Dawno , dawno temu... napisałem posta. O życiu naszym w gminie Strachówka, pod pręgierzem (z zabójczym cieżarem) hejtów i hejterów. Chyba mało kto zrozumiał tamten krzyk-komunikat-apel i nie rozumie do dzisiaj. Hejtowanie niszczy nas, jak niszczyło od wielu lat. Taki mamy klimat życia w Ojczyźnie, w polskich gminach i polskich parafiach. Oczywiście takżęw mediach. Ktoś niczego nie robi, żeby zmniejszyć dolegliowość życia ez wzgledu jak się nazywają!mieszkańców i obywateli. Samorządowe gminy?! Kosciół 90 % katolicki?! Włądze partyjnych koalicji i ukłądów rządzących, bez względu na nazwy, jakie sobie nadają. My, Polacy, katolicy i ileś procent niekatolików tak mamy!
W MOJEJ-NASZEJ STRACHÓWCE skutki znam na/po sobie, na rodzinie, na szkole imienia Rzeczpospolitej Norwidowskiej... Choć cierpią parafianie, mieszkańcy, szkołą... instytucje do tego powołane nie zajmują stanowiska. Kogo z samorządowców2019 obchodzi artykuł 1-szy ustawy samorzdąowej? "Mieszkańcy gminy tworzą z mocy prawa wspólnotę samorządową. Ilekroć w ustawie jest mowa o gminie, należy przez to rozumieć wspólnotę samorządową oraz odpowiednie terytorium..." (ustawa o samorządzie gminnym).
"Parafia, z łacińskiego 'paroecia' później parochia znaczy tyle, co miejsce sąsiednie. Misją Kościoła jest wypełnianie zadania nauczania, uświęcania oraz rządzenia". Mówiąc o parafii myśli się przede wszystkim o "wspólnocie wiernych i trosce duszpasterskiej" (tutaj).
Kodeks prawa kanonicznego stwierdza: „Proboszcz jest własnym pasterzem zleconej sobie parafii, podejmującym pasterską troskę o powierzoną mu wspólnotę pod władzą biskupa diecezjalnego...
W sensie eklezjologicznym proboszcz partycypuje w urzędowym kapłaństwie Chrystusa, pod przewodnictwem biskupa diecezjalnego, w realizacji Jego potrójnego zadania we wspólnocie Kościoła partykularnego...
Jako pasterz i rządca parafii proboszcz ma trojakiego rodzaju władzę:
1) jurysdykcję zewnętrzną sakramentalną i pozasakramentalną;
2) władzę ojcowską (potestas domestica) czuwania nad wiernymi i pouczania ich (napominania);
3) władzę administrowania parafią, prowadzenia dzieł miłosierdzia...
Wypełniając funkcję pasterza, proboszcz powinien starać się o poznanie wiernych powierzonych jego pieczy. Ponadto powinien umacniać ich w wierze, wspierać wielkodusznie chorych, umierających, a także biednych, samotnych, wygnańców i wszystkich przeżywających trudności. Ma obowiązek wspierać w trudnym dziele wychowawczym wszystkich rodziców.
Proboszcz jest zobowiązany popierać udział wiernych w misji Kościoła, wspomagając ich udział w stowarzyszeniach o celach religijnych. Powinien troszczyć się, by wierni angażowali się w życie wspólnoty parafialnej, czuli się członkami diecezji i Kościoła powszechnego... (tutaj)
Paru księży w Polsce zastanawia się głośno - "Czy jest możliwy dialog we wspólnocie parafialnej?"
"Problem postawiony w tytule [poniższego tekstu] w formie pytania, już na wstępie wskazuje na trudności w dialogu, a nawet stawia pod znakiem zapytania samą możliwość dialogu we wspólnocie parafialnej. Skąd bierze się ta podejrzliwość i niepewność: czy możliwy jest dialog we wspólnocie parafialnej? Na początku nasuwa się prosta hipoteza, że kryje się za tym pewne doświadczenie modelu funkcjonowania przeciętnej polskiej parafii, w której duszpasterstwo wciąż na ogół koncentruje się na księdzu. Do tego dochodzi nierzadko autokratyczny styl kierowania parafią, który z natury wyklucza dialog. W obliczu postawionego w tytule zadania poszukiwania odpowiedzi uzasadnionej i w sposób w miarę usystematyzowany wydaje się, że najpierw należy rozpatrzyć zależność dialogu w parafii od trzech istotnych elementów: teologicznej wizji Kościoła, modelu funkcjonowania parafii i duszpasterstwa, stylu sprawowania funkcji kierowania. Stopniowo ukazując te związki, można będzie wykazać szanse i zagrożenia dialogu parafialnego. Jeszcze we wstępie należy określić definicję, a przynajmniej rozumienie i elementy konstytutywne dialogu.
1. Ogólne podstawy dialogu we wspólnocie parafialnej
Ogólne rozumienie dialogu zakłada komunikację interpersonalną, aktywne słuchanie, współuczestnictwo, współpracę i współodpowiedzialność. Są to istotne elementy szeroko pojętego dialogu. Według Encyklopedii katolickiej KUL: dialog to „rozmowa mająca na celu wzajemne konfrontacje i rozumienie poglądów, a także współdziałanie w zakresie wspólnego poszukiwania prawdy, obrony wartości ogólnoludzkich i współpracy dla sprawiedliwości społecznej i pokoju” (o dialogu w parafiach, Ks. Mieczysław Łaszczyk, doktor w zakresie teologii pastoralnej, adiunkt na Wydziale Teologicznym UMK, proboszcz parafii Choceń w diecezji włocławskiej).
***
Na naszym przykłądzie stawiam życiowo ważne pytania:
- co robią samorządy, które są głuche na krzywdę mieszkańców? Także szkół na swoim terenie (czyli proces POZNAWCZO-WYCHOWAWCZY swoich najmłodszych mieszkańó i ich rodzin)?
- kto, jak, kogo, gdzie i w jakich sprawach reprezentuje w samorządowej współnocie mieszkańców, gdy niszczy się Dyrektora/kę szkoły? (na wszelkie sposoby)
- co robią proboszczowie, głusi na krzywdę mieszkańców i udają, że to nie ich zadanie "jednać podzielonych, skłóconych... trwających konflików...".
- zwłaszcza co robią księża, którzy są członkami Rad Pedagogicznych? Co robią dla budowania współnoty szkolnej/? Jak interweniują, gdy są NAOCZNYMI świadkami hejtowania, oskarżeń, zasypywania anonimami, donosami, prześladowaniem grupowym i indywidualnym, ciągania przed sądy...
- jak jedni i drudzy rozumieją służbę pamięci i tożsamości wspólnoty, dla której pracują i zarabiają (mają utrzymanie)
Sytuacja w naszej gminie się zaognia. Narasta konflikt wokół niszczenia pozycji szkoły im. Rzeczpospolitej Norwidowskieji i jej DyrKa, odznaczonej przez Prezydenta RP Brązowym Krzyżem Zasługi! Sytuacja się zaognia - także na skutek braku reakcji powołanych do tego osób, demokratycznych instytucji i ich organów. Co - w tym kontekście - wydarzy się 15 Sierpnia??? Jak daleko się posuną w tworzeniu na siłę alternatywnej Polski, parafii, gminy, pamięci i tożsamości... z zalegalizowanymi PUBLICZNYMI podziałami, sakramentalnie wręcz "uświęcanymi" w parafialnym kościele.
ZŁO rozsiadło się na najwyższych stołkach. prawda nie jest kochana. Dialog jest odrzucony w przepaść przemilczeń - JEST TO WIELKI GRZECH ZANIECHANIA!
TEN STAN JEST SANKCJONOWANY PRZEZ WŁĄDZĘ SAMORZĄDOWĄ I KOŚCIELNĄ! :-(
***
INNY BÓG
/pozwólcie dzieciom przychodzić do mnie/
przyszedł jak co rana zwykle
dzisiaj akurat pod prysznicem
inni wtedy wiem że podśpiewują
przyszedł i powiedział
widzisz że z tobą jestem
zawsze wszędzie także pod prysznicem
nie tylko powiedział
między nami jest takie przymierze
że wszystko to mam zapisywać
inny Bóg jest przede wszystkim dobry
dający pełnię poznania dobra prawdy piękna
objawiający nie za zasłoną grzechów
dobry (Żywy) Bóg się nie chowa (ukrywa)
w księżowskim nauczaniu o grzechu
niechby nawet pierworodnym
dobry Bóg się daje dobrem pięknem prawdą
nie zabiera przy każdej okazji
dobro jest życiodajną glebą nie grzechy
ta jest różnica mojego i Boga tradycji
jeden jest od Życia w dobru drugi w grzechu
mój jest Bogiem Prawdy Logosu drogi życia
Ten jest poznawalny aż po kontemplację
na dwóch skrzydłach tam się wędruje
na jednym żyli Egipcjanie Grecy itd.
dzisiaj na jednym można w praktyce być kościołem
z małej litery pisanym (co oburza Jezusa)
ten z wielkiej jest Soborowy Papieski i dzieci
nasi rządzący (religią tradycją dziś także partią)
pastwią się nad dziećmi od I KomUnii
wmawiajac grzechy dzieciństwa jak w Żyda chorobę
(czwartek, 27 czerwca 2019, g. 8.53) TU- Zjednoczeni w Duchu (2)
piątek, 28 czerwca 2019
środa, 26 czerwca 2019
Polska 2019 i współodpowiedzialność Kościoła (Suplikacje polskie)
Jedni o tym milczą, bo nie rozumieją. Drudzy milczą, bo tego wymaga polska kościelna poprawność polityczna. Wiec mamy, co mamy. Problemy społeczno-kulturo-polityczno-jakieś, takie jak: polska dziecinna mentalność lub starego narodu po amnezji, pamieć i tożamość raczkujące... bez szukania ich rdzenia.
Mnie jednak milczeć nie wolno. Opatrzność postawiłą mnie na drodze, którą świadomie podążam. W dobrych zawodach udział wziąłem, chociażem zwyczajny grzeszny Józef K.
Moja własna droga-prawda-życie, w czasie mi danym i przestrzeniach, w języku, historii, kulturze, aż dotąd mnie doprowadziła. Niczego lękliwie nie zostawiam na boku, codziennie z wielką odwagą zapisując TO, co jest mi dawane. Kto i co przyprowadza TO przede mnie, bym nazywał? LOGOS, albo droga-prawda-życie, można je pisać z dużej litery. Droga-prawda-życie każdej osoby jest wartością i narracją absolutną. Analogicznie do samoświadomości Jezusa z Nazaretu, co jest autostradą mądrej apologetyki w chrześcijańskiej teologii.
Znamy powiedzenie "co Bóg złączył, człowiek niechaj nie rozdziela" - co samo z się brzmi jak modlitwa. Każde małżeństwo sakramentalne w Polsce ją słyszało. Jednak rozwodzimy się coraz bardziej. A w sferze społeczno-publicznej, w ogóle nie bierzemy tej prawdy pod uwagę. Publicyści i politycy żrą się w mediach tylko o łatwo-płytką polityczność (grając 'na przewagi', jak w siatkówce albo tenisie).
Kto ma największy kanał komunikacyjny do dusz, serc, rozumów Polek i Polaków jak nie Kościół Powszechny w polskich parafiach, a także szkołach! Według publikacji GUS, do Kościoła rzymskokatolickiego należy w Polsce 32 mln 910 tys. 865 wiernych w 10 263 parafiach. Duchownych jest 30 807, w tym 64 księży Ordynariatu Polowego Wojska Polskiego (stąd). Co do szkolnictwa: szkoły branżowe (dawniej zasadnicze szkoły zawodowe) - 1930 placówek, technika - 2141 placówek, licea ogólne 4537 placówek, szkoły podstawowe - 14 420 placówek, przedszkola - 13 147 placówek (stąd).
***
SAMOTNOŚĆ W POLSCE I KOŚCIELE PiS-u!
/swoim czasom list pożegnalny piszę/
nikt nie rozumie
co czuję przeżywam piszę
są z pewnością gorsze samotności
nierozumienie jezyka nawet
którym świat nasz opisuję
a może nawet pojedynczych znaków
nie tylko jakbym nic nie mówił
czyli nie myślał nie przeżył
czyli jakbym nie żył (już)
to już jest nie do zniesienia
samotność starych dziadów
świadków naocznych jednak czegoś
nie dla nich od kręgów najbliższych
drogi-prawdy-życia
w Ojczyźnie i Kościele
głuszą zarosło Legionowo
głusza pokryła gminę i powiat
parafia dekanat diecezja odwróciły głowę
przeżyłem (przeżyliśmy) swój czas
nie doczekaliśmy jednak swojej kultury
osamotnieni przez wszystkich opuszczeni
co znaczy nieobecność
czyżby już nawet Ducha Swego Czasu
i genius loci zapadł w podziemne otchłanie
zjadacze chleba niczego nie czekają
cóż dopiero następnej wiosny wolności
solidarności i wiary z rozumem złączonej
w kulturze homo sapiens
i ocalonego świata 1980/81-89/94
prawdy piękna dobra w dialogu bez granic
może moja parafia nową historię napisze
mnie tobie nam jakby prawd nie było
od 15 Sierpnia bieżącego roku
podobnie zrobią z Westerplatte 1 września
na swoją miarę wszystko skroją uszyją
to totalitaryzm nie pamięć i tożsamość
(środa, 26 czerwca 2019, g. 11.13)
***
AD POLITYKI WYBORCÓW I KOŚCIOŁÓW
/godność prawo całość jedność/
najważniejsze sprawy
muszę dojść polityki i wyborców
lecz najgłębiej życia i kultury
godność osoby ludzkiej
nawet w największym zabójcy
prawa człowieka dziecka i rodzin
jak ustawić hierarchię wartości
w hierarchicznym bytowaniu
człowieka rodzin narodów
co musi zrobić państwo
co szkoła
co Kościół kościoły religie
czym prawo jest
a czym być nie może
w kulturze ustalone od dawna
nie w postsocjalistycznym świecie
po PRL ZSRR na Kubie i dalej dalej
postsocjalistyczny człowiek jest jak dziecko
zabił młody Polak Kristinę lat 10
zakatowali rodzice 9-miesięczną córkę
w Polsce prawicowo-religijnie przemądrzałej
wcześniej zdeptali pojęcie bliźniego
z Ewangelii Jezusa w uchodźcach
bo narodowo-prawicowi-katolicy tak mają
czy prawa dziecka naruszają prawa rodziny
prawa człowieka w bliźnim prawa narodów
standardy europejskie (TSUE) prawa nasze
czy zbrodniarz nadal jest człowiekiem
czy tylko nagim łachem w kajdankach
zespolonych z żądnym krwi tłumem
czy można wszystko zrzucić na lewaków
umywając kościelne ręce jak Piłat
Polacy nic się nie stało my nieskalani myśleniem
ps
jam soborowy stary katecheta świadek czasów
nie zostawiam lękliwie niczego na boku
wiara i rozum zdolne sa kontemplować prawdę
stając się współ-świątynią Prawdy i Logosu
w tym zlaicyzowanym lub głupio religijnym świecie
(środa, 26 czerwca 2019, g. 9.17)
***
JAK I CO BILANSOWAĆ
/dobra zmiana czy zła czy nijaka/
śmierć dziecka
zakatowanego w rodzinie
a wcześniej morderstwo 10-latki
samobójstwo kleryka w seminarium
wikarego na plebanii w parafii
jezuity w Nowym Sączu
złe traktowanie wielu Ukraińców
którzy do nas przyjechali do pracy
i kolorowych cudzoziemców
walką o Westerplatte z samorządem
albo o muzeum jakieś w Ossowie
pisanie od nowa historii Strachówki
co się w nas zmienia
pod wpływem polityki
i sojuszu ołtarza z tronem
suwerenem jest czy nie jest
Konstytucja
od 3 Maja 1791 po dzisiaj
co powie jeszcze nam TSUE
nie organ polityki czyjejś
ale rozumu i kultury człowieka
mówią mądrzejsi analitycy
że dla mieszkańca wsi i powiatów
to nic nie znaczy
wyborcy PiS-u czyli katolicy
są zachwyceni
dostają to czego chcieli od 2 pokoleń
(wtorek, 25 czerwca 2019, g. 19.41)
***
PORZĄDEK RZECZY I SPRAW NASZYCH
od dwóch gamet zacznę i jednej zygoty
nie od poziomu atomów i cząstek
ani matematycznych na nie wzorów
choć przyroda o dwie płcie zadbała przy mnożeniu
jest rozdzielnopłciowość i jajożyworodność
dymorfizm płciowy zapłodnienie wewnętrzne
to rozwój prosty w naszym ludzkim gatunku
choć u gejów lesbijek i transów bywa inaczej
różne dane zbierają naukowcy
poddają obróbce statystycznej
istoty rzeczy poszukują
choć i modom czasem podlegają
wiem że z ludzką rasą mają problemy
wycofują się z tej klasyfikacji
zastępują jak umieją (np populacją)
i idą w różne konstrukty i alternatywizmy
kulturowością wszystkiego nie zastąpią
choć od kultury nasza przyszłość zależy
genderyzm jest jednak ciagle nibymową
różne już bywały w historii
natura to natura
prawa naturalne to zawsze naturalne
objawienie i genderyzm są jakoś obok
kto więcej myśli to i to rozgryzie
szanując obie drogi człowieka
nie neguję nigdy tego co jest (jakoś)
jestem realistą i pozostanę (do śmierci)
prawdę najlepiej jest przecież kontemplować
(wtorek, 25 czerwca 2019, g. 11.58)
***
ABY SENS PRZEŻYĆ
/Henio Benio Józio Szymek.../
obserwuję 4 miesięcznego wnuka
cieszą go nawet krążące muchy
na jego przykładzie opiszę los człowieka
to takie prościutkie i naturalne
patrzeć z nim na świat
i być szczęśliwym
czego on czego ja potrzebujemy
z trzech już i aż pokoleń
w łańcuchu genów i kultury
on (troskliwej) opieki
od instynktownej po świadomą
miłości przed teraz i zawsze
najlepiej gdy miłość nas wyprzedza
na każdym kroku
od stworzenia po koniec świata
pokarm bezpieczeństwo wypoczynek
zabawa poznawanie praca
bliskość innych osób
gdy czas dojrzewania się skończy
gdy czas poznania woła o studia
a emocje ambicje zmysły o zaspokojenie
czas spokojny się kończy zaczynają burze
trzeba już samemu znaleźć to coś więcej
sens i drabinę do niego po samo niebo
eventy zdarzenia i przypadki nie wystarczą
coś musi łączyć w całość i zapewnić jedność
ja już to mam – jest bo było
kto znajdzie i zrozumie blask prawdy
perły jednej jedynej w swojej niecyfrowej ziemi
łąjnem i byle czym się nie zadowoli
może któryś z moich wnucząt (one i oni)
poetą zostanie jeszcze więcej zrozumie
pociągnie pieśń odwieczną pokoleń
(wtorek, 25 czerwca 2019, g. 11.03)
***
SUPLIKACJE PO POLSKU AD 2019
/Święty Boże Święty Mocny…/
kto powie polskiemu kościołowi
nie igrajcie z Bogiem
na ludzkich metafizycznych lękach
lud chciał widzieć i słyszeć Boga
wyprosił widzenie słyszenie u Mojżesza
szybko błagał już nie chcemy Ty rozmawiaj
stosując odwrotną metodę niż Mojżesz
od tysiącleci
na biblijnie niedojrzałych Rodakach
to nie są wszystkie sztuczki
jakimi mogą szachować maluczkich
kasty i korporacje kapłańskie
w starożytnym Egipcie
posługiwali się zaćmieniem Słońca
wy macie jeszcze Jerycho i suplikacje
zaprzeczycie nawet papieżom
że non abbiate siostry i bracia
wy sióstr i braci nie macie (ni chcecie)
przeczycie ludzkiemu rozumowi i kulturze
że prawdę można kontemplować
szybując na dwóch skrzydłach
że człowiek jest drogą Koscioła
po soborze lat ponad pięćdziesiąt
a przyszłość nasza zależy od kultury
redukując polską wielce świętość Wojtyły
a może i Norwida
znać ich całości nie potrzebujecie
Ewangelię też do siebie przykroicie
wybierając z niej co wam służy
w pałacach cesarskich zasiedziali
nie porozmawiamy sobie
nie zniżycie się do naszego poziomu
za wysocy za grubi za bogaci
nie zasiądziecie z nami do stołów
z celnikami dziwkami katechetami
wy w bańkach mydlanych żyjecie
więc ja co cesarskie cesarzowi
mówię wam arcybiskupom Gądeckim
co prokuratorskie prokuraturom
co pedofilskie pedofilom dodajcie
Polska i świat was przeżyją
tylko prawda wyzwala
(wtorek, 25 czerwca 2019, g. 9.38) TU- Zjednoczeni w Duchu (2)
PS.
Zdjęcie tytułowe stąd.
poniedziałek, 24 czerwca 2019
Świat dobry (dobra) i bezrozumny kociokwik
Jest dobro, prawda, piękno!
Święta miłości kochanej ojczyzny,
Czują cię tylko umysły poczciwe!
Dla ciebie zjadłe smakują trucizny,
Dla ciebie więzy, pęta niezelżywe.
Kształcisz kalectwo przez chwalebne blizny,
Gnieździsz w umyśle rozkoszy prawdziwe,
Byle cię można wspomóc, byle wspierać,
Nie żal żyć w nędzy, nie żal i umierać.
Od kociokwiku zaczyna się wczorajsze pisanie. Kociokwiku mentalnego Polaków-Katolików. I mojej próby jego zanotania.
Dzisiejsze - od dobra, w prostych pytaniach i dobrowolnej śmierci (nawet). Kiedy połącze dzisiaj z wczoraj, coś jeszcze się uwidoczni (objawi). Ale to dopiero w części trzeciej:
I
PROSTE ODPOWIEDZI
/dzień Jana Chrzciciela i mego śp. Ojca/
po co żyje człowiek
bywa trudnym pytaniem
w pewnych okresach życia
póki nie znajdziemy idei (ducha)
idea to więcej niż odpowiedź
ideału odblask więc prawdy
większej bo wiecznej
z nieskończoności tożsamej
bo nie innej
naszej bratersko-siostrzanej
w człowieku odwzorowywanej
na obraz i podobieństwo
człowiek żyje po to
by się narodzić w tym świecie
by się dobro działo
miłość objawiając zwyciężała
by piękno odpoznawać
w sobie i w świecie realnym
i w cyfrowym kto lubi
i by je współ-tworzyć
dobro-prawda-piękno
droga-prawda-życie
co tu jeszcze trudnego
pozwólmy się temu za-chwycić
nie wiem jak żyć bez dziękczynienia
nikt mi czegoś takiego nie opowiedział
nie spotkałem nikogo takiego
gdy oni milczą ja piszę o zachwycie
(poniedziałek, 24 czerwca 2019, g. 8.57)
***
DOBROWOLNA ŚMIERĆ
/żyję jeszcze nie żyjąc już tu/
nie żyję od lat paru
z definicjj istoty społecznej
choć biologicznie trwam
czym życie społeczne jest
czym jest biologicznie
czy ktoś chce porozmawiać ze mną
i tak wszyscy milczycie
przyznając mi sprawiedliwość sądu
w tym ustroju nikt się nie odezwie
dorzucę kwestię dobrowolności
czy mam wierzgać przeciw wszystkim
krzyczeć że mi się krzywda dzieje
ja tylko czuję myślę piszę
armat nie mam i nie chcę
daję świadectwo ludzkiej egzystencji
społeczeństwo wyrzuca na margines
na wiele sposobów (ma możliwości)
tych barier (muru) nie przeskoczę
to co mogę (jeszcze) robię
czuję myślę piszę na świadectwo
całą mą drogą-prawdą-życiem
(niedziela, 23 czerwca 2019, g. 10.33)
II
Kociokwikiem się ratuję, by przywołać problemy współczesnosci z godnoscią człowieka-osoby. Choć bije także we mnie.
Po pierwsze niepoważnego słowa użyję do spraw bardzo serio. Wszystkie polskie problemy z godnoscią człowieka, rozumem i kulturą prawie naraz dzisiaj wypłynęły. Nie mam szans na ogarniecie, długim, poważnym, analitycznym tekstem. Jest niedziela, są wnuki... jest upał.
Sprawa jest jednak tak poważna, że nie może przemknąć w niedzielnym gorącu rozpuścić niezauważona. Sprawa, która mnie intryguje szokująco, jest iunctim kilku tematów objawionych dziś tekstami w mediach.
Muszę zareagować, spisać, zanotować – bo zgubię nić, wątek wplątany we wszystko (teksty). Jest trochę burzowo. Błysnęło, zjonizowało, zakwasiło to i owo. Tak jest w przyrodzie, ale w kulturze podobnie. Kultura - to przeżywanie świata (w większości chyba świadome, na miarę własnej drogi-prawdy-życia) i dawanie temu świadectwa czynem, produktem jakimś. Produktem OSOBOWYM.
To, że sprawa wielka-ważna, przebijająca się z trudem na powierzchnię świadomości naszej w kulturze współczesnej Polski, świata i Kościoła Powszechnego w Polsce – dało dowód już na etapie zbierania linków do inkryminowanych tekstów i stron internetowych. Naprawdę, ledwo doszedłem po tropach, które zostawiłęm.
A propos, tropy (znakowanie śladów) zostawiam świadomie, staram się bez zbędnej zwłoki, wiedząc jak pamięć bywa zawodna – wystarczy kolejna chwila, następny temat, by zamazać to, co było przed nią, nimi. Łatwiej odcyfrować po zapisanych notkach (wersowanych lub linearnych), niż odtworzyć PRZEŻYCIE OSOBOWE (OSOBOWO DANE OBJAWIENIE PRAWDY). Proces twórczy, osobo wnikanie w to, co jest, bo było. Kognitywistyka na własny życiowo istotny użytek. Na świadectwo. Realizm ciała i ducha.
Nb.
- zawsze staram się odtworzyć i pokazać, jak sprawa/temat dzieje się we mnie. Tak dzieje się prawda, nie cyfrowo-zewnętrznie względem osoby-podmiotu (świadomej, świadomości)… Twórcy tak mają, od stworzenia świata ‘i widział, że wszystko, co stworzył było dobre, piękne, prawdziwe’, czyż nie!
Źródłowym postem okazał się mój osobisty wpis-reaction w kolorowym prostokącie na Facebooku:
" Wojna światów! Trzy równoległe dyskusje o godności w Polsce?? RPO sobie, partia PiS sobie, episkopat sobie!" (tutaj)
- plus komentarze, sukcesywnie - "Czwarty wątek usłyszałem w mediach "narodowych"! Partia rządząca przeciwko Gdańskowi (i samorządom)!... TZW. PARANOJA MA SIĘ W KRAJU KWITNĄCO!" :-(
1) Dziś w całej Polsce modlitwa wynagradzająca za profanacje - cóż to włąściwie znaczy w połączeniu z filmem Sekielskich, wizytą abp Scicluny itd. Dla mnie - Kościół kontratakuje, odreagowując, czy odwrotnie??? Gra na sumieniach i mentalności (podświadomości, duchowośći? Rodaków...)
2) Episkopat i mnie zdradził! 😰🇵🇱🇪🇺
Książęta Kościoła i stosunki feudalne rządzą, jak rządzili! Oni w ogóle nie rozumieją człowieka współczesnym Polaku, np. takim jak ja! Olewają... głosząc jakby tym samym działaniem i zaniechaniem chwałę Bożą! Wynagradzają swojemyu Bogu za nas, ich ofiary! Ofiary ich systemu (nieludzkiego?)! Robią z nami - w parafii/ach, dicezji/ach - co chcą, tłumacząc innym (podporządkowanym lękowo), że dla naszego dobra! I na chwałę Bożą! APOKALIPSA! Czas apokalipsy!
"A jak wyobraża Pan sobie ten kolejny krok i właśnie poprawę tej sytuacji, współpracę z ofiarami? Nie tylko spotykanie się z nimi i wysłuchanie ich świadectwa, ale systemową współpracę, tak żeby ofiara pomogła Kościołowi zmierzyć się z tym problemem.
– Biskupi powinni współpracować z nami z prostej przyczyny. ... oni nigdy nie przeszli tego co ja... Widzę kilku biskupów, którzy starają się coś zrobić. To jest prymas Polak, to jest arcybiskup Ryś. To jest chociażby też kardynał Nycz, który w swojej sprawie powołał komisję do jej wyjaśnienia. Ale ja Panią zapytam: a gdzie pozostałych stu pięćdziesięciu?
PG: Miał Pan żal do Pana Boga za to co się stało?
– Największym grzechem Pana Boga, jeśli można tak ...
PG: Jaki jest teraz Pana związek z Kościołem? Czy on jest bliski, czy uczestniczy Pan w życiu tej wspólnoty, chodzi w niedzielę na Mszę?
– Uczestniczę w życiu, chociaż nie czuję w żaden sposób wsparcia wspólnoty..." JA TEŻ! TO POLSKA NORMA (ZNACZY W NASZYM POLSKIM KOŚCIELE)!
3) "Miałem okazję spędzić sporo czasu z Dalajlamą. To przykład człowieka, który nosi rytualny strój, jest religijny i bogobojny, a przy tym bardzo otwarty. Znam wielu katolików, którzy są do niego podobni
...
- [moi współbracia i sisotry w wierze] nie chodzą do tych kościołów, w których księża do czegoś ludzi namawiają. Jeśli coś takiego by usłyszeli [współwyznawcy] , to automatycznie by wstali i wyszli. Interesują się tylko i wyłącznie wiarą i duchowością, o której chcą słuchać i rozmawiać. Są w pełni skoncentrowani na Bogu. Sam mam dokładnie tak samo.
...
Wiara i religia gwarantują porządek oraz dyscyplinę, one są człowiekowi niezbędne. Wierzący mają cel, przynajmniej konceptualny, filozoficzny, który porządkuje codzienność. Szczególnie widoczne to było dawniej, gdy świadomość religijna była powszechna. Zrytualizowane życie składało się z powtarzających się elementów, których przestrzeganie prowadziło do jasnego finału..."
4) Wojna światów po raz pierwszy! Trzy równoległe dyskusje o godności w Polsce??
RPO sobie, partia PiS sobie, episkopat sobie! :-(
CZYM ZATEM JEST GODNOŚĆ? RÓWNOŚĆ WOBEC PRAWA? ODPOWIEDZIALNOŚĆ? - pierw trzeba zdefiniować OSOBĘ I PAŃSTWO (oczywiście praworządne)!
5) Wojna światów po raz drugi! Nasi biskupi - od nawyższego do samego dołu - jedno mówią (nam, papieżowi, abp Sciclunie), drugie robą (pokazują figę, inne owoce, przedmioty, pisma i gadżety). Gdy nie przynoszą rezultatów, zarządzają suplikacje! Trzymają lud na krótkiej smyczy! Broń Bożę jakaś tam "wiara i rozum" ;-)
"Cała Polska przyglada się rozgrywce kurii poznańskiej z prokuraturą (polskim prawem stanowionym). Papież pewnie też! Czy mamy do czynienia z rozbieżnoscią deklaracji i praktyki?? Żaden biskup nie jest nieomylny, a prawo przewiduje taką możliwość (przeszukania), więc "Pełnomocnik ofiary księdza chce przeszukania w siedzibie kurii"??"
Przecież polskie owieczki sa bezmyślne, lękowo podporządkowane, swoich podmiotowych praw po komunistycznym ustroju PRL nie znają... Hulaj dusza Mośći Panowie Prałąci, Partyjniacy i tak dalej. Obowiązuje, w końcu, dzisiaj, sojusz tronu i ołtarza, czy nie! Jaki rozum i kultura człowieka na ziemi (Karta Praw ONZ)? Jaka praworządność?? U nas nawet Sobóre i encykliki JPII się
nie przyjęły! ;-)
III
Część trzecią stworzyło życie. Samo, jak zawsze. W tym, co przypomniał Facebook usługą "twoje wspomnienia" sprzed 2 lat, było i jest pytanie o "zabijanie człowieka"! Więc mi się połączyło z prostymi pytaniami, odpowiedziami starego człowieka-katechety-Symeona.
Daję wiec tu trój-połączenie do odczytania w trój-całości, abyście i Wy radość mieli z przechodniości sensu, LOGOSU.
A) ZABIJANIE CZŁOWIEKA
/taki język i polityka zabija/
zobaczyłem zdjęcia rodzinne pokoleń
mieszkamy w różnych krajach
na różnych kontynentach
uczucia mając te same
te same uczucia podzielają oni
nieznani ludzie na zdjęciach
z moimi dziećmi wnukami
siostrą i siostrzeńcami
Polakom dzisiaj się wmawia
inne uczucia do nieznajomych
o inne niecne czyny podejrzewa
bo nie są nasi
masowy katolik widzi masy
nie kocha innych (innowierców)
nie widzi człowiek człowieka
wiarą i rozumem nie kontempluje
masowy polski katolik
pozwolił sobie zabrać Dobrą Nowinę
o bliźnim więc i o Zbawicielu
zamienił na emigranta i uchodźcę
jeden gatunek mieszkał na ziemi
homo sapiens
o różnych buzi kolorach
rasa pochodzi z języka arabskiego
(ras – głowa, początek, pochodzenie)
teorie rasowe stały się popularne
wykorzystywane poza nauką
w złowrogiej (zawsze) polityce
Homo europaeus
Homo asiaticus
Homo americanus
Homo africanus
Homo albus (biały)
Homo badius (żółty)
Homo niger (czarny)
Homo cupreus (miedziany)
Homo fuscus (ciemny, brązowy)
podział gatunku ludzkiego na 9 ras
europeidalna
afrykańska
azjatycka
australijska
malezyjska
indyjska
amerykańska
polinezyjska
mikronezyjska
rasa ludzka jest terminem umownym
liczba zwolenników jego stosowania maleje
na rzecz pojęcia populacja
historycy antropolodzy kulturowi
i inni badacze nauk społecznych
zamienili pojęcie rasy na
kategorię kulturową i konstrukt społeczny
a ty co myślisz Polaku 2017
(piątek, 23 czerwca 2017, g. 9.51) TUTAJ (Komnata czwarta)
***
B) PROSTE ODPOWIEDZI
/dzień Jana Chrzciciela i mego śp. Ojca/
po co żyje człowiek
bywa trudnym pytaniem
w pewnych okresach życia
póki nie znajdziemy idei (ducha)
idea to więcej niż odpowiedź
ideału odblask więc prawdy
większej bo wiecznej
z nieskończoności tożsamej
bo nie innej
naszej bratersko-siostrzanej
w człowieku odwzorowywanej
na obraz i podobieństwo
człowiek żyje po to
by się narodzić w tym świecie
by się dobro działo
miłość objawiając zwyciężała
by piękno odpoznawać
w sobie i w świecie realnym
i w cyfrowym kto lubi
i by je współ-tworzyć
dobro-prawda-piękno
droga-prawda-życie
co tu jeszcze trudnego
pozwólmy się temu za-chwycić
nie wiem jak żyć bez dziękczynienia
nikt mi czegoś takiego nie opowiedział
nie spotkałem nikogo takiego
gdy oni milczą ja piszę o zachwycie
(poniedziałek, 24 czerwca 2019, g. 8.57)
***
DOBROWOLNA ŚMIERĆ
/żyję jeszcze nie żyjąc już tu/
nie żyję od lat paru
z definicjj istoty społecznej
choć biologicznie trwam
czym życie społeczne jest
czym jest biologicznie
czy ktoś chce porozmawiać ze mną
i tak wszyscy milczycie
przyznając mi sprawiedliwość sądu
w tym ustroju nikt się nie odezwie
dorzucę kwestię dobrowolności
czy mam wierzgać przeciw wszystkim
krzyczeć że mi się krzywda dzieje
ja tylko czuję myślę piszę
armat nie mam i nie chcę
daję świadectwo ludzkiej egzystencji
społeczeństwo wyrzuca na margines
na wiele sposobów (ma możliwości)
tych barier (muru) nie przeskoczę
to co mogę (jeszcze) robię
czuję myślę piszę na świadectwo
całą mą drogą-prawdą-życiem
(niedziela, 23 czerwca 2019, g. 10.33)
APPENDIX:
***
OSOBA KOSMOS BIOCHEMIA (2)
/trochę tajemnic do od-poznania/
najlepiej się czuję sobą
w najlepszym samopoczuciu
kiedy prawdę kontempluję
można się kiepsko obudzić
jeszcze gorzej wstawać co dnia
ale kiedy prawda przyjdzie
prawda wszystko zmienia
te tzw samopoczucie
samo bo samo
(piątek, 23 czerwca 2017, g. 8.58) TUTAJ (Komnata czwarta)
sobota, 22 czerwca 2019
Zło w Kościele! Fałsz? Przemilczanie! Nieszczerość!
zdj. z tekstu ZŁO WEWNĄTRZ KOŚCIOŁA
Jezus nie powiedział
że jest drogą, pobożnością i życiem
ani, że jest drogą, tradycją i życiem
powiedział, że Drogą-Prawdą-Życiem!
Piszę nie po to, by walczyć z kimś, tym bardziej z moim Kościołem. Absurd. Zło tytułowe oczywiście JEST, lecz nie w Kościele, jako pięknej teorii-doktrynie. Zło JEST w realnym Kościele, jakiego każdy doświadcza życiem swoim w parafiach, dekanatach, diecezjach. ZNIECZULICA NA LUDZKIE CIERPIENIA?! DUSZ-PASTERZY??
Jest wielkie dobro w Kościele, jak perła ukryta w ziemi. Do odkopania, odpoznania, podziwu...
Złem przecież nie jest Jezus i Jego Dobra Nowina.
Ale kaznodziejstwo i księżowsko-świecka praktyka już może skrywać zło, prawie rutynowo. Pełne moralizowania, rzadko - przykładów osobistej szczerości i służby. Prawie w ogóle dialogiczności życia, dobrego sąsiedztwa z wszystkimi bliźnimi i z kulturą naszego współczesnego świata. SĄ WYOBCOWANI! Współczesność dla nich? – owszem, przez bardzo wielu (większość?) mierzona jest stanem posiadania i sprawnością w gadżetach.
Dlaczego o tym (ciągle) piszę? Bo żyjemy na świadectwo. Świadectwo czego? Tego, co przeżyliśmy jako drogę-prawdę-życie!
Zawsze własną drogę-prawdę-życie, w czasie danym i przestrzeni. Trój-soczewkę drogi-prawdy-życia wskazał Jezus z Nazaretu. Jego samoświadomość pomaga naszej.
Jego pytajmy o Jego Drogę! O Jego Prawdę! O Życie, którego doświadczył w Jego czasach, przestrzeni, Ojczyźnie, kulturze… z całą możliwą wtedy fenomenologią i metafizyką.
Nas pytajmy o nasze, a wierzący – także na wzór Jego! Bez dialogu prawdy się nie (od)poznaje! Nie zna się samego siebie, bliźniego, świata, ani Boga Żywego i Prawdziwego (w Jego Słowie, Obecności, Działaniu, Dialogu z nami… Jego ulubioną mową do nas jest mowa faktów o zdarzeń-wydarzeń. Ale także medytacyjne trwanie w ciszy!)! Wiara i rozum pozwalają być współ-światynią prawdy i świątynią Ducha Świętego!
Bez dialogu nie ma kultury, ani wspólnoty. Także Ducha Świętego i całej Trójcy PRZE-Najświętszej. Bez dialogu jest ZNIECZULICA NA LUDZKIE CIERPIENIA?!
Bez dialogu Kościół jest bańką-zjawiskiem mydlanym na powierzchni wieków. Samoszukiwaniem się i milionów sióstr i braci w wierze. Trudno w tym przypadku mówić o ‘ludziach dobrej woli’. Basta! Non abbiate paura!
Znakiem obecnego czasu (od kilkunastu lat) jest powrót do kościołą zamkniętego, dla swoich, w dzisiaj w Polsce sojuszu z władzą. I ZNIECZULICA NA LUDZKIE CIERPIENIA?!
Ale ja jestem jeszcze z innej epoki. To, że mnie przemilczają, nie zwalnia mnie z obowiązku dawania świadectwa. Może ktoś się ogarnie i dorośnie do dialogu, kiedyś, i cóż, że wielkie być może, po mojej śmierci!
Wczoraj długo rozmawiałem z Katy, wychowanej w kulturze Szkocko-Irlandzko-Brytyjskiej. Mamy różne tradycje. Ale ten sam Kościół Powszechny. To raczej ja opowiedziałem Synowej moje doświadczenie Kosciołą w Polsce od 60 lat. Od tragicznych pra-początków molestowania od 1960… przez dzieje „kościelności” rodzinnej i Anopolsko-Legionowsko-Strachowskiej. Od Frankiewiczów, Trembińskich, Głowackich, Jackowskich, Królów po współczesnych Kapaonów.
Co zawierać może 60 lat dziejów nie tylko mojej osoby, ale Ojczyzny-ojcowizny, Kościoła, kultury??
Można badać. Trzeba badać. Długo, cierpliwie, dogłębnie i solidarnie. Trzeba przekazywać następnym pokoleniom raz dane i zadane dziedzictwo.
Natchnienia jednak przychodzą także punktowo, czyli z nagła. Jeśłi nie pochwycimy od razu i nie zapiszemy mogą fly away! Take off! Pass by!
Także dzisiejsze natchnienie o ZŁU W KOŚCIELE!
Wczorajsza rozmowa odsłoniła nowe aspekty i wymiary zła w naszym Kościele. Widzenie dwustronne uwidacznia więcej z rzeczywistości. Każdy z nas ma swój punkt widzenia. Zwłaszcza, jeśli utrwalony i wzmocniony kulturą. Życiem, doświadczeniem, myśleniem, studiowaniem, zanurzeniem i uczestnictwem w dziejach.
Do dialogu potrzebne jest SPOTKANIE i otwartość co najmniej dwóch osób! Tischner napisał, że spotkanie odsłania sens świata. ‘Spotkanie to najgłębsze i najbardziej bogate z doświadczeń, jakie człowiek może w swoim życiu przeżyć. Kto nie spotkał na swojej drodze człowieka, ten, można powiedzieć, zmarnował swoje życie’. A przy innej okazji - „Otwarcie dialogiczne jest otwarciem na drugiego człowieka: na ty, na on i ona, na my, wy i oni. W nim inny człowiek jest obecny dla mnie, a ja dla innego..,. Spotkanie wiąże, odsłaniając i zobowiązując zarazem. Ustanawia dla spotykających się osób jakby nowy świat – świat spraw ważnych i nieważnych, chwil doniosłych i błahych, czasów świętych i czasów powszednich – słowem, ustanawia hierarchię. Podejmując dialog z drugim, przychodzę ku niemu z wnętrza jakiejś hierarchii; i drugi podejmując dialog ze mną, przychodzi ku mnie z wnętrza hierarchii. Dialog będzie tylko wtedy owocny, gdy nasze hierarchie będą podobne lub gdy będą zdolne upodobnić się do siebie” (cytat stąd).
***
Zło? Jakie zło?
Ano, dużo większe, niż wiedzieliśmy jeszcze w XX wieku. Niż ja rozumiałem jeszcze wczoraj.
Bo jeśli ja spotkałem tylu pedofilów i aktywnych gejów w naszym Kościele? Jeśli niedawno powiesił się kleryk w seminarium w Łomży, a tydzień temu wikary w nieodległej parafii w Kotuniu? Jeśli musiałem zeznawać w sądzie, bo dwie kobiety stąd walczyły o miłość tego samego proboszcza sąsiedniej parafii? Jeśli w tym gronie są biskupi, arcybiskupi… geje, pedofile, alkoholicy, bogacze zaprzedani zbytkowi? Jeśli ZŁO PRZEMILCZNIA, ZMIENIANIA PAMIĘCI I TOŻSAMOŚCI POLAKÓW w parafii, gminie, diecezji, powiecie… rujnuje TO CO BYŁO? Jeśli po cichu wynoszą z kościoła Wota Wdzieczności za Wolność, Godność, Polskość – okradając nasze rodziny i wspólnoty (wiarę, rozum, kulturę), robiąc miejsce dla (zaspokojenia) czasem chorych ambicji „swoich”??? ZAPANOWAŁĄ W STRAHOWSKIEJ PARAFII I DIECEZJI ZNIECZULICA NA NASZE UCZUCIA I CIERPIENIA?! NASZYCH DUSZ-PASTERZY?? OD SAMEGO DOŁU DO SAMEJ GÓRY!!!
Nie opisuję przykładów z prasy, ale z własnej drogi (i prawdy i życia), z Legionowa, Strachówki, Sulejowa, Traw, Pniewnika, Łowicza, Łomży, Kotunia, Gdańska, Poznania, Dominikany, Watykanu…
JEST TEGO ZA DUŻO – NAWET JAK NA JEDNO ŻYCIE (MOJE I MOJEGO POKOLENIA) – żeby można je przypisać tylko ludzkim słabościom – jakiegoś, tego, owego i jeszcze jednego, ale tylko tamtego.
TO JEST ZŁO WKORZENIONE STRUKTURALNIE (INSTYTUCJONALNIE) W NASZ KOŚCIÓŁ! PEDOFILIA JEST TYLKO JEDNYM Z OWOCÓW (PRZEJAWÓW- MANIFESTACJI ZŁEGO W KOŚCIELE).
Gdyby dzisiaj żył święty Franciszek biegłby z płaczem do papieży! NIE WOLNO MILCZEĆ! Co zachowujemy i przekażemy następnym pokoleniom? Czego sami nie wykonamy, nie oczyścimy – pozostanie dużo-dużo dłużej. Coś po Franciszkach jednak się zmieniło, zmienia.
Spytajmy w Strachówce i diecezji warszawsko-praskiej CO PRZEMILCZAJĄ W STRACHÓWCE KAŻDEGO DNIA, od kilkunastu lat - wykazujac się WIELKĄ ZNIECZULICĄ!
Seksualizacja dzieci? – Tak, ale najpierw… doświadczyłem jej w Kościele w Polsce - miałem 7 lat!
Kradzież w moim Kościele w Polsce? – Tak, najpierw pamieci i tożsamosci, później Wotów Wdzieczności (za Wolność-Godność-Polskość-Prawdę-Dziejów-Naszej-Polskiej-i-Lokalnej-Wspólnoty…)!
Skalę kradzieży też sobie uświadomiłem po rozmowie z Katy Kapaon, z domu Sanaghan. WIELKĄ
ZNIECZULICĘ NA MOJE/NASZE UCZUCIA (CIERPIENIA)?! DUSZ-PASTERZY! ICH TZW. ŚWIĄTOBLIWOŚCI??? CZCIGODNYCH???! Zacznijmy normalnie myśłęć i móić o księżach, biskupach! To MUSZĄ BYĆ ZWYKLI LUDZIE-POLACY, a nie indyjskie święte krowy! :-(
Chciałem pokazać Synowej ze Szkocji (Daughter-in-law) Wota Wdzięczności Polaków za Wolność i Godność i Solidarność, na zdjęciach. Bo w kościele w Strachówce nie mogę. A przecież po to (też) były ofiarowane Bogu i Ojczyźnie, by następne pokolenia znały i składały dziękczynienie! By umieli żyć postawą dziękczynienia! W każdych okolicznościach i za każdej władzy (zarówno tzw. świeckiej, jak i tzw. duchownej)! Proboszczowie i biskupi - także pokolenia mieszkańców - się zmieniają. Partie i koalicje także. Prawda trwa i tylko ona wyzwala naprawdę. To Ewangelia mówi i papieże, autor tego tekstu tylko ich cytuje.
Na zdjęciach nie ma wszystkich Wotów. Przecież wraz z medalami były ofiarowane dokumenty, dyplomy zaświadczające o faktach itp.
Ofiarowując je Kościołowi (Bogu i Ojczyźnie) miałem absolutną świadomość prawdy-dobra-piękna, które owe Wota wyrażają. Dlatego uważałem, że ich miejsce jest w kościele w Strachówce. Ale przecież w mojej wierze rozumnej nie chciałem ograbić domu rodzinnego i naszych dzieci i kolejnych pokoleń Polaków w kraju i zagranicą. Właśnie chciałem udostępnić powszechnej pamięci i naszej polskiej tożsamości. 3 Maja 1981 zobowiązuje wszystkich mieszkańców na naszym terenie. Forever!
Dzieci, wnuki i pra-pra… MAJĄ PRAWO ZNAĆ-WIEDZIEĆ O CZYNACH OJCÓW SWOICH. Bez tego niemożliwy jest patriotyzm, świadomość, tożsamość… Bez wychowania w prawdzie i do prawdy, deprawujemy! W Kościele? – to dramat potrójny!
1)
bp (i Prymas) Krasicki - O świętej miłości Ojczyzny
"Święta miłości kochanej ojczyzny
Czują cię tylko umysły poczciwe!
...
Byle cię można wspomódz, byle wspierać,
Nie żal żyć w nędzy, nie żal i umierać!"
2)
Słowacki - Pieśń Konfederatów
"Bóg naszych ojców i dziś jest nad nami
Wiec nie dopuści upaść żadnej klęsce
Wszak póki On był z naszymi ojcami
Byli zwycięzce!"
3)
Norwid - Co to jest Ojczyzna
"Wszyscy dziadowie
i ojcowie Rzeczypospolitej Polskiej
Tak pojmowali sprawę polską"
4)
JPII o Roku 1989 (w encyklice)
„Wśród licznych przyczyn upadku systemów ucisku niektóre zasługują na szczególne przypomnienie… Nie można zapominać, że zasadniczy kryzys ustrojów, które chcą uchodzić za formę rządów czy wręcz za dyktaturę robotników, rozpoczął się wielką akcją protestu, podjętą w Polsce w imię solidarności. Rzesze robotników pozbawiły prawomocności ideologię, która chce przemawiać w ich imieniu… Zasługuje dalej na podkreślenie fakt, że do upadku tego „bloku”, czy imperium doprowadza prawie wszędzie walka pokojowa, która posługuje się jedynie bronią prawdy i sprawiedliwości… poszukuje wytrwale wszelkich dróg pertraktacji i dialogu, daje świadectwo prawdzie, odwołuje się do sumienia przeciwnika i usiłuje rozbudzić w nim poczucie wspólnej ludzkiej godności…
Wydarzenia roku 1989 są przykładem zwycięstwa woli dialogu i ducha ewangelicznego… Nie ulega wątpliwości, że walka, która doprowadziła do przemian roku 1989, wymagała wielkiej przytomności umysłu, umiarkowania, cierpień i ofiar. W pewnym sensie zrodziła się ona z modlitwy i z pewnością byłaby nie do pomyślenia bez nieograniczonego zaufania Bogu”
5)
JPII przed warszawsko-praską katedrą św. Floriana (tutaj)
„Witaj, ziemio mazowiecka, Ziemio umiłowana ze swoją bogatą tradycją religijną i ze swoją chwalebną historią. Trzeba tu dodać, że na tej ziemi urodził się nasz wielki poeta epoki romantyzmu Cyprian Norwid - poeta i myśliciel, który często w swoich utworach wspomina ze wzruszeniem dzieciństwo i lata młodzieńcze spędzone w tych stronach”
Papież pytał nas-wszystkich-Polaków w 1979 roku - „Czy można odepchnąć to wszystko? Czy można powiedzieć “nie”?... Oczywiście, że można. Człowiek jest wolny… ale – pytanie zasadnicze: czy wolno? I w imię czego “wolno”? Jaki argument rozumu, jaką wartość woli i serca można przedłożyć sobie samemu i bliźnim, i rodakom, i narodowi, ażeby odrzucić, ażeby powiedzieć “nie” temu, czym wszyscy żyliśmy przez tysiąc lat?! Temu, co stworzyło podstawę naszej tożsamości i zawsze ją stanowiło”
Wierzcie mi, że po 40 latach od wypowiedzenia tych słów… ja-katecheta-wójt-solidarnosiowiec i odkrywca Rzeczpospolitej Norwodowskiej powtarzam je z pełną świadomością ich aktualności dzisiaj w Strachówce! Wierzcie mi, że jako kombatant polskiej walki o wolność nie rozumiem i pytam, jak mogła się nasza historia tak zapętlić, że wraca w stare koryta. Zmienil sie ustrój, a Wy brniecie w ślepy zaułek przemilczeń, wykluczen, zaklamania…
Jeśli tak postępuje się z pamięcią i tożsamością w Strachówce, na Ziemi Norwida i Cudu nad Wisłą, to cóż dopiero w całej Polsce AD 2019?
Przecież Sanktuarium Matki Bożej Annopolskiej wpisane jest w dzieje Polski jeszcze rozbiorowej, potem II RP, Solidarności, początków polskiej samorządności i początków naszej diecezji warszawsko-praskiej. Z błogosławieństwem Ojca Założyciela diecezji Pierwszego Ordynariusza, udzielonym przy Matce Bozej w Annopolu nie tylko wszystkim zgromadzonym wtedy (1995) ale wszystkim pokoleniom, od fundatorów poczynając (3 lipca 1910). Kościół to ciągłość i jedność. W myśl Jezusa „Aby byli Jedno” (Modlitwa Arcykapłańska). Czy tylko wiejski katecheta ma się o ciągłosć Dobrej Nowiny na tych terenach upominać? Katecheta, świadek czasu (Ducha, faktów, wydarzeń), przemilczany przez proboszcza, dziekana, kurialistów i obecnych biskupów…
Z OSTATNIEJ CHWILI
- w dzisiejszym świecie, Europie coraz mniej granic. Dzisiaj „starzy” przyjaciele z czasu studiów w Bolonii i duszpasterstwa uniwersyteckiego w Glasgow spotykają się w Warszawie: polsko-szkocko-włoska-europejska kultura współczesnego świata. Lada dzień w duszpasterstwie w Glasgow ksiądz-przyjaciel z Włoch będzie zastępował szkockiego duszpasterza na czas wakacji.
BTW.
Codziennie wsiadając do Fiata Pandy myślimy i modlimy się za śp dziadka Riccardo, gospodarza dzisiejszego spotkania w Warszawie. Włoch mieszka tu już dwa lata, nauczył się języka polskiego i będzie dla naszych przewodnikiem po stolicy. Jego dziadek przed śmiercia usłyszał opowiadanie wnuka i przejął się losem rodziny przyjaciela z Polski. Boże mój Boże, ile dobra, piękna i prawdy jest na tym najlepszym ze światów. Spotykając drugiego człowieka... wzbogacamy sens i losy świata.
A u nas w tym samym czasie tworzycie nowe (gorszące) podziały! I to w i przez Kościół w Polsce. Wbrew duchowi Jezusa, Soboru, Jana-Pawła, Franciszka… ZŁO SIĘ UKORZENIA! Dokumenty i procedury anty-pedofilskie w Kościele wszystkiego nie załatwią. Nie sięgają korzeni. Śmiem twierdzić, że je świadomie omijają. Wasza antydialogiczność ma się dobrze! Biada Wam – to nie moje groźby, lecz cytat z Dobrej Nowiny o Jezusie i Zbawieniu, w ciągłości i jedności od… 2 tysięcy lat! Plus starotestamentalne zapowiedzi.
piątek, 21 czerwca 2019
Seksualizacja dzieci i nie tylko (wiara i rozum)
wymarzyła Cię Jackowska
...
Kapaoni tu wzrastali
i pomocy Twej doznali
lecz gdydz iatwa w śiat ucieka
niech przemożna Twa opieka
podąża za nimis tale
i pociąga kut wej chwale"
/Maria Królowa zd . Jackowska
ur. 1880, zm. w opinii św. 1957
pisane w Annopolu, 1927/
SEKSUALIZACJA TO PRZEDE WSZYSTKIM PROBLEM DOROSŁYCH!
Ci, którym tak łatwo przychodzi mówić w polityce, lub z kościelnych ambon, o seksualizacji dzieci obrażają mnie męża-ojca-dziadka. Polityką i kaznodziejstwem tego problemu nie ugryziemy. To zjawisko kulturowe.
Uwłaczacie nam swoim hasłowo-propagandowym ujęciem złożonej kwesti NASZEJ CIELESNOŚCI.
Jestem emerytowanym samorządowcem-nauczycielem-katechetą, kombatantem walki o wolność, godność, polskość uświadomioną, oraz o solidarność ludzi dobrej woli, ludów i narodów. Żona, odznaczona Brążowym Krzyżem Zasługi, jest dyrektorką szkoły im. Rzeczpospolitej Norwidowskiej.
Jesteśmy dużą rodziną - więc na pierwszym froncie zmagań o dobro-pięno-prawdę ponad-pokoleniową. Nie jesteśmy bezradni, ani bezbronni. Jesteśmy silni drogą-prawdą-życiem w łańcuchu pokoleń. Chcemy przekazać jak najwiecej, żyjemy j4eszcze na śądectwo. Problemem z naszego punktu widzenia nie jest "seksualizacja dzieci i wnuków", ale Wasza postawa względem nas - PRZEMILCZANIE przez tzw. kościół hierarchiczny i polityków. Straszne okowy braku dialogu w naszej Ojczyźnie - tyleż złe dziedzictwo minionego ustroju, co także dominująca katolicka religijność ludowa - z definicji aintelektualna, nie dorastająca do naszych posoborowych czasów praw człowieka-osoby świadomej siebie, na drodze integralnego rozwoju. Dzisiaj takiej nowej dykasteriiprzewodniczy kardynał z Ghany. Wiara i rozum, zdolne kontemplować prawdę, nie są w tzw. polskim kościle (Kościle w Polsce) kochane!
Moje-nasze dzieci i wnuki nie są głupie. Próbujcie je seksualizować, prezesie Kaczyński, abp. Jędraszewski, abp Michalik (mój imienniku), bp Mendyk i wielu podobnych. Staję naprzeciw wyzwaniu i tym razem, w obronie naszego ludzkiego rozumu, godności, kultury... i świątyni Ducha Świętego w nas! Podobnie jak w ROKU 1980/81 i 1989/90-1994.
Co do nas, żyjemy już kilkadziesiąt lat w kulturze człowieka na ziemi i w Kościele w świecie współczesnym?! W nieustannej postawie dziękczynienia, gaudium et spes i lumen gentium. Bo od Soboru Watykańskiego II minęło ponad pół wieku. Od Janowo-Pawłowych encyklik, przemówień do ONZ, UNESCO, wszystkich ludów i narodów świata ciut mniej. Życie pędzi!
***
PRZEZNACZENIE (moje)
/robię cokolwiek mi powie/
myślę że to przeznaczenie
żyć tym czym inni nie żyją
sam bym sobie nie wymyślił
ani wybrał taką drogę
moim życiem teraz
(choć jakoś od zawsze)
jest niewidzialne dla innych
choć przecież bardzo realne
każdy żyje w i jakąś rytuną swoją
przeważnie materialnie uzależnioną
utrzymanie siebie domu rodziny
bardzo niewielu ma inaczej
różnica nie jest wyborem ni przekorą
jest inną drogą-prawdą-życiem
nie pytajacą nas raczej o zdanie
postawioną przed nami i zadaną
przecież nikt nie wyklucza się z towarzystwa
powiązanych pracą zarobkiem zabawą
by w niebycie izolacji
żyć prawdą zadaną (fenome-i-meta-logicznie)
gdybym mógł żyłbym inaczej
ciesząc się w świecie spotykaniem ludzi
jest mi to jednak odebrane
widocznie po to bym robił swoje
bym dokończył swoje i nasze powszednie
nieznane ogromnej większości
bytowanie bez lęku w Kosmosie
wszechrzeczy naszych innych
kto tu ma jeszcze (wokoło i dalej)
świadomość narodową od wieków
tożsamość od połowy XVIII wieku
konstytucji wykutej zrodzonej bronionej
prawdę można kontemplować
być współ-jej-światynią na ziemi
czasem się to wiąże z wykluczeniem
spośród codziennie żyjących inaczej
nie ja zbudowałem Annopol
ideały wcielone w dom ogród figurę
w historię Polaków prawdziwą
aż po z nią Solidarność
jeszcze niedawno mało kto wiedział
że Norwid był tutaj poczęty
nad rzeką Osownicą
w historii i kulturze narodów
(piątek, 21 czerwca 2019, g. 10.22)
***
O LUDZKIM PENISIE
jesteś moim przyjacielem nie wrogiem
jak chcieliby cię widzieć księża
którzy uprzedzeniami żyją i schematami
od wczesnego dzieciństwa
nie muszę żegnać się wchodząc do łazienki
odżegnywać złe duchy i mą pożądliwość
co normalne służy człowiekowi
ludzkości i kulturze
przeciwnie sprawia to co nienormalne
odżegnywanie się tarzanie w pokrzywach
choć jeśli ktoś lubi bądź wybrał
chcącemu nie dzieje się krzywda
ale nie mówcie małym duszom i ciałom
żeby się strzegły diabła w swojej osobie
ciała uduchowionego
i odwrotnie ducha ucieleśnionego
problem mają księża zwani dusz-pasterzami
bo ani jednego ani drugiego nie rozumieją
fenomenologi znać nie chcą
bez niej metafizyki i sensu
od księgi w pieśni nad pieśniami wiemy
jak słodkie są te części ciała
im i przez nich zakazywane innym
najchętniej zdjętych z kolan Chrystusa Jezusa
czystość powiązali z seksem
sami mając z tym wielkie problemy
chcą narzucić może i podświadomie
inny świat inne życie i kulturę
to oni wymyśłili seksualizację dzieci
wraz ze starym kawalerem Kaczyńskim
sorry bredząc o drugiej stronie księżyców
non abbiate kochane dzieci księży
jeśli was coś zaniepokoi u nich
słowa albo uczynki
uciekajcie gdzie pieprz rośnie
aż może kiedyś dorosną (trudno uwierzyć)
(Czwartek Bożego Ciała 2019b)
***
TAK DZIEJE SIĘ ŻYCIE
komentarz Agnieszki z Gdańska
podniósł rangę naszej rodziny i mego pisania
na świadectwo tego co niewymyślone
akurat przyszło w Boże Ciało 2019
bieg chłopaków w Bieszczadach
ma SKY w nazwie
choć jest rzeźniczo zabójczy
Kapaony na Mazurach (i Sanaghany)
wypoczywają rodzinnie i dwunarodowo
Szymcio z rodzicami w Tłuszczu
nie tylko bobrami słyną na Polskę
Marysia i Hela w Szkockiej-Pracy (robocie)
dwa w nas narody pokrewne (się uczyniły)
Andrzej u dziewczyny i przyjaciół w okolicy
w stołeczno-warszawskim rejonie
a ja
od czterdziestu lat
mówię różaniec w samochodzie
gdziekolwiek wyruszam
Kanadyjczycy w Tours mnie nauczyli
inaczej już nie potrafię (rutyna dobra)
pasażerom mogę wytłumaczyć
historyczność swoją i różańca
zdarzeń sprzed lat 2 tysięcy
świat bez nich byłby wy-płaszczony
mówię mój różaniec
nie najbliżej mieszkającego proboszcza
nie pobożności i przyzwyczajeń cudzych
żyję swoją drogą-prawdą-życiem
bardzo dobrze uświadomioną
już się znam
jestem drogą Kościoła
i przyszłością człowieka w kulturze
w mieście docelowym odprawiłem co innego
czekając na Olka w środę u fryzjera
medytację bolesno-słodką
przy parkowaniu oparłem się o sąsiada
szkód ani u niego u niej ani u mnie
ale nigdy nie wiadomo na kogo trafię
nie-ja-Ty-załatw to za mnie
Ty wiesz co komu najlepsze
przyjmę twój wyrok każdy
nie-ja-Ty-Bóg-miłość-prawda
i dalej wyżej głębiej kolejne kręgi
po horyzont zdarzeń
fenomenologii i metafizyki
kto wierzy rozumnie jest (współ)świątynią
(Boże Ciało 2019a)
***
POLSKIE ROZPOŁOWIENIE 2019
/zwykła obserwacja w mojej Strachóweczce/
powinienem może inaczej napisać
rozczłonkowanie
ale nikt nie policzył czego jest ile
na tym polskim łez padole
liczą tylko procenty wyborcze
któż zliczy szczerych i zakłamanych
jedni gromadzą się dzisiaj w kościołach
drudzy chodzą wokół po ulicach
czekając zakończenia szkoły
na świadectwa swoje
i non abbiate żadnego paura
kto prawdę mówi
ten niepokój wszczyna
stosunek do prawdy nas przepoławia
bardziej niż stosunek do liturgii
po jednej stronie są ci sojuszowi
tronu i ołtarza
po drugiej wolni zbuntowani ludzie
codzienni zwyczajni jacy są nie inni
jak mam być z tymi pierwszymi
kiedy mnie wyklęli
proboszcz wyniósł Wota Wdzięcznosci
wyrzucił mnie wraz z nimi z kościoła
wdzięczność za wolność godność polskość
wraz ze szczerością i prawdą jest zakopana
pozostanę z nimi na zawsze
stajac się ich współ-światynią
Ducha Świętego kontemplując
czas partyjnego katolicyzmu rządzi
Polaków-Katolików partyjnie nieszczerych
lękających się prawdy i dialogu
jak zawsze lękali (więc nie odpowiedzą)
(środa, 19 czerwca 2019, g. 8.52) TU- Zjednoczeni w Duchu (2)
wtorek, 18 czerwca 2019
Przyszłość Strachówki (Polski i Kościoła.PL). Pendant?!
że przyszły do mnie
fakty
czasu historii Opatrzności
aż takie
które sens Logosu objawiają
a Kościół antydialogiczny
niszczy tkankę społeczną
i sam dewastuje swoją pozycję
w społeczeństwie XXI w
Coś się wydarzyło ostatnio, co każe mi patrzeć w tak wielkiej - jak w tytule - perspektywie. W ostatnią sobotę zakończył się projekt "Strachówka, o wieś wolną i samorządną". Projekt realizowany był w budynkach parafialnych. Prowadził go (firmował) Jacek Stryjek, ksiądz proboszcz Jerzak i Jacek Gradus (dyr. Muzeum 7 Pułku Lansjerów...). Projekt kończył się mszą świętą (za parafian) i festynem na terenie przykościelnym.
Przyszłość jest związana ściśle z teraźniejszością i przeszłością. W szczególny sposób z miłością do Strachówki, Polski i Kościoła. Także - gminnej wsi Annopol i jej historią (Sanktuarium Matki Bożej Annopolskiej). Świadomość narodowa i polska tożsamość konstytucyjna przychodzą z pomocą wszystkim ludziom dobrej woli, szukającym zrozumienia siebie, ziemskiej Ojczyzny i całego bytowania w wiecznosci. Ba, (od)poznane, wołają o dialog, dziękczynienie i kontempolację.
Nie jestem wróżem, ani czarodziejem. Jestem zwykłym uczestnikiem najnowszych dziejów na naszej ziemi. Jestem jeszcze naocznym (żyjącym) świadkiem zdarzeń, które się dokonały wśród nas. Za dni naszych.
Owszem, mam świadomość, że jako chrześcijanin-katolik niosę i wypełniam funkcję prorocką (oprócz kapłańskiej i królewskiej). Doszedłem świadomosci narodowej i polskiej tożsamości konstytucyjnej. Samoświadomości - jak prawdy - się dochodzi i czeka. Kto szuka znajduje. Kto prosi, temu będzie dane.
Jezus miał samoświadomość siebie (jako bosko-ludzką naturę). Jest wzorem Drogi-Prawdy-Życia. To wszystko wie, rozumie każdy człowiek wierzący, który myśli. Który kontempluje prawdę na dwóch skrzydłąch. Człowiek to ten, kto zna siebie. Kto jest i - w każdych okolicznościach - czuje się sobą. Kto - w każdych okolicznościach - jest świadomy swojej godności i odpowiedzialności, za wszystko co myśli, robi, pisze, choć nie jest ideałem (bo tylko i aż zwykłym ewangelicznym grzesznikiem).
Musi kiedyś przyjść do Strachóki nowe pokolenie, mieszkańców i duszpasterzy. Rozpoznających czas swojego nawiedzenia. Obdarzonych i zachowujących (w postawie słyużby) łaskę pamieci i tożsamości. Bardziej otwartych i rozumiejących kulturę współczesnego świata, a tym samym nie tylko Cypriana Norwida, ale jego związki znaczeniowo-genetyczne z Papieżem-Polakiem, świętym Janem Pawłem II i Soborem Watykańskim II. Czyli z "gaudium et spes" współczesności Polski w Europie, gaudium et spes świata i Kościoła w nim/nich. Wygląda na to, że duch mojego czasu wyprzedził ten świat. A ja z Nim.
"Pytany o przyczynę późnych w stosunku do innych krajów rozliczeń ze sprawcami pedofilii wśród księży, Kobyliński zaznaczył, że Polska jest nadal "krajem postkomunistycznym". "To znaczy, że w Polsce istnieją dodatkowe struktury tuszowania i milczenia" (ks. prof. Kobyliński)
To, co zauważył ksiądz Kobyliński w stosunku do pedofilii w polskim kościele (Kościele w Polsce), dotyczy całej naszej-polskiej rzeczywistości na płaszczyźnie społecznej. Jesteśmy krajem postkomunistycznym ze wszystkimi tego implikacjami. W instytucjach, kulturze politycznej (i nie tylko), przyzwyczajeniach, języku, postawach względem siebie i innych i całego świata.
Można i trzeba by pisać nowe (uaktualnione) „Siedem polskich grzechów głównych”. O GRZECHACH SIĘ MÓWI (SĄ) TAM, GDZIE DOMINUJE RELIGIJNY ŚWIATOPOGLĄD. Marksiści pisali o światopoglądzie naukowym i religijnym, ale nie ma czegoś takiego. Jest większa lub mniejsza rola/znaczenie religii i naukowości w rozumieniu siebie, świata, a nawet Boga. JEST PRAWDA. Jej poznawanie jest fascynującą przygodą (JPII).
Są poznawalne aspekty istotowe i konstytucyjne całej rzeczywistości. Niestety wszelkie ideologie – lewicowe, prawicowe… - tłumią i przesłaniają prawdę, są prostsze do ogarnięcia i łatwiej je narzucić w tzw. przestrzeniu publicznej. Ideologie to domena polityków, choć i religie wpadają w to bagienko. Wolność, dialog, prawda są jedynym ratunkiem dla gatunku homo sapiens (i cóż, że religiosus). Religia bez myślenia (dialogu z całą kulturą) staje się zabobonem.
PRZYSZŁOŚĆ CZŁOWIEKA ZALEŻY OD KULTURY. Nie powiedział tego marksista, ani żaden ideolog światowy, ale Papież-Polak, święty Jan Paweł II na początku swojego pontyfikatu (1980, UNESCO).
PRZYSZŁOŚĆ STRACHÓWKI, POLSKI, EUROPY… zależy od kultury w człowieku, w nas mieszkańcach i obywatelach. Wierzących, niewierzących i wierzących inaczej.
Non abbiate paura. Nie lękajcie się Polacy-Rodacy, współmieszkańcy, współobywatele odzyskanej przez Solidarność wolności, czyli i godności, polskości, także w naszej gminie i parafiach.
Przyjdzie „nowych ludzi plemię” (kard. Wyszyński), których znakiem i zapowiedzią jest 10 milionowa Solidarnosć lat 1980-1981. Owszem, wierzyłem, że to będzie postęp liniowy, stały proces, ale stało się inaczej. W Strachówce widać jak w soczewce. Na sobie doświadczam nieciągłości dziejów ducha w narodzie i Kościele w Polsce.
- lata osiemdziesiąte (początek i koniec w Strachówce, środek w Legionowie)
- samorządne lata dziewięćdziesiąte
- wiek XXI – im dalej, tym gorzej
Proboszcz, który wynosi z kościoła Wota Wdzięczności za Wolność, Godność, Polskość Odzyskane Czynem Solidarności staje się nieludzkim symbolem złej zmiany w tzw. polskim kościele (Kościele w Polsce) i kraju.
Proboszcz, który w 2019 roku firmuje projekt „Strachówka, o wieś wolną i samorządną”, realizowany w budynku parafialnym, staje się (jest) symbolem zakłamywania dziejów, pamięci i tożsamości. I cóż, że „świątobliwy kapłan” o dobry-ludzki gospodarz. ALE PRZECIEŻ TAKŻE KATECHETA-WYCHOWAWCA I CZŁONEK RADY PEDAGOGICZNEJ W SZKOLE IM. RZECZPOSPOLITEJ NORWIDOWSKIEJ. Jaką wspólnotę współtworzy? Co wnosi w nasze życie społeczno-oświatowo-kulturalne? Nigdy od niego nie usłyszeliśmy jak rozumie słowa papieża o znczeniu kultury, pamieci, tożsamości. Oczywiście, także o człowieku „który jest drogą Kościołą”, ani o znaczeniu Soboru Watykańskiego II (także związków z Kartą Praw Człowieka i Obywatela, ONZ).
Są ludzie i struktury państwowo-kościelne (niesławny sojusz tronu i ołtarza), które chcą napisać nam historię na nowo i utrwalić stare wzory (utrwalacze nowego ustroju). W roku XXX Rocznicy Wielkiego ROKU 1989 chcą zapoczątkować swoją wolność i samorządność! Oczywiście według odwiecznego wzorca satrapów i samozwańców „o nas, bez nas”. Choć żyją jeszcze świadkowie i twórcy wolności i samorządnościu w gminie Strachówka – nowi Polacy-Katolicy zrobiuli projekt bez nas. Są sami sobie sterem, żeglarzem, okrętem. I to ksiądz-katecheta-wychowawca w Rzeczpospolitej Norwidowksiej! Czy to zaczy, że biskupi i kuria też nie rozumieją, co tu, na Ziemi Norwida i Cudu nad Wisłą, się dzieje??? I swojego katechety "powołanego w stanie wojennym, aby był w owym srogim czasie z młodzieżą". Serce boli. Zgroza. Tymbadziuej, że "Kościół katolicki w Polsce ma "wysoką społeczną pozycję". W okresie zaborów był "strażnikiem polskiej tożsamości", a podczas wojen i w czasach komunizmu zastępował struktury państwowe... Katolicyzm w naszym kraju jest silny ze względu na pielęgnowaną tradycję. Jest jednak słaby intelektualnie i moralnie" (ks.prof. Kobyliński, jw)
Stare wzorce, przyzwyczajenia (ideologia) dominują. Jeszcze długie lata. Polska jest młodziutkim krajem postkomunistycznym, z długą tradycją panowania kościelności w mentalności Polek i Polaków. Antydialogiczność rodaków ma dwa źródła pochodzenia.
Współczesność wcześniej – niestety - przychodzi do nas w Strachówce i Ojczyźnie w inwestycjach i wszelkim materialnym konsumpcjonizmie. Bo łatwiej. Nie trzeba pracować „w pocie swego czoła”. Zrozumienie praworządności (Konstytucji, trójpodziału włądz) i rewolucji w Kościele w świecie współczesnym, których Sobór i Jan Paweł II byli sztandarem i rozsadnikami jest „za trudne” wyznają w rozmowach sami księża.
***
DWA ŚWIATY
/dzieci Polska i Strachówka w świecie/
jest miłość i jest dobro i prawda
świat by bez nich nie istniał
ale są dwa style życia
bardziej lub dalej natury i kultury
nie tylko w Polsce
w całym zachodnim świecie
toczy się zmaganie
o dwa światopoglądy człowieka
obserwujmy wokół siebie
na przykład w Strachówce
świat człowieka według księdza
i kultury tego współczesnego świata
religijny jest podporządkowany
niesamodzielny w istocie
w sprawach najważniejszych
życia prawdy (dialogu) i zbawienia
oni odwócili porządek (istotę) rzeczy
to jak ich wytrenowali (wpoili)
innym chcą wpoić na swoje podobieństwo
a człowiek rodzi się i pierw żyje dla siebie
od dziecka zaspokaja swoje potrzeby
życiodajnego pokarmu i bezpieczeństwa
bliskości zainteresowań swoich i sobą
w świecie dla siebie nie przeciw
bądźcie jako dzieci mówi Jezus
nie czyńcie ich nas swoje podobieństwo
nie podporządkowujcie sobie i waszej religii
dawajcie im tylko prawdę-dobro-piękno
na straży podporządkowania księża stoją
i tradycja polskiej pobożności
na obrzędowości ufundowane
nie na wierze z myśleniem w parze
byle system był nienaruszony
powstawały nowe parafie i placówki
finansowo tradycyjnie wystarczalne
z datków pobożnie podporządkowanych
może w dziedzinie seksualności najbardziej
uwidaczniają się zmiany i tradycja
nie rusz nie dotykaj nie używaj
nie bo nie (bo oni sami chyba nie mogą)
a przecież jest inaczej
o czym wiedzą plemiona południowe
ziemi bardziej zaprzyjaźnionej z naturą
nie robiąc sami sobie krzywdy
w którą stronę świat pójdzie
jak zakwitnie wolność osoba kultura
raczej nie wróci do rządów zakazów
co nie jest i nie będzie walką z Bogiem
przyjemność nie jest grzechem
zabawy dzieciństwa nie grzeszą
wbrew starej ideologii tradycji (religii)
co w umysłach i literaturze ma ślady
prapradziadek Prus pozytywista
jeszcze spisał Grzechy Dzieciństwa
wiem że wielu nadal w to (tak) wierzy
wbrew wolności osobie kulturze
bardziej liczy się odpowiedzialność
za każdy swój czyn w istocie
nie strachliwe życie na uwięzi (księży)
non abbiate paura Ludu Boży
cóż znaczyłoby miłosierdzie
ludzkie i jeszcze bardziej Boże
gdybyśmy żyć lękiem mieli
od najwcześniejszego dzieciństwa
trzeba mieć odwagę nie tylko bytu
ale i odwagę myślenia (bywa kontra)
wznieść się ku miłości intelektualnej
zdolnej kontemplować prawdę(y)
muszę o tym mówić zanim umrę
muszę przekazywać doświadczenie dane
nie teorię pobożnosciową dzieciństwa
ale prawdziwe zwyciężanie ducha
(poniedziałek, 17 czerwca 2019, g. 19.26)
***
RÓŻNICA
/wewnętrzne-zewnętrzne i szczęście/
kiedyś co inne cieszyło
teraz cieszy od środka
tutaj zaszła zmiana zasadnicza
nie na powierzchni zdarzeń
nie cieszą reklamy
oferty first and last minute
atrakcje na i nie z tej ziemi
być człowiekiem w Zenicie
czyli znać wreszcie siebie
człowiek się staje do końca sobą
jeśli świadomość rozwija
aż do demencji
każdy czyn i myśl go kreuje
czuję patrzę słucham myślę
Logos mnie cieszy już jeszcze
wreszcie na właściwym miejscu
sobie wszystkim i mnie
(piątek, 14 czerwca 2019, g. 22.29)
***
OBRZĘDOWCY SCICLUNA JA-TY-MY
/zło tolerowane przez papieży/
znacie takie byty i zjawiska
Legion Maryi i Legion Chrystusa
Wojownicy Maryi Rycerze Kolumba
i tak dalej dalej podobnie podobnie
zawsze czas jest dla nich w Kościele
zwanym rzymsko-katolickim
ale nigdy dla wiary i rozumu jak dotąd
uniwersalnie globalnych w kulturze człowieka
lecz u mnie tematy dobrały się i dzisiaj same
życiem dyktowane współczesnym i własnym
obrzędowcy niszczą kościół
niektórzy noszą nadal korony i miecze
nie same różańce
i przywdziewają kapy na się
by się czuć bardziej władczo-liturgicznie
lecz właśnie przyjechał prokurator z Malty
Kanadyjczyk z urodzenia
z urzędu pomocnik papieża
czyściciel i kat pedofilów w Kościele
charyzmatyczny uzdrowiciel
polska nadzieja moja nasza
jeśli on nie wyjaśni to kto (nikt?)
jak diable zło kościół nasz opętało
że w nim przez pół wieku
rozwijała się jedna z wielu sekta
na której czele stał pedofil
oszust i maniak seksualny
był bezkarny (napisali w prasie)
bo tolerowali go kolejni papieże
obrzędowość rodzi dwie kasty
tych nielicznych sprawujacych obrzędy
i lud masę owczarnię obsługiwaną
na różne sposoby strzyżonych
obsługujący to wyższa kasta
kapłanów szamanów czarowników
trzymających władzę nad pozostałymi
co łączy pedofilię z obrzędowością
to moje doświadczenie i rozumienie
dane drogą-prawdą-życiem
gdzie skarb twój tam i serce twoje
więc bo i dlatego
pedofilia w kościele jest inna
pedofile w sutannach są inni
nie dajmy się zakrzyczeń partii władzy
pokażcie mi Maciela w innym niż Kościół świecie
(zmartwicie mnie jeszcze bardziej)
z wszelkimi hołdami od władców
u siebie w Rzymu-Watykanie jak na swoim dworze
w uściskach z cezarami-papieżami
podobno pięciu kolejnych coś o nim wiedziało
bez egzorcyzmów nad całym Watykanem i Kosciołem
nie wypędzi się demona pychy władzy i trądu dworu
skoro nie w Rzymie to nigdzie
pozostaną ukorzenieni na SWOICH plebaniach
w pałacach (siedzibach) biskupów i kurii
broń Boże prześwietnych czcigodnych świątobliwych
poznałem to zło kościelne na sobie
zło polskiej kościelności podporządkowania
od roku 1960 ubiegłego wieku
jestem i ja nadaremnym świadkiem
z krótkim wyłomem
lat osiemdzisiątych owego wieku
który w Kościele Polsce Europie świecie
był czasem wiekopomnych przemian
(teraz wraca starzyzna rutyny wszędzie)
jestem świadkiem przede wszystkim cudów
ale i zła które trzyma się mocno
w tak zwanym polskim kościele
dzisiaj mnie niszczą przemilczaniem
za to czego od nich i z nimi doświadczyłem
milczą moi biskupi
nawet Prymas i Gądecki KEP przewodniczący
tytułomanii żadni nie wspólnoty z człowiekiem
to nie ich nauka
którą Jan Paweł głosił od czasu Soboru
jasny także światłem od Norwida (polskiej kultury)
mądry całą drogą ludzkiej myśli (świata i ludzkości)
że człowiek jest drogą Kościoła
że przyszłość człowieka biegnie i zależy od kultury
że jest prawda
którą można kontemplować na dwóch skrzydłach
bez żadnych tytułów łańcuchów pierścieni
póki głos szarego człowieka wisi w polskiej próżni
przemilczany na śmierć na zabój i na potępienie
przez ich wysokości dostojników wszelkich
pozostaniemy z Bogiem sami (w dialogu)
ziarno solidarności z ofiarami
zakiełkuje wzrośnie i po naszym życiu
poznacie kiedyś prawdę i ona da wolność
wiem że nie doczekam czasów lepszej zmiany
gdy Kościół Boży wyemigruje z Watykanu
w świat zwyczajnych ludzi (równej godności)
do wspólnoty Trójcy między nami (Bożej)
porzucając feudalno-szamańskie stosunki
(piątek, 14 czerwca 2019, g. 10.46) TU- Zjednoczedni w duchu (2)
ZAŁĄCZNIK ZE STRONY PARAFIALNEJ (boję się, że skrytykowany/i możę/mogą wkrótce skasować):
"Projekt Strachówka o wieś wolną i solidarną
Proboszcz parafii Strachówka ks. Mieczysław Jerzak,
Dyrektor Muzeum im. 7 Pułku Lansjerów Nadwiślańskich Jacek Gradus,
Jarosław Stryjek
zapraszają na uroczystą Mszę Świętą w intencji Mieszkańców Gminy Strachówka, która zostanie odprawiona w sobotę 15 czerwca 2019 r. o godz. 12.00 w kościele parafialnym w Strachówce oraz okolicznościowy festyn.
W programie, na placu przed kościołem będą: diorama historyczna:
Powstańcy Styczniowi, żołnierze Wojska Polskiego, Żołnierze Wyklęci z 1946 r.,
stoiska historyczne,
wystawa plenerowa."
piątek, 14 czerwca 2019
Pytania przed jutrzejszym festynem w Strachówce
"Autentyczna demokracja
możliwa jest tylko w państwie prawnym
i w oparciu o poprawną koncepcję osoby ludzkiej"
(JPII, Centesimus annus)
Jutro odbędzie się w Strachówce festyn, zapowiedziany powyższym plakatem. Festyn ma być zakończeniem długiego projektu, realizowanego przez parę osób od stycznia. Firmują go ksiądz proboszcz Mieczysław Jerzak, Jarosław Stryjek i Jacek Gradus (dyr. Muzeum 7 Płk. Lansjerów Nadwiślańskich".
Tytuł projektu budzi moje wielkie zdziwienie - “STRACHÓWKA, o wieś wolną i samorządną” - ponieważ obchodzimy w tym roku XXX-lecie Wolnosci i 29-rocznicę samorządności. Zakładałem tutaj (w gminie, we wszystkich wioskach) Solidarność w 1981 i byłem wójtem I Kadencji (1990-1994), wiec co-nie-co wiem! ;-)
Przez parę lat w naszym kościele stały moje-nasze, polskie i kościelne, Wota Wdzięczności za Wolność, Godność, Polskość - dopóki ksiądz proboszcz Mieczysław ich nie wyniósł. Tylko wiara i rozum mogą nas unieść ku kontremplowaniu PRAWDY!
STRACHÓWKO wybiórcza i moja, nie tylko do śmierci, ale i na wieczność! Ciągle pełnię swoją misję, zadaną przez Opatrzność, na tej ziemi, Matce mojej i mojej Ojczyźnie!
O wrogowie moi/nasi! Co znacie, co akceptujecie z naszej historii, pamięci i tożsamości?
- Sobieskich i Norwidów?
- plutonowego Czerwińskiego z VM za Korosteń?
- legendarnego księdza HilaregoJastaka i jego liturgie Mszy Świetych w Strachóce w 1944?
- Solidarność z 3 Maja 1981?
- Rzeczpospolitą Norwidowską?
"Zarówno jednostki jak i całe społeczności poszukując własnej tożsamości i sensu życia odkrywają religijne korzenie kultury swych narodów oraz samą „osobę Jezusa, jako adekwatną egzystencjalnie odpowiedź na pragnienie dobra, prawdy i życia, obecne w sercu każdego człowieka”.
Kościół naucza i przypomina, że „Człowiek jest przede wszystkim istotą, która szuka prawdy, usiłuje nią żyć i pogłębiać ją w dialogu, który obejmuje dawne i przyszłe pokolenia”" (patrz w poście "O wspólnocie samorządowej" z 2011)
O kulturze, pamieci i tożsamosci, wierze i rozumie, prawdzie, religii, narodzie są prawie wszystkie moje posty:
1. Człowiek, a raczej osoba transcenduje siebie w kierunku coraz wyższych wartości.
2. Czy nie myślicie, że mimo to strasznie mało wkoło w tzw. "naszym świecie" wymiaru osobowego? (Osoba i transcendencja, 2011)
Moją pracę piśmienniczą traktuję jako misję. O SENSIE! Logosie! Objawiających się w działaniu naszej wspólnoty! Taki post opublikowałem z perspektywy Madrytu (2011).
***
DUCH NARODU
/od chrztu 966 do dzisiaj/
pisał o nim Papież-Polak
może i każdy kto w ducha wierzy
ducha czasu i genius loci
czyli także ducha miejsca
ponieważ doszedłem świadomości narodowej
a tożsamość moja kulturowa
jest równocześnie tożsamością konstytucyjną
jak w pokoleniach Polaków po Konstytucji 3 Maja
kto go odpoznał
uważa za skarb swój
tam jego serce stale przebywa
niestety nie w kościele w Strachówce i Polsce
a może to włąśnie dobrze
bo odkrywa powszechniejszą naturę
pisał o nim Andrew Szkot w 1944
i Ojciec mój w obozie przejściowym
w Neumunster koło Hamburga
Durchganglager 1945
spotkaliśmy go potem
w plutonowym Czerwińskim
w księdzu Hilarym Jastaku
w Solidarności
w Rzeczpospolitej Norwidowskiej
i wszystkich ludziach dobrej woli
na naszej ziemi
(środa, 12 czerwca 2019, g. 20.22) TU- Zjednoczeni w Duchu (2)
piątek, 7 czerwca 2019
Pointelektualizujmy trochę. Wreszcie!
Po co żyje człowiek!
Także w Polaku...
Katoliku, Europejczyku...
IZDJĘCIE Z TUSKIEM
/Polaków portret własny/
znów w Gdańsku
po trzydziestu latach
wolność się rozstrzyga
wolność myślenia i kultury
tam Tusk uświadomił
nam mnie polskiemu narodowi
suwerenom swego życia
że jesteśmy za a nie przeciw
tak jak byliśmy 4 czerwca 1989
za wolnością i praworządnością
za rozumem i kulturą człowieka
w Polsce całym świecie i Europie
wybory po trzydziestu latach
znów są o tym samym
cóż ważniejszego jest na Ziemi
przyszłość człowieka zależy od kultury
nie od bycia przeciw komuś
choćby się Kaczyński nazywał
zdjęcia robiliśmy z Wałęsą
dziś czytajmy encykliki papieża
nie bójmy się JPII i jego teologii
nie uciekajmy że to kościelne
tam opisany jest ROK 1989
po ludzku w naszej kulturze
w kulturze wolności i osoby
z myślą Norwida sprzęgnięte
praw człowieka i jego rozwoju
naszych społeczeństw
papież połączył dwie rocznice
nowych rzeczy społecznych
i wolności płynącej z Gdańska
od Bałtyku falami człowieczeństwa
róbmy sobie zdjęcia z kim chcemy
żeby wiedzieć kogo wybrać lub skreślić
nade wszystko poznajmy samych siebie
wtedy rodzi się człowiek i kultura
żeby napisać to co dzisiaj
a jeszcze bardziej to co wczoraj
musiałem przeżyć całą swoją biografię
jako jedną drogę-prawdę-życie
(piątek, 7 czerwca 2019, g. 9.46) TU- Zjednoczeni w Duchu (2)
II
"Rzecznik prezydenta Andrzeja Dudy o Donaldzie Tusku - "Woli dzielić, a nie łączyć Polaków"
Błażej Spychalski dziwi się, że szef RE wolał pojechać na obchody 4 czerwca do Gdańska niż do Warszawy. Sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta uważa również, że deklaracja Wolności i Solidarności podpisana przez samorządowców jest "próbą rozbicia państwa".
Oceniam tę wypowiedź brutalnie - wyskrobane zarzuty, Panie Ministrze od Prezydenta RP!
Pointelektualizujemy!? Świętuje się z tymi, którzy podobnie odczuwają i rozumieją świat. Nie z tymi, którzy wybrzydzają! ;-)
III
Skandaliczne są (także) wypowiedzi Prezesa Kaczyńskiego i Ministra Edukacji (oświaty i wychowania) o "seksualizacji dzieci od najmłodszych lat w polskich szkołach, aby... dostarczyć w przyszłosci ofiar dla pedofilii"! To dużo więcej niż "chore". To patologiczne myślenie (rozum i kultura). Non possumus! Basta!
Jestem ojcem, dziadkiem, solidarnościowcem, katechetą, odkrywca i promotorem Rzeczpospolitej Norwidowskiej. Nikt myślący nie ma prawa milczeć wobec takich bezczelnych bzdur, obrażających intelekt, wiarę i rozum - i zagrażajacych integralnosci myślenia Polaków, Polek, polskich rodzin, nauczycieli i wszystkich środowisk wychowawczych (także przecież polskich parafii katolickich). I duchowej spójności.
Pomyślmy!
- jeśli dzieją się takie rzeczy gdzieś w Polsce, to co robi Minister Zbigniew Ziobro i wszystkie struktury państwa, odpowiedzialne za ściganie zbrodni.
- jeśli nie mogą znaleźć takich przypadków w kraju - to niech sami będą pociągnięć do odpowiedzialnośći! Choćby politycznej! Nie można bezkarnie ogłupiać wyborców i innych - Bogu ducha winnych - ludzi dobrej woli! Ktoś taki nie powinien być liderem partii rządzącej! Ktoś taki - Broń Boże - nie powinien być Ministrem od szkół, przedszkoli... dzieci i polskiej młodzieży.
Résumé:
W Polsce od 2015 roku rządzi partia w istocie antypapieska. Antypapieskie ma widzenie świata (Europy), człowieka i Boga. Tak twierdzę od początku tej politycznej zmiany. Nikt nie podjął dyskusji?! Czyli...
Jeśli ktoś w Polsce lubi o sobie myśleć i mówić, że jest katolicki, to stawiajmy mu więsze intelektualno-duchowe zadania! Nie ma wiary bez myślenia! Papież-Polak, święty Jan Paweł II pisał encykliki społeczne i mądrościowe, przemawiał do milionów europejskich Rodaków i przedstawicieli wszystkich narodów w ONZ, UNESCO itd. itp.
Jeśli ktoś tego przekazu i dziedzictwa nie zna, znać nie chce (nawet księża w Polsce mówią, że dla nich to jest "za trudne") - to jest albo intelektualnym ignorantem, albo śmierdzącym intelektualno-duchowym leniem. Albo jednym i drugim. Popeerelowska mentalność nadal rządzi. A większość zwykłych porządnych obywateli milczy, jak milczało, jak milczeli ich matki i ojcowie w w minionej wykrzywionej i zdeprawowanej epoce.
BEZMYŚLNYM KATOLICYZMEM (POLSKĄ KOŚCIELNOŚCIĄ) CHCĄ W NAS POKONAĆ WOLNEGO CZŁOWIEKA!
PS.
Sporo zdjęć wziąłęm z konta Przewodniczącego Rady Europejskiej, Polaka, Donalda Tuska! Dziękuję!
Subskrybuj:
Posty (Atom)