czwartek, 12 kwietnia 2018

PiS (i Jezus) w katedrze / religia dla swoich


PRYMASOWI POLSKI - List otwarty

"Aklamacja polskiej religii państwowej
- Prezes jest najważniejszy! I Partia!"

Zacząłem pisać wczoraj, myśl jeszcze wcześniejszą. Nie spieszę się. Czy warto? Czy trzeba? MUSZĘ. Nawet jeśli się zawaham, na czas jakiś lub chwilę, to duch najgłębszy zawoła "PISZ". Nie daję ci nic bezwartościowego! Nie rzuca się pereł przed wieprze. Nikt nie żyje i nie umiera dla siebie! Ale na świadectwo. Droga-prawda-życie nie kłamie, nie kłamią (jeśli ktoś chce gramatyczniej).
Nawet gdybym nie chciał - nie mogę milczeć?! Przychodzi veritatis splendor, każe mi pisać notatki. One są z nieba, nie z ziemi grzesznych i śmiertelnych. Duch nie patrzy na nasze winy - dla Niego każdy jest najukochańszą córką lub synem. TAK JEST - JA TYLKO ZAPISUJĘ.

11 kwietnia AD 2018 - Po wczorajszym dniu, jak każdy inny, jednym z 365 w Kalendarzu Gregoriańskim. Każdy dzień dla każdego się dzieje. Ma znaczenie jakieś. Społeczności różne różną mają pamieć, różnie ją honorują. W Polsce 10 kwietnia wspominamy straszny wypadek na lotnisku w Smoleńsku, dla niektórych zamach, w którym zginęło 96 osób oficjalnej państwowej delegacji lecącej na obchody Rocznicy Zbrodni Katyńskiej (dziś już 78.), z prezydentem na czele. Taka jest hierarchia polskich spraw, polskiej Pamięci i Tożsamości - dzisiaj przewracana na nice. I ja, i my jesteśmy Rodziną Katyńską, przed szkołą w Strachówce stoi Dąb Katyński płk. Kazimierza Jackowskiego, przed kościołem Dąb st. posterunkowego Władysława Piotrowskiego (choć ostatnio przysycha).

Rocznice wpisały się w kulturę powszechną. Miesięcznice (dziesiętnice) wymyśliła partia PiS, obecnie w Polsce rządząca. Taki ich nowotwór i nowomowa! Dla niektórych stały się kulturą i stylem życia. Prawda o naszych czasach i kulturze jest jednak inna (większa) - wolność przekonań i zgromadzeń wywalczyła dla nas (Polek i Polaków) SOLIDARNOŚĆ - której przywódcą był Lech Wałęsa - długą wspólną walką, pracą w pocie czoła i wysiłkiem rąk - konsekwencją są wszystkie przemiany zwane transformacją ustrojową.

Partie nie szukają prawdy i nie o prawdę im idzie. Partie odnoszą wszystko do swoich celów i walki z rywalami. Dla partii świat zaczyna się od nich. Przyszłość człowieka jednak zależy od kultury! Kultura jest korzeniem i pniem każdej philosophia perennis. W ciągłości ludzkiej myśli i jej osiągnięć/zdobyczy. Od początku, do końca. Przyszłość człowieka zależy od kultury (a człowiek jest drogą Kościoła). Jest Alfa i Omega! Prawdę można kontemplować - jest osiągalna dla każdego,  kiedy wznosimy się na dwóch skrzydłach wiary i rozumu!

Dwie wczoraj (10 kwietnia AD 2018) msze mieli rządzący i ich wyborcy, powinno być trzy, albo pięć? Byłoby bardziej brewiarzowo. Pierwsza, poranna - w kościele poseminaryjnym, wieczorna msza w samej katedrze. Bo kościoły polskie i katedry oddano na ich polityczne wydarzenia. BTW. dlaczego omijają tylko akademicki kościół świętej Anny, w którym przecież jest krzyż z Krakowskiego Przedmieścia? Nie da się w nich znaleźć logiki dziejów, sensu, kultury większej. Są sami z siebie i dla siebie. Nie z i dla Boga?!

Za mojej młodości, za Solidarności, Msze były za Ojczyznę, dla wszystkich, - nawet tajni agenci przychodzili służbowo - z przesłaniem "Zło dobrem zwyciężaj" - tyleż św. Pawła, co i kapelana naszego, księdza Jerzego Popiełuszki. Wikipedia tak o nim pisze "Jerzy Aleksander Popiełuszko, wcześniej Alfons Popiełuszko (ur. 14 września 1947 roku w Okopach, zm. 19 października 1984 roku we Włocławku) – polski prezbiter rzymskokatolicki, kapelan warszawskiej „Solidarności”, obrońca praw człowieka w PRL, zamordowany przez funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa, błogosławiony Kościoła katolickiego."

Parę lat tylko jest ode mnie starszy. Prawa człowieka są zdobyczą naszych czasów (1948), tak w świecie powszechnym, jak i w Powszechnym Kościele Katolickim od Soboru Watykańskiego II. To nie dotarło jeszcze do polskich duszpasterzy, ani politycznych partii rządzących. Partie różnych koalicji są i pozostają sami z siebie, dla swoich. W tym upatruję polskiej biedy i zakłamania, podziałów AD 2018. Wierzę, że Jezus by dzisiaj ze mną, z nami, nad nami zapłakał. Nad ludem, który nie ma pasterzy (nie mylić z hierarchią).

Co się głosi na mszach miesięcznic pisowskich nie wiem, nigdy nie wysłuchałem całego kazania na ich zgromadzeniach (w katedrze i potem przed Pałacem Prezydenckim). Zastanawiam się, czy słuchali ciągle tych samych słów i tajemnic wiary:

a) "Niech umarli grzebią umarłych swoich, lecz ty idź i głoś Królestwo Boże" x96
b) "Jeśli wasza sprawiedliwość nie będzie większa niż uczonych w Piśmie i faryzeuszów, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego. Słyszeliście, że powiedziano przodkom: «Nie zabijaj», a kto by się dopuścił zabójstwa, podlega sądowi.
A Ja wam powiadam: Każdy, kto się gniewa na swego brata, podlega sądowi. A kto by rzekł swemu bratu: «Raka», podlega Wysokiej Radzie. A kto by mu rzekł: «Bezbożniku», podlega karze piekła ognistego.
Jeśli więc przyniesiesz dar swój przed ołtarz i tam wspomnisz, że brat twój ma coś przeciw tobie, zostaw tam dar swój przez ołtarzem, a najpierw idź i pojednaj się z bratem swoim! Potem przyjdź i dar swój ofiaruj!
Pogódź się ze swoim przeciwnikiem szybko, dopóki jesteś z nim w drodze, by cię przeciwnik nie podał sędziemu, a sędzia dozorcy, i aby nie wtrącono cię do więzienia" x96
c) "Zło dobrem zwyciężaj" x96
d) "Miłujcie nieprzyjaciół waszych" x96
e) "Abyście byli jedno" x96
f) "Wieczne i powszechne Królestwo: królestwo prawdy i życia, królestwo świętości i łaski, królestwo sprawiedliwości, miłości i pokoju" x96
g) Radość i nadzieję (Gaudium et spes), Światło narodów (Lumen gentium), Godność osoby ludzkiej i wolność religijna (Dignitatis humanae) x96

A w gorącym miesiącu po ustawie IPN, czy usłyszeli, że w każdej polskiej wsi, miasteczku i mieście przed wojną mieszkali Żydzi, którzy byli polskimi obywatelami, mieli prawa, własność... Czy w ogóle usłyszeli tam prawdę większą, niechcianą w naszym narodzie - o ludziach zmieniających paradygmat o bliźnim/uchodźcy? Czyli co, dzisiaj nawet w przypowieściach ewangelicznych zmienimy sens i powiemy, że już można przechodzić "obok pobitych ludzi leżących przy drodze do Jerycha i Europy"?! NASZEJ EUROPY!
Czy inne jakieś nauki. Swoich - dla swoich?! :-(

Moje myśli przewodnie nie są moje. To są drogi ludzkiej myśli i nauczanie Kościoła Powszechnego (także w liturgii). Bo taka była i jest moja droga-prawda-życie. Dana mi wychowaniem, studiami, wydarzeniami naszej historii i moim w nich udziałem. Nie jestem jakimś partyjnym uzurpatorem, ale świadkiem Ducha Czasu. Rozpoznałem i przyjąłem go, dałem się mu prowadzić. Jego wybuch/objawienie 2 czerwca 1979 było przepotężne. To był i JEST (póki my żyjemy) czas naszego narodowego i kościelnego nawiedzenia - epoką cudów. W łańcuchu pokoleń.

Co do mnie, najpierw była nowenna moich rodziców o moje-syna narodzenie. Potem Rodzina Rodzin i Prymas Wyszyński, Politechnika Warszawska i Akademia Teologii Katolickiej, Taize, Solidarność, stan wojenny i powołanie do katechezy "abym był z polską młodzieżą" (m.in. przygotowania do bierzmowania setek młodych Polek i Polaków), sakrament małżeństwa i wielodzietna rodzina, samorząd i na koniec Rzeczpospolita Norwidowska. W naszym sanktuarium rodzinnym Matki Bożej Annopolskiej był/nawiedził/pobłogosławił pierwszy biskup-założyciel diecezji warszawsko-praskiej. Ale potem... nastąpiła zła zmiana.

"Albowiem Pan również za pośrednictwem wiernych świeckich pragnie rozszerzać królestwo swoje, mianowicie królestwo prawdy i życia, królestwo świętości i łaski, królestwo sprawiedliwości, miłości i pokoju; a w królestwie tym także stworzenie wyzwolone zostanie z niewoli skażenia na wolność chwały synów Bożych" (św. Jan Paweł II)

Obecny samowolny Naczelnik Państwa Polskiego wczoraj (10 kwietna 2018) przemawiał trzy razy. W trzech miejscach, przy dwóch pomnikach mówił o jedności?! Biada nam, bo ktoś w to mu uwierzył! Po co nam takie państwo, z jedynym mówcą, wielkim języko-ducho-prawo-znawcą? To parodia demokracji. I kultury. Z ludzkiej wiary i rozumu zostają zasłonki powiewające w oknach po wolności (we framugach).

Prawda, kultura, wspólnota ludzka jest DIALOGICZNA - tego prawa nawet najsilniejszy dyktator/despota nie zmieni. Ci, którzy myślą inaczej, potwierdzają tę prawdę codziennym milczeniem. Doświadczanie przemilczania jest moim chlebem codziennym, w katolickiej ponoć Ojczyźnie?! Szyderstwo. Wszystko można powiedzieć. Ale z milczenia Boga nie byłoby człowieka, ani świata. Z milczenia człowieka (jak z ciemności) nie ma kultury, ani wolności. Bez prawdy (dialogu) wolności nie ma - jest złudzenie jakiegoś władztwa. Nawet jeśli dopiszą sobie przedrostek wszech-.

Madeleine Albright o nowych ZŁYCH przywódcach w świecie mówi wprost - a ma doświadczenie władzy i mądrości życiowej - "na sianiu strachu... dochodzą do władzy"! Na sianiu złej, nie dobrej nowiny, ani zmiany na jeszcze lepsze. ANTY-Ewangelia rządzi dzisiaj sporą częścią światów.
"contemporary world leaders are turning to the same tactics used by fascists like Adolf Hitler and Benito Mussolini nearly a century ago. "We should be awake to the assault on democratic values that has gathered strength in many countries abroad and that is dividing America at home... Albright pointed to politics in countries like Hungary, Turkey, the Philippines, Poland and Venezuela... these leaders are grabbing power by identifying themselves with one group, and then – with fear. And then also kind of excluding the individual rights of other people and being above the law and undermining democratic institutions." (tutaj)

PRYMASIE POLSKI - ci, o których piszę, nie identyfikują się z Dobrą Nowiną o pojednaniu, miłości, miłosierdziu... wierze (w człowieka...) i dobro, które zło zwycięża. Są sektą/herezją antychrześcijańską. Przeciwko wierze, nadziei i miłości - cnotom teologalnym! Biskupi im tego nie mówią?! Dusz-pasterze tego nam nie mówią? To po co są tutaj, w Kraju nad Wisłą AD 2018!
Cieszą się fruktami sojuszu ołtarza i tronu. Powiedzą to im/nam ludzie myślący i wolni, na całym świecie, książki już o tym piszą. Ulica i zagranica? NIE! ROZUM CZŁOWIEKA NA ZIEMI W CIĄGŁOŚCI MYŚLENIA I KULTURY!

PRYMASIE POLSKI - godność Polaka inaczej myślącego niż rządzący - państwem, kościołami lokalnymi, a nawet czasem samorządami - jest poniewierana. Okrada się nas z niej! W imię przejściowych prawd i przekonań politycznych (niechrześcijańskich z istoty)!
A i prekariat nagle zginął z polskiego życia, jak za czarodziejską różdżką, bo i po wyborach 2015 nie staliśmy się Ameryką. Ani gospodarczo, ani militarnie, ani co do poszanowania Konstytucji i demokracji! Tam Madeleine Albright nie będzie nazywana komunistką, złodziejką, zdradziecką mordą, człowiekiem i obywatelem gorszego sortu tylko dlatego, że myśli, co myśli, i pisze co pisze (choć nie wychwala Prezydenta)!

Czasem już i u nas ktoś nie wytrzyma, nie powstrzyma języka i powie w oczy prawdę - jak wczoraj o smoleńskich intrygach byłego ministra Macierewicza, mącącego całemu narodowi w głowie, z czyimś OSOBOWYM i INSTYTUCJONALNYM przyzwoleniem/wsparciem/błogosławieństwem!! "- JESTEŚ KŁAMCĄ" (tutaj).
Albo jak ja-katecheta powiem (od początku złych przemian) o ustroju deprawacji i zalegalizowanego fałszu i, że nawet "Kościół kłamie"! Kościół dzieli! Kościół zabija Ducha! Mojego ducha w Strachówce! Naszego, w rodzinie. SYMBOLICZNIE bardzo, ksiądz obecny proboszcz wyprowadził Wota Wdzięczności za Wolność i Godność Odzyskane Czynem Solidarności (3 Maja 1981 w Strachówce). 

Prymasie, biskupi, księża i nie-księżą, ludzie dobrej woli pomyślcie - jak się poczułem, gdy Prezydent Polski odsłaniając nowy pomnik (schodów do nieba) na moim/naszym/wszechpolskim Placu Piłsudskiego w mojej i naszej stolicy (gdzie 2 czerwca 1979 byłem odpowiedzialnym, ze strony Służby Kościelnej, za wpuszczanie pielgrzymów od ulicy Ossolińskich, moim odpowiednikiem ze strony służb państwowych był major MO)...

- jak się poczułem, gdy nasz Prezydent zwrócił się do rodzin smoleńskich i szerokiego kręgu ich przyjaciół - miesięcznicowej wspólnoty - ze słowami "to także dzięki Wam stanął ten pomnik, wszystkich, którzy walczyli o pamięć i tożsamość...".  A moje /nasze Wota Wolności/Godności, Wdzięczności, Pamięci, Tożsamości większej-narodowej proboszcz po cichu wyniósł sprzed ołtarza Boga i Ojczyzny w Strachówce, Rzeczpospolitej Norwidowskiej! Brak jemu/im wyczucia ludzkiej krzywdy, jeśli ktoś nie mieści się w granicach ich poglądów? Czy on/oni godność osoby jako takiej (dignitatis humanae) kiedyś zrozumieją? Pamięć i tożsamość, wiara i rozum... nie rozerwane na czyjeś prywatne lub grupowe potrzeby/interes. Czy kiedyś do nich dotrze? A dzisiaj ciągle są -jakby nigdy nic - kaznodziejami, katechetami, wychowawcami w polskich szkołach...! Czują się panami naszej rzeczywistości. Jakby byli panami-zbawicielami.

Cicho-sza, u nas, w Polsce tzw. katolickiej się o tym nie rozmawia. Zresztą? - o niczym. Robi się msze, pochody, akcje, chce wpływać różnymi sposobami na ustawy... a KEP pisze do nas jednostronne listy... na co dzień przemilczając! Gdzieś między nami są groby pobielane!

PRYMASIE POLSKI - dano Ci tytuły, godności, pieczęcie... i wziąłeś za nie dobrowolnie odpowiedzialność! 
- pierwszą radosną nowiną wczorajszego dnia (11 kwietnia 2018) był Twoja konferencja prasowa o XI Zjeździe Gnieźnieńskim. KAI i organizatorzy głoszą radość spotkania, ponad podziały. W Europie i świecie współczesnym.

PRYMASIE POLSKI
- rzeczywistość naszych parafii, dekanatów i diecezji jest inna. Zrób coś, prosimy, błagamy, modlimy się! Wstawiaj się za nami - przemilczanymi Polkami, Polakami, wierzącymi i nie, wyzywanym nawet przez najwyższych polityków, nawet z mównicy sejmowej... nieobecnych w polskich kościołach i katedrach ich miesięcznic (och liturgii?!).

[PIERWSZY LIST, CO MNIE DOSZEDŁ Z EUROPY...]

Cyprian Norwid
 New-York, United States of America
10 kwietnia 1853

Pierwszy list, co mnie doszedł z Europy,
Jest ten od Ciebie, Pani - piszę miarą,
Jak człowiek w wielkiej samotności, który
Muzyką sobie nieuczoną wtórzy
I to mu zamiast towarzystwa służy.

Musiałem rzucić się za ten Ocean,
Nie abym szukał Ameryki - ale
Ażebym nie był tam... O! wierz mi, Pani,
Że dla zabawki nie szuka się grobu
Na półokręgu przeciwległym globu.
I - dotąd, dotąd skorzystałem tylko
Z tego, co podróż daje dwumiesięczna
Przez te obszary, zaprawdę, straszliwe,
Straszliwe, mówię, dla płynących w sposób,
Jaki dla takich jak ja przystał osób.

Dnie były głodu, pragnienia i inne,
Dnie moru, dzieci konały niewinne
Dla mleka matek, które niewczas psowa.
Widziałem także okręta rozbite
I twarze majtków wątpiących o naszym.
Widziałem marność ludzką tak, jak nigdy!

Ale - bez kłamstwa, ale - w prawdzie nagiej,
Ale widziałem ludzi, choć tak marnych,
Ale widziałem naiwność-nicości
Bez dekoracji cnót, wiary, mądrości.

Kto na tej lichej łupinie dał komu
Lepszego chleba złamek lub "jak się masz",
To był odłamek chleba lub "jak się masz".

Zaiste, warto zbiec trzecią część świata,
Aby się taką uraczyć rzadkością!

Jeśli przyjemnie Pani pisać czasem,
To proszę - dotąd nikt nie pisał do mnie,
Okrom tych kilku słów, co mam od Pani.

Proszę mi pisać o bracie i sobie,
O rzeczach, które Pani są najbliżej,
O jakich drobnych rzeczach - albo o tym,
Co się podoba Pani - wszystko dobrze,
Cokolwiek piszesz, Pani - Pani jesteś
Dobra - a owoc jest tak jako drzewo.

Co do mnie, rzecz jest inna, ja - to jestem
Na świecie jako w trupie doskonałej
Nad-kompletowy aktor - jeśli kiedy
Czyje mi zrobi miejsce zaziębienie,
To dobrze - albo jeśli kochanek się spóźni
Lub duch nie na czas włos sobie rozwieje,
Lub piorun winien uderzyć przechodnia...
To - już są moje w dramie specjalności!
 Są to zabawne historie... dla gości.
 A - nie myśl, Pani, abym żółcią pisał,
O! nie... żałuję tylko, że - być może -
Iż nawet grobu mego mieć nie będę,
Tak, jak prosiłem o to mych przyjaciół.

Lecz cóż? - cóż, kiedy brakło mi na świecie
W słowach...? Na wszystko czekałem dopóty
Aż pękło serce jak organ zepsuty.
To - któż wie?... również będzie z grobem moim...

*

O! Boże... Jeden, Który JESTEŚ - Boże,
Ja także jestem...
choć jestem przez Ciebie.

*

A wy? O! moi, wy, nieprzyjaciele,
Którzy począwszy od pełności serca
Aż do ziarn piasku pod stopami mymi
Wszystko mi wzięliście, mówiąc: "Nie słyszy,
Nie wie - nie widzi - nie zna..." Wam ja z góry
Samego siebie ruin mówię tylko,
Że z głębi serca błogosławić chciałbym,
Chciałbym... to tyle mogę... resztę nie ja,
Bo ja tam kończę się, gdzie możność moja.

KSIĘŻE PRYMASIE (z kim mam rozmawiać, jeśli nie ze swoim Prymasem? Mój proboszcz, dziekan, biskup milczą. Wraz z nimi cała hierarchiczna (za bardzo?) diecezja moja. Taka anty-kultura, anty-kościół zapanowały - o nieświęty paradoksie - już po odzyskaniu niepodległości w 1989,a zwłaszcza po śmierci Papieża-Polaka!
- chciałem dać tylko parę słów (nie myśl, abym żółcią pisał), i dziewięć ostatnich wersów z listu Norwida, kiedy uświadomiwszy sobie, że i ja List piszę, widzę, że cały jest bardzo na czasie, od daty powstania poczynając, daję WSZYSTKO?!

Bo oto tajemnicą nowej wiary (sekty i herezji) jest AKLAMACJA - Prezes jest najważniejszy. I Partia.
A księża (i biskupi) odnajdą się i grupują wokół obecnej władzy, na wszystkich szczeblach. Skutki - na pokolenia!

APPENDIX:

"Według Tomasza z Akwinu bezpośrednim przedmiotem, ku któremu zwracają chrześcijanina cnoty teologiczne jest cel ostateczny życia, czyli Królestwo Boże. Cnota nadziei wprowadza ów cel, jako oczekiwany w nadziei, w wolę człowieka. Podobnie i miłość sprawia, że wola człowieka kocha królestwo Boże, o tyle o ile jest już obecne. Natomiast Wiara zaś sprawia, że człowiek poznaje je swym intelektem.

Cnoty teologalne (boskie) mają charakter nadprzyrodzony, czyli pochodzą z daru łaski Bożej, przyjętej przez osobę wierzącą. Dotyczą uczestnictwa w życiu Boga samego poprzez Kościół - mistyczne Ciało Chrystusa. Cnót tych człowiek nie jest w stanie otrzymać w wyniku dziedziczenia, wychowania, czy też swojego działania. John MacQuarrrie [Glasgow! gdzie mieszka część naszej rodziny] zauważył, że nie są one cnotami w zwykłym znaczeniu, gdyż otwierają w ludzkim poszukiwaniu życia cnotliwego, dobrego zupełnie nowy wymiar. Poprzez cnoty teologiczne aspiracje człowieka, proporcjonalne zazwyczaj do jego naturalnych zdolności, zostają pochwycone i doskonalone przez łaskę Boga.

Tradycyjna etyka scholastyczna oraz współczesna teologia moralna, oprócz cnót teologicznych, widzi w chrześcijaninie także cnoty naturalne: intelektualne i moralne, m.in. cztery cnoty kardynalne — roztropność, umiarkowanie, męstwo, sprawiedliwość. Wszystkie powyższe cnoty są jednak u chrześcijanina zakorzenione w cnotach teologicznych, dzięki którym dostosowywane są do uczestnictwa w Bożej naturze..." (to tylko wikipedia)

Cnoty teologalne „są to cnoty, których początkiem, motywem i przedmiotem bezpośrednim jest sam Bóg. Wszczepione wraz z łaską uświęcającą, uzdalniają do życia w obcowaniu z Trójcą Świętą oraz kształtują i ożywiają cnoty moralne. Stanowią one rękojmię obecności i działania Ducha Świętego we władzach człowieka” (to tylko na stronie diecezji płockiej)

Dlaczego i kto - na mocy Konstytucji - pozwala Macierewiczowi, zdjętemu z ministerowania obronnością polską, zatruwać całą przestrzeń publiczną, choć wyłączają mu Telewizję Narodową? Odwoływanie się do najniższych instynktów, najciemniejszych/najgorszych elementów... Kto firmuje ten obłęd?
Gdzie polscy pasterze prowadzą niewiedne (lęk przed samodzielnym myśleniem w sprawach większych, powiązanych z wiarą i tradycją religijną) owieczki pod władzą PiS-u?!

*** 

MYCIE NÓG

              /nie tylko w Wielkie Czwartki/

tyle dzisiaj radości
wbrew ciężkiemu wstawaniu
bajaderka na stole
i nóg umywanie

kto by kiedy pomyślał
że w tych małych sprawach
wieczność i Bóg sam przybywa
śmiertelnikowi z podporą

podporą całej filozofii naszej
mogę napisać że mojej
że dobra-prawdy-piękna
nikt przed nami nie powstrzyma

ciepłe wody opływanie stóp
jednej za drugą zadartej
do samej umywalki
jeszcze mogę

tyle z tego radości
ciepło i światło chodzą razem
jak wiara z rozumem
wspólnie kontemplują prawdę

      (czwartek, 12 kwietnia 2018, g. 12.00)

***

ŚPIEW SKOWRONKA I PIEŚŃ ODRZUCONYCH

                           /jak bajaderka na stole/

nie od razu musi być po przebudzeniu
ze wstawaniem bywa kłopot
ale przychodzi na pewno
nawet na  łożu boleści i śmierci

byle nie przegapić
dobro-piękno-prawda są wszędzie
byle być przy komputerze
mieć papier pod ręką lub sztalugi

to przychodzi
jest tym Który jest wszędzie
osobą nie cyfrą ani wzorem
choć jeśli ktoś bardzo lubi…

nie dla siebie piszę
moją jest tylko chwila pisania
doświadczam za i dla wszystkich
na wieczności świadectwo

dzięki naszej istocie całości
fizjo-anato-psycho-ducho-rozumnej
przyjść może z każdej strony
rozbłysnąć objawić się zaistnieć

jestem świadkiem każdej bajaderki
całej historii każdej chwili
drogi-prawdy-życia
które nigdy mnie nie okłamały

        (czwartek, 12 kwietnia 2018,  g. 9.54)

***

ETAPY POZNANIA

                   /Bóg jest miłością/

nie żyję w obcym zimnym Kosmosie
obojętnym na mnie na was i nas
żyję w ciepłej kropelce Wszechświata
świadomości siebie i kultury

jeśli to nie jest Bóg
miłości miłosierdzia
dobra prawdy piękna
to po cóż mi inny

      (środa, 11 kwietnia 2018, g. 21.15)

***

CZŁOWIECZA NATURA

                /pozwól się sobą zachwycić/

nie uwierzyłbym
gdyby ktoś mi powiedział
że nie ma napadowych zachwytów
orgazmów egzystencjalnych

ni stąd zowąd z każdego kąta
cichutko jak przyjaciel kot
wchodzi na oczy serce i kolana
wypełnia całe ja (mnie)

nie uwierzyłbym że ktoś nie
nie ma nie zna nie spotkał
inna sprawa czy przyjął
czy zatrzymał zapisał

jak Miłosz w nocy
albo ja dnia każdego
to jest to
zachwyć się miłosierdziem

     (środa, 11 kwietnia 2018, g. 21.00)

***

POWTARZANKI

                /nie mów że samo jest zło/

nie mogę nic nowego napisać
wszystko już zapisałem
co było jest i będzie
i rzuciłem jakby w przepaść

tam lecieć będą
w nieskończoność
tutaj głucha cisza
tak żyć się nie da

raz spotkane piękno
trwa wiecznie
raz poznana prawda
wiecznie trwa

raz przeżyte dobro
miłosierdzia miłość
zginąć już odtąd nie mogą
za każdym razem powtarzam

      (środa, 11 kwietnia 2018, g. 12.51)

***

OTO CZŁOWIEK

            /rzecz o wyroku (przemilczenia)/

wyprowadził Piłat
każdy jest Piłatem
który osądza innych

każdy ma wielką władzę
może wejść w dialog (SŁOWO)
albo przemilczeć

życia i śmierci wyrok
życiem jest dialog
na śmierć z nim nią

siadam w miejscu pracy
do swego zajęcia
powołania

pracę swą wykonam
jak każdy powołany
wyrok swój już znam

od wyroku do śmieci
czyli wykonania
czas jakiś

ale jedna już droga
tylko prowadzi
do końca

dialog odrzucony
gawiedź go nas nie chce
chce widowiska

idę stukam w klawiaturę
czasem się obejrzę
sprawdzam czy to jest to

moi przyjaciele koty
siądą po dwóch stronach
a na dworze pies dobry

nie zarobię pieniędzy
nie posprzątam po sobie
niczego prawie nie zrobię

sprawy duchowe opowiem do końca
w nie po prostu wejdę
jak żyłem


     (środa, 11 kwietnia 2018, g. 9.39)

***

CZY USTRÓJ MOŻE BYĆ MĄDRY

                  /rzucam światu wyzwanie/

jeśli rozum rządzi
politykami obywatelami
jest wielka możliwość

ale namiętność
chyba zawsze rządzi politykiem
głód coraz większej władzy

coraz większej popularności
poklasku wyborczej widowni
wszytko za nią odda

rozum jest bezwzględny
nie pozwala kłamać
prowadzi jak po sznurku

    (wtorek, 10 kwietnia 2018, g. 17.47)

***

PYTANIA BEZ ODPOWIEDZI

               /służę jak mogę i potrafię/

czy z ludźmi
którzy nie potrafią wszędzie
widzieć dobra prawdy piękna
da się żyć

rozmawiać nie da wcale
bo jak żyć i umierać
jakie życie taka śmierć
zdumienie miłość uwielbienie

a o czym
łapią się w pułapkę
knebel sobie zakładają
więc przemilczają bliźnich

kto nie umie dziękować
za wszystko
w każdej sytuacji
straszna jest bieda co dzień

czy nawet nie jest gorzej
czy nie sprowadzają nieszczęścia
na świat dookoła
siebie samych i nas

    (wtorek, 10 kwietnia 2018, g. 17.14)

***

NA WŁASNE USPRAWIEDLIWIENIE

             /zrozumieją gdy nas już nie będzie/

tak właśnie uważam
z cała osobową powagą
że ta praca jest coś warta

ta praca jest warta
aktu założycielskiego
lepszego Kościoła i państwa

odwaga myślenia
dzielenia się jego owocami
z pełną odpowiedzialnością

cóż wart świat bez szczerości
powiem szczerze gówno
a nawet mniej niż nawóz

nie do śmiechu jest przemilczanym
malarzom artystom myślicielom
zwykłemu szaremu człowiekowi

dobro zaprzepaszczane boli
piszę i boleję z nimi
wszystkimi

    (poniedziałek, 9 kwietnia 2018, g. 15.53)

***

ZAMIESZKIWANIE DUCHA

                 /tu nikogo nie interesuje/

zaczęło się od Tomasza Manna
dlaczego zajmował się czymś
wątki i tematy rozważał
od krótkiej noweli aż po trzy tomy

nie wystarczy sobie zadać
musi coś więcej prowadzić
ja bym tak nie umiał
choć wiem co to mus pisania

tak wpadł mi dziś duch w ręce
krępujące trochę że w łazience
świątyni fizjologii
człowiek jest wszędzie sobą

nie odpowiem na tytułowe pytanie
dopóki z nim nie zacznę rozmawiać
kimkolwiek i jak we mnie jest
nie jestem samą fizjologią

narodził się i rozwinął we mnie
ale nie jest mną
jest dużo czymś więcej
ja tylko i aż go doświadczam

Teresa z Avila w medytacji
odkrywała ducha
poza ciałem i duszą
Ingarden dał opis fenomenologiczny

nie śmiejcie się ze mnie z nas
póki sami ze swoim nie rozmawiacie
i sami siebie nie znacie
człowiek to ten kto zna

są różne w nas wymiary
o czym rozmawialiśmy
przy wielkanocnym stole
w sanktuarium annopolskim 2018

       (poniedziałek, 9 kwietnia 2018, g. 10.55)

***

PRAWDA JEST NASZA

                   /osobo człowieka/

prawda we mnie zamieszkała
w tobie też jeśli chcesz
aby stało ci się

przed nikim się nie kryje
każdemu się udziela
objawiając daje

bez dialogu jej nie ma
więc zawłaszczyć się nie da
kto bardziej otwarty na dialog

    (niedziela, 8 kwietnia 2018, g. 17.25)

***

PRZEPIS NA MEDYTACJĘ

           /czyli (na) zdrowie osobowe/

prosty jest
pozwolić być
sobie osobie

kultura i natura są nasze
bez nich nas nie ma
pozwolić im i sobie być

powolnym oddechem
spokojnym do granic
raz jeden dwa trzy

wyłączyć kulturę
pozwolić naturze w nas być
samym oddechem

dech
tchnienie
duch

ciało uduchowione
duch ucieleśniony
oddechem i tyle

    (niedziela, 8 kwietnia 2018, g. 17.15)

***

MOJA PIOSNKA I PIEŚŃ

                 /jedność całości i sens/

jestem życiem osobowym
wszystko co tu piszę jest tym
za każdym razem w jedności
drogi-prawdy-życia mego

choćbym jeszcze sto
nie lat żył lecz napisał
kawałków mniejszych większych
one wszystkie są tym

     (niedziela, 8 kwietnia 2018, g. 9.50)

***

UMRĘ KATECHETĄ

             /powołany w stanie wojennym/

nie wybrałem sobie drogi
szedłem żyłem kto inny prowadził
wielką aleją poznania
duchowej jedności intelektualnej

droga-prawda-życie to mają
że wszystko chcą ogarnąć
i to im się udaje
niekoniecznie na koniec

przyjść może dużo wcześniej
zależy od od odwagi myślenia
odwagi doświadczenia siebie w całości
z całą prawdą czyli wiedzą

nikt nie żyje dla siebie kto mądry
we wszystkim widzi nić łączącą
tak nasz świat stworzony jest
i ten taniec ma sens

jedna chyba reguła
da się wyodrębnić
wszystko co łączy
nic co dzieli zabija

jest sens jest sens jest sens
jest to co nas przerasta
nikt sobie życia sam nie dał
nikt nie powinien umierać w samotności

    (niedziela, 8 kwietnia 2018, g. 9.42)

***

MÓJ BÓG 

           /nie ma wiary bez myślenia/

mój Bóg nigdy nie był
skałą bezduszną
wichrem zmiatającym ludy
jest dobrem miłością pięknem

jest wspólnotą osób
dzielących się sobą
życiem dobrym prawdziwym
sercem i duszą na dłoni

jest dialogiem nieustającym
słowem rodzącym wśród nas
ludzi myślących gatunku
w ciągłości kultury na ziemi

wspólnota obrządków
na końcu przyjść może
bywa że i od początku
ale ponad jest myślenie

     (niedziela, 8 kwietnia 2018, g. 9.25)

***

JEST ŻYCIE JEST BÓG

                 /psalm 151/

jak refren w piosence
jest życie jest Bóg
nikt sobie inaczej nie poradzi
nie raz Go w życiu spotka

nie da inaczej się (prze)żyć
raz zachwytem raz bólem
powrócą nie jeden raz
jest życie jest Bóg

jest dobro i piękno
czemu nikt nie przeczy
prawdę się da kontemplować
skrzydła rozpostrzec  człowiecze

nawet w Rydzyku i Jędraszewskim
ktoś spotkać może
na niejednej drodze
jest życie jest Bóg

jest życie jest Bóg
myślącego człowieka
osoby osób wspólnoty
w pojedynkę nie ma nic

     (niedziela, 8 kwietnia 2018,   9.02)

    Z szacunkiem i poważanie, czasem z wdzięcznością
      Józef Kapaon, katecheta (z) Rzeczpospolitej Norwidowskiej


11 komentarzy:


  1. W tym samym czasie... "Pewnie koszty utrzymania prezesa nie są małe, ale straty do których ten człowiek swoją działalnością doprowadził są gigantyczne... Bez Kaczynskiego nasza Polska bylaby duzo lepsza" 🤔❣️(z komentarzy pod tekstem)

    https://wiadomosci.wp.pl/napoleon-z-zoliborza-skarb-narodowy-bohater-drwiny-z-kaczynskiego-w-sejmie-6240403046487681a

    OdpowiedzUsuń

  2. Abp Grzegorz Ryś! Medytacja o jedności, także 10 kwietnia AD 2018,

    https://www.youtube.com/watch?v=I-R77HWOwPE

    OdpowiedzUsuń

  3. "Frasyniuk podkreślił, że nie liczy na partie polityczne, ale na obywateli"

    https://wiadomosci.wp.pl/przytlaczajaca-diagnoza-frasyniuka-opozycja-nie-bedzie-zadowolona-6240301363406465a

    OdpowiedzUsuń

  4. Głoszę... od samego początku tych zmian (fatalnych) pozakonstytucyjnych! "Skoro kepiskopat (episkopat Polski) milczy w naszych POLSKICH AŻ DO BÓLU sprawach, ich trzeba wysłać na bezrobocie. A mnie pisać, pisać, pisać…"

    http://strachowka.blogspot.com/2016/08/koscio-i-panstwo-pl2016-anty-realizm.html

    OdpowiedzUsuń

  5. List otwarty prezydenta Nowej Soli Wadima Tyszkiewicza do Jarosława Kaczyńskiego:

    "Panie pośle, dlaczego niszczy pan wszystko, co jest niezgodne z pańską socjalistyczno-narodową ideologią? Dlaczego mści się pan na Polakach, którzy mają czelność mieć inne zdanie?"

    https://opinie.wp.pl/list-otwarty-prezydenta-nowej-soli-wadima-tyszkiewicza-do-jaroslawa-kaczynskiego-6240421932430977a

    OdpowiedzUsuń

  6. Chyba w tej jednej sprawie zawsze zabierają głos? I - o dziwo - tutaj są wolni od tożsamości z PiS! Tutaj odwaga jest tańsza? Dlaczego? A na polu obrony godności ŻYJĄCYCH Polek i Polaków...?!

    "Jest stanowisko Kościoła ws. zamrożenia prac nad obywatelskim projektem "Zatrzymaj Aborcję". Komisja Polityki Społecznej i Rodziny - w której większość ma PiS - nie zgodziła się w środę na dyskusję nad dokumentem. "Ubolewamy" - stwierdzili polscy biskupi."

    https://wiadomosci.wp.pl/kosciol-zawiedziony-pis-jest-oswiadczenie-kep-6240415978030721a

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi

    1. A czas i tak ich wyprzedza zawsze...
      "Urodził się 4 lata po śmierci rodziców. Nazywa się "Słodycz"
      W Chinach, surogatka urodziła chłopca, którego rodzice zginęli w wypadku samochodowym 4 lata temu. Wszystko dzięki zamrożeniu komórki jajowej, która została zapłodniona in vitro. Dziecko przyszło na świat dzięki staraniu swoich dziadków."

      https://www.o2.pl/artykul/urodzil-sie--lata-po-smierci-rodzicow-nazywa-sie-slodycz-6240419376363137a

      Usuń

  7. Tylko ksiądz Stanisław wali prosto z mostu (między oczy, serce, duszę, wiarę i rozum)! Brawo!
    "DEWIANCI czy PRZESTĘPCY?

    Jednym z niewybaczalnych grzechów Kościoła w Polsce jest akceptacja chorego związku pomiędzy Ojcem Rydzykiem a Panem Posłem Macierewiczem. Ta dwa osobniki szkodzą zarówno Kościołowi (czym się martwię) jak i Polsce (co właściwie nie jest moim problemem)..."

    https://www.facebook.com/silesiade/posts/10211174562510961

    OdpowiedzUsuń

  8. "Ten człowiek odpowiadał za bezpieczeństwo Państwa, „modelował” strukturę i wyposażenie armii. Koledzy generałowie, którzy wspieraliście ówczesnego ministra, jak wasze samopoczucie dzisiaj?... Lech Kaczyński wręczył mi drugą generalską gwiazdkę, a w uznaniu zasług wyróżnił wręczeniem Flagi Narodowej" (gen. Mirosław Różański)

    https://wiadomosci.wp.pl/prawicowa-dziennikarka-atakuje-gen-rozanskiego-lech-kaczynski-wyrzucil-cie-na-smietnik-6240409541433473a

    OdpowiedzUsuń

  9. "Tego wysokiego odznaczenia państwowego nie mogę od Pana przyjąć. Sprawując najwyższy urząd w państwie, wielokrotnie złamał Pan Konstytucję RP, przyczyniając się do powstania i pogłębiania chaosu prawnego i politycznego w naszym kraju oraz radykalnie osłabiając dotychczas wysoką, zasłużoną pozycję Polski w świecie" (prof. G. Gorzelak)

    https://wiadomosci.wp.pl/prof-gorzelak-zwraca-krzyz-kawalerski-prezydentowi-wielokrotnie-zlamal-pan-konstytucje-rp-6240460946098305a

    OdpowiedzUsuń

  10. "Już nie będzie miesięcznic w sensie manifestacji, ale będą msze święte.! A czy ty wiesz czym jest msza święta? A czy ty wiesz, że ta celebracja nie jest twoją ani księdza własnością? A czy zdajesz sobie sprawę, że tam „gdzie dwaj albo trzej gromadzą się w imię moje, tam jestem pośród nich” - zapewnia Jezusa?"

    https://www.facebook.com/silesiade/posts/10211186005917039

    OdpowiedzUsuń