sobota, 30 grudnia 2017

Polskie (z)gwałcone sumienie. Larum!



Demorealizacja polskiego społęczeństwa osiada, osiada, w tym wymiarze, ani dna, ani ostatecznosci nie mna? Demoralizacja zakłamania sankcjonowanego liturgiami (katedry Warszawy, Kakowa, Gdańska...). Polska, Ojczyzna moja, stojąc pod pręgierzem Europy i świata (USA?) wypina pierś po medale z innych światów. Przecięz nawet Watykan im nie da. Demoralizacja zakłamania stworzyła już ustrój, demokrację pis-prezesowską. Zawsze możliwa, gdy przyjmie powyborczą formę dyktatury większości. Jakiejś większości?! Nie bądźmy tacy językowo-pojęciowo bezradni! U nas? Polsko-katolickiej. Jakie to proste. Dogmatyzm - zawieszenie rozumu - jest w nim formułą obowiązującą.

U nas, w Polsce, się wierzy. Nie pyta się czym coś jest, po, dlaczego... w całości (bytu) i jedności rozumu, zdolnego sięgnąć istoty rzeczy, czyli zbliżyć się najbardziej do prawdy, na ile możliwe w danym czasie (jedne dziedziny poznania bardziej, inne mniej, domagają się aktualizacji).

Najświeższe czyny deprawujące godnośżć polską, demoralizujące Rodaków (wierzących i nie) to KRS i SN. I ta pierwsza ustawa o sądach powszechnych, już wydanych na łup samowoli polityków. JAKBY ROZUMU NIE BYŁO. Po PRL-u można wszystko wmawiać mentalności, która nie przylega do osiągnięć ludzkiej kultury w różnych wymiarach. Jakby nikt na świecie nie pracował nad metodami/sposobami zabezpieczania trójpodziału władz, czego póki co nikt nie kwestionuje, że jest rozsądny. Jakby nasi hierarchowie nie znali (studiowali) Prawa Kanonicznego? W tak zinstytucjonalizowanej wielowiekowej organizacji...?! Fakt, hierarchicznej, co wolności, godności i - w ogóle - myśleniu nie służy.

Nam wmawia propaganda państwowa i kościelna, że PAN prezes partii jedynie słusznej, za nim i z nim PAD i PAN Minister Ziobro i Jaki itd. znaleźli lekarstwo na raka (wszystkie raki) życia publicznego i ludzkiej kultury. I cóż, że obok luszkiej współczesnej kultury, której kamieniami milowymi jest Karta Praw Czlowieka ONZ (1948) i Sobór Watykański II (1962-65), z twórczą kontynuacją św. JPII. I z wybuchem wolności (praw) Solidarności i Roku 1989.

Sienkiewicz opisałby sprawę tragicznego wysadzenia w powietrze godności i sumienia ze swadą, jak pogrzeb Wołodyjowskiego.
Tu cytatę dam długą, ku pokrzepieniu serc omdlałych:

" W kościele poczęli ludzie chrząkać i kaszlać, jako zwykle przed kazaniem, poczem ucichli i wszystkich oczy zwróciły się na ambonę.  Wtem z ambony ozwało się warczenie bębna.  Zdumieli się słuchacze. Ksiądz Kamiński zaś bił w bęben jakby na trwogę; nagle urwał i nastała cisza śmiertelna. Poczem warczenie ozwało się po raz drugi, trzeci; nagle ksiądz Kamiński cisnął pałeczki na podłogę kościelną, podniósł obie ręce w górę i zawołał:  — Panie pułkowniku Wołodyjowski!  Odpowiedział mu krzyk spazmatyczny Basi. W kościele uczyniło się poprostu straszno. Pan Zagłoba podniósł się i na współkę z panem Muszalskim wynieśli omdlałą niewiastę z kościoła.  Tymczasem ksiądz wołał dalej:  — Dla Boga, panie Wołodyjowski! Larum grają! wojna! nieprzyjaciel w granicach! a ty się nie zrywasz? szabli nie chwytasz? na koń nie siadasz? Co się stało z tobą, żołnierzu? Zaliś swej dawnej przepomniał cnoty, że nas samych w żalu jeno i trwodze zostawiasz?  Wezbrały rycerskie piersi i płacz powszechny zerwał się w kościele i zrywał się jeszcze kilkakrotnie, gdy ksiądz cnotę, miłość ojczyzny i męstwo zmarłego wysławiał, a i kaznodzieję porwały własne słowa. Twarz mu pobladła, czoło okryło się potem, głos drżał. Uniósł go żal nad małym rycerzem, żal nad Kamieńcem, żal nad zgubioną rękoma wyznawców księżyca Rzeczpospolitą i taką wreszcie kończył swoją mowę modlitwą:  — Kościoły, o Panie, zmienią na meczety i koran śpiewać będą tam, gdzieśmy dotychczas Ewangelię śpiewali. Pogrążyłeś nas, Panie, odwróciłeś od nas oblicze Twoje i w moc sprosnemu Turczynowi nas podałeś. Niezbadane Twoje wyroki, lecz kto, o Panie! teraz opór mu stawi? jakie wojska na kresach wojować go będą? Ty, dla którego nic nie jest w świecie zakryte, Ty wiesz najlepiej, że niemasz nad naszą jazdę! Która Ci, Panie, tak skoczy, jako nasza skoczyć potrafi? Takich-że obrońców się pozbywasz, za których plecami całe chrześcijaństwo mogło wysławiać imię Twoje? Ojcze dobrotliwy! nie opuszczaj nas! okaż miłosierdzie Twoje! ześlij nam obrońcę! ześlij sprosnego Mahometa pogromcę, niech tu przyjdzie, niech stanie między nami, niech podniesie upadłe serca nasze, ześlij go, Panie!...  W tej chwili rum uczynił się przy drzwiach i do kościoła wszedł pan hetman Sobieski. Oczy wszystkich zwróciły się na niego, dreszcz wstrząsnął ludźmi, a on szedł z brzękiem ostróg ku katafalkowi, wspaniały, z twarzą Cezara, ogromny...  Zastęp żelaznego rycerstwa szedł za nim...  — Salvator! — krzyknął w proroczem uniesieniu ksiądz.  A on klęknął przy katafalku i począł się modlić za Wołodyjowskiego." (rozdział 56)

A ja, katecheta, powołany w stanie wojennym (wojna polsko-jaruzelska) - "aby być z polską młodzieżą" - modlę się za polskich biskupów. Wszelkich dusz-pasterzy. Są moim najboleśniejszym doświadczeniem ostatnich dwóch lat. Żle się w Polsce dzieje, a oni milczą. Czasem list napiszą o patriotyzmie... Z rzadka ten, albo ten drugi, zdobędzie się na odwagę i powie, co myśli, o zachodzących zmianach. Cierpię, więc mówię, piszę, publikuję. Wszystko jawnie. Bez żadnej odpowiedzi, bez odgłosu nawet "chrząkania i kaszlania".

Dzisiaj coś kolejnego zrozumiałem. Coś się odsłoniło-objawiło w nocnym rozmyślaniu. Najpierw zapisałem w notatce wersowanej, teraz rozszerzam postem.

***

DZIECIOM I UCZNIOM MOIM

         /katecheta musi i chce odpowiadać (do końca)/

Bóg nie chce rządzić wami
ani matematyką i biologią
fizyką chemią geografią

chce tylko pomagać w miłości
miłości samej
temu co największe w sensie

dobrem chce się dzielić
niczego zabierać
dodawać i dodawać

zobacz usłysz dotknij
powąchaj spróbuj
wszystko ma swoje piękno

cóż bez rozumienia znaczy
nic
jestem tylko by pomóc

dwa mam tylko słowa
na każdą okazję (i śmierci)
chwała i dziękczynienie

     (piątek, 29 grudnia 2017, g. 5.23)

***

MOJA PRACA

              /być sobą człowiekiem myślącym/ 

dzisiaj trochę wcześniej wstałem
wykonać pracę
mi daną do wykonania
zadaną dobrowolnie

chcącemu nie dzieje się krzywda
skoro dobrze się czuję
mogę wstałem piszę
co puka do mych drzwi

jestem ojcem
jestem katechetą
jestem Polakiem
przeżyłem kawał życia

drogę-prawdę-życie
mam za sobą i w sobie
by dawać świadectwo
zdawać sprawę z włodarstwa

jako ojciec dzielę się sobą
mam być darem do rozdania
we wszystkim do końca
na miarę możliwości

jako katecheta mam się dawać
ze swojego doświadczenia Boga
religii spraw duchowych i Kościoła
w naszym czasie kulturze i świecie

moim szczególnym zadaniem i darem
przekazanie spraw wiary i rozumu
w człowieku myślącym
bez lęków kompleksów (zahamowań)

wszystko mam na swoją miarę
ani za małe ani zbyt wielkie
genetycznie i kulturowo wyważone
w łańcuchu polskich pokoleń

do czego jestem powołany
do tego też wyposażony
mam swój styl i metodę
coraz lepsze koło emerytury

     (piątek, 29 grudnia 2017, g. 4.45)

Jeśli ja czuję, że dojrzałem stylem, prawdą, metodą... Ja, tylko katecheta, ojciec-wychowawca, samorządowiec w kulturze (polskiej i tej największej, człowieka na ziemi)... właśnie teraz, osiągając kalendarzowy wiek emerytalny, to... GWAŁT polskiej kulturze i sumieniu się dzieje! Ci, którzy najbardziej zmądrzeli, dojrzeli do osądzania naszej polskiej rzeczywistosci człowieka... muszą iść na zieloną trawkę wolą Prezydenta i jego partii! Gwałt na polskim rozumie, jest gwałtem duszy, ducha i sumienia. Jest gwałtem na kulturze, od której przyszłość człowieka zależy (JPII)!

Któż z nas bez grzechu? Ani osądzani przecież, ani ich sędziowie, nawet Prezes SN i Trybunałów. A politycy? A biskupi? - ci zwłąszca którzy na to pozwalają, sami już - bywa - że po siedemdziesiątce. OBBRZYDLIWE MILCZENIE (BEZREFLEKSYJNE?!)- STAJE SIĘ ZAKŁAMANIEM! Oto "duchowy" (duchowo-intelektualny) klimat czasu tzw. dobrej zmiany. Czy biskupów także "przekonali/pozyskali" za 500+? Czy tak "oniemieli" by sojusz z tronem większe frukta (komu, na jakim polu) przyniósł? Jakie? Dogadali się?! No, chyba taki jest jedyny uprawniony wniosek! OHYDA!? Brzydkie słowo, ale czyny gorsze?!

Ohydne duszpasterskie przyzwolenie na publiczne życie w zakłamaniu. Prezydent (PAD) uśmiecha się i mówi Orędzia Bożonarodzeniowe i Noworoczne, że to tworzy większą demokrację -demokratyzuje. Kiedy wszyscy widzą (albo odwracają głowy), że idzie o zastąpienie swoimi i podporządkowanie sobie. Demokracja to oni? Naród-partia, partia-naród już znamy z nieodległej jeszcze powojennej historii Polski, ZSRR, Europy.

Co zyska naród/suweren - jako święto mający 3 Maja 1971 - przyzwalający na łamanie Kręgosłupa Trójpodziału w Konstytucji  (niekonstytucyjne zmiany/ustawy).
Co funduje nam Prezydent i partia USUWAJĄC NAJLEPSZYCH W ZAWODZIE??! Reguła nie dotyczy tylko sędziów i ich wadliwego - po 65 rocznicy urodzin - rozumu i sumienia. Dlaczego nie przekreśli, PAD i partia, "za starych" biskupów, polityków, artystów, lekarzy, profesorów wszelkich dyscyplin nauki i życia, także katechetów, misjonarzy, biznesmanów i ojca Dyrektora (72)???! Obłudnik! - trzeba Mu to w twarz powiedzieć!
On, doktor prawa słąwnego w Rzeczpospolitej Uniwersytetu Jagielońskiego, który się od niego odcina (napomina, na czele z promotorem!)! Teatr Stary też się wstydzi współmieszkańca, na narodowym spektaklu. Ale on-PAD, oni-RZĄD i parlamentarna większość (także niekonstrytucyjna!!!) mocni są milczeniem tzw. polskich dusz-pasterzy. Polskim zakłamaniem! Hipokryzją pobłogosławioną! Uciekajmy... Herod spisek knuje?! Ohyda - tylko słowo brzydkie?!

PS.1
PAN Jedyny Prezes, bo kto? (biuro polityczne tejże partii?) przyznaje rządowi RP COMIESIĘCZNE nagrody z budżetu państwa?! Za "niezwykłe zaangażowanie i wkład pracy w realizację priorytetowych zadań rządu". Oni wszyscy są niezwykli... w zakłamywaniu rzeczywistości i duszpastersko-propagandowym nauczaniu nas-podległemu-im-ludu??!

PS.2
Zdjęcie pierwsze z tej strony.
Zdjęcie drugie z tej.



5 komentarzy:


  1. Pranie mózgu?

    https://wp.tv/i,pranie-mozgu-enigma,mid,1210090,cid,4051,klip.html?ticaid=61a7e6

    OdpowiedzUsuń

  2. DOWÓD Z HISTORII

    /Abba Ojcze, "nie ja - Ty"
    śp. ojcu Janowi Górze/

    uroczystoiść gminna
    XXV-lecia Samorządności
    nowożytnej Polek i Polaków
    ...
    https://www.facebook.com/jkapaon/posts/10212539282343469

    OdpowiedzUsuń

  3. Duch czasu mówi przez wielu! Ks. Stanisław o donosicielstwie i donosicielach w Kościle! Brrr! Czas zakłamania sumień...

    https://www.facebook.com/silesiade/posts/10210407486414538

    OdpowiedzUsuń

  4. "Celem jest posłuch, najlepiej bezwzględny, możliwie licznej rzeszy obywateli - uważa filozof..." (były dominikanin). Pełna zgodność!

    http://weekend.gazeta.pl/weekend/1,152121,22800121,prof-tadeusz-bartos-polski-katolicyzm-atakuje-kazdego-kto.html?utm_source=facebook.com&utm_medium=SM&utm_campaign=FB_Weekend

    OdpowiedzUsuń

  5. "nie w Polsce AD 2017, gdzie urzędowo-hierarchiczny katolicyzm poślubiony z władzą bał się swojego cienia albo ochoczo szedł z nią pod rękę, a - gdy robiło się naprawdę nieprzyjemnie i nie było innego wyjścia - był zaledwie protezą odwagi."

    https://opinie.wp.pl/polski-kosciol-w-2017-r-dariusz-bruncz-jakie-ma-szanse-hulajnoga-z-walcem-drogowym-6203458034231425a

    OdpowiedzUsuń