czwartek, 9 maja 2013

Zachowa膰 (ratowa膰) dobro i prawd臋



Wyje偶d偶a艂em do szko艂y pe艂ny, jak pustak. Mas臋 wolnych przestrzeni do wype艂nienia. Co mam im (klasom 0-6) zawie藕膰? Pustaka? No nie, wiar臋. Mi艂o艣膰 Boga. Wiar臋 w Jezusa, kt贸ry jest Drog膮 Prawd膮 i 呕yciem. Wiar臋 w Prawd臋 Pi臋kno Dobro, osobowe, aktywne, wyznaczaj膮ce ludziom los. Narodom? Ko艣cio艂owi na pewno. Cho膰...! Je艣li ko艣ci贸艂 chce s艂ucha膰 Ducha 艢wi臋tego, tak jak naucza 艢wi臋ty Powszechny Sob贸r Watyka艅ski II. R贸偶nie bywa, s膮 lokalne i globalne bunty przeciwko duchowi Wielkiego Soboru. Cz臋sto o g艂upstwa, rzeczy zewn臋trzne, drugorz臋dne, form臋 odprawiania mszy, przyjmowania komunii, przebudow臋 prezbiterium, now膮 architektur臋, stroje i szmatki (genera艂 jezuit贸w). U nas tak偶e nie ma zgodno艣ci, co gorsza, nie ma gotowo艣ci do dialogu (np. w formie katechezy dla doros艂ych). Jest Rok Wiary ("i Rozumu", dop. m贸j jk).

Co robi膰 z dzie膰mi, kt贸re za dwa dni przyst膮pi膮 po raz pierwszy do spowiedzi, a za trzy – do komuni 艣wi臋tej?! Przecie偶 nie temat z podr臋cznika, ani – co by艂oby du偶o gorsze – robi膰 sprawdziany, egzaminy. Biskup Antoni D艂ugosz opisa艂 przypadki moczenia si臋 (sikania pod siebie) zestresowanych dzieci przed konfesjona艂em. Wierz臋, wiem, od 31 lat, 偶e katechezy s膮 dzie艂em Boga, je艣li zdamy si臋 na Niego i pozwolimy Mu dzia艂a膰. B贸g 呕ywy. 呕ywa religia. Katecheza jako 艣wiadectwo i 艣wiadczenie osobowe o mi艂o艣ci do Prawdy Nie艣miertelnej, wi臋kszej ni偶 katechizmy i podr臋czniki. Czy kochaj膮cy uk艂ada sobie plan, co odkryje z prawdy, pi臋kna i dobra kochanej osoby? 呕e swoj膮 relacj臋 osobow膮, 偶yw膮, dynamiczn膮 u艂o偶y w katalog punkt贸w i podpunkt贸w? Czy widz膮cy mo偶e opisywa膰, zanim ujrzy? S艂ysz膮cy, zanim us艂yszy?

Widz臋 i s艂ysz臋, kiedy staj臋 z ka偶d膮 klas膮 przed krzy偶em. Od 31 lat (cho膰 nie jestem ani doskona艂y, ani nawet bardzo dobry, ot, zwyk艂y homo sapiens religiosus).

Na pierwszej lekcji, w艂a艣nie w klasie komunijnej, wszystko potoczy艂o si臋 pi臋knie. Dominowa艂a rado艣膰, spontaniczno艣膰, nawet elementy entuzjazmu  Min臋艂o 45 minut, podzi臋kowali艣my modlitw膮, 艣piewem. Dosta艂em niesamowite 艣wiat艂o. Niesamowite, wzgl臋dem czarnej nocy i poranka. Normalne, mog臋 rzec, rutynowe, wzgl臋dem tysi臋cy katechez w trakcie 31-letniej “kariery” katechetycznej :-)

Zer贸wk臋” jednak musia艂em opu艣ci膰 (przepraszam dzieci i p. Mirk臋), szuka艂em pami臋ci. Na szcz臋艣cie tylko komputerowo-cyfrowo-fotograficznej. By艂y na niej zdj臋cia z wczorajszego spotkania z siostra Tadeusz膮, misjonark膮 z Kamerunu. Pami臋膰 si臋 odnalaz艂a.

W klasie czwartej te偶 mi (i im) si臋 upiek艂o. Odby艂a si臋 pi臋kna patriotyczna uroczysto艣膰 od艂o偶onego 3 Maja. Od艂o偶onego? Ale偶 sk膮d. U nas, w gminie, a zw艂aszcza dla obywateli Rzeczpospolitej Norwidowskiej duch trzeciomajowy panuje bez ko艅ca. Pocz膮tek mia艂 w pracy i listach z obrad Sejmu Wielkiego J贸zefa Sobieskiego oraz(!) w powstaniu Solidarno艣ci w 1981. Przecie偶 to nie by艂 przypadek. To by艂a koincydencja zamierzona, intencjonalna.
Scenariusz uroczysto艣ci by艂 oryginalny, autorstwa Emili, tej od hymnu szko艂y (“z naszej ziemi si臋 wywodzi艂... jak by膰 cz艂owiekiem... prawdy szuka膰 w sobie...”).

Du偶o dobra jest wok贸艂 nas. Gdyby by艂o wi臋cej z艂a, 艣wiat by ju偶 nie istnia艂. Dobro objawia si臋 nam ka偶dego dnia. Bywa jak b艂yskawica albo babie lato. Jestem pewny, 偶e ka偶dy z nas ma takie poruszenia (dobrem, pi臋knem, prawd膮) codziennie,  ale ma艂o kto je zachowuje. Prawda si臋 daje, dobro i pi臋kno te偶, ale nie narzuca. Je艣li jej nie przyjmiemy, odejdzie (smutna). Moja nieodmienna rada jest – we藕 I zapisz. We藕 i zjedz, niech si臋 stanie twoj膮 cz膮stk膮. Zapisz, utrwal, podziel si臋.

Mo偶emy by膰 pewni, Ty i ja, my, wy, wszyscy, 偶e z艂o nie 艣pi, 偶e zaatakuje  cho膰by po to, aby wymaza膰, zatrze膰 dobro. Dzieje si臋 ten proces, ten mechanizm, sinusoidalnie. Dzie艅 w dzie艅, nawet czas w czas, godzina w godzin臋. ZAPISZ DOBRO, PRAWD臉, PROMIE艃 艢WIAT艁A, PI臉KNA ZANIM ULECI, ZANIM ZABIERZE CI JE CIEMNO艢膯, NAWET W 艢RODKU DNIA.

Po akademii trzeciomajowej (tak si臋 kiedy艣 m贸wi艂o, by艂y jeszcze akademie w Dzie艅 Zwyci臋stwa - 9 maja, dzie艅 Wojska Polskiego itd.) by艂y dalej normalne lekcje, wed艂ug planu  Ja poszed艂em do klasy trzeciej, “rocznicowej”. W poniedzia艂ek zapowiedzia艂em, dzisiaj rozdawa艂em pokrojone porcje scenariusza Rocznicy I Komunii 艣w. Dzieci mog艂y czyta膰 fragmenty na wielkim ekranie I wybiera膰 wed艂ug gustu. Z niewielkimi oporami doszli艣my prawie do ko艅ca, gdy jedna z uczennic spyta艂a, czy to, co wzi臋艂a (dobrowolno艣膰, nie stosuj臋 przymusu) ma m贸wi膰 po tym, co dosta艂a od wychowawczyni. Przetar艂em uszy, oczy, pokr臋ci艂em g艂ow膮 w lewo-prawo, sprawdzaj膮c, czy si臋 nie przes艂ysza艂em. Nie mam mentalno艣ci ubeckiej i nie prowadz臋 艣ledztw, co, kto robi za moimi plecami. A do tego, po paru minutach od takiej pi臋knej patriotycznej uroczysto艣ci! Kiedy co艣 zacz臋艂o do mnie dociera膰, jak z ci臋偶kiego, ponurego 偶artu, powiedzia艂em, 偶e je艣li jeszcze kto艣 ma jakie艣 inne “rocznicowe” teksty, rozdane za plecami katechety KK, to niech je od艂o偶y, 偶eby mu si臋 nie myli艂y, odda, wyrzuci, zrobi, co chce. 呕e nie mo偶e by膰 tak, 偶e siewca sieje w dzie艅, a w nocy przychodzi nieprzyjaciel i te偶 co艣 wsiewa, przewa偶nie k膮kol. Spyta艂em dzieci, wszak ze wsi, czy znaj膮 przypadki, 偶e kto艣 obsiewa po kryjomu cudze pole. Zgorszenie. Sianie zam臋tu. Robienie wody z m贸zgu, inaczej - domu wariat贸w. Rozpowiadaj膮c potem, 偶e “katecheta opu艣ci艂 dzieci i nie chce przygotowa膰 do I Komunii, rocznicy itd.”. Tak by艂o w zesz艂ym roku. Cho膰 w zesz艂ym roku te偶 by艂a rocznica komunii i odby艂a si臋 godnie, normalnie, jak od dziesi膮tk贸w lat. No pasaran.

Na lekcji w klasie pierwszej zn贸w zdarzy艂o si臋 (jak wielkie?) dobro. Przysz艂a DyrKa ze swoim og艂oszeniem  roznoszonym po ca艂ej szkole. I c贸偶, 偶e ma艂偶onka sakramentalna! 艢piewali艣my akurat za biskupem Antonim D艂ugoszem “Gdy na morzu wielka burza”. Teledysk z biskupem jest wybrakowany, ma tylko 艣cie偶k臋 d藕wi臋kow膮. No to niech pani dyrektor powyg艂upia si臋 z nami, wiem, 偶e zna gesty do tej piosenki. I by艂o tak: biskup 艣piewa艂, dyrektorka pokazywa艂a gesty do teksty, a katecheta siedzia艂 i si臋 przypatrywa艂 (zachowuj膮c wszystko w sercu swoim). Wreszcie si臋 ruszy艂, pobieg艂 w te p臋dy po aparat i utrwali艂. Zachowa膰 (ratowa膰) dobro! I jeszcze jedna my艣l, ze mszy na Vademecum (P贸jd藕 za Mn膮), 偶e my艣my tylko wykonali dzie艂o, “do kt贸rego zostali艣my przeznaczeni”. Tym bardziej “No pasaran”.

W klasie sz贸stej spisa艂em zobowi膮zanie -
Uroczy艣cie przyrzekam, 偶e kto spe艂ni trzy warunki:
1. znajdzie ciekawy dla siebie filmik na YouTube z serii 3MC (trzyminutowy katechizm)
2. Udost臋pni na stronie internetowej, do kt贸rej ma uprawnienia
3. Zaprezentuje na lekcji i powie co-nie-co, dlaczego, co...
... otrzyma “pi膮tk臋” na koniec roku.

Kto zaprezentuje temat filmiku ze zrozumieniem przed klas膮 (b膮d藕 na sali, 艣wietlicy, na jakim艣 np. Szkolnym Festiwalu Religijnym Roku Wiary (i Rozumu) – dostanie “sz贸stk臋” z religii na koniec roku. AMEN!

Klasie pi膮tej, w dow贸d uznania, za pi臋kny program 3 Majowy, pozwoli艂em wyj艣膰 na zewn膮trz (outdoor activity), cieszy膰 si臋 wolno艣ci膮, 艣wie偶ymi promieniami S艂o艅ca, sob膮, m艂odo艣ci膮, Rzeczpospolit膮 Norwidowsk膮... Posiedzia艂em z boku, pomedytowa艂em, roz-wa偶aj膮c wszystko dobro, kt贸re mnie/nas dzisiaj spotka艂o.

Brak komentarzy:

Prze艣lij komentarz