sobota, 29 lutego 2020

Zapomniana para pojęć: samoświadomość i dialog (zakłamywanie.pl)


"Jakim jesteśmy społeczeństwem, 
 jeśli Anna Walentynowicz 
 bała się nam opowiedzieć 
 o swojej prawdziwej przeszłości?" 

Dziwię się, że dożyłem. Że TEGO dożyłem, tego czasu, podziałów, uników, zakłamań, prawie, że oficjalnych i po"błogosławionych" sojuszem tronu i ołatarza.
Brzmi dramatycznie? Bo to jest dramatyczne, dramat mojej Ojczyzny i Kościoła w Polsce. Pod PiS-KEP-em panuje powszechna nieświadomość narodowa i odrzucenie dialogu.

Dziwię się, że dożyłem tej chwili. W jakiejś już jednak nierzeczywistosci, innej rzeczywistosci? Bo właściwie mówię, pisze jakby zzaświatów. Jestem nie tylko głosem pustyniu, krzaków, puszczy, ale niebytu społecznego. Jesten non exist w polskiej rzeczywistosci aspołecznej, jako na poziomie samorządu, powiatu, państwa... tako i Kościoła. Nie stało się to nagle, choć mogę precyzyjnie wskazać początek w mojej parafii (2012). Już o tym pisałem - Kto jest non est (non exist) w systemie Kościoła.pl.

Skądże mi to, ze mogę dziś wieść dialog z dwoma świadkami naszych czasów, Ducha Czasu. Jeden już nie żyje, był współsprawcą globalnych zmian. Drugi jest globalnym swiadkiem, Apostołem we współczesnym świecie, gaudium et spes wszystkich, którzy go poznali. Lumen gentium zaiste.
Teologowie, duszpasterze, politologowie w naszej Ojczyźnie nie chcą wejść w dialog z katechetą, naocznym świadkiem Polskiej Drogi Wolności.

O prawo (praworządność) nie walczy dzisiaj mój kościół (z małej litere). Kiedy naród traci wolnosć, ziemia przechowuje... Nie ja, mały grzeszny człowieczek. Moja ziemia - TAK. Ziemia Norwida, Rzeczpospolita Norwidowska. Annopolskie Sanktuarium Matki Bożej Murillowskiej też. Czy jedno byłoby bez drugiego? O Mater Admirabilis, no nie. Z całym przekonaniem mówię NIE! Ale tego nie rozumie dzisiejszy Kościół w Polsce, szczególnie w mojej diecezji. Rozumiałby ten dawny z lat 80-tych XX wieku. Generalnie, uważam, że "wszystko" się zmienio w tym względzie po śmierci Papieża. UMARŁ PAPIEŻ, KONIEC KŁOPOTÓW Z MYŚLENIEM. PO CO SIĘ ZMAGAĆ DUCHOWO- INTELEKTUALNIE Z KULTURĄ WSPÓŁCZESNOŚCI!

Do encykliki Wiara i rozum wrócimy... kiedyś, tam, kiedyś. Teraz upajajmy się życiem w wolnosci, także od... myślenia.

Czasy mamy ostateczne. W rozumieniu biblijnym. Czyli, możemy biblijnie patrzeć i rozumieć takżę dzisiaj. Wiele moich obrazowań stamtąd czerpie. Mógł JRR Tolkien? Każdy może. Cóż  bardziej naturalnego dla kogoś, kto od dzieciństwa na Biblii miał kształtowany obraz rzeczywistosci - świata, człowieka, Boga. Moją dzisiaj mądrością jest jedność całości drogi-prawdy-życia.

Pisze się dzisiaj rozdział Nowożytnej Księgi Sędziów, w Polsce, naszymi losami pod władzą PiS-KEP-ustroju.
Zmusili mnie do przemyśleń spraw nowych (dla mnie). Prawa, świadomości narodowej i tożsamości konstytucyjnej! Z pomocą mi przyszedł rodzinnie przyszyty przodek, mąż siostry babci. Postać nie-byle-jaka. Prawnik z wiejskiej wielodzietnej rodziny w Annopolu,  gmina Strachówka. Prawnik, syn niepiśmiennego polskiego chłopa! Na którego-ich ślubie był Bolesław Prus z żoną Oktawią. On stawał później w sądach w sprawie polskiego majątku (skarbu narodowego - by go odzyskiwać-scalać po czasach trzech rozbiorów i systemów prawnych.

Andrzej Król syn Adama i Marji z Wójcików, w swoich zapiskach wspomina studia i podręcznik Rudolfa Iheringa "Walka o prawo" (1872). Tłumaczyli ją i na nim się uczyli także Amerykanie, Francuzi... Czyli, świat cały. Autor i studenci zastanawiali się 'czym jest prawo'. Że o prawo trzeba walczyć, by... Walka o swoje prawa jest obowiązkiem osoby, której prawa są gwałcone. Dochodzenie praw jednostki jest obowiązkiem dla społeczeństwa. Znaczenie walki o prawo dla (życia) narodu... a wszystko cofając się do początków naszej kultury i cywilizacji (Prawo Rzymskie).

Andrzej Król czytał to i studiował w języku niemieckim. Wydział Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego (WPiA UW) – jest najstarszym wydziałem Uniwersytetu Warszawskiego. W czasach Warszawy pod włądzą rosyjskiego cara był to Wydział Prawa Cesarskiego Uniwersytetu Warszawskiego. Moja samoświadomość ma to wpisane w pamieć i tożsamość. Samoświadomość to... tożsamość. Mam w nie wpisane, ze Andrzej Król znał język rozyjski i niemiecki, bo w takich studiował na carskiej uczelni, a jego brat podobnie, ale w Sankt Petersburgu, studiował świętą teologię w Cesarskiej Rzymskokatolickiej Akademii Duchownej. Nie stanowi to części powszechnej polskiej świadomości (tożsamosci) narodowej. PRL takiej edukacji nie tolerował. To samo i podobnie dotyczy naszych żydowskich sąsiadów w Jadowie, Strachówce i Polsce, jak długa i szeroka. Stąd pytanie, jakim dzisiaj jesteśmy narodem? Z jaką samoświadomością???  WGMINIE, PARAFII, WSPÓLNOCIE LOKALNEJ I POWIATOWEJ I KRAJOWO-KOŚCIELNEJ NIKT O TYM SŁYSZEĆ NIE CHCE, CHOĆ WSZYSWCY WAŻNI DOSTALI KSIĄŻKĘ Z ZAPISKAMI ANDRZEJA KRÓLA (pod. moją redakcją i tytułem "O miłosci do Annopola, Strachóki, Polski i Kosciołą").

Jesteśmy strasznie zapyziałym narodem odmawiącym dialogu iście w stylu i duchu głębokiego komunizmu światowego i naszego (swojskiego?) PRL!

Nie można być (stać się) obywatelem świata (i w Kościele Powszechnym) jeśli nie zna się samego siebie. A cóż dopiero, kiedy ocenzuruje się własną historię (pamieć i tożsamość). Po śmierci Papieża Wojtyły, to jakby zbiorowy rechot z jego nauczania i życia. Ani w gminie, ani w parafii, dekanacie, diecezji... nigdzie nikt się tym nie zainteresował. Nie chcą wejść w wieszą pamięć i świadomość, a przede wszystkim  W DIALOG Z I W KULTURZE CZŁOWIEKA NA ZIEMI, OD CZEGO ZALEŻY PRZYSZŁOŚC CZŁOWIEKA WSZĘDZIE-GLOBALNIE-KOSMICZNIE i metafizycznie! PRL-izm zabił cos w człowieku, na pokolenia. W państwie polskim i w Kościele w Polsce - tego rozdzielić nie wolno. Kościół nie działa na Ksieżycu, ale w świecie współćzesnym. może być Gaudium et spes, albo zakałą zacofaniem, wstecznictwem i siac ciemność zamiast Lumen gentium. Choćby pedofilami w sutannach! Nieszczerość i przemilczanie jest ich nabytą (drugą) naturą. Tylko jeden wśród nich, z tych, których poznałem, jest szczery! Pełnym Człowiekiem. Człowiekiem wiary i rozumu (kultury bez cenzury). Globalnym. w świecie i Kościele Powszechnym.

Samoświadomość Kościoła i dialog były magistralą myślenia soborowego!!! Moją też, tak się złożyło. Taki był Duch Czasu. Tak prowadziły drogi ludzkiej myśli (i duchowości). Jest to jednak terra incognita dla moich współczesnych Rodaków. Bo, po PRL, skadże by mieć mogli. Tylko ci, którzy własnym wysiłkiem i szczęsliwymi zdarzeniami rodzinnymi, genealogicznymi, poznawczymi... w kulturze rozumnego gatunku homo sapiens. W Kościele rozumieli to już w początkach "nie ma wiary bez myślenia (św. Augustyn)". Dzisiaj - niestety - ogół czerpie nie ze źródeł, ale z cystern. Wodę zabrudzoną, skażoną?

Na tym grzechu pierworodnym obecnego ustroju złapałem nawet Prezydenta Andrzeja Dudę, doktora prawa, którego promotorem był prof. Jan Zimmermann. Promotor nie jest dumny ze swojego doktoranta Prezydenta??!! Co się wydarzyło??
"Prezydent w dalszej części przemowy odniósł się także do reformy wymiaru sprawiedliwości. - Ona musi być kontynuowana i wierzę, że my konsekwentnie naprawimy system sprawiedliwości tak, żeby ludzie nie mówili że polskie sądy są niesprawiedliwe. Że polskie państwo jest nieuczciwe, bo nieuczciwe są sądy...".

Przeciez w tych słowach Prezydenta jest cały spis treści "Walki o prawo", tyle że zdeformowany popeerelowsku. Że jak oni, tzn. Zbigniew Ziobro, w duchu Prezesa KAczyńskiego, zapanują nad wszystkimi sędziami i procesami... Nad procesami myłśowymi, nad kstzałetem kultury, nad człowiekem,  stwarzajac Nowego PiS-KEP-Człowieka to będzie dopiero włąściwe prawo i sprawiedliwość. O to idzie ich walka w rewolucji popaździernikoweych wyborach 2015. Odrzucają, negują możłiwość mądrości poza ich ustrojem. Komisja Wenecka? Autorytety naukowe spoza ich grona? Uniwersytety na świecie? A skadże. Oni mają wdrukowane od PRL, że nikt... bo to wszystko rewizjoniści zachodni, ulica i zagranica itd. itp. Mymłają-bazują na rozmymłanej mantalnosci po słusznie minionym ustroju. Kościół w Polsce patrzy w nich jak w obrazek, sprzyja wstydząc się i odwracając od soborowej nauki i ducha. Bo to wymagałoby życia w dialogu. A dialog to dla nich diabeł (choć nie brakuje go w ich słowach?). Słowa, słowa, słowa.b

Czy Prezydent to mowi, bo tak rozumie prawo, państwo, kulturę... czy dlatego, że tak trzeba za PRezesem w tym ustroju pozbawiająćym godnosci?!
On i lud popeerelowski (post-socjalistyczny) mówi tak, bo tak wierzy! Z braku tożsamości? Samoświadomości? Na pewno z braku DIALOGU. Bo skoro katecheta w Annopolu, potomek Frankiewiczów, Trembickich, Jackowskich, Królów, Solidarności i Norwida z Sanktuarium Matki Bożęj Annopolskiej, w Rzeczpsopolitej Norwidowskiej pisze i publikuje wszystko od wielu-wielu lat... nikt w państwie polskim i w polskim kościele (Kościele w Polsce) nie może udawać, że nie wie... NIE CHCĄ WIDZIEĆ, SŁYSZEĆ, WIEDZIEĆ, ROZMAWIAĆ.
Bo... nawet nie wypada! Kto z ważnych - mniemających się, szacownych - tego świata wejdzie w rozmowę z szarym człowiekiem? Wójt? Proboszcz? Starosta, dziekan, kurialiści, proboszczowie, wikarzy, klerycy, nauczyciele-wychowawcy, akademicy, ludzie pióra itd. Toż by dla nich była obraza majestatu, mogłoby wystawić na szwank ich powagę w ich zamkniętych (z pewnością na dialog) środowiskach.

Jak niezwykłą siłą jest droga-prawda-życie, która pozwala mi dzisiaj myśleć i pisac pomimo tego. I to w duchowej łącznosci z misjonarzem Apostołem Andrzejem Madejem. Jak wielki jest nasz Bóg!

Czy mogę rozumieć to, czego nie rozumie polsko-katolicki mainstream? Dopóki rządzi PiS-Kaczyński z KEP-em - chyba tak. Inni, albo są uwikłani w obecną układowo-ustrojową-Polskę, albo nie rozumieją spraw (ba, świata) duchowo-intelektualnej natury.
Nie muszę mieć racji we wszystkim. To oczywista oczywistość - i ja coś powtarzam za Najjaśniejszym Prezesem. Ale jakiś wtręt, nawet takie coś jak ja, mogę dawać do dobrych dyskusji-dialogu o Polsce, Kosciele w Polsce, o człowieku, rozumności i kulturze, zwłaszcza jako naoczny świadek Polskiej Drogi wolności (od 16.10.1978)??? Wtręt nie sam z siebie, ani z soli, ani z roli. Z tego co jest mną drogą-prawdą-życiem uformowaną OSOBĄ. I nawet we mnie promieniowaniem Ojcostwa i Braterstwa Najwyższego.

Nie jestem nikim nadzwyczajnym, przeciwnie, pospolitym grzesznikiem. Ale dostałem życie, miłość, rodzinę (polskich pokoleń), miejsce, czas, język i kulturę. Nikt piękniej o tym nie mówi od Norwida tęczą zachwytu od Zenitu Wszechdoskonałości dziejów. Zenitem jest Jezus, ten z soborowego zapisu "Chrystus objawia w pełni człowieka samemu człowiekowi i okazuje mu najwyższe jego powołanie. Nic więc dziwnego, że w Nim wyżej wspomniane prawdy znajdują swe źródło i dosięgają szczytu".

Tak to rezonuje w Misjonarzu Apostole Turkmenistanu, człowieku pełnym, powszechnym (katolickim), globalnym - "Wierzymy w Boga, który stał się jednym z nas, Boga, w którym człowieczeństwo zajaśniało w całej pełni. W tym odsłanianiu i podkreślaniu godności człowieka miał udział nasz myśliciel, poeta Cyprian Kamil Norwid. Domyślam się — a niektórzy to potwierdzili — że myśl naszego poety trafiła na sobór w Rzymie w drugiej połowie XX wieku dzięki Karolowi Wojtyle! On nazwał kiedyś Norwida prekursorem Soboru Watykańskiego II! (Madej, Prześwity Królestwa, s.150).

NORWID ZOSTAŁ NAM DANY PRZED SOBOREM! Człowiekowi i polskiej kulturze. Europejskiej kulturze. Światu całemu! Czyż nie jest on nadal iskrą (nierozpoznaną jeszcze do końca, wzdłuż i wszerz globu). Papież Norwida rozsławiał na całym globie. Mater Admirabilis - wstawiaj się za nami!

APPENDIX

Z Jana Pawła II i Soboru Watykańskiego II -
"W głębokim zawierzeniu Duchowi Prawdy podejmuję bogate dziedzictwo współczesnych nam pontyfikatów. Jest to zaś dziedzictwo głęboko osadzone w tej świadomości Kościoła, której w mierze przedtem nieznanej przysłużył się Sobór Watykański II, zwołany i zapoczątkowany przez Jana XXIII, z kolei zaś szczęśliwie doprowadzony do końca i wytrwale realizowany przez Pawła VI, na którego działalność mogłem patrzeć z bliska, podziwiając Jego głęboką mądrość i odwagę, a równocześnie wytrwałość i cierpliwość w niełatwym posoborowym okresie pontyfikatu. Jako sternik Piotrowej łodzi Kościoła zachował On opatrznościowy spokój i równowagę nawet w momentach krytycznych... To bowiem, co poprzez Sobór naszych czasów „Duch powiedział Kościołowi”, co w tym Kościele mówi „wszystkim Kościołom” (Ap 2, 7), nie może — pomimo doraźnych niepokojów — służyć czemu innemu, jak tylko jeszcze dojrzalszej spoistości całego Ludu Bożego, świadomego swej zbawczej misji.

Tę to właśnie współczesną świadomość Kościoła uczynił Paweł VI pierwszym tematem swej podstawowej Encykliki zaczynającej się od słów Ecclesiam suam... Stale pogłębiająca się świadomość oświecanego i prowadzonego przez Ducha Świętego Kościoła, zarówno jego Boskiej tajemnicy, jak też ludzkiego posłannictwa, a nawet wszystkich ludzkich słabości, jest i musi pozostać pierwszym źródłem miłości. tego Kościoła... uczył nas tej nieustraszonej niczym miłości Kościoła, który — jak głosi Sobór — jest „niejako sakramentem, czyli znakiem i narzędziem wewnętrznego zjednoczenia z Bogiem i jedności całego rodzaju ludzkiego”1.

I dlatego świadomość Kościoła musi łączyć się z jego wszechstronną otwartością, aby wszyscy mogli w nim znajdować owe „niezgłębione bogactwo Chrystusa” (Ef 3, 8), o którym mówi Apostoł Narodów. Taka otwartość, organicznie połączona ze świadomością własnej istoty, z pewnością własnej prawdy — tej, o której powiedział Chrystus: „nie jest moja, ale Tego, który Mnie posłał, Ojca” (J 14, 24) — stanowi o apostolskim, czyli posłanniczym dynamizmie Kościoła. Właśnie w imię tego dynamizmu, Kościół, wyznając i głosząc bez żadnego uszczerbku prawdę otrzymaną od Chrystusa, pozostaje równocześnie „w dialogu”, który Paweł VI w swojej Encyklice Ecclesiam suam nazwał „dialogiem zbawienia”, rozróżniając precyzyjnie poszczególne kręgi, w ramach których winien być prowadzony

... Przez to zatem objawienie Bóg niewidzialny w nadmiarze swej miłości zwraca się do ludzi jak do przyjaciół i obcuje z nimi, aby ich zaprosić do wspólnoty z sobą i przyjąć ich do niej. Ten plan objawienia urzeczywistnia się przez czyny i słowa wewnętrznie z sobą powiązane, tak że czyny dokonane przez Boga w historii zbawienia ilustrują i umacniają naukę oraz sprawy słowami wyrażone; słowa zaś obwieszczają czyny i odsłaniają tajemnicę w nich zawartą. Najgłębsza zaś prawda o Bogu i o zbawieniu człowieka jaśnieje nam przez to objawienie w osobie Chrystusa, który jest zarazem pośrednikiem i pełnią całego objawienia

... Tak więc Objawienie Boże wpisuje się w czas i historię. Wcielenie Jezusa Chrystusa następuje wręcz w "pełni czasów". Po upływie dwóch tysięcy lat od tego wydarzenia czuję się zobowiązany, aby stanowczo potwierdzić, że "w chrześcijaństwie czas ma podstawowe znaczenie". To w nim bowiem ukazuje się w pełnym świetle całe dzieło stworzenia i zbawienia, nade wszystko zaś objawia się fakt, że dzięki wcieleniu Syna Bożego już od tej chwili dane nam jest przeżywać i przeczuwać to, co dokona się w pełni czasów" (Redemptor Hominis, JPII".
Z tą encyklika wyjechałem po raz pierwszy na Zachód. Autostopem. W przymusowych przerwach studiowałem tekst Papieża-Polaka.

***

dlaczego (czym) się różnimy

           /Pan Prezydent źle się bawi/

podzielona Polska
czyli my Polki i Polacy
o wszystko trzeba i można pytać
wszystkiego dochodzić i czekać

czekać bo nie wszystko wiemy od razu
czas coraz wiecej wyświetla (objawia)
są ścieżki drogi metody przypadki nauka
prawda jest po to by ją odsłaniać i poznać

nie pytam genetyków aż o to
nie o kształt paznokci kolor włosów i oczu
choć i Kapaonowie skądś pochodzą
dzisiaj myślę więcej o praworządnosci

jak rozumiem konstytucję i tożsamość
naszą polską z dziada pradziada pokoleń
doszedłem już samośiadomości
trudno rozmawiać z tymi którzy się nie znają

wiem kim jestem od źródeł korzeni pokoleń
czego w życiu szukałem studiowałem znalazłem
w tym rozum kulturę prawo ich istotę i Boga
innych się pytam o to samo

wszystko ma swą istotę (cała rzeczywistość)
aspekty istotowe i konstytutywne
można poznać i ją kontemplować
wiedział Papież nie wiedzą dziś Polacy

może prezydent bawić się nieuczonym ludem
polskie państwo nieuczciwe bo nieuczciwe są sądy
wyznając że to się łączy (rozum kultura mądrość)
ale... to właśnie oni gwałcą rozum i kulturę

    (sobota, 29 lutego 2020, 10.06)

***

wirus globalny

trudno przewidzieć jak to się skończy
z tym koronawirusem z Wuhan
jak po nim świat będzie wygladał

kolarze zatrzymani w pół koła
170 tysiecy kibiców wraz z nimi
w hali na stadionie w Katowicach
game się nie zaczęła a jakby już over
Intel Extreme Masters

na sobie też widze skutki
ciekawość sprawdzania statystyk
i mycie rąk dużo częstsze

skutki nieprzewidywalne straszne
do czego porównam
do zaniedbania w polskim kościele
naukui i ducha Soboru

bez samoświadomosci i dioalogu
nie ma nas kultury trakże Koscioła
przerabiamy nas obie w Polsce
upojenie sukcesem matematycznym
pod nazwą 500+ sens być może

    (piątek, 28 lutego 2020, g. 13.33)

***

walka o prawo (Ksiega Sędziów)

           /kto prawo rozum kulturę studiuje/

wiem jak to jest po niemiecku
dzięki mężowi siostry babci
w ktorego ich domu żyję
z łąski i daru Opatrzności

Kampf ums Recht
dzisiaj by znane było
raczej w angielskim tłumaczeniu
The Struggle for Law

ale wtedy Polski nie było
Polacy żyli pod zaborami
ale uczyli się myśleli studiowali
Opatrzność zadania wyznacza

jeszcze nie powiedziałem o Autorze
najpierw napisze coś o studencie
Andrzeju z polskiej wsi Annopol
który miał niepiśmiennych Rodziców

zwykłą polska rodzina ktoś powie
niby tak i całkiem inaczej
nie mają jeszcze pomnika
nikt nie pisze ich hagiografii

starszy brat Andrzeja Józef
był księdzem dziakanem w Małogoszczu
po Akademii Sankt Petersburskiej
pierw magistrem św teologii pod Moskwą

takie czasy słychać śpiew bitewny i wojny
i z mgieł wstała odrodzona wolna Polska
niby takie zwykłe ludzi i narodów losy
siedzę w ich Annopolu w zachwycie

gdzie się podziała walka o prawo
jest w nas zajaśniała dzięki Opatrznosci
przeszło z dziada na ojca i synów
świadomość tożsamość konstytucyjna

dziś coś skrótowo tu wrzucę
jak perłę przed wieprze w błoto
nikt nie usłyszy dokoła i w Kościele
mamy inną głuchą ślepą po PRL Polskę

lud wyborczy katolicki nie rozumie
ich pasterze i liderzy tak samo
partie diecezje i kurie
ale w Europie ujmą się za nami

przecież prawa czlowieka osoby
w Soborze były bardzo obecne
samoświadomość (Kościołą) i dialog
para pojęć magistralnych (nieznanych)

ps.
pojęcie tożsamości inaczej samoświadomości
zdaje się wiernym towarzyszem życia
każdego człowieka mówi ksiądz profesor
niestety nie u nas w PiS-KEP-po-PRL-Polsce

     (piątek, 28 lutego 2020, g. 10.04)

***

dlaczego Brexit

       /trendy kultury człowieka (polityka?)/

każdy myślący Europejczyk
może poddać to procesowi analiz
sobie na swój własny pożytek
pożytek nie użytek
rozumieć swój świat i Ojczyznę

nie pytam siebie was i świata
tylko z powodu Brytyjczyków
którzy składają się z kilku narodów
wśród nich wielu emigrantów

pytam pod wpływem Donalda Tuska
mówiącego o przyszłości Unii
czy inne kraje pójdą za Anglikami
kraje narody partie i ich przywódcy

czy to tylko rozgrywki polityczne
o władzę dla siebie i swoich wyborców
czy tendencje odśrodkowe w kulturze
z religijnymi konotacjami

dobrze że żyłem ciut wcześniej
na drodze ludzkiej myśli i wolności.pl
w czasie praw człowieka integracji Soboru
gdyśmy się poszukiwali jedni drugich

na swoją odpowiedzialnosć napiszę
że odkąd nie ma Papieża-Polaka
świat w niezbyt  mądrą stronę idzie
widać w nacjonalistycznej Polsce (Kościele)

     (czwartek, 27 lutego 2020, g. 14.59)

***

filozofia moja niemoja

          /coś zrozumiem zapiszę przekażę/

na stare lata już wiem
to czego wcześniej nie mogłem
samo się jednak nie dzieje
bez pracy w pocie swego czoła

jednak inaczej ta praca owocuje
inaczej się pracuje
niż ktokolwiek dotąd myślał
życiowo a nie resortowo

każda dziedzina ma zakres i metody
uczono mnie w młodości
a na koniec reprezentuję coś więcej
całość jedności drogi-prawdy-życia

filozofia młodości mnie nie uwiodła
życie wkroczyło z wielką mocą
wyborem Wojtyły na Papieża
a potem to już poleciało wszystko

życie i świat ludzi się zmieniał
inaczej w Meksyku inaczej w Polsce
wszędzie gdzie pielgrzymował
filozof-teolog-poeta i aktor Papież

u nas wybuchło solidarnością
wolności bardziej czy może godnosci
z upodlenia komunistów teorii i materii
odduchowionego przedmiotu człowieka

bez serc bez ducha szkieletów ludy
odnalazły odnaleźliśmy godność osób
w wolności dialogów i wspólnoty
w różnorodności naszej jedności

ani to socjologia politologiczna
ani historia sił bezpodmiotowych
to było odnalezienie objawienie siebie
człowieka w człowieku (osoba i podmiot)

Solidarność nasza dała nam wolność.pl
wielkość i godność od Zenitu Dziejów
tęczą zachwytu Wszechdoskonałości
by znowu ją dzisiaj utracić z PiS-em

droga-prawda-życie zrozumiana jedność
daje więcej niż ich podręczniki (w młodości)
ich jakichś bez imion nazwisk obliczy
czym jest prawda i sens nieupostaciowane

matematyka osób nie potrzebuje
prócz tych którzy ją rozwijają
więc i ona pośrednio przyznaje dowodzi
czymże jest człowiek bez ducha

przyszłość człowieka zależy od kultury
powiedział ten sam Papież Polak
który nam ducha wyprosił (wraz z nami)
na Placu Zwycięstwa Piłsudskich

nie rozumieją nic z tego partyjni pisowcy
od prezesa przez funkcjonariuszy po wyznawców
rządzą bo episkjopat im blogosławi
cynicznie ponad sobór i prawa człowieka

moja wolność i godność nie od nich pochodzi
ale z pyłu dróg pielgrzymich
owiecznych szlaków ludzkiej myśli
ludzi świadomych godnosci i odpowiedzialności

biedna Ojczyzna ludzi popeerelowskich
nieświadomych siebie podporządkowanych
muszących zawsze kogoś się słuchać
na bij zabij bezmyślnie do końca

    (czwartek, 27 lutego 2020, g. 11.03)

***

egzystencjalny i metafizyczny

             /Templeton Prize for Progress/

mam jeszcze do wykonania pracę
włąśn ei dopiero teraz mogę
ze względu na drogę-prawdę-życie
przeszkodą co najwyzej brak pracowni

ci co nic z tego nie rozumieją
nie tylko nie pomagają
ale czasem inwazyjnie szkodzą
przerywając ciąg myśli i kontekst

nie jesteśmy tylko i aż metafizyczni
jesteśmy zwykli egzystencjalni
z ciałem duchem duszą psychologią
a wszystko splecione w jedność

wychodziłem z wykładów Gogacza poirytowany
żartowaliśmy ze słów i gestów ks prof Morawca
metafizyka to ma do siebie
że się jest nią zafascynowanym lub odrzuca

tam wszystko takie oczywiste hop siup
z niczego się wszystko bierze i tłumaczy
a ja jestem chłop z jajami przecież
ani z soli ani z roli

egzystencjalizm faktycznością pociaga
realnym człowiekiem podmiotem przeżyć
tu teraz daje się poznać i opisać
fenomenologicznie

zebrać wszystkie aspekty rzeczywistości
bez schematów i uprzedzeń
to co dane zmysłami wszystkimi
wewnętrznie logicznie przemyślane

wolę fascynującą przygodę poznawczą
możliwą dzięki realnemu istnieniu
mojemu istnieniu mnie podarowanemu
na obraz i podobieństwo nieskończone

obraz i podobieństwo sensu nie bezsensu
Logosu Osobowo Wspólnotowego w Bogu
takiego Boga Kosciół religię kocham
nie abstrakcyjnie przepowiadanego

abstrakcyjność może być kosmiczno-religijna
w miliardach lat świetlnych zagubiona
raczej zagubiona niż odnaleziona
któż osobowym jest w matematyce

    (czwratek, 27 lutego 2020, g. 9.18)

***

absolut egzystencjalny

czy jest coś takiego
nie wiem jak dla innych
ale dla mnie tak

czy są różne absoluty
z pewnością
na przykłąd zero absolutne

absolut metafizyczny to Bóg
nie ma altewrnatywy
bo nie jest nią nicość

absolut egzystencjalny jest
dostępny poznawalny
jest nią droga-prawda-życie

jest jeśli tam sięgniemy poznamy
bo można nawet siebie nie odpoznać
żyć umrzeć jakby nie wiadomo po co

poza absolut nie wyjdziemy
ani w fizyce filozofii teologii
więc lepiej poznać i się zaprzyjaźnić

    (środa, 26 lutego 2020, g. 22.06)

***

metafizyka sensu

żyłem w sensie
odchodzę (odejdę) w sensie
sens jest ponad wszystko
może tylko sens jest
Logos który jest Bogiem

kto doświadczył wie
to nie jest teoria
ani pobożne gadanie
wiedział Jan Ewangelista
wie Andrzej Pierwozwany

    (środa, 26 lutego 2020, g. 20.52)

***

walka z rozumem (Boże coś Polskę)

           /spójrz na to obrzydliwe zdjęcie/

jak mam opowiedzieć Polskę
komuś kto dawno z niej wyjechał
że trwa tutaj walka z rozumem i kulturą

opowiem z własnego podwórka
powiatu diecezji gminy parafii
bo zaduszę się milczeniem ich i swoim

starosta kazał usunąć zdjecie z sali
z założycielem Solidarnosci tamże 3 Maja 1981
i może uda mu sie zbojkotować Vademecum

nakazy realizuje z góry
pewnie błogosławione przez biskupa diecezji
za to pewnie dostanie od nich odznaczenie

dostał pieniadze arcybiskup Skworc na coś
medal arcybiskup Kupny na 100-lecie Policji
dostanie i nasz gdy się bardziej zasłuży

nie będzie wydawał PiS na Norwida
nie będą uwieczniać na zdjęciach Kapaonów
pal sześć ich historię wolności godności kultury

przecież nie chcemy katolicyzmu soborowego
chcemy nasz swojski ludowy posocjalistyczny
może to neoperonizm może noegaullizm

byle nie wybuchło w Polsce myślenie
szkodzą nietolerancji rasizmowi ksenofobii
Polska ma być ich po katolicku na siłę

jak nie wstyd premierowi przemawiać (każdy może)
o pamięci tożsamości wartości wolności etosie
z okazji bohaterów Olszynki Grochowskiej 1831
gdy sam jest certyfikowanym sądownie kłamcą

biskup mówi mnie-nam (poucza) z tej samek okazji
niech nasze życie osobiste społeczne i wspólnotowe
będą oparte na wzajemnym szacunku i miłości
niech powtórzy staroście dziekanowi proboszczom

         (środa, 26 lutego 2020, g. 19.34)

***

koronawirus

              /zerżnąłem z wikipedii/

przez chwilę byłem zagrożony
że myśl utracę nie zapiszę
o koronawirusie
inwazja szalała wokół stanowiska pracy
w niemoim pokoju

o koronawirusie mówi świat cały
i mnie coś chodzi po głowie
ale nie medycznie
ani o skutkach globalnych
społeczno-ekonomiczno-politycznych

mnie ciekawi inny punkt widzenia
o którym się milczy w mediach
filozofii wirusów w człowieku

takie małe coś żywe
lecz niesamodzielne
w nika w takie coś wielkie jak my
człowieka osobę myślące zwierzę
i sieje spustoszenie

właśnie to małe wielkie i jak
mnie interesuje
interakcje wirus-komórka

warunkiem zajścia jakiejkolwiek infekcji
jest wiązanie wirusa z receptorem
na powierzchni komórki gospodarza
wirus w różnych typach komórek
może wykazywać różne typy interakcji

niektóre wirusy przejmują kontrolę nad komórką
wirus generalnie nie odnosi korzyści
z zabicia swojego gospodarza wręcz przeciwnie
jest mu niezbędny do przetrwania

genom wirusa obecny w komórce
może ulec integracji
ale nie następuje wytwarzanie potomnych wirionów
komórka nie jest niszczona
ani nie występują objawy chorobowe
jednakże jest to aktywna infekcja
i produkowane są cały czas pewne związki
kodowane przez wirusy
choć w ograniczonym zakresie

typ infekcji jest charakterystyczny
wirusy chronione są w ten sposób
przed działaniem układu immunologicznego
jest to rodzaj strategii
by pozostać w komórkach gospodarza
przez długi czas
w przypadku herpeswirusów u ludzi – na całe życie

pod wpływem różnych czynników
wirusy mogą się reaktywować
przechodząc do aktywności cytolitycznej

transformacja nowotworowa
w wyniku infekcji pewnymi wirusami DNA
i niektórymi retrowirusami
komórka może zacząć dzielić się szybciej od pozostałych
podlegając przy tym różnym zmianom
morfologicznym metabolicznym
ulegając transformacji nowotworowej
często poprzedza to integracja
części genomu wirusowego z genomem gospodarza
takie wirusy bywają nazywane onkogennymi

mogą one zmieniać ekspresję protoonkogenów
genów supresorowych i innych
wirusy onkogenne normalnie
wywołują zakażenia cytolityczne lub przewlekłe
transformacja nowotworowa jest wydarzeniem rzadkim
jednak brzemiennym w skutach

szacuje się że wirusy odpowiadają za 15–20%
wszystkich nowotworów w populacji ludzkiej
jest zakażenie nieproduktywne (ang. abortive infection)
zakażenie komórki w której wirus replikuje się
nieefektywnie (czasem wcale się nie replikuje)
lub produkuje cząstki potomne wadliwej jakości
aborcja na koniec tego wiersza
czyż to nie fascynujące

      (środa, 26 lutego 2020, g. 16.08)

***

kerygma

            /stąd jest moje cytowanie/

to są zapiski... mistyczne
bo jak inaczej nazwać
kto łapie sie za taki temat
musi być lekko... inny

tematów nie wymyślam
przychodzą życiem
byłym jezuitą Obirkiem
mailem od Madeja

we współczesność polską
wprowadza mnie ostatnio wieczny
dialog zaoczny z przyjacielem Sławkiem
wyczula mnie na swoją-ich politologię

Obirkiem się już dzisiaj podzieliłem
na stronie KatechezaOnline
wróciłem do przesyłki od Madeja
wczoraj tam żyłem Jean  Vaniera złem

dzisiaj wziąłem sie za kerygmat
z przesłania papieża na Wielki Post
jest o czym myśleć i pisać
i bardzo dobre zadanie na tę środę

sięgam do wujka Google
kerygmat to równocześnie treść i czynność
głoszenia Słowa Bożego i dzieła zbawienia
ukrzyżowania i zmartwychwstania Chrystusa

ta proklamacja jest połączona z wezwaniem
do nawrócenia w i z osobą Jezusa Chrystusa
słowo kerygmat jest najbardziej podstawowym
w teologii która nie jest jedynie dziedziną nauki

słowo kerygmat budzi zainteresowanie
brzmi tajemniczo i intrygująco (jak je rozumieć)
źródłosłowem kerygmatu są dwa greckie wyrazy
a może trzy κήρυγμα κήρυκες κηρύσσω

ogłoszenie proklamacja głoszę krzyczę
głoszenie prawd wiary ale w specyficzny sposób
niektórzy mówią że to nowomowa posoborowa
inni że to powrót do osobistego świadectwa

kerygmat ma strukturę koncentryczną
Bóg jest naszym Stwórcą i kocha nas miłością Ojca
Bóg chce nas uczynić podobnymi do siebie
a prawda o grzeszności jest stale aktualna

     (środa, 26 lutego 2020, g. 14.40)

***

wyklęci... czy niezawodni

           /widniej żyć i śpiewać nadzieję/

kiedy moda na wyklętych
choć nie wiadomo z ktorej strony
byli w poprzednim pokoleniu
ale dzisiaj są już i w moim

to pytam raczej o niezawodnych
z ludzi jednego znam na pewno
każde pokoleniu musi szukać na nowo
wśród miliardów rosnących i Internetu

w Internecie można znaleźć odpowiedzi
chyba na wszelkie pytania (kultury nauki)
prócz jednego podstawowego dla osób
o sens drogi-prawdy-życia

paradoksalnie ją nałatwiej znaleźć
trzeba poznać tylko samą samego siebie
wiarą i rozumem kontemplować prawde
którą właśnie droga-prawda-życie daje

    (wtorek, 25 lutego 2020, g. 14.13)

***

czego uczą politolodzy

            /czego potrzebuje człowiek-osoba/

wczoraj to pytanie dojrzało
aferą politologa na UJ i implikacjami
bo szukałem zrozumienia sprawcy
podejrzewanego o molestowanie

uczymy rozumieć świat mówi pisze
to samo kiedyś słyszałem od polityków
Józefa Oleksego i Donalda Tuska
no i od papieży po Soborze Watykańskim II

to co myśli rozum i kultura człowieka
co przedyskutowali i przegłosowali na SWII
jako motywy życia i nadziei dla człowieka
Wojtyła-Papież powtórzył gen Jaruzelskiemu

niczego takiego nie słyszę w mediach
w których występują politolodzy
wsłuchuję się głębiej nawet niż mówią
i rozumiem że nie tego oczekują media

dzisiaj ze światem i życiem się rozliczam
widząc czując swój kres
czuję biologicznie
widzę i rozumiem wiarą i myśleniem

wielkim przeżywaniem jest książka Madeja
ta ostatnia też jakby rozliczeniowa
przynajmniej jak dla mnie czytelnika
chcę o tym rozmawiać ze Sławkiem politologiem

Sławka mnie i Madeja zetknęło życie
droga-prawda-życie w istocie
co odkrywamy wspólnie co inaczej
na drodze i w prześwitach królestwa

    (wtorek, 25 lutego 2020, g. 12.30)

***

kres życia osoby

       /są prześwity wiecznego królestwa/

czuję i rozumiem swój kres
biologicznie i logicznie
ciałem i Logosem
nie można dłużej żyć niż sens

każda osoba staje się epoką
dla samej samego siebie
czyli drogą-prawdą-życiem
poza które wyjść nie może

ani chce ani może ani potrafi
bo po co
by stać się swoim niebytem
przecież to nie miałoby sensu

Andrzej Madej tak to opisał
podam w całości akapit
bo ja też już cały tak myślę
ze znikomymi wtrętami

wierzymy w Logos-Boga-Miłość
który stał się jednym z nas
w którym człowieczeństwo zajaśniało
w całej pełni objawienia i życia (sensu)

w tym odsłanianiu i podkreślaniu...
godności człowieka miał udział nasz myśliciel
poeta Cyprian Kamil Norwid

domyślam się niektórzy to potwierdzili
myśl naszego poety trafiła na sobór
w drugiej połowie XX wieku dzięki
Karolowi Wojtyle
który nazwał Norwida
prekursorem Soboru Watykańskiego II!

więcej niż już tutaj nie zdołam
przeżyłem swój czas i sens (Ducha Czasu)
niech następni odkryją i swoją epokę
i opokę
na której swój dom zbudowali

   (wtorek, 25 lutego 2020, g. 12.05)

***

kolonizatorzy kultury

           /kim jest człowiek à rebours/

kolonizowanie jest wrogie
wdzieranie się na cudzy teren
by nam nim zapanować

kolonizowanie może być inne
gdy zasiewa życie na pustyni
wtedy skolonizować to ożywić

snuję te rozmyślania współcześnie
niby epoce postkolonialnej
ale mechanizm zła nadal działa

dostrzegłem na terenie kultury
chcą opanować małżeństwa i rodziny
nadając im nowy (swój własny) sens

małżeństwo to mąż i żona dwóch płci
których płodna miłość daje życie
przedłużając gatunek na planecie

rodzina to środowisko wychowawcze
nad które lepszego nie poznałem
oczywiście gdy zgodne pokojowe

dzisiaj poznaję inne próby wyjaśnień
ludzkiej ewolucji i przyszłości
na innych faktach i teorii

     (wtorek, 25 lutego 2020, g. 10.46)

***

ja droga-prawda-życie

        /JPII nazwał Norwida prekursorem SWII/

moje rozumowania
moja wiara
moje paradygmaty
rozum-kultura-dialog

piszę od razu w przeglądarce
nie mam nic do ukrycia
prócz grzesznych sytuacji
one są raczej antytezą

mogę powtórzyć za Madejem
Bóg człowiek Norwid Wojtyła Sobór
mój nasz świat odchodzi pokoleniem
jaki nowy wyrośnie nie wiem

mojego świata już mało w Polsce
myślenie pokaczyńskiemu rządzi
wiara bez rozumu i Soboru
tym bardziej bez Wieszcza

    (wtorek, 25 lutego 2020, g. 9.47)

***

człowiek całościowy

           /w prześwitach Królestwa/

ja tylko staram się zrozumieć
siebie samego i siebie w świecie
gdy przejawem jest moje pisanie
dwupostaciowe

jedno linearne bardziej tutejsze
drugie wersowane bardzo wieczne
w obu autor jest ten sam
ja i nie ja nim jestem

linearnie reaguję na to co w świecie
i dla z tego świata czytelników
wersowane raczej jest niebieskie
i takich ludzi właściwie nie ma

jest jeden o którym myślę i piszę
żyjący współcześnie nas daleko
misjonarz w realnym Kościele
realnego świata historii i kultury

    (poniedziałek, 24 lutego 2020, g. 12.19)

***

świat-prawda-samo-po-czucie

           /ja człowiek w realu/

nie nie bawię się słowami
opisuję realną (swoją) sytuację
człowieka poza tytułową trójca nie ma

najpierw musi być świat
potem prawda znany bym był (sobą)
bez kultury i dialogu nie ma osoby

piszę sobą całym kim jestem
na początku muszę odzyskać fizyczność
sprawniejszą zdrowszą bym pisał

bym był może w ogóle tym kim się znam
i mógł jak papież powiedzieć czuję się sobą
no bo co mogę połamany chory nie swój

poziom cukru insuliny ma coś do powiedzenia
nie tylko u cukrzyków
wszystko-całe bio-hormony-neuro-przekaźniki

gdy kawa pomoże myślenie lepsze wraca
w moim całym osobowym ustrojo-bycia-byciu
mogę z papieżami mówić czuję się już sobą

(pon. 24 lut. 2020, g. 10.57) TU- Niezjednoczeni...PL

2 komentarze:


  1. Kto walczy z rozumem i kulturą? Kto trywializuje dziedzictwo Jana Pawłą II do ludowej religijności (praktyk pobożnościowych)???

    "w naszych czasach jest jakieś zaprzeczenie rozumu" (O.Rydzyk)

    https://www.o2.pl/artykul/tadeusz-rydzyk-wpadl-w-zlosc-jan-pawel-ii-jest-wymazywany-6483934282053761a

    OdpowiedzUsuń

  2. "Szkalowanie i oczernianie sędziów w kraju i na arenie międzynarodowej oraz różne formy represji zarzucają władzom sędziowie ze stowarzyszenia Iustitia"

    https://wiadomosci.wp.pl/represje-wobec-sedziow-i-prokuratorow-mowia-dosc-6483892553569921a

    OdpowiedzUsuń