niedziela, 11 wrze艣nia 2011

Wydarzenie katechetyczne




Kim jest B贸g? Wielkie pytanie i wielkie s膮 odpowiedzi. Ja z艂apa艂em si臋 dzisiaj na prostym stwierdzeniu. Po prze偶yciu wi臋kszo艣ci 偶ycia szczerze m贸wi臋, 偶e 偶a艂uj臋 (chyba) ka偶dej chwili nie prze偶ytej z Bogiem. Nie prze偶ytej i nie prze偶ywanej z Bogiem. To si臋 prosto weryfikuje, nie potrzebne s膮 wielkie teorie filozoficzne i teologiczne. Pozostawiaj膮c je na boku wyznaj臋 - po prostu - 偶e s膮 to chwile, w kt贸rych nie wybiera艂em (i nie wybieram) najwi臋kszego dobra, kt贸re jest w moim zasi臋gu i mo偶liwo艣ciach. Proste?

Te zapiski s膮 szczere do b贸lu i ci膮g艂e. Nie uk艂adam ich na potrzeby lokalnych spi臋膰 i konflikt贸w, w艂asnych i czyich艣 - chwilowych? 偶yciowych? - interes贸w. Nigdy. Od 58 lat. Wierz臋, 偶e im bardziej szczerze uchwyc臋 chwil臋, tym bardziej zbli偶臋 si臋 do Boga - tego, z wielkich teorii i tego, z osobistego losu.
Wczoraj by艂em wyko艅czony (7 godz. lekcyjnych, upa艂, nieudany wyjazd do T艂uszcza) - nie zmusza艂em si臋 do pisania. Zosta艂y notatki robione "na gor膮co".

(Z niedzieli) - O co chodzi w 偶yciu rodzinnym - pytam siebie, obserwuj膮c nasz膮 dzisiejsz膮 s艂oneczn膮 niedziel臋. Pogada膰, a raczej wymieni膰 par臋 p贸艂 s艂odko-gorzkich zda艅 przy tarciu marchewek z Hel膮 (ona tar艂a, ja gada艂em), w bezradnym (bez-wiednym) roz艂o偶eniu ramion na jej pytanie "kiedy 艁azarz jedzie do Poznana", na kr贸tkiej rozmowie z Ja艣kiem w Glasgow, skoro zadzwoni艂 i pyta, co u nas, jakby nie wiedzia艂, a mnie boli ka偶de sekundo-z艂ot贸wko-euro, kt贸rych brak dominuje nad naszym brakiem plan贸w. Nigdzie nie pojedziemy, niczego nie wyremontujemy, nie b臋dziemy marzy膰. Byle prze偶y膰, przetrwa膰, przespa膰, przepisa膰 kolejny dzie艅. Przegada膰, ale to rzadziej.

No i jeszcze 偶ycie si臋 sk艂ada z ilu艣 Bo偶ych Narodze艅, z Wielkich Tygodni prze偶ywanych razem w ko艣cio艂ach parafialnych, gdzie akurat si臋 jest. Jak si臋 ma par臋 takich niedziel i ze dwa Wielkie Tygodnie przeczytane razem (od M臋ki Pa艅skiej w Niedziel臋 Palmow膮 poczynaj膮c), prze艣piewane, przekl臋czane, w podnios艂ym oczekiwaniu i prze偶ywaniu ka偶dej chwili tych wyj膮tkowych dni. Wyj膮tkowe si臋 wtedy staje nasze 偶ycie. Ojca, matki, syn贸w, c贸rek...
Wyj膮tkowe - w zwyczajno艣ci. Chodzi mi w艂a艣nie o uchwycenie zwyczajno艣ci, w jej niepoj臋tej nigdy niezwyk艂o艣ci.

Pogrzeby w zwyczajnej niezwyk艂o艣ci nikogo nie omin膮. Ale wcze艣niej mo偶na prze偶y膰 tyyyyle 呕YCIA SAMEGO.
Czasem warto wzi膮膰 co艣 na z膮b – tak m贸wimy, i tak robimy. A wzi膮膰 co艣 pod kr贸tk膮 medytacj臋? Z w艂asnego do艣wiadczenia powiem, 偶e jeszcze bardziej. Bo mo偶na czeka膰 na 艂ask臋, co spa艣膰 mo偶e niespodzianie, ale mo偶na po ni膮 si臋gn膮膰 i sobie pom贸c - medytacj膮. Oddychaj Bogiem, J贸ziu, kiedy si臋 tylko da, bo 偶ycie jest kr贸tkie.

(Poniedzia艂ek przed wyjazdem do pracy) - To nie jest tylko dzie艅 pracy. To jet Ogr贸d Oliwny katechety. Jak podo艂a膰 zadaniu, kt贸rym nie s膮 rysunki, malowanki, praca w grupach i w pojedynk臋 itd., ale obecno艣膰 Boga 呕ywego?! Wszystkiego mo偶na u偶y膰 w pracy nauczyciela (katechety) jako pomocy i scenariusza, ale jak pokaza膰 i uobecni膰 Boga samego? Bo TAKA JEST NASZA WIARA. W 偶ywego, obecnego Boga (katechizmowa wszechobecno艣膰). 艁atwo powiedzie膰 i zapisa膰 w dokumentach ko艣cio艂a. Ale... Jest - przede wszystkim - w osobie nauczaj膮cego i nauczanych. Poza tym w stworzonym i odkupionym 艣wiecie. "Poka偶 to" - jest zadaniem katechet贸w.

Z pomoc膮 mi przychodzi moja nauka o wsp贸lnocie i o sensie, jako ca艂o艣ci i jedno艣ci. Wsp贸lnota jest reprezentacj膮 tego Sensu, Ca艂o艣ci, Jedno艣ci. Dopiero, gdy wejd臋 z ni膮 (Nim) w kontakt duchowy, mog臋 zacz膮膰 wykonywa膰 swoje zadanie. Wtedy Duch we mnie i przeze mnie rozdaje si臋 (udziela) innym obecnym w tym wydarzeniu katechetycznym.
Wej艣膰 w kontakt duchowy - czyli? Stan ducha (ca艂y ja), kt贸ry nagle przychodzi. Przedziera si臋 przez l臋k, dr偶enie, obawy, s艂膮bo艣膰. Ogr贸jec katechet贸w. B膮d藕 wola Twoja. Tak偶e tu i teraz, w tej klasie.

(Poniedzia艂ek, po powrocie ze szko艂y) - Polityka radnej niszczy szko艂臋. Rozgrywka z posiedzeniem komisji wizytuj膮cej szko艂臋 (komisja bud偶etowa bada i ocenia stan przygotowa艅 do nowego roku szkolnego) przypomina sztuki Gogola. (1)
A dzieje si臋 to w "Tygodniu wychowania" proklamowanym przez biskup贸w pod tytu艂em "Wszyscy zacznijmy wychowywa膰". Tak wysz艂o, prawda jest obiektywna, radna nie zna艂a plan贸w biskup贸w i ksi臋dza proboszcza (daty odczytania w parafii). "Oliwa sprawiedliwa...".

Wyje偶d偶aj膮c z dzie膰mi ze szko艂y widzia艂em samochody komisji. By艂a 14.50. Nie wiedzia艂em, co robi膰 - ja, nie cz艂onek komisji, ani nie cz艂onek dyrekcji wizytowanej szko艂y. Ja - m膮偶 dyrektorki, ojciec rodziny. Ja - nauczyciel i katecheta tej szko艂y. Tak偶e szko艂y wielu innych nauczycieli, pracownik贸w, uczni贸w, w tym tak偶e moich dzieci. Szko艂y z trudn膮 histori膮 i z jeszcze pi臋kniejszym imieniem. (2) Ja mam jeszcze wieczorem posiedzenie zarz膮du LGD w T艂uszczu. Mia艂a ze mn膮 jecha膰 Gra偶yna podpisa膰 umow臋.(3) My musimy uk艂ada膰 i dopasowywa膰 wszystko z precyzj膮 minutow膮. (4)

Oczywi艣cie, 偶e nie powinienem wypowiada膰 si臋 w tych sprawach w pokoju nauczycielskim. Przepraszam. Powinienem ograniczy膰 si臋 tylko do swojego bloga. 殴le, je艣li napi臋cia przenosz膮 si臋 mi臋dzy pomieszczeniami i osobami. Przepraszam jeszcze raz. Nie powinienem si臋 wtedy odzywa膰. Co innego - powa偶na publiczna dyskusja z zachowaniem r贸wnych praw.

Oszustwem jest, 偶e te rozgrywki wielkiej radnej nie parali偶uj膮 codzienno艣ci szko艂y. Tylko pe艂na szczero艣膰 oczyszcza klimat. Inaczej, podobnie jak przed burz膮 - jest bardzo parno.

(Wtorek, rano) - Strach贸wka ma pi臋kne karty w swojej historii. Niekt贸re s膮 ju偶 odkryte, inne pewnie jeszcze s膮 do odkrycia. To powinno nas zajmowa膰, zw艂aszcza nauczycieli. Poprzez r贸d Sobieskich Strach贸wka jest jako艣 w艂膮czona w wielkie wydarzenia - Victori臋 Wiede艅sk膮, Konstytucj臋 3 Maja. Kr贸l Jan III Sobieski jest nazywany obro艅c膮 chrze艣cija艅skiej Europy. Cyprian Norwid - p贸藕ny pra-pra-prawnuk wielkiego kr贸la - zosta艂 nazwany przez b艂. Jana Paw艂a II jednym z najwi臋kszych chrze艣cija艅skich my艣licieli Europy. Poeta przywo艂uje wydarzenie sprzed wiek贸w, aby zrozumie膰 czym jest Ojczyzna. "Gdyby zapyta艂 kto [o to w艂a艣nie] Jana III id膮cego pod Wiede艅...?".
B艂. papie偶 Innocenty XI z powodu zwyci臋stwa pod Wiedniem og艂osi艂 12 wrze艣nia 艣wi臋tem Imienia Maryi, kt贸rej zawierzy艂. Rzeczpospolita Norwidowska jest dziedzicem wielkiej historii i idei.

Wok贸艂 tych wydarze艅 i ich wymowy (obrona chrze艣cija艅stwa i krzy偶a) by艂a zbudowana wczorajsza katecheza. Na wielkich postaciach, wydarzeniach i przemy艣leniach mo偶emy budowa膰 to偶samo艣膰 naszych uczni贸w (ale najpierw swoj膮).
Tak偶e ja skorzysta艂em podczas lekcji. Nauczy艂em si臋 nawet rysowa膰 Jana III.

Nasza szko艂膮 te偶 ma pi臋kn膮 histori臋 i koncepcj臋 na swoj膮 dzia艂alno艣膰 dydaktyczno-wychowawcz膮 dzisiaj. Pokazywa艂em na lekcjach filmik z Fb, na kt贸rym nasi starsi uczniowie reprezentuj膮 Powiat Wo艂omi艅ski na targach turystycznych. W historycznych srojach, pod w艂asnym sztandarem, recytuj膮 przed pa艂acem w Wilanowie - zbudowanym przez Jana III dla kochanej 偶ony Marysie艅ki - czym jest dla nich Rzeczpospolita Norwidowska.

"Rzeczpospolita Norwidowska to ziemie, kt贸re zwi膮zane s膮 z osob膮 Cypriana Norwida i z ca艂ym jego dzieci艅stwem. Na ziemiach tych przebywa艂 Wielki Poeta, kt贸ry po wyje藕dzie z kraju bardzo za nimi t臋skni艂. To idea, kt贸ra 艂膮czy nas w jedn膮 ca艂o艣膰." (Sylwia Ga艂膮zka)

"Rzeczpospolita Norwidowska to moja ma艂a ojczyzna, kt贸ra pozwala mi wyrasta膰 na dobrego cz艂owieka" (Rafa艂 O艂dak)

Jak d艂ugo uda si臋 broni膰 wielkich idea艂贸w przed prywatnymi, egoistycznymi planami, kt贸re neguj膮 wielk膮 histori臋 Strach贸wki (na niej budowa艂a tak偶e Solidarno艣膰) i program dzia艂alno艣ci Zespo艂u Szk贸艂 im Rzeczpospolitej Norwidowskiej wypracowany ci臋偶k膮 i zgodn膮 prac膮 ca艂ego zespo艂u ludzi, pod kierownictwem dyrektorki!!? Kto艣 chce zbudowa膰 swoj膮 Strach贸wk臋, swoj膮 szko艂臋 i wszystko swoje! Im d艂u偶ej trwa ta paranoja w naszym 偶yciu publicznym, tym straszniejsze wyda owoce.

Niestety historia uczy, 偶e z艂o okresowo zwyci臋偶a. Judasz wzi膮艂 srebrniki i wyda艂 Jezusa. Krzy偶 jest sensem dziej贸w cz艂owieka.
Ja w latach 1990-94 mia艂em za plecami Kazika 艁apk臋. On te偶 siada艂 ze mn膮 przy wsp贸lnym stole, potem zdradzi艂. Dzisiaj radna siedzi z nami przy tym samym stole. Jeszcze jest czas na spotkanie, powa偶n膮 rozmow臋 i zawarcie jakiego艣 sensownego kompromisu (przecie偶 pierwszym zadaniem radnej musi by膰 praca dla dobra szko艂y, w kt贸rej od tylu lat pracuje, przecie偶 musi jej na tym zale偶e膰!) dla owocnej wsp贸艂pracy ca艂ej wsp贸lnoty, zw艂aszcza w obliczu pi臋knej duchowo-intelektualnej korespondencji dzieci i doros艂ych ze szko艂膮 i parafi膮 艣wi臋tej Teresy z Lincoln w Ameryce.

PS.
Jako znak dobrej woli usun膮艂em zdania nr. 1,2,3,4. Chc臋 stworzy膰 dobre warunki do dyskusji i kompromisu. Zw艂aszcza wobec wyzwania, kt贸rym jest dialog ze szko艂膮 i parafi膮 w USA.

Brak komentarzy:

Prze艣lij komentarz