sobota, 25 czerwca 2011
Pi臋kno 艣wiata wewn臋trznego
Do poduszki przysz艂o, 偶e ka偶dy z nas ma kontakt z absolutem. Z ma艂ej litery? Tak, bo chodzi o absolut w sobie. Nikt go nie zna, tylko my. Jeste艣my jego jedynym suwerenem. Kto pozna艂 i przyj膮艂 z wiar膮 ewangelie, powie za papie偶em "nawet sami siebie do ko艅ca nie mo偶emy pozna膰 bez Chrystusa", ale pocz膮tkiem tego zdziwienia powinni艣my by膰 sami sobie. Nasz ca艂y 艣wiat wewn臋trzny.
Kiedy pytaj膮 si臋 mnie o adres, powinienem odpowiada膰, nie "Annopol 3", ale "J贸zef Kapaon", tam mieszkam naprawd臋.
Z dzieci艅stwa i z m艂odo艣ci pami臋tam zapatrzenia na graniczne 艂膮ki Strach贸wki i Ludwikowa. I drugie takie miejsce w Rozalinie, granica z J贸zefowem i M艂yniskiem. Zapatrzenia w marszu, albo stoj膮c, z roweru, samochodu, autobusu. One co艣 mi m贸wi艂y wa偶nego, cz臋sto przystawa艂em.
Dzisiaj nad wasze uroki wyr贸s艂 inny 艣wiat, wewn臋trzny. Mog臋 przystan膮膰, ale wszystko jakby si臋 przybli偶y艂o do mnie, drzewa, pastwiska, miedze. Zmala艂o. Niekt贸re punkty widokowe zaros艂y. Za to 艣wiat wewn臋trzny zwielokrotnia艂. Wybija si臋 ponad wszystkie prawie doznania zewn臋trzne.
Lubi臋 gesty pe艂ne powagi. Konferencje, obrady i g艂osowania cia艂 statutowych itp. Spotkania prezydent贸w, premier贸w, r贸偶nych reprezentacji, odgrywanie hymn贸w, sztandary, symbole.
Czym偶e jest nasze 偶ycie i ca艂y 艣wiat wobec Wszech艣wiata i wieczno艣ci - - jak nie gestem? Mog膮 za艣 one by膰 wszech艣wiatem i wieczno艣ci膮 dla drugiej osoby. Jeste艣my bytem dialogicznym.
Kosmos i wieczno艣膰 (matematyczna niesko艅czono艣膰) nie zmierz膮 twojej wielko艣ci. Nie maj膮 takich instrument贸w (albo s膮 za ma艂e). Wszystkie potrzebne do tego miary mamy w sobie, je艣li weszli艣my w dialog z w艂asn膮 g艂臋bok膮 kultur膮.
Przeczyta艂em wczorajszego posta i jednego z poprzednich pt. "Prawda (osoba) niewygodna dla w艂adzy". Da艂bym sobie za nie gminnego Nobla, za tw贸rcze rozwini臋cie nauki spo艂ecznej we wsp贸lnocie lokalnej.
Chcia艂em dzisiaj zago艣ci膰 przez chwil臋 na festynie "Przyjaci贸艂 Strach贸wki", ale nie uda艂o mi si臋 nikogo nam贸wi膰 do towarzystwa. Samemu g艂upio. Tak si臋 czujemy w ich gronie. G艂upio. Ale prawdziwie. Oni niby s膮 reprezentowani w szkolnej wsp贸lnocie przez Kry艣k臋, ale ona (oni) s膮 tak tajemniczy, 偶e nic nie wiemy o ich poczynaniach, cho膰 jeste艣my niby kole偶e艅stwem z pracy. Niestety czysto zewn臋trznie. G艂upio. Ale prawdziwie. Jak to inaczej wygl膮da z jutrzejszym wernisa偶em rze藕by w Jadowie. Nie m贸wi膮c o chrzcinach Marysi Sowi艅skiej przez Andrzeja Madeja w Bo偶ym Ciele w Legionowie. Mo偶e jaki艣 cud sprawi i u nas przemian臋 serc - jak w piosence pielgrzymkowej.
Popracowa艂em sobie za to w spokoju nad ma艂膮 aktualizacj膮 strony internetowej naszego stowarzyszenia. Na razie bardzo chaotycznie. Co艣 w aktualno艣ciach i co艣 w galerii. Musz臋 si臋 uczy膰 i uczy膰. Zajmuje mi to godziny.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prze艣lij komentarz