pi膮tek, 8 grudnia 2017

Ja i niepokalane pocz臋cie


Od wczoraj wiem, 偶e musz臋 o tym pisa膰. Jak w tytule, czyli nie tylko o Patronce dnia Niepokalanie Pocz臋tej Matki Jezusa, ale i tzw. niepokalano艣ci.
Miron Bia艂oszewski wiedzia艂 przez 23 lata, 偶e musi opisa膰 Powstanie Warszawskie, sam膮 prawd臋, tak jak zapami臋ta艂. S膮 pewne regu艂y podmiotowo艣ci naszej.

Nie znaczy, 偶e si臋 do tej pracy wyrywam. Odk艂adam, jak mog臋. Najpierw by艂o za zimno, plus 16 w pokoju, kiedy艣 starcza艂o, dzisiaj mam gorsze kr膮偶enie. Potem brakowa艂o kawy.
W臋giel przynios艂em, pali si臋 tak sobie, ci膮gle zmieniam metody palenia (偶mudnego rozpalania). Czytam o w臋glu zasiarczonym, zalecaj膮 r贸偶ne metody, czuj臋 si臋 pochwalony. Kawy naparzy艂em spory zapas.

Uciekam w telewizyjny 艣wiat sportu. Ale otwieram r贸wnocze艣nie strony www na zadany mi temat. Sprawdzam, dokszta艂cam si臋. Dzisiaj to proste, nie to, co kiedy艣, trzeba by艂o mie膰 bibliotek臋, albo w niej siedzie膰. Dzisiaj duch ludzkiej inteligencji kontaktuje nas z potrzebnymi 藕r贸d艂ami w try miga.

Wiem od wczoraj, bo wczoraj dosta艂em maile od cz艂owieka duchowego, bardzo. Skojarzy艂em dat臋, wigilia. Bywam uwra偶liwiony i reaktywny. Daj臋 si臋 prowadzi膰 Duchowi Czasu? Czy tylko? Nie bo On jest Duchem 艢wi臋tym!
Mieszkam przecie偶 w sanktuarium rodzinnym Matki Bo偶ej Annopolskiej! A On jest Oblatus, ofiarowany Matce Bo偶ej Niepokalanej. Andrzej Madej, o kt贸rym rozmy艣艂am nie raz, a czasem nawet co艣 o Nim napisz臋. Ostatnie wersy mu wys艂a艂em - nie, 偶ebym zawsze si臋 wyrywa艂 z donosami na siebie, do niego - tak si臋 z艂o偶y艂o, w ci膮gu zdarze艅 komunikacji mi臋dzyludzkiej.

TO CO WYS艁A艁EM:

***

ANDRZEJ MADEJ

              /ksi膮dz i poeta/

jest 藕r贸dlan膮 wod膮
kryszta艂em polskim
Gwiazd膮 na Wschodzie
Aposto艂em Turkmen贸w
prorokiem naszych czas贸w
chlub膮 polskiego ko艣cio艂a
wiernym synem tej ziemi
rodz膮cym owoce mi艂o艣ci
na wszystkich kontynetach
nie zmierzy nikt ile przeby艂 dr贸g
zabraknie liczebnik贸w
i j臋zyk贸w

misjonarz s艂owa
najlepszych nowin pos艂aniec
cz艂owiecze艅stwa
wiary i rozumu
艣wiadek i brat Jezusa Chrystusa
syn Maryi Niepokalanej

    (poniedzia艂ek, 4 grudnia 2017, g. 16.09)

***

TO CO OTRZYMA艁EM:

***

dzi臋ki za dobre s艂owo o mnie
co dnia pragn膮cym si臋 nawraca膰
co dnia pragn膮cym rosn膮膰 w cz艂owiecze艅stwie
co dnia coraz bardzie wdzi臋cznym
za dar 偶ycia i za dar zbawienia

tak
marny
by nie powiedzie膰 marnotrawny
ale syn Niepokalanej

tak
zgoda
nim jestem

***

TO CO RANO NAPISA艁EM A VISTA:

***

艁ASKA STANU

           /cz艂owiek to brzmi dumnie/

ksi膮dz rzadziej wychwala
swoich prze艂o偶onych
ni偶 m膮偶 偶on臋 偶ona m臋偶a
z r贸偶n膮 wzajemno艣ci膮

ksi膮dz b臋dzie wi臋cej m贸wi艂
o Bogu i Ko艣ciele kaza艂
my o 偶yciu w og贸le
nie tylko o rodzinie

藕le je艣li siebie nie znamy
samych siebie dog艂臋bnie
i wzajemnie
藕le 艣wiatu i Bogu s艂u偶ymy

prawda jest jedna
jedni drugim nie musz膮 przeczy膰
przecz膮 jednak偶e 艣wiadomie
je艣li si臋 nie dope艂niaj膮

ksi膮dz mo偶e m贸wi膰 wi臋cej
o niepokalanym pocz臋ciu i 偶yciu
my o seksualnej rado艣ci
i ka偶dy wychwala膰 sw贸j stan

inny mo偶emy mie膰 laur i nadziej臋
ale jeden zaszczyt by膰 cz艂owiekiem
Norwid nam powiedzia艂
w Rzeczpospolitej Norwidowskiej

    (pi膮tek, 8 grudnia 2017, g. 9.13)

***

O NIEPOKALANO艢CI S艁脫W KILKA:

Historia dogmatu o NPNMP jest do艣膰 kr贸tka, jak na dzieje naszego Ko艣cio艂a. Dogmat, to jedna sprawa. Inn膮 rzecz膮 s膮 nasze konkretne 偶ycia. Wierz膮cy musz膮 to jako艣 sple艣膰, bo nie ma wiary bez my艣lenia. Co wi臋c my艣limy o dogmacie? I o niepokalano艣ci w swoim/naszym (ziemskim) 偶yciu! Racz si臋 podzieli膰 cz艂owieku, z gatunku homo sapiens, 偶yj膮cy AD 2017! Spr贸buj臋. Jestem ponaglany duchem czasu, duchem dzisiejszego dnia - w 艣wietle ca艂ej osobistej drogi-prawd-偶ycia. Bo, je艣li nie dzisiaj? To kiedy? Skorzystam z godziny 艂aski!

呕ycie nie jest abstrakcj膮. I to, co my艣l臋, te偶 nie. To, co i jak my艣l臋, jest mn膮 - i na ile si臋 znam.
Dzisiaj w ci膮gu dnia cztery razy wyje偶d偶a艂em z domu i Ogrodu "U Matki Boskiej Annopolskiej", odwie藕膰, przywie藕膰 偶on臋 i syna. Do i z Strach贸wki i Jadowa. Wszystko ma znaczenie. Tak powstaje ca艂o艣膰. Jedno艣膰? Wymaga wysi艂ku intelektualno-duchowego - pracy "w pocie swego czo艂膮" (C. Norwid).

Nad dogmatami si臋 nie dyskutuje. Cho膰 warto i trzeba nad nimi si臋 zastanawia膰, nad tre艣ci膮, kt贸r膮 chc膮 przekaza膰. Nikt ich nie ugry藕nie, ani mi w g艂owie. Dogmat z 1854 g艂osi, co g艂osi. Wszystko zamyka si臋 w teologicznych poj臋ciach. A c贸偶 mi do tego, 偶e Maryja z Nazaretu jest wyj膮tkowo uhonorowana? Mog臋 tylko przyklasn膮膰. 呕e co? 呕e nie m贸wi臋 tego na kolanach?! Bo siedz臋 przy stole i pisz臋. Rado艣膰 nie zale偶y od pozycji. Nie ironizuj臋, my艣l臋 i m贸wi臋, pisz臋 j臋zykiem 偶ycia, nie teologicznych spekulacji. Tak Maryjo, zwracam si臋 do Ciebie po imieniu, jak do wszystkich i ka偶dego, kto mnie nie odtr膮ca. Brat nasz Jezus Chrystus sam zechcia艂 sta膰 si臋 bratem, a Ciebie ustanowi膰, da膰 nam, Matk膮. Skoro Boga w niebie nazywamy Ojcem! Nie ma wiary bez my艣lenia. My艣limy tak, jak 偶yjemy, kim jeste艣my, na codzie艅 i od 艣wi臋ta. J臋zyka nie zmieniamy co chwila, wed艂ug jakich艣 zewn臋trznych zegar贸w.

A co z nasz膮 niepokalano艣ci膮? Jest niedo艣cig艂ym idea艂em. Rodzimy si臋, rozwijamy, osi膮gamy zenit mo偶liwo艣ci i umieramy, jako grzeszni ludzie. Mniej, lub bardziej. S膮 wyj膮tkowe osoby (wyj膮tki), kt贸rzy mog膮 powiedzie偶 "nie pami臋tam, 偶ebym pope艂ni艂 grzech, nawet powszedni". Tak mia艂 powiedzie膰 papie偶 Jan 23 do kardyna艂a Wyszy艅skiego. Andrzej, Syn Niepokalanej, pewnie te偶.

Zbyt proste 艂膮czenie niepokalano艣ci i wiecznego dziewictwa, w kaznodziejskich zap臋dach m贸wc贸w-duszpasterzy, kawa艂kuje zbytnio tajemnic臋 cz艂owieka, cia艂a uduchowionego, ducha uciele艣nionego. Grzeszno艣膰, odrzucenie Boga, nie dotyczy przede wszystkim cielesno艣ci, zmys艂owo艣ci, seksualno艣ci w szczeg贸lno艣ci! Grzeszno艣膰, przede wszystkim, i z istoty rzeczy, to odrzucenie Boga, odrzucenie dobra, mi艂o艣ci, sensu, przebaczenia, mi艂osierdzia. Wola, nie cia艂o.

W zakresie cielesno艣ci, zw艂aszcza seksualno艣ci, nie jeste艣my samotn膮 wysp膮. Mo偶e Jan 23 i jemu podobne i podobni, nie spotkali w 偶yciu pedofili, i nie do艣wiadczyli innego z艂ego dotyku 艣wiata? Tak偶e na plebaniach, nawet w konfesjonale! Tu ju偶 jest wielka r贸偶nica, na starcie. Wszystko ma wp艂yw, wszystko nas wsp贸艂tworzy - nas, osobow膮-podmiotow膮-egzystencjalno-metafizyczn膮 drog臋-prawd臋-偶ycie. Jezus na to wskaza艂, podpowiedzia艂. Droga, prawda, 偶ycie Podmiotu My艣l膮cego, a mo偶e nawet ka偶dego, Zaistnia艂ego (chyba wzorem niekt贸rych j臋zyk贸w powinno si臋 zawsze pisa膰 z du偶ej litery)! Bezmy艣lno艣膰 nie wyt艂umaczy nam, ani nas, z wszystkiego.

Jakie szcz臋艣cie, 偶e Ko艣ci贸艂 Powszechny jest Ko艣cio艂em Boga 呕ywego, nie muzeum (teorii). Ja, zwyk艂y J贸zef K., m膮偶, ojciec, katecheta, Polak mia艂em wyj膮tkowe szcz臋艣cie 偶y膰 w epoce cud贸w wielkich, publicznych, nie tylko prywatnych objawie艅. Prze偶y艂em Sob贸r Watyka艅ski II, do偶y艂em Papie偶a-Polaka i Jego encykliki (jednej z wielu), o tym, 偶e nie tylko Jest Prawda, ale 偶e jest poznawalna, 偶e ka偶dy my艣l膮cy-wierz膮cy, mo偶e j膮 kontemplowa膰 (stawa膰 si臋 wsp贸艂-艣wiatyni膮)!

Wiecz贸r 8 grudnia w Rzeczpospolitej Polskiej (obserwowany, prze偶ywany przez 艣wiadka naszych czas贸w w Rzeczpospolitej Norwidowskiej) dopowiada smutny, jak i radosny kontekst AD 2017. Gwa艂c膮 rozum, zmieniaj膮 dobr膮 PANI膭 Premier, matk臋 ksi臋dza, na jeszcze lepszego PANA Premiera, syna opozycjonisty z czas贸w PRL. W naszej diecezji/katedrze nast膮pi艂a dzisiaj oficjalnie zmiana: abp. Henryka Hosera, na bp Romualda Kami艅skiego. A w Budapeszcie, bratankowie W臋grzy strzelili naszym rz膮dz膮cym w stop臋, daj膮c tytu艂 Doktora hc Przewodnicz膮cemu Rady Europejskiej by艂emy Premierowiu Polski Donaldowi Tuskowi! Czy偶by rz膮dz膮ca katolicka-jedynie-s艂uszna partia nie spostrzeg艂a tego wszystkiego?! Bezwstyd za艣lepia! Deprawuj膮 nasz膮 Ojczyzn臋, jak pedofile dzieci!

DEMIURGOWIE

              /o cze艣膰 wam pra艂aci.../   

siedz膮 panie i panowie
w sejmie polskim
pod nadzorem prezesa
i zmieniaj膮 zasady my艣lenia

polskiego my艣lenia
o rzeczywisto艣ci ca艂ej
cz艂owieka 艣wiata i Boga
wiar臋 i rozum wyznaczaj膮

prawo stanowi膮
dla ka偶dego obywatela RP
strzec potem b臋d膮 s膮dy (SN)
boj膮c si臋 tylko prezesa (partii)

     (pi膮tek, 8 grudnia 2017, g. 13.12)

PS.1
Zdj臋cie od Andrzeja Madeja, OMI

PS.2
A to znalaz艂em (Fb przypomnia艂 w ramach wspomnie艅) ju偶 po publikacji posta!

MBA i CZAS OCZEKIWANIA 

sk膮d偶e to nam
偶e Matka Pana Naszego
w艣r贸d nas zamieszka艂a
a my u Niej
od ponad stu lat
na wieczno艣膰

idea艂y id膮 z nami za nami
Marii z Jackowskich Kr贸lowej
kr贸lowej naszego Ogrodu w Annopolu
kr贸lowych domu naszego
z pokolenia na pokolenia

Kapaoni tu wzrastali
i pomocy Twej doznali
lecz ju偶 dziatwa w 艣wiat ucieka
wi臋c przemo偶na Twa opieka
niech za nimi idzie stale
i poci膮ga ku Twej chwale... (1930)

       (sobota 艣lubu 艁iK, 5 wrze艣nia 2015, g. 11.32) tutaj: Pakiet Weselny



Brak komentarzy:

Prze艣lij komentarz