sobota, 25 listopada 2017

Poj臋cia wsp贸艂czesno艣ci (rozwoju cz艂owieka i wsp贸lnot)



Przysz艂o艣膰 cz艂owieka zale偶y od kultury. No i co z tego?!
A co to jest kultura? I czy w og贸le, a je艣li, to w jaki spos贸b wp艂ywa na nasz 艣wiat i los?!
Nie jestem akademikiem, nie wyczerpi臋 tematu. Nie wyczerpi臋 listy poj臋膰 kluczowych dla wsp贸艂czesno艣ci i rozwoju. S膮 filozoficze, teologiczne, ekonomicze, socjo-antropologiczne...

Jestem tylko swoj膮 osobow膮 i osobist膮 drog膮-prawd膮-偶yciem. Nie mog臋 nie dawa膰 艣wiadectwa tej WIELKIEJ (OSOBOWEJ) TR脫JCY. Jest mn膮. Dr偶臋, gdy jestem dotkni臋ty do 偶ywego nierozumieniem. Obco艣ci膮 w moim najbli偶szym otoczeniu. Ten obcy.

Taki jest los/przeznaczenie ka偶dego my艣l膮cego homo sapiens? Wyobcowanie, za przestrzeganie praw odwiecznych w kulturze cz艂owieka na ziemi. I gatunkowych! Kara za - Ikarowy – lot ku kontemplacji prawdy na dw贸ch skrzyd艂ach. B膮d藕 wykl臋ty – przez twoje otoczenie – nawet je艣li skryj膮 si臋 za u艣miechami fa艂szu.

L臋k przed prawd膮, l臋k przed dialogiem, l臋k przed wsp贸lnot膮, l臋k przed wolno艣ci膮, godno艣ci膮 u艣wiadomion膮, pami臋ci膮 i to偶samo艣ci膮. Co bez nich nam i 艣wiatu ca艂emu gotujecie? Pogromy, rewolucje, holokausty… cierpienie. Zaprzeczenie rozwoju – negacjonizm.

Prawdy tutaj rozwa偶ane upomnia艂y si臋 o siebie przy okazji ods艂oni臋cia pomnika kr贸la Kazimierza Wielkiego w Ksi臋偶ykach, Strach贸wce. Prawda nie znika, gdy jej nie chcemy. Objawia si臋, w tym, tamtym, w osobach, czynach… nawet, je艣li dopiero w p贸藕nych wnukach.

O co mi chodzi?  - o Lumen Gentium, Gaudium et spes, Dignitatis humanae – czyli o rado艣膰 i nadziej臋, 艣wiat艂o dla wszystkich lud贸w i narod贸w, o godno艣膰 osoby. O prawd臋 i wolno艣膰. I o pok贸j, i dobro... (jak w mantrze "nie-ja-Ty-..."). Nie ma wolno艣ci bez prawdy. Prawda jest poznawalna, pozwala si臋 kontemplowa膰! Na tym polu (kultury) nie obowi膮zuj膮 polityczne kryteria wi臋kszo艣ci rz膮dz膮cych, ani inne statystyczne miary. Nawet rankingi popularno艣ci (wybieralno艣ci).

Wsp贸艂czesno艣膰 wymy艣li艂a i pos艂uguje si臋 nowymi poj臋ciami kapita艂u, ju偶 po Marksie, Engelsie, Leninie, ZSRR i PRL. Zaproponowano inne od czysto materialistycznego(!!!) rozwi膮zania: kapita艂 spo艂eczny, kapita艂 ludzki, ekonomi臋 spo艂eczn膮… W UE s膮 nieod艂膮czne od wszelkich program贸w i bud偶etu (przeciw wszelkim wykluczeniom).

Kapita艂 spo艂eczny – termin z pogranicza ekonomii i socjologii, oznaczaj膮cy kapita艂 (jako element procesu produkcji i 偶ycia w zorganizowanym spo艂ecze艅stwie), kt贸rego warto艣膰 opiera si臋 na wzajemnych relacjach spo艂ecznych i zaufaniu jednostek, kt贸re dzi臋ki niemu mog膮 osi膮ga膰 wi臋cej korzy艣ci (z ekonomicznego i spo艂ecznego punktu widzenia).
Albo inaczej - kapita艂 spo艂eczny to wiedza, kt贸ra jest osadzona w relacjach i stosunkach spo艂ecznych. Wi膮偶e si臋 on z zaufaniem cz艂onk贸w organizacji do siebie, normami i warto艣ciami.
Termin ten zosta艂 wprowadzony w spos贸b systematyczny do literatury socjologicznej w latach 70. XX wieku przez Pierre'a Bourdieu, a nast臋pnie rozpowszechniony w przez Jamesa Colemana. Oba nazwiska zwi膮zane s膮 jednocze艣nie z dwiema odmiennymi szko艂ami rozumienia i definiowania tego poj臋cia (wikipedia).

To podej艣cie spopularyzowa艂o si臋 przy okazji takich bada艅, jak "Demokracja w dzia艂aniu. Tradycje obywatelskie we wsp贸艂czesnych W艂oszech".  Tak偶e w wyniku szybko rozwij膮cych si臋 obecnie bada艅 m贸zgu, jak i bada艅 o艣wiatowych (nadganiaj膮c spore zap贸藕nienia). Kapita艂 spo艂eczny funkcjonuje w systemie obejmuj膮cym kapita艂 ekonomiczny i kapita艂 kulturowy (Bourdieu). Dyskutuj膮c o demokracji, trzeba do nich si臋gn膮膰? W Polsce, na razie wydaje si臋 to niepotrzebne. Kt贸ry tytu艂 (abstrahuj膮c od zawarto艣ci) bardziej nam pasuje - „Zaufanie: kapita艂 spo艂eczny a droga do dobrobytu” (Francis Fukuyama), czy „Samotna gra w kr臋gle” (Robert D. Putnam)? Samotna? - raczej w polityczno-samorz膮dowo-biznesowych uk艂adach! :-(

Ludzie? Zasoby ludzkie? Godno艣膰 osoby? Wsp贸lnota? Kt贸ry z naszych lider贸w, na wy偶szych i ni偶szych szczeblach zarz膮dzania (pa艅stwowego, samorz膮dowego, ko艣cielnego… pewnie mniej biznesowego) si臋 nami/tym przejmuje. Oczywi艣cie poza propagandowym u偶yciem (np. dobra zmiana?). Nawet b艂ogos艂awie艅stwo 艣wi臋tego Jana Paw艂a II i Wota Wdzieczno艣ci za Polsk膮 Wolno艣膰 i Godno艣膰 odzyskane Czynem Solidarno艣ci, dla ich 艣cie偶ek my艣lenia, dzia艂ania, plan贸w niewiele znaczy. Tylko oni sami. Oni, oni, oni.

Kapita艂 ludzki – teoria w ekonomii powsta艂a w latach 60. XX wieku, kt贸ra zak艂ada艂a, 偶e cz艂owiek jest najcenniejszym elementem zasob贸w przedsi臋biorstwa. Wydatki na podwy偶szenie poziomu kapita艂u ludzkiego traktuje si臋 w kategoriach czysto ekonomicznych”( wikipedia).
Najwa偶niejszym zasobem ka偶dego przedsi臋biorstwa - ale i ka偶dej spo艂臋czno艣ci - jest kapita艂 ludzki, nagromadzony przez pracownika/mieszka艅ca/obywatela zas贸b wiedzy fachowej, postaw, zdrowia, motywacji, zdolno艣ci, do艣wiadczenia, energia witalna/intelektualna/duchowa... Droga osobista i prawda poznana i ciele艣niona w cz艂owieku, wszelkie jego umiej臋tno艣ci, a偶 po transcendentalne rozumienie w nim obecnych dobra-prawdy-pi臋kna! Pami臋膰 i to偶samo艣膰 decyduj膮 o sensie (konstytuuj膮 go), a bez sensu 偶ycie (os贸b i wsp贸lnot) jest do… .

Chyba nie trzeba nikogo przekonywa膰, 偶e u nas jest z tym najgorzej. To nasza polska s艂abo艣膰 (jak i wszechw艂膮dna zawi艣膰). Pewnie podonie jest w by艂ych krajach realnego materialistycznego i ateistycznego socjalizmu. Czy wystarczaj膮cym wyja艣nieniem niedoceniania kapita艂u ludzkiego i spo艂ecznego w Polsce jest kr贸tki 偶ywot demokracji w艣r贸d nas?! Mentalnie tkwimy w starej epoce masowo艣ci, mas pracuj膮cych, bazy i nadbudowy, ja艣nie o艣wieconych lider贸w (biur politycznych), wiedz膮cych lepiej, co nam potrzeba.
Wiem, bo by艂em u pocz膮tk贸w wolno艣ci i transformacji w Polsce XX wieku. Tak偶e oczywi艣cie w gminie, nie bez wk艂adu w ewangelizacyjn膮 dzia艂alno艣膰 Ko艣cio艂a w Polsce lat 80-tych ubieg艂ego wieku. Dlatego Wota Wdzi臋czno艣ci stan臋艂y w ko艣cile w Strach贸wce, dop贸ki ich obecny ksi膮dz proboszcz nie wyni贸s艂. Pozosta艂y w sercu i na zdj臋ciach. Czekaj膮 na powr贸t.

Jestem naocznym 艣wiadkiem tamtej epokowej przemiany. Jest nas coraz mniej. L艣ni艂o i promieniowa艂o wtedy na nas 艣wiat艂o Ducha 艢wi臋tego uosobionego w Janie Pawle II i jego posoborowej (i Norwidowej) m膮dro艣ci. Wiem te偶 lepiej, od niejednego, dlatego, bo musia艂em pisa膰 dwie prace magisterskie: „Istota cz艂owieka u Romana Ingardena” i „Antropologiczne aspekty Rewolucji Naukowo-Technicznej w pismach marksist贸w”. Od tej pierwszej, zmar艂 mi promotor, ks. prof. K. K艂贸sak, m.in. nauczyciel Wojty艂y w tajnym seminarium, drugi by艂 specjalist膮 od antropologii przyrodniczej.

W 2017 jeszcze wida膰 i czu膰, ile odziedziczyli艣my po czasach zniewolenia (na ka偶dym polu). Mi臋dzy innymi klasow膮 nieufno艣膰 do inteligencji. Niesamodzielno艣膰 my艣lenia, zw艂aszca w dziedzinie religijno艣ci i podstaw 艣wiatopogl膮dowych. Nad podporz膮dkowaniem, niesamodzielno艣ci膮 my艣艂enia, czuwa艂 ca艂y aparat pa艅stwa. Taajne s艂u偶by by艂y wsz臋dzie: w szko艂膮ch, gminach, zak艂膮dach pracym, uniwersytetach, nawet mieli swoje wtyki w艣r贸d ksi臋偶y (wszelkich rang, szczebli i 艣cie偶ek kariery).
Gdzie偶 tam zaufanie i wsp贸艂dzia艂anie ludzi, organizacji... By艂y wrogiem publicznym dla ustroju pa艅stwa totalitarnego. Gdzie偶 tam wsp贸艂praca nauki i przemys艂u, bankowo艣ci itd. itp. To elementarz wiedzy Polaka po PRL.

C贸偶 dziwnego, 偶e mamy z tym problemy. Nierozumienie (niedocenianie) innowacyjno艣ci, tw贸rczo艣ci na r贸偶nych polach, korzystania z pracy nauki pe艂nymi gar艣ciami, wsp贸艂pracy opartej na zaufaniu. Tak偶e w tym mam/y osobiste do艣wiadczenie. Kilkana艣cie lat temu dziwili si臋 nam w r贸偶nych norwidowskich gminach, 偶e g艂osimy g艂贸d kontakt贸w z o艣rodkami uniwersyteckimi. Ale bez nich Rzeczpospolita Norwidowska by nie powsta艂a, albo by艂a bardzo kar艂owata.

Dzi臋ki nauce wi臋cej wiemy o sobie. Lepiej siebie rozumiemy. Dalej i szybciej mo偶emy si臋 rozwija膰. Tak偶e z nauki o Norwidzie, Wieszczu Narodowym i nauce Soboru Watyk膮艅ksiego II. Przysz艂o艣膰 nie jest optymistyczna dla leni (intelektualnych). Czy偶 w zaufaniu nie odnajdujemy dw贸ch komponent贸w: wiary i rozumu?!

Ile dumy i godno艣ci nam-mieszka艅com gminy Strach贸wka przyby艂o, odk膮d poznali艣my fakt, 偶e m艂ody Strachowianin (?!) przemawia艂 przed Kr贸lem Stanis艂awem Poniatowskim, z okazji ods艂oni臋cia pomnika Kr贸la Jana III Sobieskiego przed Parkiem 艁azienkowskim w Warszawie. Micha艂 Sobieski, bo o nim mowa, swoim zgrabnym wyst膮pieniem zaskarbi艂 sobie 艂ask臋 polskiego kr贸la, kt贸ry wzi膮艂 go na swoje rycerskie utrzymanie/kszta艂cenie w Szkole Rycerskiej.
Albo list J贸zefa Sobieskiego, do 偶ony Hilarii, o stosunkach panuj膮cych w stolicy podczas Sejmu Wielkiego!

TAK, mamy wszelkie dane, 偶eby m贸wi膰 o polskiej to偶samo艣ci konstytucyjnej. Ba, ale nikt z wa偶nych w naszej gminie, ko艣ciele, szko艂ach, NGO-sach nie chce o tym rozmawia膰. Znik膮d zrozmeinia. Nawet po wydaniu ksi膮偶ki "O mi艂osci do Annopola, Strach贸wki, Polski i Ko艣cio艂膮". To i teraz, po postawieniu pomnika Kr贸la Kaziemierza przez Ormian w Ksi臋zykach, nic pewnie si臋 nie zmieni. Cho膰 ja staram si臋 gratulowa膰 W贸jtowi, samorz膮dowcom, ksi臋dzu, nauczycielom wszelkich osi膮gni臋, kt贸rych echo do mnie dotrze. Nie wszystko dociera, bo jestem, po europejsku my艣l膮c, wykluczony,  ju偶 za 偶ycia, poza 偶ywymi.

Bo oto mnie, kt贸ry od 36 lat upomina si臋 i wsp贸艂tworzy pami臋膰, to偶samo艣膰, godno艣膰, pomna偶aj膮c powody do dumy Strach贸wki i Strachowian, przedstawia si臋 od wielu lat – za plecami oczywi艣cie – jako wroga Ko艣cio艂a, gminy, ludu i rozwoju! Tak偶e przy okazji ods艂oni臋cia Wotum Wdzi臋czno艣ci Narodu Ormia艅skiego za 650 lat obecno艣ci w Polsce (i kulturze!) w Ksi臋偶ykach. Ile trzeba do tego zaanga偶owa膰 z艂ej woli, intryg, „sprytu” niegodnego inteligentnych ludzi, donos贸w, anonimo艣ci… Przecie偶 nikt nie wyst膮pi jako wr贸g jawny! Wszyscy s膮 zbyt dobrymi katolikami! :-(

A ja nie walcz臋 o swoje. Ani dla kariery, ani spodziewanych zysk贸w, ani popularno艣ci. Dla prawdy Panie. Dla Prawdy jedynie. Tak pojmuj臋 godno艣膰 i powo艂anie cz艂owieka. Tak mnie nauczyli mistrzowie - „wszystko bierze 偶ywot z idea艂u”. Papie偶 to przypomnia艂, robi膮c sobie rachunek sumienia wobec Cypriana Norwida, w Watykanie 2001. C贸偶 jeszcze nam przekaza艂, testamentalnie, w wyk艂adzie o Wieszczu-Proroku-Norwidzie, z punktu widzenia Osoby-Papie偶a-Polaka?! O dziwo, o wielkie zdumienie i podziw wszystkich lud贸w i narod贸w na ziemi, nie da si臋 tego oderwa膰 od wyk艂adu o cz艂owieku, osobie, wolno艣ci, Bogu – Soboru Watyka艅skiego II.

Bez nauki nie ma rozwoju. Bez nauki… Bez wiedzy o sobie – pami臋ci i to偶samo艣ci – po prostu NAS NIE MA.
No c贸偶. Mo偶emy sobie powiedzie膰, 偶e mieszkamy w miejscu wyr贸偶nionym. Bogaci dziedzictwem. Od Opatrzno艣ci, historii, kultury. Polska w Europie?! Tak zwany polski ko艣ci贸艂, w Ko艣ciele Powszechnym? Oj, mo偶na zw膮tpi膰, s艂uchaj膮c niekt贸rych naszych nieszcz臋snych(?) przyw贸dc贸w. G艂osz膮 zupe艂nie co innego. Co innego ni偶 nauka, kultura wsp贸艂czesnego cz艂owieka i Ko艣ci贸艂 Powszechny. Co innego ni偶 najpierw Wieszcz, a p贸藕niej Papie偶 Wojty艂a. Wystarczy przeczyta膰 wyst膮pienia papie偶y przed ONZ, encykliki… Jeden z dyplomat贸w francuskich (i minister), powiedzia艂 o przem贸wieniu Polaka Jana Paw艂a II w UNESCO, w Pary偶u 1980, 偶e by艂o „najlepszym przem贸wieniem jakie w 偶yciu s艂ysza艂”. Jan Pawe艂 II rzuci艂 w dalek膮 przysz艂o艣膰 wyzwania dla wiary i rozumu.

O ignoranci. Jak d艂ugo b臋dziecie umniejsza膰 wielko艣膰 Strach贸wki (dobra wsp贸lnego gminy, Ko艣cio艂a, tzw. wsp贸lnoty lokalnej). Dlaczego odrzucacie dialog! Dlaczego odrzucacie prawd臋, pami臋膰 i to偶samo艣膰, wi臋ksze od ka偶dego z nas. Przecie偶 nie zamykaj膮c si臋 jedni na drugich, nie stawiaj膮c swojej prawdy przeciwko prawdzie w og贸le, w otwarto艣ci na kultur臋 bez cenzury, na ca艂o艣膰, jedno艣膰 – zyskujemy, tzw. wsp贸lnota lokalna w Strach贸wce, a proporcjonalnie reszta Polski, Europy, 艣wiata i Ko艣cio艂a. Nie chc臋 nigdy nikogo obra偶a膰, ani odwraca膰 si臋 plecami do spotka艅 i dyskusji. Moje gniewliwe pisanie jest tylko stylem literackim. Korzystam ze s艂ynnej licentia poetica. Serce, wiar臋 i rozum mam na d艂oni. Transcendencja wo艂a! Wieczno艣膰!

A trzeba tak niewiele! Przyj膮膰 偶yciow膮 postaw臋 dzi臋kczynienia, kt贸ra ma moc kamienia filozoficznego, we wszystkim dobro potrafi odnale藕膰. Zas艂ucha膰 si臋 w dobre nowiny. W zwi膮zku z t膮 najlepsz膮, Dobr膮 Nowin膮 Jezusa z Nazaretu. To ju偶 2 tysi膮ce lat, w 艣wiecie. W Armenii ponad 1700 (ale chrze艣cija艅stwo dotar艂o do staro偶ytnej Armenii ju偶 w drugiej po艂owie I wieku). U nas, w Polsce, Ojczy藕nie mojej/naszej, 1050.

DOBRA NOWINA PRZYS艁ONI臉TA...

            /ks. Adamowi Bonieckiemu/

... ko艣cio艂em wojuj膮cym
tryumfalist贸w zakapior贸w
zawsze byli i s膮 tacy

od wypraw krzy偶owych
inkwizycji
po J臋draszewskich na Wawelu

kto si臋 im sprzeciwia
jest wrogiem ko艣cio艂a
dobrego mniemania

w艂adc贸w o swojej m膮dro艣ci
okrzykni臋ty wrogiem ludu
od ich instytucji i w艂adzy

wiara i rozum jeszcze si臋 nie przyj臋艂y
czekaj膮 wyciszone w bibliotekach
losem dobrych nowin

    (sobota, 25 listopada 2017, g. 9.23) - st膮d "Po bierzmowaniu"

1 komentarz:


  1. A tutaj s膮 艣wie偶utkie wie艣ci z Kosmosu :-)
    Tunele czasoprzestrzenne mog膮 te偶 ukrywa膰 sie dot膮d w m贸zgu (mo偶e w艂a艣nie zrobili艣my krok od Kazimierza Wielkiego do dzisiaj) :-)

    https://www.o2.pl/artykul/w-samym-srodku-drogi-mlecznej-moze-sie-znajdowac-tunel-czasoprzestrzenny-6191563421177985a

    OdpowiedzUsu艅