wtorek, 30 lipca 2013

Moje - i wi臋kszego 艣wiata – my艣lenie


Musz臋 wykona膰 prac臋. Zebra膰 艣wiat艂o rozproszone na kilkadziesi膮t post贸w, komentarzy, zajawek... Ju偶 to robi艂em uprzednio. Nie jest to chyba bardzo nowatorskie, ale ca艂kowicie w艂asne. Z potrzeby. Z realizmu. 呕yj臋 w 艣wiecie rzeczywistym, nie urojonym. Tak dzieje si臋 偶ycie (moje!).

Zatrzyma艂em si臋 na poniedzia艂ku 22 lipca, na po艣cie pt. Lumen fidei 2013! - czyli “Przeplataniec – czas zwyk艂y i metafizyczny”, albo “Moje - i wi臋kszego 艣wiata – my艣lenie”.
Potem si臋 dzia艂o, my艣la艂o, pisa艂o - co nast臋puje:

1. Jak偶e znajomo brzmi marzenie ojca/ksi臋dza Kaspra - “Mam marzenie, aby w mojej parafii stworzy膰 centrum dla m艂odzie偶y (boisko do siatki, sale kinowa). Infrastruktura ju偶 jest, konieczna jest tylko odpowiednia adaptacja. W艂a艣nie otrzyma艂em maila nast臋puj膮cej tre艣ci: "Istnieje mo偶liwo艣膰 po艣redniego wsparcia dzia艂a艅 pomocowych w tym regionie poprzez sfinansowanie przez MSZ wyjazdu i pobytu wolontariuszy – obywateli polski – kt贸rzy mogliby by膰 zaanga偶owani w prace centrum, o stworzeniu kt贸rego wspomina Pan w mailu."

2. Ten sam autor jest nieocenionym komentatorem nowego pontyfikatu. Pisze z Ameryki Po艂udniowej - “Inaczej by艂y te偶 roz艂o偶one akcenty w rozumieniu sakramentu Eucharystii. Dla zakonnik贸w z Ameryki 艁aci艅skiej by艂a ona nade wszystko miejscem spotkania z Bogiem we wsp贸lnocie (wymiar komunii). Dlatego te偶 nie akceptowali oni indywidualnego celebrowania Mszy 艢wi臋tej. Woleli w og贸le jej nie odprawi膰, ni偶 sprawowa膰 j膮 indywidualnie. Dla nas, Polak贸w, Msza ma wymiar nade wszystko ofiarny i przeb艂agalny, dlatego te偶 nie wyobra偶ali艣my sobie dnia bez Eucharystii. 

Gdy papie偶 przybywa do Brazylii, warto poczyta膰 o specyfice latynoameryka艅skiego Ko艣cio艂a. O. Kasper Kapro艅 pracuje w Boliwii i na 艂amach letniego numeru WI臉ZI przybli偶a kontekst "papie偶a z ko艅ca 艣wiata" 

3. Chrze艣cijanie maj膮 艂atwiej. Trudniej uwierzy膰, 偶e dobro, mi艂o艣膰, pi臋kno wyewoluowa艂y z nico艣ci (takiej lub innej). 艁atwiej zrozumie膰 z艂o z dobrym Bogiem u pocz膮tk贸w, wystarczy spojrze膰 w lustro. 

4. U艣miechnij si臋. Id藕. Nie daj zakapturzonym anonimom dominowa膰 w moim/Twoim/naszym 艣wiecie i ko艣ciele – pod wp艂ywem mszy radosnej w Garoua Boulai w Kamerunie, w departamencie Lom-et-Djerem z siostr膮-kuzynk膮 Tadeusz膮, kt贸ra by艂a u nas w Rzeczpospolitej Norwidowskiej w trakcie swoich pracowitych wakacji w Ojczy藕nie. Troch臋 wi臋cej rado艣ci i spontaniczno艣ci (tak偶e na mszy 艣wi臋tej) te偶 nam si臋 nale偶y w Roku Wiary i Rozumu. Obejrzyj film o rado艣ci (eucharystycznej).

5. Potem by艂膮 seria niezwyk艂ych post贸w od Jima, nauczyciela z Canterbury. Zmar艂 Mu Ojciec. Wszystko du偶ymi literami? TAK. “Sadly my wonderful dad passed away this evening he didn't suffer. There's a beautiful sunset tonight I'm sure he's lit it up". 

Jim daje serdeczne cordialne wyznanie - "Ca艂e 偶ycie si臋 ba艂em chwili, w kt贸rej umr膮 moi rodzice. To si臋 w艂a艣nie sta艂o, a ja czuj臋 tylko pok贸j, ciep艂o, 偶yczliwo艣膰. Nie potrafi臋 teraz widzie膰/wyobrazi膰 sobie Ojca bez Jego u艣miechu. Czuj臋 z Nim blisko艣膰 jeszcze wi臋ksz膮. Poniewa偶 偶yje w moim sercu. By艂y 艂zy i u mnie, ale bardziej dlatego, 偶e tylu smutnych ludzi doko艂a. Nigdy nie przypuszcza艂em, 偶e to mo偶e by膰 w艂a艣nie tak. 

Jako dziecko chcia艂em, 偶eby moi rodzice 偶yli wiecznie. Teraz wiem, 偶e to prawda, oni 偶yj膮 w naszych sercach, i we wszystkim, co m贸wimy, robimy, my艣limy. Na zawsze. 呕ycie jest kr贸tkie. Ludzie, nie r贸bcie tego, co ja i nie zamartwiajcie si臋 艣mierci膮 najbli偶szych. Poniewa偶, gdy umieraj膮, to tracicie ich tylko w sensie fizycznym, zyskuj膮c ich blisko艣膰 w sensie wy偶szym, na wy偶szym poziomie. W swoich sercach. Je艣li 偶yjecie w zgodzie z w艂asnym sercem, nie mo偶ecie niczego utraci膰.

Nie wiem jaki jest 艣wiatopogl膮d Jima. Ale? czy to ma jakie艣 znaczenie?! Czuj臋 z nim wielk膮 blisko艣膰 w widzeniu 艣wiata, tego, w kt贸rym 偶yjemy realnie. Jego posty we w艂asnej chorobie i po 艣mierci Ojca s膮 moje. Przytocz臋 Chwa艂a i dzi臋kczynienie po 艣mierci Mojej Mamy Babci Heli napisane w pierwszych godzinach po wiadomo艣ci.

6. Jak niezwyk艂e s膮 prze偶ycia, osoba i posty Jima, pokazuje i podkre艣la ka偶dy anonim wpisany jako komentarz do mojego bloga. Wczorajszy post na moim w艂asnym, bardzo osobistym blogu "Osobny 艣wiat", tak poruszy艂 anonima, 偶e zwr贸ci艂 si臋 do mnie z dziwn膮, niewykonaln膮 pro艣b膮. Poni偶szy wpis (nieopublikowany) przechodzi ludzkie poj臋cie 
"Cz艂owieczku je偶eli jestem taki z艂y to daj cho膰 jeden przyk艂ad mojej nienawi艣ci, a jak nie to przepro艣 mnie publicznie tak jak oskar偶asz".
艢mia膰 si臋? P艂aka膰? Modli膰 o 艣wiat艂o! To Polska 2013. Nie wirtualna. Przetrzyjmy oczy! Nim... 

7. Kr膮偶y艂 w necie cytat jakoby z przem贸wienia papie偶a Franciszka w Rio, kt贸remu te偶 da艂em si臋 pochwyci膰 - “Potrzebujemy 艣wi臋tych, kt贸rzy b臋d膮 偶yli w 艣wiecie i nie boj膮c si臋 偶ycia w 艣wiecie, b臋d膮 u艣wi臋cali 艣wiat swoj膮 obecno艣ci膮 w nim. Potrzebujemy 艣wi臋tych, kt贸rzy chodz膮 w d偶insach, adidasach, pij膮 coca-col臋, jedz膮 hot dogi, surfuj膮 w Internecie i korzystaj膮 z iPod贸w. Potrzebujemy 艣wi臋tych, kt贸rzy kochaj膮 Eucharysti臋, a nie obawiaj膮 si臋 lub nie wstydz膮 je艣膰 pizz臋 czy pi膰 piwo z przyjaci贸艂mi” Potem by艂y wyja艣nienia, sprostowania, 偶e to lu藕na interpretacja. 

Wszystkie wypowiedzi papie偶a - nie tylko ta “It is true that nowadays, to some extent, everyone, including our young people, feels attracted by the many idols which take the place of God and appear to offer hope: money, success, power, pleasure. Often a growing sense of loneliness and emptiness in the hearts of many people leads them to seek satisfaction in these ephemeral idols. Dear brothers and sisters, let us be lights of hope! Let us maintain a positive outlook on reality – s膮 na stronie watyka艅skiej.

8. Jak przezwyci臋偶y膰 wewn臋trzny parali偶, kt贸ry wywo艂uj膮 w tobie dominuj膮ce osoby? Ka偶dy z nas ma chyba od czasu do czasu taki problem?! Ja te偶. Powinienem napisa膰, ja to bardzo znam. Na przyk艂ad... Mo偶e nie koniecznie przed dominuj膮cymi. Mia艂em co艣 podobnego przed swoim bardzo sympatycznym nauczycielem w szkole j. francuskiego w Tours (1980). Kto chce o tym porozmawia膰?

9. Znalaz艂em co艣 innego, w innym w klimacie (na czyim艣 blogu), obraz nas i Polski widziane z oddali, nie polityczne, bardziej kulturowe widzenie - "Nale偶臋 do pokolenia, kt贸re tak bezlito艣nie i dok艂adnie zauwa偶y艂o r贸偶nice, czy raczej przepa艣膰 kulturow膮, gospodarcz膮, spo艂eczn膮 Polski w por贸wnaniu do tzw. kraj贸w zachodnich. Chaos polityczny, k艂amstwa wyborcze, pseudo-reformy, korupcja w艂adz, brak zasad spo艂ecznych i niezale偶nej, rzetelnej prasy, wci膮偶 nie pozwalaj膮 mi niestety my艣le膰 o Polsce jako o kraju, w kt贸rym mog艂abym wychowywa膰 moje dzieci." Ja to nazywam DEPRAWACJ膭 PUBLICZN膭.


10. Numer DZIESI臉膯, ale mo偶e by膰 r贸wnie偶 numer JEDEN, w艣r贸d temat贸w i post贸w na Fb, jak do tej pory, wakacji 2013 (Rok Szczeg贸lny, zaniedbany intelektualnie, jak prawie wszystko w naszym ko艣ciele?!). To tekst ksi臋dza profesora Andrzeja Dragu艂y, dyrektora Instytutu Filozoficzno-Teologicznego im. Edyty Stein, wsp贸艂-patronki Europy, przyjaci贸艂ki Romana Ingardena, wszystkich fenomenolog贸w i mi艂o艣nik贸w wczucia (einf眉hlung) w drugiego cz艂owieka i w ca艂y 艣wiat (mi艂osiernie?!). 
- Ten tekst powinien by膰 odczytany z ambon we wszystkich polskich parafiach!!! Postawa przeciwna, ko艣ci贸艂 zamkni臋ty, to anty ewangelia, Z艂a (naiwna?) Nowina dla Ciebie, mnie i 艣wiata ca艂ego. To tak偶e anty-papizm. BO PAPIE呕 ROZMAWIA O WSZYSTKIM, PRZYNAJMNIEJ SI臉 STARA (pr贸buje).

PS.1
Zatrzyma艂em si臋 po dw贸ch dniach. Jutro wr贸c臋? 
Obrazek - krzy偶 艣wi臋tego Jakuba.

PS.2
B臋d臋 teraz bardziej na stronie naszej strachowsko-jadowskiej kolonii Caritas w Muszynie.

艣roda, 24 lipca 2013

W 偶yciu i w 艣mierci



Nie ja, Ty. Tak si臋 zaczyna moja mantra. Tak samo pisze Jim, angielski nauczyciel zwi膮zany z Pilgrims School w Canterbury -

'You' - are amazing!
'I' - am pretty OK!
'You and I' - that's powerful!
But 'We' - that can change the world..!

Szko艂a w s艂awnym mie艣cie Canterbury, jednym z “odwiecznych” - do korzeni - europejskich miejsc pielgrzymkowych, ma d艂ugoletni膮 tradycj臋 humanizacji procesu nauczania. Nie znam go osobi艣cie. Mam na li艣cie Fb, bo by艂em kursantem, on szefem (ca艂o艣ci?). Otwarto艣膰 jest podstaw膮 pilgrims, i nauczycieli, kt贸rzy rozumiej膮 wag臋 zasady "poka偶 mi swoje my艣lenie". B膮d藕, na pierwszym miejscu, cz艂owiekiem.

Wczoraj umar艂 ojciec Jima. Niedawno przejmowali艣my si臋 ich stanem, podziwiali艣my stan relacji mi臋dzy synem i ojcem. Jim po kolejnej chemioterapii(?), ojciec po jakiej艣 zapa艣ci. Szpitale zamieniali na dom, dom na szpital.
Wczoraj ojciec passed away. Odszed艂. Umar艂. Zach贸d s艂o艅ca by艂 pi臋kny na niebie. Wiemy z posta Jima - “Sadly my wonderful dad passed away this evening he didn't suffer. There's a beautiful sunset tonight I'm sure he's lit it up...”. 
A dzisiaj - “I wrote Wednesday's post on Monday and got childishly excited by it. Strangely now it seems even more appropriate and it's for my dad:
How amazing would it feel to share a hug with the whole world?
Share this message with everyone you know and we might just find out...!
It's 'We'dnesday - the world deserves our hugs!

- Hey Jim - I'm sending you 'cosmic' love from my hospital bed - your Dad has 'emigrated to heaven' - please read the poem 'Please Believe These Words' again today Jim - lets speak soon my precious friend
- Hey Richard - knowing you're well is the best gift you could send me today, your poem helped me sleep last night. We still Rock mate albeit in a slightly quiter reflective mode - but no means weaker! Get strong my dear friend - there's a bigger picture that still needs painting and it's too big to paint on me own...
- Thank you my fellow 'bigger picture painter'. (post Jima i komentarze  )

PODZIEL SI臉 Z KA呕DYM, KOGO ZNASZ, KOGO SPOTYKASZ NA PIELGRZYMIEJ DRODZE (呕YCIA). DZIEL SI臉 呕YCIEM, MY艢LENIEM I CHLEBEM. DZIEL SI臉 SOB膭. WIAR膭 I ROZUMEM, JE艢LI ICH U呕YWASZ.
DZIEL SI臉 JESZCZE PRZEZ CZTERY MIESI膭CEM WYZWANIEM ROKU WIARY I ROZUMU. B膭D殴 W PE艁NI CZ艁OWIEKIEM (SWOICH CZAS脫W I JEJ KULTURY).

Papie偶 m贸wi to samo w Rio - "Necesitamos santos sin velo, sin sotana. Necesitamos santos de jeans y zapatillas... Necesitamos santos modernos, santos del siglo XXI con una espiritualidad insertada en nuestro tiempo..." Co nie dziwi, 偶yjemy w tych samych czasach :-) 

Antytez膮 jest anonimowy(?) g艂os Strach贸wki, wpisuj膮cy si臋 nieustannie pod moimi postami na blogu - "jak kto艣 taki zawistny, zgorzknia艂y, nienawidz膮cy ludzi lepszych od siebie mo偶e uczy膰 dzieci w szkole, w dodatku religii. Jaki przyk艂ad im dajesz, 偶e wolno opluwa膰 wszystkich tylko dlatego 偶e s膮 lepsi od ciebie. I ty nazywasz si臋 katolikiem w dodatku katechet膮? 呕al mi ciebie i szkoda mi tych dzieci... Kto tu jest zakapturzony, to ja nie b臋d臋 m贸wi艂. Jeste艣 jak artysta jednego przeboju, jak spadaj膮cy meteor pojawia si臋 z nie wiadomo sk膮d zab艂y艣nie przez chwile i odchodzi w zapomnienie. Nikt go nie pami臋ta... Cz艂owieczku, je偶eli jestem taki z艂y, to daj cho膰 jeden przyk艂ad mojej nienawi艣ci, a jak nie, to przepro艣 mnie publicznie, tak jak oskar偶asz.”

Anonimowo艣膰 lub milczenie moich PT Rodak贸w 2013 jest wielkim obci膮偶eniem kraju i gmin nad Wis艂膮, Odr膮, Bugiem... Osownic膮. I ciasna wizja cz艂owieka, Polski, Europy, losu, ko艣cio艂a, wiary i rozumu. Tak w 偶yciu, jak i w 艣mierci.

PS.
Zdj臋cie katedry w Canterbury z tej strony. Nawet tak wspania艂a budowla nie pomie艣ci ducha wszystkich 艣wi臋tych z tego miasta.


wtorek, 23 lipca 2013

Od Afryki, po Europ臋, Rzeczpospolit膮 Norwidowsk膮 i gmin臋


Tak dzi艣 m贸j/nasz dzie艅 si臋 uk艂ada. Tak 艣piewa si臋 pie艣艅. Gra偶yna pierwsza otworzy艂a komputer, przed 7.00.
Najpierw dosz艂y rytmy, 艣piewy, ta艅ce na mszy radosnej w Garoua Boulai w Kamerunie, w departamencie Lom-et-Djerem. Zgromadzi艂o sie na niej kilka ch贸r贸w parafialnych i jedna "owieczka" i pasterka zarazem, wa偶na, filmowiec tym razem, kt贸ra wr贸ci艂a ze starego kontynentu, z Ojczyzny, po pracowitym zas艂u偶onym – albo zas艂u偶onym pracowicie – urlopie. Rado艣膰 wielka, rozta艅czona, ubrana wszelako, zwyczajnie, ludowo, ch贸ralnie, nawet w liturgicznym ornacie.

Europa czai艂a si臋 (skry艂a w czasie prze艣ladowa艅?) pod progiem naszego domu. Domu wielkiego jak dwie gminy, Jad贸w i Strach贸wka? A mo偶e a偶 dwana艣cie, jak aposto艂贸w? Tak偶e. W niedziel臋 odb臋dzie si臋 pierwszy etap, ca艂kiem nowy w naszych gminach, parafiach i powiecie, bardzo starej tradycji w臋drowania przez Europ臋 do celu. Do grobu Aposto艂a. Dos艂ownie? W przeno艣ni? Na wszelkie sposoby. LGD R贸wnina Wo艂omi艅ska dopi臋艂a projekt 艣cie偶ek Jakubowych po艣r贸d naszych p贸l, wsi, miast, naszych 偶y膰. Wyruszy w drog臋 z Kamie艅czyka do Jadowa, do parafii 艣w. Jakuba! Arcybiskup - misjonarz Afryki i lekarz - odprawi i pob艂ogos艂awi. Czy b臋dziemy umieli tak i艣膰, 艣piewa膰 i radowa膰 si臋, jak Afryka! Tak by膰 sob膮! Poka偶, poka偶cie, poka偶my swoje my艣lenie, to b臋dziemy wiedzieli.

To, co robi臋 (co pisz臋, pisanie jest robieniem) ma usprawiedliwi膰 m贸j 偶ywot ca艂y. 呕ycie? czy偶 nie po to jest? By znalaz艂o wszystko! nie co艣. Po to ka偶dego dnia, a zw艂aszcza samo艣wiadomy 60-latek budzi si臋, wstaje, przeciera oczy, my艣li, medytuje, zapisuje.

Dla ostatecznych uzasadnie艅. Tak偶e dla, je艣li jeszcze 偶yj膮ca - rodziny. To jest tw贸rcze my艣lenie, pisanie, dzia艂anie. Wsp贸艂-kreowanie tego 艣wiata. Dla, je艣li 偶yj膮ca jeszcze, rodziny? Na pewno. Wi臋cej, ni偶 testament. Du偶o wi臋cej. Ostateczne uzasadnienie 偶ywota, 艣wiata... ich, mojego, w og贸le. W takim 偶yj臋, w takim 偶yj膮 i 偶y膰 b臋d膮 kolejne pokolenia. Cz艂owiek na ziemi. Pielgrzym. Ja, Ty, on, ona... “a 偶  w  n i e b a  艂 o n i e  t r w a m, g d y  o n o  d u s z 臋  m 膮  p o r y w a  i  z i e m i  t y l e  m a m, i l e   j e j  s t o p a  m a  p o k r y w a”.

W naszej tzw. wsp贸lnocie lokalnej do艣wiadczali艣my przez lata tego stanu i symboliki wyjazd贸w i powrot贸w. Nawet pocz膮tk贸w i zako艅cze艅 kolejnego roku w szkole, dla dobra wsp贸lnego, w (i dla) ca艂ej spo艂eczno艣ci, zw艂aszcza w rodzinach. Szko艂a, Caritas, parafia sz艂y (id膮, i艣膰 zawsze powinny) razem. Msza 艣wi臋ta przed wyjazdem, pocz膮tkiem, czasem jako zwie艅czenie. Roz艣piewanie drogi i wsp贸lnoty. Zawi膮zanie wsp贸lnoty, wi臋kszej, ni偶 miejsca zamieszkania i przekonania na 偶ycie, Polsk臋 i 艣wiat. Odnajdywanie i odkrywanie pielgrzymiego losu. Takie by艂y i jeszcze s膮 nasze kolonie Caritas. Takie by艂y powroty, w ramiona rodzic贸w, opiekun贸w, naszej i Norwida ziemi, ma艂ej ojczyzny i wielkiej.

Dochodzi nam nowy pocz膮tek i cel, 艢cie偶ek Jakubowych w jednej, zjednoczonej Europie, Polsce, LGD, ko艣ciele. Czasem trzeba postawi膰 znak zapytania w ci膮gu wyliczanym, ale to nie ja, nie w tym tek艣cie.

Pielgrzymi jednoczyli Europ臋. Dochodzili, lub nie, do celu. Swojego 偶ycia te偶. Rzeczpospolita Norwidowska idzie szlakiem jednego z najwi臋kszych chrze艣cija艅skich my艣licieli naszego kontynentu. Rzeczpospolita Norwidowska jest pe艂na pyta艅. O sens, o cele, o uzasadnienia najwi臋ksze. Jest otwarta na wszystkich, nikogo nie wyklucza, nikogo nie blokuje, nie wyrzuca za drzwi... nawet w Internecie. Czasem musi tylko stawi膰 op贸r anonimom z艂o czyni膮cym. Anonimy rozsiewaj膮 fa艂szyw膮 wizj臋 cz艂owieka, Polski, Europy, ko艣cio艂a... Anonim zdradza boskie powo艂anie pielgrzyma. Nie chce przyzna膰 (wiedzie膰), kim jest, sk膮d i dok膮d idzie. Anonim jest ani polski, ani europejski, ani...
Chrze艣cijanin na chrzcie dostaje imi臋 i oblicze, obraz i podobie艅stwo Najwy偶szego. Tajemnie z艂o czyni膮cy (terrory艣ci) rodowodem z innych korzeni, my艣li, religii, sekt i kultury zakrywaj膮 twarz i tworz膮 fa艂szywe to偶samo艣ci. Sobie, gminom, krajom, po艂owom kontynent贸w nawet. Rodz膮 "wieczne", nieko艅cz膮ce si臋 konflikty i wojny.

'You' - are amazing! 'I' - am pretty OK!
'You and I' - that's powerful!
But 'We' - that can change the world..!

Dr Peter Schreiner, President of the InterEuropean Commission on Church and School said: “Dialogue is a value in itself that needs continuation. It is worthwhile exchanging views and arguments but there is no need to agree on everything. Also a change of perspectives is needed from “us first” to “we together” to carry on for the sake of all people in Europe in joint activities including education.” 

poniedzia艂ek, 22 lipca 2013

Lumen fidei 2013!


Tytu艂贸w roboczych mia艂em dwa:

Przeplataniec – czas zwyk艂y i metafizyczny
albo Moje - i wi臋kszego 艣wiata – my艣lenie

Na koniec wysz艂o inaczej. Wybra艂em ten, o 艣wietle wiary 2013
Dzi艣 dosta艂em czas, by zebra膰 to, co rozproszone jest ju偶(!) na Facebooku. Wisi w Internecie. Du偶y nurt powinien by膰 艣wiadomy dop艂yw贸w. 呕ycia-rys i epizody nasze powszednie, jak chleb. Gdzie zacz膮膰? Tyle tego, si臋 narobi艂o. Tyle os贸b, kierunk贸w, cho膰 w膮tk贸w tylko kilka – osoba (“ja”), 艣wiat, Ko艣ci贸艂...

No to, po kolei:

1) M贸j komentarz do posta Tygodnika Powszechnego - “Wczoraj "Mi臋dzy Ziemi膮 a Niebem" wys艂ucha艂em z przyjemno艣ci膮 rozmowy prowadzonej przez red. Marka Zaj膮ca o Duchu 艢wi臋tym. Przeczytam ch臋tnie rozmow臋 z innym rozm贸wc膮, o Ko艣ciele (polskim ko艣ciele). Rok Wiary i Rozumu jest po to?!“ - powi膮zanego ze spraw膮 z Jasienicy. Ta sprawa, za spraw膮 opublikowanego wieczorem o艣wiadczenia kurii, leg艂a na mnie. Zaci膮偶y艂a. Noc, ciemno艣膰, ci臋偶ar sprawy. Rzecz jest g艂臋bsza ni偶 osobowo艣ci, s艂owa wypowiedziane... Ale po c贸偶 mamy RWiR.

Pom贸g艂 mi rozja艣ni膰 horyzont (spraw) m贸j w艂asny post. Nawet nie post, notatka do posta. Jedna z tych, na kartkach, albo w komputerze, kt贸re mia艂y co艣 uchwyci膰, co艣 co si臋 da艂o, albo tylko zajawi艂o i zosta艂o szybko spisana.

Prawda jest obiektywna. Jest na zewn膮trz. To mi daje/przywraca spok贸j , gdy zm臋cz臋 si臋 sob膮. Nie musz臋 si臋 martwi膰 o prawd臋. Ona martwi si臋 o mnie i sie do mnie u艣miechnie, przy najbli偶szej okazji. Najch臋tniej (m贸wi臋 o jej ch臋ciach, nie moich) po ciszy, modlitwie, jakim艣 innym duchowo-intelektualnym wydarzeniu. Tych za艣 jest bez liku, one tworz膮 atmosfer臋 cz艂owieka-duchowego-osob臋.” - to by艂o ju偶 w komputerze, wpad艂em przypadkiem, przeczyta艂em. Uprzedzi艂o m贸j smutek, b贸l, spowodowane wieczornym o艣wiadczeniem kurii. Bo dlaczego nagle, pod koniec Dnia Pa艅skiego, niedzieli, w kt贸rej administrator zosta艂 oficjalnie wprowadzony do parafii? U偶ywaj膮c barwniejszego s艂owa, kto艣 zosta艂 uciszony, jakby brz臋cz膮ca, natr臋tna mucha odsuni臋ta z pa艅skiego sto艂u, nawet nie zaj膮c, i m贸g艂 wjecha膰 czo艂g. Armaty nie wystarczy艂y. Zgromadzenia i wiece poparcia, te偶 nie.

Dlatego ucieszy艂 mnie dzi艣 post na stronie Tygodnika Powszechnego. Nie tylko ja si臋 tak poczu艂em. A wczoraj w艂a艣nie Zaj膮c pi臋knie prowadzi艂 program o Duchu 艢wi臋tym! Czym r贸wnie偶 podzieli艂em si臋 natychmiast na Facebooku. Kto艣 dostrzeg艂, przeczyta艂, pochwali艂, widocznie te偶 tak czu艂 i my艣la艂. Poka偶 mi swoje my艣lenie. Uratujesz mo偶e nie jednego cz艂owieka.
Dok膮d nas jeszcze zaprowadzisz sprawo jasienicka?! Ci臋偶ko mi Panie.

Ka偶dy z nas (chyab) zosta艂 w t臋 spraw臋 zanurzony, umoczony. Ko艣ci贸艂 jest wsp贸lnot膮. Jednym Cia艂em! Nie da si臋 za艂atwi膰 sprawy rozporz膮dzeniem , o艣wiadczeniem, zgromadzeniami poparcia. Jest prawda, prawda jest poznawalna, jest mo偶liwa postawa mi艂o艣ci intelektualnej. Jest powinno艣膰. Ci膮偶y na ka偶dym, proporcjonalnie i analogicznie. Modlitwa, osobista i w zgromadzeniach jest bardzo pomocna. Duch tchnie, k臋dy chce.

2) Dzisiaj sobie nagle zanotowa艂em to, 偶adne a propos, do niczego. Ca艂o-偶yciowe (najzwyczajniejsze) refleksje 60.latka:

Czas zwyk艂y - czas metafizyczny. W oba jeste艣my zanurzeni? W obu jestem zanurzony. Wystarczy co艣 i przeskakuj臋. Odkrywa si臋 zas艂ona. Czas relacji?

Bo. Siedz臋 ze sob膮 w kuchni. Przy stole. Przy jedzeniu, piciu, my艣leniu. Ot tak, sobie, bio-psycho-itd. Ol. si臋 odzywa z pokoju, bo co艣 tam. W艂膮czy艂y si臋 relacje. Podj膮艂em, po偶artowa艂em. 呕yciowy teatr, kabaret, scena. Psycho-fizo-itd. Relacje s膮 z ponad nas (sponad?). Tylko w kulturze i z kultury? Tak偶e, ale nie tylko. Bo wi臋zi krwi, wychowania, odpowiedzialno艣ci, warto艣ci, mi艂o艣ci... Jakim adekwatnym poj臋ciem obejmiemy to wszystko?

Transcendencja, metafizyka jest w nas ca艂y czas. Mo偶na opisywa膰 nasze 偶ycie poj臋ciami cz膮stek elementarnych, cyklami czasu(?)... ale po co? Na potrzeby konferencji naukowych i pseudo- wystarczy, ale dla 偶ycia osobowego – NIE.”

3) Cofam si臋 do...? “No to zaczynamy si臋 poznawa膰... Ja jestem siostra Tadeusza, siostra zakonna ze Zgromadzenia Si贸str 艣w.  Dominika. Od 14 lat pracuj臋 w Kamerunie, jestem misjonark膮. Moje imi臋 chrzestne to Helena Marta Fr膮ckiewicz. M贸j ojciec to Edward Fr膮ckiewicz, urodzony w 1905 r. w Janopolu pod Bujwidzami, za Wilnem. Aresztowany w Wilnie i wywieziony do 艂agra w Stalinogorska (nr. 116058). Moja mama to Stanis艂awa Rauba z Kudrawki ko艂o Nowego Dworu (bia艂ostockie). M贸j dziadek ze strony taty to Augustyn Fr膮ckiewicz, ur. w 1852 r. zmar艂y w 1926, pochowany 20.V.1926 w Bujwidzach (akt zgonu nr. 28). To z jego drugiej zony Ewy Marii R贸偶ewskiej pochodzi m贸j ojciec. I wiem jeszcze tylko jedno, 偶e dziadek mia艂 ojca, kt贸ry si臋 nazywa艂 Wincenty Fr膮ckiewicz. Podobno ten w艂a艣nie Wincenty mia艂 du偶o syn贸w i c贸rki czyli rodze艅stwo mojego dziadka Augustyna by艂o liczne tylko, 偶e wraz z wysiedleniem babci po wojnie do Polski, stracili艣my wszelki kontakt z jego rodzin膮, a sam dziadek jest pochowany sam w Bujwidzach, wi臋c ca艂a jego rodzina mia艂a gdzie indziej swoje posiad艂o艣ci.... I 偶eby zako艅czy膰, m贸j ojciec Edward Fr膮ckiewicz, mia艂 dw贸ch braci - Stanis艂aw 艢wi臋tnicki (zmieni艂 w czasie wojny nazwisko) i Kazimierz Fr膮ckiewicz (ur. w 102 r., aresztowany we Wilnie i wywieziony do 艂agra w Workucie, nr. 150712), zmar艂y w Gi偶ycku oraz 3 siostry: Weronika (p贸偶niej W臋growska), Tomira (pozniej Jasiewicz) i Alina (p贸藕niej Lipi艅ska). Mam dosy膰 wyprowadzone dzieje rodziny ale tylko z rodze艅stwa taty, ale nic wi臋cej nie wiem na temat rodze艅stwa dziadka...

Rabin Mendel z Kocka grzej膮c si臋 przy piecu do wypieku chleba odwiedzaj膮cym go filozofom dialogu powiedzia艂 tak: "Je偶eli ja, to jestem ja, bo ty to jeste艣 ty, to ani ja nie jestem ja, ani ty nie jeste艣 ty.” Nadymaj膮cym si臋 coraz bardziej z oburzenia filozofom rabin kontynuowa艂: "Je偶eli ja to jestem ja, bo ja to jestem ja, a ty to jeste艣 ty, bo ty to jeste艣 ty - to wtedy ja to jestem ja a ty to jeste艣 ty i mo偶emy ze sob膮 gada膰 i wtedy dopiero b臋dzie prawdziwy dialog.” Bez spotkania dialog przeobra偶a si臋 w umizgi, w gr臋, kt贸ra prowadzi donik膮d, a nawet wi臋cej – taka gra przes膮dza o tym, 偶e nast臋puje u艣pienie w艂asnej to偶samo艣ci.” - (za: ojciec jezuita Dariusz Kowalczyk

- Te偶 cz臋sto si臋 odwo艂uj臋 do "pami臋ci i to偶samo艣ci"! Czy jest kanon polskiej to偶samo艣ci? Jaki?
- Prawda. Dialog prowadzi do budowania relacji, a bez relacji nie ma nic... (tam偶e).
 

Zacznijmy si臋 poznawa膰! W to mi graj. Rzuc臋 艣wiat艂o, jak to by艂o ze mn膮, 偶e odkry艂em w sobie Fr膮ckiewicz贸w, ca艂kiem niedawno... w skali 偶ycia. I dok膮d mnie to doprowadzi艂o, jak dot膮d.
Par臋 lat temu zadzwoni艂 i przyjecha艂 wkr贸tce nieznany kuzyn Jacek. J艁. Zajmuje si臋 genealogi膮, jest cz艂onkiem warszawskiego oddzia艂u... Trafi艂 na nas, zadzwoni艂, przyjecha艂. Dowiedzia艂em si臋 od niego, 偶e moja prababcia by艂a z rodziny Fr膮ckiewicz贸w, Natalia Michalina ur. 10.10.1836 w Warszawie (zm. 03.05.1929). Poniewa偶 wysz艂a za Jana Kapaona jestem Kapaon. M贸j ojciec te偶 by艂 Jan, syn nasz najstarszy? Oczywi艣cie - Jan.

Jestem katechet膮 i wiem, 偶e B贸g daje z pokolenia na pokolenie (ps.78, 89, 90, 100...).
Zrozumia艂em, gdy mia艂em swoj膮 pierwsz膮 katechez臋 o rodzinie w klasie 7 (rok 1985?) w Legionowie w par. Mi艂osierdzia Bo偶ego.

Ka偶da rodzina ma skarby, czasem trzeba poszuka膰 w 艂a艅cuchu pokole艅. Kuzyn Jacek przys艂a艂 mi namiary, z kt贸rych dowiedzia艂em si臋 o por. Zdzis艂awie Karolu Hennebergu, dow贸dcy Dywizjonu 303, kt贸ry zgin膮艂 w Kanale La Manche. Ostatnio - via Kanada, zdj臋cia pra-pradziadka Micha艂a Fr膮ckiewicza zrobione we Lwowie z baretk膮 Virtuti Militari (?), cho膰 nie mo偶emy poj膮膰 dlaczego, za co, czy i jak???


Nasza pami臋膰 i to偶samo艣膰 wo艂aj膮 o jak najwi臋cej danych. Wiara i rozum przerabiaj膮 to, co maj膮 w ka偶dym danym momencie.

Czekam na odkrycia Jacka, ale tak偶e innych Fr膮ckiewicz贸w. Siostra Tadeusza Helena z Fr膮ckiewicz贸w robi wspania艂膮 robot臋. Dopiero po Jej wizycie w naszej szkole im Rzeczpospolitej Norwidowskiej w Strach贸wce odkry艂em, 偶e Ona wszak te偶 Fr膮ckiewicz, co wcze艣niej umyka艂o. I tak zostali艣my/odkryli艣my swoje powinowactwo w Rodzinie (Bo偶ej) :-)

"Co艣my s艂yszeli i co艣my poznali, 
i co nam opowiedzieli nasi ojcowie, 
tego nie ukryjemy przed ich synami. 
Opowiemy przysz艂emu potomstwu 
chwa艂臋 Pana i Jego pot臋g臋, 
i cuda, kt贸rych dokona艂. 
Albowiem nada艂 On w Jakubie przykazania 
i ustanowi艂 Prawo w Izraelu, 
aby to, co zleci艂 naszym ojcom, 
podawali swym synom, 
aby to pozna艂o przysz艂e pokolenie, 
synowie, co si臋 narodz膮" (ps.78)


Dzi臋ki temu wiem... Nie dziwi, 偶e ja jestem J贸zef K, a m贸j 艣p. Ojciec by艂 Janem K. Jak to mi艂o spotka膰 kuzynki i kuzyn贸w Fr膮ckiewicz贸w. Siostra, kt贸ra sta艂a si臋 kuzynk膮! Kuzynka, kt贸ra jest Misjonark膮! O Roku 脫w! Lumen fidei 2013! ♥



By艂em wreszcie na mszy w Jasienicy. W niedziel臋 14.7, o 10.00. Warto. Odetchn膮艂em powietrzem mojej m艂odo艣ci, ko艣cio艂em pe艂nym ludzi. Wszystkich namawiam (do eksperymentalnego stylu 偶ycia wiar膮). W ko艣ciele, na mszy 艣wi臋tej "to wszystko" nabiera zupe艂nie innej perspektywy. Ko艣ci贸艂, teren przyko艣cielny, plebania... duuu偶o wi臋cej m贸wi. W mediach jest p艂askie, nale艣nik. Gdyby to by艂a tylko sprawa "biskup-proboszcz", pewnie bym nie jecha艂. Ale jest tu jeszcze parafia i ten klimat (?!) w anonimowym – bo kto zna ich pogl膮dy, publicznie wyra偶one, nie tylko kaznodziejsko z ambony - gronie kap艂a艅skim... no i my, bo to jest przecie偶 nasz wsp贸lny - jak jedno cia艂o - ko艣ci贸艂. Przekonajcie mnie, 偶e S艂owo mieszkaj膮ce mi臋dzy nami, to jest to s艂owo tylko z ambony. Wiara to nie (tylko?) doktryna. To (jeszcze bardziej) 偶ycie. Moje, Twoje, nasze, ka偶dego wierz膮cego i ca艂ego globalnego Ko艣cio艂a! :-(


Dzi艣 odebra艂em - podzieli艂 si臋 rado艣ci膮 x.W.W - z wydawnictwa ksi膮偶k臋 z kazaniami. W tym tygodniu powinna by膰 do nabycia, przynajmniej na Straszewskiego [w Krakowie], 350 stron, 70 kaza艅 polskich, 7 w obcych j臋zykach, taki subiektywny wyb贸r z ambony na 15 lecie kap艂a艅stwa. Niech si臋 sieje :-) 
"Ka偶dy orze, jak mo偶e", ja nie odbior臋 swoich katechez z ponad 30 lat, bo ich tam nie wys艂a艂em :-)

Rozpisuj臋 si臋 za to w postach, na blogu i na Facebook'owym notatniku/艣cianie/profilu. Na przyk艂ad "Czytaj膮c przypowie艣ci i encykliki".
Ewangelie s膮 napisane j臋zykiem czas贸w Jezusa. Przypowie艣ci m贸wi膮 obrazami tamtej kultury. Encykliki s膮 pisane w czasach bli偶szych, najnowszych.
W naszym komunikowaniu si臋 w aspekcie spraw duchowych, religijnych musimy dysponowa膰 jakim takim oczytaniem i rozumieniem dzisiejszego 艣wiata i jego kultury. By艂 papie偶, kt贸ry pisa艂 o epifanii twarzy, jest ten, kt贸ry przytacza przypowie艣ci rabina z Kocka... Nie da si臋 bez: egzystencji, (samo)艣wiadomo艣ci, filozofii spotkania, "drugiego", dialogu, sceny, dramatu, patrologii, Vaticanum Secundum...
Czy my o tym rozmawiamy w parafiach? Je艣li si臋 spotykamy ze sob膮-osob膮, tak偶e w parafialnych klubach i 艣wietlicach! 呕ycie wsp贸艂czesnych ludzi wierz膮cych, to nie tylko nabo偶e艅stwa. Czy dzisiejsze chrze艣cija艅stwo schowane w nabo偶e艅stwach i nauczaniu tylko s艂uchaj膮cym (cho膰 wiemy, 偶e zna si臋 tylko to, co si臋 samemu przekazuje innym), od ambony, bez spotkania 偶ywych z 偶ywymi i rozmowy, dialogu, mo偶e si臋 osta膰 i rozszerza膰, g艂osz膮c prawd臋 Dobrej Nowiny o Kr贸lestwie Niebieskim, inaczej - o naszym 偶yciu, 艣wiecie i Bogu!?

"Expecting people to be like you or act like you can only lead to disappointment, respecting people for who they are and what they stand is far more satisfying!
And don't be afraid to ignore people who don't respect what you stand for - you're bigger than that - and bigger than them!
You're amazing - accept it- embrace - live it - enjoy it! Have an amazing week - (we already are -we're alive!" -
to wa偶ne lekcje od angielskiego nauczyciela z Pilgrims Teacher Training and School, szko艂y pielgrzyma, z Canterbury, tych, od humanazing school and teaching. 呕ycie go wystawi艂o na pr贸b臋, oddycha po艂ow膮 p艂uca.


Siostra kuzynka Helena odlecia艂a po pracowitych wakacjach w ojczystym kraju. “Obudzi艂am si臋 rze艣ka, cho膰 spa艂am tylko 4 godziny... Dzi艣 m贸j dzie艅. Dzi臋kuj臋 wszystkim za mi艂e s艂owa, b艂ogos艂awie艅stwo Pana i pamie膰! Odezw臋 si臋 do was ju偶 z Kamerunu. B臋d臋 w stolicy kraju Yaounde o 18.15, czyli waszej 19.15. Ale zanim wybior臋 baga偶e, dojad臋 do Si贸str to mi troch臋 zejdzie, ale mam nadziej臋, 偶e oko艂o 22.00 lukn臋 do internetu i wam powiem - witajcie moi kochani, ale ju偶 z Afryki, mojej Afryki....”
Skoro Siostra by艂a w Rzeczpospolitej Norwidowskiej i skoro jest kuzynk膮, od tej mniej wi臋cej pory, to niech nam jak najcz臋艣ciej “ka偶e” z dalekiego kraju, mi臋dzy innymi nad Rzek膮 Krzy偶ow膮. Naj艂atwiej i pro艣ciej na Facebooku.

"Nauczyciele powinni bra膰 pod uwag臋 zmian臋 zawodu - ostrzega minister edukacji narodowej Krystyna Szumilas".
Ale偶 odkrycie wysokiego organu! Mo偶e w stosunku do nauczycieli wyobcowanych z tego 艣wiata. Pisz膮c prac臋 magistersk膮 przed stu laty, te偶 o tym wiedzia艂em. Edukacja ca艂e 偶ycie, zwi臋kszaj膮ca si臋 "elastyczno艣膰" mentalna (samowiedza, motywacje, 艣cie偶ki kariery osobistej lub rodzinnej...), mobilno艣膰 偶yciowa itd. itp. To jest abecad艂o inteligenta od dawien dawna, w 艣wiecie i ko艣ciele 
:-)

O艂 i wow (a偶 tak) je艣li chodzi o programowo艣膰 pontyfikatu Franciszka. Inna sprawa, te codzienne (prawie) kazania ka偶膮 mi my艣le膰 o codzienno艣ci komunikowania si臋 mi臋dzy nami (艣wiatem) np. na Facebooku, Twitterze, tak偶e w rozmowie, rozmow膮 Dobr膮 Nowin膮. Bo po co traci膰 czas i 偶ycie, milcz膮c uporczywie, robi膮c/zwi臋kszaj膮c dystans mi臋dzy nami i Bogiem, skoro dostali艣my takie mo偶liwo艣ci - a S艂owo jak zamieszka艂o, tak mieszka mi臋dzy nami, permanentnie i constantly (incessantlynon-stop). Wiemy to z pomoc膮 pracy o. Kaspra, t艂umacza i po艣rednika ze 艣wiatem rzymskim (j臋zyka w艂oskiego) z zaoceanicznej Boliwii. Papie偶 wskazal nam, na Lampeduzie, 偶e zadaniem Ko艣cio艂a w przestrzeni publicznej nie mo偶e by膰 manifestowanie si艂y". Ho! ho! ho! Jakie wa偶kie, z艂aszcza dla polskiego ko艣cio艂a i naszych rodak贸w-katolik贸w i nie :-)

Ad. media/dziennikarstwo, to stwierdzam, 偶e mamy u nas zjawisko segregacji medialnej. Tak g艂osz膮 ludzie (wielu) ko艣cio艂a i polityki. S膮 wed艂ug nich media wr臋cz nakazowo/urz臋dowo - w cudzys艂owie – akceptowalne i nieakceptowalne i, w konsekwencji, ludzie, czytelnicy b膮d藕 autorzy. Bo jak te podzia艂y, wytykanie i konsekwencje nazwa膰 nazwa膰? Sprawa stylu, jak kto pisze, jest spraw膮 drugorz臋dn膮. W jakich mediach pisuje, te偶. Uczciwo艣膰 si臋 liczy. W niekt贸rych, zaliczanych do tzw. wrogich, mo偶na czasem znale藕膰 wi臋cej lustrzanych flash贸w z 偶ycia naszego ko艣cio艂a, znanego nam z 偶ycia, ni偶 w tych drugich, zwanych bardzo katolickimi. Mo偶na znale藕膰 ile艣 tytu艂贸w/redakcji nazywanych jednocze艣nie wrogimi ko艣cio艂owi i przyjaznymi jakiemu艣 ksi臋dzu :-) A ja wierz臋 (wiem), 偶e jest jeden 艣wiat. Nasz. Ci膮gle pl膮cze dwa posty, ten i o segregacji medialnej, kt贸ra dla mnie jest gorsz膮cym zjawiskiem, bardziej ni偶 dzia艂alno艣膰 wrog贸w ko艣cio艂a. 

Czy nie jest to m.in. odmiana ko艣cio艂a walcz膮cego/tryumfuj膮cego? Tworz膮cego para-dekalog, para-prawo (tzw. nauczania moralnego), imputuj膮cego sobie te prawa. Niech m贸wi膮, ale jako w艂asne przemy艣lenia (poka偶 mi swoje my艣lenie), albo tzw. 艣wiadectwo z 偶ycia.

A sprawa zaufania do my艣lenia w og贸lno艣ci? I brania odpowiedzialno艣ci za ten dar! Lubi臋 inn膮 optyk臋 "zadaniem Ko艣cio艂a w przestrzeni publicznej nie mo偶e by膰 manifestowanie si艂y".
Czy segregacja medialna jest tylko polskim zjawiskiem? Kto powie, 偶e to moralne/niemoralne? Dlaczego tolerujemy to zjawisko? Dla mnie jest to obrzydliwe, jak ka偶da segregacja :-(

W zwi膮zku z linkiem do artyku艂u pt “W艣ciek艂a nagonka na Ko艣ci贸艂na biera rozp臋du” w “Naszym Dzienniku”, nie wytrzyma艂em. W艣ciek艂em si臋 i ja. Wpisa艂em - “Te偶 uwa偶am realizm za sw贸j najwi臋kszy atut. Nie mam nic do wybaczania, wr臋cz przeciwnie, jestem wdzi臋czny, ka偶dy g艂os inaczej postrzegaj膮cy mnie i m贸j realizm (艣wiat, Ko艣ci贸艂) jest szans膮 na lepsze my艣lenie. Reali贸w w redakcjach nie znam. Nie jest to zreszt膮 jak膮艣 wielk膮 moj膮 potrzeb膮. W艂asne 偶ycie, w tym niezwyk艂ym, cudownym czasie, czasie cud贸w od 16.X.1978 do dzisiaj (i antycypuj膮cy go czas Soboru Vat.II) znam jako-tako. Bogactwo Polski, chyba nie rozpoznane, tj. pom贸c 艣wiatu zrozumie膰 fenomen JPII i nas (Solidarno艣ci), jako-tako zobaczy艂em, poj膮艂em, oczywi艣cie - w jakim艣 stopniu. Oby inni i nast臋pne pokolenia co艣 do tego dorzuci艂y, bo przysz艂y kolejne etapy, pontyfikaty... nie wszystko da si臋 nadrobi膰 :-(
Czy Jaienica, nie jest dzisiaj wyzwaniem dla nas wszystkich, w ko艣ciele? Czy spotkamy si臋 na tym gruncie, w wyj膮tkowym Roku Wiary i Rozumu 2012/13 i roku dw贸ch papie偶y, by pog艂臋bia膰 rozumienie siebie i ko艣cio艂a, i siebie w ko艣ciele, i odkrywa膰 w艂asne misje mo偶e, tak偶e s艂u偶by medialnej (na blogach te偶)? Tchnij Duchu! i odnawiaj nas, i nasze ziemie 2013.”

Za du偶o na jeden raz. Nie sko艅cz臋. Mo偶e jutro poci膮gn臋.

O! NIESKO艃CZONA JESZCZE DZIEJ脫W PRACA. NIE PRZEPALONY JESZCZE GLOB SUMIENIEM. Nie ka偶dy wierzy w prawd臋, poznawaln膮 i wyznawaln膮 publicznie. Niewielu – w postaw臋 mi艂o艣ci intelektualnej. Niewielu chce j膮 pokaza膰, dzieli膰 si臋 ni膮. Nawet z tzw. Ludem Bo偶ym. POKA呕 MI SWOJE MY艢LENIE! W DIALOGU! Cho膰by tak, jak ja, zbieraj膮c swoje wypowiedzi na Facebooku. Wychodzi wtedy (czy偶 mo偶e nie?!), obraz i podobie艅stwo, zapisane w nas. Jeste艣my jedno艣ci膮 osobow膮 (pami臋膰 i to偶samo艣膰 included), czy偶 nie!

PS.
Zdj臋cie por. Zdzis艂awa Hennenberga (opis wskazuje kt贸ry) i innych pilot贸w Dywizjonu 303 st膮d.
Rzeki Krzy偶owej w Kamerunie st膮d.

sobota, 20 lipca 2013

WSP脫LNOTA LOKALNA i “zmys艂 przewidywania i uczestnictwo” :-)



Bezdomny. Bezrobotny. Bez wsp贸lnoty lokalnej, albo podstawowej. Czy mo偶na tak 偶y膰? Mo偶na. Ale co to za 偶ycie.

R贸偶nymi historiami dochodzi si臋 do w/w stan贸w. Z osobistych zas艂ug lub nieporadno艣ci. Ze zbieg贸w z艂ych okoliczno艣ci. Z wyrok贸w s膮d贸w, ale tak偶e rodzinnych nieporozumie艅. Z powodu r贸偶nych kataklizm贸w.

Co dziwne, wsp贸lnoty lokalnej albo podstawowej nigdy zabrakn膮膰 nam nie powinno. Mamy j膮 prawie zapisan膮 w ustawach i w prawie kanonicznym, o ile艣my wierz膮cy i poczuwamy si臋 do przynale偶no艣ci do ko艣cio艂a Jezusa Chrystusa.

Wsp贸lnota lokalna jest chyba moj膮 ide膮 fix. Spr贸buj臋 nakre艣li膰 jej kr贸tk膮 lub d艂ug膮, ale zawsze osobist膮 histori臋.
Pocz膮tki wi膮偶膮 si臋, na pewno, nie chyba, z prac膮 katechetyczn膮 w Legionowie. W trakcie poznawa艂em fenomen wsp贸lnoty. Najpierw pos艂ania do niej z mocy wy偶szej, w kt贸rej zanurzony zosta艂em przez wyb贸r papie偶a Polaka, czyli Polaka na papiestwo, w konsekwencji - Solidarno艣膰, wolna Polska i wolna Europa (no, p贸艂), wolny Ko艣ci贸艂(?) w Polsce i 艣wiecie(?), stan wojenny, wo艂anie ko艣cio艂a, spotkanie potrzeby z gotowo艣ci膮 s艂u偶by. Takimi koleinami potoczy艂o si臋 偶ycie. Oczywi艣cie musia艂em mie膰 wyposa偶enie bytowe, by podj膮膰, zrozumie膰(?), ud藕wign膮膰. Wyposa偶enie otrzyma艂em w genach, wychowaniu, (auto)kszta艂ceniu, studiowaniu, podr贸偶ach. Osi膮gn膮艂em ten stan wiary, rozumu, samo艣wiadomo艣ci.

Wtr臋t, na gor膮co – dlaczego ta oczywisto艣膰 nie jest faktem, punktem zaczepienia, podk艂adk膮 pod kur膮 niosk膮? naszego lokalnego Roku Wiary i Rozumu? Takie rozmowy? 艣wiadectwa... 
Jaka jest nasza pami臋膰 i to偶samo艣膰, jako os贸b i jako wsp贸lnoty lokalnej?! Koniec wtr臋tu. Wracam do koryta, g艂贸wnego w膮tku, rozwa偶ania, do wsp贸lnoty lokalnej i najbardziej - oczywi艣cie - podstawowej. 呕ycia i wiary. 呕ycia wiary. Czy jest bardziej podstawowa, dla doros艂ego cz艂owieka, ni偶 WSP脫LNOTA WIARY (ROZUMNEJ)? A w niej spotkanie wsp贸艂-braci, wsp贸艂-siostry i rozmowa z nimi Dobr膮 Nowin膮 (bez podzia艂u na tzw. duchownych i tzw. 艣wieckich)!

Katecheta bywa powo艂any do zadania przekazywania i podtrzymywania wiary. Programy, podr臋czniki, kanony... s膮 instrumentarium. Oprzyrz膮dowaniem. Mas艂o, ma艣lane. 艁acina. Instrumentum. 殴r贸d艂os艂owy. Etymologia?

My艣l臋, 偶e ksi膮dz proboszcz J贸zef Schabowski szuka艂 w 1982 nie tylko nauczyciela religii. Mo偶e i szuka艂 tylko nauczyciela, ale potrzebowa艂 chyba kogo艣 wi臋cej(?). Mia艂 trzech ksi臋偶y wikarych i siostr臋 katechetk臋. Fakt, ze parafia by艂a bardzo du偶a, dynamiczna (ludno艣膰 nap艂ywaj膮ca z ca艂ej Polski, ze wzgl臋du na bujne budownictwo mieszkaniowe, bloki, ca艂e osiedla do zaludnienia) i mia艂 na g艂owie budow臋 ko艣cio艂a. W konsekwencji dosta艂em ca艂e duszpasterstwo m艂odzie偶owe (studenci included). Oczywi艣cie opr贸cz pos艂ugi sakramentalnej :-)
Chocia偶! - przygotowanie do bierzmowania te偶 mi powierzy艂 (co rok ponad 200 osobowe grupy m艂odzie偶y szk贸艂 艣rednich).

Chwal臋 si臋? Niedobrze, 偶e tak mo偶e wygl膮da膰. Chc臋 tylko spisa膰 to, co istotowe i konstytutywne, z tego, co si臋 w艣r贸d nas zdarzy艂o, dostojni Teofilowie. Taka jest historia najnowsza moich wsp贸lnot lokalnych i bardzo podstawowych. Komu艣 mo偶e si臋 przyda膰. TAK BY艁O / TAK JEST. To m贸j(?) realizm. Szkoda, je艣li tylko m贸j.

W legionowskich parafiach (w drugiej inny ks. prob. te偶 zach臋ci艂 do pracy z m艂odzie偶膮 “bo on musi si臋 zaj膮膰 budow膮”, dzi艣 zast膮pi艂 pierwszego, jako dziekan) zdoby艂em wiedz臋 o parafii, jako wsp贸lnocie podstawowej dla ludzi wierz膮cych i aktywnie szukaj膮cych (sensu) na danym terenie, 偶e mo偶e – jako wsp贸lnota – by膰 perpetuum mobile. Wsp贸lnota wsp贸lnot. Nie – wsp贸lnota liturgiczna, od czasu do czasu, bez zrozumienia.

T臋 moj膮 wiar臋 (do艣wiadczaln膮) przypomnia艂 mi po latach by艂y proboszcz w Urlach. Rozmawiali艣my do艣膰 cz臋sto w czasach legionowsko-jab艂onowskich, odwiedzali艣my si臋, spotykali艣my modlili艣my na pod艂odze, "po domach". Trzech naraz trafi艂o si臋 wtedy takich ksi臋偶y i troch臋 nas tzw. 艣wieckich. Potem nawet, na skutek dyslokat, gdy odeszli dalej, w granicach 贸wczesnej diecezji, trafi艂 nam si臋 jeden – dzisiaj rektor - ale r贸wnie otwarty i skory do rozm贸w i modlitw na dywanie (wtedy, sk膮d mam wiedzie膰, jak jest dzisiaj, godno艣ci usztywniaj膮 z regu艂y, ale mam nadziej臋 i przes艂anki, po przelotnym spotkaniu, 偶e tak pozosta艂o, proporcjonalnie i analogicznie ;-)
Jaki potworny regres czuj臋 dzisiaj, w moim - polskim - ko艣ciele.

Wsp贸lnoty dokonywa艂y cud贸w, albo cuda dzia艂y si臋 i dziej膮 zawsze we wsp贸lnotach – czego przyk艂adem by艂y biwaki chrze艣cija艅skie, z msz膮 codzienn膮 wieczorn膮, nad Jeziorakiem. Zacz膮艂 je Andrzej, ojciec, zakonnik, Madej. Od Maryi Immaculata oblat. Pompy si臋 reperowa艂y w buszu, gdy by艂a potrzeba, bo zwyczajnie nie tru艂a woda z jeziora. Z buszu poszli艣my raz 艣wiadczy膰 w ko艣ciele. Z buszu wyruszyli艣my – za nim – do Brodnicy, ewangelizowa膰 (Nowa Ewangelizacja, z nim zawsze, nim kto艣 pomy艣li, a papie偶e og艂osz膮). Do 艣wi臋to艣ci zostali艣my wezwani, ni mniej ni wi臋cej - wed艂ug niego. I Dobrej Nowiny o grzesznikach. Z grzeszno艣ci膮 nam przyrodzon膮, na kt贸r膮 si臋 nie zgadzamy, na ile umiemy. Na pewno nie ko艣ci贸艂 walcz膮cy, tym bardziej nie tryumfuj膮cy. Skromny, pokorny, s艂u偶ebnie rozdaj膮cy ser od Reagana, albo co ma. Spotkanie i s艂owo. Blisko艣膰 i rozmowa. 呕ycie w dialogu, nie wsobne.

Ustawa samorz膮dowa wpisa艂a wsp贸lnot臋 w prawo. Daj膮 nam prawo do 偶ycia we wsp贸lnocie. Ba! Ale kto rozumie, 偶e wsp贸lnota si臋 rodzi w艣r贸d ludzi, kt贸rzy przyjmuj膮 dar?! Jaki艣 dar. Im wi臋kszy, im bardziej u艣wiadomiony – tym lepsza wsp贸lnota. Prawem si臋 nie da da膰 (niczego). To tylko zapisy, na kt贸re si臋 mo偶na powo艂a膰, gdy nam zabieraj膮. Na przyk艂ad prawo do my艣lenia i dzielenia si臋 w艂asnym samodzielnym my艣leniem. Ka偶da w艂adza nie cierpi ludzi obdarzonych rzadkim darem samodzielnego odwa偶nego my艣lenia? Boj臋 si臋, 偶e mo偶e ich by膰 99% :-(

Gmina to samorz膮dowa wsp贸lnota mieszka艅c贸w i terytorium. Jak wi臋c by膰 bezdomnym, bezrobotnym, bez wsp贸lnoty podstawowej dla 偶ycia, do 偶ycia w gminie? Mo偶na. Tak jak w parafii mo偶na by膰/偶y膰 bez braci i si贸str. Nominalnie. Intencjonalnie?

PRAWO DO SPOTKANIA I ROZMOWY DOBR膭 NOWIN膭 JEST NAJWA呕NIEJSZYM PRAWEM CZ艁OWIEKA WIERZ膭CEGO W KO艢CIELE/PARAFII. Oczywi艣cie, wed艂ug mnie :-)

Wszystko si臋 bierze z dialogu. Czasem jest to dialog w zast臋pstwie (Monika za Augustyna, Helena za J贸zefa...). Nie z obrz臋du. S艂owo zamieszka艂o mi臋dzy nami. Nie da si臋 go/GO zaw艂aszczy膰. Izolowane umiera. W og贸le si臋 nie rodzi.

O TYM TE呕 NIKT NIE B臉DZIE CHCIA艁 ZE MN膭 ROZMAWIA膯 W MOJEJ WSP脫LNOCIE PODSTAWOWEJ (M.IN. W NOMINALNEJ POLSKIEJ PARAFII, CZYLI W KO艢CIELE POLSKIM 2013), NAWET W INTERNECIE.

Jad膮c po偶yczonym od rodziny samochodem odebra膰 c贸rk臋 po sko艅czonym udanym podarowanym obozie sztuk wszelakich, z ameryka艅sk膮 kadr膮, s艂uchali艣my radia rozlicznych lokalnych i og贸lnopolskich rozg艂o艣ni, co si臋 nawin臋艂o. By艂 r贸偶aniec z Radiem Maryja, w jakiej艣 innej stacji kazanie z Jasnej G贸ry(?), dla pielgrzym贸w wadowickich, ale i z Warmii, pobo偶ne gadanie, rodzaj religijnej ta艣my radiowej (偶eby nie powiedzie膰 plepleple). Najwi臋cej da艂o mi do my艣lenia grzeczne, zwyczajowe podzi臋kowania “wiernym 艣wieckim, kt贸rzy w艂膮czyli si臋...” Zupe艂nie nie mog艂em logicznie rozebra膰 tej sekwencji. Czy to znaczy艂o, 偶e pielgrzymka nie mog艂aby si臋 bez nich odby膰, bo wype艂nili sob膮 rzesz臋/mas臋/t艂um/Lud Bo偶y? Za pomoc organizacyjn膮? Nie pami臋tam konkretnego sformu艂owania, ale to by艂 przyk艂ad pustej? mylnej? (dez)nformacji!? Bo co – czy duchownych i nieduchownych by艂o p贸艂 na p贸艂? A mo偶e 艣wieckich i nie艣wieckich? O co chodzi艂o kaznodziei?
W moim odczuciu mia艂o to by膰 inne zdanie/zdania, kt贸rego jednak duchowni/kaznodzieje/pasterze/przewodnicy nazbyt cz臋sto nie rozumiej膮 - “podzi臋kujmy sobie za pielgrzymk臋. Wszyscy pielgrzymi s膮 r贸wni, jak siostry i bracia w drodze na spotkanie i w spotkaniu/偶yciu z Jezusem z Nazaretu. Chc臋 imiennie podzi臋kowa膰 tylko nn/NN. Za wk艂ad pracy takiej a takiej, ale bez przesady, bo trzeba by wszystkich wymienia膰 po kolei, nikt si臋 tu nie leni艂. Pielgrzymki si臋 organizuje w wolno艣ci i w wolno艣ci si臋 w nich uczestniczy. Amen”

Czym jest ko艣ci贸艂? Wsp贸lnota? Czy ten kaznodzieja umia艂by i chcia艂 usi膮艣膰 ze mn膮, z nami i rozmawia膰 Dobr膮 Nowin膮?! O 偶yciu? Drogach? Bezdro偶ach? Celach, 艣rodkach, sensie? Przeznaczeniu? To jest w zasi臋gu ka偶dego my艣l膮cego cz艂owieka, homo sapiens, ale nie ma parcia na ten intelektualno-duchowy wymiar. Wydaje mi si臋, 偶e jest poprzestanie, zaprzestanie, przyzwolenie, zwolnienie si臋 z …? rozwoju? nad膮偶ania za 艣wiatem i kultur膮? z nieustannej (ci臋偶kiej) pracy, w pocie swego czo艂a, aby utrzymywa膰 w harmonijnej r贸wnowadze wiar臋 i rozum! Na miar臋 mo偶liwo艣ci ka偶dego zdrowego homo sapiens. Nie trzeba cud贸w. Jest prawda. Prawda jest poznawalna. Jest mo偶liwa postawa mi艂o艣ci intelektualnej. S膮 wiarygodni i b艂yskotliwi teologowie, czuj膮cy 艣wiat, nie bujaj膮cy w przestworzach na jednym skrzydle pobo偶no艣ci (jeszcze gorzej, je艣li na kartkach i literze prawa). Ich trud i odwag臋 my艣lenia, owoce ci臋偶kiej pracy "czo艂a" trzeba wnosi膰, znosi膰 na poziom wsp贸lnot podstawowych, w kt贸rych 偶yj膮 ludzie-obywatele XXI wieku (parafie, gminy, szko艂y, NGO'sy, portale internetowe itd), 艂膮cz膮c - nie przeciwstawiaj膮c przecie偶 - z pobo偶no艣ci膮. Mamy dwa skrzyd艂a, na kt贸rych duch ludzki unosi si臋 ku kontemplacji prawdy.

Nie wypada? Nie mo偶na? Nie wolno? Poprzesta膰 na odziedziczonej, wyuczonej pobo偶no艣ci. W g贸ry si臋 idzie, bo s膮. Skoro nauczyciel musi si臋 stale dokszta艂ca膰, rozwija膰, doskonali膰 i szko艂a - 艣wiadoma siebie, swoich zada艅, misji - r贸wnie偶, to ksi臋偶a i kurie te偶. Z profilu nauczycielki, koordynatorki programu rozwoju innych nauczycieli wzi膮艂em auto-prezentacj臋 “we design and run professional development programs for teachers in Turkey and in Turkish schools abroad. I love watching teachers learn more about education so that they can help their students better “. St膮d (z tej strony)! 

PS.
Podtytu艂 “zmys艂 przewidywania i uczestnictwo” pochodzi z wypowiedzi o. Federico Lombardi S.J. - zdj. po lewej - dyrektora Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, przed pielgrzymk膮 papie偶a Franciszka na Spotkanie M艂odzie偶y w Rio de Janeiro. Przewidywania i uczestnictwo – bo papie偶 z tego kontynentu pochodzi. Zna. To by艂a jego wsp贸lnota lokalna i podstawowa.

Zdj臋cie/plakat u g贸ry wzi膮艂em st膮d! uwa偶aj膮c, 偶e "prawie wszystko", co wpadnie w r臋ce w trakcie pisania posta mo偶e by膰 kamieniem w臋gielnym. Samo 偶ycie. Zaufa艂em wi臋kszej sile, kt贸ra prowadzi艂a i doprowadzi do celu. Ostatecznego. "Ad maiorem Dei gloriam". Post, to nie traktat, raczej zbi贸r 偶ywych i pobo偶nych notatek. Do dyskusji, kt贸rej nie ma. Ci膮gle nie ma. POMIMO ROKU WIARY I ROZUMU! Nie gasi to jednak mojego zmys艂u "p i u" we wsp贸lnocie Ko艣cio艂a, kt贸rego jestem cz艂onkiem ju偶 60 lat!!!