niedziela, 16 czerwca 2013

Pielgrzymka 偶ycia (呕ycia-Prawdy-Drogi)


Na spotkanie z Andrzejem Madejem OMI jad臋, jak na pielgrzymk臋. Wiele razy tak czu艂em i je藕dzi艂em. Najcz臋艣ciej z rodzin膮. Mo偶e jeszcze b臋dzie mi dane. Dzisiaj nie pojecha艂em. Ale my艣l te偶 mo偶e by膰 pielgrzymowaniem. Jestem przekonany, 偶e jest. My艣l jest – dla mnie – darem i zobowi膮zaniem. W my艣li obiektywizuje si臋 cz膮stka prawdy.

Dzisiaj Andrzej Madej podpisuje swoj膮 now膮 ksi膮偶k臋 w Sanktuarium na Rakowieckiej. Jest to sanktuarium 艣w. Andrzeja Boboli, ale w informatorach “jakdojade.pl” i w rozk艂adach/trasach 艣rodk贸w komunikacji miejskiej figuruje “Rakowiecka-Sanktuarium”. Niedaleko jest te偶 s艂awne wi臋zienie, s艂awniejsze?!

Andrzej Madej podpisuje ksi膮偶k臋 “Ochroniarz i dozorczyni” wydan膮 przez jezuickie WAM. W Bobolanum, parafii i uczelni 艣w. Andrzeja, jednego z patron贸w Polski.

W tym roku mija trzydzie艣ci lat od poznania Andrzeja Madeja. 
By艂em pocz膮tkuj膮cym katechet膮 - w trzech parafiach w Legionowie. Us艂ysza艂em – od wi臋cej ni偶 znajomej, kole偶anki ze studi贸w na filozofii przyrody na ATK – 偶e nad Bugiem ma si臋 odby膰 spotkanie ekumeniczne. Ekumenizm, po moich pobytach w Taize, by艂 mi/nam bliskim tematem. Reagowali艣my na niego jak ko艅 artyleryjski na tr膮bk臋. 呕eby mnie jeszcze bardziej zainteresowa膰 i pom贸c pokona膰 organizacyjne trudno艣ci, Dorota dorzuci艂a gar艣膰 smakowitych szczeg贸艂贸w. 呕e za spotkaniem stoi m艂ody zakonnik, kt贸ry jest poet膮, i 偶e “widzi” i pisze wiersze wsz臋dzie i na wszystkim. Wie to od znajomej, kt贸ra jest m艂odym naukowcem i zna zakonnika osobi艣cie. M艂odym naukowcem by艂a dzisiejsza specjalistka od Wyspia艅skiego i edytorstwa, profesor Maria Prussak, kt贸ra tak偶e po latach okaza艂a si臋 bezcennym cicerone, rozprowadzaj膮cym nas w pocz膮tkach poszukiwa艅 norwidowskich, na szlaku prowadz膮cym do Rzeczpospolitej Norwidowskiej.

Poetyka roztaczaj膮ca si臋 nad zakonnikiem okaza艂a si臋 mo偶e jeszcze wa偶niejsza od ekumenii. Pocz膮tkuj膮cy katecheta te偶 pisywa艂 wierszyki. Dorota by艂a ich pierwszym czytelnikiem i recenzentem. Nazywali艣my je “katechezami”. Dorota mia艂a dwa fakultety, z fizyki i filozofii przyrody. Jej cia艂o by艂o zdeformowane przez wrodzon膮 chorob臋 go艣膰cow膮, duch by艂 w niej niez艂omny. Zosta艂a po jakim艣 czasie katechetk膮 w Konstancinie, w艣r贸d dzieci i m艂odzie偶y dotkni臋tej t膮 sam膮 chorob膮. Organizowa艂a w swoim mieszkaniu w Warszawie spotkania dla starych przyjaci贸艂, je藕dzili艣my z rodzinami. Dzieci mog艂y w艂膮czy膰 si臋 w intelektualny wymiar wiary rozumnej (w grupie by艂o dw贸ch ksi臋偶y, 艣p. profesor Kazio i dwukrotny prowincja艂 Orionist贸w W艂adek). Dorota jest 艣wi臋tej pami臋ci, pochowana na cmentarzu w rodzinnym Skar偶ysku Kamiennej. Kazio w Gda艅sku (na pogrzebie w oliwskiej katedrze by艂 Lech Wa艂臋sa).

Na wyjazd do Kodnia na I Ekumeniczne Spotkanie nad Bugiem zwerbowa艂em ponad 30-osobow膮 grup臋 uczni贸w szk贸艂 艣rednich z sali katechetycznej 艣w. 艁ukasza. Pe艂ny spontan, tak si臋 wtedy organizowa艂o takie wyjazdy. W pe艂nym zaufaniu i otwarto艣ci. Ekumenicznie i w "duchu Taize". Fakt, jakie艣 koszty trzeba by艂o ponie艣膰. Gania艂em po wsi paru ch艂opak贸w o nocnej nadbu偶a艅skiej porze, znalaz艂em jak膮艣 butelk臋 taniego wina ukryt膮 w sianie. Ale warto by艂o. Wyro艣li, w klasie maturalnej sami przypominali, przepraszali po latach.

Pierwszy kontakt z Andrzejem od razu by艂 atomowy. Przywi贸z艂 i sprzedawa艂 swoj膮 pierwsz膮 ksi膮偶k臋 “Dobrze 偶e jeste艣”. Podszed艂em, wyzna艂em s艂abo艣膰 do pisania wierszyk贸w katechetycznych, padli艣my sobie w obj臋cia. To by艂 przede wszystkim jego u艣cisk. Jego spos贸b komunikowania mi艂o艣ci, wiary w drugiego cz艂owieka, otwarto艣ci i bezgranicznego zaufania. Prze偶ycie pozosta艂o na 偶ycie. Od dawna wiem, 偶e Andrzej jest ikon膮 tego stylu wiary, ko艣cio艂a, warto艣ci. Jest tajemnic膮 ko艣cielnego poliszynela, 偶e Andrzej 偶yje w opinii 艣wi臋to艣ci, kt贸ra – jak powtarza – jest dla ka偶dego.

Pielgrzymka 偶ycia, c贸偶 to takiego? Mo偶e to jedyny cel na horyzoncie? Mo偶e jedyne miejsce, jedna osoba w znanym mi 艣wiecie? M贸g艂bym d艂u偶ej rozwa偶a膰, dlaczego nie Taize? - kt贸re by艂o pierwsze wzgl臋dem Madeja? I kt贸re nada艂o kurs mojemu 偶yciu. Bo:
- jad膮c do Taize niewiele wiedzia艂em, pobyt tam by艂 ogromnym wydarzeniem, ale dopiero p贸藕niej okaza艂 si臋 takim prze艂omem na reszt臋 偶ycia, w parze – komplementarnej - z Solidarno艣ci膮
- jad膮c do Kodnia mia艂em przed oczami magnetyzuj膮cy obraz zakonnika-poet臋, domniemywany wz贸r osobowy. Na pocz膮tku domniemywany, rzeczywisto艣膰 przesz艂a wszelk膮 wyobra藕ni臋 i oczekiwania.



UCIELE艢NIONA DOBRA NOWINA! - to on. Spotkanie o ponad-atomowej sile oddzia艂ywania. Jedyna analogia, jaka mi przychodzi do g艂owy, to Ewangeliczny-Andrzejowy zachwyt “spotka艂em Mistrza”. Co艣, co si臋 nie zdarza. A jednak, co jest pomy艣lane przez Zbawiciela dla ka偶dego, w ka偶dej kulturze. Bo inaczej by艂aby nieprawdopodobna, wrodzona(?) niesprawiedliwo艣膰.

Dzisiaj nie mog艂em pojecha膰 do Warszawy. Samoch贸d jest za s艂aby, ja jestem za s艂aby. A jednak 艣wi臋tuj臋 spotkanie z mistrzem. My艣l膮. My艣l jest pielgrzymowaniem, “dopok膮d id臋”, dopok膮d my艣l臋 (偶yj臋). Na spotkanie z Andrzejem, po ksi膮偶k臋 podpisan膮 przez Autora pojechali Andrzej z Zosi膮.

(Nasz) Andrzej zosta艂 ochrzczony w Kodniu, podczas XIV Ekumenicznego Spotkania, przez ojca Karola Lipi艅skiego OMI, andrzejowego przyjaciela (dzisiaj proboszcza na Syberii, w Wierszynie). Andrzej Madej by艂 ju偶 na Ukrainie, w Kijowie. Andrzej zd膮偶y艂 jeszcze pob艂ogos艂awi膰 wszystkie nasze dzieci przed urodzeniem, bo wtedy chyba g艂贸wnie po to je藕dzili艣my z Gra偶yn膮 w ostatni weekend maja nad Bug. Andrzej by艂 na li艣cie 偶ycze艅 proboszcza Antoniego, do przeprowadzenia rekolekcji 50. lecia w Strach贸wce, ale dosta艂 艣wiat艂o, 偶e jednak jest ju偶 ustanowiony dla Turkmenistanu, dla Azji, wi臋c przys艂a艂 innego przyjaciela o.Stanis艂awa, z kt贸rym przez lata prowadzi艂 wsp贸lnie tzw. “misje ludowe” i rekolekcje w ca艂ej Polsce. Bywa艂 te偶 u nas wielokrotnie w domu, ko艣ciele, szkole, sali konferencyjnej urz臋du gminy. Obwo艂ali艣my go Jego Magnificencj膮 Rektorem naszego Uniwersytetu Obywatelskiego (cho膰 projekt utkn膮艂 w szufladach urz臋du marsza艂kowskiego). Jeste艣my "madejowi" bardziej, ni偶 sobie u艣wiadamiamy :-)

My艣l臋, 偶e to chyba dobrze, 偶e nie mog艂em pojecha膰 do Warszawy. Zosia i Andrzej reprezentuj膮 ca艂膮 rodzin臋 i gmin臋 (je艣li kto艣 chcia艂by si臋 do艂膮czy膰). Teraz jest wa偶niejsze, 偶eby oni odbyli swoje pielgrzymki 偶ycia.

1 komentarz:

  1. Anonim o nicku "Adam Kobyli艅ski" skar偶y si臋, 偶e nie go nie publikuj臋:
    - https://www.facebook.com/jkapaon/posts/10201525869175023
    - https://www.facebook.com/jkapaon/posts/10201519902225853?notif_t=like
    - https://www.facebook.com/jkapaon/posts/10201518026618964?notif_t=like
    - https://www.facebook.com/jkapaon/posts/10201513087975501
    - http://gkapaon.blogspot.com/2013/03/fakty-nie-opinie.html (z komentarzami)

    OdpowiedzUsu艅