Oto moje rozumienie dzisiejszości!
Ducha Czasu, który mnie prowadzi!
Pokażcie, opowiedzcie Waszego!?
Wszystkie trzy tytułowe słowa domagają się zdefiniowania - jak w każdej dyskusji poważnych ludzi - i osadzenia w naszym życiu w Polsce AD 2019. Dzisiejszość? A co to jest?! ;-)
I
Rozmowa? Kiedy, gdzie, jak rozmawiamy? Możemy? Bo jednak nie rozmawiamy.
Oczywiście, trzeba szukać i znaleźć możliwości. A jeśli znajdziemy i rozmowę podejmiemy (zaczniemy) trzeba nadać jej formę, styl… odpowiednie do osób i okoliczności. A wszystko to jeszcze bez odwoływania się do Boga, wiary, religii, Kościoła. W zwykłym ludzkim życiu, bytowaniu, jako jednostka z gatunku homo sapiens, w świecie zawsze sobie współczesnym, w kulturze, jaka do naszych czasów została objawiona (wytworzona, wykreowana). To takie proste i oczywiste. Bo przyszłość człowieka zależy od kultury.
II
Wierzący(ch) – co to znaczy? Czym jest wiara? Jak funkcjonuje w naszym życiu? Jaką ma rolę, znaczenie, sens…
Wiara jest najpierw zwykłym narzędziem poznawczym w życiu człowieka (myślącego). Coś postrzegamy zmysłami, coś innego domniemujemy. Domniemujemy całym sobą, na miarę własnej osoby/osobowości, z naszym osobistym wyposażeniem. Wyposażenie osoby składa się z tego, co dziedziczymy genetycznie, co poznamy własnym wysiłkiem i co wpadnie w nas – w wszelki sposób - ze świata w którym żyjemy. Czyli Droga-Prawda-Życie. W każdym z nas na miarę!
Używamy także słowa wiara na stosunek do innego świata, pozamaterialnego, zwanego duchowym istniejącego poza, transcendujacego nasz świat widoczny-materialny. Świat duchowy ma mieć inny status ontologiczny (bytowy) i być wiecznym, poza czasem i przestrzenią naszej ziemskiej i kosmicznej rzeczywistości.
Mówiąc o wierze w tym znaczeniu, odwołujemy się do pewnej rzeczywistości (cząstki jednej-jedynej rzeczywistości) zorganizowanej w religię, w szczególności - w polskiej kulturze i tradycji - kościół. W Polsce największym i dominującym kościołem jest Kościół Katolicki. Wierzący w Polsce to w 90% chrześcijanie-katolicy.
III
Tytułowi Polacy to właściwie mono-etniczny lud żyjący w granicach Rzeczypospolitej Polskiej. Ja-Ty-My-Wy-Oni. Ci wierzący są większością,ale niemą. Za tę naszą większość mówi niewielu. Wszyscy wierzący-praktykujący recytują, to, w co wierzą (religijnie), podczas mszy niedzielnych w tzw. Credo (Nicejsko-konstantynopolitańskie wyznanie wiary).
Naszą wiarę religijną recytujemy, ale o niej nie rozmawiamy, ani na co dzień, ani chyba od święta. Recytujemy wiarę ludzi z końca IV wieku. ALE PRZECIEŻ CO INNEGO WIDZIMY, SŁYSZYMY CZYTAMY... W ŻYCIU. Rzeczy widzialne i niewidzialne wtedy i dzisiaj to różne światy, różna kultura. A w czym jest (objawia się) jedno/ść? Bez dialogu nie rozgryziemy. Bez aggiornamento. Sami przyczyniamy się, że współczesne pokolenia oddalają się od Kościołą i religii,jak od jakiejś mamłanej w słowach abrykadabry. TYLKO WIARA I ROZUM MOGĄ UNIEŚĆ NAS KU KONTEMPLOWANIU PRAWDY. Bez dialogu nie ma wspólnoty wiary. Owszem widzimy schematy, uprzedzenia, masową sektę wyborczą, haniebny sojusz tronu i ołtarza. Zniszczą wiarę i Kościół na polskiej ziemi. Jako posoborowy katecheta polski, powołany w stanie wojennym (polsko-jaruzelskim) "aby być z polską młodzieżą" mogę tylko zapłakać. Biblia, Sobór i Duch Czasu mnie prowadziły. DZISIAJ NIKT NIE CHCE ZE MNĄ ROZMAWIAĆ (nawet uczniowie, młodzież sprzed 40 lat)! :-(
***
APPENDIX:
Dzisiejszy post jest pochodną wczorajszej wymiany zdań (rozmowy) z Arkiem (tutaj KatechezaOnline), znajomym z katechezy w Legionowie lat 80-tych, przyjacielem, oponentem… Arek jest wyjątkiem wśród wszystkich znajomych na Fb, bo chce czasem ze mną rozmawiać na stronie KatechezaOnline. To jest POSTAWA WYJĄTKOWA-UNIKATOWA WRĘCZ W MILCZĄCYM OCEANIE POLSKIEGO KATOLICYZMU.
W naszych rozmowach uwidacznia się polski podział, takoż polityczny, co katolicki właśnie. Mnie można określić jako progresistę, Arka jako tradycjonalistę. Ten podział nie wziął się znikąd. Głoszę i staram się bronić zadania-tezy, że podział ma uzasadnienie w stosunku do Soboru Watykańskiego II. To znaczy do jego ducha, postawy, i dokumentów, w których wyraził się stosunek Kościoła do człowieka, świata i Boga w 2-giej połowie XX wieku. Aggiornamento! Uwspółcześnienie bogactwa zgromadzonego przez 2 tysiące lat, aby mogło być bogactwem (i inspiracją) również dzisiaj i dla następnych pokoleń. Stan posiadania ludzkości przecież się dynamicznie zmienia, rośnie. Można mówić, że nasz świat się niepomiernie rozszerzył. Kosmologia pokazuje cudowny atlas nieba, nieskończoności, kwazarów, czarnych dziur itd. Każda z współczesnych gałęzi/dziedzin nauki dostarcza nowości, od których czasem aż głowa boli.
Co w religii, w wierze i Kościele jest niezmienne, a co musi podążać za nowymi osiągnięciami człowieka? Bez dyskusji się nie da. Niczego się nie da. Bez dialogu nie ma świata, wspólnot(y), ani wszechświata. Ba! Bez dialogu nie ma Boga chrześcijan. Nasz Bóg jest Trójcą Święta przecież! Bez dialogu w nim, w nich byliby tylko wydmuszką. I taki niedialogiczny Bóg nie stworzyłby świata, ani go/nas nie zbawił. Jasne???
***
"Na początku było Słowo (Logos), a Słowo było u Boga, a Bogiem było Słowo. Ono było na początku u Boga. Wszystko przez nie powstało”.
Przez Słowo Bóg, stwarzając wszystko i zachowując, daje ludziom poprzez rzeczy stworzone trwałe świadectwo o sobie, a chcąc otworzyć drogę do zbawienia nadziemskiego, objawił ponadto siebie samego pierwszym rodzicom zaraz na początku. Po ich zaś upadku wzbudził w nich nadzieję zbawienia przez obietnicę odkupienia
…
Spodobało się Bogu w swej dobroci i mądrości objawić siebie samego i ujawnić nam tajemnicę woli swojej, dzięki której przez Chrystusa, Słowo Wcielone, ludzie mają dostęp do Ojca w Duchu Świętym i stają się uczestnikami boskiej natury. Przez to zatem objawienie Bóg niewidzialny w nadmiarze swej miłości zwraca się do ludzi jak do przyjaciół i obcuje z nimi, aby ich zaprosić do wspólnoty z sobą i przyjąć ich do niej. Ten plan objawienia urzeczywistnia się przez czyny i słowa wewnętrznie z sobą powiązane, tak że czyny dokonane przez Boga w historii zbawienia ilustrują i umacniają naukę oraz sprawy słowami wyrażone, słowa zaś obwieszczają czyny i odsłaniają tajemnicę w nich zawartą. Najgłębsza zaś prawda o Bogu i o zbawieniu człowieka jaśnieje nam przez to objawienie w osobie Chrystusa, który jest zarazem pośrednikiem i pełnią całego objawienia. (Sobór, Dei Verbum)
BEZ DIALOGU NIE MA SŁOWA-LOGOSU (TWÓRCZEGO-TWÓRCZYCH Z NATURY). NIE MA OBJAWIENIA, STWORZENIA, ZBAWIENIA, WZBUDZENIA, NADZIEI, OBIETNICY, DOSTĘPU-DO-OJCA, UCZESTNICZENIA, OBCOWANIA, ZAPRASZANIA, WSPÓLNOTY, OBWIESZCZANIA, ODSŁĄNIANIA, HISTORII (POZNANIA I PRZEKAZYWANIA), POZNANAWANIA TAJEMNICY (ZAWARTOSCI CAŁEJ RZECZYWISTOSCI WIDZIALNEJ I NIEWIDZIALNEJ), POŚREDNICTWA, PEŁNI...
Można to zapisać linearnie i wersami itp. itd. I staram się to robić każdego dnia. Może jeszcze przed śmiercią ktoś zaprosi mnie gdzieś na spotkanie, byśmy mogli o tym porozmawiać?? ;-)
***
PRACA DLA POLSKI
/Boże dziękuję ci za Adama Strzembosza/
wykonałem kawał pracy dla Polski
przynajmniej dzisiaj (i wczoraj)
także tym samym dla Kościoła
ale tego Powszechnego z wielkiej litery
nie dla popłuczyn w Polsce PiS-KEP-u
kawał roboty
ale niestety niepopłatnej
słusznie się krzywi rodzina
której jestem winien coś więcej
nie dla popłuczyn w Polsce PiS-KEP
nie jestem płatnym kochankiem
zwykłym patriotą myślącym
z tym coś wyjątkowym więcej
co nie jest moją zasługą (dziedzictwem)
nie dla popłuczyn w Polsce PiS-KEP-u
płynie to przeze mnie
porusza
rodząc od promieniowanie
czego nie pozna nauka i inni artyści
nie dla popłuczyn w Polsce PiS-KEP-u
tak to jest nie ma się co gniewać
dostaje poznaje się życiem
genetycznie kulturowo
drogą-prawdą-życiem
nie dla popłuczyn w Polsce PiS-KEP-u
(czwartek, 19 września 2019, g. 12.23) TU- Zjednoczeni w DUCHU (2)
Mogę być i na starość szczęśliwy w pelni. Żyłem. Czasy były (jak zwykle) ciekawe. Poznałem prawdę, mogę ją kontemplować, unosząc się wysoko na dwóch skrzydłach. W dialogu z ludźmi w świecie współczesnym (w kulturze) i z Bogiem! Bez zahamowań (schematów i uprzedzeń), kompleksów, poprawności polityczno-religijnej itd.
OdpowiedzUsuńMoja teologia nie zaczęła się wczoraj!
http://strachowka.blogspot.com/2018/12/niesamowita-teologia-i-misja-kanoniczna.html