pi膮tek, 4 listopada 2011

Dwa 艣wiaty i jeden podmiot

Prawda si臋 nam udziela i daje. Mo偶liwe, 偶e kwantowo. Kwantowo艣膰 wynika z naszej natury, nie jej. Dostajemy j膮, albo zauwa偶amy, rejestrujemy, kiedy otworzymy si臋 na ni膮, zestroimy nasze mo偶liwo艣ci poznawcze.

Nie wejd臋 na pole filozofii, by rozprawia膰 o naturze prawdy. Nie zmumifikuj臋 jej, wol臋 si臋 cieszy膰 jej przeb艂yskami.
Chc臋 m贸wi膰 o do艣wiadczalnej stronie istnienia cz艂owieka-osoby w (wszech)艣wiecie. To jest mo偶liwe tylko za po艣rednictwem (jakiej艣) kultury. Stwierdzam, 偶e jest to bardzo zaniedbana cz臋艣膰 ludzkiego 偶ycia. Tak, jakby艣my zatrzymali si臋 na etapie przyrodniczej klasyfikacji gatunkowej. Boli mnie to, w pewien spos贸b, ca艂e 偶ycie, jako J贸zefa K. Najbardziej ambitn膮 pr贸b膮 zmierzenia si臋 z problemem, mia艂a by膰 praca magisterska z Romana Ingardena, ale zmar艂 promotor, kt贸rego 100 rocznic臋 urodzin obchodzili艣my 1 stycznia.

Jest to moja prawda, nasza prawda. Cz艂owiek ma t臋 sam膮 natur臋. Ka偶dy mo偶e jej podobnie dotkn膮膰, jej do艣wiadczy膰 i prze偶y膰. Nie jest - wida膰 - zazdrosna. Nie jest dla wybranych.
Jedni mog膮 jej dotkn膮膰 i prze偶y膰, s艂uchaj膮c, b膮d藕 czytaj膮c opowie艣ci biblijne. Inni, studiuj膮c swoj膮 kultur臋 i my艣l膮c nad ni膮 i nad sob膮.
Nigdy nie do艣膰 podkre艣lania my艣lenia nad sob膮. Czy nie tu jest pies pogrzebany? Brak r贸wnowagi mi臋dzy 艣wiatem wewn臋trznym i zewn臋trznym jest wielkim zagro偶eniem, tak dla osoby, jak i spo艂ecze艅stw. Tylko religia dba o zachowanie tej r贸wnowagi, o ile nie straci jej sama. Transcendencja musi co艣 transcendowa膰. Jest odbiorca i nadawca.

Wystarczy zajrze膰 do ksi膮g m膮dro艣ciowych (dydaktycznych) w Biblii (polecam cho膰by list臋 ich m膮dro艣ci w Wikipedii), mistyk贸w z przesz艂o艣ci, np. Teresy z Avila, lub obecnych, jak siostra Faustyna, Jan Pawe艂 II.
Mnie dodatkowo zachwyci艂 opis struktury 艣wiadomo艣ci w II tomie "Sporu o Istnienie 艢wiata" Romana Ingardena i ostatnio wypowied藕 Jana Paw艂a II z 2003 roku, o mo偶liwo艣ci intelektualnej mi艂o艣ci 艣wiata, cz艂owieka i Boga.

Kiedy mamy jak膮 tak膮 r贸wnowag臋 艣wiata wewn臋trznego i zewn臋trznego, zbudowan膮 dzi臋ki korzystaniu z dost臋pnych 藕r贸de艂 wiedzy (i do艣wiadcze艅) przy u偶yciu wiary i rozumu (ca艂ego siebie), to prawda mo偶e nas dopa艣膰 w kuchni mi臋dzy 艂ykami kawy, w ko艣ciele, na cmentarzu lub w samochodzie. Na szczytach g贸r, na pustyni, w namiocie, sza艂asie, czy w pa艂acu. Chodzi za mn膮. Wsz臋dzie i zawsze.
Prawda, a przede wszystkim jej ci膮g艂y g艂贸d, poszukiwanie i mo偶liwo艣膰 wchodzenia z ni膮 w kontakt (i nazywania) mo偶e by膰 naszym najpi臋kniejszym ubraniem i mieszkaniem. Tak偶e zawodem i powo艂aniem. Mam nieodparte wra偶enie, 偶e gdybym m贸wi艂 to co na blogu, jako profesor, maj膮c stanowisko na uczelni lub innej szacownej instytucji (Ko艣cio艂a?) to mia艂bym szacunek i zaproszenia do dyskusji. Poniewa偶 jestem tylko wiejskim katechet膮, jestem lekcewa偶ony i przemilczany. Pozostan臋 przy swoim zdaniu, 偶e najpi臋kniejszym ubraniem, mieszkaniem, zawodem i powo艂aniem jest mo偶liwo艣膰 偶ycia w blisko艣ci prawdy - nie instytucje, ich pieni膮dze i uznanie.

艢rodowe katechezy

Kl.3
Jaka rado艣膰 - jad臋 z czym艣 (konkretnym)! Mam co艣 dla nich, ju偶 s艂ysz臋 cisz臋, gdy zaczynam opowiada膰 „straszny rysunek o strasznym wydarzeniu”. I tylko to mnie wype艂nia艂o, przed wyjazdem z domu i w drodze. „呕adne inne sprawy tego 艣wiata nie mia艂y dost臋pu do mojego natchnionego ducha” - jak pisa艂a Maria Kr贸lowa w 1903 roku podczas prywatnych rekolekcji na Jasnej G贸rze, kt贸re mia艂y rozstrzygn膮膰 o jej dalszym 偶yciu.
Wiara ro艣nie, gdy jest przekazywana.

"M贸dlmy si臋 - widzimy tylko krzy偶. Uczymy si臋 tak patrze膰. Nie my jeste艣my najwa偶niejsi. Ten, kt贸ry wszystko stworzy艂 i i nas zbawi艂. Adorujmy Go na krzy偶u, w krzy偶a znaku."

Prosz膮 o czas, chc膮 doklei膰 swoje osady Polan. Stawiam warunek - jedni nie przeszkadzaj膮 drugim. W艂膮czam podk艂ad muzyczny „B贸g jest Mi艂o艣ci膮” (Ich Troje). W kieszeni komputera jest ks. prof. J贸zef Tischner, Filozofia po g贸ralsku. S艂uchamy i jego.
Zupe艂nie nie do przewidzenia jest m贸j/nasz dzie艅 katechetyczny. Zachowali si臋 idealnie. Wsp贸艂pracowali, m贸wili do siebie szeptem. To te偶 niepoj臋te – mog膮!

Ostatnie pytanie, o modlitw臋, o robienie niczego – B贸g wtedy wi臋cej mo偶e zrobi膰 z nami.

Kl.6
Temat - Problem z my艣leniem (o Bogu).
1) Czy mo偶na wy艂膮czy膰 my艣lenie?
2) Dlaczego po godzinnej mszy niewiele mamy do powiedzenie?
3) Czy my艣lenie wymaga wysi艂ku?
4) Czy mo偶na napisa膰 np. ksi膮偶k臋 - "Obraz Boga w ksi臋dze Nahuma"?

Kl.1
Jeden jest tylko Pan – ale jaki! Franciszkanin z jak膮艣 grup膮 wy艣piewuj膮 na Youtube jak szalenie natchnieni. Wy艣piewuj膮 ca艂膮 dusz臋. My te偶 tak mo偶emy, niekt贸re dzieci robi膮 koncert na wyimaginowanych instrumentach i mikrofonach. Ja te偶. Jak oni 艣piewaj膮! Jak my 艣piewamy.

Kl.4
C贸偶 za niespodzianka – kilku uczni贸w prosi mnie na korytarz, bo „musz膮 mi co艣 powiedzie膰”. Jest ich spora grupa. Ka偶dy przeprasza i wymienia za co. Wszystko to, co zapisa艂em w dzienniku tydzie艅 temu, plus jeszcze troch臋. Ka偶demu 艣ciskam r臋k臋, patrz膮c najserdeczniej jak umiem i g艂臋boko - w twarz, oblicze drugiego cz艂owieka i oczy. W takich momentach nie mam lat, ani nie wiem, ile oni maj膮. To jest spotkanie cz艂owieka z cz艂owiekiem. W ca艂ej ufno艣ci, zawierzeniu, wierze i rozumie. W Bogu? Tak. To jest do艣wiadczenie Boga. To s膮 najpi臋kniejsze prze偶ycia katechetyczne.

Reszta klasy te偶 jest dostrojona. Ca艂膮 lekcj臋 si臋 przyja藕nimy, w s艂owach, w ciszy i w gestach. Tak nasza liturgia – s艂u偶ba publiczna czemu艣 wi臋kszemu w nas i w naszym 艣wiecie.

Jako, 偶e to dzie艅 zaduszny, jest troch臋 tajemniczo. Mam filmik na Youtube - „艢wi臋ta Gertruda modli si臋 za dusze w czy艣膰cu”, kto艣 zrobi艂 muzyk臋 do jej tekstu i do艂o偶y艂 wizualizacj臋.

Pytaj膮 o wierzenia i przes膮dy zwi膮zane z tm dniem (i nie tylko). O odwiedziny zmar艂ych w naszych domach, o d藕ganie chleba widelcem itd. Takie wierzenia zamieszkuj膮 艣r贸d nas. Te s膮 pod strzech膮, jak i w dworkowo wygl膮daj膮cych rezydencjach. To s膮 s艂abe strony tak ho艂ubionej w polskim ko艣ciele pobo偶no艣ci ludowej.

Moj膮 odpowiedzi膮 jest - „czytajcie ewangeli臋” (jedn膮 z czterech). Zajmie najwy偶ej dwie godziny, a zostawi du偶o 艣wiat艂a. Czego tam nie ma, tym nie trzeba si臋 przejmowa膰. Je艣li co艣 by艂oby wa偶ne, Jezus z pewno艣ci膮 by powiedzia艂, a ewangeli艣ci spisali.
Moja katecheza chce by膰 ewangeliczna. Chcia艂by ewangelicznego ko艣cio艂a. Strasznie daleko od niego odeszli艣my. Mi臋dzy innym przez nagromadzenie zwyczaj贸w, przepis贸w, przepisik贸w... Uros艂o do ogromnych tom贸w. A Ewangelia jest taka prosta! I taka cienka! Je艣li nie wr贸cimy do ewangelicznej prostoty (wiary), to sami sobie strzelimy w stop臋. Nie tylko jako Ko艣ci贸艂. Jako wsp贸艂czesna cywilizacja globalna.

Na pen drivie znalaz艂em przypadkiem (kt贸偶 by pami臋ta艂, co tam ma) zapis rozmowy z 艣p. Krzysztofem Kolbergerem „Dzi臋kuj臋 Bogu”. Na kr贸tko przed 艣mierci膮 m贸wi z pogod膮 ducha, 偶e „temat 艣mierci jest mu bardzo bliski”.

Kl.2
Wa偶ne wydarzenia ju偶 si臋 dzia艂y w ka偶dej klasie. Ale opowiadam straszne rzeczy, kt贸re wydarzy艂y si臋 pod g贸r膮 Synaj (Tabor). Zn贸w ci, kt贸rych Moj偶esz wyprowadzi艂 z niewoli znudzili si臋 wolno艣ci膮 i szukali rozrywki w ucztach i orgiach. S膮 ludzie i ludziska. Jedni szukaj膮 i s艂uchaj膮 natchnie艅 Ducha 艢wi臋tego, drudzy Ducha Z艂ego. Moj偶esz roztrzaska艂 kamienne tablice z przykazaniami.

Kl.5
Dziewczyny zrobi艂y religijn膮 prezentacj臋. Projekcj臋 wiary. U艂o偶y艂y tekst, dobra艂y zdj臋cia i obrazki. Za艣piewa艂y swoj膮 modlitw臋:

„Rano wstaj臋 jem 艣niadanie
z臋by myj臋 modl臋 si臋
p臋dem biegn臋 do swej szko艂y
na religi臋 nie sp贸藕ni臋 si臋

Ref. Patrz臋 w niebo
modl臋 si臋
my艣l臋 o tym
by nie zawie艣膰 Bo偶e Ci臋

呕eby si臋 nie ba膰 nowego dnia
Cieszy膰 si臋 z tego co Pan B贸g da

Podnie艣 g艂ow臋 zaufaj Bogu
Tak moje serce czuje tego w艂a艣nie potrzebuje.”

Tak, wiara to pi臋kna i prosta sprawa. Dobra i Prosta Nowina o Zbawieniu od z艂a (grzechu) i 艣mierci. Grube katechizmy strasz膮 obj臋to艣ci膮 i zawi艂o艣ci膮. 艢wi臋ta Gertruda modli艂a si臋 po ka偶dej komunii 艣wi臋tej za kogo艣 konkretnego, potrzebuj膮cego duchowej pomocy nas, 艣miertelnik贸w.

PS. 1
Czy jedn膮 z przyczyn trudno艣ci naszej cz臋艣ci 艣wiata, nie jest zbytnie odcz艂owieczenie religii? Zrobili艣my z niej nadmiern膮 umowno艣膰. A ona najwi臋cej mo偶e da膰, gdy jest realnym wsp贸艂-czynnikiem 偶ycia.

PS. 2
Jak to dobrze, gdy nauczyciele wsp贸艂pracuj膮. Czy mo偶na dobrze wsp贸艂pracowa膰, nie b臋d膮c wsp贸lnot膮?
Gdyby wszyscy z nas chcieli wsp贸艂pracowa膰 przy mszy szkolnej niedzielnej cuda by艣my zobaczyli. Ale najpierw musia艂by si臋 dokona膰 cud w艣r贸d nas.

Brak komentarzy:

Prze艣lij komentarz