Do księdza Henryka Zielińskiego (Redaktora Naczelnego "IDZIEMY"),
- Wiara i rozum (czyli i nadzieja i miłość) przynaglają mnie, bym pisał. Bym nie zaprzepaścił żadnej okazji poważnej rozmowy o Polsce, Kościele... w świecie wspólczesnym. Mój czas powoli się kończy. A i naszym kraju i świecie zaszły bardzo daleko idące zmiany, w stosunku do epoki cudów, w którym dane mi było żyć świadomie, z osobistym zaangażowaniem. Facebook przypomina mi zdarzenia i moje opinie sprzed lat, dam linki na końcu tego posta.
Jestem tylko katechetą, powołanym w stanie wojennym „aby być z polską młodzieżą”. Do katechezy przeszedłem – dzięki ufnej postawie ks. Józefa Schabowskiego – prosto z NSZZ RI „Solidarność”. Ksiądz Józef budował piękny kościół w Legionowie, potrzebował jeszcze tylko kogoś (takiego) do uzupełnienia zespołu. Doszły mnie jego żarty stołeczno-obiadowe z wikarymi, że „rozsadzę młodzież po kątach i każę im medytować”. A jednak zaufał. Powierzył mi potem przygotowanie młodzieży do bierzmowania, a rodziców niemowlaków do chrztu. Zaufał. Jego (nasza pierwotna-macierzysta) parafia była wspólnotą wspólnot. Dzisiaj ma swoją ulicę, drżą mi kolana przed jego grobem.
Ksiądz jest Redaktorem Naczelnym naszego diecezjalnego tygodnika „Idziemy”. Tak, czas nas trzyma w ruchu. Ale idziemy nie rozglądając się po Bożym świecie, bez dialogu w naszym diecezjalnym i parafialnym środowisku (wspólnocie?!). Bóg jeszcze trzyma mnie – i innych świadków drogi niezwykłej, Polskiej Drogi Wolności – przy życiu. Tak, dla mnie to była epoka cudów, która – dzięi Opatrznosci – jest moją drogą-prawdą-życiem. W mojej parafii od lat narasta konflikt wokół pamięci, tożsamości, prawdy.
Mam szczęście żyć w innym – po Legionowie – niezwykłym miejscu. Podwójnie niezwykłym! Po pierwsze, w Sanktuarium Matki Bożej Annopolskiej. Po drugie – w Rzeczpospolitej Norwidowskiej, takie imię/nazwę nosi nasza szkoła w Strachówce.
Nie jest to list o nas. List? Raczej zwykły tekst, post publiczny na bardzo osobistym blogu pt. „Osobny świat”. Jest to list/głos/post po księdza wczorajszym wystąpieniu publicznym w TVN 24, w rozmowie z profesorem Ireneuszem Krzemińskim i redaktorem prowadzącym (A. Morozowskim). W programie "TAK JEST"! (?!)
Mój blog jest formą publicznej rozmowy z całym światem, o wszystkim ważnym, w moim życiu i moich wspólnot: szkolnej, gminnej, parafialnej, narodowej. Chcę wierzyć, że – także diecezjalnej, o ile diecezja jest wspólnotą?! Ksiądz, jako długoletni redaktor diecezjalny musi mieć o tym zdanie. A na pewno – o tym wiedzieć. O tym, czym żyją parafialne wspólnoty. Co jest ich siłą, co słabością. Co – jawnym konfliktem, innym widzeniem i rozumieniem naszych wspólnotowych spraw/życia.
Czy ksiądz wie? Pewnie paru księży oglądało wczorajszy program w TVN, pewnie iluś przeczyta mój tekst. Ale, czy zechcecie o tym rozmawiać? Niestety, ja mam wielkie bolesne doświadczenie PRZEMILCZANIA! :-(
Szczytem marzeń dla mnie jest dyskusja redakcyjna różnych diecezjalno-parafialnych punktów widzenia na nasze wspólne sprawy. Diecezjalno-parafialno-ludzkich – człowieka w świecie współczesnym. I, zatem, Kościoła w świecie współczesnym. Mam inne rozumienie świata, Polski, człowieka, naszych najnowszych dziejów… itd. Inne, niż nasz ksiądz arcybiskup… i wszyscy księża w diecezji?! – skoro wszyscy mnie (i mój punkt widzenia, doświadczenia życiowego) tutaj przemilczają. Bliżej mi do opinii wyrażanych np. przez profesora I. Krzemińskiego.
Nie, nie marzę o osobistym udziale w redakcyjnej dyskusji (diecezjalnej, redakcyjnie zorganizowanej?) – są ludzie mądrzejsi, lepsi do tej roli ode mnie, wiejskiego katechety. Mnie uszczęśliwi możliwość jakiejś wymiany myśli pod tym postem?! Lub innymi, byle publicznymi.
Zapowiedziane linki:
1) Post-pytanie do ks. Arcybiskupa Hosera
2) Post-pytanie do księdza proboszcza Mieczysława Jerzaka
3) Wypowiedź ks. Arcybiskupa z 2012 roku (analogiczne tematy)
z dodatkiem opinii prof. Królikowskiego o Arcybiskupie HH
4) O zaprzepaszczonej szansie na dialog w parafii, szkole i gminie Strachówka w ROKU WIARY
5) O TAKIE debaty/dialog proszę, błagam, modlę się (widać za słabo) od wielu lat
PS.
Btw. przy najbliższej okazji prześlę księdzu Redaktorowi książkę-świadectwo "O miłości do Annopola, Strachówki, Polski i Kościoła"!
OdpowiedzUsuńNawet biskup to widzi i rozumie! <<... <<... można się spodziewać wszystkiego. To jest pełzający system, który nigdy nie zostanie zaspokojony. Ma taki głód władzy, że będzie chciał ją mieć we wszystkich szczegółach ludzkiego życia...>> :-(
http://natemat.pl/215615,przezylem-ii-wojne-swiatowa-i-okres-komunizmu-i-naprawde-wiem-czym-to-grozi-bp-pieronek-mowi-o-tym-co-nadciaga