poniedziałek, 29 maja 2017

Tyleż piękne, co zdradliwe


Zdradliwe mocniej brzmi, niż zwodnicze (zwodliwość). Dlatego pozostawiam w tytule. Trzeba mieć odwagę. Żyje się na świadectwo, nie dla chwały, zhołdowania przez instytucje tradycji...
Obrazek prymicyjny księdza Tymoteusza Szydło jest piękny, liryczny. Bardziej jednak nadaje się już do muzeum, niż do inspiracji życia we współczesnym świecie. Sorry. Żyjemy bardziej w świecie narracji sensu, niż wiejskich tradycji. Znam wsie i parafie, które tak samo pięknie by maszerowały, a za chwilę rzuciły sobie do oczu (gardeł), smarowały anonimy i donosy. Nie mówiąc już o współczesnych problemach Polski w Europie.
Bardziej kochamy siebie w muzeach, niż w rozumnym Kościele Soborowym W Świecie Współczesnym. Nawet w Polsce. Bardziej dzisiaj potrzebujemy księży wiary i rozumu, niż księży tradycji XIX wiecznej.

Nie chcę umniejszać przeżyć i dumy rodziców i prezbitera. Ale sprowadzić na ziemię - tak. Jestem katechetą, nie przewodnikiem po muzeum religijności. Moja myśl ulatuje wyżej. A wyobraźnia, brrr, potrafi dorysować do ich pochodu wśród pól... Premiera Orbana z listem w ręku. I Prezesa z krzyżem i pochodnią, prosto z politycznej procesji na Krakowskim Przedmieściu w dniu pogańskich "miesięcznic"... A na drodze, tuż obok, leżącego uchodźcę pobitego w Syrii, lub gdzie indziej. Bliźni nie ma rasy, ani religijnych przekonań i narodowości. Życie first! TAKIE JAKIE JEST 2017! Potem dopiero wyobrażenia o religijności polskiej, polityczno-ludowych reminiscencjach itd.

Znam i cytuję Norwida, jego wyobrażenia o Korczewie, sielskim, anielskim. Ba, mistycznym. “A łuki z skrzydeł są serafinowych / W węzły związanych / I stoją lecąc, lub czekając nowych / Światu nie znanych.... I słońca nie ma tam - ani księżyca - / Tylko już świeci / W obłokach cichych Hostia blado-lica: / Świeci i leci. 
Tę samą Hostię  widział w wysokiej sztuce kompozytorsko-pianistycznej Chopina (z pomocą sztuki wysokiej Chopina): 

...
A w tym... coś grał - taka była prostota

Doskonałości Peryklejskiej,
Jakby starożytna która Cnota
W dom modrzewiowy wiejski
Wchodząc, rzekła do siebie:
"Odrodziłam się w Niebie
I stały mi się Arfą - wrota,
Wstęgą - ścieżka...
Hostię - przez blade widzę zboże...
Emanuel już mieszka
Na Taborze!"

I była w tym Polska - od zenitu
Wszechdoskonałości dziejów
Wzięta tęczą zachwytu -
- Polska - przemienionych kołodziejów!
Taż sama - zgoła
Złoto-pszczoła...
(Poznał-ci-że-bym ją - na krańcach bytu!...)

Żeby tak blisko być Boga, bardziej trzeba mistycyzmu, medytacji, wiary i rozumu kontemplujących prawdę, niż ludowości. Ja też poznałem to/ją na krańcach bytu (poznania). Nabyłem obywatelstwa w Rzeczpospolitej Norwidowskiej. I dlatego mogę ją głosić pomimo pomruków hierarchów. Hostia - to wieczna obecność Zenitu Wszech-doskonałości dziejów! Po coś dawane są nam te dary - contemplata aliis tradere.

***

PO COŚ ŻYŁEM

        /jeśli nie tryptyk to proroctwo/ 

kto by im powiedział
tym innym (także w Kościele)
jest sens jest sens jest sens

sens jak Bóg się objawia
całą drogą-prawdą-życiem
człowiek to ten kto zna siebie

kto miał odwagę
patrzeć i widzieć
myśleć pytać rozumieć

kto nie odwrócił swej twarzy
przed zniewagami i opluciem
za Solidarność samorząd i RzN

kogo Pan Bóg obdarzył
językiem wymownym
by umiał innym przyjść z pomocą

strudzonym przez słowo krzepiące
każdego rana pobudza me ucho
bym słuchał jak uczniowie

On otworzył mi ucho serce duszę
przez wiarę i rozum dał prawdę
a ja się nie oparłem ani cofnąłem

podałem grzbiet mój bijącym
i policzki moje rwącym mi brodę
nie zasłoniłem swojego oblicza

przeżyłem rzeczy niebywałe
w Taize w Kodniu Legionowie
w Annopolu Strachówce powiecie

instytucjom się nie poddałem
nie zhołdowały mnie ich hołdy
pozostałem wolnym człowiekiem

osobą wolną z godnością pełną
i pełną odpowiedzialnością
kreowaną każdym słowem i czynem

    (poniedziałek, 29 maja 2017, g. 11.10)

***

WSTYDLIWA SPRAWA

                  /deformatorom życia wspólnego/

pisze się o tym czym się żyje
drogą-prawdą-życiem
nie żeby komuś coś udowadnić

pisanie o tym jest powinnością
jak wcześniej były nią czyny (inne)
dzisiaj o niewdzięczności

tak zwanej matki ojczyzny
i tak zwanej matki kościoła.pl
pisanych z małych liter

potrzebowała mnie Ojczyzna w Strachówce
potrzebował Kościół w Legionowie
wezwały odpowiedziałem poszedłem

poszedłem na ich zew dałem siebie
całym sobą młodym i całego siebie
jakim jestem byłem chciany

po co wywlekam te sprawy
wstydliwe krępujące (niepoprawne 2017)
bo są i by się nie powtarzały

bo ja mam stary dom i ptaki w Ogrodzie
dęby pamięci i MBA
w sanktuarium mieszkam i dożywam

ale dla innych tragiczniej może się potoczyć
wrodzony polski brak pamięci (zawiść)
wdzięczności za czyny i powołania

to jest grzech ontologiczny
brak w strukturze bytu narodowego
zła metafizyka na złej fenomenologii

każdy czyn nas tworzy (lub jego brak)
o czym rzadko wiedzą rządzący
napisał o tym autor osoby i czynu

miłość i odpowiedzielność
jeśli nie złączone
przechodzą w miedź brzęczącą

prawdy nie mogą kontemplować
owi którzy nie rozumieją
i nie chcą się nawrócić

pamięć wdzięczną zachowałem
o biskupie Ordynariuszu Romaniuku
proboszczu Iwanickim i Czajkowskim

za czyn z 3 Maja 1981 Józefa K
i katechizowanie
vota wdzięczności szanowali

i wołomińskiej Solidarności
która tę samą działalność uznała
wręczając Anioła Ziemi Wołomińskiej

wdzięczność to szczerość prawdziwa
z pamięcią i tożsamością nierozłączna
bez których zakłamanie i fałsz ustrojowy

rządzą deformatorzy wspólnego życia
nawet teologia miłosierdzia
jest wtedy ułomna

czego od społecznego uczucia wymaga się
to jest początkujące małe i nikczemne
że strach wspominać pisał o tym Norwid

jesteśmy żadnym społeczeństwem
jesteśmy wielkim sztandarem narodowym
powieszą mię kiedyś ludzie za te prawdy

których istotę powtarzam lat około dwanaście
i około dwieście i pewnie więcej
Polska jest ostatnie na ziemi społeczeństwo

Polak jak olbrzym człowiek w Polaku karzeł
i jesteśmy karykatury i tragiczna nicość
i śmiech olbrzymi…

za Solidarność i za Rok 1989
dziękował i pomniki stawiał encykliką
święty Papież Polak Jan Paweł II

dzisiejsi hierarchowie odwracają głowy
gęby wykrzywiają przylepiając maski
zaprzeczają Bogu papieżowi i historii

    (poniedziałek, 29 maja 2017, g. 9.00)


PS.
Screenshot ze strony TVN24.


środa, 24 maja 2017

Religia i polityka. Islam i katolicyzm.pl 2017. Śmiałe pytania! Biskupia mowa!


Zastanawiam się nad wiarą i rozumem zamachowców-samobójców. Nie wiem, ilu z nich - i jak - wierzy, że przeżyją w raju i to ma wpływ na ich życiowe(!) decyzje. O życiu swoim i innych. 

Biskupi i wszyscy. Przecież to woła o analizę naszej polskiej sytuacji WIELKIMI LITERAMI! Szukam zrozumienia, bo sama kryminalistyka i wiedza o terroryzmie nie opowie ze zrozumieniem naszego świata, z falą obecnych krwawych zamachów. Znalazłem rozmowę z biskupem, sławnym na razie głównie nazwiskiem rockowym. Może jakaś (nasza) przyszła opoka?! Daj Boże. Padają tam ważkie sformułowania, z naukowego warsztatu biskupa... Chciałem zaczerpnąć zdania kluczowe, a wziąłem połowę wywiadu!

“zrodziła się „religia polityczna”, która fundamentalnie zmienia znaczenie wiary. Wiara przestaje być drogą prowadzącą człowieka do Boga, staje się natomiast narzędziem polityki i sposobem walki o władzę...

Pytanie dziennikarza - Niepojęte z naszej perspektywy jest to, że „przywódcy wierzący” znajdują wykonawców zbrodni. Ludzie ci muszą być totalnie zaślepieni nienawiścią, a jednocześnie przekonani, że „tego chce ich Bóg”. Jak to możliwe?

– To niebezpieczne emocjonalne splątanie  bardzo dobrze uchwycił, francuski historyk JD zajmujący się kulturą, religią i mentalnością nowożytną... pisze: „Wyzwolone spod kontroli rozumu sacrum wtrąca człowieka między skrajności: budzi skrajną nienawiść do wrogów i skrajną miłość do zwolenników (...). Nic tak nie przejmuje bólem, jak rozdarcie sakralne. Ból ten sprawia, że każda zbrodnia dokonywana w imię sacrum jawi się jako cnota, a każda cnota przeciw temu sacrum uchodzi za bluźnierstwo...

 – Od czasów... Kolonizatorzy dokonali mocnej penetracji ekonomicznej i politycznej, ale też metafizycznej... – Muzułmanie przez całe wieki przywiązywali duże znaczenie do biegu historii. Ich ekspansja, która dokonywała się do XI wieku, była ekspansją nie tylko w sensie politycznym i wojskowym, ale także była traktowana jako okres Błogosławieństwa Bożego i potwierdzenie prawdziwości wiary muzułmańskiej. Analogicznie okres niepowodzenia postrzegany jest przez nich jako upokorzenie w sensie metafizycznym i rodzi dramatyczne pytanie: dlaczego Bóg na to pozwala?

Pytanie dziennikarza – Czy... poczucie krzywdy może być źródłem obecnego terroryzmu?

– Bez wątpienia to, co dokonało się od XVIII do początków XX wieku, spowodowało, że świat islamu nabrał głębokiego uprzedzenia wobec państw Europy Zachodniej. Inny rodzaj uprzedzeń wynika natomiast z procesów sekularyzacyjnych, które dokonały się w państwach Europy Zachodniej. Przez świat islamu oceniane są one jednoznacznie jako sprzeniewierzenie się ludzi i kultury Zachodu wobec Boga i odejście od prawa Bożego. Jeśli więc zastanawiamy się nad źródłami terroryzmu z perspektywy historycznej, to jest to zagadnienie bardzo skomplikowane. Jednak bez względu na przyczyny nie może być żadnego usprawiedliwienia dla jakichkolwiek aktów przemocy i nienawiści.

Dziennikarz – Właśnie. Przecież my, katolicy, również krytycznie patrzymy na sekularyzację, ale niewierzących nawracamy słowem Bożym i świadectwem życia, a oni...

– ... przepraszam, że przerywam, ale przestrzegam przed myśleniem, że „każdy muzułmanin to terrorysta”, bo to nieprawda. Prawdą jest natomiast, że chrześcijaństwo nie utożsamia się z żadną kulturą, cywilizacją czy ideologią, bo jest systemem religijnym, który koncentruje się przede wszystkim na życiu duchowym człowieka i zabiega o jego zbawienie wieczne. Tymczasem islam jest ideologią, która nie tylko obejmuje życie duchowe człowieka i określa wartości religijne, ale również – i to znacząca różnica w porównaniu z chrześcijaństwem – ustanawia polityczne i społeczne zasady instytucjonalne. Innymi słowy – wkracza bardzo mocno w doczesność, do której, jak już wspomniałem, w kontekście historii przywiązuje duże znaczenie... Józef Bielawski, znakomity islamolog i tłumacz Koranu jedną ze swoich książek zatytułował: „Islam, religia państwa i prawa”...

– Rzeczywiście, kiedy obserwuje się, jak oni funkcjonują w Europie, to przypomina to enklawy. Wynika to ze specyfiki ich mentalności i specyfiki samego islamu... Jeżeli sięgniemy do początków – Mahomet tak naprawdę tworzył wspólnotę religijną, na którą jednocześnie nakładają się struktury państwa muzułmańskiego. Muzułmanie nieustannie nawiązują do tego ideału i to jest zupełnie naturalny proces, że wspólnota religijna to wspólnota państwa, a wspólnota państwa to wspólnota religijna. Opiera się to na konstytucji, którą jest Koran i Sunna, czyli tradycja muzułmańska. Razem wyznaczają wszelkie kryteria postępowania i życia codziennego muzułmanów. I to jest dla nich sprawa absolutnie fundamentalna... W kontekście asymilacji oznacza to, że wtopienie się muzułmanów w europejską tożsamość jest procesem niezwykle trudnym... 

– Życie przede wszystkim nie znosi pustki. Jeżeli następują procesy sekularyzacyjne i odchodzenia od Boga, to powstaje pustka, którą człowiek [i partie, dop. mój jk] musi czymś wypełnić. Wtedy pojawiają się różnego rodzaju formy zniekształceń życia religijnego, czego przykładem są sekty lub przejawy fanatyzmu religijnego.
Aby wzajemne oddziaływanie na siebie systemów religijnych było możliwe, trzeba spełnić fundamentalny warunek: musi być to spotkanie w autentycznym środowisku wiary, w którym wychodzi się ku człowiekowi, a nie przeciwko niemu.
 – Świat potrzebuje jasnego i klarownego określenia granic dobra i zła. A więc tego, co odnajdujemy w Ewangelii. I tego, co stanowi istotę chrześcijaństwa – przykazania miłości." KONIEC WIELKIEGO CYTOWANIA! 
     

I TEGO WŁAŚNIE 
BRAKUJE MI (TAKŻE) 
W NASZEJ IDEOLOGII RZĄDZĄCEJ (PAŃSTWOWEJ) 
A W ISTOCIE JEDNO-PARTYJNEJ - 
PRAWA I SPRAWIEDLIWOŚCI!

***

JEST PROBLEM

        /ponad-karmelicki soborowo-norwidowski/

dlaczego o czymś piszę
bo jest
w góry wysokie się idzie
bo są

złapano karmelitę na pedofilii
w Irlandii wielki raport zrobiono
słyszałem o transwestycie w seminarium
że i arcybiskupi wiadomo szeroko

Watykan dotąd nie zajął stanowiska
jacy ludzie tam siedzą (pracują)
od samej góry do dołu nieszczerzy
przez kurie plebanie dekanaty

a przecież taki kościół nas nie obowiązuje
i o ile jest w tej akcji zginie za niewiele  czasu
bo apostolstwo nie jest dyplomacją ani...
kuglarstwem i kabalistyką ale proroctwem szczerym

karmelita mnie poruszył
bo Teresa z Avila jest moją Mistrzynią
i Immakulata Adamska z Gdyni i Bornego
to jest mój Kościół mój świat moje dzieci

przecież i oni przeszli zwykłą drogę
dom rodzinny szkoła wychowanie
studia jakieś i powołanie (też jakieś)
z seksualnością sobie nie poradzili

ciało (biochemia) i struktury ich zawiodły
ale chyba najbardziej ich rozum
nie objął wszystkiego nie uradził
wiara i rozum mogą kontemplować prawdę

poznacie prawdę prawda was wyzwoli
są przecież jeszcze lekarze i wspólnota
bez szczerości nie ma jednak Kościoła
luzie giną w nim jak muchy

nikt z nas bez grzechu bez pokusy
żyjemy w ciele uduchowionym
duchu ucieleśnionym bardzo
szkoda dzieci szkoda was szkoda rodzin

bo to jest moja Matka ta ziemia
bo to jest moja Matka ta Ojczyzna
bo to jest moja Matka ten Kościół
bo to są moje dzieci moje sprawy

    (środa, 24 maja 2017, g. 10.13) TUTAJ - Komnata Siódma 4

PS.
Na zdjęciu bracia Markowscy i redaktor Meller, w Dzień Dobry TVN.

niedziela, 21 maja 2017

Polskość to (nie)normalność większa


ZWIĄZKI NORWIDA Z PRUSEM I ANNOPOLEM
         - legenda rodzinno-polska -

                               /marsz marsz narodzie patrz i myśl/

robię sobie żarty bombastyczne
chcę zwrócić uwagę na to
co zwróciło uwagę moją w 2017

szukając polskości pochodu
w sobie i w rodzinie
łańcuchem pokoleń

trafiłem do Puław na Wigilię 1856
babka pisarza i mojej prababci
tam pracowała

w sławnym instytucie maryjskim
aleksandryjsko-maryjskim po carach
wychowania panien dobrych

bardzo to polski wątek w dziejach
kultury wychowania polskości
nawet państwowości naszej

bardzo był renomowany (prestige)
nr 2 po uniwersytecie w stolicy
sławne wychowanki i budynki

pałac Czartoryskich w Puławach
gmach obecnego Parlamentu RP
wpisały się w polskie dzieje

babcia Prusa tam uczyła (mieszkała)
więc babcia mojej prababci Emilii
dobry wpływ na nich (i nas) wywierała

tak samo ciotka Domicella
najpierw w Puławach tuż obok
potem w Lublinie

ciotki Marii Curie-Skłodowskiej
tam się wiele nauczyły (i ekumenicznie) 
a wcześniej Pustowójtówna sławna

mocno angażowała się w działalność
religijno-patriotyczną
demonstracyjne śpiewanie pieśni narodowych

w miejscach publicznych (jak my potem np 3 Maja 1981)
składanie kwiatów pod pomnikiem unii lubelskiej
organizowanie procesji kościelnych
z okazji rocznic narodowych (jak my 11 Listopada)

w 1861 została skazana
za organizację i udział w takich manifestacjach
na karę pozbawienia wolności

ucieczką uchroniła się przed wykonaniem kary
po niej przystała do organizujących się
w Mołdawii oddziałów polskich

po wybuchu powstania styczniowego
przyłączyła się do niego
przedzierając się przez granicę

u generała Mariana Langiewicza
była adiutantem
w bitwach pod Małogoszczem Pieskową Skałą

aresztowana została razem z nim
generałem-dyktatorem przez Austriaków
Polka waleczna dobrze wychowana wyemigrowała

Praga potem Szwajcaria ostatecznie Paryż
zarabiała układaniem kompozycji z kwiatów
w wojnie francusko-pruskiej i Komunie Paryskiej
służy pomaga w charakterze sanitariuszki

za niesienie pomocy rannym odznaczona
Krzyżem Zasługi i dyplomem dziękczynnym
przez Towarzystwo Niesienia Pomocy Morskiej i Lądowej

wtedy odnowiła znajomość ze Stanisławem Loewenhardtem
lekarzem poznanym w czasie powstania styczniowego
w oddziale generała-dyktatora Langiewicza

poślubiła lekarza mieli czwórkę dzieci
wzięła jeszcze pod opiekę dzieci zmarłej bratowej
siostry męża dwójkę małych

rok później zmarła nagle na atak serca
na cmentarzu Montparnasse ma napis grobowy 
Henryka LEWENHARD z domu PUSTAWOJTOW 
Pełna Odwagi Energii Poświęcenia w Kraju i na Wygnaniu
na Polu Bitwy i w Rodzinie 1843 – 1881

jej imieniem nazwano ulice 
w Lublinie Starachowicach oraz w Małogoszczu 
ale dlaczego Norwid i dlaczego Annopol

niewiele wiadomo o jej kontaktach z Norwidem
istniały podobno listy poety do niej
podobno w Muzeum Raperswilskim

a w książce pamiątek Norwida
znajduje się wizytówka Henryki Pustawojtoff
podaję za Kalendarzem ż i t CKN (Poznań 2007)

Norwid w liście do Konstancji Górskiej napisał
pani Pustowojtoff za Komuny zbawiła
siostrę arcybiskupa Paryża od rozstrzelania

- byłem temu przytomny jesienią 1882
ta kobieta wyprosiła wysłużyła życie
u Jarosława Dąbrowskiego lub Raoula Rigault

a po jej śmierci w innym liście do Konstancji
że kiedy pani Pustawojtoff chorowała śmiertelnie
żadna dama polska nie przysłała kartki
z zapytaniem jak się pani czuje
on sam był już parę miesięcy przed śmiercią

wtedy też refleksje snuje o świętym Lourdes
i niedocenianiu przez społeczeństwo polskie ludzi wielkich
takich jak Józef Hoene-Wroński Joachim Lelewel i...

... Henryka Pustowójtówna
Prot Lelewel leży u nas po sąsiedzku w gminie Poświętne
w Małogoszczu dziekanem był ksiądz Król z Annopola

historia żyje dzięki nam i w nas łańcuchem pokoleń
jeśli ją poznamy pamięcią tożsamością wielką
bo naród polski wielki społeczeństwo żadne

nas dziedziców i twórców historii przemilczają
gmina parafia diecezja za nic mają (politycznie)
z prezesem JPK uważając za gorszy sort i zdrajców

    (niedziela, 21 maja 2017, g.18.54)

PS.
Zdjęcie nr 1 Instytutu Aleksandryjsko-Maryjskiego po przeprowadzce do Warszawy (gmach Sejmu!) z tej strony
Zdjęcie nr 2 i 3 Anny Pustawójtówny z wikipedii

sobota, 20 maja 2017

Myśląc Ojczyzna... (Noc Muzeów w Tłuszczu, 2017)



Myśli dużo. Nocno-porannych (po Nocy Muzeów w Tłuszczu). Przede wszystkim WDZIĘCZNOŚĆ. I niekończący się mój dialog z Polską, o polskości. Moją Polską, doświadczoną osobową drogą-prawdą-życiem, w niezwykłym wolnościowo-godnościowym pokoleniu. Poznane korzenie wrosły w polską glebę dziejów i kultury ponad 200 lat temu. Przechodzimy już jednak, po kolei, jak kamienie fundamentalne, na drugą stronę. Jednym z pierwszych po drugiej stronie jest Papież-Polak. Jest już w Domu Ojca wszelkiej prawdy, miłosierdzia, źródła największej ludzkiej godności, i praw - większych, niż przyznać zdoła każda z ludzkich/ziemskich władz. W tej perspektywie patrzę, widzę, rozumiem... sub specie aeternitatis. Fenomenologię łączę z metafizyką - to niezawodna metoda. "Aby przezwyciężyć kryzys sensu, którym naznaczona jest część myśli nowożytnej, konieczne jest otwarcie się na metafizykę. Właśnie fenomenologia może w znaczący sposób przyczynić się do takiego otwarcia" - napisał św. Jan Paweł II.

Nigdy nie mogę przewidzieć, w jakiej formie wypowie się (zobrazuje) świat przeżywany przeze mnie. Najczęściej są to tzw. notatki wersowane, najszybciej chwytające w słowa ulotne myśli, dane duchem czasu i miejsca, w świetle całości i jedności. 

Miłość do naszych małych ojczyzn i wielkiej Ojczyzny obejmuje prawie całość naszych spraw, krótkiego pobytu człowieka na Ziemi. Mówi się o Polsce, że jest jednym z najbardziej religijnych krajów w Europie. Nie widać tego w życiu naszych wspólnot lokalnych. Jakby w nich tzw. osób duchownych nie było! Nie dzielą naszych radości, trosk, przeżyć większych, w tym: pamięci i tożsamości. Zamknęli się w granicach świątyń parafialnych, plebanii, zakrystii. Taka postawa nie znajduje (dzisiaj, według mnie) uzasadnienia. Przeciwnie, widzę w niej nasze instytucjonalno-mentalne ubóstwo. Ten niszczący mechanizm opisałem gdzie indziej.

***

20 MAJA 2017

              /polskie od i zakłamania/

podwójne datowanie wyjdzie
tytułem i podpisem czemu dzisiaj
dzień wstał po Nocy Muzeów
Ziemią Tłuszczańską i naszą

ja tylko zapisuję
co widziałem słyszałem czułem
dotykałem rozumiałem rozumiem
pamięcią większą i tożsamością

Ojczyzna moja nasza wstawa czołem
powoli się społecznikami ożywia
nie ma w niej pasterzy
inteligencji mało społeczników paru

o miłości do Annopola czy ktoś słyszał
do Strachówki tym bardziej
grzechem zaniedbania głośno krzyczy
miłość do Polski

najgłośniej
najczarniejszym snem naszym
jest brak zainteresowania duchownych.pl
miłością do Kościoła

kiedy Polska wstawała do życia
nie z kolan ale na kolanach
pielgrzymując do Ziemi Świętej 1929
na Kongres Sakramentu do Kartaginy

taki sam krajowy w Poznaniu 1930
sakrament jedności (w nas) woła
abyśmy byli jedno Polacy
modlitwą arcykapłańską

wiara i rozum nie są kochane
tylko tradycja obrzędowość
przynależność do stada
prowadzonych dokądś skądś

przez ludzi dalekich papieżowi
dalekich myśleniu
posłusznych na pozór władzy
z lęku i dla kariery

po-klasowe społeczeństwo mamy
marksizmem przesiąknięte nakazane
inteligencja została wybita
szlamem wszystko prawie zaciągnięte

Polska wstaje dziś z kolan tylko oficjeli
w różnych tabu się dusi
o Żydach Sąsiadach tu się nie mówi
i popeerelowskiej tożsamości bez UE

jedni przeciwko drugim
nie jak w Ewangelii pospołu
miłością społeczną się miłować mamy
Dobra Nowina jest u nas bez pasterzy

bo ci-inni-oni nie chcą rozmawiać o miłości
z Polakiem patriotą ojcem solidarnościowcem
katechetą wychowawcą i samorządowcem
sami dla siebie wsobni-administratorzy

    (sobota, 20 maja 2017, g. 9.40)

***

MYŚLENIE PORANNE

             /Polsko Ojczyzno moja/

matko moja klawiaturo
ojcze monitorze
siostry bracia wspólnoto znaków
pozwalacie istnieć w świecie

zgnębiony bywam potem
czasem noc w zgnębieniu budzi
bo znam co własność ma
czym zawiniłem

myśl napotyka ścianę drzew
zieloną lub z bezlistnymi konarami
dębów śpiewających
pamięcią tożsamością i ptactwem.pl

ojczyzna moja skądś wstawa tu czołem
ponad moje słabości wady (grzechy)
śpiewa pieśń odwieczną
miłosierną bardzo (aż iskrzy)

partia mnie żadna stworzyła ni władza
państwowa ani duchowna
duch czasu pozwala mi widzieć czuć
dotykać rozumieć - ten duch mnie prowadzi

ale ci-inni-oni nie chcą rozmawiać o miłości
z Polakiem patriotą ojcem solidarnościowcem
katechetą wychowawcą samorządowcem
sami dla siebie wsobni-administratorzy

   (sobota, 20 maja 2017, g. 8.35)

***

ZAGUBIONY UNIWERSALIZM

                      /stąd przepisane wersami/

Polska moja ukochana
zagubiła uniwersalizm
który był nam dany w pokoleniu
w pakiecie z Janem Pawłem II

Pierwszy Zjazd Solidarności uchwalił
Posłanie do ludzi pracy Europy Wschodniej
Leonid Breżniew po jego przeczytaniu się wściekł
- to niebezpieczny i prowokacyjny dokument...

byliśmy narodowo-uniwersalni nie parafialni
nie wyborcza rywalizacja partyjna nas wiodła
ale uchwały i przemówienia programowe
film Wajdy homilie księdza Tischnera

i encyklika Jana Pawła II miały największe znaczenie
dla sformułowania etosu Solidarności
która działała na skalę całego kraju i narodu
odwołując się do zasad solidarności społecznej...

my moje pokolenie w solidarności wielkiej
naruszyliśmy podstawy komunizmu w Polsce
a potem w całym bloku sowieckim
to historia nowa/najnowsza mojej Ojczyzny...

miałem szczęście brać w tym udział
wzywaliśmy cały świat na drogę wolności godności
a robotników krajów bloku sowieckiego
do tworzenia wolnych związków zawodowych

paradoksalnie nasz pokoleniowy uniwersalizm
z papieżem we wspólnocie duchowo-intelektualnej
zamarł po wydaniu encykliki o wierze i rozumie
która stała się pułkownikiem wolnej Nowej Polski

    (piątek, 19 maja 2017, g. 17.00)

***

MOJEMU PROBOSZCZOWI MJ

          /ukłony z SMBA/

Bóg się nam objawia
i stawia wota wdzięczności
krzyżami kapliczkami
na naszej drodze życia

Bóg postawił wota
w naszym parafialnym kościele
nie Józef K
który je tam tylko zaniósł

nie ten co prawa rwie
więc nieznośne mu - dnie
więc czując złe chciał odepchnąć spomnienia
z kim ksiądz walczy

acz nie byłże jak dziecko co wozem leci
powiadając o dąb ucieka w lasu głąb
przeszłość jest i dziś i te dziś dalej
całą Rzeczpospolitą Norwidowską

co ksiądz powie Bogu
który stworzył niebo i ziemię
objawił swoje imię prostaczkom
grzesznymi pisze historię

   (piątek, 19 maja 2017, g. 11.13)

***

BYT BEZPARTYJNY

              /ziemia i niebo też/

ziemia buja w niebie
niebo na ziemi już mamy
ptaki za oknem śpiewają
całkiem niepolityczne

tu jestem przebywam powracam
ani mi w głowie klatki i potrzaski
przyziemnych sporów
tylko człowiek osoba Bóg ziemia

prawda-piękno-dobro
zawsze tu wschodzą przychodzą
wypełniają horyzont objawieniem
drogi-prawdy-życia

     (piątek, 19 maja 2017, g. 9.23)

***

HOMO PARAFIANUS 

             /nie tylko u nas/

pszenica i kąkol
pospołu tu rosną
nikt nas nie zna do końca
ale co nie co o sobie wiemy

pani która niszczy szkołę
donosami anonimami
może nie jedna
jest po tej pracy podporą kościoła

na pielgrzymkę pojedzie tu tam
a jakże z dziećmi szkolnymi
z aniołkami pokomunijnymi
żeby wypróbować wiarę ich rodziców

zasiać kąkol nowy
pod samiuśką Jasną Górą
a to Polska właśnie 2017
i nowy gatunek człowieka

inna pani podpora fundament
chora z nienawiści (chyba)
z każdej sprawy robi aferę
czego się dotknie zatruwa

z księdzem się rozumieją
wspólnotę jakąś mają
ale z innymi to nie
dialog jest wodą święconą dla nich

     (czwartek, 18 maja 2017, g. 18.20)

***

PRZECIW REGLAMENTACJI

                  /księżom ku dialogowi/

nie reglamentujcie tego co jest darem
wiary i rozumu

jak trudno naszym dusz-pasterzom
uznać prawdy większe
niż im przekazano w seminariach
albo sami sobie przyznali

jesteśmy wolnymi ludźmi
osobami z pełną godnością
zdolnych do odpowiedzialności

we wspólnocie kościoła
są różne posługi
ale jeden duch
nam także jest dany

nie trwóż się trzódko mała.pl
wierzycie w Boga
i w rozum uwierzcie

kto bardziej oczytany
niech zajrzy do soboru(ów)
i nauczania papieży (encyklik)

człowiek jest drogą Kościoła
przyszłość człowieka zależy od kultury
jest prawda i jest poznawalna
wiara i rozum pozwalają ją kontemplować
w postawie miłości intelektualnej

     (środa, 17 maja 2017, g. 19.25)

PS.
Zdjęcie Zosia Kapaon - dziękuję, w dobrym towarzystwie mnie ujęłaś! :-)

czwartek, 18 maja 2017

Niszczący mechanizm ("bo to jest moja Matka ta Ojczyzna")

"Wybrałem datę 8 grudnia [rozpoczęcie Roku Świętego], 
ponieważ jest ona bogata w znaczenie 
dla współczesnej historii Kościoła. 
Otworzę bowiem Drzwi Święte w pięćdziesiątą rocznicę 
zakończenia Soboru Watykańskiego II. 
Kościół czuje potrzebę podtrzymywania żywej pamięci 
o tym wydarzeniu. 
Zaczynał się nowy etap jego historii. 
Ojcowie zgromadzeni na Soborze 
czuli silną, jak prawdziwy powiew Ducha Świętego, 
potrzebę mówienia o Bogu ludziom swoich czasów 
w sposób bardziej zrozumiały. 
Po obaleniu murów, które przez zbyt długi czas 
zamykały Kościół w uprzywilejowanej twierdzy, 
nadszedł czas, by głosić Ewangelię w nowy sposób. 
Nowy etap ewangelizacji, która trwa od zawsze. 
Nowe zadanie dla wszystkich chrześcijan, 
aby świadczyć z większym entuzjazmem i przekonaniem 
o swojej wierze. 
Kościół poczuwał się do odpowiedzialności za to, 
by być żywym znakiem miłości Ojca w świecie.” 

Niszczący Polskę 2017 mechanizm to... kościół.pl. Oczywiście nie jedyny, ale jeden z bardziej możnych. Rozwinę, jak to rozumiem. Najpierw jednak dam cytat z biskupa - byłego sekretarza Episkopatu Polski . 

“ - Wystąpienia prezesa PiS podczas miesięcznic smoleńskich nie mają charakteru religijnego. Te marsze to polityka, nie uroczystości religijne. Religia staje się łatwym instrumentem do manipulacji... 
- Mieszkam przy krakowskiej katedrze i widzę miesięcznice, które nie odbywają się już co miesiąc, ale dwa razy w miesiącu, bo również w miesięcznice pochówku pary prezydenckiej na Wawelu. Dwutygodnice zastąpiły miesięcznic... Ludzie wychodzący z katedry robią tylko politykę... Miesięcznice smoleńskie to czysta polityka. Podczas przemówień nie ma słów o ofiarach katastrofy i samym Smoleńsku. Nie chodzi już o zmarłych. Chodzi o politykę. To, co się tam słyszy podczas wystąpień, to włosy dęba stają na głowie...” (bp Pieronek, tutaj).

Jeszcze mocniej napisał ksiądz Stanisław Walczak - "Uchodźców Polska nie przyjmie, bo łgarstwami zniszczono chrześcijańską i humanitarną duszę Polaków. 74% obywateli uwierzyło właśnie tym sztuczkom i manipulacjom. A kłamcy dzisiaj tryumfują: „Polacy nie chcą uchodźców”.... No właśnie, „kłamstwo wyzwoliło naród”.
Nasuwa się refleksja. Od samego początku do dnia dzisiejszego łgarstwa te mają poparcie ośrodków kościelnych, głównie skupionych wokół o. Tadeusza Rydzyka. Łgarzom towarzyszą niektórzy biskupi, nadając kłamstwu pozory prawdy. Pytam zatem: co chcecie osiągnąć?
Przychodzi mi na myśl słowo samego Jezusa:
„Wy macie diabła za ojca i chcecie spełniać pożądania waszego ojca. ...Kiedy mówi kłamstwo, od siebie mówi, bo jest kłamcą i ojcem kłamstwa” (J 8,44).
Kłamstwo, fałszywe świadectwo prowadzi do zniewolenia człowieka."

No cóż, ja, zwykły wiejski katecheta, od trzech lat bezrobotny, głoszę to samo, chyba codziennie, od czasu popaździernikowej polskiej rewolucji 2015 (
na przykład tutaj - m.in. "List katechety do episkopatu i Ludu Bożego w Polsce"). Ale kto by słuchał w Polsce katechety? W mojej parafii i diecezji unikają mnie, jak diabeł wody święconej - w związku z tym / A ZATEM! -i w polskiej gminie, w tzw. wspólnocie samorządowej mieszkańców. Może nawet wyklęli za plecami, kto ich tam wie, oni szczerości nie uważają za chrześcijańską cnotę. Kościół.pl motywuje do zła?! Niszczy ludzi i wspólnoty. Hoduje inną rasę i inna religię.
NISZCZĄCYM MECHANIZMEM nazywam jednak jeszcze co innego. Ten mechanizm mieści się i działa w nas Polakach, wierzących - proporcjonalnie do zaangażowania w polską kościelność à la IV RP?!

Ten mechanizm działa przez religijność powierzchowną, tradycyjny katolicyzm dziedziczony w rodzinie i motywowany środowiskowo (z obawy...). Jest to katolicyzm/religijność, w której wiara i rozum są tylko naskórkowe. Rozumu może nawet nie być ani za grosz. Rozumność w religii?! Nie może być takiego połączenia - w tym zgodni są walczący ateiści i powierzchowni katolicy. Jest tylko przynależność do dominującej grupy społeczno-narodowej. Często - lękowa.
Bezrozumna powierzchowna religijność nie myśli. Ba, nawet boi się myśleć w zakresie owej religijności, bo... może zgrzeszy, a na pewno się pogubi jeszcze bardziej. I zostanie w pustce życiowej - trudno nazwać ją egzystencjalną, choć dla jakichś wyjątków... Na pewno W IZOLACJI!

Dialogu wśród nas Polaków 2017 nie ma i być nie może. Jest bowiem "hierarchicznie" zakazany. A polscy księża, kapłani owej religijności, uczą w polskich szkołach! Czego? Racjonalności? Otwartości? Jedności? Humanizmu? Nie można dać tego, czego się nie ma. Czyli - wyciągnijmy wnioski - zatruwają czymś? Nie wiem, spytajcie ich na otwartych spotkaniach szkolnych. Jeśli Wam starczy odwagi (i im). Macie do pomocy biskupa Pieronka, księdza Stanisława, mnie-katechetę, może znajdziecie jakieś inne wyjątki w swoich okolicach?

Polska bezrozumna religijność jest zaprzęgiem cynicznych polityków. Na takiej bezrozumności (mentalność ignorancyjna podwójnie) można tworzyć sekty - partyjną, smoleńską, miesięcznicową... Są w niej miejsca nawet dla doktorów, profesorów... i niezliczonych księży proboszczów, wikarych, biskupów. Biada nam Polsko myśląca. Polsko wierząca, osobowa, z wiarą i rozumem, z pełnią godności i odpowiedzialności. Polsko, brana tęczą zachwytu od zenitu Wszech-doskonałości dziejów (C. Norwid, Fortepian Chopina).

***

PRZECIW REGLAMENTACJI

                  /księżom ku dialogowi/

nie reglamentujcie tego co jest darem
wiary i rozumu

jak trudno naszym dusz-pasterzom
uznać prawdy większe
niż im przekazano w seminariach
albo sami sobie przyznali

jesteśmy wolnymi ludźmi
osobami z pełną godnością
zdolnych do odpowiedzialności

we wspólnocie kościoła
są różne posługi
ale jeden duch
nam także jest dany

nie trwóż się trzódko mała.pl
wierzycie w Boga
i w rozum uwierzcie

kto bardziej oczytany
niech zajrzy do soboru(ów)
i nauczania papieży (encyklik)

człowiek jest drogą Kościoła
przyszłość człowieka zależy od kultury
jest prawda i jest poznawalna
wiara i rozum pozwalają ją kontemplować
w postawie miłości intelektualnej

     (środa, 17 maja 2017, g. 19.25)

***

HORRENDUM W PL

          /a ksiądz i samorząd co robią/

wielkie słowa trudna mowa
o cóż razem tym
kto mnie zna chyba wie
co u nas się dzieje

pl czy aż tak
a jak
gmina i parafia są sceną
miniatury państwa i Kościoła

rozwijaliśmy się długo
by posiąść samoświadomość
pamięcią większą i tożsamością
można nas nazywać (pl i k-ł)

człowiek jest drogą Kościoła
przyszłość człowieka to kultura
nie zmienia się dogmatów
czyż nie

Polska tu wykwitła naszych czasów
Solidarnością w dniu 3 Maja 1981
kto tego nie pojął
niewiele rozumie z tego co się dzieje

weszliśmy w dorosły okres dziejów
w wolność i samorządność
znaleźliśmy korzenie
w Sobieskich i Norwidach

Norwida prekursorem współczesności
w kościele jest nią Sobór Vaticanum II
i wyrastający z niego papieże
nazwał Polak pierwszy w Watykanie

rzucili się na nas wrogowie tutejsi
i z dalsza namówieni znalezieni
nawet na urzędowych stanowiskach
by przywrócić im swojski peerel

rzucili się na wota wdzięczności
za wolność i godność i odpowiedzialność
chcą żeby było jak wtedy
bez nas bez prawdy bez historii

bez dialogu
za który im służą donosy anonimy
bez ciał bez ducha szkieletom
horrendum polskie się dzieje

    (środa, 17 maja 2017, g. 18.01)

***

ŻYCIE

            /wypełniam powołanie/

ale mi pomysły tematy
chodzą po głowie ho ho ho no nie
przychodzą nie wymyślam
muszę zdawać z nich sprawę

nie chodzi o definicje
do encyklopedii nauk biologicznych
idzie o życie człowiecze
zindywidualizowane w tobie

opisać po kolei próbuję zadane
najpierw ktoś ciebie chce
bez tego nie ma o czym mówić
o życiu człowieka bez miłości

za mnie nawet nowennę odprawiali
rodzice nie ktoś jakieś coś gdzieś
potem jest wysiłek ból rodzenia
radość i trud wychowania

usamodzielniony wiekiem rozumieniem
z talentami i ograniczeniami własnymi
współtworzysz ten świat
homo sapiens socialis

wypełniasz zadania ducha miejsca i czasu
na ile rozumiesz i potrafisz
wszystko jest dane łańcuchem
nie tylko pokarmowym ale i sensu

w kulturze przez kulturę (niż przez biologię)
a jeśli łańcuch się przerwie (przez ludzi)
sama biologia nie wystarczy
nikt nie żyje i nie umiera dla siebie

tego nas nie uczą od początku
poznajemy o ile na sobie
doświadczyłem i ja kon-tekstu
mogę opisać przekazać

dzisiaj nikomu to niepotrzebne
nie będzie odzewu echa zapytań
ale kiedyś zza grobu
kto wie

post scriptum
z racji zamieszkania dodam
że w naszym kościele.pl
mają nas raczej za maszyny

    (środa, 17 maja 2017, g. 13.00)

***

KSIĄDZ

          /spośród i dla nas/

różnych poznałem różniastych
świętych najmniej
najwięcej instytucjonalnych
zboczonych też niestety

i tych ostatnich nie przeklinam
każdy z nas może się nawrócić
ale tylko w szczerości
nieszczery instytucjonalny najgorszy

poznaję gdy o sobie mówią
gdy dają sobą świadectwo
słowem czynem życiem
Madej Twardowski poezją

wiernością własnym wyborom
drogą-prawdą-życiem
przyjaźnią nawet takim jak ja
wspólnotą spotkaną przyjętą

fatalną im robią przysługę
ci z nas tradycyjni Polacy
którzy ich traktują nijako
niby nowy gatunek z nieba

nie ma takiego homo sapiens
jest zwykły grzeszny każdy z nas
ksiądz administrator lub misjonarz
lepszy gorszy byle szczery

     (środa, 17 maja 2017, g. 11.24)

***

PROBOSZCZOWIE PL.2017 (2)

                  /ciemni dla siebie nawzajem/

martwi się nasz papież i przewraca w grobie
i pewnie wikary z Niegowici
Norwid jego nie jest kochany
przez proboszczów (ni biskupów.pl)

szybciej u nas wieszcz trafił pod strzechy
niż na plebanie seminaria i pałace.bp.pl
źle dla naszej kultury ducha i języka
źle wróży (anty)współczesności.pl.2017

oni mają inną tradycję swoją ciasną
niestety niesoborową
w którym prekursora zobaczył
nasz polski Jan Paweł II miłośnik

    (wtorek, 16 maja 2017, g. 17.01)

***

PROBOSZCZOWIE PL.2017 (1)

            /w innym świecie/

kim są czego chcą czym żyją
znamy przeważnie od parady
zamkniętych  w twierdzach plebanii
za siedmioma górami i morzami

nie wiemy kim są
nie wiemy czym naprawdę żyją
czego chcą tym bardziej
wiemy o czym mówią kazania

nie ma ich w naszym życiu
nie ma z nami (wspólnoty)
czekamy nadaremno
w Internecie i realu

i cóż że uczą w naszych szkołach
podlegli innej władzy
w posłuszeństwo zaklęci
komu innemu

    (wtorek, 16 maja 2017, g. 14.30)

***

NA MARGINESIE

          /zbawieni objawieniem/

Polska żyje we mnie jeszcze
i ja jeszcze żyję (i objawiam)
można powiedzieć na marginesie
ta we mnie mało kogo obchodzi

nie można mieć jej od razu
na hop siup z podręcznika
trzeba jej dożyć cierpliwie
całą osobową drogą-prawdą

wszystkim co nas stanowi
bo doszło do nas
z kultury kosmosu
żeśmy poznali i zrozumieli

uczyć się widzieć bo
nie każdy kto ma oczy
nie wszystkie uszy słyszą
wiara i rozum kontemplują

wielu nigdy nie dorośnie
nie zdobędzie się na odwagę
myślenia
i dzielenia się nim w dialogu

Bóg przed nikim się nie skrywa
prawda jest poznawalna
jest miłość intelektualna
fenomenologia i metafizyka

    (poniedziałek, 15 maja 2017, g. 16.20)

***

ANTY-OJCZYZNA (ANTY-KOŚCIÓŁ)

               /jest prawda... 148/

hypothesis non fingo
myślę faktami danymi
drogą-prawdą-życiem

ojczyzna to miejsce
gotowości nieustannej życia dla
w każdym czasie danym

dla sprawy człowieka
bo najdzielniej o Ludzkość idzie
to prawo moralne Dobrych Nowin

szlachetny człowiek
nie ma innej Ojczyzny
jest procentem szczęścia Ludzkości

kościół w Polsce 2017 który
nie jest głosem prawdy i sumienia
ale nacjonalistycznych zbawicieli

nikogo normalnego nie obowiązuje
a kysz (nawet z broszurami)
jeśli proboszcze i biskupi nie czytają

osoba ludzka jest znakiem Boga
spotkanie człowieka z człowiekiem
wydarzeniem sakramentalnym

kościół który na sprawę uchodźców
i na naszą strachowską (RzN)
nie ma głosu prawdy i sumienia...

     (poniedziałek, 15 maja 2017, g. 9.45)

***


MOJE OSTATNIE ZADANIE


               /oni zacofani inni/


nie tylko moje

chyba każdego myślącego człowieka
zebrać to co zostało dane
bez wymądrzania (świadczyć)

ten co daje prowadzi

od początku do końca
jest alfą i omegą
nie muszę afiszować siebie

dar życia dar miłości

dar wychowania
w kraju języku kulturze
w wierze i rozumie

Chopin Norwid Mickiewicz

Słowacki Ingarden Wojtyła
Solidarność z Prusem i od
Annopolskie Sanktuarium

Rzeczpospolita Norwidowska

i nagłe wyklęcie wykluczenie
przez przemilczanie i nie tylko
wyprowadzanie wotów z ołtarza

niecny niegodny mechanizm

niszczący polską gminę
parafię diecezję Ojczyznę
gra w ciuciubabkę z ciemnością

dla nich przyszłość nie leży w kulturze

lecz ideologie religijno-narodowe
nie człowiek jest drogą Kościoła
ale oni hierarchiczni bez granic

   (sobota, 13 maja 2017, g. 16.17)


***


KSIĄDZ ZIELIŃSKI


          /ja - ich gorsza Polska/


redaktor naczelny Idziemy

diecezjalnego tygodnika
siedzi i rozprawia
w salonie dziennikarskim

dużo wie o reprywatyzacji

inni też do samego spodu
o krakowskich i stołecznych przekrętach
połświatkach i gwałtach

jeden z nich wie nawet

że jeśli PiS kraść nie będzie
i złodziei ukarze
długo rządzić będzie

tylko tyle wystarczy

co tam konstytucja
co tam my gorsi patrioci
gorszy sort gorsi ludzie i obywatele

pamięć ich i tożsamość

pewnie tylko smoleńska
no i okolicznościowe specjalis
na 1050 rocznicę i Fatimę

oni (tylko) myślą i mówią po polsku

słuchaj narodzie retransmituj
o chwalebni wszyscy wy i wszystkie
media polsko-katolickie

wolę jednak ja katecheta polski

drugie śniadania mistrzów
bardziej różno-wielo-rodne wolne
dają do myślenia

     (sobota, 13 maja 2017, g. 10.01)


***


O BOGU 2017


             /oni dają taki produkt/


mówię o Bogu moim

Józefa K z Annopola
ja jestem jaki jestem
nie Australopitekiem
sławną Lucy z Hadar
homo habilis ani naledi

ale ja Józef K homo sapiens

z Legionowa i Strachówki
żyjący w sanktuarium MBA
z całą drogą-prawdą-życiem
w wieku XX i XXI
w Jezusie Bóg jest doskonały

nie jestem teoretykiem

choć umysł mam spekulatywny
co powiedział mój profesor
ksiądz profesor Kłósak
bardzo mnie tym uraczył
jako żyłem wierzę i umieram

     (niedziela, 14 maja 2017, g. 13.40)


PS.

Zdjęcie nr 1 ze "świętej/krzyżowej" miesięcznicy-ulicznicy (bo są jeszcze części liturgiczno-kościelne w kościele poseminaryjnym rano i w Katedrze Arcydiecezjalnej/Metropolitalnej wieczorną/ciemną porą) na Krakowskim Przedmieściu polskiej stolicy.
Zdjęcie nr 2 - z tej strony