艣roda, 11 maja 2011

"Siadaj i pisz"

Zazdrosna jest mi艂o艣膰 Pana Zast臋p贸w. Nie wdawaj si臋 w rozmowy, ani w inne dzia艂ania. Je艣li nie zapiszesz tego, co przed chwil膮 ci da艂em, zapomnisz, roztrwonisz. To m贸wi Pan.

Tyle dajesz na ka偶dej (prawie) katechezie, 偶e nie nad膮偶am. A trzeba tylko jednego, skrupulatnie s艂ucha膰, patrze膰, zapisywa膰. Nie przeskakuj zdarze艅, nie wybieraj, nie cenzuruj - nie jeste艣 panem czasu.

Kiedy sie to zacz臋艂o? Tak 艣wiadomie? - niedawno. Intuicyjnie? - bardzo dawno ("Sen"?).

Opisz臋 kolejny katechetyczny dzie艅:
1) W klasie 5 dzi艣 najgorzej. Z moim wsp贸艂udzia艂em. Nie mog艂em za艂adowa膰 8 minut z YouTube, wychodzi艂em z klasy. Co艣 jednak si臋 wydarzy艂o:
"Dzi臋ki religii mo偶emy rozmawia膰 z Bogiem i Jezusem. Dzi臋ki modlitwie mo偶na wejrze膰 w swoj膮 dusz臋, 偶eby zobaczy膰, czy mieszka w niej B贸g... Gdy zajrza艂em w siebie zobaczy艂em serce. By艂em w nim ja i Jezus. Rozmawiali艣my o moich grzechach. Wybaczy艂 mi. Wyszed艂em. zapami臋tam t臋 chwil臋... Stali艣my oko艂o 5(?) min, modl膮c si臋, 偶eby sta膰 si臋 cz艂owiekiem... Ta rzecz, kt贸ra jest we mnie, to wiara w Boga i ciekawo艣膰 jego tajemnic, i mi艂o艣膰 do Niego, w modlitwie je odkrywamy... Modlimy si臋, 偶eby pozna膰 Pana Boga. Gdy si臋 modlimy, On przychodzi do nas. Jest w nas, tylko trzeba patrze膰 wewn臋trznie, a nie zewn臋trznie... T膮 rzecz膮 [wewn臋trzn膮] jest rado艣膰 modlenia si臋. Cz艂owiek stanie si臋 cz艂owiekiem, gdy b臋dzie rozmawia艂 o tym z Bogiem, modli艂 si臋... Modlitwa [to] oczyszczenie duszy... B贸g uczy bycia dobrymi lud藕mi... Modl膮c si臋 ka偶dy zaczyna patrze膰 w swoja dusz臋...". Takie s膮 szybkie samodzielne notatki dzieci w wieku 12 lat.
W domu, w szkole, albo gminnej bibliotece maja znale偶膰 i samodzielnie (w samotno艣ci?) obejrze膰 "Stanis艂awa" na YouTube.

2) Okienka nauczycielskie bywaj膮 b艂ogos艂awie艅stwami. Szuka艂em w Internecie dalej, przede mn膮 pozosta艂e klasy. Ws艂uchuje si臋, wpatruj臋, ciesz臋, przezywam bardzo. Wi臋c na gor膮co podzieli艂em si臋 sob膮 na Fb. Dosta艂em odpowiedzi, komentarze i podpowiedzi, z kt贸rych wkr贸tce mia艂em skorzysta膰. Kt贸re wkr贸tce odkry艂y swoj膮 duchowo-ludzko-ko艣cielno-wsp贸lnotow膮 moc!

3) Do klasy 6-tej szed艂em niesiony natchnieniem z netu (pomi臋dzy filmami, nie wprost) - niech poznaj膮 siebie i swoj膮 wiar臋 po (przez) czytaniu ze zrozumieniem "Stanis艂awa" papie偶a Wojty艂y. On coraz bardzie mi si臋 pokazuje jako cz艂owiek, nie ksi膮dz, nie biskup, nie kardyna艂, nie papie偶. W tym jest dla mnie jego najwi臋ksza tajemnica! 艢wi臋to艣膰 to nic innego jak pe艂nia cz艂owiecze艅stwa. To samo widz臋 u Andrzeja Madeja. To nie pobo偶no艣ci (nie tylko ludowe) w cz艂owieku. To samo bycie cz艂owiekiem z pomoc膮 wiary i rozumu. Przecie偶 Andrzej kiedy艣 sam to wprost powiedzia艂. Odpowiadaj膮c na pytanie "co to jest 艣wi臋to艣膰", kt贸re zada艂 Edward w Legionowie, u S艂awk贸w. - "To na pewno nie bezgrzeszno艣膰". Niby oczywiste, bo "kto z nas bez grzechu?" - ale kto tak naucza? To jedno z pyta艅 kluczowych w religii. Wi臋kszo艣膰 niestety nie ma tyle szcz臋艣cia, co ja, zna膰 ko艣ci贸艂 od strony dzi臋kczynienia - eucharystia znaczy dzi臋kczynienie. Wi臋kszo艣膰 s艂yszy o grzechu i g艂贸wnie grzech widzi w religii (we wszelkim mysleniu o Bogu). Ten watek, to widzenie wiary, te偶 - Bo偶e wybacz wszystkim duszpasterzom i katechetom - wkr贸tce tutaj si臋 pojawi.
Wi臋c w klasie sz贸stej uda艂o si臋 wy艣wietli膰 "Stanis艂awa" Wojty艂y, w wykonaniu Gustawa Holoubka. Wielki aktor skryty jest za kamery okiem. U偶yczy艂 "tylko" swojej osoby i g艂osu. Reszty dope艂ni艂 re偶yser.
Film by艂 tylko wprowadzeniem. Zadaniem by艂a nauka czytania ze zrozumieniem. Kto si臋 odwa偶y艂 czyta艂 przed klas膮. Troje si臋 odwa偶y艂o. Postawi艂em sz贸stki. Czytam - jak rozumiem. W tym przypadku nie wiersz - lecz Ko艣ci贸艂. Co do mnie, m贸g艂bym s艂ucha膰 niesko艅czon膮 liczb臋 razy, r贸wnie偶 w wykonaniu najs艂abiej czytaj膮cego, szczerego (odwa偶nego duchowo) ucznia.
Takie czytanie jest wyznaniem wiary. To jak straszliwie (!?) osobiste wyznanie b艂ogos艂awionego. Ka偶dy kto艣 taki musi by膰 samotny w pewien spos贸b! Tak nie m贸wi ksi膮dz, biskup, papie偶. Nikt tak nie m贸wi z tytu艂u jakiej艣 pos艂ugi czy funkcji. Tego nie mo偶na otrzyma膰 z zewn膮trz, nawet w 艣wi臋ceniach i powo艂aniach. Tak mo偶e m贸wi膰 tylko cz艂owiek w samotno艣ci swoich najg艂臋bszych prze偶y膰 i poszukiwa艅. To musi si臋 narodzi膰 wewn膮trz osoby - wolnej, rozumnej, odpowiedzialnej do kresu w艂asnego bytu (istnienia).
Tak s艂ucham - jak modlitwy z g艂臋bi, z dna duszy - cz艂owieka, kt贸ry mia艂 Karol na imi臋 (nie ksi膮dz, biskup, papie偶 - powt贸rz臋 jeszcze nie raz).

4) W klasie 1-szej robimy bokami, i oni i ja. Ju偶 od pierwszej chwili, to znaczy od modlitwy. Przynajmniej modlitw臋 nazwa艂em przez przypadek pierwsz膮 czynno艣ci膮. Czynno艣膰 pierwsza cz艂owieka my艣l膮cego! Z trudem ustawiam ich i przypominam zasady.
Ciep艂o, nag艂e lato. Ratuje mnie i ich przej艣cie na konwencj臋 teatraln膮. Z lekcji robi臋 spektakl. Uff! Uda艂o si臋. I oni i ja o偶yli艣my. 艢piewaj膮 w grupach, rywalizuj膮 na niby, wymy艣lam skecze i gagi do piosenki "By艂a cicha i pi臋kna". Zadaj臋 prac臋 w domu, 偶eby艣my zaimprowizowa膰 "maj贸wk臋" na nast臋pnej lekcji.
Ale ko艅czymy tak偶e modlitw膮. Jest wi臋c zn贸w okazja powt贸rzy膰, 偶e "wszystko si臋 zaczyna... i od tego zale偶y... czy nauczymy si臋 w pocz膮tkach 偶ycia... sprawy najwa偶niejszej. Szacunku dla Najwy偶szego - cokolwiek to dla ma艂ego cz艂owieka ma znaczy膰. B贸g, drugi cz艂owiek, nauczyciel, matka, rodzice... Oby nie uzna艂 si臋 od pocz膮tku p臋pkiem 艣wiata! 呕e to w艂asnie on jest najwa偶niejszy. Potem jest za p贸藕no. Wszystkiego innego mo偶emy nauczy膰, albo przyjdzie samo.

5) Do klasy 4-tej szed艂em bogaty komentarzem Roberta i linkiem Ani. Z obu skorzysta艂em bardzo. Chcieli i potrafili - o dziwo wielkie - obejrze膰 filmik jeden wieloj臋zyczny i filmik drugi z g艂osem Holoubka, s艂owami Wojty艂y i obrazami re偶ysera. Tomek za艣 bardzo ch臋tnie si臋 dzieli艂 opowie艣ci膮 o spotkaniu z hiphopowcem, kt贸ry wszystko potrafi艂 rymowa膰, rytmowa膰 na gor膮co, z g艂owy, bo gdzie艣 przebywa艂, si臋 nauczy艂, jemu inni pomogli. Pierwszy raz widzia艂em tak膮 czwart膮 klas臋 i Kub臋 nawet. M贸wili tak偶e, kt贸ry papie偶 im si臋 podoba艂 najbardziej: ten z dzieci艅stwa, z zamachu, z g贸r... Sebastian obieca艂 przynie艣膰 kalendarz z rodzin膮 Karola Wojty艂y.

6) Dzi艣 w klasie 3-ciej najwi臋cej zrozumia艂em? Otrzyma艂em? Czy mo偶na "gradowa膰" dary? One sie dope艂nia艂y. Tyle, 偶e to, co dopowiedzia艂o si臋 w trzeciej si臋ga mojej pierwszej katechezy, sprzed 29 lat!
Czeka艂em d艂u偶sz膮 chwil臋, a偶 si臋 ucisz膮. "Bo tu wszystko si臋 zaczyna. W tej chwili ciszy. Wiara si臋 zaczyna. I ko艣ci贸艂 si臋 zaczyna. I religia. I cz艂owiek si臋 zaczyna (rodzi po raz wt贸ry)".

Wreszcie do mnie dotar艂o - OSOBA CZ艁OWIEKA - w tym punkcie si臋 zbiega nauka Soboru Watyka艅skiego II o Ko艣ciele, widzenie i rozumienie 艣wiata Karola Wojty艂y, moja metoda katechetyczna i m贸j dzisiejszy spos贸b na opisanie 艣wiata.

Najpierw jest cz艂owiek, osoba ludzka, wolna, obdarzona rozumem i wolna wol膮, zdolna podj膮膰 odpowiedzialno艣膰 za s艂owa i czyny. Jakie to bliskie biblijnemu uj臋ciu - "Na pocz膮tku by艂o S艂owo...". Ksi臋gom m膮dro艣ciowym i ca艂ej Ewangelii - "Je艣li chcesz... kto ma uszy do s艂uchania... aby wasza rado艣膰 by艂a pe艂na...".

Klasa trzecia obfitowa艂a w szybki fechtunek. Cicho, sza, wyjd藕 na korytarz, mamy robot臋 do wykonania, nie rozwalaj klasy, to wasza uroczysto艣膰, moja tylko o ile, itd. itp. Ale si臋 uda艂o. Chodzi o ich Rocznic臋 I Komunii. Basia da艂a ranking czytaj膮cych, porozdziela艂em teksty, psalm, modlitw臋. Ka偶dy ma co艣 do zrobienia. To ma by膰 wsp贸lne odprawianie mszy 艣wi臋tej, posoborowe. Ka偶dy co艣 dosta艂.

***

Cho膰 g艂osz臋 swoja nauk臋 do艣膰 natarczywie, znik膮d jeszcze nie przysz艂o zaproszenie do wyg艂oszenia odczytu - "Osoba jako fundament cywilizacji wsp贸艂czesnej". Zw艂aszcza z parafii i dekanat贸w. Nie b臋d臋 znieczula艂, ani owija艂 w bawe艂n臋 swojej oferty. Albo co艣 zas艂uguje na wys艂uchanie, albo nie. Nie wa偶ne, jaki szalik ma m贸wca. Nawet trzeba odpycha膰 troch臋 ("Fortepian Chopina"). Do prawdy si臋 dochodzi w pocie czo艂a, a nie w umizgach.

Przy dzisiejszych rewelacjach katechetycznych niech si臋 nawet transfer Bartosza Ar艂ukowicza schowa :-)

Brak komentarzy:

Prze艣lij komentarz