Na Facebooku moja wiara jeszcze bardziej się umiędzynaradawia niż w młodości, kiedy umiędzynaradawiania potrzebowałem jak zbawienia. Pamiętam jego ważne etapy.
0) literatura (T.Mann, E.Hemingway, L.Tołstoj itd.) i sztuka, szczególnie muzyka
1) Międzynarodowe grupy, Włosi, Francuzi, Szwajcar i Amerykanin (Kanadyjczyk?) na pieszej pielgrzymkę na Jasną Górę.
2) Taize
3) Lourdes - msza święta w podziemnej bazylice, wywoływanie poszczególnych nacji i potwierdzanie oklaskami liczebności
4) udział różnych narodów w wielkich papieskich mszach pod otwartym niebem
5) współpraca szkół w Socrates-Comenius project
6) członkostwo w Unii Europejskiej
7) Facebook i cały Internet
Dzisiaj wpisałem się, tzn. kliknąłem "like" na profilu "Jesus daily". Stałem się 8,191,364 internetowym wyznawcą. który się podpisał. Świat się umiędzynaradawia. Kościół był taki od początku, tzn. od Zesłania Ducha Świętego. Paradoksem historii jest fakt, że wielu ludzi kościoła w Polsce boczy się na świat, dziedzicząc tę postawę od komunistów, a nie od Ducha Creatora i Ożywiciela. Ile złych kazań usłyszą Polacy z okazji 15 sierpnia? Ile dobrych?
Dzielenie ludzi i narodów to diabelskie sztuczki. Jedyną trudnością może być język. Ale dzisiejsi maturzyści i z tym dają sobie radę. Poza tym są elektroniczne translatory, przyjaciele przyjaciół, własne dzieci i wnuki. Partowie i Medowie, ludy Południa i Północy, Wschodu i Zachodu, Niemcy i Rosjanie, Belgowie i Holendrzy, Irlandczycy i Amerykanie - bądźmy jednym w jednym - w dobru.
Zbliżają się wybory. Będę na tych głosował, którzy bardziej łączą ludzi i narody. Pod sztandarem uniwersalności każdej kultury. W myśl nauczania Błogosławionego Jana Pawła II ("Centessimus annus" i pozostałe 13 encyklik!). Powiedzmy ignorantom DOŚĆ, czy to na polu polityki, czy religii, czy sztuki (także masowej). Oprócz Karola Wojtyły mamy jeszcze patrona naszej szkoły i całej Rzeczpospolitej Nrwidowskiej - Cypriana Kamila. "Bo żaden uczciwy człowiek nie mógłby wyżyć dnia jednego w Ojczyźnie, której szczęście nie byłoby tylko procentem od szczęścia ludzkości". On rozumiał uniwersalność patriotyzmu i katolicyzmu.
Kościół ani przez chwilę nie był narodowy. Każdy kościół narodowy to sekta, wcześniej lub później. Oby wcześniej. Żeby nie zmylił zbyt wielu.
15 sierpnia (WNMP) może być dla wielu (wszech)rodaków - jednocześnie zbyt mało wszechstronnych ludzi - taką pokusą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz