niedziela, 15 grudnia 2019

Monotematyczny Józef K.snuje opowieść świata


Mironowi Białoszewskiemu 
pośmiertnie!
Czy też byłeś mono-...
POLSKIM SĘDZIOM
i PiS-ignorantom na terenie nauki ;-)

"Chciałem zwrócić uwagę na pewien bardzo niepokojący fakt. Otóż, nieskrępowana współpraca międzynarodowa i brak ideologicznie motywowanej ingerencji w naukę są podstawą działania nas, którzy zajmują się nauką. Przypomnę, że w faszystowskich Niemczech, fizyka została podzielona na tą poprawną niemiecką fizykę i na tą fałszywą żydowską fizykę. W rezultacie fizycy o korzeniach żydowskich zostali zmuszeni do emigracji. (...) Oczywiście w Polsce nie jest tak źle, ale jednak z niepokojem obserwuję ingerencję, która jest motywowana politycznie i ideologicznie, w naukę.(...) Mamy bowiem próby zastąpienia teorii ewolucji kreacjonizmem, mamy próby zastąpienia nauk medycznych ideologicznie motywowanymi regulacjami, mamy próby zastąpienia praw aerodynamiki argumentami opartymi na parówkach i puszkach z coca-coli. Otóż to wszystko wskazuje na to, że wymagana jest jednak pewna zdecydowana tutaj reakcja na tego typu wtargnięcia ignorantów na teren, który jest domeną nauki..." /polski fizyk teoretyk, profesor nauk fizycznych, członek rzeczywisty Polskiej Akademii Nauk, profesor zwyczajny Uniwersytetu Warszawskiego i Centrum Fizyki Teoretycznej PAN/ - Opis: wystąpienie 14 grudnia 2016 w obecności prezydenta Andrzeja Dudy i ministra nauki i szkolnictwa wyższego Jarosława Gowina podczas wręczenia odznaczeń naukowcom w Pałacu Prezydenckim. 

Świat jest przebogaty w barwy, kształty, wątki. Ja snuję monotematyczną o nim opowieść. Moja monotematyczność to podmiotowość narracji. Nie uprzedmiatawiam niczego. Nie, ja upodmiotawaniem uwydatniam sens. Logos. Logos, największy z możliwych sensów jest osobowy. Egzystencjalno-personalistyczny – też można powiedzieć. Każdy człowiek, osobnik z gatunku homo sapiens może go spotkać, poznać, doświadczyć. Nie inaczej, jak tylko swoim… losem? Jest lepsze określenie. Trójczłonowe – droga-prawda-życie. Póki co, w wieku 66 lat, nie znajduję nawet śladów lepszego. Musiałem przejść swoją drogę całą, do dzisiaj, żeby poznać, dojść, uświadomomić to sobie.

Nic zatem dziwnego, przynajmniej dla mnie, że daję temu świadectwo. Piszę. Nie o czymś, ale o perle jednej jedynej, skarbie odkopanym w tej-naszej ziemi. Człowieku! Bądź upodmiotowany zawsze, uprzedmiotowiony nigdy. Ja – byt świadomy siebie. Nie tylko okoliczności i działania, ale aż – swego istnienia. Stojący w prześwicie bycia – powiedziałby Heidegger. Tak, stoję nie tylko w prześwicie, ale w świetle. Światło bije z niezwykłego, jedynego, kandelabra. Drogi-Prawdy-Życia, osoby i jej-jego-świata. O tym snuję opowieść. Tak jestem monotematyczny.

To, nie tyle odkrycie, co dopuszczenie do siebie, świadomości czyni – jak mawiają Anglicy – nie tylko mój dzień, mój czas, moją przestrzeń, mój świat. Świadomość staje się zarazem światłem, jak i przeżywaniem. Nie rozłączysz. Nie chcesz rozłączać. Chcesz trwać i kontemplować. Być współ-światynią. Czego? Bycia osobowego, czyli Logosu. Papież-Polak napisał, że doprowadzić tutaj może szybowanie na dwóch skrzydłach, wpisanych ontologicznie w naszą naturę. Wiara i rozum są wielkim darem i narzędziem do bycia sobą w świecie rzeczy. Jedno skrzydło wspomaga drugie, rozłączone powodują podniebną katastrofę. Niezliczone katastrofy.

Monotematyczny może być każdy, jeśli do ustaw i rozporządzeń, dołoży swoje przemyślane, zrozumiane dzieciństwo. Człowiek nie jest, nie powinien, być rzeczą, spaść na poziom rzeczy, bezpodmiotowych, bez steru, kursu, to tu, to tam, roztrzaskany na odrębne epizody. Starzy ludzie to czują – jeśli coś ich wyrwie z dobro-bytowania konsumpcyjnego - albo wiedzą, jak Symeon, Norwid, Rilke, Staff, Miłosz…

W mojej monotematyczności są punkty wyróżnione na osi czasu, w Kraju nad Wisłą. Zacznę od 14 października 1773 roku. Potem idzie rok 1791, dokładniej 3 Maja owego roku. Potem już prościutko leci. Pojawiają się konkretne nazwiska, łańcuchy pokoleń. Trembińscy, Głowaccy, Jackowscy, Kapaonowie, Królowie, Borutowie. No i miejsca na mapie Ojczyzny. Legionowo, Annopol, Strachówka, Rzeczpospolita Norwidowska. Stają na tej drodze ciągłości, całości, jedności ludzie, którzy starają się podstawić nogę i doprowadzić do rezurekcji materialistyczno-tradycyjno-katolickiego PRL. Można powiedzieć, że oni też są monotematyczni, ale uprzedmiotowieniem raczej, niż podmiotowością. Każdy poniekąd na obraz i podobieństwo tego, w co wierzy i co rozumie.

***

CO SIĘ (TERAZ) DZIEJE

       /metafizyka i eschatologia/

zawsze coś
nie tylko gdzieś
wszędzie

u mnie teraz sprzątanie
odkurzacz warczy
w rękach żony

może w innych rękach
syna córki (moich)
bo do tego służy

rewizor może działać lub nie
w nim coś o świecie mówią
podobnie w Internecie

ale to nie całe dzianie się
dzieją się dzieje poza tym
gdzieś jakoś i wszędzie

dzieje człowieka na ziemi
odkąd powstał nasz gatunek
fizyki materii Kosmosu

o czym ja tak właściwie piszę
i tacy jak ja i podobni
chyba o kołataniu się duszy

dusza rwie się do nieba wszechrzeczy
rozum jej w tym pomaga
razem kontemplujemy prawdę

dusza rozum ja
podmiot w nas świadomości
nie jest azali martwą naturą

natura wszechświatów nie sama materia
ale i jej i nasze oddziaływania
prawa ponad nasze rozumienie

(niedziela, 15 grudnia 2019, g. 10.44)

***

MOJA MISJA PRZY SOBOCIE

          /diecezjalno-kościelne bałamuctwo/

Internet explodował
głupotą partii rządzącej wzburzony
głupota jest zbyt słabym słowem
to antykatolickość polska od 2015
w partyjność zaklęta wolność

partyjne czyli cząstkowe
katolickie znaczy powszechne
partyjne jest polsko-katolickie
przepuszczone przez ambony i ich media
tumanią religijnie partyjny naród

co partia czyli wódz prezes powie
staje się prawem państwowym
i nauką kościelną
w Kraju nad Wisłą zhańbionym

powszechne jest w ONZ i Unii
w prawach człowieka-osoby zawsze
w Polsce obowiązuje tylko partyjne
ciemniactwo bez granic rozumnych
w ludowym katolicyzmie utopione

dlaczego misja przy sobocie i moja
jestem katechetą od stanów wojennych
sobota jest maryjno adwentowa
mieszkam w sankturium MBA
sprzed II RP aż po Konstytucję

i tego by było za mało chyba dzisiaj jeszcze
jest czas wojny z rozumem kulturą sędziami
na stronie biskupa żywieckiego pięknie
w mojej diecezji i salonie IDZIEMY fatalnie

(sob. u MBA, 14 grud. 2019, g. 11.33) TU- Niezjednoczeni...PL


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz