- inny diapazon, inny paradygmat -
Dotarłem do źródeł i do celu. Pokaże je za pomocą kalendarium. Sto i dwieście lat Historii polskości (daty, wydarzenia polskiego ducha i kultury) pisze się przecież także moimi – już ponad 60-letnimi - osobistymi dziejami, poszukiwaniami, przemyśleniami i czynami. Dziejami rodziny i w rodzinie, dziejami i kulturą ziemi zamieszkania, ludzi-mieszkańców-i-obywateli i ich najgłębszych potrzeb i dokonań. Ten najgłębszy nurt nadający sens życia Polek i Polaków nazywam samoświadomością Józefa K., tudzież polską świadomością narodową i tożsamością konstytucyjną (tyleż od Konstytycji, co od aspektów istotowo-konstytutywnych całej rzeczywistości).
1774 – Obiady Czwartkowe, Bieżuń i nasze okolice
Hymn do miłości ojczyzny
Święta miłości kochanej ojczyzny,
Czują cię tylko umysły poczciwe!
Dla ciebie zjadłe smakują trucizny,
Dla ciebie więzy, pęta niezelżywe.
Kształcisz kalectwo przez chwalebne blizny,
Gnieździsz w umyśle rozkoszy prawdziwe,
Byle cię można wspomóc, byle wspierać,
Nie żal żyć w nędzy, nie żal i umierać.
Jest to pierwszy utwór należący do polskiej liryki patriotycznej w latach rozbiorów. Pełnił rolę polskiego hymnu narodowego tego okresu. W kon-tekście mamy i Arystotelesa i Michała Sobieskiego ze Strachówki. Hymn był napisany prze bp Ignacego Krasickiego dla Szkoły Rycerskiej.
To był czas porządkowania polskiego prawa (dla calej Rzeczypospolitej, w Koronie i na Litwie). Na wniosek króla Stanisława Poniatowskiego powołano komisję, na czele której stanął były kanclerz wielki koronnyAndrzej Zamoyski, w jej składzie był także Józef Wybicki. Zamoyski „do pomocy tey pod rządem swoim pracy, wezwie nayoświeceńszych y naycnotliwszych Obywatelow Oboyga Narodow” (tutaj), a pisał je w miejscu podobnym naszej Strachówce, czyli w Bieżyniu, powiat żuromiński. Niestety praca Zamoyskiego znalazła przemożnych wrogów (została odrzucona przez sejm w 1780 w wyniku intrygi nuncjusza papieskiego, ambasadora rosyjskiego, a i Król Pruski mieszał swoje trzy grosze).
Na poziomie wiedzy gimnazjalnej i pisanych dla gimnazjalistów ściąg – „pamięć o drugiej w dziejach świata spisanej konstytucji narodowej (uznawanej przez politologów za bardzo postępowy jak na swoje czasy dokument) przez kolejne pokolenia pomagała podtrzymywać polskie dążenia do niepodległości i stworzenia sprawiedliwego społeczeństwa. Co więcej, przenika wysiłki potomków twórców konstytucji. W Polsce uznaje się ją za ukoronowanie wszystkiego, co dobre i oświecone w polskiej historii i kulturze. Od czasu odzyskania niepodległości w 1918 roku, Święto Konstytucji 3 maja było obchodzona jako najważniejsze święto państwowe.”
Inna ściąga wskazuje, skąd brały się w owym czasie próby pisania konstytucji. „Zmiany w epoce Oświecenia dotyczyły wielu sfer, od przemysłu po filozofię. Myśliciele oświeceniowi głosili, że „wiedza o człowieku, świecie i lepsze wykształcenie ludzi są światłem, które rozprasza ciemnotę i zabobony oraz naprawia świat. Byli przekonani, że wszystko można zbadać i udoskonalić. Mowa tu przede wszystkim o człowieku i państwie. Próby zrozumienia aparatu rządzenia i zachowywania się społeczeństwa zaczęły się już u schyłku XVII wieku… Głównym dziełem Charles de Montesquieu (Monteskiusza)stała się praca naukowa „O duchu praw”, w której przedstawił zasadę trójpodziału władz na ustawodawczą, wykonawczą i sądowniczą. W myśl tej zasady każdy człowiek miał swoje prawa i nienaruszalną wolność. W epoce oświecenia politykę uznano za sferę, którą można, a nawet trzeba objąć badaniami naukowymi. Ideologie oświecenia miały olbrzymi wpływ na kształtowanie się nowożytnych państw.” (tutaj)
1788 - Strachówka na odsłonięciu pomnika Króla Jana III, a nagrodą za przemówienie przed Królem była Szkoła Rycerska dla Michała Sobieskiego, który w przyszłości zdobył stopień oficerski w armii Księstwa Warszawskiego, a za swoją postawę został odznaczony zarówno krzyżem Virtuti Militari jak i Legią Honorową.
1808 – List Hilarii Sobieskiej (?)
1820 – ukończenie i poświęcenie kościoła-mauzoleum pod wezwaniem św. Marcelina w Rogalinie, jako przykład pokoleniowego „kultu” polskości. Hrabia Edward Raczyński, sam odznaczony krzyżem Virtuti Militari (W latach 1806-1809 służył w armii napoleońskiej i w wojsku Księstwa Warszawskiego), wybudował go na cześć swojego kuzyna Marcelina Lubomirskiego, poległego podczas oblężenia Sandomierza w 1807 roku.
1857 – życzenia/laurka 10-letniego Aleksandra Głowackiego (Bolesława Prusa) dla Ciotki Domicelli z Lublina. Nb. W publicznym gimnazjum w Lublinie zetknęły się dwie postaci: uczeń Bolesław Prus i dyrektor Józef Skłodowski, dziadek podwójnej noblistki Marii. Był to znak transformacji ziemiaństwa w inteligencję pozytywistyczną. Józef Skłodowski pochodził z naszych okolic za Brokiem. Trzy ciotki Marii dobrze się wykształciły w Maryjsko-Aleksandryjskim Instytucie Wychowania Panien, w który pracowała Babka Prusa (w Puławach). Późniejszą siedzibą Instytutu był gmach, w którym dzisiaj obraduje Parlament RP (na ul Wiejskiej). Podkreśla się znajomość trzech języków dwóch ciotek: Wanda i Bolesława biegle władały francuskim, rosyjskim i niemieckim.
Józef Skłodowski herbu Dołęga (1804-1882) – polski pedagog, bibliotekarz, dziadek Marii Skłodowskiej-Curie. Naukę rozpoczął w 1812 r. w szkole elementarnej w Zarębach Kościelnych. Szkołę średnią ukończył u pijarów. W 1828 r. ukończył wydział filologiczny Uniwersytetu Warszawskiego i podjął pracę jako nauczyciel i inspektor szkolny, w latach 1832–1833 nauczyciel gimnazjum w Kielcach. Walczył też w powstaniu listopadowym, jako artylerzysta (w tym w bitwie pod Iganiami), dostał się do niewoli rosyjskiej pod Chmielnikiem. Po powstaniu uniknął represji i wrócił do zawodu. Od 1851 roku był dyrektorem gimnazjum wojewódzkiego w Lublinie. Pasjonował się naukami przyrodniczymi, zgromadził bibliotekę szkolną liczącą dziesięć tysięcy pozycji, szeroko udostępnianą mieszczanom. Został przedwcześnie emerytowany w 1862 roku, gdyż nie tłumił rewolucyjnego wrzenia wśród wychowanków. Pod koniec życia wrócili w okolice Kielc. W 1870 roku zamieszkał w Rykoszynie, gdzie cieszył się wysokim zaufaniem społecznym, został wybrany na wójta w gminie Piekoszów, był też sędzią gminnym w Promniku (wikipedia).
Opisując związki Skłodowskich z kielecczyzną warto też wspomnieć o córce Zdzisława Skłodowskiego, także Marii noszącej po mężu nazwisko Rawina. Dobrze wykształcona, wraz z mężem inżynierem - był budowniczym tunelu pod Miechowem, mieszkała w Sędziszowie a potem w Kielcach. Była działaczką Polskiej Macierzy Szkolnej, pomagającą biednym. Rawionowie odstąpili miastu plac pod budowę Szkoły Handlowej - dzisiaj Liceum Ogólnokształcące imienia Śniadeckiego, organizowali biblioteki i w zbiorach Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej są egzemplarze z pieczątką Czytelnia Marii Rawiny. Owdowiała Maria Rawina wyszła za mąż za wdowca Wacława Halika, kolegę Stefana Żeromskiego, sędziego w Olkuszu i w Kielcach, który jednak wolał gospodarować na wsi, był właścicielem majątków ziemskich Wolica i Bokrzecka Wola. (tutaj https://echodnia.eu/swietokrzyskie/tropiciele-marii-sklodowskiejcurie-byla-zwiazana-z-ziemia-swietokrzyska/ar/8835001)
ILEŻ TU TYPOWYCH CECH POLSKOŚCI XIX WIEKU I PODOBIEŃSTW DO DZIEJÓW RODZINY JACKOWSKICH herbu Gozdawa (a z niej odgałęzień do Kapaonów, Królów...)
1866 – data urodzin Mecenasa Andrzeja Króla z Annopola, a także Władysława Kapaona, ojca Jana, dziadka Józefa, pradziadka Jana, Zofii, Łazarza, Heleny, Andrzeja, Marii i Aleksandra z Annopola w gminie Strachówka (w Sanktuarium MBA). Mecenas Andrzej i jego brat ksiądz Józef byli synami niepiśmiennych rodziców.
1881 – 1912 – zbiór laurek Jackowskich i Kapaonów dla Ojca, Matki z przekazem/echem zasad i ideałów wychowawczych w polskich rodzinach (wyrażny związek-pokrewieństwo z Prusem, te same wpływy rodzinne babki Marcjanny, Ciotki Domicelli… „listy od Babki i Ciotki zawsze dobry wpływ na mnie wywierały” Aleksander Głowacki Emilię Jackowską z d. Trembińksą zawsze traktował jako swoją siostrę, mieli te same ciotki, babki, dziadków, a dzieci Emilii Kapaonowej z d. Jackowskiej nazywał „siostrzeńcami i siostrzeniczkami”, zaś oni wdowę po Pisarzu zwali Ciocią Głowasią.
1920 – 19 - letni żołnierz ochotnik plutonowy Józef Czerwiński otzrymuje krzyż Virstuti Militari za akcję pod Korosteniem, na chwalebnym szlaku bojowym 12 Pułku Ułanów Podolskich. Józef żeni się ileś lat później z Manią Oksięcką, córką siostry Andrzeja Julią (ur. 1885). W córce Józefa kochał się mój ojciec Jan Kapaon, nawet zaręczył, ale rodzice narzeczonej się nie zgodzili, ze względu na różnicę 13 lat (?).
1940 – w Katyniu ginie brat Babci Emilii (siostrzeniczki Prusa) płk. Kazimierz Jackowski, współtwórca nowego rodzaju wojsk radiotechnicznych oraz Muzeum Technicznego, dobry znajomy Marszałka Piłsudskiego, oraz inny krewny por. Wacław Osiński. Modlitwy o ich powrót z bolszewickiej niewoli trwają prawie do końca wojny, msze o to są zamawiane w Jadowie. Zbrodnię w Katyniu okreśła się jako zbrodnię komunistyczną, albo zbrodnię bolszewickiego stalinizmu.
1944 – (w maju umiera w Annopolu Zofia Jackowska, córka Emilii z Trembińskich i Aleksandra Kaliksta Jackowskiego, siostra Marii, Emilii, Jadwigi, Kazimierza, Stanisława, Aleksandra. Jej pogrzeb w Warszawie celebruje ks. Plewko-Plewczyński, dawny kapelan Marszałka Piłsudskiego, z wojny 1920. Podczas mszy żałobnej był wykonany jego utwór muzyczny.
Ksiądz niezbyt chwalebnie zakończył życie, ale… „Runąłem tam do plebani, do księdza. Były takie oszklone drzwi. Walę, zamknięte. Zacząłem w [nie] kopać. Wściekły byłem. Żebym miał wtedy broń, to chyba bym go zastrzelił! Ale nie, zamknięte. A tu wychodzi z drugiej strony ksiądz Plewko-Plewczyński, kapelan prezydenta Mościckiego. Mieszkał w tym domu, w którym ja mieszkałem. Myśmy go dobrze znali. Zobaczył mnie i mówi: „A co ty tu robisz, moje dziecko?” Mówię: „Matka zginęła. Chciałem pochować matkę”. On poświęcił i pochowałem.
- To znaczy ten pierwszy ksiądz pana oszukał?
Tak, tak. Ten Plewko-Plewczyński widocznie wyszedł z Warszawy... Dziwny zbieg okoliczności! Ciekawa sprawa, że akurat on, który mnie znał... Jak mieszkaliśmy [obok], to on się ubrał w biały berecik, z wiaderkiem łapał nas, jak się bawiliśmy i [mówił]: „Idź no do piwnicy, przynieś węgla”. „Proszę księdza, ja muszę się religii uczyć”. „O, dalej! Będziesz się uczył! Po węgiel!”. Tak to było.” (relacja mówiona byłego młodego powstańca 1944)
Ksiądz Plewko-Plewczyński ma epitafium na cm. Powązkowskim: TAJNY SZAMBELAN PAPIEŻA PIUSA XI, MUZYK KOMPOZYTOR, KAPELAN NACZELNIKA PAŃSTWA, ŻYŁ LAT 84, ZM. DN. 3.II.1964 R. (dokładny życiorys tutaj)
1944 – od końca czerwca w Strachówce msze odprawia legendarny ksiądz Hilary Jastak. Przychodzi, albo przywożą go wozami nasi mieszkańcy z pobliskiego Sulejowa (tego znanego ze Ślubu Rodziców Norwida). Jest on zwany Królem Kaszubów, jest honorowym obywatelem Gdynii i ma tam pomnik. Ksiądz Jastak jest jakby duchowym ojcem naszej parafii. Rzucił go do nas wir wojny, musiał uciekać z Pomorza, ostatni rok seminarium kończył w Warszawie, tutaj uzyskał święcenia i działał kapłańsko-duszpastersko, jako kapelan AK, w tajnym nauczaniu (m.in. w Kamieńczyku), został skierowany do Sulejowa, by się ukryć przed oczami okupanta.
Po upadku Powstania Warszawskiego ksiądz Jastak zamieszkuje w Strachówce. Msze są napjoierw w stodole państwa Wereszczyńskich, później w remicie OSP, co stało się z wielką zasługą kobiet strachowksich (przepędziły nocujących tam bolszewików).
Ksiądz nawiążał współpracę z dyrektorem szkoły, Jerzym Szczechowiczem. Na początku roku 1945 wrócił do swoich Kaszubów.
Nb. ciekawe czy znał los swoich poprzedników w parafii (i na cmentarzu) w Sulejowie, z XIX wieku: księdza Jakuba Dosta (proboszczował tam 1790-1840 i postyczniowego (1863) wypędzonego karmelity-tułacza ks. Kaliksta Waszczuka (1868 – 1893) – kościół został pod koniec wojny spalony przez Niemców, wraz z wszystkimi dokumentami.
1945 – Włochy, Rimini, młody szkocki żołnierz piszxe wiersz pt. Duch Wolnej Polski. Ten Szkot po 70 latach zostaje pradziadkiem naszego polsko-szkockeigo wnuka Bena Kapaona (syn Katy z d. Sanaghan z Edynburga i Jana-Marii Kapaona z Annopola)
1945 – ojciec Jan Kapaon pisze wiersz pt. Duch Polski, w obozie przejściowym koło Hamburga, 25 DPAC.
DUCH POLSKI (1945)
Polsko nasza ukochana
coś tyle lat była w niewoli
wyglądamy cię co rana
chcemy ulżyć twej niedoli
Ty, coś tyle lat brodziła
znana światu ze swych czynów,
zawsześ jednak prym wodziła
za brawurę swoich synów
Ile wróg użył przemocy
by osłabić hart Polaka
zamęczał go w dzień i w nocy
czy złamał ducha wojaka?
O, nie złamał i nie złamie,
na nic są jego starania
bo Polacy ramię w ramię
są gotowi do działania.
Nie zgniecie ich przemoc wroga
pewni są w swoje zwycięstwo
ufność pokładają w Boga
a dewizą - honor, męstwo
Jak więc chcecie tak się rządźcie
tak jak sława, pieniądz minie
tego jednak pewni bądźcie
że Duch Polski nie zaginie.
1948 – 15 sierpnia Maria Królowa z domu Jackowska została – wola Komitetu Budowy Kaplicy w Strachówce - Matką Chrzestną Pierwszej Chorągwi Parafialnej (zanim ta parafia powstała w 1951). Maria oraz jej mąż Andrzej, Mecenas z Annopola, zostają przyjaciółmi pierwszego proboszcza ks. Jana Michałowskiego, który uważa się za ich przybranego syna. Po objęciu następnej placówki, parafii w Mikołajewie (stacja kolejowa za Niepokalnanowem) zaprasza Marię na swoją plebanię, aby – po śmierci Andrzeja (1952) - samotnej wdowie pomóc przeżyć zimy. Lato spędzamy z nią w Annopolu, Jan Kapaon jest jej synem chrzestnym i spadkobiercą. Maria umiera u niego na plebanii 26 maja 1957.
1978. 16 października – kard. Karol Wojtyła został wybrany 264. Papieżem Rzymsko-KatolickiegoKościoła Powszechnego.
1980 – w dniu 3 Maja została założona NSZZ Solidarności RI w gminie Strachówka
2000 – powstają zręby Rzeczpospolitej Norwidowskiej
2008 – szkoła w Strachówce otrzymuje zgodę Rady Gminy na przyjęcie imienia/nazwy Rzeczpospolitej Norwidowskiej
2008 – Józef Kapaon ze Strachówki zostaje wyróżniony tytułem i statuetką Anioła Stróża Ziemi Wołomińskiej i przekazuje je (oraz wszystkie późniejsze wyróżniania i pamiątki) na ręce ówczesnego proboszcza Antoniego Czajkowskiego kościołowi w Strachówce, jako Wota Wdzięczności Bogu i Ojczyźnie za zwycięską walkę o Wolność-Godność-Polskość odzyskane czynem Solidarności Narodowej 1980-1981, na wieczną rzeczy pamiątkę.
2013 – Grażyna Kapaon zostaje odznaczona Brązowym Krzyżem Zasługi przez Prezydenta RP, Bronisława Komorowskiego, z inicjatywy Solidarności Nauczycielskiej MKZ 2626 z siedzibą w Łochowie. (tutaj)
2016 – w Strachówce odbywają się Światowe Dni Młodzieży, przyjeżdża 53 osobowa grupa z duszpasterstwa młodzieżowego Flandrii (Belgia). Historia przyjaźni i budowania wspólnoty sięga listopada 1999 i przygotowań o Europejskiego Spotkania Młodych w Warszawie. Odwiedzili nas wtedy brat/ksiądz Marek z Taize (Poznaniak, nazwisku Durski), oraz dwóch wolontariuszy Edward z Belgii i Bruno ze Szwajcarii.
2017 – ksiądz proboszcz Mieczysław Jerzak wynosi ukradkiem Wota Wdziecznosci za Wolność-Godność-Polskość z naszego kościoła (dopytywany, mówi, że czasowo).
2018 – nauczycielka KO, pracująca w szkole w Strachówce od 1988, przez lata związana z partią PSL, bezskutecznie startuje w wyborach do Rady Powiatu Wołomińskiego, tym razem z list partii PiS. Niestety partia ta zyskała silną reprezentację w Radzie Gminy Strachówka.
W Wołominie do funkcji starosty przymierza się Poseł Piotr Uścińksi. Oburza mnie to. Nazywam go Judaszem Ziemi Wołomińskiej – był aktywistą starań o likwidację powiatu w ramach projektu metropolitalnego Jacka Sasina i całego PiS.
2018 – nieznany mi Internauta przysyła mi wiadomość - "Szanowny Panie, Nazywam się MT i jestem dziennikarzem zajmującym się tematem przedwojennych gwiazd filmowych. Z tego co wiem, jest Pan krewnym aktorki Zofii Ślaskiej, która również jest w kręgu moich zainteresowań badawczych. Urodziła się 18 IV 1906 lub 1909 w Warszawie jako córka Bolesława Ślaskiego i Heleny z domu Kapaon. Była drugą żoną scenografa Jerzego Feldmana, brata aktorki Krystyny Feldman. Zmarła 15 X 1989 w Milanówku i została pochowana na tamtejszym cmentarzu. Pozdrawiam, MT".
Mogę z wdzięcznością odpisać, że znam datę urodzin, jest to rok 1906. Znam też datę ukończenia przez Zofię Ślaską pensji, 1925. Niestety, przepisując rodzinne archiwa (notatki Marii i Andrzeja Królów), błędnie przemianowałem ją na Śląską i tak figuruje w mojej książce „O miłości do Annoipola, Strachówki, Polski i Kościołą, Annopol 2015. Maria Królowa była jej matką chrzestną.
***
Zakończenie i niestety pointa jest taka - walka o Ziemię Norwida i Cudu nad Wisłą i powiązanej z nią Rzeczpospolitej Norwidowskiej trwa. Pamięć i tożsamość długo się będzie przebijała na powierzchnię naszego życia, że względu na dziedzictwo PRL. Ciągle większość moich Rodaków nie potrafi sobie wyrobić poglądu na życie i na świat cały, siłą pracy w pocie swego czołą. Ciągle wielka część Polek i Polaków potrzebuje do tego zewnętrznych autorytetów, ciągle jest to Partia i Kościół, w bardzo schematycznym pojmowaniu.
Brak dyskusji, wynikający z krętaczej natury naszych przeciwników, zatruwa życie społeczno-duchowo-intelektualne całej naszej tzw. wspólnoty lokalnej w Strachówce – gminy, parafii, szkół… „O nieskończona dziejów jeszcze praca, nie przepalony jeszcze głob sumieniem” (C. Norwid, Czasy)
UZUPEŁNIENIE:
- oto teksty Szkota, Andrew Ferrie, który od 2015 stał się człnkiem także naszej powiększajacej się ciągle rodziny. Andrew jest pradziadkiem Bena z Dundee (pokochał Polskę w 1939, mając 13 lat śledził relacje radiowe z frontu w Polsce, a niedługo do jego portowego miasta wpłynął ORP Orzeł!
***
THE SPIRIT OF FREE POLAND
(by Andrew Ferrie)
From the Tatras snowy grandeur to Gdynia’s sea - kissed shore
there lies a country rich in romance linking us with days of pore
Poland; Once a land of freedom; now a ghetto of despair,
bleeding from a thousand wounds, yet murmuring low a mother’s prayer
for her sons and daughters valiant who tried to save her from this fate,
which now assails her; overpowering all she held in Sacred State.
When Warsaw was attacked so fiercely by barbaric armoured might,
there came a power, unseen, possessing. I was there to back their fight.
List to the urgent call I send you. Poland’s tide is ebbing fast.
Betrayed by those whose trust she cherished and crudely moulded to their cast.
The faithless men who have betrayed her, gained false power by this stroke.
Oh, shall they keep her in subjection? Will you stand and see them choke
the breath of life from her fair body? Will you strive to gain her peace?
As long as one true Pole still lives – then Poland’s struggle shall not seize!
Polish free man heed my warning, after which do what is just.
Who am I to doubt your spirit? You may query, if you must.
Chopin knew me as his music, which told the world his country’s need.
Sobieski knew me at Vienna – and Poland once again was freed.
Pilsudski knew me as a warrior – his patriotism was by me fired.
Paderewski governed Poland with the high ideals which I inspired.
These men fought hard for Poland’s freedom. Some made the glorious sacrifice.
Still unsurpassed in this existence. Death -- is freedom’s bargain price.
All these knew me and were great men. Now my voice calls out to you.
Poland in her trial needs you. Does my shaft fly straight and true?
Within the ancient town of Krakow once the hejnal sounded clear.
I am that last note uttered, unfinished - lingering fondly through each year.
I am the spirit of free Poland. I, that far off final goal.
I pulsate in every man who proudly calls himself – A POLE
Pozostałe teksty można przeczytać tutaj – na stronie Stowarzyszenia Rzeczpospolita Norwidowska!
KONIEC
PS.
Zdjęcie pałacu w Bieżuniu z wikipedii.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz