wtorek, 23 sierpnia 2011

Ko艣ci贸艂? - co to takiego. Albo o inkulturacji.

Czym jest ko艣ci贸艂 w swym wymiarze spo艂ecznym? Teologicznie wiemy, ci膮gle nam to powtarzaj膮 ksi臋偶a i biskupi. 呕e to nie oni, 偶e to my wszyscy... Ale ja przychodzi co do czego, to tylko oni okazuj膮 sie ko艣cio艂em w 艣wiecie. Zbieraj膮 si臋 biskupi i ustalaj膮 odpowied藕 w konkretnych sprawach, tak偶e kwestiach spo艂ecznych dotycz膮cych nas wszystkich. Niestety, nie znam nikogo, kto potwierdzi艂by, 偶e pytali go o zdanie. Nawet 30 letniego katechety. A wy? A telewizje i owszem, nawet przyje偶d偶ali do nas kr臋ci膰 materia艂. Kim my dla nich jeste艣my, ponad 40 lat po Soborze Watyka艅skim II. Nie buduje to autorytetu ko艣cio艂a nawet w艣r贸d wiernych tzw. 艣wieckich. Ani dobrego obrazu ko艣cio艂a w 艣wiecie.

S艂u偶ebnica Bo偶a dr Wanda Wantowska, "Lilka" zrozumia艂a, czym s膮 "spo艂eczne kompetencje Ko艣cio艂a" w 1942 w Laskach, z godzinnego wyk艂ady Prymasa Tysi膮clecia.

Mamy rok 2011 i te偶 potrzebne jest nam rozumienie tej wielkiej rzeczywisto艣ci (mo偶liwo艣ci) jak膮 jest ko艣ci贸艂. "Lilka" mog艂aby si臋 sta膰 patronk膮 naszego pytania.

Le偶臋 w ranach - przy drodze w Internecie - i mijaj膮 mnie bez s艂owa wszyscy ksi臋偶a i lewici. Nie m贸wi膮c o biskupach. Znam jednego, z Anglii, kt贸ry pos艂uguje takim jak ja. B贸g zap艂a膰. Ten obraz nie mo偶e by膰 prawd膮 o obecno艣ci ko艣cio艂a w 艣wiecie. A tekst nie ma by膰 tylko zaczepk膮. Chc臋 by膰 wo艂aniem - "Jezusie Nazarejski ulituj si臋 nade mn膮 tak偶e w swoich s艂ugach, kt贸rzy maj膮 Ciebie uobecnia膰 w 艣wiecie".

Na misjach, a ko艣ci贸艂 jest na wiecznych misjach, kluczowym zagadnieniem jest inkulturacja. Pod tym samym wzgl臋dem w starym 艣wiecie mamy niestety do czynienie ze zjawiskiem, kt贸re mo偶na nazwa膰 wyobcowaniem ko艣cio艂a. Obrazowo rzecz ujmuj膮c - z zamkni臋tymi plebaniami i mitycznymi pa艂acami biskup贸w. Przynajmniej tak jest u nas, w Polsce. Proces wyobcowania zaszed艂 tak daleko, 偶e nawet ksi臋偶a si臋 skar偶膮, 偶e biskupi s膮 niedost臋pni.

Ja nie czekam na kolejne kazanie. Czekam na cz艂owieka. 呕ywego i prawdziwego. Kt贸ry idzie tak ja przez 艣wiat i przez 偶ycie. Nios膮c sw贸j osobisty los i instytucjonalne powo艂anie. Osobiste powo艂anie i instytucjonalny los? Nie, to odwr贸cenie znacze艅.

W wieku 58 lat nie szukam nowych rozumie艅 starej sytuacji cz艂owieka we Wszech艣wiecie. Nie spodziewam si臋 ol艣nie艅 poznawczych po nowych publikacjach. Nie potrzebuj臋 ju偶 ich. Starcza mi tego, co pozna艂em. Ciesz臋 si臋, 偶e mog艂em przekaza膰 jego owoce innym, zw艂aszcza w艂asnym dzieciom. Potrzebuj臋 za to (coraz bardziej) uczestnictwa - partycypacji - w 艣wi臋to艣ci, czyli w pe艂nym bycie. Co w skr贸cie zawarte jest w mojej "mantrze" - "Nie-ja-Ty-B贸g-Mi艂o艣膰-Chrystus-Pok贸j-Dobro-Amen".
Jezus dla wsp贸艂czesnych by艂 cz艂owiekiem. Serdecznym, m膮drym, wsp贸艂czuj膮cym - obecnym (!) w ich 偶yciu. Bo inaczej w og贸le by Go nie poznali. Poza rodzin膮, mo偶e tylko jaka艣 grupka. "Divine claim" zostawiam teologom.
Trzeba najpierw jako艣 by膰, by naucza膰 innych. Z pomoc膮 艣rodk贸w dost臋pnych danej epoce. Mo偶na chodzi膰 po wsiach i miastach, mo偶na je藕dzi膰 rowerem, albo samochodem. Mo偶na nawet nie ruszaj膮c si臋 z domu by膰 przez Internet.

Przyj臋艂o si臋 w dawnych epokach, 偶e czarna sutanna ksi臋dza jest znakiem obecno艣ci wy偶szej. Dzi艣 jest g艂贸wnie znakiem obecno艣ci - dla wielu niezrozumia艂ej i oboj臋tnej -instytucji ko艣cio艂a. W spo艂ecze艅stwie obywatelskim nie o tak膮 obecno艣膰 chodzi. Mamy przesyt instytucji.

We wszystkich epokach chodzi za to o bratersk膮 obecno艣膰 cz艂owieka. Potem dopiero zwraca si臋 uwag臋 na to, jak膮 ma ten cz艂owiek szat臋, pogl膮dy, funkcje itd. Je艣li nie poda艂e艣 kubka wody, nie odwiedza艂e艣, nie chcia艂e艣 si臋 spotyka膰, rozmawia膰... to po co w og贸le 偶y艂e艣?

Oto le偶臋 u waszych st贸p (waszych biurek i stolik贸w) i ko艂acz臋 o g艂os, tzn. o wasze serce uobecniaj膮ce si臋 literkami na monitorze. Enter. Skorzystam nie tylko ja. Skorzysta wielu. Mo偶e nawet niebo si臋 otworzy nad jakim艣 domem, wsi膮, parafi膮 i us艂yszymy kochaj膮cy i kochany g艂os Ojca Wieczno艣ci.

Chcia艂bym, 偶eby adresem mojego wo艂ania by艂 nie tylko ITP waszych komputer贸w, ale ka偶da plebania, pa艂ac biskupa i Watykan. Dom, sweet home. W nim zamieszkuje cz艂owiek.

Kiedy艣 wychowywano, aby odpowiada膰 na pozdrowienia drugiej osoby. Na trasach turystycznych przetrwa艂 ten zwyczaj, cho膰 nie wsz臋dzie. Zauwa偶y艂em, 偶e s膮 jeszcze ludzie, kt贸rzy nie zostawi膮 wpisu drugiego cz艂owieka na blogu, czy na Fb, bez odpowiedzi. Skomentuj膮 nawet wiersz napisany w obcym j臋zyku. Zadadz膮 sobie trud podw贸jny, z pomoc膮 internetowych t艂umaczy przedr膮 si臋 przez j臋zyk i kulturowe znaczenia. Bo wiedz膮, CZUJ膭, 偶e kto艣 na to czeka i tego potrzebuje.
Bo s膮 kulturalni. Bo tak ich nauczono - nie zostawiaj cz艂owieka bez odpowiedzi. Czy偶 w ten ma艂y spos贸b nie zdradza si臋 wielkiej sprawy cz艂owieka w XXI wieku? Czy to nie jest szydercze i podst臋pne oblicze dehumanizacji?
B膮d藕, je艣li nie wsp贸艂bratem, to cho膰 Samarytaninem. Innej Ewangelii nie ma i nie b臋dzie.

Madryt mamy za sob膮. Jego 艣wiadectwem dziel膮 si臋 tak偶e na Ukrainie, kt贸ra 艣wi臋tuje 20 lat suwerenno艣ci. Czekamy na Rio de Janeiro - a cidade maravilhosa. Kochany biskupie, dziekanie, pra艂acie, kanoniku, ksi臋偶e proboszczu, wikary - a mo偶e czekaj膮c na kolejne transmisj臋 ze spotkania m艂odego ko艣cio艂a z Piotrem zrobimy wsp贸lnie to samo w swoich parafiach, wsiach i miastach? Mo偶e zamiast si臋 tylko przygl膮da膰, trzeba wzi膮膰 przyk艂ad ze starych papie偶y?

Tu LOS wkroczy艂 z wielk膮 si艂膮 w 偶ycie naszej wsp贸lnoty lokalnej. Gra偶yna przywioz艂a grom z jasnego nieba - "Czarek nie 偶yje". Syn przyjaci贸艂. Chodzi艂 z Ja艣kiem do klasy.
Nie wiemy, co si臋 sta艂o. Modlimy si臋, bo tylko Duch 艢wi臋ty jest pomoc膮 w takiej chwili.

Na krze艣le znalaz艂em kartk臋 z d艂ugopisem. Ju偶 o niej by艂em zapomnia艂em. Notowa艂em co艣 po ciemku i po艂o偶y艂em przy 艂贸偶ku. W kontek艣cie zdarze艅 czekam na jej odczyt jak na list od Boga. "Nie urodzi艂em si臋 wznios艂ym or艂em, ani dumnym kr贸lem-lwem. Urodzi艂em si臋 艣miesznym, powolnym i s艂abym dwunogiem. Ale ten w艂a艣nie dwun贸g dotyka sob膮 w bezkresnym wszech-艣wiecie i ograniczonym czasie sedna wszech-rzeczy. Spotyka, poznaje i otula si臋 ciep艂ym, serdecznym pledem sensu. Mi艂o艣ci膮 - kt贸ra go mo偶e przepe艂ni膰. Mi艂o艣膰 objawi艂a si臋 w艂a艣nie jako najwi臋kszy sens ludzkiego 艣wiata. Nikt jej nie wymy艣li艂, nikt jej nie stworzy艂. Objawi艂a si臋 i Jest sama z siebie. Zapodmiotowana w osobie.

Nie by艂oby cz艂owieka - nie wiedzieliby艣my, 偶e jest mi艂o艣膰. ISTNIENIE I MI艁O艢膯 podzieli艂o si臋 Sob膮. Tylko cz艂owiek mo偶e je pozna膰 i przyj膮膰 jako dar, maj膮c w nich sw贸j darmowy udzia艂!


Patrz臋 ch臋tnie i z wielk膮 przyjemno艣ci膮 na ikon臋 Jerzego Nowosielskiego zamieszczon膮 we wczorajszym po艣cie. Ikona m贸wi i naucza. Ikon臋 si臋 pisze. Ikona ma dwukrotny tr贸j-podzia艂. Bosko-ludzkie poszukiwania w g艂臋bi Tr贸jcy 艢wi臋tej?

***

Leninowskie tezy - pa艅stwo prawa jest wtedy, kiedy my rz膮dzimy, a demokracja b臋dzie wtedy, kiedy nie b臋dzie ju偶 na ziemi (w艣r贸d 偶ywych) wrog贸w demokracji. U Sienkiewicza przyj臋艂o to form臋 "moralno艣ci Kalego". A w艣r贸d dzisiejszych polityk贸w?

Brak komentarzy:

Prze艣lij komentarz