niedziela, 11 grudnia 2011

Kolory Adwentu


Dzi艣 chyba tylko dam cytaty, zdj臋cia i linki.

Bo po co, co艣 dodawa膰 od siebie mam, gdy inni ju偶 powiedzieli za mnie? Nawet B16 w Watykanie podczas audiencji generalnej (cytowa艂 艣w. Augustyna).


„Ten, kt贸rego nie znacie...”


"Jan nie da艂 wci膮gn膮膰 si臋 w pu艂apk臋. Nie pomog艂y ani pochlebne sugestie, ani pr贸by zastraszenia nieprawomocnym charakterem chrztu, kt贸rego udziela艂... by艂 pokorny i nie chcia艂 przypisywa膰 sobie tego, co by艂o wy艂膮cznie darem Bo偶ym. Dlatego okre艣li艂 si臋 mianem g艂osu, kt贸ry tylko przekazuje i potwierdza to, co od dawna by艂o ju偶 zapowiadane: przygotujcie drog臋 dla Tego, kt贸ry ju偶 przyszed艂... 艣w. Jan Chrzciciel wywi膮za艂 si臋 ze swego zadania: da艂 艣wiadectwo, 偶e wobec Boga i dzia艂ania Bo偶ego, cz艂owiek, cho膰by i naj艣wi臋tszy, niewiele mo偶e. 呕e cz艂owiek pozostawiony sobie, zamkni臋ty i zapatrzony w siebie, i zdany tylko na siebie jest bezsilny.
A zarazem, 偶e zbawienie przychodzi do nas z samego wn臋trza naszej ludzkiej egzystencji, w spos贸b jak najbardziej ludzki, zwyczajny.

Jan stwierdza te偶 jasno i z moc膮: „Po艣r贸d was stoi Ten, kt贸rego nie znacie”... bo nie chcecie zna膰, bo jeste艣cie zbyt zapatrzeni w siebie: w swoje mo偶liwo艣ci i pot臋g臋, kt贸ra jak偶e jest z艂udna, i w swoj膮 w艂adz臋, kt贸r膮 sobie uzurpowali艣cie, a kt贸ra tak niewiele mo偶e... C贸偶, wo艂anie to chyba nic nie straci艂o ze swej aktualno艣ci."(Ks. Mariusz Pohl)
Dlatego na aktualnym zawsze S艂owie Bo偶ym budujemy nasze wezwania modlitwy powszechnej (trzeba przewin膮膰 do samego do艂u).

Praca u podstaw

"Niewiele si臋 zmieni艂o od czas贸w Jana Chrzciciela. Kryzysy nadal dr臋cz膮 poszczeg贸lnych ludzi, ca艂e spo艂ecze艅stwa i narody. Nadal te偶 trzeba podejmowa膰 wprost heroiczne wysi艂ki w celu ich przezwyci臋偶ania. Jan jest jednym z nielicznych specjalist贸w od wychodzenia z kryzys贸w. Przysz艂o mu 偶y膰 w sytuacji g艂臋bokiego kryzysu zar贸wno politycznego, spo艂ecznego, jak i religijnego, kt贸ry obj膮艂 偶ycie narodu wybranego. Trzeba by艂o wskaza膰 drog臋 wyj艣cia. Jan czyni to w spos贸b bezb艂臋dny. Jego zdaniem jest tylko jedna droga przezwyci臋偶ania kryzysu — droga pracy u podstaw... Wszelkie kryzysy maj膮 swe 藕r贸d艂o w sercu cz艂owieka. Je艣li uda si臋 udoskonali膰 serce, kryzys zostanie prze艂amany; je艣li nie, kryzys si臋 pog艂臋bi.

Praca u podstaw 艂膮czy si臋 nierozerwalnie z ukazaniem gwiazdy nadziei lepszego jutra...
Czeg贸偶 to Jan wymaga艂? D艂ugich modlitw? Cz臋stszego chodzenia do 艣wi膮tyni? Dodatkowych sk艂adek na budow臋 pomnik贸w? Nie. Od urz臋dnik贸w domaga艂 si臋 uczciwo艣ci; od zbieraj膮cych podatki — sprawiedliwo艣ci; od 偶o艂nierzy — unikania przemocy; od wychowawc贸w — umi艂owania prawdy; od sprawuj膮cych w艂adz臋 — przestrzegania prawa moralnego; od ka偶dego cz艂owieka — umiej臋tno艣ci podzielenia si臋 tym, co posiada, z bra膰mi, kt贸rym brakuje 艣rodk贸w do 偶ycia.

Jan jest wielkim realist膮... Tam gdzie brakuje warto艣ci moralnych, 偶aden kryzys — ani polityczny, ani spo艂eczny, ani gospodarczy, ani religijny — nigdy nie zostanie przezwyci臋偶ony. Moralnie warto艣ciowy cz艂owiek spe艂ni dobrze wszystkie swoje obowi膮zki, a w贸wczas spo艂ecze艅stwo mo偶e na niego liczy膰, mo偶e darzy膰 go swoim zaufaniem i z rado艣ci膮 korzysta膰 z owoc贸w jego pracy wiedz膮c, 偶e s膮 one zawsze solidne...

Kryzysy pojawiaj膮 si臋 w贸wczas, gdy serca ludzkie s膮 tak zanieczyszczone, 偶e w danym spo艂ecze艅stwie czy narodzie nie ma w czym przechowywa膰 wielkich warto艣ci... Warto艣ciowy lekarz z trosk膮 zajmie si臋 ka偶dym pacjentem, warto艣ciowy nauczyciel dobrze wychowa nowe pokolenie, warto艣ciowy budowniczy postawi dom, kt贸ry b臋dzie wymaga艂 pierwszego remontu dopiero za lat trzydzie艣ci."(Ks. Edward Staniek)

Ujawnienie w艂asnej twarzy

"Up艂yn臋艂o kilka miesi臋cy ostrej dyskusji nad dwoma konkretnymi pytaniami. W jednym chodzi艂o o prawn膮 ochron臋 偶ycia dziecka nienarodzonego, a w drugim o miejsce religii w programach szkolnych. Poniewa偶 pytania te posiadaj膮 charakter egzystencjalny, i w wi臋kszej lub mniejszej mierze dotycz膮 ka偶dego Polaka, po艣rednio sta艂y si臋 one wezwaniem do z艂o偶enia osobistego wyznania. I oto spo艂ecze艅stwo, czy to w ramach wioski lub miasta, czy w ramach Sejmu i Senatu... 艁ad moralny stoi u podstaw wszelkiego 艂adu, a wi臋c r贸wnie偶 spo艂ecznego, politycznego i gospodarczego. Skoro du偶y procent m艂odzie偶y, rodzic贸w, lekarzy, radnych, senator贸w zachowa艂 wra偶liwo艣膰 sumienia, to mo偶na realnie liczy膰, 偶e z nimi budowa nowego spo艂ecze艅stwa jest mo偶liwa.

Takich pr贸b, w kt贸rych ujawniaj膮 si臋 nasze w艂asne twarze, potrzeba znacznie wi臋cej. Stanowimy spo艂ecze艅stwo, kt贸re przez wiele lat wypracowywa艂o i doskonali艂o metody chodzenia w maskach. Ukazanie w艂asnej twarzy by艂o niebezpieczne. Nast膮pi艂a wielka, spo艂eczna dezorientacja, do tego stopnia, 偶e nawet w szerszym rodzinnym gronie nie bardzo by艂o wiadomo, kto jest kto.

Ujawnienie w艂asnej twarzy jest zawsze czynem godnym pochwa艂y, bez wzgl臋du na to, jaka jest twarz. Ten, kto si臋 na to decyduje, dowodzi odwagi, a ta ju偶 jest du偶膮 warto艣ci膮. Tw贸rcze spory o dobre prawo, o w艂a艣ciwy profil wychowania i inne wa偶ne instytucje spo艂eczne s膮 mo偶liwe dopiero w贸wczas, gdy poprowadz膮 je ludzie z ods艂oni臋t膮 twarz膮. Dopiero tacy dyskutanci zajm膮 odwa偶nie jedno stanowisko i potrafi膮 go broni膰 lub uzna膰 si臋 za pokonanych, uczciwie przyznaj膮c racj臋 stronie przeciwnej.

W spotkaniu ze 艣w. Janem Chrzcicielem, pojawia si臋 pytanie: „Kto ty jeste艣?” To przy jego pomocy Jan zosta艂 zmuszony do jasnego sprecyzowania, za kogo si臋 uwa偶a... objawi艂 w艂asn膮 twarz promieniuj膮c膮 tak wielkim dostoje艅stwem, 偶e jego s艂uchacze podejrzewali, i偶 jest samym Mesjaszem. T臋 jedn膮 twarz zabra艂 do wi臋zienia i zachowa艂 nawet po 艣mierci, kiedy jego g艂owa na misie spocz臋艂a w r臋ku Herodiady. Mimo swej 艣mierci, dzi臋ki tej jednej twarzy okaza艂 si臋 niezwykle tw贸rczy w budowaniu nowej wsp贸lnoty ludzi bez maski, kt贸r膮 gromadzi艂 wok贸艂 siebie Chrystus.

Nie nale偶y si臋 obawia膰 ujawnienia w艂asnej twarzy... [nawet] twarzy ze skazami... bo tylko z ni膮 [mo偶na by膰] prawdziwie szcz臋艣liwym."(Ks. Edward Staniek)

Wszystko to jest na stronie mateusz.pl
Nasz Papie偶 by艂 na czasie z wiedz膮 i j臋zykiem tego 艣wiata. U偶ywa艂 takich poj臋膰 jak "epifania twarzy", "kontemplacja oblicza Chrystusa", a nade wszystko "mi艂o艣膰 intelektualna". By艂 obyty w nurcie my艣li wsp贸艂czesnej, pisa艂 w jej granicach prace naukowe. Ciekawe, czy potwierdzi艂by, 偶e nawet Facebook sprzyja epifanii twarzy na weso艂o i na powa偶nie :)
Niestety, wi臋kszo艣膰 kaznodziej贸w nie pos艂uguje si臋 tym j臋zykiem (nie zna?) i chyba nie przyswoi艂o tej wiedzy. Cho膰 Sob贸r Watyka艅ski II jest wielkim do tego przynaglaniem. Szkoda. Trudno jest z nimi nawi膮za膰 dialog o (ko艣ciele w) 艣wiecie wsp贸艂czesnym.
Ale s膮 jask贸艂ki.
Cieszy mnie tak偶e d艂uga wymiana my艣li i 艣wiadectw na innym koncie.

PS.
Ksi膮dz Pallotyn-rekolekcjonista "wyst膮pi艂" w r贸偶owym (radosnym) kolorze III Nied.Ad. po艣r贸d fiolet贸w innych o艂tarzowych szat liturgicznych, bia艂o-czerwonej dekoracji z 11 Listopada i kwiat贸w papiesko-偶贸艂to-bia艂ych. Staram si臋 by膰 uwa偶nym uczestnikiem i obserwatorem. Robi臋 te偶 zdj臋cia potrzebne dla cel贸w katechetycznych (taki malutki Arturo Mari lokalnego ko艣cio艂a). "Tak naprawd臋 samo spe艂nienie swojej (wyznaczonej) misji ju偶 jest nagrod膮, a偶 nadto wielk膮"(ks. Maciej Zachara MIC). Spe艂ni艂em i ja :-)

Brak komentarzy:

Prze艣lij komentarz