środa, 25 maja 2016

Ciągłość, jedność - konfederacja myślenia, wspomnień, wartości


Dostałem, dostaliśmy wiadomość i zaproszenie na Facebooku. Był poniedziałek 23 maja, godzina 11.20. Znamy się tylko z tej strony. Jesteśmy znajomymi na Facebooku – formuła, która połączyła miliony ludzi na świecie. Użytkowników jest 1.5 miliarda, liczba rośnie. Żyjemy światem współczesnym. Z prawami wywalczonymi rozumem (z wiarą w parze), wojnami, ofiarami, pracą, solidarnością… ludzi i narodów.

„Zapraszam serdecznie na inauguracyjną debatę z prof. Jerzym Stępniem - byłym sędzią i prezesem Trybunału Konstytucyjnego - w ramach Klubu Obywatelskiego Węgrów 24.05. (wtorek), godz. 18.00, Hotel Everest w Węgrowie, ul. Żeromskiego 21. Ze względów organizacyjnych proszę o potwierdzenie SMS-em obecności. Pozdrawiam…”.

Potwierdziłem, pojechaliśmy. Chociaż był bardzo ciepły dzień, włożyłem białą koszulę, krawat i garnitur. Nawet żona się dziwiła. Ale taki wymiar święta był we mnie. Jak na własny ślub, lub pogrzeb - w życiu osoby (droga-prawda-życie) wszystko ma swój czas i znaczenie. Myśli kłębiły się od razu, od początku, przez całe czekanie, wyjazd, spotkanie i teraz, pisanie…

Czekanie, myślenie, wzruszenie, wspominanie:

***


Węgrów Everest

      /Komitetom Obywatelskim/

z czego się cieszę
Polska woła (zawołała)
z czego jeszcze
to samo - duch czasu


nikt nie żyje dla siebie 
i nie umiera dla siebie
jeśli jeszcze żyjesz
doczekasz się

i ja dożyłem
spotkam się z innymi
posłucham odezwę
jeśli będzie do tego okazja


bo gmina parafia diecezja
są dla mnie już martwe
choć siłą Opatrzności i historii
będą jeszcze u nas ŚDM 2016

           (poniedziałek, 23 maja 2016, g. 11.25) 

Objaśniam:
Siedzę w annopolskich krzakach – skądinąd sanktuarium MBA - z widokiem na dęby pamięci, wypchnięty na margines przez solidarną pracę samorządu gminnego, parafię, diecezję… Pamięć i tożsamość jest im wrogiem (śmiertelnym?). 

W 1989 czekałem na każdy program w TVP z prof. Jerzym Stępniem, w których wyjaśniał ideę i istotę samorządności. Potem zbudowaliśmy samorządność, zręby wolności, demokracji w POLSKIEJ gminie! Pod szyldem Komitetów Obywatelskich, które były ciągłością, jednością polskiej drogi wolności... od Solidarności 1980/81. Potem całą szkołą Rzeczpospolitej Norwidowskiej wracaliśmy do EUROPY, drogą z Comeniusem i Socratesem. Dzisiaj nadszedł czas na Kluby Obywatelskie! Wielki jest opór przeciwników ciągłości, jedności, wolności, osoby, demokracji konstytucyjnej! Gniew (po obu stronach) rośnie. Po dwóch stronach rozumu stoimy. Wewnątrz i zewnątrz. Wiary i rozumu też! - o czym milczą biskupi, mówi katecheta, ojciec, solidarnościowiec zakochany w Norwidzie, Soborze i świętym Papieżu soborowym.

Pamięć i tożsamość definiuje normalnych homo sapiens. Kim są, skąd i dokąd zmierzają.

Węgrów nas (po)łączy. Jak to już było w historycznych czasach Solidarności Narodowej, Sejmu Wielkiego, Sobieskich i Norwidów:

30.04.1981 - zaczęło się dawno, czyli jeszcze w styczniu. Rozmawialiśmy o tym z Wieśkiem [sąsiad, rolnik, 20 lat], podczas naszego "Sylwestra". Patrząc od strony życia i wsi, a nie polityki. Później ciągle ich tu zagadywałem i zastanawiałem się, jak im się przydać. Dobrnąłem do końca pracy magisterskiej ["Istota człowieka u Romana Ingardena"] i mogłem wziąć się za to. Przed świętami wielkanocnymi rozmawiałem z jednym proboszczem, drugim, tj. w Strachówce i Pniewniku. Obaj stwierdzili to samo: marazm, obojętność, pijaństwo, i więcej nic, głucho. 
Dalej, zatem, do roboty. Dostałem od ks. Jurka telefon do Czumów, u których mogłem złapać mecenasa Mizikowskiego z Węgrowa (chyba należał do KPN). Dogadaliśmy się i dwa dni po świętach byłem u niego. Zrobił mi wykład historyczno-polityczny [głównie o 3 Maja], ale co najważniejsze, porozumiał się z Siedlcami. Pojechaliśmy tam. Od przewodniczącego Komitetu Założycielskiego w województwie, Jana Dołęgowskiego, dostałem upoważnienie do przeprowadzania zebrań założycielskich NSZZ RI Solidarność, na terenie siedleckiego. i cześć. Co dalej?” (tutaj: Ziarno Solidarności, dokument czasów).

SOLIDARNOŚĆ (potem dopiero dostała przymiotniki, afiliacje, RI) założyliśmy 3 Maja 1981, właśnie minęła zapomniana, niechciana w samorządzie gminnym mojej gminy Strachówki, XXXV Rocznica, wydarzenia bądź co bądź wielce patriotycznego i narodowego.

Życie, historia, Opatrzność, duch czasu i genius loci dorzuciły od tamtych czasów nowe fakty, drążące skałę polskiej niepamięci (tylko 45 lat zawinione przez tzw. komunę PRL, reszta to „osobista” i pokoleniowa zasługa nas PT Polaków-Rodaków tej, odnowionej cząstkowo, czyli fragmentarycznie, Ziemi - Matki Naszej Ojczyzny).
Nowym faktem osobowym jest/są Józef Sobieski i jego żona Hilaria i prawnuczek Cyprian Norwid.

Józef Sobieski był miecznikiem liwski(!!) i posłował na Sejmie Wielkim! (znów ten odnośnik do 3 Maja! Zgotowany nam fakt ludzki, osobowy, historyczny, WIELKI dla każdego rozumnego mieszkańca – przez Bożą Opatrzność! Dzisiaj naród (Kościół) chce się wywiązać z zobowiązania wybudowania Świątyni Opatrzności za Konstytucję 3 Maja. Formą zastępczą pamięci i wdzięczności jest świątynia w Mokobodach

W tym samym czasie nasz samorząd odmawia uczczenia pamięci (i tożsamości) związanej z tym samym wielkim faktem polskiej historii. Mamy zaszczyt, honor, skarby… o której niektórzy – o nierozumni – nie chcą wiedzieć, widzieć, słyszeć. Polacy? Oto fragment historycznego artefaktu/listu posła do żony Hilarii (22.10.1788) po otwarciu obrad Sejmu Wielkiego - „Serce moje najmilsze! […] Co do publiczności: dotąd prócz ustanowienia komisji wojskowej i tej obierania sposobu, rządzenia, odpowiadania (o czym dalej dokładniej doniesie się)... Ja zdrów do dalszej Woli Bożej. Ściskam Cię serdecznie jako wiecznie Cię kochający mąż i najniższy sługa, Józef Sobieski”  (tutaj, w "Kamień, pamięć i tożsamość")

Sobiescy, po sprzedaniu Strachówki, nabyli Korytnicę. Tam są pochowani niektórzy z rodu. Na grobowcu jest piękna inskrypcja:  „Dla ich pamięci módl się kochaj i bądź miłosierny. W tem jest twój i zmarłych żywot. Amen”.

***

CZEKAM

               /Vanitas CKN/

co mi powie Polska
polska ciągłość jedność
ostatnich lat czterdziestu

co zobaczę usłyszę spotkam
czego dotknę całym sobą
ciałem uduchowionym (starym)

co mi powie Norwid historyczny
duch ucieleśniony (wieczny)
i jego miłośnik z Watykanu

"... Grek ma więcej świetnych w dziejach kart
niż łez w mogile- 
u Polaka tyle Węgrów wart 
Tyle!... co - Termopile..."

      (wtorek, 24 maja 2016, g. 9.06) jak zawsze TUTAJ - Komnata Siódma 3  


Norwid pisał, wspomniał Węgrów w chwalebnym kontekście, bywał w Górkach Borzych, przyjaźń z Zofią Węgierską z owych Górek, ale już w Paryżu była jakimś życiowym miłosnym apogeum... Siedziałem na posiedzeniu Rady Gminy Korytnica, gdy wybierano pierwszego wójta Henryka Górskiego (późniejszego senatora PiS), przyjaźniłem się z Krzyśkiem Szymańskim z Solidarności RI, pierwszym posłem rolnikiem kadencji 1989-91, Elżbieta Lanc była dyrektorką Liceum Ogólnokształcącego w Łochowie, Czesław Mroczek był Naczelnikiem Rejonu Mińsk Mazowiecki w mojej kadencji wójtowskiej, razem siadywaliśmy w Komisji Poborowej Wojska Polskiego... Łączy nas Polska, ciągłość i jedność jej i naszych dziejów. Dzisiejsza władza odcina się od tego wszystkiego... i od nas. ŁĄCZY NAS WĘGRÓW - bardziej niż do tej pory zdawałem sobie sprawę. I ma dzisiaj elity, których brak mi w okolicy.

***

(NIE)POLACY

jacyś inni
cali na nie
wobec tego co było
polskiej jedności ciągłości

nie rozumieją nie chcą
tego wszystkiego
co nas stanowi od zenitu
Wszech-doskonałości dziejów
wybierają sobie sami siebie

nie-solidarność nie-Wałęsy
nie stół nazbyt okrągły
nie wybory 4 czerwca
nie Europa (nie-takie-na-to)
nie Tusk nie Kapaony

nie samorządność nie-Mazowsze
nie stowarzyszenia
nie wolność nie-osoba
nawet nie papież-za-mało-polski

za-mało-katolicki
nie jego encykliki (za trudne)
Centesimus annus (z Rokiem 1989)
nie dla wiary i rozumu połączenia

    (wtorek, 24 maja 2016, g. 8.43)

***

NIE-PRZYJACIELE

        /Romanowi Giertychowi/

druga i trzecia rp potrafi
rękę do mnie wyciągnąć
a czwarta wcale nie
prócz Romana Giertycha
który uroczo rozmawia
także z Moniką Olejnik
każdy jakiś znak otrzyma

    (wtorek, 24 maja 206, g. 7.32)
  
***

POMOC TEOLOGII

              /abyśmy byli jedno/

kim jest Bóg i jaki który
kto komu pomaga (i ja)
my jej ona nam (człowiekowi)
dogmat o trójcy trójpodziału
wspólnocie osób i mądrości
nie ma wiary bez myślenia
pełni bytu bez kontemplacji
(czy) wiecie że jesteśmy świątynią

     (poniedziałek, 23 maja 2016, g. 16.57)

***

JAK BÓG JEST NA NIEBIE

              /przeciw szaleńcom/

PiS Kaczyńskiego
nie wymyśli nowego człowieka
nie stworzy bo Stwórca był jeden
i ciągłość dziejów aby byli jedno

naniszczy nabzdurzy
nagwałci wiarę i rozum
ale tylko do czasu
zło (fałsz) nie jest wszechwładne

po to żyje człowiek osoba
która zna siebie (i Boga)
na świadectwo prawdzie
tylko jej poznanie wyzwala

każda osoba ludzka 
obdarzona rozumem jest wolna
gdy jest panem swych czynów, 
zdolna do wyboru dobra (godności)
które jest zgodne z rozumem 

wolność godność rozum są trójcą
nie ma wolności bez prawdy
sam Chrystus połączył wolność 
z prawdy poznaniem przyjęciem

raz się żyje do prawdy dochodzi
całą drogą poznaniem i życiem
mówi amen w tym świetle
z wdzięcznością odchodzi

   (poniedziałek, 24 maja 2016, g. 9.32)

***

DEPRYWACJA POBŁOGOSŁAWIONA

                   /Komisji Europejskiej/

nie wszystko można powiedzieć
stworzyć związki frazeologiczne
co rząd próbuje robić (z nami)
kompromisy można zawierać
w polityce i innych negocjacjach
ale nie w obrębie rozumu i wiary
one są jak skrzydła kontemplacji
nie można być i nie być świątynią
co mówi teraz minister Szymański
i rząd cały rzeczypospolitej
z błogosławieństwem biskupów
bo to przecież wszystko katolicy

    (środa, 25 maja 206, g. 7.54)

***

SEKCIARZE

               /anty-dialog/

nie wierzą w wiarę i rozum
- najlepiej widać przed TK
podczas jawnych rozpraw -
tylko w swoje polityki i liderów
nieufność mają na drugie imię
nie od chrztu jeśli go mają
z własnej grupowej podejrzliwości
może (pewnie) z wychowania
coś im wzbrania kontemplacji

   (wtorek, 24 maja 206, g. 4.48)

***

OBSERWATOR DEPRYWACJI         

                     /Nam strzelać nie kazano/

związki frazeologiczne powstają
obserwator to Małecki
o deprywacji mówię ja Kapaon
biedni ludzie pozbawieni
własnej woli bycia (o)sobą
z godnością odpowiedzialnością
nie odpowiadają za nic (sami)
za wszystko przed Prezesem
niczego nie mogą
samodzielnie pomyśleć powiedzieć
wiara i rozum osób
są im zakazane

    (wtorek, 24 maja 2016, g. 14.29)

***

NIEROZUMNOŚĆ

                /na fortepianie Chopina/

Kaczyński nie uznaje świętości
jedności i ciągłości dziejów
modlitwy arcykapłańskiej Jezusa
ani Norwida tęczy zachwytu
od zenitu Wszech-doskonałości

jest on on i on na pół z bratem
który leży z żoną na Wawelu
po tragicznej śmierci w Smoleńsku
któremu kończyła się prezydentura

ale przecież nawet oni się kłócili
chociaż raz po złym wyborze
po decyzji która nigdy nie powinna
była być zaistnieć podzielić

nigdy w żadnym państwie
nie powinni bracia się podzielić
władzą najwyższą w kraju
łamiąc na wieki ducha demokracji

    (wtorek, 24 maja 2016, g. 12.28)

Już nie muszę chyba niczego więcej pisać. I czy żyć jeszcze warto, trzeba, muszę...? Zaproszenie do życia (i wspomnień) przyszło z Węgrowa, ale nie ze Strachówki, w której i dla której żyłem i działałem. Dzisiaj nastał czas ludzi, którym pamięć i tożsamość stała się wrogiem śmiertelnym... dla ich karier i biznesów. Norwid? - a po co im KTOŚ taki! Nazbyt polski, chrześcijański, papieski, intelektualny... groźny dla ich swojskości-ludowości-lokalności-na-siłę. Rzeczpospolita Norwidowska - kamieniem obrazy?! Patriotyzm ma... im służyć. Dialog publiczny - zakazany. Parafia, gmina, diecezja trzymają się razem.





PS.
Zdjęcia własne z wczorajszego pięknego i mądrego wydarzenia w Węgrowie. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz