czwartek, 25 lipca 2019

T臋cza zachwytu, gra w palanta i tradycja wolno艣ciowa (2)

zdj. Rozalin, gm. Strach贸wka, 12.10.2012 - Inauguracja Roku Wiary

- przyczynek patriotyczno-religijny -

Wyidealizowana Polska Ojczyzna moja, wyidealizowany m贸j Ko艣ci贸艂 Katolicki s膮 pomoc膮, czy zawalidrog膮 w rozwoju osoby cz艂owieka w Kraju Nad Wis艂膮 XXI wieku?
Gdyby Norwid nie wymy艣li艂 t臋czy zachwytu w Fortepienie Chopina, nie by艂oby jej w moim tytule - pomimo wyst臋powania jako ozjawisk przyrody.
Norwidowskie okre艣lenie mi艂o艣ci Ojczyzny, patriotyzmu wszystkich wiek贸w, cz艂owieka-osoby, idea艂贸w dla 偶ycia jednostek i narod贸w nie maj膮, dla mnie, konkurencji. Owszem, r贸wnie偶 w Karolu Wojtyle i Soborze Watyka艅skim II.

Ciekawy jestem jakby si臋 odnalaz艂 Norwid pod t臋cz膮 gejowsk膮, lesbijsk膮, biseksualn膮, transseksualn膮, panseksualn膮 w ko艅cu. Co ma wsp贸lnego zjawisko przyrodnicze, kulturowe, w religijno-seksualnym spl膮taniu? Tyle偶, co napletek i obrzezywanie na znak przymierza z Bogiem? Ale dzisiaj obrzezanie jest tak偶e zabiegiem higieniczno-medycznym tylko, a t臋cze nie pytaj膮 nas o zdanie, z kt贸rej strony 艣wiata maj膮 si臋 pojawi膰.

Siedzi stary facet, Polak, katecheta, ojciec, dziadek, odkrywca i obywatel Rzeczpospolitej Norwidowskiej w starym domu w Ogrodzie i docieka wszechsensu. Jestem, bo o mnie chodzi, prowadzony ca艂膮 swoj膮 – bo czyj膮 – osobow膮 drog膮-prawd膮-偶yciem. Ten tr贸j-wymiar te偶 ma religijn膮 konotacj臋, zapo偶yczam j膮 od Jezusa z Nazaretu.

Idealizowanie to przypisywanie komu艣 lub czemu艣 cech doskonalszych od rzeczywistych, w sztuce - przekszta艂canie wed艂ug w艂asnego idea艂u tematu wzi臋tego z 偶ycia. Idealizuj膮c pomijamy wady i wszelkie ciemne strony obiektu.

By艂em wychowany w wyidealizowanej Polsce i wyidealizowanym Ko艣ciele. Poniewa偶 偶y艂em realnie, jestem naocznym 艣wiadkiem przemian ostatniego p贸艂wiecza, w kraju i Ko艣ciele. Przemian zasadniczych, si臋gaj膮cych fundament贸w do艣wiadczania i rozumienia wolno艣ci, siebie-podmiotu 艣wiadomego, wiary i rozumu, zdolnych kontemplowa膰 prawd臋… inkulturacji. Kim偶e jest cz艂owiek… bez inkulturacji i samo艣wiadomo艣ci??

Strz膮sn膮艂em z siebie pelerynk臋 utkan膮 z paj臋czej sieci idealizacji Polski i Ko艣cio艂a. Solidarno艣膰, Taize, Norwid i Sobiescy spotkani w ma艂ej polskiej gminie mi pomogli. Boles艂aw Prus inkorporowany w nasze rodzinne dzieje. I Andrzej Madej spotkany na drodze religijnych odkry膰. Powszechne Prawa Cz艂owieka zosta艂y zatwierdzone w 1948 roku, zaledwie trzy lata po strasznym do艣wiadczeniu ludzko艣ci II Wojny 艢wiatowej. W latach 1962-1965 obradowa艂 Sob贸r Watyka艅sdki II – duch i zbi贸r dokument贸w owego wiekopomnego wydarzenia zosta艂 nam udost臋pniony w 1968 z kongenialnym wst臋pem jego uczestnika kard. Karola Wojty艂y (bratniej norwidowskiej duszy).

Resztki wyidealizowanego Ko艣cio艂a spad艂y ze mnie i 艣weiata ca艂ego wraz z u艣wiadomieniem sobie pedofilii w艣r贸d ksi臋偶y i biskup贸w. Jako stary facet odkry艂em, 偶e i ja jestem ich ofiar膮. By膰 ofiar膮 pedofiliii w Ko艣ciele to nie tylko mie膰 dzieci臋ce do艣wiadczenie z ksi臋dzem (biskupem) pedofilem, ale tak偶e z ca艂ym systemem ZAK艁AMANIA, w jakim si臋 by艂o wychowanym, i w jakim si臋 partycypowa艂o. Jestem katechet膮, powo艂anym w stanie wojennym (wojny polsko-jaruzelskiej) „aby by膰 z polsk膮 m艂odzie偶膮”. Nie mog臋 przywr贸ci膰 minionego czasu-katechez, ale nie mog臋 tak偶e dzisiaj milcze膰!

ZAK艁AMANIE jest strasznym polskim dziedzictwem. Oby tylko wsp贸艂czesnym?!
Przed wojn膮 byli艣my pa艅stwem wielonarodowo艣ciowym (j臋zyki, kultura…). Dzisiaj jeste艣my sztucznym „mono”.

„Uwzgl臋dniaj膮c [r贸zne] zastrze偶enia, mo偶na przyj膮膰, 偶e struktura narodowo艣ciowa II Rzeczypospolitej w mi臋dzywojniu by艂a nast臋puj膮ca: Polacy stanowili ponad 68 proc. og贸艂u obywateli, Ukrai艅cy – ponad 15 proc., 呕ydzi – 8,5 proc. (Polska by艂a pod wzgl臋dem ich liczby drugim po Stanach Zjednoczonych miejscem zamieszkania na 艣wiecie), Bia艂orusini, a tak偶e „tutejsi” (czyli osoby bez wykszta艂conej 艣wiadomo艣ci narodowej) – ponad 3 proc., Niemcy – ponad 2 proc. (jedyna mniejszo艣膰, kt贸rej liczebno艣膰 w por贸wnaniu z pocz膮tkiem lat dwudziestych znacznie si臋 zmniejszy艂a z powodu wyjazd贸w do Niemiec). Mozaik臋 narodowo艣ciow膮 uzupe艂niali Rosjanie, Litwini, Czesi, Romowie, nieliczni S艂owacy i Karaimi, zbli偶one j臋zykowo do Ukrai艅c贸w grupy etniczne (Bojkowie, 艁emkowie, Huculi), a tak偶e spolonizowani Ormianie i Tatarzy.” (tutaj)

W ilu gminach, szko艂ach, parafiach kultywuje si臋 PRAWDZIW膭 PAMIE膯 I TO呕SAMO艢膯? W mojej ksi膮dz proboszcz wyni贸s艂 Wota Wdziecznosci za to, co przynios膮 Solidarnos膰 1980/81 i wsp贸艂pisze jak膮艣 namiastk臋 swojej: pobo偶no艣ciowej wizji, do kt贸rej pami臋膰 i to偶samo艣膰 ma si臋 dostosowa膰.

呕yjemy w zak艂amanym kraju, kulturze, Ko艣ciele… Miar膮 zak艂amania jest stosunek do 呕yd贸w i…? Dzisiaj tak偶e do jedynie s艂usznej partii, LGBT i… Czy jest co艣 gorszego? Wojna domowa, rozbiory, okupacja?

呕eby u艣wiadomi膰 sobie stan zak艂amania w艂asnej duszy, wiary i rozumu trzeba dosta膰 swoje osobiste objawienia. Prawdy przekazywane z zewn膮trz nie maj膮 takiej mocy. Pami臋tam wstrz膮sanie wst臋tu, drgawki obrzydzenia ca艂ym sob膮, cia艂em i dusz膮, gdy dotar艂o do mnie, 偶e by艂em ofiar膮 ksi臋dza pedofila w wieku lat 6/7 a za chwil臋 nast臋pnego – w konfesjonale. Cz艂owiek jest duchem uciele艣nionym, cia艂em uduchowionym. Je艣li nawet duch (wiara, rozum, 艣wiadomo艣膰) co艣 wyprze, cia艂o pami臋ta.  Bywa i odwrotnie, jak w znanej wypowiedzi Papie偶a-Polaka, 偶e  „ziemia odebrana narodowi przemoc膮 staje si臋 niejako g艂o艣nym wo艂aniem w kierunku „ducha” narodu. Duch narodu si臋 budzi, 偶yje nowym 偶yciem i z kolei walczy, aby by艂y przywr贸cone ziemi jej prawa. Wszystko to uj膮艂 Norwid w zwi臋z艂臋j formie, m贸wi膮c opracy „(…) pi臋kno na to jest, by zachwyca艂o do pracy – praca, by si臋 zmartwychwsta艂o” (JPII, Pami臋膰 i to偶samo艣膰, Znak, 2005, str. 67)

Zak艂amanie czeka na objawienie si臋 prawdy. Prawda objawia si臋 faktami, wydarzeniami, dziejami – takim j臋zykiem m贸wi do nas B贸g we Wsp贸lnocie Trzech Os贸b. On jest dialogiem. W ojczystych dziejach naj艂atwiej ten j臋zyk odczytywa膰. 
„Ojczyzna – 艂膮czy si臋 z poj臋ciem i rzeczywisto艣ci膮 ojca. Ojczyzna to jest poniek膮d ojcowizna, czyli zas贸b d贸br, kt贸re otrzymali艣my w dziedzictwie po ojcach. To znacz膮ce, 偶e wielokrotnie m贸wi si臋 te偶: „ojczyzna – matka”. (…) Ojczyzna wi臋c to jest dziedzictwo, a r贸wnocze艣nie jest to wynikaj膮cy z tego dziedzictwa stan posiadania – w tym r贸wnie偶 ziemi, terytorium,, ale jeszcze bardziej warto艣ci i tre艣ci duchowych, jakie sk艂adaj膮 si臋 na kultur臋 danego narodu. (…) Wida膰 z tego, 偶e w obr臋bie poj臋cia „ojczyzna” zawiera si臋 jakie艣 g艂臋bokie sprz臋偶enie pomi臋dzy tym, co duchowe,, a tym, co materialne, pomi臋dzy kultur膮 a ziemi膮.” (tam偶e) ... a kto chce w skr贸cie, mo偶na czyta膰 tutaj.

Zak艂amanie Ko艣cio艂a - nie jako rzeczywistos膰i duchowo-idealnej, ale organizacji, systemu, instytucji - wysz艂o najbole艣niej w moich czasach w pedofilii. Ale tak偶e w towarzysz膮cej pedofilii i innym grzechom Koscio艂膮, zawsze i wsz臋dzie, postawie przemilczania bli藕niego swego. W antydialogiczno艣ci, kt贸ra w swej najg艂臋bszej istocie jest a偶 antyteologi膮 (czego pewnie sami teologowie nie powiedz膮).
Zak艂amanie pa艅stwa polskiego jest najbardziej g艂o艣ne w ka偶dym samorz膮dzie, czyli wsi, gminie, miasteczku i mie艣cie - tak偶e w ka偶dej polskiej parafii - gdy spytamy o 偶ydowskich s膮siad贸w sprzed wojny. Jad贸w, Dobre, Stanis艂aw贸w, T艂uszcz, W臋gr贸w, Szczuczyn na p贸艂nocy i Szczucin na po艂udniu itd. itp. Jak Polska d艂uga i szeroka. Pisa艂em o TYM dwa dni temu w tek艣cie „Szczuczyn, 呕ydzi, LGBT i moja sprawa polska”.

Ko艅cowe porz膮dkowanie poj臋膰:

1) Idealizowanie to w膮tpliwe wychowawczo podej艣cie/praktyka do rzeczywisto艣ci cz艂owieka
2) Mysterium iniquitqtis, czyli koegzystencja dobra i z艂a” – to w艂a艣ciwsza postawa poznawcza i praktyka wychowawcza w dialogu z ca艂膮 kultur膮 cz艂owieka na ziemi (w 艣wiecie zawsze nam wsp贸艂czesnym) – 藕r贸d艂em cytatu jest Pamie膰 i to偶samo艣膰 Jana Paw艂a II.
3) Norwidowska t臋cza zachwytu pozostaje w mocy, bo si臋ga Zenitu Wszechdoskona艂o艣ci, a jest nim Jezus z Nazaretu – 偶adne ludzkie organizacje, systemu, instytucje tam nie si臋gn膮 nigdy (nie idealizujmy ich na si艂臋).
4) Palantem jestem ja, zwyk艂y szary cz艂owiek-obywatel Polski AD 2019, 偶ywa kom贸rka 偶ywego cia艂a Koscio艂a, z pamieci膮 i to偶samo艣ci膮, kt贸rym pomiataj膮 dzisiaj wszystkie reprezentatywne si艂y w pa艅stwie, samorz膮dzie, Ko艣ciele. Nikt z nich, nawet z przyjaci贸艂 i znajomych nie podejmie ze mn膮 publicznie rozmowy o Polsce i Ko艣ciele w 艣wiecie wsp贸艂czesnym – maj膮 swoje z pewno艣ci膮 dobre powody.
5) Tradycja wolno艣ciowa dzi臋ki Norwidowi i Prusowi wiedzie mnie do KEN (1773), 艢wi臋tej mi艂o艣ci kochanej Ojczyzny (1774) i Konstytucji 3 Maja (1791). Tak i tym 偶yj臋 i zemr臋. Amen!

Jako stary palant, kt贸rym mo偶na pomiata膰 przemilczaj膮c, doda膰 musz臋, gwoli sprawiedliwo艣ci, 偶e mam swoje pocieszenia. Przychodz膮 mow膮 fakt贸w. Po opublikowaniu pierwszego odcinka  „Gra w palanta i tradycja wolno艣ciowa” po paru godzinach zobaczy艂em o tym materia艂 w Teleserwisie! O „tym” czyli o palancie. Jakby艣my wyszli z tego samego lokalu po wspominkach pokoleniowych przy dobrej kawie! 

Co dzisiaj zobacz臋, us艂ysz臋 - jako g艂os Boga-Opatrznosci-Prostoty-Dialogu, kt贸ry nigdy tych, kt贸rym jakie艣 zadanie powierzy艂, nigdy nie opuszcza?? Mo偶e kto艣 si臋 nieoczekiwanie odezwie z kt贸rego艣 kr臋gu mojego 偶ycia (drogi-prawdy…), od najbli偶szych, po najdalsze. Nic nie musz臋 robi膰, tylko jeszcze troch臋 po-siedzie膰, po-oddycha膰 i po-by膰 otwartym na ca艂膮 rzeczywisto艣膰 cz艂owieka, 艣wiata i Boga, oczywi艣cie w aspektach istotowych i konstytutywnych - co jest i pozostanie na ZAWSZE fascynuj膮c膮 przygod膮 (JPII, Watykan, 2003).

***

呕YCIE ROZSZERZONE

         /dziadkom sakramentalnym/

ma艂o si臋 o tym pisze
wi臋cej o roszerzonych samob贸jstwach
powinno by膰 odwrotnie

przecie偶 tylu jest dziadk贸w i bab膰
zadowolonych z 偶ycia
dzi臋ki nast臋pnym pokoleniom wnuk贸w

bo one przychodz膮 do nas
najpierw na r臋kach rodzic贸w
lada dzie艅 na w艂asnych nogach

na no偶臋tach kochanych
r膮czyny wyci膮gaj膮
buziaki rozdaj膮

co w tym jest najwa偶niejsze
偶e one s膮 naprawd臋 nasze
i nas za swoich uwa偶aj膮

偶e nie trzeba si臋 usprawiedliwia膰
t艂umaczy膰 d艂ugo i zabiega膰
mi艂o艣膰 si臋 w nich roz-daje

dziadkom dedykuj臋
babcie musz膮 wypowiedzie si臋 same
stwarzam zach臋ty

dlaczego g艂贸wnie sakramentalnym
bo sakrament strze偶e jedno艣ci
by 偶ycie si臋 mog艂o rozszerza膰

pokolenia rozwiedzione
rozwiedzionych pokoleniami
nie znam niech sami opowiedz膮

     (艣roda, 24 lipca 2019, g. 11.01)

***

CORAZ WI臉CEJ 艢MIERCI

           /w imi臋 mi艂o艣ci i dobroci.../

nie opisuj臋 pi臋knego dnia
w Ogrodzie przodk贸w
jak mi si臋 daje od rana za oknem
ale m贸j 艣wiat
jak mi si臋 daje drog膮-prawd膮-偶yciem
czyli jaki jest

mog艂em da膰 inny tytu艂
coraz wiecej zgody na 艣mier膰 we mnie
ale skoro ona si臋 ju偶 dzieje
mog臋 opisywa膰 nie tylko zgod臋

dzisiaj jeszcze si臋 obudzi艂em i wsta艂em
a nawet ka偶膮 mi z臋by zrobi膰
jeszcze par臋 spotka艅 mo偶e si臋 zdarzy膰
i jak si臋 tu ludziom pokaza膰

ale przysz艂o艣ci nie widz臋 ju偶 偶adnej
dla 偶ony dzieci wnuk贸w warto by膰
ale przecie偶 nic na si艂臋 w tej materii
nie od nas koniec zale偶y ile rozumienie

nie jestem dziadkiem do biegania
ani domk贸w na drzewie nie zrobi臋
moje 偶ycie si臋 przed nimi sko艅czy艂o
zanim si臋 narodzili i rosn膮

偶ycie to ci膮g艂o艣膰 drogi na szczyt
z prawd膮 coraz bardziej kontemplowan膮
i wszystko co otacza czasem i przestrzeni膮
dalej nikt sam nie p贸jdzie

zdarzy艂a mi si臋 Polska Ko艣ci贸艂 Annopol
i Rzeczpospolita Norwidowska
nie odwr贸ci艂em g艂owy nie poda艂em plec贸w
lecz oni mnie potem pozostawili

nie pozna kto nie mia艂 misji powo艂ania
kto szed艂 sobie dla siebie
nie pozna艂 nigdy wsp贸lnoty
jej ducha i czas贸w

     (poniedzia艂ek, 22 lipca 2019, g. 11.03)

***

TO SI臉 LICZY

              /miejsca i  ludzie/

co u kogo si臋 liczy
dla kogo
liczy si臋 tylko to co komu艣 co艣 daje
no bo gdy nic nikomu to jak

gdy p艂ac臋 w sklepie
albo u fryzjera
gdy jestem klientem
abo cho膰 u偶ytkownikiem dr贸g

ale gdy dla nikogo nic
tylko krzes艂o i 艂贸偶ko wygniatam
zu偶ywaj膮c tlen (i wod臋…)
to po co to takie co艣

z 偶yciorysu mojego co艣 si臋 liczy
偶e za艂o偶y艂em Solidarno艣膰
i rodzin臋 (sakramentalnie)
i 偶e katechizowa艂em tu i tam

偶e odkry艂em Rzeczpospolit膮 Norwidowsk膮
艣wiadomo艣膰 narodow膮 te偶
w po艂膮czeniu z Annopolem
a偶 w ca艂e sanktuarium MBA

    (sobota, 20 lipca 2019, g. 10.26)

***

PRYZMAT OSOBOWY

              /cz艂owiek i jego rzeczywisto艣膰/

ka偶dy postrzega rzeczywisto艣膰 sob膮
tak widzi s艂yszy czuje rozumie
drugi si臋 dowie gdy mu opowiemy

pryzmat rozszczepia 艣wiat艂o
pryzmat osobowy egzystencj臋
po cz膮stki osobowo elementarne

to samo nie na to samo pada
zyskuje k膮t odbicia niepowtarzalny
drog膮-prawd膮-偶yciem kontempluje

g艂upi 艣wiat chce ujednolica膰
na swoj膮 mod艂臋 widzie膰 i rozumie膰
zw艂aszcza Ko艣ci贸艂 i politycy tak ka偶膮

nikt nie 偶yje i nie umiera dla siebie
owszem integralny rozw贸j potrzebuje
najbardziej tych kt贸rych kochamy

w nich dla nich przez nich
艣wiat si臋 prze艂amuje
pryzmat osobowy nie jest pustk膮

    (sobota, 20 lipca 2019, g. 8.32)

***

W SERCU PRAWDY

         /nie tylko w Ko艣ciele/

niby bardziej w jej obj臋ciach
znaczy raczej w ramionach
ni偶 sercu i istocie
ale czy偶 to nie to samo

wy艂ania si臋 zbli偶a
wyci膮ga ramiona obejmuje
do serca przyciska
w nim chowa na wieczno艣膰

tak膮 drog臋 dzisiaj przebywam
przeby艂em ale jeszcze si臋 dzieje
nie zniknie nagle jak zjawa
bo jest 偶ywa prawdziwa

wejd臋 sobie w prawd臋 (ow膮)
pob臋d臋
daj Bo偶e by kiedy艣 na zawsze
nie chc臋 gdzie indziej

ta najbardziej kochana
od 1774 roku
przechowywana w rodzinie
przekazywana mi艂o艣ci膮 wolno艣ci

Annopol jej nie ogarnie
bez Annopola si臋 nie da
biedni kt贸rzy w og贸le nie znale藕li
ani nawet szukali

prawdo ojczyzno moja
ty jeste艣 jak szcz臋艣cie
ile ci臋 szuka膰 trzeba
by w Tobie spocz膮膰 na wieki

(pi膮tek, 19 lipca 2019, g. 12.24) TU- Zjednoczeni w Duchu (2)

Brak komentarzy:

Prze艣lij komentarz