wtorek, 29 marca 2011

Wype艂ni艂o si臋 i wype艂nia 1,2,3


1.
W telewizji kr贸luje dro偶yzna, "jaki艣" kolejny 艣lub stulecia i r贸wne im w hierarchii byt贸w priorytety medialne. Dla mnie nadesz艂a chwila prawdy. Kolejna. Po, na przyk艂ad, decyzji ma艂偶e艅skiej. Przepisz臋 notatki z wczoraj.

A) - Kiedy wchodzimy i kl臋kamy/kl臋kaj膮 (dzieci i niekt贸rzy doro艣li) w ko艣ciele na chwil臋 w ciszy, czasem oczy zamkn膮. Co wtedy jest w nas? Co si臋 dzieje? Liczy si臋 najpierw relacja, potem dopiero obraz jakiego艣 boga. Ta chwila jest/mo偶e by膰 wyznaniem i przyznaniem si臋 do 艣wiata duchowego, do jakiej艣 realnej bardzo potrzeby; oczekiwaniem i nadziej膮. Gdyby j膮 zapisa艂 co niekt贸ry!

B) - Rola gad偶et贸w w moich katechezach. Zawsze staram si臋 wzi膮膰 co艣 ze sob膮, od 28 lat. Mog臋 to na lekcji jako艣 wykorzysta膰, lub nie, mo偶e przele偶e膰 obok mnie na stoliku. Ale przewa偶nie co艣 jest. Czemu? Po pierwsze, zawsze jako艣 samo co艣 mi wpada w oczy, w r臋ce. To co艣 jest jak膮艣 warto艣ci膮 dla mnie. Intelektualn膮, artystyczn膮... Osobist膮. To jako艣 reprezentuje 艣wiat moich warto艣ci osobowych, osobistych, nie instytucjonalnych na pewno. Czyli nawet w ten spos贸b, kt贸ry poddaj臋 jakiej艣 obr贸bce my艣lowej dopiero teraz, wyra偶a si臋 moja metodyka "ja i ...". Na katechezie nigdy nie jestem - wobec uczni贸w - sam. Wobec Kosmosu i Wieczno艣ci. Jest oddech kultury i... Dech, tchnienie jest obrazem Ducha. Ducha 艢wi臋tego te偶. Ruah!

C) - Wolno艣膰 ksi臋dza Kubka te偶 bra艂a si臋 m.in. st膮d, 偶e nia da艂 si臋 zniewolic instytucjonalnie. "Nie mia艂em w 偶yciu wrog贸w w艣r贸d ludzi 艣wieckich. W艣r贸d ksi臋偶y i owszem. Wielu nie mog艂o mi przebaczy膰 np., 偶e nie sprzedawa艂em op艂atk贸w. A ja chcia艂em, 偶eby ludzie w 艣wi臋ta mieli na stole co艣 ode mnie, od ko艣cio艂a, wi臋c chodzi艂em i rozdawa艂em. Nie bra艂em cz臋sto za pogrzeby, nawet za 艣luby.
Nie tak dawno, z okazji 40-lecia kap艂a艅stwa, przysz艂a pani redaktor i chcia艂a przeprowadzi膰 wywiad. Ale nie jaki艣 tam. - B臋d臋 zadawa艂a pytania wed艂ug "siedmiu grzech贸w g艂贸wnych". Zgodzi艂em si臋, bo czemu z okazji rocznicy mia艂bym si臋 chwali膰. Wielu ksi臋偶y mia艂o mi to za z艂e. By艂y biskup te偶 mnie nie lubi艂 i cz臋sto dokucza艂. Jak przyszed艂 nowy, wezwa艂 mnie do siebie. Ksi臋偶a si臋 cieszyli, 偶e i ten mi wygarnie. Zesz艂o na spraw臋 wywiadu. Poprosi艂em, 偶eby nim wyda werdykt, pos艂ucha艂. - Dosta艂em list, w kt贸rym jaka艣 pani napisa艂a, 偶e skoro ksi膮dz ma tyle na sumieniu, to i ona, po 40 latach prze艂amie si臋 i p贸jdzie do spowiedzi.
Nie pami臋tam, co ksi膮dz biskup na to. Chyba nic ju偶 nie m贸g艂 na to poradzi膰."

No i jeszcze ta dedykacja - "J贸ziowi, Cz膮stk臋 Pi臋kna moich Karkonoszy, z okazji Imienin i Spotkania, w dow贸d Przyja藕ni". KTO DZISIAJ TAK PISZE? Trzeba mie膰 dzieci臋c膮 dusz臋. Ot, i mam odpowied藕 na pytanie ksi臋dza rekolekcjonisty. Szczero艣膰 i ufno艣膰 - to chcia艂bym mie膰 od dzieci.
Ksi臋偶e Kubku, 呕ywa Ksi膮偶ko z 呕ywej Biblioteki w Jeleniej G贸rze, ksi臋偶e od Micha艂owic w serc Twoich Karkonoszy - Dzi臋kuj臋. 艢wi臋temu J贸zefowi, patronowi rodzin, tak偶e.

D) - Miejsce warto艣ci duchowych w 偶yciu wsp贸lnoty - zapisa艂em tak偶e w ko艣ciele. Wida膰 co艣 chodzi mi d艂u偶ej po g艂owie, bo a偶 trudno poda膰 tras臋 tej my艣li na kartk臋 w ko艣ciele, zapisan膮 Parkerem. Ale jestem pewny, 偶e wszystko si臋 艂膮czy. Ju偶 od wyjazdu z LGD na W臋gry, potem do Allendorf itd.
No bo prosz臋 poda膰 mi ostateczne powody, dla kt贸rych w og贸le co艣 robimy! Nie wszyscy naraz, m贸wcie po kolei :-)
Ze mn膮 jest tak:
- to na pewno nie s膮 moje plany, i ch臋ci. Raczej przyj臋cie jakich艣 fakt贸w. Uznanie i akceptacja konkretnej sytuacji. Jakiej? Jak j膮 zdefiniowa膰? No w艂a艣nie, warto si臋 potrudzi膰. Jak daleko zajdzie nasz rozum i pami臋膰 w rozpoznaniu paj臋czyny zdarze艅 i przyczyn, bli偶szych lub bardziej oddalonych? No wi臋c (wybaczcie t臋 stylistyk臋, przecie偶 wszystkie panie od polskiego, pana nie mia艂em, powtarza艂y, 偶e nie zaczyna si臋 zdania od "wi臋c") - musz臋 pomin膮膰 d艂ugie opisy i przejd臋 do pointy, kt贸ra wy艣wietli艂a mi si臋 w ko艣ciele.

ROBIMY TO, CO PODSUNIE NAM DUCH 艢WI臉TY.
W NIM/Z NIEGO PRZYCHODZIMY NA 艢WIAT,
W NIM JESTE艢MY
I Z NIM/W NIM ODCHODZIMY.
PRZEZ CHWIL臉 JESTE艢MY JEGO UOBECNIENIEM
(I OBRAZOWANIEM) NA ZIEMI
(W 艢WIECIE KULTURY i NATURY).

Czyli (tylko) przyobleczeni jeste艣my w cielesno艣膰 i materialno艣膰. My m贸wimy o niej, ona niewiele o nas. W tym 艣wiecie materia (nie wiem tylko, czy a偶) jednostkuje byty przygodne. Oto teoria spisana Parkerem w ko艣ciele WNMP w Norwidowskiej Strach贸wce na rekolekcjach wielkopostnych.

E) - Ci膮g dalszy by艂 na lekcjach. W klasie 1-szej, stoj膮c jak zawsze na pocz膮tku w ciszy przed krzy偶em, stawiam pytanie sobie i dzieciom - "Umar艂 za nas na krzy偶u. Dlaczego a偶 tak?"

Jak mo偶na nie pr贸bowa膰 (ca艂e 偶ycie) odpowiedzie膰 sobie na to pytanie?! Odpowied藕 z katechizmu "bo nas kocha" - mo偶e by膰 tylko pocz膮tkiem (i ko艅cem) my艣lenia. Jezus z Nazaretu to zrobi艂. Najpierw zapowiedzia艂. I 偶y艂 tak, by dorosn膮膰 do zadania. I je wykona艂. JAK MO呕NA NIE ZASTANAWIA膯 SI臉 NAD TYM FAKTEM! Bez wzgl臋du na wiar臋 i niewiar臋. Bierzmy sprawy historycznie i psychologicznie i filozoficznie i jak tylko chcemy. Kto艣 umar艂 za nas, aby co艣 nam da膰! Co da艂, co ci膮gle daje?

Wymy艣lanie teorii i filozofii 偶ycia bez uwzgl臋dnienia tego faktu jest skrajn膮 niewdzi臋czno艣ci膮 i 艣lepot膮. Odra偶aj膮c膮, obra偶aj膮c膮 dobre zdanie o cz艂owieku. Dwa tysi膮ce lat temu zosta艂o nam zadane (Ludzko艣ci) my艣lenie (nie lekcewa偶膮c i nie ignoruj膮c innych, wcze艣niejszych i p贸藕niejszych propozycji). Bez kt贸rego nie da si臋 by膰 homo sapiens.

Wiara i ko艣ci贸艂 dla mnie, to jest to pytanie. Instytucja ko艣cio艂a jest tylko pomocn膮 struktur膮 (czasem szczud艂em). Wierz臋 mocno w osob臋 i wsp贸lnot臋. I jedna rzeczywisto艣膰 i druga nie mo偶e istnie膰 bez dawcy. Bez owego "i"..., kt贸re bior臋 ze sob膮 na katechezy.

F) - Siedz臋 na jednej z gwiazd, cho膰 pieski przydro偶ne obszczekuj膮 i 艂api膮 za nogawki. To jest moje tu i teraz. Mam poczucie, 偶e tym blogiem zas艂u偶y艂em cho膰 na po艂ow臋 dyplomowania z katechetyki (cho膰 si臋 tak nie stanie mi艂o艣ci mojej - bo kt贸偶 o mnie stoi - t臋skno mi Panie):(

Tak, jak Ma艂ysza interesowa艂y tylko "dwa r贸wne skoki", tak mnie - udana katecheza. Tylko, i a偶 tyle. Je艣li udana, tzn. dotkn臋li艣my Boga i "wype艂ni艂o si臋".

G) - Maszyny od statystyk wykry艂y, 偶e ten post ma co艣 zbie偶nego z innym, wcze艣niejszym. Zajrza艂em, potwierdzam.

2.
Kiedy napisz臋 co艣 m膮drego, a zdarza si臋, wuj m贸wi, 偶e napisanie nawet jednego dobrego zdania to ju偶 jest co艣 - nachodzi mnie b艂ogo艣膰. Mog臋 je艣膰 wszystkie niezdrowe rzeczy, bimba膰, albo spa膰. Tak to dzia艂a. C贸偶 mi po jutrze. Wype艂ni艂o si臋. Teraz i tutaj.
Dziwi臋 si臋 tylko czasem, 偶e 艣wiat nie drgn膮艂 w posadach. A potem zn贸w jest wszystko, jak by艂o. "Jed藕my, nikt nie wo艂a".

3.
Po偶yczy艂em sobie zdj臋cie z Ja艣ka bloga. Tr贸jka m艂odych Polak贸w, dwa Erasmusy, Jasiek i Justyna z bezapelacyjnym zwyci臋zc膮 XV Mi臋dzynarodowego Konkursu Pianistycznego im. F. Chopina (2005) Rafa艂em Blechaczem przed Sala Koncertow膮 w Teatro Comunale di Bologna.
Rzeczpospolita Norwidowska mnie usprawiedliwia. I nam i jej potrzebne s膮 takie chwile wytchnienia. W programie recitalu by艂y utwory:
- Wolfgang Amadeus Mozart (1756-1791) - Variazioni in do maggiore KV 264
- Claude Debussy (1862-1918) - Pour le piano
- Karol Szymanowski (1882-1937) - Sonata in do minore op. 8 n. 1
- Fryderyk Chopin (1810-1849) - Prima Ballata in sol minore op. 23, Due Polacche op. 26, Quattro Mazurche op. 41, Seconda Ballata in fa maggiore op. 38

Znam nawet ceny bilet贸w - Costo dei biglietti: platea – palchi I e II ordine: euro 60,00; palchi III e IV ordine: euro 40,00; balconata: euro 10,00.
Recenzje z koncertu s膮 tutaj :-)


2 komentarze:

  1. Bardzo podoba mi si臋 zdanie i zastanawia "I 偶y艂 tak, by dorosn膮膰 do zadania". Jak 偶y膰 by dorosn膮膰 do zadania, kt贸re stoi przede mn膮? I jakie to zadnie?

    OdpowiedzUsu艅
  2. By艂 przy rodzicach, matce i 艣w. J贸zefie. Domy艣lam si臋, 偶e pokornie a nie pyskato i zarozumiale. Chadza艂 do ko艣cio艂a i wdawa艂 si臋 tam w dyskusj臋, nie kry艂 swoich pogl膮d贸w. Uwa偶nie patrzy艂 i s艂ucha艂, np. w Kanie Galilejskiej. Pisa艂 palcem na piasku, rozmawia艂, zna艂 ludzkie sprawy, rozumia艂 ludzi "na wskro艣", nie zamkn膮艂 si臋 na plebanii, sypia艂 to tu, to tam, zadawa艂 sobie post (i d艂ugie medytacje), odchodzi艂 na bok, w samotno艣膰 modlitwy. Dzieli艂 偶ycie z lud藕mi, nie wyobcowa艂 si臋, jak dzisiejsi biskupi i ksi臋偶a. Nie mieszka艂 w Pa艂acu Watyka艅skim.

    Jak 偶y膰? Przyjmowa膰, co Duch daje w ka偶dej chwili. Tak mi si臋 wydaje, po 58 latach 偶ycia.

    OdpowiedzUsu艅