piątek, 6 grudnia 2019

Skrzydła Aniołów i wielka sprawa Strachówki

 CARITAS - Skrzydła Anioła - Gala Wolontariatu 2019
Największe gratulacje dla Was! Brawo WY!
ktoś od lat walczy ze szkołą im RzN
podkłada świnie intryguje
niszcząc szkołę i gminę i parafię
nienawiść niszczy dobro wspólne

Anioły sprawują nad nami pieczę. Wierzących porywają aż do siódmego nieba, jeszcze za życia.
Nie mam zamiaru nikomu dawać dobrych rad, ani karcić, i zwalczać. Anioły temu celowi nigdy nie służyły i służyć nie będą. Owszem, ale tylko te zbuntowane od początku wszelkiego istnienia.

To, że w moich tekstach (wersowanych pierwej, a potem i linearnych) pojawia się Pan Wójt, Pan Ksiądz Proboszcz (i w tej samej osobie katecheta-wychowawca, członek Rady Pedagogicznej szkoły im. RzN), Panie i Panowie Radni i współ-i-moi-mieszkańcy - jest tylko wyrazem mojego Wielkiego Realizmu. Uznaję TO-CO-ISTNIEJE. Uznaję, poznaję (staram się) i opisuję. Jestem człowiekiem myślącym (homo sapiens) z natury i z wykształceni i praktyki, czyli osobą z wielką samoświadomością. Bo zapatrzony jestem w niedościgłe wzory – Drogi-Prawdy-Życia.

Życie zrobiło ze mnie świadka naszych (swoich) czasów, od 16 października 1978, a nawet i wcześniej. ŚWIADEK ŻYJE ABY DAWAĆ ŚWIADECTWO. Wiara i rozum pozwalają mi się unieść ku kontemplowaniu prawdy.

Tydzień mieliśmy niesamowity – niesamowity mówię, dla myślących mieszkańców samorządowej wspólnoty gminnej w Strachówce. Ponieważ większość z nas jest nie tylko ochrzczonych, ale jesteśmy praktykującymi katolikami, więc dotyczy to także parafian (parafia w Strachówce, Jadowie, Trawach, Stanisławowie, Dobrem, Franciszkowie). Skoro dotyczy to sześciu parafii to także dwóch dekanatów (jadowski i stanisławowski) i całej naszej Diecezji Warszawsko-Praskiej. Czymże jest wspólnota? – zastanawialiśmy się w 1994 roku na spotkaniu samorządowców z biskupem Ordynariuszem-i-Ojcem-Założycielem-Naszej-Diecezji Kazimierzem Romaniukiem (na zdj.) Burmistrz Mińska Mazowieckiego Zbigniew Grzesiak był wtedy z nami. Zdjęcia pozostały – na wiecznej rzeczy świadectwo. O wszyscy święci, jakiż to wielki znak i to prosto z nieba (BÓG JEST CARITASEM), że i na gali wczorajszej był z WAMI, on także odznaczony Skrzydłami Anioła! Zbyszek, bur-mistrzu nasz wtedy (wszystkich samorządowców w rejonie), gratuluję z serca i bez zawiści! Człowiek by takiego scenariusza tego dnia i całego życia mojego-naszego nie napisał! :)

Życie zrobiło mnie najpierw Solidarnosciowcem (3 Maja 1981 w Strachówce), potem katechetą, samorządowcem, współtwórcą kultury Rzeczpospolitej Norwidowskiej. Rozumiem coś – na miarę swojej osoby i możliwości duchowo-intelektualnych – ze spraw człowieka, świata i Boga. I to, mniemam, w aspektach istotowych i konstytutywnych (patrz JPII, 22 marca 2003).

Ten tydzień bardzo naruszył nasze gminno-parafialno-kościelne tabu. Do dzisiaj złożyły się na to przełamanie trzy wydarzenia:
- wizyta Andrew Nagorskiego „amerykańskiego dziennikarza i pisarza, Przewodniczącego Rady Dyrektorów Polsko-Amerykańskiej Fundacji Wolności” (wiki)
- posiedzenie Rady Pedagogicznej szkoły im.Rzeczpsopolitej Norwidowksiej w Strachówce (znam tylko z nasłuchów, najważniejsze, co znajdzie swój wyraz w oficjalnym protokole)
- uroczystość rozdania Skrzydeł Anioła w CARITAS diecezji warszawsko-praskiej

Kiedy usłyszałem, że ze szkoły, parafii i gminy w Nieporęcie przyjechała zgodnie delegacja Dyrektora Szkoły, Wójta i Proboszcza to zawyły aż we mnie dusza, serce, rozum z bólu wspomnień. PRZECIEZ TO BYŁ NASZ MODEL MĄDREJ WSPÓLNOTOWEJ SAMORZĄDNOŚCI W LATACH 1990-1994!

Przecież nie ma i nie może być innego modelu działania tzw. samorządowej wspólnoty gminnej! Wszystkie formy zorganizowania (w tym instytucji) SIĘ(!) mieszkańców w granicach gminy mają JEDYNE ZADANIE – SŁUŻYĆ REALIZACJI WSZELKICH POTRZEB MIESZKAŃCÓW.

Nie – rządzić. Nie kierować naszym życiem i losami… Nie – kreować się na jakichś zwierzchników naszego życia i losów. NIE-NIE-NIE!

Nasze cholerne tabu, które niszczy (zabija) naszą tzw. wspólnotę lokalną we gminie i parafiach w granicach STRACHÓWKI ma korzenie w fałszu! Nie tylko intencjonalnym fałszu tej, tamtej, tamtego, ale także – być może – nieintencjonalnego fałszywego nierozumienia idei samorządności i to zarówno w gminie jak i parafiach (analogicznie).

Dlaczego Pan Wójt, Pan Ksiądz Proboszcz, Pan Przewoidniczący Komisji Kultury i Oświaty, inne przewodniczące i przewodniczący komisji gminnego samorządu, Panie Dyrektorki Szkół, Panie Prezeski NGO'sów, Panie DR DR  z Ośrodka Zdrowia i  Panie Pielęgniarki nie rozmawiają o tym wszystkim PUBLICZNIE. Nie chcę pominąć nikogo, ważnego nardziej, mniej... bo każdy może mieć wkład we wspólne dobro. Do jego (z)definiowania, czego nikt za nas nie zrobi!

Dlaczego nie zwołują zwyczajnych, albo nadzwyczajnych posiedzeń, żebyśmy – wszyscy zainteresowani – mogli „przegadać” wszystko i jakoś się zrozumieć-dogadać WŁAŚNIE dla wspólnego dobra? Rada Gminy i Rada Parafialna ma służyć WSPÓLNEMY DOBRU, nie karierom, wygodzie, w ostateczności FAŁSZOWI, TABU, BEZPRAWIU i NIESPRAWIEDLIWOŚCI, zakłamując pamięć i tożsamość mieszkańców-wspólnoty. Czy naprawdę rozumiemy, że (i jak) jesteśmy Rzeczpospolitą Polską i Norwidowską zarazem. Wybrańcami Opatrzności i aniołów!

Oczywiście, że muszą także mnie zaprosić na takie rozmowy. Skoro jestem mieszkańcem obdarowanym wielkim świadectwem całej drogi Polskich Przemian Ustrojowych, ba – całej Polskiej Drogi Wolności. Tak, powołanym przez Opatrzność i polską historię (i kulturę).

Przecież wyniesienie Wotów Wdzięczności za Wolność-Godność-Polskość Odzyskane Czynem Solidarności 1980/81 stało się wielkim znakiem-symbolem niezrozumienia (fałszu, zakłamania wiary i rozumu Polek i Polaków) na całą Polskę i na cały Kościół Powszechny. Oczywiście, w świecie są nieporównanie większe np. arcybiskup Romero, który został zastrzelony podczas celebrowania mszy w szpitalnej kaplicy (tego dnia w kazaniu mówił, że człowiek nie może kochać siebie samego tak bardzo, by nie angażować się w rzeczy niebezpieczne, gdy do tego wzywa go historia).
Błogosławiony księże Jerzy-Jurku-Popiełuszko, patronie Solidarności – módl się za nami.

Zło puchnie, demoluje nie tylko struktury, ale i osoby. ZŁO DEMOLUJE MENTALNOŚĆ, CZYLI I DUCHOWOŚĆ I INTELEKT (WIARĘ I ROZUM) - bez względu na wiek, płeć, poglądy-opcje: uczniów, nauczycieli, rodziców, pracowników. Dyrektorkę ciągną przed sądy i do wszystkich urzędów, gdzie tylko mogą dotrzeć nienawistnymi donosami (anonimowi zawsze, bez godności, imienia i oblicza). TAKIE WZORCE UTRWALAJĄ WŚRÓD PARAFIAN I MIESZKAŃCÓW.

Mnie wykreślili ostatnio nawet z gminnych ewidencji (okradając ze świadczeń dla nauczyciela-emeryta, i cóż, że katechety Kościoła Katolickiego). Nienawiść zaślepia, że nie widzi się nawet drzew na drodze. A nasz neo-KRS (Ministrowie, w tym Sprawiedliwości, dr dr PAD, JK itd.) nawet prawa nie rozumieją! Dobrze, że jesteśmy od lat 15 częścią rodziny ludów, rodziny rodzin narodów i rodziny kultury w świecie współczesnym. Przyszłość człowieka zależy od kultury. A i dla Kościoła człowiek jest drogą. Są prawa człowieka (ONZ 1948). Był Sobór Watykańśki II. Był św. JPII, jest papież Franciszek. Jest droga ludzkiej myśłi. Wiara i rozum… Bez myślenia i dialogu nie ma wiary, ani wspólnot. Ani Ojczyzny. Ani Kościoła. Non abbiate paura!

***

DOBRA SZKOŁĄ I SZKODNICY

               /daj głos bo Anioł woła/

kim są szkodnicy
dowie się czytelnik na koniec
o dobrej szkole będzie na początku

powiedział tak o szkole w Strachówce
arcybiskup ordynariusz Hoser Henryk
po pobycie w niej dłużej z nami
podczas swojej wizytacji w parafii

zaczął złożeniem kwiatów pod drzewem
dębem wskazującym na Katyń i Mamre
czym byłby człowiek bez tej pamięci
miałby tożsamość ustrojową karłów

ale najpierw był inny pierwszy biskup
Kazimierz Romaniuk ojciec diecezji
nie w szkole - w gminie i naszym domu
Sanktuarium Matki Bożej Annopolskiej

tu się poczęło dużo czym dzisiaj jesteśmy
jeszcze przed II RP są w nim tutaj korzenie
w miłości ideałach Polski i człowieka
Ojczyzny świętych zwykłych szarych ludzi

mam powody i doping by o tym pisać
skoro żyję jeszcze jako świadek czasów
do szkoły parafii gminy sfrunął anioł
za dobroć życie pracę pani Ani Caritas

w poniedziałek zaś był ważny dyrektor
z samej Ameryki (Florydy) przyjechał
sfrunął niosąc gałązkę oliwną wolności
Polsko-Amerykańskiej przyjaźni fundacji

nie rozumie tego proboszcz wójt i radni
i większość mieszkańców naszej gminy
ich lęk przed prawdą opanował
wielu siada znów pisać donosy anonimy

     (piątek, 6 grudnia 2019, g. 10.27)

***

KAMIEŃ FILOZOFICZNY

     /patrz jak się zmienia (wszystko)/

w rozmowie z synem córką
ze wszystkimi dziećmi i wnukami
także oczywiście z żoną matką ojcem
musi się pojawić kamień filozoficzny
jest nim czynność i postawa dziękczynienia
najpierw oczywiście za nich
że są
tylko za to i aż że są

szukały go wieki
miały rację bo jest
choć tylko dla nas ludzi
choć nie każdy homo sapiens znajdzie

zwykła najprostsza czynność
choć postawa genialnie heroiczna
uznać to co jest realne i dziękować
tylko tyle i aż

jestem domowo-rodzinnym filozofem
przekraczającym wieki i przestrzeń
znaki dostawałem od zawsze
że właśnie tak jest

w 1974 dostałem książkę od przyjaciół
za wierną służbę dla młodych skazanych
na obozie quasi harcerskim (Jachranka)
tytuł i ich wpis były znakomite

kamień filozoficzny
z dedykacją w tytule
zachwycony tytułem i wpisem
nawet jej nie przeczytałem do dzisiaj

potem spotkałem poznałem Madeja
a on poznał doświadczył opisał
że wszystko w życiu co najważniejsze
jest darem skądś gdzieś jakoś i od

tak myśleć może tylko mędrzec
głupiec sam sobie wszystko zawdzięcza
zamiast główkować prawie nadaremnie
zacznij od zaraz bo to abecadło

od tego co mnie ciebie otacza
od krzesła stołu komóry fury laptopa
od powietrza wody ziemi czasu i miejsca
nie trzeba wymyślać niestworzonych rzeczy

to co jest mnie otacza i jest mną jakoś
gdyby ich nie było i mnie by nie było
dziękując wchodzę w sam rdzeń istnienia
do tego wychowywały nas wszech pokolenia

sztuką (bycia) jeśli kto jest wyćwiczony
dziękuje także i za sprawy trudne (cierpienie)
których już nie wiem gdzie leży mieszkanie
kto dziękuje widzi jak wszystko się zmienia

zaczynając od a albo stołu i krzesła
wchodzę krok po kroku w świat istnienia
stając się nim sam coraz bardziej
egzystencja uczłowiecza więcej i więcej

      (piątek, 6 grudnia 2019, g. 10.08)

***

BÓG W FOTELU

     /gdzie nas jest najwięcej/

moje komórki I narządy ciała
ba cała moja biologia żywa
siedzi w fotelu
a gdzie tytułowy Bóg jest
właśnie o nim myślę

więc gdzie jest mnie więcej
w fotelu
czy przy Bogu

oto jest pytanie Hamlecie
oto pytania XXI wieku Szekspirze
wszystko w swoim czasie się rozwiąże
każdy może dożyć starości

owszem myśli uczucia emocje
są nie do zaistnienia bez ciała
ale myśli uczucia emocje
nie są przywiązane do foteli

     (czwartek, 5 grudnia 2019, g. 20.19)

***

NAMYSŁ NAD ŚMIERCIĄ

       /zupełnie gdzie indziej i inaczej/

dlaczego tak lekko ją biorę
wypatruję dzień w dzień i w nocy
odnajdujac mądrość wieszcza-poety
i nie tylko zresztą jego

wiem że biologicznie zamieram
ale ja nie jestem samą biologią
bo ja to także świadomość
a ona jest gdzie indziej i ponad

nie tylko w bólu komórek i narządów
świadomość szybuje bez granic
i cóż że jest jakoś w ciele uwięziona
a raczej tylko wcielona

biologia duch dusza i Bóg i kultura
dane są świadomości jak latawiec
wehikuł nigdy do końca poznany
inaczej żyję jestem istnieję

mogę tam wchodzić kiedy chcę
ja moje ja podmiotowe
nigdy nie (z)materializowane
niech się martwią kosmiczne wieki

    (czwartek, 5 grudnia 2019, g. 11.28)

***

SĄD-PRAWORZĄDNOŚĆ-SPRAWIEDLIWOŚĆ

            /pieśń od ziemi naszej/

to człowiek sądzi (jest sądem)
nie instytucje i paragrafy
tylko człowiek-osoba
ukształtowany kulturą
dojrzały wiedzą i sumieniem
własnym sumieniem nie czyimś

tak to jest i być musi
nim nadejdzie era robotów
ze sztuczną inteligencją
zaprogramowanych przez kogoś

to jest niepojęte dla Polek i Polaków
którzy żyją bez większego namysłu
nad sobą człowiekiem i kulturą
po zbrodniczym ustroju PRL
który z mózgu wyprał tkanin
Słowian nie-słowian w ich bloku
nie wiem kiedy z tego wyjdziemy

nie wierzyli w człowieka ani Boga
wierzyli tylko w siłę bezwzględną
którą władała partia
jej biuro polityczne
i I sekretarz (jak dzisiaj Prezes)

tak
sprawy człowieka sądzi drugi człowiek
z pomocą kultury oby największej
prawo jest zapisem mądrości wieków
przemyśleniem spraw naszych
ale tylko gdy jest w wolności osób
zawsze w jakichś strukturach
nikt nie żyje i nie umiera dla siebie

wielkość i zwycięstwo rozumu
przed którym ukorzyć ma się każda władza
mogą być składy trójkowe i większe
ale zawsze sądzi człowiek
w dialogu i wspólnocie z kulturą

partie i dyktatorzy tego nie znoszą
sami chcą być sędziami władcami wszystkiego
prezes sekretarz naczelnik despota generał
ich głównym wrogiem jest wolny człowiek

    (czwartek, 5 grudnia 2019, g. 10.56)

***

ŁÓDŹ VIKINGÓW NA POLU

             /z dawnego miasta Edøy/

pochówek łodziowy robili
trud i koszty sobie zadawali
po co aż tak wtedy
ano wtedy wierzyli według swej kultury
ja już po Norwidzie
powiem inaczej
cóż śmierć moja
wszystko zostaje jak było
istnienie jest nienaruszalne
cóż po jednym osobniku
niczego w całości nie zmienię
będąc już za życia współświątynią
jak się tam wchodzi
wzlatuje na dwóch skrzydłach
człowiek ma takie możliwości
Vikingowie mogli nie wiedzieć

ja to wiem i przeżywam sobą
czuję doświadczam rozumiem
z wiarą i rozumem kontempluję
osobową drogą-prawdą-życiem

    (środa, 4 grudnia 2019, g. 23.19)

***

EGZYSTENCJALIZM CHWILI

          /gdy RODO i UODO są bezradne/

pod gruzami mogą być ludzie
komunikat po zawaleniu domu
i pożarze resztek po wybuchu
to był wybuch gazu w Szczyrku

ja siedzę w ciszy rodzinnego domu
w ciemną noc grudniową
cała Polska śledzi tragedię
media relacjonują na żywo

w Internecie można zobaczyć
posesję na Leszczynowej
i to co zostało po wybuchu gazu
wstrząs odczuli 1.5 km dalej

cisza w moim domu rodzinnym
noc sen już żonę zmorzył
miała długi ciężki dzień pracy
ja emeryt kontemplować mogę

granica życia i śmierci niewidzialna
w każdym z nas
ale ja stary jeszcze żyję
tam mogły zginąć dzieci

na Jasnej Górze apel odśpiewali
może ktoś wzniósł intencję
o ocalenie albo miłosierdzie
jedno z drugim nam potrzebne

     (środa, 4 grudnia 2019, g. 21.19)

***

JEST JEST I JESTEM

     /jak jest to co jest naprawdę/

to nie wymaga wielkiego namysłu
jest moim doświadczeniem codziennym
że jestem ciągle jestem jeszcze
a co dalej i potem nie wiem

zawsze jest tylko to co jest w istocie
jest tylko JESTEM naprawdę
czyli ten który jest osobą
z pełną siebie samoświadomością

tak jest chyba tylko Bóg Osoba żywy
wszystko inne tylko analogicznie
to znaczy skądś dokądś (do czasu)
choć i to jest cudem oczywistym

ciągle jestem istnieniem zdumiony
to że mi się trafiła ta gratka
dar spadł na mnie bez pytania
dla podziwu w wieczności

codziennie jeszcze przeżywam opisuję
to co jest i niczego więcej
trzyma mnie w podziwie żywym
oczywiście że tylko do śmierci

trwam w podziwie i wyglądam oknem
w które krzyż wstawili przodkowie
nadziwić się nie mogę
swej duszy tajemnicą

(śr. 4 grud. 2019, g. 16.01) TU - Niezjednoczeni...PL

1 komentarz:


  1. << To by oznaczało, że sekretariat Krucjaty Różańcowej za Ojczyznę ma dostęp do kalendarzy posłów!?? – dziwi się posłanka.

    Poseł PiS odpowiada. Do wpisów posłanki, w przeszłości trzykrotnej uczestniczki zimowych igrzysk olimpijskich, odniósł się wiceminister cyfryzacji Adam Andruszkiewicz z PiS.

    Wydaje się, że gdyby dostała zaproszenie na Paradę Równości, nie miałaby nic przeciwko temu, a zaproszenie na publiczną modlitwę ją bardzo mocno parzy – skwitował polityk PiS w rozmowie z "Super Expressem" >>

    https://www.o2.pl/artykul/pokutny-marsz-rozancowy-rozsierdzil-poslanke-po-6453722078537345a

    OdpowiedzUsuń