1.Jestem bratem wielu, bo daję się wszystkim poznać do dna duszy i w ten sposób zapraszam do wspólnego wędrowania w perspektywie największego sensu.
2. Przenikasz i znasz mnie Boże. Wiesz kiedy siedzę i wstaję. Znasz mnie na wskroś, serce i nerki, i każdą myśl i słowo... Taka była osnowa watykańskich rekolekcji przed-papieskich kardynała Karola Wojtyły.
Lubię mówić o sobie, że po to przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie. Wierzę, że kto dotrze w tym świadczeniu do kresu, pozna Boga. Więc piszę. Nikt jeszcze nie opisał bytu,jakim jest nasze życie rodzinne. Więc próbuję.
To tylko jest nieudolna próba. Essay. Heidegger mawiał, że naszym celem jest "troska o to, co istnieje i wyznawanie się Jestestwa"
3. Rewelacyjny jest link na neurofilozofię. Taki skrótowy wgląd. Kto jest przyzwyczajony do takiego języka, rzuci tylko okiem. Kto nie, musi przetrawić tekst parę razy. Warto.
Dla mnie był to punkt kulminacyjny i kwintesencja Bożego Narodzenia 2010. Jakbym dostał drugie życie, na poziomie neuronowym. I znów mam podobna refleksję, jak po wyjeździe do Viessmanna - cóż znacza te nasze lokalne sprzeczki???
4. Jestestwo, struktura świadomości, istota człowieka u R.Ingardena itd. - to moje zainteresowania. Niewyraźnie od dzieciństwa. Wyraźnie od Tomasza Manna, studiów na ATK.
5. Mam świadomość, że dobry ostatni dałem post! I ile w nim pedagogicznych odniesień (Hermenetyka, Fenomenologia, neurofilozogia, NLP, OK, moje PP...) - o tym bym chciał permanentnie dyskutować na radach pedagogicznych, szkoleniowych itd. Tzn. o człowieku,antropologii, która jest matka pedagogik wszelakich. Bez badania i rozumienia człowieka (samego siebie) nie ma szkoły, ani religii, ani samorządnej wspólnoty lokalnej. Przez 27 lat załatwiał to za nas, czyli za świadome, nowoczesne, rozwijające się społeczeństwo, JPII!!! Po nim znów jest pustka.
6. Specyficzne stany mózgu, i reszty organizmu.... tworzą podstawę świadomego przeżywania przeze mnie mojego Bożego Narodzenia 2010. Bo dla świata narodził się raz, w Betlejem.
7 Korelaty Boga... Właściwie jest jeden, ale w rozmowach używamy nazwy w różnych znaczeniach: kościelno-powszechno-poboznościowym, biblijno-teologiczno-rozumnym, filozoficzno-abstrakcyjnym... Mnie najbardziej odpowiada środkowe.
8. Nowonarodzone dzieciątko... - męczy mnie taka mowa. Jeśli mogę, wychodzę.
***
Przed III sesją Rady Gminy zagladam na strony NGO - "Program współpracy to dokument opisujący zasady, formy i przede wszystkim zakres współpracy między samorządem a organizacjami pozarządowymi. Określa on priorytetowe zadania publiczne, a nowelizacja ustawy wprowadziła ponadto obowiązek zapisania w programie wysokości środków przeznaczanych na współpracę.
Istotą tworzenia programu współpracy jest proces konsultacji jego treści z organizacjami pozarządowymi. Jeśli dokument powstanie w wyniku wspólnych rozmów obu stron – samorządowej i pozarządowej – będzie istniała większa szansa na efektywną współpracę w danej społeczności lokalnej".
Dzisiaj życie urzędników jest łatwiejsze. Wszystko można ściągnąć z Internetu. Łatwo jest o literę prawa, jak zawsze trudno jest zrozumieć jego ducha. Temu służą liczne inicjatywy, np. w Małopolsce „Samorządowa Akademia Współpracy”. Rzeczpospolita Norwidowska powołała Uniwersytet Obywatelski LGD "Równina Wołomińska". Jest szansa. Jest nadzieja :-)
9. W Rotterdamie jutro rozpocznie się kolejne Spotkanie Młodych. Szkoda, że nasi młodzi nie maja kasy na wyjazd. Chętnie zamieniłbym fundusze wyjazdu studyjnego LGD na Taize, ale to różne programy i różne finansowania ;-(
JAK INWESTOWAĆ W MŁODYCH, W LEPSZĄ PRZYSZŁOŚĆ ŚWIATA?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz