
1. Breivik
2. Jersey
3. Kontra Madryd
4. Przemarsz piesków
5. Postrzępiona (nowo)tradycja
5. Itd.itp.
Różny kaliber. Różne ofiary. Co wspólne? Człowiek. Słaby, mocny? Fatalne wybory, fatalne skutki. Rozpacz.
Moje pisanie jest równocześnie procesem poznawczym. Wgryzam się w rzeczywistość, w której mam udział. Nie mogę być wobec niej obojętny. Pisaniem jestem w nią bardzo zaangażowany. Rozmawiam z moim światem. Choć odgłosy dochodzą tylko z daleka. Bliskość milczy.
Święto Młodości, Solidarności i Stowarzyszeń będzie. Po raz drugi. Może na stałe wejdzie do kalendarza. Ja potrafię tylko o tym głosić wszem i wobec. Grażyna potrafi więcej. Okazuje się, że ubiegłoroczny wolontariusz jej Wozu Drzymały, Stach z V L, jest teraz wolontariuszem w Madrycie. I jeszcze druga koleżanka Łazarza z klasy. Są pewni i inni uczestnicy Madrytu'2011 mieszkający gdzieś w pobliżu. Może dotrze donch mój głos? Może odpowiedzą i przyjadą na nasz dzień. Termin jeszcze do dogrania. Przełom sierpnia i września, ze względu na coraz bardziej wypychaną z naszej świadomości SOLIDARNOŚĆ. Młodość aktywnie włącza się w projekty (ponad granicami stowarzyszeń). Młodość jest nie tylko nadzieją, ale warunkiem żywotności. Jasiek, Zosia, Łazarz, Hela odebrali w te wakacje dobrą dawkę wiedzy o NGO'sach. Zobaczyli Polskę aktywną w różnych projektach, miasteczkach i wsiach. Niech owocują. Niech się wypowiedzą. Niech się linkują w rówieśniczym gronie. I niech nie będzie to tylko krąg wzajemnej adoracji, mono-poglądowców i mono-narodowców. Katolicki - znaczy powszechny, uniwersalny.
Boli mnie bardzo, że o tym, co się dzieje w świecie i w kościele mogę rozmawiać ze światem, ale nie z braćmi rodakami mieszkającymi tuż pod bokiem. Dziś zaprosiłem do grona przyjaciół na Fb Maję z Ukrainę, mieszkającą w Mediolanie. Bo kliknęła "lubię" pod moim uczestniczącym komentarzem o anty-zdarzeniach w Madrycie. Tak się rozpoznajemy. Ponad granicami państw i języków. W granicach tej samej wiary i rozumu.
Wiara ma swoją biochemię i rozum ma swoją biochemię. Biochemia ma wpływ na zachowania. Zachowania mają wpływ na biochemię. Jasne!? Czy da się wytłumaczyć zachowanie Breivika i zabójcy z Jersey tlko biochemią? NIE. Ich biochemię ukształtowały także ich przekonania, ich wiara i rozum. WARTOŚCI, KTÓRE POZNALI, PRZEMYŚLELI, PRZYJĘLI ZA SWOJE. Nie dzielmy człowieka na fragmenty, żeby nie powiedzieć - na strzępy. Podzielony człowiek rozrywa kulturę na strzępy, rozrywa drugiego człowieka, rozrywa świat.
Każdy fałsz zabija. Każde społeczeństwo zamknięte na prawdę, lub się jej aktywnie wypierające, wychowuje morderców. Wcześniej, lub później.
PS.
Daję anons na stronie naszego stowarzyszenia. Bądźmy obecni na wszelkie sposoby w życiu kościoła, w życiu świata. Po to zostaliśmy stworzeni.
PS.
Kolejne karteczki przepisane! Na stronie o wspólnocie gminnej i większej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz