piątek, 6 września 2019

Sens rośnie z nami (obok, w nas)


Nie pisałbym tego posta, pod takim właśnie tytułem, gdyby nie złożyło się kilka myśli, refleksji, faktów.

1) Starcie pani Poseł Beaty Kempy z …. Lopezem i komisarzem europejskim Timmermansem.
2) Wczorajsze wiadomości od Synów o wychownaiu wnuków.
3) moje uwikłanie w polskie dzieje w Sanktuarium Matki Bozej Annopolskiej w gminie Strachó1)ka, na Ziemi Norwida i Cudu nad Wisłą (Rzeczpospolitej Norwidowskiej)
4) Gdybym od wielu lat nie patrzył na wszystko, czyli na siebie, na świat, na Polskę, na Kościół i Boga przez pryzmat-soczewkę wypowiedzi Jezusa z Nazaretu, że jest Drogą-Prawdą-Życiem.

Jezus nie był socjologiem, antropologiem itd. we współczesnym wydaniu. Jednak i w tym Jego powiedzeniu jest głębia-światło-perspektywa, która jest szalenie pomocna przy próbie rozumienia siebie-świata-kultury-Boga-dziejów-ludzkości. Skądinąd czaso-przestrzeń życia człowieka nie decyduje o mądrości (z wkładem w ludzką kulturę ponadczasową), choćby przykład Konfucjusza, a najdalej sięgając nawet malowidła naścienne nie tylko w Cro-Magnon. Człowiek współczesny, dopiero przez Linneusza sklasyfikowany jako homo sapiens, żyje na ziemi, w noosferze dłużej niż komputery i druk. To pojecie noosfery znów jest pomocne, jak widać po mnie (moim pisaniu).

Sens rośnie z nami, ma też jeszcze wymiar aktualności, powiem nawet wszechaktualnosci, w perspektywie moich rozmów z dziećmi i światem całym. Nikt nie żyje i nie umiera dla siebie. Usprawiedliwiam jakby moje dzisiejsze istnienie, że nic nie robię, a wygłaszam (i cytuję) mądrościowe sentencje. Z punktu widzenia młodych to łatwy dydakcjonizm (jak inaczej nazwać?). Że to taka nauczycielsko-starczo-rodzicielska postawa-maniera. Dla młodych kategoria sensu jest nazbyt abstrakcyjna względem konieczności utrzymania się na powierzchni życiowo-bytowo-uczelniano-zawodowej. Więc ja z tym się zgadzam, oczywiście pierwsze są potrzeby bezpieczeństwa, zaspokojenia głodu, miejsca na rynku, z dachem nad głową itd. itp. – hierarchia potrzeb.

Człowiek z Cromagnon musiał mieć czymś żołądek wypełniony i sklepienie jaskini nad sobą, to jasne. Jednak jak widać to mu nie wystarczało i rysował po ścianach.Jeden lepiej, drugi gorzej, a trzeci pewnie się tylko przypatrywał.

Emeryt taki ja ja, ma stałe źródło utrzymania i dach nad głową, przeważnie domu rodzinnego, którego się dorobił, lub odziedziczył. Może przeżywać głównie sens. A tego się dochodzi i czeka – jak prawdy (Norwid). Droga-Prawda-Życia nie ma dla mnie – dzisiaj – konkurencji wśród wszystkich, jakie poznałem, ujęć i prób zrozumienia siebie-świata… kultury człowieka rozumnego z religia włącznie.

Uzupełnienie:
Beata Kempa (1966), córka Walentego Płonki, członka PZPR, w okresie PRL dyrektora Sycowskich Zakładów Przemysłu Terenowego, oddziału Ligi Obrony Kraju oraz kierownika Wojewódzkiej Spółdzielni Transportu Wiejskiego, i Wielisławy. W 1990 ukończyła studia dzienne z zakresu administracji na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Wrocławskiego, a w 2005 studia podyplomowe z pedagogiki prawa, readaptacji, mediacji i negocjacji na Uniwersytecie Opolski. W latach 1998–2005 była radną rady miasta i gminy Syców. Przez kilkanaście lat pracowała jako kurator zawodowy dla dorosłych. W 2002 bezskutecznie ubiegała się o stanowisko burmistrza Sycowa, w 2004 o mandat posła do Parlamentu Europejskiego, otrzymując 5685 głosów.
W 2005 z listy Prawa i Sprawiedliwości została wybrana na posła V kadencji w okręgu wrocławskim. Od 22 maja 2006 do 15 listopada 2007 była sekretarzem stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości.” (wikipedia)
Firmuje swoją osobą – wraz z Premier Beatą Szydło i całym PiS -  niewydrukowanie wyroku Trybunału Koinstytucyjnego, uważając, że jest ponad prawo i Konstytucję.

Juan Fernando López Aguilar ( 1961) - Studiował prawo na Uniwersytecie w Grenadzie i na Uniwersytecie Complutense w Madrycie. Doktoryzował się na Uniwersytecie Bolońskim. W 1993 został profesorem prawa konstytucyjnego na Universidad de Las Palmas de Gran Canaria.
W 1983 przystąpił do Hiszpańskiej Socjalistycznej Partii Robotniczej (PSOE). Od 1990 pełnił funkcję doradcy ministra sprawiedliwości, później do 1996 był dyrektorem biura ministra w resorcie administracji publicznej i edukacji. Od 1996 był wybierany na posła do Kongresu Deputowanych.
18 kwietnia 2004 objął urząd ministra sprawiedliwości w pierwszym rządzie José Luisa Zapatero… [pełnił] funkcję sekretarza generalnego socjalistów w tym regionie. W 2008 został członkiem Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. W wyborach w 2009 z ramienia PSOE uzyskał mandat posła do Parlamentu Europejskiego. W PE przystąpił do grupy Postępowego Sojuszu Socjalistów i Demokratów, wybrano go też na przewodniczącego Komisji Wolności Obywatelskich, Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych[1]. W 2014 i 2019 był wybierany na kolejne kadencje Europarlamentu.” (wikipedia)

„Leśne przedszkola” - dla naszych wnuków w Warszawie i w Glasgow Rodzice wybrali podobne typy przedszkoli tzw. „Przedszkole bez ścian i sufitów, w którym dzieci spędzają czas niemal wyłącznie na zewnątrz, gdzie dorośli opiekunowie nie nadzorują, a towarzyszą, gdzie nie ma tradycyjnych zabawek, a dzieci bawią się tym, co znajdą na ziemi i co same zbudują...”.  (tutaj - "Dzieci są ważne")
.
Annopol ma 110 lat, jako miejsce, bo w historii ludzi, którzy to miejsce wymarzyli i zbudowali (stworzyli) sięga czasów sprzed Konstytucji 3 Maja, fundamentu współczesnej polskości „branej tęczą zachwytu od Zenitu Wszechdoskonałości Dziejów” (Norwid, Fortepien Chopina). Dzisiaj jest to Sanktuarium MBA w lesie.

W zderzeniu PiS-Kempa Frans Timmermans idzie o odmienne rozumienie prawa i praworządności. IDZIE O ISTOTĘ PRAWA, ROZUMNOŚCI-LOGICZNOSCI KULTURY CZŁOWIEKA NA ZIEMI. OD ZAWSZE - DO WIECZNOSCI.
„Nasi rządzący /układ obecnie rządzący/” uważają, że wola suwerena (doraźny wynik wyborczy i sposób przeliczania głosów na mandaty posoelksie) jest ponad prawo i Konstytucję. A druga strona – którą określam jako rozum i kulturę człowieka myślącego na ziemi, że "Nie można wykorzystywać argumentu demokracji ze względu na posiadaną większość i nie zważać przy tym na zasady rządów prawa. Ten argument jest nie do przyjęcia, bo to jest argument, który był wykorzystywany przez dyktatorów w latach 30. w Europie. Pozwólcie, że przypomnę, że każde podłe orzeczenie nazistowskich sądów było oparte na prawie. Były one w fundamentalnej sprzeczności z praworządnością, prawami podstawowymi, ale były oparte na prawie".
Już po posiedzeniu Kempa oceniła w rozmowie z dziennikarzami, że Timmermans ma osobisty problem z Polską i jeśli praworządnością w nowej KE zajmie się inny komisarz, dyskusje mogą wyglądać inaczej. (tutaj - Gazeta Prawna)

RELATYWIZM PRAWNO-MORALNO-... Dlaczego KEP-episkopat im sprzyja, skoro ich „logika” podważa prawo Boże-dekalog i Dobrą Nowinę??? Pozostaje ich (nie)słodką tajemnicą. Ale oni niejawność myślenia i nie-dialogiczność uznają za fundament ich (rozumienia) Kościoła Powszechnego w Polsce. Sens rośnie z nami. W nas i dookoła nas. Najszerzej? – w noosferze! O tym codziennie piszę, codziennie przemilczany przez PiS-kościelną Polskę. Anty-racjonalna więc (i) anty-kulturowa polityczno-religijna poprawność ogłupia moją Ojczyznę AD 2019. Nie jestem goło-słowny., Świadomość narodowa, tożsamość konstytucyjna, pamieć i tożsamość, duch czasu... z wiarą i rozumem pozwalają mi kontemplować prawdę. TESTAMENTALNIE -bez schematów i uprzedzeń.

***

POLSKA I KOŚCIÓŁ ZAKŁAMANE PiS-em

           /Polaku-Człowieku odpoznaj godność swoją/

powiem wam siostro bracie
ojcze Papieżu matko dzieci wnuki
kochani współ-mieszkańcy i współobywatele
o zakłamywaniu świata Polski i Kościoła
pod panowaniem jedynie słusznych partii

prawda jak była jest i będzie
poznawalna dana nam do kontemplacji
czyli współ-bycia świątynią i dobra i piękna
dla każdego człowieka z nas ludzi na ziemi
nie partie ani polityka są od tego

prawdę poznać można swoim rozumem
no bo jakże inaczej poza świadomością
poza noosferą nawet (nie tylko środowisko)
współ-kreowaną przez nas w kulturze
a Bóg ją sam zna calutką w jedności

kto prawdy szuka znajdzie
kto dobrem żyje szczęśliwy
piękno rozdaje się samo dookoła
nie mogą żyć ani istnieć z osobna
we wszechświecie godności osoby człowieka

kto prawdę odpozna rozsądzi
bez dobrej woli w sobie caluśkiego rozumu
wszystkie skarby zbierając na ratunek
jedynego dobra prawdy piękna
sędzią będąc podległym własnemu sumieniu

tak przygotowują się w służebnym zawodzie
ale nie jakiejś władzy partii prezesom ministrom
jedynie rozumowi własnemu i kulturze
na ile siebie i ją już poznali
prawdy się zarazem dochodzi i czeka

PiS psuje Polskę jak dawni marksiści
wszystko partii i prezesowi zawierzając
mając swoich księży biskupów wyznawców
niezdolnych własnym rozumem pracować
w kulturze od której przyszłość nasza zależy

      (czwartek, 5 września 2019, g. 9.57)

***

KOŚCIÓŁ UŁUDY I PRAWDY

               /prawdy i serc i słów wspólnota/

i dziś prawda zapukała do mnie
błysnęła zza okna w ogrodzie
przyszła przez różne media
ożyła wewnątrz osoby

papieżem w samolocie do Afryki
księdzem ze Szkocji na zdjęciu
Pawłem Polakiem z Ameryki
wierszykiem dla dzieci

o kościele prawdziwej wspólnocie
w Sanktuarium MBA myślę i piszę
przeciskając się przez Internet
w obie strony

ołtarz marmury sutanny pierścienie
marmur sztuczny a czasem prawdziwy
pamiątki od przyjaciół z Medjugorie
nawet zwyczajowy różaniec w pudełku

dzisiaj znaczą dla mnie tyle co pamiątki
obrazki obrazeczki zwyczaje pobożne
odpusty chorągwie procesje
i tyle

bo i ja doczekałem się swego Kościoła
bo bym nie rozmawiał ani pisał o tym
tutaj na swoim blogu (osobistym a jakże)
ja ty i Ty i słowo miedzy nami

niechże mnie nie uczą gdzie moja Ojczyzna
nie uczą Kościoła z marmuru i zwyczajów
ale będą raz przecież normalni
zwyczajni ludzie i Bóg miedzy nimi

bez pracy w pocie swego czoła
nawet tego wiersza nie odczytasz zrozumiesz
cóż dopiero siebie samego
świat wokół i Kościół i Boga

    (czwartek, 5 września 2019, g. 9.12)

***

POCZEKALNIA RP 2019 (2)

          /w pańtwie kościele samorządzie/

żyję sobie dycham jeszcze
w futerale poczekalni
tej ostatecznej
metafizyczno-eschatologicznej

dobrze mi w niej jak w niebie
prawdy kontempluję
będąc grzeszną bardzo współświatynią
co niejedną niejednego dziwo-gorszy

bo jakże to tak ty niecnoto
my się trudzimy od rana do nocy
a ty nektary spijasz leniu
korzystając z naszej bezwiednej pomocy

jakbym dwa życia wiódł na ziemi
podwójnie oblazły fałszywie
w jednym fenomenologicznego sukinsyna
w drugim świętego metafizycznie

i cóż biedny ja pocznę
że tak ustanowiono w ludzkiej naturze
łaskami nieskończonymi w kulturze
w świecie nadludzko dialogicznym

dla każdego to jest Panie i Panowie
wystarczy wejść przyjąć zaakceptować
że nikt nie żyje ani umiera dla siebie
dzielić dar nadludzki powszechnie i sobą

bez tego daru przyjecia i dzielenia słowem
trudno mieć udział w tej (nad)powszechności
genus humanum arte et ratione vivit
bez prawdy nikt nie staje się sobą (nawet)

do poczekalni zostałem wepchnięty
przez wrogo niechętnych współmieszkańców
którzy wszystkie drzwi przede mną zatrzasnęli
nie chcąc dzielić tej i wszelkiej prawdy

żyję w futerale pamieci i tożsamości
tego co jest bo było
i jak ziarno solidarności zostało wrzucone
w tę annopolsko-strachowsko-polską ziemię

      (wtorek, 3 września 2019, g. 13.53)

***

W POKOMUNISTYCZNEJ POLSCE RP 2019 (1)

               /o miłości i tęczy zachwytu/

smutne tu refleksje piszę
i cóż że na własnym przykłądzie
o zrujnowanej mentalnie Polsce
Ojczyźnie gminie i parafii naszej

żyję jeszcze wiec piszę
choć czy to można nazwać życiem
jestem jeszcze dzięki jednej osobie
sakramentalnej żonie dyrektorce

bez niej nie tylko mnie by już nie było
ale naszego Annopola naszej Polski
Norwida Czerwińskiego Solidarności
i szkoły na poziomie europejskim

skarby pamięci tożsamości polskości
zostały wydobyte z ziemi
zostaną na powierzchni
jak pieśń gminna którą sam Bóg zna

APPENDIX

tylko starym ustrojem to się tłumaczy
i starym katolicyzmem przedpoborowym
oba nie znają wspólnoty ani dialogu
są tradycyjnie tylko wsobne

próbowałem inne podwaliny położyć
w pierwszej kadencji samorządności
szukać wspólnoty i lokalnej inteligencji
w nawiązaniu do najdawniejsze tutaj Polski

takiej oświaty pragnąłem
taką pochwaliłem się w Sejmie RP
takiej świadkiem został 1-szy biskup
dzisiaj proboszcz wyniósł Wota Wdzięczności

    (wtorek, 3 września 2019, g. 12.34)

***

ROZMOWA Z ABP (np JĘDRASZEWSKIM)

           /gubi się coraz bardziej abp-filozof/

mówi arcybiskup o człowieku
jako istocie żyjącej tylko seksem
zgoda z przekąsem pewnie z kompleksami
może nawet starokawalerską zgryźliwością

btw wszystko w imię negacji idei multi-kulti
po co to arcy-biskupom po co księżom
po co opowiadać ludowi takie niby-cuś
wykoncypowaną diaboliczną koncepcję

może starzy kawalerowie księża nie wiedzą
że to jest niemożliwe nawet z viagrą
więc ja katecheta seksualista małżonek
mówię proszę nie gadajcie głupot

w imię powagi ludzkich spraw naszych
integralnego rozwoju człowieka-osoby
seks jest wielkim naturalnym darem
ale cóż znaczy samo ciało bez medytacji

seks sprowadzony do cielesności
zadowoli może zwierzęta nie osoby
medytować łatwiej i dłużej można
niż się seksić (znaczy seks uprawiać)

człowiek żyje dla medytacji kontemplacji
dobra prawdy piękna bo to możliwe
bo jest prawda poznawalna piękno dobro
na dwóch skrzydłach unosić się możliwe

     (poniedziałek, 2 września 2019, g. 18.39)

***

KONSTYTUCJA

     /swego czasu i ta z 3 Maja 1791.pl/

moja konstytucja jest jasna
to rozum i kultura człowieka
w najlepszych swoich owocach
w dziełach prawdy szczerej
dialogu we wspólnocie
wszystkich ludzi dobrej woli
z całym dobrem i pięknem

politycy niech ją tylko wykonują
strzegą jak mogą najlepiej
dla dobra człowieka wszędzie
nie tylko w swoich partiach i krajach

szlachetny człowiek
nie mógłby wyżyć dnia jednego w Ojczyźnie,
której szczęście nie byłoby tylko procentem
od szczęścia Ludzkości napisał Norwid

(niedziela, 1 września 2019, g. 12.15) TU- Zjednoczeni w Duchu (2)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz