sobota, 14 maja 2011

Zjazd Regionalny Wsp贸lnoty Samorz膮dowej


Lubi臋 takie wydarzenia. Lubi臋 powag臋, wyra偶aj膮c膮 si臋 tak偶e garniturami, bia艂ymi koszulami i krawatami. Czu膰, 偶e o co艣 wa偶nego idzie.

Zacz臋艂o si臋 hymnem pa艅stwowym i modlitw膮 za przyjaci贸艂, kt贸rzy zgin臋li pod Smole艅skiem. Wieczny odpoczynek racz im da膰 Panie. (Wczoraj tez zacz臋li艣my modlitw膮 spotkanie Rzeczpospolitej Norwidowskiej - by艂膮 30 rocznica zamachu na Papie偶a i pami臋tnego spotkania Solidarno艣ci RI we wsi Rozalin.)

Nie lubi臋 formalno艣ci, sprawozda艅, wybor贸w, procedur. Lubi臋 dyskusje. Rzeczowe, pe艂ne respektu dla ka偶dego powa偶nego g艂osu. Lubi臋 poszukiwanie prawdy.
Dlatego zg艂osi艂em poprawk臋 do proponowanych zmian w statucie (paragraf 15 pkt.1) odno艣nie struktury stowarzyszenia. Zaproponowa艂em dopisanie "oddzia艂y stowarzyszenia mo偶na tworzy膰 tak偶e w gminie, lub kilku gminach". Upomnia艂em si臋 o gminy, tak jak zapowiedzia艂em wczoraj. Wniosek upad艂 (6 za, 61 przeciw, 9 wstrzymuj膮cych si臋). Wa偶ne jednak, 偶e sprawa zosta艂a zasygnalizowana. Dyskusja o stowarzyszeniu, wsp贸lnocie, gminie musi trwa膰 wiecznie. Musimy ci膮gle pyta膰 "czym jest, czym s膮"?

Mam przed sob膮 tekst encykliki spo艂ecznej JPII Centessimus annus(Stulecie), kt贸ra jest elementarzem my艣lenia o cz艂owieku, pa艅stwie, gminie, stowarzyszeniach, rodzinie... Wszystko w niej jest prosto nazwane, tworzy sp贸jn膮, logiczna ca艂o艣膰.

Nasze stowarzyszenie ma 10 lat. Na zje藕dzie przyj臋li艣my deklaracj臋 ideowo-programow膮. W niej tak偶e cytuje si臋 papie偶a. Pytanie jak jego nauk臋 prze艂o偶y膰 na zapisy statutowe, a jeszcze bardziej, jak prze艂o偶y膰 na 偶ycie. Jest o czym rozmawia膰. Ba, jest o co si臋 spiera膰.

"Cz艂owiek jest przede wszystkim istot膮, kt贸ra szuka prawdy, usi艂uje ni膮 偶y膰 i pog艂臋bia膰 j膮 w dialogu, kt贸ry obejmuje dawne i przysz艂e pokolenia... Ka偶dy cz艂owiek buduje w艂asn膮 przysz艂o艣膰 i wp艂ywa na losy innych ludzi, w zale偶no艣ci od tego, jak pojmuje siebie samego i swoje przeznaczenie".

Bez prawdy ani rusz. Bez dialogu, ani rusz... do prawdy. Najbardziej zagadkowa jest perspektywa czasowa dialogu wed艂ug papie偶a. Nie tylko obecni na sali. Nie tylko wsp贸艂cze艣ni. Tak偶e dawne pokolenia. I PRZYSZ艁E. To jest zagadka metafizyczna. Jak rozmawia膰 z tym, co dopiero nadejdzie? Mo偶e to niewyobra偶alne dla nas, ale nie dla papie偶a. W jego nauce jest wskazana droga realizacji tego postulatu. Trzeba szuka膰 integralnej koncepcji cz艂owieka.
Nie m贸wi臋 nic nowego To wszystko jest w encyklice. Wisi tak偶e w wielkim streszczeniu na mojej stronie "O wsp贸lnocie (samorz膮dowej)".

Bo w nauce spo艂ecznej Ko艣cio艂a, a my z niej czerpiemy inspiracj臋 i na ni膮 si臋 powo艂ujemy, "wszystko si臋 bierze z natury cz艂owieka... Nie mo偶na zrozumie膰 cz艂owieka, analizuj膮c jedynie jego aktywno艣膰 gospodarcz膮, samorz膮dow膮 i polityczn膮. 呕eby zrozumie膰 cz艂owieka trzeba wej艣膰 na pole kultury, j臋zyka, historii. Trzeba przemy艣le膰 postawy przyjmowane „wobec podstawowych fakt贸w egzystencjalnych, takich jak narodziny, mi艂o艣膰, praca, 艣mier膰. Te realizuj膮 si臋 na najni偶szym poziomie 偶ycia spo艂ecznego, w gminie. Osi膮 ka偶dej kultury jest za艣 postawa cz艂owieka wobec najwi臋kszej tajemnicy: tajemnicy Boga”. Ko艣ci贸艂 przyczynia si臋 do ubogacenia wizji (i godno艣ci) cz艂owieka. Tylko wiara objawia mu w pe艂ni jegoprawdziw膮 to偶samo艣膰 i w艂a艣nie z niej wyrasta nauka spo艂eczna Ko艣cio艂a. Ko艣ci贸艂 stara si臋 wykorzystywa膰 dorobek nauk przyrodniczych i filozofii. Ko艣ci贸艂 objawia cz艂owieka samemu sobie... "Aby pozna膰 cz艂owieka, cz艂owieka prawdziwego, cz艂owieka integralnego, trzeba pozna膰 Boga" (Pawe艂 VI).

Przywo艂uj膮c i cytuj膮c papie偶y w naszych dokumentach i dyskusji musimy si臋 zgodzi膰, 偶e - „rozwi膮zanie aktualnych problem贸w ludzkiego wsp贸艂偶ycia wymaga uwzgl臋dnienia ich wymiaru teologicznego”. G艂os katechety (z 29 letnim sta偶em) jest potrzebny w wielu publicznych dyskusjach :-)

Brak komentarzy:

Prze艣lij komentarz