wtorek, 1 maja 2018

NASZ POLSKI ANNOPOLSKI DOM (3 Majowy Apel)


Przecie偶 to nie by艂o pierwsze lepsze wydarzenie. To by艂a najstarsza, 藕r贸d艂owa data naszego wsp贸lnego bytu - gminy STRACH脫WKA. Do ilu PT Mieszka艅c贸w, Polek-i-Polak贸w 偶yj膮cych w gminie STRACH脫WKA, Powiat Wo艂omi艅ski, Diecezja Warszawsko-Praska, PRAWDA I DUMA ta dotar艂y? Ilu z nas zrozumia艂o swoje wybra艅stwo?! 艢wiadomo艣膰 narodowa? To偶samo艣膰 kulturowa i konstytucyjna we wsp贸lnocie lud贸w i narod贸w (i Ko艣cio艂a Powszechnego, 艣wi臋tego, posoborowego, wi臋c apostolskiego tak偶e w 艣wiecie wsp贸艂czesnym)?!

Najstarsza, 藕r贸d艂owa data naszego wsp贸lnego TUTAJ bytowania!
- Pierwsza, tak wpisana wyra藕nie w polsk膮 kultur臋 i dzieje, 藕r贸d艂owa dla naszej pami臋ci i to偶samo艣ci. Od lat pisz臋 o tym. Ja to, co 艣piewam, 偶yj臋 i bolej臋. Kto (nikt?) zechcia艂 podj膮膰 ze mn膮 o TYM rozmow臋, chyba, 偶e czego艣 nie pami臋tam! :-(
To nie gorycz mn膮 pisze - lecz zwyk艂e ludzkie polskie 偶ycie, 艣wiadome(!) w mojej osobie. Jeszcze w kim艣? Bez komentarza?! Ka偶dy niech sam przem贸wi, z g艂臋bi siebie i swojej polsko艣ci. Wiara i rozum tam prowadz膮 - zwyk艂a ludzka-osobowa godno艣膰 - pozwalaj膮 kontemplowa膰, spytajcie, upewnijcie si臋 u (jakiego艣) ksi臋dza.

DWIE艢CIE LAT uzasadnia moje pisanie? A mo偶e sam Zenit Wszechdoskona艂o艣ci dziej贸w?!

3 MAJOWY APEL 
DO KSI臉DZA PROBOSZCZA, KURII WARSZAWSKO-PRASKIEJ 
I CA艁EJ WSP脫LNOTY LOKALNEJ (BEZ ZAKRE艢LANIA GRANIC)

Powiedzcie nam 艣wi膮tecznie, czym jest dla Was polsko艣膰, uwzgl臋dniaj膮c konkretne wydarzenia w polskich dziejach na naszej Ziemi (Norwida i Cudu nad Wis艂膮)! Tak偶e, ze wzgl臋du na wielk膮 godno艣膰 i szacunek dla kap艂a艅stwa hierarchicznego.
Ksi臋偶a biskupi znaj膮 nasze dzieje, je艣li przeczytali ksi膮偶k臋 ofiarowan膮 im podczas bierzmowania w Strach贸wce (29 listopada 2017). Znaj膮 nasz膮 g艂臋boko ukorzenion膮 i udokumentowan膮 polsko艣膰 i katolicko艣膰 (wiar臋 i rozum). Sanktuarium Matki Bo偶ej Annopolskiej nie pozostawia w膮tpliwo艣ci, dla ludzi wierz膮cych rozumnie. Bogu niech b臋dzie chwa艂a i dzi臋kczynienie za jego wierne trwanie, kwitnienie i owocowanie od 3 lipca 1910.

Tak my艣l臋, jak my艣la艂em. I pisz臋, jak pisa艂em. Droga-prawda-偶ycie mnie okre艣laj膮, nie pojedyncze wydarzenia, grzechy, czyny, talenty, wady i zas艂ugi. Przepraszam, 偶e zacytuj臋 siebie z 3 Maja 1981, ale dot膮d nikt mi OD TAMTEGO HISTORYCZNEGO CZASU nie odpowiedzia艂. Owszem, ksi膮dz proboszcz Jerzak wyni贸s艂 Wota Wdzi臋czno艣ci za Czyn Solidarno艣ci Narodowej i pr贸bowa艂 mi wy艂膮czy膰 g艂os podczas XIV Vade mecum! Przyzna艂 sobie prawa, kt贸re PT Jemu nie przys艂uguj膮 (wygl膮da to, jakby ca艂kowicie dzia艂a艂 pod kuratel膮 liderki SPS?). A przecie偶 powinien by膰 jednym z nas, wiernym s艂ug膮 ca艂ej pami臋ci i to偶samo艣ci naszej wsp贸lnoty lokalnej, jej kultury i cz艂owieka na ziemi!
Wraz ze mn膮 odejdzie kawa艂 pami臋ci polskich i ko艣cielnych spraw na naszej ziemi:

"(3 maja 1981)
Polsko, Polsko ...

Obudzi艂em si臋 o 3 rano. Akurat 3 Maja! Suszy艂o mnie i to st膮d. Wczoraj wozili艣my gn贸j. Dzie艅 z wid艂ami da艂 teraz zna膰 o sobie. To znaczy, najbardziej kolacja i imieninowe toasty. Bo tak si臋 z艂o偶y艂o.
Opi艂em si臋 herbaty, ale ze spania nici. W gardle ci膮gle sucho, a po g艂owie zacz臋艂y szorowa膰 my艣li. Ot, tak, z niczego. Stare, powracaj膮ce tematy. I stale aktualne.
Dnia艂o w szparach okiennic. Sen nie wr贸ci艂, da艂em si臋 zaprosi膰 do porannego wstawania. 3 Maja 1981, o czwartej rano ma wiele niespodzianek. Na dworze bia艂o i mr贸z! Te偶 co艣. Ptaki jednak, jakby nigdy nic, budz膮 dzie艅. W dodatku niedziel臋. Chyba te偶 s膮 zaspane, bo mnie ignoruj膮, a mo偶e dla nich, to tak偶e wielka rado艣膰, wczesne wstawanie i 艣piew - niezb臋dny akompaniament dla wschodu s艂o艅ca o tej porze roku.
Dos艂ownie uwijaj膮 si臋 w powietrzu i prawie na mnie siadaj膮. Jednego si臋 zl臋k艂em, delikatnie jednak i tylko ze zdumienia. 呕e tak jest pi臋kny.

Ka偶dy m贸j gest - by艂 wydobywany z nico艣ci. A mo偶e tylko przypomnieniem czego艣, co ju偶 prze偶yte, a wiecznie trwa. Z dzieci艅stwa i z tego, co wyczekiwane. W ka偶dym ge艣cie wewn臋trznego skupienia s膮 jako艣 obecni ci, co s膮 cz臋艣ci膮 mego 偶ycia. Rodzice, siostry, powietrze i wiatr innych dni.
Paruj膮ca ziemia i podnosz膮ca si臋 mg艂a, przynosz膮 lekki oddech szcz臋艣cia. Nie mojego, w og贸le szcz臋艣liwo艣ci. Podnios艂em przewr贸cone ga艂膮zki kwitn膮cego kasztana i postawi艂em w s艂oiku na stopniach figury Matki Bo偶ej.

Tamte my艣li, spisywane od stycznia, przyczai艂y si臋. Wiedzia艂em, 偶e musz臋 je wydoby膰 i zapisa膰.
O Polsce, o przebudzeniu si臋 narodu. Bo teraz jest w艂a艣nie taka chwila. To nie jest nic mniejszego, cho膰 mo偶e dla 艣wiata takie my艣lenie wydaje si臋 archaiczne. Nie mog膮 nas zrozumie膰.
Majaczy przed nami zarys pa艅stwa narodowego. W nim ju偶 jest i sens historii, i wsp贸lnoty, i kultury. Niech si臋 dziwi膮 inni, p贸藕niej zaczn膮 zazdro艣ci膰. To nie s膮 nasze wymys艂y. Je艣li wymys艂y - to wymys艂y ojc贸w i dziad贸w. Naszej historii, naszej kultury. Czy mam si臋 ba膰 powiedzie膰: taka jest dusza narodu? Ona nie pozwala nam zgin膮膰. 艢piewamy o tym w hymnie. Dusza ka偶e na nowo podj膮膰 pr贸b臋. By sta膰 si臋 podmiotem 艣wiadomym siebie i historii. Takie sprawy nie rodz膮 si臋 z wymys艂贸w. Ani z plan贸w polityk贸w. Zrodzi膰 je mog膮 tylko czyny.
Jakie s膮 czyny nasze? Czyny twoje Polsko? Rok 966, ... 1410 ... 3 Maj 1791, 1830, 1863, 1918, 1920, 1980. Teraz ci, co si臋 dziwi膮, zrozumiej膮. Taka dusza nie powstanie z historycznego komfortu, ani z rewolucji.

Zrozumie膰 to, co si臋 dzisiaj dzieje! Trzeba spojrze膰 wstecz, ale i rzuci膰 na nas okiem z g贸ry. Wida膰 koryta rzek, ich kierunek i dop艂ywy. Boczny strumie艅 nie zawraca rzeki z g艂贸wnego nurtu. W takie cuda, nie uwierzy nawet ten, co karmiony jest wy艂膮cznie z r臋ki propagandy, radia, telewizji, gazet. My znamy geografi臋 i histori臋.
S膮 jeszcze g艂upsi. Ci, kt贸rzy bzdurne (marksistowskie) nauki g艂osz膮. Oni pisz膮, 偶e toczy si臋 ostra walka o serca i umys艂y ludzi. Nie! To tylko oni ha艂asuj膮, bo bez j臋zyka walki, gr贸藕b, straszenia, nie mog膮 istnie膰. Bo zrodzi艂a ich walka i bez niej nie ostaje si臋 im 偶aden sens. Kto i po co, mia艂by z nas walczy膰? Serca i umys艂y woko艂o s膮 polskie. Nie trzeba o nie walczy膰. Ludzie chc膮 tylko zgodnie z nimi dzia艂a膰 i 偶y膰. I 偶eby to nikt z nimi nie walczy艂! A wtedy, mo偶e nie zawstydzimy swojej historii i powiedzie si臋 nam wielkie, zamierzone dzie艂o.

Naprawa Rzeczypospolitej! Ile razy to has艂o wraca艂o. W takim wymiarze trzeba widzie膰 zapocz膮tkowane ostatnio dzia艂ania. Co by kto nie m贸wi艂 - tu jest Polska, i takie jest g艂臋bokie my艣lenie Polaka.
Oczywi艣cie, margines historii ma te偶 swoje 偶ycie. Na marginesie, dziej膮 si臋 "odnowy". "Naprawie", "odnowa" wcale nie zaszkodzi. Przeciwnie, mo偶e by膰 bardzo pomocna. Nie wariujmy jednak i nie mieszajmy poj臋膰 i ocen. G艂贸wnym dzie艂em jest proces naprawy. To drugie za艣, "odnowa" (partii) znajdzie dla siebie miejsce, je艣li zrozumie "napraw臋".

Czy to jest mo偶liwe? Czy w normalnie zorganizowanym pa艅stwie, co艣 takiego, jak jedynie s艂uszna partia, mo偶e w og贸le istnie膰?? Na dworze kr贸lewskim by艂o miejsce dla b艂azna. Czy PZPR zgodzi si臋 na tak膮 rol臋? Przecie偶 istnieje by walczy膰, a nie, by tworzy膰 kultur臋.
"Towarzysz" wed艂ug nich to kto艣, z kim 艂膮czy drugiego odwieczna walka klasowa, walka przeciwko wyzyskowi, bur偶uazji, imperializmowi, Ko艣cio艂owi... W ko艅cu, przeciw opanowanemu przez siebie spo艂ecze艅stwu. "Towarzysz" ma ci膮gle powi臋ksza膰 w sobie towarzysza, reszt臋 cz艂owieka odk艂adaj膮c na bok, albo na p贸藕niej. System - o zwyci臋stwo, kt贸rego walczy - zadba, by zawsze zosta艂 towarzyszem. Dla systemu, reszta mo偶e obumrze膰. Towarzysz ma by膰 czujny jak 偶o艂nierz. A w艂asne my艣lenie ma przekaza膰 centralnej kom贸rce systemu, partii, Biuru Politycznemu Komitetu Centralnego.
Z艂owrogo brzmi "towariszcz". Znaczy tyle, co "tak jest, jeste艣my gotowi". Gotowi walczy膰 z ca艂ym 艣wiatem, bo to nasz wr贸g.

My, w Polsce, zacz臋li艣my napraw臋. Je艣li si臋 uda, b臋dziemy mieli spo艂ecze艅stwo nad-towarzyszy, czyli zwyczajnych ludzi. Ludzi w pe艂nym wymiarze, o w艂asnych sercach i umys艂ach. Sercach pe艂nych mi艂o艣ci. Brzmi to jak sen, ale tak by膰 mo偶e, bo taka jest nasza dusza. Realna. Potwierdzona czynami, dusza Polski." (TUTAJ)!

KT脫呕 Z NAS MY艢LA艁 WTEDY O PE艁NEJ WOLNO艢CI, GODNO艢CI BEZ L臉KU, O RZECZPOSPOLITEJ NORWIDOWSKIEJ IDEALE!

B臉D臉 KRZYCZA艁 - grubo i czerwono krzycz臋 i powtarzam nieprzerwanie od 15 marca - S艁YSZYSZ PROBOSZCZU MIECZYS艁AWIE, MOI BISKUPI DIECEZJALNI I CA艁EJ POLSKI! US艁YSZCIE G艁OS SZAREGO CZ艁OWIEKA, KT脫RY PRZESZED艁 T臉 DROG臉 POLSKIEJ I LUDZKIEJ WOLNO艢CI I GODNO艢CI OSOBOWEJ - W SOLIDARNO艢CI ZE WSZYSTKIMI LUD殴MI DOBREJ WOLI.
KT脫RY POZNA艁 PRAWD臉 NA MIAR臉 SWYCH MO呕LIWO艢CI I KONTEMPLUJE J膭 NA DW脫CH SKRZYD艁ACH WIARY I ROZUMU! KT脫RY 呕Y艁 TYM 呕YCIEM - TUTAJ NA TEJ NASZEJ ZIEMI - BO JE OTRZYMA艁 W DARZE MI艁O艢CI OD RODZIC脫W, BOGA I KULTURY.

***

KULTURA OD-M脫WIONA
          (przypowiastka)

                /偶onie, z kt贸r膮 zaczyna si臋 uprawa 偶ycia/

i przeze mnie przem贸wi
i ka偶dego kto w艂膮czy si臋 do rozmowy
jak wczoraj nam si臋 zdarzy艂o
偶onie i m臋偶owi

inaczej nie 偶yje (nie istnieje)
tylko gdy m贸wiona uprawiana
uprawiana mow膮 cz艂owieka
prac膮 r膮k serca i czo艂a

psu wystarczy nad 艂膮k膮 panowa膰
podnosz膮c 艂eb leniwie
nad mniszkiem lekarskim
cz艂owiek musi 偶y膰 w pocie swego czo艂a

oko艂o 3 maja w Polsce wspominamy
ci z nas bardziej my艣l膮cy
co nasz膮 Ojczyzn臋 tworzy
przed wtedy do dzisiaj przez 227 lat

co to jest Ojczyzna pyta艂 Norwid
zada艂 Rzeczpospolitej Norwidowskiej
na wieki wiek贸w zadanie
par臋 os贸b przez wieki podejmie

wi臋kszo艣膰 jeszcze nie i mo偶e nigdy
teraz bo popeerelowska
p贸藕niej bo mo偶e zbyt leniwi b臋d膮
kt贸偶 z nas wiedzie膰 mo偶e

jestem okrutnie szczery
wr臋cz do znienawidzenia
milcz膮 o moim my艣li zapisywaniu
niew艂a艣ciwe mam nazwisko

kiedy czyta艂em Strach贸wka bia艂o-czerwona
od o艂tarza w wielkie wydarzenie
ksi膮dz mikrofon wy艂膮czy艂 na chwil臋
w rozmow臋 o kulturze w艂膮czy艂 si臋 czynem

ale 偶eby kultur臋 uprawia膰
trzeba czego艣 wi臋cej
szczero艣ci i odwagi
z tym najwi臋ksza nasza bieda

jak si臋 nam zdarzy艂o na Vade mecum XIV
nie od teorii trzeba zacz膮膰 rozmow臋
ale od konkretu (i po mszy pod ko艣cio艂em)
co to jest Ojczyzna Ko艣ci贸艂 szko艂a gmina

wiara i rozum tam prowadz膮
tylko tych z nas bez l臋ku
kt贸rzy uwierzyli kiedy艣 i dzisiaj
w non abbiate paura

      (wtorek, 1 maja 2018, g. 9.51)

***

ODA O WOLNYM CZLOWIEKU

           /szuka艂em wolno艣ci w艣r贸d Was wraz z uczniami/

wolny cz艂owiek mieszka w Annopolu
w Sanktuarium Rodzinnym MBA
w zniewolonym narodzie
wida膰 kontrast jak na d艂oni

c贸偶 to za wolno艣膰 i godno艣膰
pami臋膰 i to偶samo艣膰
je艣li boimy si臋 o nich m贸wi膰
ba nawet pomy艣le膰

biedni rodacy Polacy
nie odkryli swoich sanktuari贸w
w臋druj膮 b艂膮dz膮 zniewoleni tradycj膮
l臋kiem przed s膮siadami i ksi臋偶mi

bo nikt ich nie nauczy艂
nikt im nie powiedzia艂
偶e s膮 艣wi膮tynia ducha (prawdy)
i Pisma nie czytaj膮

bez wolno艣ci mi艂o艣ci nie ma
cz艂owieka-osoby dla dialogu
prawdy kontemplowanej
za 偶ycia i w 艣mierci

     (poniedzia艂ek, 30 kwietnia 2018, g. 11.55)

***

O BO呕YM MI艁OSIERDZIU

                  /dla jego bolesnej m臋ki/

czym jeszcze przem贸wisz
do mnie Bo偶e
i ja czym przem贸wi臋
o czym powiem

w domu ko艣ciele Internecie
bez prawdy zahamowa艅
bez autocenzury
z wolno艣ci膮 mi艂o艣ci

s艂u偶b臋 sw膮 zako艅cz臋
ostatnim oddechem
wyzwolenie przybli偶臋 poka偶臋
wam wszystkim

nie ma wiary bez my艣lenia
nie ma cz艂owieka bez godno艣ci
wolno艣ci bez l臋ku
non abbiate paura

    (poniedzia艂ek, 30 kwietnia 2018, g. 11.27)

***

PROSTE KONSTATACJE

           /przez wszystko przemawia艂e艣 Panie…/

je艣li z ka偶dego k膮ta
mo偶e wyjrze膰 dobro wi臋c B贸g
i z ka偶dej my艣li
to dobrze 偶y艂e艣

ze 艣cielenia 艂贸偶ka
z widoku za oknem
ze szk艂a kontaktowego
rano w po艂udnie wieczorem

tak boj膮 si臋 my艣le膰 i czu膰
polscy katolicy
im musi to kto艣 potwierdzi膰
obcy z zewn膮trz

je艣li ci臋 serce nie oskar偶a
wszyscy s艂yszeli艣my w Strach贸wce
ksi膮dz przeczyta艂 od o艂tarza
ale potem nie powt贸rzy艂

o czym innym by艂o kazanie
a mnie wy艂膮czy艂 mikrofon
w trakcie wa偶nego przem贸wienia
z okazji dwustulecia w stulecie

o bia艂o-czerwonej Strach贸wce
mojej naszej i jego
o czym nie chce wiedzie膰
ani z nami rozmawia膰

cho膰 jutro przyjdzie naszych szk贸艂
b臋dzie naucza艂 wychowywa艂
no w艂a艣nie o czym w imi臋 czego
nie we wsp贸lnocie pami臋ci to偶samo艣ci

wy艂膮czy艂 za chwil臋 w艂膮czy艂 mikrofon
wi臋c nie ma w nim samym pewno艣ci
kogo艣 si臋 boi przed kim艣 dr偶y
i tym zara偶a wsp贸lnot臋

trudno 偶ebym w tak uroczystym dniu
i ja nie my艣la艂 i czu艂 teologicznie
s艂owa Pisma wysz艂y mi naprzeciw
tak偶e wczoraj w ko艣ciele

       (poniedzia艂ek, 30 kwietnia 2018, g. 10.57)
PS.
Pozostawiam wiele miejsc niedookre艣lonych, od tytu艂u poczynaj膮c, 偶eby kto艣 kiedy艣 tutaj wr贸ci艂 i nawi膮za艂... Mieszka艅c贸w jest prawie trzy tysi膮ce i dla "obs艂u偶enia" wszystkich ich potrzeb (nie tylko materialnych) s膮 r贸偶ne instytucje, urz臋dy, organizacje: szko艂y, Samorz膮d Gminny i Urz膮d, parafie i NGO'sy. S膮 te偶 konkretne (i c贸偶, 偶e tak偶e kadencyjne) osoby funkcyjne, kt贸re zobowi膮zuje do tego prawo i 艣lubowanie. Nie m贸wi膮c o modlitwach na Jasnej G贸rze, z biskupem nawet! Katecheta to wie i rozumie. Solidarno艣ciowiec Polski - kombatant. Ojciec, spadkobierca/wsp贸艂dziedzic du偶ej polskiej rodziny zakorzenionej po Wigili臋 1856 w Pu艂awach, a mo偶e i d艂u偶ej, tutaj, z Wami, w艣r贸d nas Polskiej Dumnej Bo 艢wiadomej, 艢wiadomej Bo Personalistycznej (Nie Etatystycznej) Wsp贸lnocie I Kulturze Narodowej.



1 komentarz:


  1. U podstaw wszelkiej odnowy i naprawy le偶y DIALOG! A pi臋kna muzyka i taniec mog臋 im dodawa膰 inspiracji!

    https://www.facebook.com/191701884791/videos/10156055090009792/

    OdpowiedzUsu艅