sobota, 26 listopada 2011

Rozprawa o metodzie

Wieje mi pod skrzyd艂a wiatr. Musz臋 szybowa膰. Tak daleko, jak si臋 da. Biada mi, je艣li nie spr贸buj臋. Jaka艣 bieda tak偶e dla 艣wiata.

Wiatr powsta艂 w zwi膮zku z dyskusj膮 na Facebooku. O Matce Polce. "Polsko Ojczyzno moja...". Ale nie tylko w perspektywie 艣wieckiej! Tak偶e w perspektywie "Mater et magistra".

A by艂o tak:
Gra偶yna wpisa艂a co艣 w obronie Danuty Wa艂臋sowej pod postem x. Jarka. Zrozumia艂e, matka matk臋 broni. A ksi膮dz broni ksi臋dza - co ju偶 nie jest oczywiste, bo cz艂owiek jest drog膮 ko艣cio艂a, nie hierarchia (ks.abp, ks.dyr.). Hierarchia ma wy艂膮cznie charakter s艂u偶ebny, a bez matek nie b臋dzie nie tylko ko艣cio艂a, ale ludzko艣ci. To tak, z grubej rury.
Kolejne posty pozwoli艂y uspokoi膰 oddech, wyr贸wna膰 puls i ci艣nienie, wy艂agodzi膰 j臋zyk i ton wypowiedzi. To s膮 dobre momenty. Bywam impulsywny, ale zawsze jestem gotowy na autokrytyk臋 i szukanie korzeni sporu. Szkoda, 偶e wi臋kszo艣膰 dyskutant贸w ko艅czy na pierwszych bardzo "zgrubnych" deklaracjach. Szkoda. Wielka szkoda.

Przyczyn takiego kszta艂tu polskiego dialogu upatruj臋 nie tylko w 45 latach dyktatury jedynej partii i jej ideologii (totalitarnego ustroju ca艂ego bloku wschodniego). Drugim uwarunkowaniem jest brak dyskusji w polskim ko艣ciele. U nas sprawy wiary (troch臋 upodobnione do przes膮d贸w, zwyczaj贸w, nawyk贸w) s膮 z regu艂y poza my艣leniem. Przyjmowa艂o si臋 wszystko, co by艂o i nie by艂o do wierzenia podane.
"Nie ma wiary bez my艣lenia" zapisane w IV wieku przez jednego z ojc贸w chrze艣cija艅stwa u nas si臋 nie przyj臋艂o. Pobo偶no艣膰 ludowa by艂a dominuj膮c膮 form膮 religijno艣ci. Ma ona zalety, ale i wady.

Sob贸r Watyka艅ski II, najwa偶niejsze wydarzenie w ko艣ciele XX wieku, idzie Via Dolorosa przez nasze episkopaty i parafie. Dla wi臋kszo艣ci katolik贸w jest wiedz膮 tajemn膮, albo zakazan膮. Wi臋kszo艣ci pewnie wi臋cej skojarze艅 ma przy nazwisku biskupa Marcelego Lefebvre, ni偶 przy tytu艂ach dokument贸w soborowych. To s膮 dziwne paradoksy. Biskup Lefebvre jest oficjalnie zjawiskiem marginalnym, ale sprzyja mu chyba wi臋kszo艣膰 duchownych. Je艣li nie wprost, to gdzie艣 w g艂臋bi duszy. A z kolei to, co jest oficjalnie fundamentem ko艣cio艂a w 艣wiecie wsp贸艂czesnym (tym w nauce ko艣cio艂a jest sob贸r powszechny), jest zepchni臋te prawie w niebyt. NAJGORSZ膭 KONSEKWENCJ膭 TEGO STANU JEST POMIESZANIE POJ臉膯. Popularne i dobrze widziane jest powtarzanie przy ka偶dej okazji "nasz ukochany Ojciec 艢wi臋ty Jan Pawe艂 II", i jednoczesne odcinanie si臋 (nigdy wprost) od jego nauk. A On by艂 przede wszystkim REALIZATOREM VATICANUM SECUNDUM. Nie m贸g艂 inaczej. Bo ca艂ym sercem by艂 za wyk艂adni膮 soboru, w kt贸ry wni贸s艂 sw贸j zapa艂, wiar臋 i intelekt. A z drugiej - wyk艂adnia soboru go zobowi膮zywa艂a (jak wszystkich biskup贸w, ksi臋偶y i wiernych 艣wieckich). Ale o tym si臋 ma艂o m贸wi. Niewygodne. Wi臋c g艂o艣no si臋 chwali Jana Paw艂a II, a po cichu "wyznaje" Lefebvryzm. Poczytajcie cytaty z buntownika, a mo偶e odnajdziecie w nich wypowiedzi (b膮d藕, ale niestety rzadziej, przemy艣lane pogl膮dy) wielu znanych wam pasterzy.
Czy pozostaj膮c w takiej niejasnej do ko艅ca postawie ko艣ci贸艂 w Polsce jest w stanie "wnie艣膰 sw贸j wk艂ad do tego szczeg贸lnie wa偶nego dzie艂a, jakim jest w艂a艣ciwe rozwi膮zanie pal膮cych problem贸w spo艂ecznych", co jest "prawem i obowi膮zkiem" (Pius XI i Jan XXIII). Mam obawy. Wierz臋, wraz ze 艣p. Bratem Roger z Taize i 艣p. b艂. Janem Paw艂em II (organizuj膮cym spotkania w Asy偶u, co rozsierdza艂o bp. Lefebvra), 偶e religia powinna i艣膰 na czele dzia艂a艅 poszukuj膮cych pokoju i pojednania w艣r贸d ludzi.

Do takich uzasadnie艅 doprowadzi艂a mnie wczorajsza dyskusja na Facebooku na temat "Matki Polki" i mojej "Mater et magistra". Tak by艂o, kto chce, niech prze艣ledzi tok.
Ale najwa偶niejsze s膮 fakty. Faktem sta艂 si臋 najpierw m贸j wpis, potem m贸j zgryz, odpowied藕 Jarka i m贸j kolejny wpis. Ten ostatni by艂 艂ask膮 szczeg贸ln膮. W nim, dzi臋ki niemu dotkn膮艂em Boga. Czemu a偶 tak? Bo da艂 g艂臋boki pok贸j, kt贸ry trwa. I trwa膰 ma, jak mi si臋 zdaje - o czym jest ta rozprawa.
Ca艂膮 noc mia艂em taki sobie nastr贸j i takiego偶 ducha. Opr贸cz jednego punkciku. W艂a艣nie tego偶 postu. By艂 jak 艣wiate艂ko w mrokach. Czemu a偶 tak?
Potrzebna 艣ci艣lejsza analiza fakt贸w? Chyba nie, kto potrafi troszk臋 si臋 wgry藕膰 w dusz臋 60-cio letniego katechety KK, temu stanie si臋 jasne.
Jaki B贸g wy艂ania si臋 z postu? M贸j B贸g, przede wszystkim. Bo Kto? Bo Co? Czy jest w og贸le jaki艣 inny? Nieosobisty? Anonimowy (jakby) prawie. Nie chc臋 takiego.
Wed艂ug mnie jest tylko B贸g, kt贸rego mo偶esz dotkn膮膰 swoim 偶yciem. Ca艂ym sob膮. Ani w CERN pod Genew膮, ani w na Marsie. Nie B贸g teorii. B贸g Starego i Nowego Testamentu. B贸g 呕ycia. Droga-Prawda-呕ycie. Do takich 艣mia艂ych sformu艂owa艅 musia艂em dochodzi膰 d艂ug膮 drog膮. Wa偶nymi etapami (punktami zwrotnymi) by艂y:
1) apologetyka - samo艣wiadomo艣膰 Jezusa
2) "B贸g Jezusa Chrystusa" Waltera Kaspera
3) dzie艂a 艣wi臋tej Teresy z Avila
4) pobyt w Taize
5) prze偶ycie Boga jako Prostoty na I Ekumenicznym Spotkaniu w Kodniu
6) 偶ycie Andrzeja Madeja
7) moja metoda katechetyczna

Punkty 1 i 2 s膮 punktami wyr贸偶nionymi. S膮 ze 艣wiata my艣li. Reszta jest do艣wiadczeniami, potwierdzaj膮cymi tez臋. Apologetyka z ks. prof. J贸zefem My艣k贸wem i ksi膮偶ka Waltera Kaspera uwolni艂y moje my艣lenie religijne. 呕e w og贸le mo偶na tak my艣le膰 o Bogu. 呕e mo偶na pyta膰 o samo艣wiadomo艣膰 Jezusa!! 呕e mo偶na pyta膰 o Boga Jezusa? itd. 呕e mo偶na o wszystko pyta膰! (- i ze wszystkimi 艣mia艂o rozmawia膰 o sprawach najtrudniejszych).

Mam pretensj臋 do naszych wielkich pasterzy, 偶e sami tak traktuj膮 religi臋 i tak si臋 po niej poruszaj膮, a dla nas maj膮 "wicie, rozumicie". Nie us艂ysza艂em w 偶adnym kazaniu, w 偶adnych rekolekcjach o samo艣wiadomo艣ci Jezusa i o Bogu Jezusa Chrystusa. A wy?
Walter Kasper zosta艂 p贸藕niej kardyna艂em, wi臋c droga jest pewna!

Za ma艂o si臋 m贸wi o empirycznej stronie religii. Sob贸r Watyka艅ski II jest rzadko ucz臋szczan膮 autostrad膮 katolik贸w. Jan Pawe艂 II by艂 wielki min. nauczaniem soborowym. By艂 jego wielkim realizatorem. Tam jest 艣wiat艂a koncepcja Ko艣cio艂a dzia艂aj膮cego w 艣wiecie wsp贸艂czesnym.
Nie ma innej drogi przed nami, wyznawcami ko艣cio艂a katolickiego, jak pochylenie si臋 wsp贸lne tzn. duchowni i 艣wieccy razem(!) nad dokumentami soboru i ich przepracowanie my艣l膮, modlitw膮 i 偶yciem w takiej lub innej wsp贸lnocie. 呕ycie tymi dokumentami w codzienno艣ci naszych parafii i wsp贸lnot lokalnych (uniwersytet贸w katolickich, szk贸艂 gminnych, gmin, stowarzysze艅 etc.)! Nar贸d i Pa艅stwo te偶 by na tym ogromnie zyska艂o.
Nie ma innej drogi - do czasu nast臋pnego Soboru Powszechnego! Tylko sob贸r mo偶e zmieni膰 nauk臋 soboru.

Jakie by艂o najwi臋ksze znaczenie wczorajszej przygody duchowo-intelektualnej z postem na Fb? Trwa艂 we mnie dialog. Ten drobny wpis utrzymywa艂 - w konsekwencji - we mnie stan permanentnego dialogu ze 艣wiatem zewn臋trznym. "Ja" z mojego 艣wiata (偶ycia) wewn臋trznego jestem, od pory opublikowania go, w dialogu ze 艣wiatem zewn臋trznym (w tym z Bogiem, kt贸ry 艂膮czy oba 艣wiaty, jest tu i tu. Jest warunkiem adequatio rei et intelectus?)
Dialogiczno艣膰 jest istot膮 cz艂owieka-osoby. B贸g wprowadzi艂 dialog przez stworzenie 艣wiata, Objawienie, Wcielenie, Zbawienie. B贸g w Trzech Osobach jest dialogiem samym. Nie mo偶e istnie膰 bez dialogu, wymiany mi艂o艣ci mi臋dzy osobami. T臋 prawd臋 zawar艂 - explicite i implicite - w swoich dokumentach Sob贸r Watyka艅ski II.
A ja, kiedy zdam spraw臋 z tego co do mnie dotrze, czuj臋 si臋 bosko. To mnie poch艂ania, nie polityka i nie polemika dla polemiki. Chc臋 si臋gn膮膰 Boga samego - i zrealizowa膰 natur臋 (istot臋) jak膮 mnie obdarzy艂. Jestem na obraz i podobie艅stwo, nie sam z siebie.
Biada mi, gdybym nie szuka艂, nie pyta艂, nie rozmawia艂, nie pisa艂, nie dawa艂 艣wiadectwa TEMU, CO NIE (TYLKO) MOJE.

Przepraszam, 偶e wprowadzi艂em tyle teoretyzowania na blog. Nie chcia艂em, ale kiedy艣 musia艂em to napisa膰. Wymiana post贸w mi臋dzy katechet膮 i ksi臋dzem sta艂a si臋 do艅 asumptem.

Rozprawa o metodzie zawiera si臋 w艂a艣ciwie w jednym (bardzo adwentowym zawo艂aniu) - bacz na wszystko. Czuwaj. C贸偶 mo偶esz lepiej podda膰 rozumnej analizie, jak nie samego siebie. Cz艂owieku poznaj samego siebie. Bacz na wszytko, co jeste艣 w stanie uchwyci膰. Mog膮 by膰 gdzie艣 blisko wielkie skarby. Serce? Tak. Rozum? Tak. Wiara? Tak. Emocje i stany duchowe? Tak. Tak. Jeste艣my ca艂o艣ci膮. Nie pytaj, gdzie? Wsz臋dzie. Jeste艣 ca艂o艣ci膮. Nie wierzcie, gdy wam b臋d膮 m贸wi膰, tu lub tam, gdzie艣. Ka偶dy jest stworzony na obraz i podobie艅stwo Boga. "Tu lub tam, gdzie艣" - ale tylko wtedy, gdy i dla ciebie ON tam b臋dzie (gdy i ty si臋 tam gdzie艣 odnajdziesz w Nim, z Nim). Nie musisz wierzy膰 ka偶demu. Badaj adequatio. B贸g "musi" by膰 spersonalizowany z tob膮. Nie - uprzedmiotowiony. Emmanuel - B贸g z nami. Nie jeste艣 mniejszy od anio艂贸w. MARANA THA!

PS.
Sir-bernard-crick-political-theorist-and-orwell-biographer-who-advised-the-government-on-citizenship-teaching-in-schools!

Brak komentarzy:

Prze艣lij komentarz