czwartek, 22 listopada 2012

Wierz臋 w katechez臋


Wierz臋 w dobro, kt贸re jest tak wielkie i zwyci臋skie, 偶e mog臋 napisa膰 je z wielkiej litery. DOBRO. Mog臋 zrobi膰 krech臋 przez p贸艂 strony i po jednej stronie wypisywa膰 to, w co wierz臋, po drugiej to, co wiem.
Wiara i rozum s膮 we mnie nieroz艂膮czne i s膮 ci膮gle jeszcze zasilane, cho膰 mo偶e przyj艣膰 moment, 偶e moja aparatura poznawcza wysi膮dzie lub ulegnie os艂abieniu. Wiara wspiera si臋 na filarach (zasobach) zewn臋trznych, g艂贸wnie wychowaniu i wsp贸lnocie wierz膮cych (ko艣cio艂a). Rozum jest do艣wiadczaniem tego 艣wiata. Wiara m贸wi "tak jest zapisane" (w ksi臋gach), rozum do艣wiadcza, 偶e "tak jest i tak to dzia艂a".

Obudzi艂o mnie ci臋偶kie ostatnio do艣wiadczenie 艣wiata i siebie samego. Czy to tylko stan psychiczny? Nie, co艣 du偶o wi臋cej, to ja sam, pewne jedno konkretne 偶ycie. Upodmiotowane, zapodmiotowane. Cia艂o uduchowione, duch uciele艣niony, jednostkowany przez... i w... Psychologia powi膮zana w ca艂o艣膰 mojego 偶ycia? - to za ma艂o powiedziane. Co by mnie nie obudzi艂o, bo mo偶e 偶o艂膮dek, sumienie lub pies, zawsze ka偶e my艣le膰. My艣lenie, jak po sznurku prowadzi. Do Kr贸lestwa Bo偶ego.

W my艣leniu zawsze wyst膮pi膮 pewne elementy, najpierw jako rozsypanka: grzech, zbawienie, dobro i z艂o, wsp贸lnota, moc 艣wi臋to艣ci i prawdy, prawda, kt贸ra zawsze wyzwala, przekaz, do艣wiadczenie, mn贸stwo do艣wiadcze艅, g艂贸wnie dobra... Wiara i rozum spotykaj膮 si臋 w serdecznym u艣cisku. Rozsypanka zawsze zaczyna uk艂ada膰 si臋 w Ca艂o艣膰. To jest katecheza, zarodek wszelkich encyklik. A po drodze przeczytam na pewno jeszcze co艣 dobrego, najlepiej Dobr膮 Nowin臋. Zajrz臋 na bloga i spotkam drugiego wierz膮cego cz艂owieka. Zaczynam(y) wsp贸艂-tworzy膰 ten 艣wiat. Zawsze we wsp贸lnocie, w dialogu, nigdy sam.

Przewa偶nie tak jest, kiedy budz臋 si臋 w nocy lub w dzie艅, w jakimkolwiek punkcie tego 艣wiata. Napisa艂bym "zawsze", ale w mi臋dzy-czasie by艂em w W臋growie na "R". Jeszcze bardziej tak jest, kiedy staj臋 po艣rodku sali (grupy) katechetycznej. Czy zawsze tak b臋dzie? Nie wszystko ode mnie zale偶y. Co do pierwszej z sytuacji, nie mog臋 r臋czy膰, to zale偶y te偶 od medycyny. Co do drugiej? - no nie, najd艂u偶ej do emerytury :-)

Katecheza - dla mnie - nie jest programem i metod膮. Jest wiar膮 i metod膮. Jest wiar膮 po艣rodku ca艂ego 艣wiata wszystkich mo偶liwych sytuacji. Wiar膮 zwyci臋sk膮, je艣li nie moc膮 katechety, to dzia艂aj膮cego Boga. Tak偶e w nim i przez niego, tzn. osob臋 wierz膮c膮, katechizuj膮c膮. Nie ma katechezy bez Boga 呕ywego, dzia艂aj膮cego tu i teraz. I bez wcielonego (uciele艣nionego) katechety. Najpierw i przede wszystkim jest B贸g 呕ywy i Prawdziwy, potem programy, podr臋czniki i metody, je艣li GO za ma艂o. NON ABBIATE PAURA - katecheci :-)

Czy偶, wybudzony nad ranem, w nocy... - nie pisz臋 katechezy na dzisiaj?
Pisz臋 i ucz臋 w konkretnej sytuacji, w jakiej si臋 budz臋, 偶yj臋, staj臋 po艣r贸d... na sali lub w klasie. Katecheza, jak 偶ycie, jest dialogiem z konkretem, nie z teori膮. Wierz臋 w dialog. Boli mnie ka偶de zamkni臋cie. Czy偶 nie widzicie, 偶e ka偶de zamkni臋cie produkuje toksyny i prowadzi do gorszego stanu! Dialogiem jest tak偶e medytacja i adoracja. Kontemplacja te偶. Kon-templum. Przeanalizujmy ka偶d膮 nasz膮 konkretn膮 sytuacj臋! Bez rozumu si臋 nie da. Bez my艣lenia si臋 nie da. Nie ma wiary bez my艣lenia. Nie ma modlitwy bez my艣lenia. I "nie ma mienia bez sumienia"(CKN).
***
W samochodzie, po drodze, z dziesi膮tkiem zwyczajowego r贸偶a艅ca, w g艂owie zapisuj臋, 偶e:
- jad臋 do szko艂y na chwil臋! Na chwil臋 spojrzenia, modlitwy, bycia z i w i wobec i przed (pasuj膮 mi prawie wszystkie przymiot-niki).
Jad臋 z pierwszym spojrzeniem, pierwszym s艂owem, z oczekiwaniem na pierwsz膮 modlitw臋 przed krzy偶em. Jad臋 skupiony jak Ma艂ysz na belce startowej przed kolejn膮 pr贸b膮. Chc臋 tylko odda膰 dwa r贸wne skoki. Mo偶e starczy energii i skupienia na trzy?

Kl.2
Modlimy si臋 o dobry dzie艅, o ka偶d膮 lekcj臋, rozmow臋 i chwil臋. Aby zobaczy膰 w nich kawa艂ek Kr贸lestwa Bo偶ego („Niebieskiego”, wymienne).
Potem prezentuj臋 skarby:
- g艂o艣nik, z kt贸rego - gdy po艂膮czony kablami z reszt膮 – pop艂ynie muzyka
- ksi膮偶k臋, w kt贸rej s膮 s艂owa do tej偶e muzyki (ksi膮偶ka blogera „chleb-boski.blogspot.com” z W艂och, ksi臋dza Tomasza, z 2003, kt贸r膮 pope艂ni艂 na czyj膮艣 pierwsz膮 komuni臋)
- laptop, bo musi by膰 serwer, by wszystko zagra艂o
- no i rysunki, na kt贸re czekaj膮, te lepsze od tamtych, z kr贸lem nie prawdziwym, na tronie. Ten kr贸l wyci膮ga r臋k臋 do Ciebie i chce si臋 z Tob膮 spotka膰. Mo偶esz z Nim zamieni膰 wiele s艂贸w i s艂ucha膰.

Melodia zagra艂a, wierszyk Karola Wesleya, przynajmniej mnie si臋 spodoba艂, dobrze si臋 go recytuje, m贸wi, gra i t艂umaczy. Rysunek Jezusa wyci膮gaj膮cego d艂o艅 do cz艂owieka, ma艂ego i du偶ego, pasuje, jak ula艂. Jego istot膮 jest mi艂o艣膰. Delikatno艣膰 i zrozumienie, na wskro艣.

***
Na tym etapie dnia katechetycznego jestem ciekawy kolejnej klasy. Jestem nastrojony.
Na zako艅czenie, po modlitwie, wychodz膮c us艂ysza艂em „dzi臋kuj臋 za dobr膮 lekcj臋”. Ju偶 drugi raz. Jak to cieszy. W ko艅cu, rzadko si臋 to s艂yszy. Ten komplement pad艂 z najbardziej odpowiednich ust. Nie od obserwator贸w zewn臋trznych, nawet nie od rodzic贸w, dyrektora i ministra. Od ucznia, dla nich s膮 lekcje-katechezy. Maj膮 objawia膰 Boga-Mi艂o艣膰-Mi艂osiern膮.

Kl.”0”
Kr膮g nas-wsp贸艂braci-wsp贸艂siostry-siedz膮cych-na-pod艂odze. Wiek? Wiek nie istotny. Poza wiekiem. O rysunku, o szatach, butach, kulturze i klimacie, w jakim 偶y艂 Jezus z Nazaretu. I o spotkaniu z Nim, ka偶dego z nas. Cz艂owieka, ma艂ego i du偶ego. Ka偶dy (u)ro艣nie. "B贸g jest Mi艂o艣ci膮" - 艣piewa jak zwykle ksi膮dz Pawe艂.

kl.4
Zaczynam(y) modlitw膮, w kt贸rej przypominam(y) modlitw臋 ko艅cow膮 poprzedniej lekcji. Modlitw臋 dzi臋kczynienia za dobro (dobre zachowanie, lekcj臋, klas臋, szko艂臋...). B膮d藕 nam ogniwem dobra! Pozw贸l – chcemy – nam by膰 ogniwem w wielkim 艂a艅cuchu dobra.
Troch臋 ta modlitwa? sytuacja! powala. Wzrusza. 艁adunkiem m膮dro艣ci, kt贸ra spoza nas. Jak ma nie wzrusza膰, kiedy tyle tu by艂o trudno艣ci, tyle pracy w艂o偶onej wychowawcy, wsp贸艂-pracy, dyrektora, szko艂y, sztandaru, hymnu, roty 艣lubowania... wiary i rozumu.

To – w nagrod臋 – rysuj膮 maluj膮 Jezusa Kr贸la Wszech艣wiata, z wyja艣nieniem, 偶e prezydent贸w si臋 wybiera, kr贸lowie si臋 rodz膮. A w nas kr贸lestwo Bo偶e, od chrztu. Nie jeste艣my tylko zorganizowan膮 materi膮. Materia nie jest Kr贸lestwem Bo偶ym. Maluj膮 z zadaniem my艣lenia (modlitwy my艣lnej?!) o Kr贸lowaniu Jezusa (Kr.Wsz.) w nas, w naszej klasie, rodzinie, szkole, gminie, parafii, (wszech)艣wiecie. Ale bez przygniataj膮cych obrazkowych i pomnikowych intronizacji. W tle zn贸w ksi膮dz Pawe艂 艣piewa, 偶e B贸g jest Mi艂o艣ci膮, oni pod艣piewuj膮 refren. Taki to jaki艣 ma艂y cud przed-adwentowy zdarzy艂 si臋 nam.

***
My艣l臋 ju偶 sobie o klasie nast臋pnej (cho膰 nie powinienem wybiega膰 naprz贸d), 偶e mam kolejne chwyty i stopnie „na dzi艣” we wspinaczce na szkolno-katechetycznej 艣cianie.
Jakie to wa偶ne! - wszystko, co si臋 wydarza na katechezie.

Przypomnia艂em sobie, 偶e w tej klasie ju偶 mamy sie膰 WiFi! Znalaz艂em „Kr贸luj nam Chryste...” na YouTube. S艂uchamy. To jest nasza modlitwa ko艅cowa.

Kl.3
Po tej lekcji nie chce mi si臋 znowu upublicznia膰. Ani w pokoju nauczycielskim, ani w sto艂贸wce... nigdzie. Tak to dzia艂a. Dobro daje 偶ycie. Z艂o - zabija.
Za to narodzi艂 si臋 pomys艂 (szkolnego?) bloga „Dzielmy si臋 Dobr膮 Nowin膮!” Odbudowa膰 ludzki zesp贸艂, po ludzku i z lud藕mi, mo偶na tylko wok贸艂 dobra, nie wok贸艂 spor贸w, konflikt贸w, problem贸w.

Kl.1
Zn贸w ta pi臋kna, z jednej strony i z drugiej niezno艣na, refleksja - 偶e szko艂a si臋 odja艣nia (ckn) w spojrzeniu nauczyciela na uczni贸w, a jeszcze bardziej uczni贸w na nauczyciela! Sp贸jrz w oczy dziecka a powiedz膮 ci... du偶o. Czy jeste艣 dla nich nauczycielem, czy "siewc膮 nienawi艣ci". TEGO NIE DA SI臉 UTAJNI膯. Lata wrogiej propagandy musia艂y wyda膰 owoce. S膮 grupy bardziej i mniej zara偶one. Program propagandowo-wyborczo-anty-szkolny mo偶na wyczyta膰 we wpisach anonima "111". Jawna dywersja. Deprawacja publiczna. Z艂o! Nie lubi臋 tego pisa膰 i powtarza膰, ale nie mog臋 odwraca膰 oczu od spojrzenia prawdzie w oczy. Nie chodzi mi o wrogo艣膰 wobec kogokolwiek, ani tym bardziej napastliwo艣膰, ale o bezkompromisowe chronienie dobra. Nie mog臋 milcze膰. Nie w takie dni, gdy tyle i takiego niespodziewanego dobra si臋 objawia. Szko艂a nie 偶yje tylko tym, co dobrego robi, ale tak偶e tymi, kt贸rzy j膮 podkopuj膮 (niszcz膮c prac臋 wielu). Je艣li co艣 niedok艂adnie napisa艂em, zawsze mo偶emy w otwartym dialogu doprecyzowa膰. Za b艂膮d przeprosz臋 lub wyprostuj臋. Dzi艣 tu, jutro mo偶e by膰 inaczej i gdzie indziej. Zawsze staram si臋 notowa膰 tylko to, co realnie si臋 dzieje, dok艂adaj膮c staranno艣ci w przekazie. Zawsze z w艂asnym imieniem, podpisem i twarz膮.

A w og贸le z klas膮 pi臋knie si臋 dorozumieli艣my, doogl膮dali艣my Chrystusa Kr贸la na dziesi膮tkach obrazk贸w, i w pie艣ni. Modlitw臋 te偶 mieli艣my stosown膮 - spad艂a z nieba, jak zwykle, modlitw si臋 nie wymy艣la - o tym, jak Jezus leczy konflikty i choroby duszy.

Kl.6
Temat – Rok ko艣cielny.

1) R.K. Pomaga 艣wi臋towa膰 偶ycie.
2) R.K. Przypomina fakty z 偶ycia Jezusa
3) R.K. Zaczyna si臋 Adwentem – oczekiwaniem, a ko艅czy og艂oszeniem (uznaniem) Jezusa Kr贸lem Wszech艣wiata.

Potem by艂 nieplanowany wywiad z ksi臋dzem. Z prywatnych zasob贸w katechetycznych. W zast臋pstwie, bo Internet tu nie doszed艂. Najpierw wys艂uchali nagrania szkolnego multimedialnego w臋z艂a w gimnazjum w 艢wi臋toch艂owicach. Wygadany prowadz膮cy (ucze艅!) "dorwa艂" nowego ksi臋dza katechet臋, z ciekawym hobby bractw rycerskich. Kolejny etap pracy, rozmowa w parach, tr贸jkach i stworzenie w艂asnych pyta艅, kt贸re mo偶emy przekaza膰 naszemu ksi臋dzu i wci膮gn膮膰 w interaktywn膮 katechez臋 na stronie szko艂y. Samo-nakr臋caj膮ca si臋 katecheza. Podoba si臋 tej, temu, tamtej i tamtemu.

Kl.5
Koniec Roku Ko艣cielnego (J.Chr.Kr.Wszech.). B贸g by艂, jest i b臋dzie, ponad kalendarzami.
W tym pomieszczeniu tak偶e mo偶na korzysta膰 z Internetu. Z po偶ytkiem. „Kr贸luj nam Chryste zawsze i wsz臋dzie to nasze rycerskie has艂o", rycerskie zwyczaje, honor, idea艂y. Przeciwie艅stwo czyha - populacja kr臋taczy, karierowicz贸w, konsument贸w, tu 艣ci膮gn膮膰 na klas贸wce, tu udawa膰 przyk艂adnego ucznia, koleg臋, doros艂ego... Nagranie pochodzi z Ameryki. 艢piewaj膮 Polacy, ale z polonijnej parafii. Sprawdzam(y) co-nie-co o mie艣cie Yonkers, stan NY. Stan innego 偶ycia, innego spojrzenia na siebie, na wiar臋, na Ojczyzn臋 ziemsk膮, niebiesk膮 i Kr贸la.
Na koniec jako tako nawet za艣piewali艣my wszystkie trzy zwrotki sami, bez akompaniamentu, a capella. Tekst na du偶ym ekranie pomaga.

Posumowanie: trzy godziny na skrzyd艂ach, potem opadanie. Zm臋czenie najwi臋ksze tym, co w nas nie styka. Ka偶da klasa jest jakim艣 odzwierciedleniem wychowawcy. Jego/jej duch i styl nie tylko odciskaj膮 obraz i podobie艅stwo, ale wchodz膮 (lub nie) w reakcj臋 z ka偶dym kolejnym nauczycielem. To nie jest alchemia, to prawid艂a 偶ycia duchowego i wsp贸lnotowego. Jest powiedzenie, a nawet prawo (regu艂a), 偶e chory animator zara偶a wsp贸lnot臋. To samo nauczyciel. Taka jest nasza odpowiedzialno艣膰. Jeszcze bardziej wida膰 to po ka偶dej rodzinie. Jaki ojciec, jaka matka, jaki te艣膰, te艣ciowa...

呕ycie jest dialogiem. 呕yjemy w dialogu, dobrym lub niew艂a艣ciwym (niedorozwini臋tym, ledwo artyku艂owanym), nie ma od tego ucieczki. Lepiej si臋 zastanowi膰, p贸ki czas, ni偶 szuka膰 alternatywy, kt贸rej nie ma. Ka偶dy si臋 mo偶e nawr贸ci膰.

PS.1
Nie mo偶e si臋 zdarzy膰 w 偶adnej szkole, taka sytuacja, 偶e „jedna pani m贸wi艂a, 偶e jak to jest na drugiego pana lekcji, to pan musi sam...”. Odpowied藕 na takie dictum acerbum jest proste - "偶e plasterkiem nie wyleczymy z艂amania”.

PS.2
Wierz臋 w katechez臋. Katecheza to bezkompromisowe chronienie dobra w dialogu. Katecheta nie musi go na lekcjach szuka膰, bo ono jest tam ju偶 przed nim. Musi tylko chroni膰, w sobie te偶.

PS.3
Obraz ze strony o Polakach w Korei.

Brak komentarzy:

Prze艣lij komentarz