Wyja艣nienie:
- pomimo, 偶e da艂em to na Facebooku, na stronie "Partia Dzi臋kczynienia", doszed艂em do wniosku, ze tutaj te偶 powinno si臋 znale藕膰. 呕o艂nierz strzela, Pan B贸g kule nosi :-)
***
Mam
gor膮c膮 potrzeb臋, tzn. zapisa膰 na gor膮co to, co jest we mnie.
Teraz. Jest to stan ducha. Modlitewny. W zwi膮zku z relacj膮 ze
艣wiatem. A poniewa偶 relacja jest wa偶na i wa偶ka, uciekam si臋 do
mocy najwy偶szej. Mocy Najwy偶szej, Boga. Innej wi臋kszej nie znam
:-)
Ta
modlitewna potrzeba jest tu i teraz. O godz. 13.00 w niedziel臋 7
lipca 2013.
Gra偶yna
ma/prowadzi spotkanie przed-kolonijne w ko艣ciele 艢wi臋tego
Antoniego w parafii Wniebowzi臋cia Naj艣wi臋tszej Marii Panny w
Strach贸wce. B臋d膮 rodzice z po艂owy dekanatu, tak wysz艂o. W
sytuacji konkurencyjnej dla Caritasu dzia艂alno艣ci
kole偶anki-nauczycielki-radnej trzeba otworzy膰 si臋 szerzej.
Wyci膮gn膮膰 ramiona do s膮siednich parafii, by zape艂ni膰 list臋
uczestnik贸w.
Gra偶yna, DyrKa nie tylko dla mnie, ale tak偶e - o paradoksie - dla
nauczycielki-kole偶anki-radnej (kt贸ra tej dyrekcji nie uznaje, ma
tak偶e k艂opot uzna膰 nazw臋 i hymn swojej szko艂y. Sztandar?),
wyje偶d偶aj膮c do ko艣cio艂a, na msz臋 poprzedzaj膮c膮 spotkanie,
poprosi艂a o modlitw臋. Westchn臋艂a o ni膮. Rozumiem ci臋偶ar, kt贸ry
wzi臋艂a na siebie. Ci臋偶ar, kt贸ry jest jej dok艂adany ka偶dego
dnia sytuacj膮 w naszej tzw. wsp贸lnocie lokalnej - gminie, parafii,
szkole, NGO'sach itd. To nie jest normalna sytuacja (zdrowa), ale
ma艂o os贸b to rozumie. Wi臋kszo艣膰 przyzwyczai艂a si臋 do
nienormalno艣ci.
Czuj臋,
a偶 nazbyt, te dodatkowe ci臋偶ary. P艂yn膮 przeze mnie na
przestrza艂. Solidarno艣膰, stan wojenny, 32 lata katechezy, 偶ycie
rodzinne (minimum socjalne), liderowanie
I Kadencji Samorz膮du,
kierownikowanie (na pro艣b臋 ksi臋dza proboszcza) jedenastu turnusom kolonijnym (od 35 do 120 uczestnik贸w), Rzeczpospolita
Norwidowska. Wszystko
opisane, opublikowane, jawne, przejrzyste. W Gra偶ynie, przez ni膮,
p艂yn膮 na przestrza艂: ostatnich dwana艣cie lat klarownej, jasnej,
jawnej, nowoczesnej koncepcji rozwoju szko艂y, Szko艂a Lider贸w, 9
edycji "Vade
mecum",
niezliczona ilo艣膰 szkole艅, projekt贸w, kierowanie koloniami
Caritas od paru lat, ostatnia PAPA- laboratorium szk贸艂, kt贸re maj膮
wiedz臋 i 艣wiadomo艣膰 swojej misji...
W
kuratorium i u biskupa wisz膮 na ni膮 (nas) skargi/donosy.
Ten 艣wiat, polskiej i ko艣cielnej ci膮g艂o艣ci, a偶 do czasu...
Polski branej t臋cz膮 zachwytu od zarania dziej贸w! Ci膮g艂o艣ci
ewangelizacyjnej od kilkudziesi臋ciu lat, przez Legionowo, Kode艅,
Jarocin, 艁eb臋, Brodnic臋, Jeziorak z Andrzejem Madejem... Ten 艣wiat
i 艣wiat powo艂any/tworzony jako konkurencyjny dla wszystkiego tego,
co by艂o, od czego si臋 odcina, odmawia nawet otawrtego publicznego
dialogu nie mog膮 by膰 jednocze艣nie s艂uszne, zbawienne i
prawdziwe!!!
Wszyscy
odpowiedzialni za tzw. wsp贸lnot臋 lokaln膮 odwracaj膮 oczy, udaj膮c
偶e nie ma takiej/偶adnej sprawy. Nasta艂y czasy innej/nowej
normalno艣ci, kt贸r膮 nazywam "deprawacj膮 publiczn膮" (bo
akceptowan膮 powszechnie, tak偶e przez organy, instytucje,
autorytety, czynniki opinio-tw贸rcze...). Nie chc臋 (nie mog臋)
zabra膰 i tej prawdy ze sob膮 - w stan ostatecznego wykluczenia,
demencji, 艣mierci spo艂ecznej/publicznej i biologicznej. Ka偶dy z
nas powoli obumiera?!
A
jednak chc臋 si臋 modli膰. Pami臋膰 i to偶samo艣膰 stoj膮 na stra偶y mojej r贸wnowagi duchowo-intelektualnej i kreuj膮 moje noce i dni (dni i noce).
Wchodz膮c
w stan modlitwy, powierzaj膮c si臋 duchowi modlitwy - my艣lnej,
doda艂aby 艣w. moja Mistrzyni, nb. wliczona do grona klasyk贸w hiszpa艅skiej literatury, dzisiaj pewnie by艂aby w gronie znajomych na Fb, jak ksi膮dz prowadz膮cy wczoraj zgromadzenie na Stadionie Narodowym - mam wi臋ksz膮 艣wiadomo艣膰 tego, co
czyni臋. Nape艂niania? Rozszerzania? Unoszenia? Lekko艣ci? Wagi
jednocze艣nie?! Przypominam sobie inne, podobne, sytuacje. Najwi臋ksza
pochodzi z Bielan podkrakowskich, z klasztoru kamedu艂贸w. Chc膮c tam
poby膰, trzeba znale藕膰 spos贸b. Znale藕膰 lub przyj膮膰 w postaci
nag艂ego odkrycia, natchnienia. Takie mi si臋 przytrafi艂o, 30 lat
temu.
Czasu
jest tam wiele, du偶o wi臋cej ni偶 "w 艣wiecie". Ciszy
jeszcze wi臋cej. Co艣 trzeba z nimi zrobi膰. Siedzenie w ko艣ciele
nie by艂o 艂atwe. A偶 z nag艂a, z nud贸w (mo偶e i 艣wi臋tych)
zacz膮艂em wszystkich i wszytko obmadla膰. Najpierw powoli, jak 偶贸艂w
oci臋偶ale... potem jedna intencja zacz臋艂a przyci膮ga膰 kolejn膮,
osob臋 i spraw臋. Nazbiera艂o si臋, 偶e hej. Czas zacz膮艂 si臋
rozci膮ga膰 wraz z nimi i ze mn膮, dopasowywa膰, zwalnia膰?,
amortyzowa膰?... Nie by艂o go ju偶 za wiele, ani nigdy ju偶 nie by艂
nie w por臋. Cia艂o mog艂o by膰, co najwy偶ej, md艂e, g艂odne, senne
itp. I wra偶liwe na dzwonki reguluj膮ce 偶ycie niemej wsp贸lnoty.
Tak
te偶 i teraz, 7 lipca o godzinie 13.00, w Ogrodzie, u Matki Bo偶ej
Annopolskiej, w starym Ogrodzie, zwanym te偶 przed, pomi臋dzy i po
wojnie Sadem. M贸dl si臋 za nami. M贸dl si臋 za naszym diecezjalnym i
parafialno-szkolnym Caritasem. Za uczestnik贸w i kadr臋 kolejnego
wyjazdu wakacyjnego, na wypoczynek w duchu i prawdzie, na kt贸rym ma
si臋 rozwija膰 harmonijnie cia艂o, duch i umys艂 (intelekt) - nigdy
oddzielnie, wi臋c wspomnienie tak偶e naszego permanentnego konfliktu
(lokalnego? globalnego? czyich艣 interes贸w?) jest tutaj na miejscu.
Inaczej jest 偶ycie w p贸艂prawdach, p贸艂cieniach, niegodne ludzi
ducha i intelektu (wiary i rozumu).
Zapisuj膮c
konkretne do艣wiadczenie 偶yciowe, w kt贸rym podstawow膮 rol臋
odgrywa 偶yciowa ca艂o艣膰 duchowo-intelektualna (cia艂o uduchowione,
duch uciele艣niony) zda艂em sobie spraw臋, 偶e robi臋 wrzutk臋 do
banku - naszego i og贸lnoludzkiego, wsp贸艂czesnego i odwiecznego - REALNYCH do艣wiadcze艅. Gdyby艣my tak si臋 ch臋tniej nimi dzielili! Gdyby ten bank
si臋 rozrasta艂 na naszych oczach, za dni naszych! Weszliby艣my na
r贸wnych prawach obywatelskich w dialog nieustanny ze 艣wiatem.
Dialog owocny, tw贸rczy, partnerski, mi艂osny, r-o-z-w-i-j-a-j-膮-c-y.
Bez niego osoby i wsp贸lnoty zasychaj膮, obumieraj膮, staj膮 si臋
niep艂odne, nawet katolickie parafie. “Je艣li
chrze艣cijanin nie jest rewolucjonist膮, w tych czasach nie jest
chrze艣cijaninem”
(pp. Franciszek).
PS.1
Nie
m贸g艂bym nawet przypu艣ci膰, 偶e potrzeba zapisania na gor膮co
modlitwy, poprowadzi tak daleko. To jest jednak zapis do艣wiadczenia
duchowego. W jednym duchu. Einf眉hlung wsp贸艂patronki naszej rodzinnej Europy?!
Co艣
wi臋cej? B贸g Prostoty? Religia prawo艣ci prostej, tak-tak, nie-nie?
Nie mog臋 nie zapisywa膰 tego, co jest mi dawane. Z Ducha,
kt贸ry prowadzi艂 ca艂e 偶ycie i dzisiaj prowadzi za r臋k臋.
Oczywi艣cie, to, co z艂e lub niew艂a艣ciwe pochodzi ode mnie, ze
s艂abo艣ci mojej.
Je艣li
b臋dziemy zapisywa膰, b臋dziemy wi臋cej wiedzie膰. Czy nie po to mamy
Rok Wiary i Rozumu?!
PS.2
Zastanawia艂em
si臋 przez chwil臋, czy nie otworzy膰 nowej strony “Do艣wiadczenia
Religijne”, ale lampka mi si臋 zapali艂a – nie mn贸偶 byt贸w ponad
potrzeb臋. Wi臋c uzna艂em, 偶e pusta przestrze艅 “Partii
Dzi臋kczynienia” tak偶e si臋 nadaje.
Brak komentarzy:
Prze艣lij komentarz