poniedziałek, 7 marca 2016

Polska niekatolicka


„Tylko pod krzyżem, tylko pod tym znakiem  
Polska jest Polską, a Polak Polakiem”
                                       (Pseudo-Mickiewicz/Mickiewicze)

Nie ma czegoś takiego. Tak jak i Polski katolickiej. A nawet czegoś takiego jak – „ludzie kościoła”. Jest człowiek wierzący, w tej lub innej denominacji/wyznaniu. Jest/są wierzący lub niewierzący Polak, Polacy. Tak jak i Bóg na niebie, czyli fakty realne. Oczywiście funkcjonują także teorie, prądy filozoficzne, kierunki myślowe, upodobania językowe, mity i propaganda taka i inna. Personalizm, strukturalizm, liberalizm, dogmatyzm, tradycjonalizm etc. Z lewa, prawa i ze środka.

Polak-Katolik i katolicka Polska to slogany, tyleż pobożnościowo-życzeniowe, co propagandowo-polityczne. Stereotypy kaznodziejskiego (i cóż że i partyjnego) nie-myślenia, sprzed epoki współczesnej, posoborowej, wolnościowo-personalistycznej wiary i myślenia. A powiedzenie o „ludziach Kościoła” to przykład… aż przedpotopowego feudalizmu religijnego. 
Polska geopolitycznie położona, kulturowo i historycznie określona, Kościół  Święty Powszechny i Apostolski, człowiek drogą Kościoła… to fakty z naszych dziejów, życia osób i rodzin. Rozróżniajmy. Wiara i rozum obligują nas, wierzących i niewierzących, do jakiegoś wysiłku duchowo-intelektualnego. Mniej, bardziej. Nie ma wiary bez myślenia. Nie ma homo sapiens. Homo sapiens religiosus to ja.
Człowiek to ten, kto zna siebie. Człowieku poznaj samego siebie… od starożytnej Grecji, po wieczne czasy. Encykliki papieskie pomagają, nauka pomaga, badania mózgu, psychologia i biochemia, technologie ziemiańsko-podniebne też… Nadejdzie czas sztucznej inteligencji, to się (jeszcze) bardziej przekonamy.

"Głosem narodu jest harmonia ojczysta, mieczem - jedność i zgoda, celem prawda" – to Cyprian Kamil Norwid może być bardziej poetą i patronem współczesnego Polaka wierzącego i nie, a nie Pseudo-Mickiewcz.
Jestem najpierwotniej i nade wszystko człowiekiem, więc doznaję, myślę i piszę. Tego posta – pod wpływem postów moich współrodaków, współwyznawców i nie. Pod wpływem faktów mojego/naszego realnego świata i ducha czasu.

Podobno ok. 60 tysięcy rodaków i zapewne współwyznawców donosiło  w czasie II Wojny Światowej do Gestapo. Donosiciele to byli podobno głównie ludzie prości i niewykształceni – wtedy, a dzisiaj? 
Po wojnie między Bugiem a Odrą i Bałtykiem zaroiło się od funkcjonariuszy i tajnych współpracowników różnych służb niejawnych marksistowsko-leninowskiej materialistycznej i totalitarnej rzeczywistości państwowej. Było ich… setki tysięcy! Miliony? Zawsze, we wszystkich ustrojach i epokach,  są zwyczajnie przeciętnie normalni i garstki bohaterów. Każdy z nas gdzieś, kiedyś znalazł się na tej ziemi i jest. Jak jest, jak się znalazł, jaki jest? – każdy robi/wyrabia sobie samoświadomość (samopoznanie). Jeśli chce, przymusu myślenia nie ma. To przywilej gatunkowy. Po prostu dostajemy na wyposażeniu, a co dalej robimy…

Polacy-Katolicy okazali się (są) w naszych popeerelowskich czasach bardzo dokuczliwi, wiem po sobie. Inne słowo, na literę „u” jest tu bardziej adekwatne emocjonalnie-brzmieniowo. Kategoria Polak-Katolik dotyczy naszych braci i sióstr, i tych w sutannach i bez. Ignoranci niesłusznie nazywają/liby tych pierwszych ludźmi kościoła. Tryb przypuszczająco domyślny jest dla mnie bardziej bezpieczny? Żadną razą nie chcę z tych rozważań robić zabawy i łatwego żartu. To jest moja Matka, ta ziemia! To jest moja Matka, ta Ojczyzna! To jest moje życie, droga-prawda-życie. I przyszłość kolejnych pokoleń.

Cytaty:
- z typowego Polaka-Katolika : „Na starość przeszedł pan na stronę komuchów?” (to o mnie, założycielu Solidarności w gminie 3 Maja 1981, po 33 latach katechizowania w parafiach i szkole… z Prusem i Katyniem w rodzie itp.)

- z typowego(?) polskiego księdza-duszpasterza? Nietypowego, bo z doktoratem, wykładowcy akademickiego, wychowawcy: „Dlaczego Pan tak nienawidzi demokracji? … nie rozumiem [u pana, czyli u mnie] pewnej schizofrenii: domaga się pan mówienia i wyjawienia afer pedofilskich w Kościele (tak w nawiązaniu do filmu Spotlight) i słusznie. Dlaczego natomiast wszelkimi środkami broni Pan, aby ujawniano także sprawy związane uwikłaniem pewnych dawnych Tajnych Współpracowników UB?...  Naprawdę ciekawa osobowość [tzn. moja osobowość ojca dużej rodziny, solidarnościowca, katechety]. W swoich wpisach obraża Pan wszystkich, którzy mają inne niż Pan poglądy, śmieje się Pan z ludzi inaczej myślących, uważa, ze tylko Pański sposób myślenia jest ten jeden słuszny, demokratyczny, zgodny z "rozumem i wiarą" (słowa te brzmią jak kpina w Pańskich wypowiedziach)…  Pan jak małe dziecko trąbi przed światem i wręcz płacze, jak to Pana się krzywdzi i jaki to Pan nieszczęśliwy. Naprawdę ta infantylność powala i wcale się nie dziwię, że nie chcą z Panem rozmawiać...”

- z innego księdza-duszpasterza – „Józef nie uszanował próśb i rad, twierdził że ma swój sposób na nauczanie religii katolickiej…”

- z polityka, typowego prawego i sprawiedliwego parlamentarzysty Żalka: „W Polsce są dwie tradycje - UB i SB oraz żołnierzy wyklętych, czyli niezłomnych… Uczestnicy marszy „My Naród” to jest ten naród, który miał krępującą przeszłość w SB i UB" – tym razem nie tylko o mnie.

Można jeszcze, gwoli dokładności, dodać inne chwalebne (i duszpasterskie) wypowiedzi o nas-narodzie starej daty. Otóż jesteśmy nie tylko komunistami, ale i złodziejami, ZOMO-wcami, byliśmy gorszym sortem Polaków, byliśmy współpracownikami Gestapo, mamy w sobie gen zdrady.

Mógłbym/musiałbym odchorować takie wypowiedzi i myślenie na mój temat, gdyby… nie było innych Polaków współ-rodaków i współ-wierzących w zgodzie z rozumem sióstr i braci. Pewna ich grupa założyła nawet grupę/stronę pod nazwą KOŚCIÓŁ I DEMOKRACJA. Ich też zacytuję (i polecam gorąco):

- „Inicjatorką powstania tej ważnej i potrzebnej grupy jest Gabriela Lazarek-Czarnojan. Razem z Gabrielą serdecznie zapraszam wszystkich zainteresowanych. Wystarczy zgłosić chęć udziału w komentarzu pod tym postem lub na priv.Grupa ma na celu otwartą dyskusję na temat roli Kościoła katolickiego w obecnej rzeczywistości i realnego wpływu na politykę PiS oraz jego wyborców. Tematem przewodnim jest demokracja i wartości, jakie niesie ze sobą. Analizujemy politykę Kościoła, jego obecną rolę i wpływ na społeczeństwo. Szukamy niestandardowych rozwiązań w walce z manipulacją i zakłamaniem. Zamierzamy również walczyć o przywrócenie prawdziwych wartości do KK i odcięcie go od polityki. Jak się ma demokracja i jej wartości do obecnej sytuacji KK? Co możemy zrobić, by ratować wartości demokratyczne, do których zalicza się wolność wyznaniowa? Otwieramy się na wszystkie pomysły, przemyślenia, liczymy na "burzę mózgów", która przełoży się na konkretne działania… KOŚCIÓŁ A DEMOKRACJA” (opis celów grupy, Małgorzata Frankiewicz)

„Zastanówmy się, co pozwoliło PiS-owi dojść do władzy w demokratycznych wyborach. Moja najkrótsza, najbardziej oczywista odpowiedź: społeczeństwo. A co kierowało ludźmi, którzy podjęli właśnie taką decyzję, popierając tych, którzy wszelkie wartości demokratycznego społeczeństwa mają za nic? Zacznijmy może od początku...” ( Gabriela Lazarek-Czarnojan).

- „Tak, w pełni zgadzam się z Tobą [z Magdaleną Leską], że "nauka chrześcijańska i życie zgodne z wiarą jest równoznaczne z równym uprawnieniem wszystkich” i też pytam wraz z Tobą „Czemu Kościół krytykuje ustrój, w którym najważniejszy jest człowiek i jego prawa? Ustrój, który pozwolił Kościołowi spokojnie się rozwijać?”
Wiara i rozum wydają się najlepszą (najszerszą, najbardziej wszechstronną i uniwersalną) platformą/fundamentem bytowania człowieka na Ziemi, nie tylko rozwiązywania obecnych problemów. Nie można przedobrzyć z czcigodną nawet tradycją, a zwłaszcza przemijającymi układami władzy, zwyczajów, teorii i mód - co się jednak dzieje za dni naszych. Homo sapiens musi być/jest ponad to. Z istoty - z natury i kultury.

Nie cały Kościół, na szczęście, krytykuje demokrację - "Powszechna Deklaracja Praw Człowieka pozostaje jedną z najwznioślejszych wypowiedzi ludzkiego sumienia naszych czasów. W Azji i Afryce, w Ameryce, Oceanii i Europie ludzie z odwagą i przekonaniem powołują się na tę właśnie Deklarację, aby uzasadnić swoje żądania większego udziału w życiu społeczeństwa." (JPII, 1995, ONZ). Problemem, z jakim mamy do czynienia w Polsce - według mnie - to zacofanie hierarchiczne na własne życzenie. Lęk i nieumiejętność myślenia, wolności, podmiotowości, nieznajomość myślenia soborowego, ani nawet tzw. ukochanego papieża. GRZECH ZANIEDBANIA. Jest prawda. Prawda jest poznawalna. Jest postawa miłości intelektualnej sięgająca aspektów istotowych i konstytutywnych całej rzeczywistości człowieka, świata i Boga (to ostatnie - dla wierzących). Wiara i rozum są jak dwa skrzydła, na których duch ludzki unosi się ku kontemplacji prawdy. Wszystkie te mądrości są u papieża św. JPII. Problemem polskiego kościoła (i demokracji) jest, że albo księża ich nie znają, nie rozumieją, albo nie używają obu naraz, więc nie na nich – szybując ku kontemplowaniu prawdy - budują kazania, rekolekcje, katechezy i swoją PUBLICZNĄ obecność wśród nas itd.

Nie chcę – również żadną razą - wchodzić w relacje papieża z kurią watykańską i biskupami na świecie... ale chcę i DOMAGAM SIĘ braterskiej wspólnoty z moimi biskupami. A w parafii (i diecezji) szczerości, dialogu, wspólnoty nie kaznodziejskiej, ale realnej (ewangelicznej, Chrystusowej)! W państwie zaś, z władzą! W „katolickim” PiS-ie pewnie wszyscy dygnitarze państwowo-partyjni są, czują się Kościołem (polskim). Sam słyszałem, jak Prezydent Duda wykładał religię przywódcom religijnym na spotkaniu Bożonarodzeniowym. Mamy prawo, przy odpowiedniej okazji, ich wszystkich, w tym kontekście indagować, zapraszać do wspólnotowego kościelnego dialogu wiary i rozumu! 
Przepraszam, że nie dałem jeszcze dłuższego posta na stronie, której zostałem wyznaczony współ-administratorem. Nie mam jeszcze systemowego ujęcia tematu/problemu "Kościół a Demokracja". Możliwe, że długo, albo wcale go sobie nie wypracuję. Możliwe, że mnie przerasta. Ale Kościół i budowanie społeczeństwa obywatelskiego (otwartego) jest chyba moją drogą-prawdą-życiem. Jako fakt, doświadczenie, nie teoria.

Rozumienie tutaj, na Ziemi, pobywanie - jako drogi-prawdy-życia człowieka myślącego, wziąłem oczywiście od Mistrza z Nazaretu. Nie jako odrębne perspektywy/kategorie rekolekcyjne: Jezus jako Droga, Jezus jako Prawda, Jezus jako Życie, ale jako trój-jednia właśnie w życiu każdego z nas, jako droga-prawda-życie, co nie spotkało się jeszcze z próbą zrozumienia przez moich oponentów z kręgu kościelnego poprawnego myślenia współ-sióstr i współ-braci w wierze (rzadko... i w rozumie). Raczej szydzą ze mnie, i ci, w sutannach, i ci, w strojach zwykłych” (to ja, stary katecheta, bezrobotny - za tego układu państwowo-kościelnego).

Skoro przemilczanie, albo obrażanie mnie/nas jest temu i tamtemu księdzu, a nawet i kurii biskupiej, potrzebne do dobrego samopoczucia, jeśli umacnia ich światopogląd... i Bóg tylko wie, do czego jeszcze... to ja nic tu księżom, kuriom i świeckim współ-siostrom i braciom nie pomogę. Gdyby chcieli ze mną, z nami, serio (po)rozmawiać, nawrócić się na wspólnotowy dialog, to nadal pozostaję i czekam pod tym samym adresem. Dobrej nocy/dnia, smacznego obiadu/kolacji/śniadania życzę wszystkim (czego nauczył mnie papież Franciszek) jak najszczerzej. Papież - brat w wierze i rozumie – przyjedzie do nas na ŚDM 2016 w Krakowie, Polsce, Strachówce, Rzeczpospolitej Norwidowskiej…

"Watykan z uznaniem przyjął wiadomość o Oscarze dla filmu "Spotlight" o pedofilii w Kościele w Bostonie. Rzecznik Stolicy Apostolskiej ks. Federico Lombardi pozytywnie ocenił też to, że kardynał George Pell złożył zeznania w sprawie skandalu w Australii". 

Dlaczego od czasu długiej kampanii wyborczej (i ciut-ciut wcześniej), a zwłaszcza od przełomowych wyników wyborczych w lecie i na jesieni 2015, czego nikt normalnie myślący nie neguje przecież, nie możemy my-wierzący-Polacy rozmawiać. W tym, także ci znajomi tzw. duchowni i tzw. świeccy, których uważałem za przyjaciół, darzyłem autentycznym podziwem-szacunkiem. Czy nie potrafią? Nie chcą? Nie mogą? Boją się? Nie chcą publicznej NASZEJ BRATERSKIEJ WSPÓLNOTOWEJ dyskusji, także o demokracji. Przykro czytać na privach ich głosy, przykro patrzeć jak się oddala od rozumu nasz polski-katolicki świat. Co jest z ich Kościołem? Zatraca sie w nieufności, w lęku wobec jawności i świata współczesności (wiary, rozumu, myślenia). 

"Zdecydowana obrona własnej tradycji, własnej kultury i własnej religii jest jak najbardziej w porządku…  Nie można jednak akceptować rosnącego braku miłosierdzia, szczególnie widocznego w szeregach samozwańczych obrońców "chrześcijańskiego Zachodu", objawiającego się nie tylko w sposób werbalny...  w Europie zauważalny jest deficyt miłosierdzia.  - Ten, kto uważa, że powinien bronić chrześcijańskiego Zachodu dyskredytując innych, wykluczając ludzi wyznających inną religię, posługując się mową nienawiści i marząc o czystkach, w rzeczywistości już zdradził Zachód " (Prezydent  Niemiec, Joachim Gauck). Prezydent Polski, kraju, z którego miała wyjść iskra miłosierdzia na cały świat, tego jeszcze nie powiedział. Jak i nasz krajowy Episkopat.

Są mądrzy Polacy, oczytani, myślący samodzielnie i według Mistrzów naszych odwiecznych w Kościele Powszechnym i powszednim, jak chleb.  Nie wiem, ile ich/nas jest w procentach i na jakich poziomach jakościowych. To ostatnie określą po śmierci. Ale biada mi, gdybym nic nie mówił dzisiaj i nie czynił. Kropla do kropli, to, co do mnie należy. Duchowo-modlitewnie-intelektualnie nie wszystkie działania przynoszą skutek natychmiast widzialny. Człowiek jest drogą Kościoła (1979) - kiedyż ta prawda trafi pod strzechy! Wiara i rozum (1998), zawsze, nie od wielkiego dzwonu itd. Non abbiate paura (wezwani jesteśmy już od 38 lat, od pamiętnego 1978)!!!! Sobór Watykański II (1962-1965) krzyknął wielkim głosem do nas i świata całego „Radość i nadzieja” i „Światło narodów”. Niech wreszcie w nas zajaśniają i pójdą w świat, przekraczając granice niewiary, nie-rozumu i innych ograniczeń.

Codziennie żyję, myślę i piszę o TYCH sprawach. Zasadniczo, na dwóch(?) stronach swojego bloga: 1) stronie głównej, 2) na post-post... i komnata_siódma1,2:


***

Wielkie Post Scriptum, czyli moja pisanina

O DEFICYCIE

deficyt rozumu
najbardziej mi/nam dolega
w Polsce dzisiejszej 2016 
w Polsce ludzi wierzących 
którzy myślenia się boją 
jak diabeł święconej wody 

kropielnice są pozostałością 
starej architektury i teologii 
bardzo nam odpowiadającej 
religii magicznej 

pokropię i ból ustąpi 
ten najgorszy 
duchowo-intelektualny 

a papieże encykliki piszą 
fides et ratio 
centesimus annus 
blask prawdy i tak dalej dalej 
nikomu niepotrzebne 

papież święty wychwalał 
razu pewnego w oenzecie 
powszechną deklarację praw naszych 

duszpasterze nasi 
głoszą nam kazania i rekolekcje 
o miłosierdziu bez niego 
i nas przemilczając

    (niedziela, 6 marca 2016, g. 19.35)

***

NA WIATR

rzucałem ziarno w ziemię żyzną
ziarno solidarności w glebę 1980/81
plon Polska wydała
wolność mamy już 26 lat

rzucałem ziarno poszukiwań
współpracy wiary i rozumu
na sali katechetycznej
w stanie wojennym i poza niego

Kościół wyrasta z nich i rośnie
łańcuch kołysze się u nóg
mury kruszeją i powstają
w Rzeczpospolitej naszej
Norwidowskiej

fortepian Chopina sięgnął bruku
z okna pałacu Zamojskiego
tego z jadowskiej linii
z którym bardzo chciał się spotkać Norwid
co mu się w końcu w Paryżu udało (1862)

        (niedziela, 6 marca 2016, g. 15.10)

***

PERSPEKTYWA

                    /psalm 121/

partia jedna druga 
polityk jeden drugi trzeci 
kadencja kolejna 

człowiek gdzieś uleciał 
Boga już nie szuka 
pieśń wdzięczności nieznana 

wznoszę swe oczy ku górom 
skądże nadejdzie mi pomoc 
Pan będzie strzegł 
twego wyjścia i przyjścia 
teraz i po wszystkie czasy 

droga-prawda-życie 
nikogo szczera nie oszuka 

       (niedziela, 6 marca 2016, g. 11.41)

***

NIEDOINWESTOWANI

               /w Jadowie pod sklepem/

ile
niedoinwestowanego szczęścia
mieszka w gminach i parafiach
naszych polskich (samorządnych)
bo nie wiedzą
co to jest wspólnota
ani chcą jej szukać
nad skarbem największym pracować

można zapłakać
nad nami
pamięć i tożsamość
tam prowadzą
z wiarą i rozumem pod pachę
i cóż że mamy dwa skrzydła

     (sobota, 5 marca 2016, g. 17.30)

***

WADA I ZALETA

nigdy nie szukałem
ani marzyłem chciałem
sukcesu pieniędzy kariery
prawdy prawd szukałem
i znalazłem
prawd wołając prawd zgłodniały
odchodzę (czekam) spełniony
człowiek jest to kapłan bez-wiedny
lub ciut już lepiej
po encyklice fides et ratio

    (sobota, 5 marca 2016, g. 16.23)

***

PRZYMUSZONY

               /i cóż że śmiertelny
                  jest są myślące
                  osoba i nasz świat/

jest to przymus wewnętrzny
wyrażenia nazwania
zdziwienia podziwu adoracji
że jestem (jako) ja

nie to że się urodziłem
co zasługą rodziców i rodzącej
ale że ja jestem jako ja
ten który się poznał

człowiek to ten
kto zna siebie
że w ogóle coś takiego
możliwe stało się w Kosmosie

    (sobota, 5 marca 2016, g. 14.45)

***

W SŁUŻBIE PRAWDY

                    /Fides et ratio,
                       czyli wiara i rozum/

nie strój (duchowny) ani miecz
nie pieczątki i rozporządzenia
nie ten oręż nie tarcza
wiara i rozum obronią
są jedyną przyszłością
religii kościołów i skrzydeł
myślącego człowieka hs

niechaj to wżdy postronni... 
... narodowie znają 
iż Polacy nie gęsi 
i swój język mają znają 
kulturę prawdziwą i jej fundamenty

    (sobota, 5 marca 2016, g. 11.15)

***

WYROK CZASÓW

kiedyś marzyłem (o wolności)
zdobywałem wiedzę
o sobie świecie i Bogu
Solidarność zakładałem

dzisiaj piję dobrą kawę
upijam się do ostatniej kropli
złotówki i rodzinnego grosza
wyrok na mnie wydali
Polacy-Katolicy dzisiejszych układów
najpierw w parafii potem i w diecezji

(sobota, 5 marca 2016, g. 10.44)

***

UBI THESAURUS IBI COR

                       /skarb serce
                          i rozum!/ 

droga-prawda-życie 
skarbem jest 
moim twoim każdego hs 
homo sapiens 

ona objawia i strzeże 
przed szydercą 
w sutannie lub bez 
Polakiem-Katolikiem 

ona objawia i strzeże 
skarbu rozumienia 
wiary i rozumu 
na życie i na śmierć 

    (sobota, 5 marca 2016, g. 9.20) 


***

DROGA-PRAWDA-ŻYCIE

co to jest droga-prawda-życie
zacząłem się zastanawiać 
z podpowiedzi Jezusa z Nazaretu
to on tę trójcę połączył

najpierw podał drogę
czynnik osobowy
nie prawdę ani życie
ja osoba ja człowiek

tylko jako człowiek myślący
mogę prawdę poznawać
nad życiem reflektować
i światem całym

oddzielnie się nie da
ani przeżyć ani poznać
połączone są podmiotowo 
w osobie (mojej twojej...)

tak połączone przeżyte przemyślane
stają się skarbem jedynym
wartym całej majętności naszej
i śmierci (po życiu)

poznacie prawdę
a prawda was wyzwoli
powiedział ten sam Mistrz
z Galilei Nazaretu i Jerozolimy

    (piątek, 4 marca 2016, g. 14.10)

***

NIEPOLITYKA

droga-prawda-życie
to niepolityka
to godność (od)poznawana
w prawdzie o sobie i świecie
i Bogu jeśli kto wierzący

partie tego nie dają
nie taki jest ich cel
i te krajowe
i międzynarodówki

pokaż mi swoje myślenie
nie partyjność

     (piątek, 4 marca 2016, g. 9.59)

***

MITOLOGIA

                       /Polak-Katolik
                          w sutannie i bez/

krajem katolickim jesteśmy
od kiedy
od pozłacanego Mieszka
na monetach NBP

dwa plemiona żyją w nas
pomiędzy nami jest rów
tektoniczny w głąb i dal
anty-duszpasterstwo się szerzy

wychynie ten tamten ksiądz
nawrzuca mi na blogu
raczej na priva tchórzliwie
wymiesza mnie z błotem

     (czwartek, 3 marca 2016, g. 8.16)

***

POLAK-KATOLIK

             /Polska 2016/

kim są
kto to taki
w co wierzy
co robi

dostaję od nich po głowie
zarzuty nie z tej ziemi
że żyję nienawidząc ich (PiS)
że jestem katechetą nienawiści

a mój kościół milczy
proboszcz biskup i kuria
na łup mnie wydali
na żertwę

    (piątek, 19 lutego 2016, g. 19.18)

***

BEZKARNOŚĆ

                  /antypisowcom/

liczni bardzo
współwierzący i współobywatele
uważają się za wzorzec metra
Pradziwego Polaka-Katolika
bez brania odpowiedzialności
za swoje słowa (czyny)

doświadczam na sobie znam 
więc piszę ku przestrodze
Polsko Polsko kościele

pod osobistym wyzwaniem i szczerym
moim własnym przeżytym
zrozumianym omodlonym
naocznym na wskroś z ziemi i nieba
Kocham Polskę
dostałem komentarz cytuję 
- Kocham Polskę 
tylko tego PiSu nienawidzę... 
Rozmawiałem już kiedyś z jednym takim: 
nienawidzę Kaczyńskiego! A dlaczego? 
Tak naprawdę to nie wiem 
ale dobrze mi z tym... 
Nienawiść panie Józefie 
to słaby fundament, a z tego co widzę 
to nie miłość do Polski 
lecz nienawiść do PiS 
jest ostatnio motorem pańskiej działalności 
patrz wpisy 
poświęcone głównie atakom na PiS
wiara zeszła [u pana] na dalszy plan -

nie mogę skwitować milczeniem
to groźne bardzo złe
muszę dawać świadectwo myślenia
drogi-prawdy-życia
jestem katechetą
wiara i rozum są mymi skrzydłami
na których szybuję ku prawdzie
i kontemplowaniu

gdy innym razem
rzewnymi łzami zapłakałem
i nimi „płacz” napisałem 
(wszystko co święte dla mnie)
fragment zacytuję
- prawda nie jest kochana
rozum nie jest kochany
nie chcemy o nich z nimi
rozmawiać
żyć dialogiem w dialogu
z wiarą i rozumem
na drodze-prawdzie-życia
(Via-Veritas-Vita)
tego co jest
co się nam nie wydaje
bo JEST
człowiek to ten
kto zna siebie –
dostałem w komentarzu
od tego samego reprezentanta
Prawdziwych Polaków-Katolików
- "proszę nie negować rozumu
u innych bo to przejaw pychy
mamy zupełnie inny ogląd rzeczywistości
ale ludzi rozumnych jest i u nas wielu -

duszpasterstwo jednopartyjne
polskiej bezmyślności powszechnej
czyli o zgrozo katolickiej
wydaje złe owoce
jest wśród nich teologia pomsty
także u mojego polemisty
- wy antypisowcy z takiej debaty
próbowaliście nas przez wiele lat
wyeliminować. Powinniśmy odpłacić
wam pięknym za nadobne
ale jak widać nie jesteśmy tacy jak wy –

to co w Polsce dzisiaj
na powyższych przykładach widać
jest wojną światopoglądów
metafizyki i paradygmatów
ni mnie ni więcej
a nie polityki (i nienawiści)
jednopartyjne duszpasterstwo
bezmyślności naszej powszechnej
wydało złe owoce

     (wtorek, 16 lutego 2016, g. 10.43)

***

KOCHAM POLSKĘ

kocham Polskę
nie dla jakiejś partii
teraz lub kiedyś rządzącej

kocham Polskę
od zarania dziejów
biorę ją tęczą zachwytu

kocham Polskę
w rodzinie ludów i narodów
bez kompleksów

która się pozwala prowadzić
Duchowi Czasu 
prawdzie dziejów ludzkości

prawdzie poznawalnej
uszanowanej w powszechnym dialogu
nie czyimś ambicjom

prawdzie zapisanej w księgach
na uniwersytetach
w instytucjach światowych

w Karcie ONZ praw człowieka
w soborach powszechnych
w traktach europejskich

nie ambicjom prywatnym
grupowym partyjnym
lękowym wobec Całości Jedności

    (poniedziałek, 15 lutego 2015, g. 12.48)

PS.
Grafika z tej strony.


1 komentarz:

  1. Komentarz jak najbardziej AKURATNY. Profesor Wł. Stróżewski. W czas! I w punkt! O tym, że... "Rola inteligencji katolickiej się nie zmieniła – krytycznie przemyśleć Polskę, przemyśleć religię". Dopytuję się Was, moich sąsiadów, koleżanki, kolegów, bliźnich, znajomych i przyjaciół... czy jest taka?

    https://www.tygodnikpowszechny.pl/rozum-ulubiony-przez-boga-26281#.VPr5jR1sy5k.facebook

    OdpowiedzUsuń