Wszystkie osiągnięcia i rozwiązania do jakich dochodzi etapami ludzkość muszą być oceniane z tego powodu. Czy i jak służą rozwojowi osoby i sprzyjają rodzinom.
Jesteśmy świadkami różnych prób oszukiwania ewolucyjnych dziejów człowieka. Dzisiaj na czasie jest mówienie o związkach partnerskich jednopłciowych. Niech sobie będą. Tak jak jest mleko świeże i zgniłe, jeśli pozostawione jest w złych warunkach. Ale i ono może do czegoś służyć - technologicznie, choć nigdy nie stanie się celem hodowli krów. Natura jest fundamentem, kultura architektem.
Kiedy patrzę na młodych ludzi, to przede wszystkim widzę ich w perspektywie tego największego wyzwania - jak poradzą sobie z kształtowaniem swojej osobowości (dojrzałej osoby) i czy znajdą szczęśliwą (tzn. wierną i trwałą) drugą połowę, z którą stworzą szczęśliwą - bo wierną i trwałą - rodzinę?
Wierną i trwałą to znaczy kochającą, z wszystkimi własnymi i cudzymi ułomnościami, ale uznającą ten stan rzeczy i ciągle próbującą go przezwyciężać. Święty Paweł dał wskazówki - cierpliwość, ufność, przebaczenie, nadzieja...
To, co największego mnie spotkało w życiu, to właśnie osoba o imieniu Grażyna, małżeństwo i siódemka dzieci, które przyszły na świat w naszym małżeństwie.
Hiszpania zachwyciła mnie przede wszystkim ludźmi na ulicy, w kościele, w hotelu i sklepach. Nie miałem okazji poznać nikogo osobiście, oprócz Camino et consortes w Canterbury, ale ci w Madrycie są ich siostrami i braćmi. Mają to wpisane w geny i kulturę. Są mi/nam bardzo bliscy. Z wyglądu, gestów, zachowań. Są bardziej pogodni i naturalni (rozluźnieni). Widziałem sporo rodzin z małymi dziećmi i wózkami.
W kościele spotkałem przedstawicieli wszystkich pokoleń i grup społecznych.PS.
Zdj.1 - boczna kaplica w kościele MB z Góry Karmel i św. Luisa Obispo z modlitwą - "Chroń za życia, zachowaj w śmierci"
Zdj.2 - wejście do kościoła od strony hotelu, zamknięte w w dni powszednie. Siostry (głównie azjatycko-arabskiego wyglądu, miałem skojarzenie z Albertynkami i Albertynami) sprzedawały jakieś ciastka świąteczne i robiły zbiórkę.
Zdj.3 - Antonio Machado z fragmentem poematu o Madrycie wisiało nade mną w tawernie, mesonie "La Boheme", gdzie spędziliśmy wieczór w czwartek
Dziękuję.
OdpowiedzUsuń