwiastunem Boga
stanu wojennego PRL
jest Bożą ingerencją
w moje nasze życie
Bóg posłał nam anioła
by drzwi kościoła otworzył
ile sie zdarzyło
z tego co się wydarzyło
nam miastu i światu
Urbi et Orbi
dzisiaj stać by się nie mogło
Prezes Polski pozakonstytucyjnej
powiedział o mnie o nas
dzieci resortowe
z genem zdrajcy
najgorszy sort Polaków
a kościół 2015 w Polsce
chętnie za nim powtórzy
idzie z nim pod rękę
(sobota, 12 grudnia 2015,
g. 18.13)
PS.
Anioł Stróż Ziemi Wołomińskiej! Także moje/nasze wotum wdzięczności za Wolność! Demokrację! Godność osoby! Pamięć i tożsamość!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz