niedziela, 27 marca 2011

B艂oto 1,2,3,4,5,6,7,8

1.
Godzina 4.00 wed艂ug starego, pi膮ta na nowy czas. B艂oto wszechw艂adne. W pa艅stwie, wsp贸lnocie lokalnej, za oknem, na drodze, na pod艂odze, w nas - wsz臋dzie. Ta ni膰 czarna si臋 przedzie, ona we mnie, przede mn膮 i w pie艣ni...
A jednak rozum broni wiary. Wszelkie dobro si臋 broni. Nie potrzebuje uzasadnie艅. Jest uzasadnieniem - dla wszystkiego innego. Niewiara innych nie podwa偶y mojej wiary silnie ufudowanej na rozumie. Poka偶cie rozum swojej niewiary.
Jest Wielki Post - czas rekolekcji i rachunk贸w sumienia. W Grecji poczatek tego okresu jest dniem wolnym, Dniem Oczyszczenia.

2.
Pa艅stwo s艂u偶y samotnym, jedno, dwu-dzietnym, ostatnio coraz ch臋tniej gejom i lesbijkom - karierowiczom, modnym i wygodnickim. To jest elektorat partii zwyci臋skich.
Du偶ych, zwyczajnych rodzin jest tylko 4 % w narodzie, kto by sie nimi przejmowa艂. Lepiej si臋 nie zajmowa膰 i nie przyznawa膰 do takich zacofanych mniejszo艣ci. Hulaj dusza - prawdy nie ma. Mo偶na przerzuca膰 si臋 eko s艂ownikiem, bez sensu i logiki. Naturalna jest - w tym kontek艣cie - tylko rodzina i posiadanie dzieci, ale ta naturalno艣膰 i normalno艣膰 nie znajduje si臋 na li艣cie priorytet贸w nowomodnych ekolog贸w. 艢wiatowych pseudo autorytet贸w (cz臋sto autorytarnych).
Mo偶e jednak kto艣 w Polsce napisze projekt przeciw wykluczeniu spo艂ecznemu du偶ych rodzin (na ka偶dym szczeblu)?

3.
Pomy艣licie, a c贸偶 to zesz艂o mi si臋 na tak膮 gorycz? Nie zesz艂o i nie wzesz艂o. To pok艂osie wizyty medialnej. Ekipa telewizyjna by艂a ponad 5 godzin. 艁膮cznie z wykopywaniem, ci膮gnikowym i r臋cznym. Prawie do ostatniego tchu. By艂a ich pi膮tka: ciepli, inteligentni, rodzinni. Byli z dzie膰mi. Nagadali艣my si臋 na temat. Wyostrzyli艣my spojrzenie. Zrozumieli艣my nawzajem wi臋cej. No i b艂ota nanie艣li艣my. Ot, co - nie jakie艣 tam, gorycze. Czy i Cyprian od kwiat贸w te偶 gorzki? Wiara i rozum nigdy nie pozwol膮 za bardzo zgorycze膰.

4.
Do Piotrka mo偶na zadzwoni膰 w beznadziejnych sytuacjach. Dobrze, 偶e mo偶na liczy膰 na niego. Przyjecha艂 teren贸wk膮, cho膰 uda艂o nam si臋 w艂a艣nie podstemplowa膰 i podnie艣膰 telewizyjny samoch贸d, pod艂o偶y膰 dech臋 i wyjecha膰. "My艣lisz, 偶e widzia艂e艣 wszystko?" - Fiat Duplo mia艂 slogan na boku. Zobaczcie, czytajcie. Oni zobaczyli normalnego w贸jta (szkoda, 偶e nie ma nagra艅 z nienormalnym), my odetchn臋li艣my. Ale nasze b艂oto jest ma艂膮 cz膮stk膮 problem贸w teren贸w i ludzi zalanych przez wod臋. Cho膰 w naszym lesie woda te偶 pr贸buje si臋 przela膰 wierzchem. Podobnie jest w wielu innych miejscach, na ulicy Nowej, na drodze z Sulejowa do T艂uszcza itd.
W tych okoliczno艣ciach najbardziej mnie do艂uje brak wsp贸lnoty. Tej z ma艂ej i du偶ej litery. Wsp贸lnoty S(s)amorz膮dowej, kt贸ra wygra艂a wybory w gminie i w powiecie i... przesta艂a istnie膰. W pojedynk臋, nawet najlepiej zapowiadaj膮cy si臋 w贸jt, sobie nie poradzi. No, a w sojuszach z jakimi艣 innymi, tym bardziej. Tylko 艣wiat zbudowany na prawdzie i wsp贸lnocie si臋 ostoi wszystkim nieszcz臋艣ciom.
Przyznaj臋 sprawiedliwie, 偶e Komisja Bud偶etowa Rady Gminy ju偶 na naszej drodze by艂a, widzia艂a.

Ostatnia prawdziwa ponad polityczna (demokratyczna!) wsp贸lnota w narodzie i w gminie 艣wieci艂a w 1980/81 roku. Nazywa艂a si臋 SOLIDARNO艢膯. Prawdziw膮 wsp贸lnot膮 nazywam t臋, kt贸ra si臋 sama nie wymy艣la, ale powstaje przez dobrowolne i 艣wiadome przyj臋cie i zakceptowanie daru (w tym przypadku wolno艣ci).

5.
Godzina 12.00 - papie偶 przemawia z Watykanu. Jezus zm臋czony usiad艂 przy studni. Mog臋 wzi膮膰 przyk艂ad. Jestem zm臋czony. By艂em ju偶 dzisiaj w 艁agiewnikach (msza o 7.00, TVP1, bonus wolnego kraju, po Solidarno艣ci). Na groby Powsta艅c贸w 1863/4 w Boruczy nie pojecha艂em. Czasem od艣wi臋tny, czasem roboczy charakter zgromadzenia bardziej mi odpowiada. Mog臋 ju偶 wybiera膰. Mog臋 by膰 zm臋czony.

Mam poczucie, 偶e du偶o ju偶 powiedzia艂em i napisa艂em. Kto chcia艂, wie. Ju偶 du偶o nie musz臋. Bogu dzi臋ki.
Kiedy odwracam si臋 wstecz, brrr, nie chcia艂bym tego jeszcze raz przechodzi膰. Kiedy rozejrz臋 si臋 wok贸艂, niewiele widz臋. Kto ma tylko d艂ugi, plan贸w nie robi. Wzrok te偶 s艂abnie.

Je艣li Cyprian Norwid by艂 dumny z przynale偶no艣ci do kr贸lewskiego rodu Sobieskich, to nam te偶 wolno, z przynale偶no艣ci do linii Boles艂awa Prusa i Solidarno艣ci. Cho膰 wielu nie mo偶e nam tego wybaczy膰.

Mi臋dzy Ziemi膮 a Niebem, TVP1, dyskutuj膮 o zwrocie mienia zabranego przez komunist贸w. Sprawa bardzo zaniedbana w Polsce. Pada wa偶kie stwierdzenie - "ze wsi wygnani byli nie tylko w艂a艣ciciele i nie tylko sprawy w艂asno艣ciowe nam ci膮偶膮 do dzisiaj. Polska wie艣 pozbawiona zosta艂a, w du偶ej mierze, inteligencji. W tej kwestii op贸r spo艂eczny bywa jeszcze wi臋kszy." To jedno z zagadnie艅 omijanych w dyskusji publicznej na temat niechlubnego dziedzictwa PRL.

6.
"I nazwa艂 to miejsce Massa i Meriba, poniewa偶 tutaj k艂贸cili si臋 Izraelici". A my, gdzie si臋 k艂贸cimy?

7.
艢mier膰 wygl膮da jak b艂oto, ale b艂otem nie jest, cho膰 w proch si臋 obracamy. Dzisiaj nie obchodzi mnie ze wzgl臋du na mnie, je艣li ju偶, to ze wzgl臋du na sens 偶ycia w og贸le i tych, co zostaj膮. Moja matematyka sensu ka偶e mi rozumowa膰 tak:
- skoro 偶ycie jest nierozdzielne z dobrem, mi艂o艣ci膮, sensem, kt贸re znajduj膮 najlepsze uobecnienie w relacji z najbli偶szymi w rodzinie, to nie mo偶e tego unicestwi膰 艣mier膰. Skoro sami rozwijamy si臋 w stron臋 sensu (coraz pe艂niejszego), to nasz ziemski koniec nie mo偶e pozbawi膰 sensu naszych najbli偶szych. Jasne?! Musi zatem by膰 szczeg贸lnym sposobem ich objawienia. Rozum nie daje innej alternatywy, albo nic nie jest wart, co przekre艣la艂oby rozumno艣膰 naszej istoty i naszego 偶ycia - czyli odpada. Sam ju偶 to zrozumia艂em w ko艅cu i wiem. T艂umacz臋 m艂odszym Kapaonom i wszystkim, kt贸rzy tu zagl膮daj膮. Non abbiate paura. Do艣wiadczajcie siebie, do艣wiadczajcie 偶ycia, a co dobre - zachowujcie.

8.
Od dzisiaj pisz臋 Parkerem, mo偶e wyszlachetniej膮 niekt贸re moje posty. Powinienem wygrawerowa膰 na nim MUK, bo UMK kojarzy si臋 z Toruniem, a to o 艁och贸w idzie.

W Boruczy nie by艂em, i dobrze. Dwa powody ujawni艂y si臋 wkr贸tce.
a) ko艣ci mi trzeszcza艂y, nie s艂u偶y mi praca w b艂ocie przy wykopywaniu samochod贸w
b) nie chc臋 powierzchownych spotka艅 z lud偶mi, z kt贸rymi powinni艣my si臋 spotyka膰 regularnie i dog艂臋bnie omawia膰 sprawy wsp贸lnot lokalnych bardziej, lub mniej.

Takie okazyjne spotkania ko艅cz膮 si臋 na zdawkowych pytaniach - "co tam J贸zek u ciebie itp." i mo偶e jeszcze na jakim艣 pocz臋stunku. NIE. Dzi臋kuj臋, jestem za powa偶ny, chc臋 rozmawia膰 powa偶nie o dobru wsp贸lnym. Jest wiele spraw i u nas, i w powiecie, i w zaprzyja藕nionych gminach, kt贸re wo艂aj膮 o rzeczowe dyskusje. "Moja wsp贸lnota nie st膮d wstawa czo艂em", jam z Rzeczpospolitej Norwidowskiej.

呕a艂uj臋 tylko, 偶e nie spotka艂em si臋 z wujem Eugeniuszem, kombatantem z Zielonki, a w艂a艣ciwie wi臋藕niem Dachau, kt贸ry przywi贸z艂 specjalnie i bombonierk臋 i czekolady i wydanie swoich wierszy i przem贸wie艅 z wielu lat. On jest bardzo aktywny i bardzo pozytywny. On te偶 z rodziny Prusa.

Brak komentarzy:

Prze艣lij komentarz