sobota, 14 maja 2016

Historiozofia (2) i teo-logia zamiast audyt贸w?



Ksi臋dzu Stanis艂awowi Walczakowi
wdzi臋cznym sercem za ka偶dy wpis
bo ka偶dy trzyma mnie przy 偶yciu

Najpierw mia艂a to by膰 notatka na Facebooku, pod tytu艂em "呕ycie po 偶yciu, karmelity, mnie-katechety i nie tylko".

By艂o tak - da艂em notatk臋 na Facebooka dzisiaj pod tytu艂em "Po co 偶y艂em".

Impuls (bodziec?) do niej przyszed艂 od prostej i w膮skiej autorefleksji o tzw. samogwa艂cie! O takich rzeczach si臋 ci膮gle nie m贸wi w katolickich rodzinach i na katechezach? A trzeba. Zbyt to wa偶y艂o w mojej m艂odo艣ci, zbyt mo偶e wa偶y膰 dla wielu i dzisiaj, szkoda, 偶eby wra偶liwcy zmagali si臋 ze zb臋dnym ca艂kiem ci臋偶arem. Tekst notatki wersowanej (wszystko najwa偶niejsze w nich wyra偶am) podejmuj膮cej temat - z odwag膮 godn膮 starego katechety, m臋偶a i ojca - jest oczywi艣cie w Si贸dmej Komnacie (ju偶 nr.3) i w wspomnianej wy偶ej zwyk艂ej notatce na Fb. Ale to trzeba wszystko/zawsze widzie膰, czyta膰, rozumie膰 w ca艂o艣ci. Ca艂o艣ci膮 moj膮 jest droga-prawda-偶ycie osoby my艣l膮cej, z wiar膮 i rozumem kontempluj膮cej na tych dw贸ch skrzyd艂ach prawd臋, duchem swoim i nie tylko swoim.

No dobrze, ale jak st膮d przeszed艂em do drugiej (planowanej) notatki, a w ko艅cu do tego posta w Osobnym 艢wiecie? Ano zwyczajnie, 偶ycie podyktowa艂o. Ksi膮dz Stanis艂aw wpisa艂 mi w komentarzu (w czasie jeszcze tera藕niejszym) - "Po to Pan 偶yje!" - zwi臋kszaj膮c moj膮 motywacj臋 do trwania. Chcia艂em podzi臋kowa膰, serdeczniej, ni偶 klikni臋ciem w ikonk臋 serdeczn膮. Chcia艂em da膰 kr贸tk膮 info o ksi臋偶ach, kt贸rych gr贸b w Sulejowie widnieje w wizyt贸wce pierwszej notatki. Bo publikuj膮c ow膮 nawet nie da艂em linka, sk膮d zdj臋cie wzi膮艂em. Takie to ju偶 dla nas oczywiste, 偶e przemkn膮艂em obok za tym razem. 

Ksi膮dz Jakub Dost, wiadomo, proboszczowa艂 d艂ugo w Sulejowie Tr贸jcy 艢wi臋tej, lat 50. Musia艂 si臋 przyja藕ni膰 z domem Sobieskich Hilarii i J贸zefa, w Strach贸wce i Norwid贸w, mo偶e tak偶e po przeprowadzce do G艂uch (Laskowo-). W mojej wyobra藕ni jest (s膮) od pocz膮tku Rzeczpospolitej Norwidowskiej. Napisa艂em z zachwytem od razu w pierwszym "norwidowskim" tek艣cie "Norwid i Strach贸wka" do 艁膮cznika Mazowieckiego (wtedy jeszcze przyja藕nili艣my si臋 z red. Wojciechem). Pomyli艂em ks. Dosta z ks. Waszczukiem (co 艂atwo spr.). Z trudem - pomimo IX ju偶 konkurs贸w wiedzy o Norwidzie - przebija si臋 prawda i fakty do g艂贸w naszych, wsp贸艂czesnych, m艂odych, jeszcze trudniej - do starszych. Skoro jednak ks. Jakub Dost by艂 po latach na 艣lubie siostry Cypriana Poety Pauliny w Niegowie, to chyba co艣 go 艂膮czy艂o z tymi rodzinami. Odleg艂o艣膰 Sulejowa i Niegowa do jazdy kolask膮 nie ka偶dego skusi. Dzisiaj, po wyprostowaniu wielu krzywizn, to 24 kilometry. G艂uchy s膮 po drodze.

Drugi ksi膮dz w tym samym grobie, Kalikst Waszczuk, to inna znakomito艣膰. By艂 Prowincja艂em Karmelit贸w polskich. Jak zatem tu, do Sulejowa, trafi艂? Wcze艣niej tylko si臋 domy艣la艂em jego bardzo polskich rozbiorowych los贸w, kt贸re musia艂 dzieli膰 z wieloma (tysi膮cami zakonnik贸w, zakonnic...) po upadku Powstania Styczniowego. Dzisiaj - dzi臋ki Karmelitom z Lublina i Internetowi - wiem wi臋cej:

"Ostatnia wieczerza – kasata klasztoru

Kolejne radykalne zmiany, kt贸re po艂o偶y艂y kres bytno艣ci wsp贸lnoty karmelita艅skiej w Lublinie, nast膮pi艂y w latach sze艣膰dziesi膮tych. W styczniu 1863 r. w zaborze rosyjskim wybuch艂o powstanie narodowe. W dzia艂alno艣膰 powsta艅cz膮 zaanga偶owa艂 si臋 przynale偶膮cy do konwentu w Lublinie, a pos艂uguj膮cy na jednej z podlubelskich parafii o. Kajetan (od 艣w. Rozalii) Brudnicki. Przyst膮pi艂 on do oddzia艂贸w powsta艅czych, pe艂ni膮c kolejno funkcj臋 kapelana w oddzia艂ach Deputowicza i T. Wierzbickiego. W sierpniu by艂 uczestnikiem s艂ynnej zwyci臋skiej bitwy pod 呕yrzynem. Jeszcze w tym samym miesi膮cu zosta艂 pojmany z broni膮 w r臋ku w okolicach Fajs艂awic. Po aresztowaniu ukry艂 swoj膮 to偶samo艣膰, podaj膮c si臋 za J贸zefa Niedzielskiego, poddanego austriackiego. Za udzia艂 w walce i fa艂szywe zeznania zosta艂 skazany na 12 lat katorgi w kopalniach rudy na Syberii.
Po upadku powstania styczniowego w艂adze carskie uzna艂y dzia艂alno艣膰 o. Brudnickiego za wystarczaj膮c膮 podstaw臋 do kasaty klasztoru. Dokonano jej, podobnie jak wielu innych klasztor贸w w ca艂ym Kr贸lestwie Kongresowym, p贸藕nym wieczorem 27 listopada 1864 r. Jeden z m艂odych zakonnik贸w – br. J贸zef (od 艣w. Gabriela) Tyrka – pozostawi艂 opis tamtych wydarze艅:

„Wiecz贸r [w p贸艂 do jedenastej] w dzie艅 adwentowy do mojej celi zakonnej puka W. O. Przeor Kalikst od 艣w. Edwarda Waszczuk i prosi do refektarza. Spiesz臋, my艣l膮c po drodze, 偶e mo偶e pilna jaka艣 zakonna wizyta zgromadza nas o tej porze. W refektarzu spotykam ju偶 4 oficer贸w rosyjskich, [kt贸rzy] wobec ca艂ego zgromadzenia rozpiecz臋towali otrzymane przed trzema godzinami (o 6.00 wiecz贸r) rozkazy od wy偶szych w艂adz […]. Pozwolili nam Moskale spakowa膰 swoje ksi膮偶ki i wkr贸tce mieli艣my opu艣ci膰 nasz klasztor w Lublinie ju偶 na zawsze […]. Podano nam [jeszcze] herbat臋 – by艂a to ostatnia wieczerza klasztorna – a za chwil臋 otoczeni 偶o艂nierzami na wozach wyruszyli艣my w drog臋”.

Ca艂a operacja dokona艂a si臋 pod os艂on膮 nocy, by nie prowokowa膰 ludno艣ci miasta gotowej do stani臋cia w obronie wywo偶onych zakonnik贸w. Karmelici bosi zostali przewiezieni najpierw do Czerniakowa pod Warszaw膮, a nast臋pnie do klasztoru karmelit贸w trzewiczkowych do Ob贸r w diecezji p艂ockiej. Ostatnim przeorem w momencie kasaty klasztoru by艂 o. Kalikst (od 艣w. Edwarda) Waszczuk, by艂y prowincja艂 polski, kt贸ry po kilkuletniej tu艂aczce ostatnie 25 lat swojego 偶ycia sp臋dzi艂 w Sulejowie, pe艂ni膮c obowi膮zki proboszcza. Zmar艂 w 1893 r. i zosta艂 pochowany na sulejowskim cmentarzu."

Po co艣, na co艣 偶y艂em na tej ziemi. A co widzia艂em, s艂ysza艂em, prze偶y艂em, pozna艂em... opisuj臋 i si臋 dziel臋. 呕yje si臋, aby da膰 艣wiadectwo (prawdzie, pi臋knu, dobru)! Je艣li pozwalamy si臋 prowadzi膰 Duchowi 艢wi臋temu (duchowi czasu) mo偶emy zaj艣膰 najdalej. W艂asne plany bywaj膮 zawodne.




PS.
Zdj臋cie nr. 1 zrobione podczas tegorocznej edycji "Vade-mecum, w korowodzie weselnym rodzic贸w Cypriana Norwida".

Zdj臋cie ks. S.Walczaka z Papie偶em 艣w. JP II i kardyna艂em Macharskim z tej strony!

Brak komentarzy:

Prze艣lij komentarz