艣roda, 28 wrze艣nia 2011

Skarby i problemy







Nie chce mi si臋 dzi臋cioli膰 (w klawiatur臋), ale chyba by艂oby niedobrze do艂膮czy膰 do milcz膮cych. Bo 艣wiat jest. Bo prawda jest. Bo jestem. Bo B贸g jest.

Na katechezy chodzi艂em z projektorem. Pokazywa艂em stare i nowe zdj臋cia i filmiki z Dnia Norwidowskiego w Rzeczpospolitej Norwidowskiej. Dzisiaj by艂y potrzebne w dw贸jnas贸b, wyr臋cza艂y moje zainfekowane struny g艂osowe. Zobaczyli艣my wi臋cej pi臋kna ni偶 mog艂em oczekiwa膰. Prawda, pi臋kno prawdy, ods艂ania si臋 kwantowo. Zobaczy艂em w Strach贸wce i w Rzeczpospolitej Norwidowskiej rzeczy, kt贸rych wcze艣niej nie widzia艂em - Piasta Ko艂odzieja, odmienionych ko艂odziej贸w, Chopina i Norwida w cieniu wierzb, powi膮zanie motta szko艂y z (Monologu) i znaczenia rzeczpospolitej, b艂ogos艂awie艅stwo kardyna艂a Stefana Wyszy艅skiego dla ka偶dej rodziny w Strach贸wce przezieraj膮ce mi臋dzy gimnazjalistami 艣piewaj膮cymi ze swoim nauczycielem Paw艂em Stysiem hymn szko艂y na ch贸rze w ko艣ciele WNMP, dar dzielenia si臋 po mszy 艣wi臋tej w ko艣ciele Chlebem Norwidowskim (wypiek Eli Orzechowskiej) wszystkich pokole艅 i "stan贸w" - uczni贸w, nauczycieli, rodzic贸w, bab膰 i dziadk贸w.
Mamy skarby - nazw臋, kt贸ra wszystkich intryguje, w Polsce i w 艣wiecie, hymn, kt贸ry mo偶na wykonywa膰 w szkole i w ko艣ciele, pi臋kny sztandar, 艣piewaj膮cy wierzbami i odwo艂aniami do idea艂贸w i pocz膮tk贸w, jak w "Fortepianie Chopina", pod kt贸rym przechodzimy obok d臋b贸w pami臋ci. Musimy do przemarsz贸w do艂o偶y膰 chwil臋 przy nich zatrzymania. Mamy relikwi臋 - zdj臋cie na kt贸rym siostra-norwidolog Alina Merdas wr臋cza na kl臋czkach nasz list o b艂ogos艂awie艅stwo dla Rzeczpospolitej Norwidowskiej Ojcu 艢wi臋temu Janowi Paw艂owi II na Placu 艣w. Piotra. Powtarzam si臋. Wiem. Przestan臋, gdy kamienie wo艂a膰 b臋d膮.

"I by艂a w t茅m Polska – od zenitu
Wszechdoskona艂o艣ci dziej贸w
Wzi臋ta t臋cz膮 zachwytu –
– Polska – p r z e m i e n i o n y c h k o 艂 o d z ie j 贸 w !
Ta偶 sama – zgo艂a,
Z艂oto-pszczo艂a!…
(Pozna艂-膰-偶e bym j膮 – na kra艅cach bytu!…)".

Prze偶ywa艂em t臋cz膮 zachwytu Polsk臋 w 1980/81. Zostali艣my okradzeni - i ja i ca艂a gmina - z zachwytu, z t臋czy, z pszcz贸艂... na kra艅cach bytu. Zdrada idea艂贸w przysz艂a w 1994 roku. Dzisiaj chc膮 nami rz膮dzi膰 jej pogrobowcy. Spiskuj膮. Oni s膮 niewra偶liwi na wszechdoskona艂o艣膰 dziej贸w, na Doskona艂e-wype艂nienie, Pospolit膮- i Niepospolit膮 Rzecz, Mi艂o艣ci profil. K艂amstwem jest te偶 udawanie.

Problemy bior膮 si臋 z zanegowania CA艁O艢CI, kt贸ra nas prowadzi od pocz膮tku. Ci, kt贸rzy j膮 neguj膮 na r贸偶ne sposoby (dr膮c na strz臋py), niszcz膮 wsp贸lnot臋 szkoln膮 i gminn膮. To jest w艣r贸d nas temat tabu. Wrz贸d, ropie艅, kt贸ry im p贸藕niej wyci臋ty, tym wi臋ksze zrobi w艣r贸d nas spustoszenie. Dotyczy ka偶dego z nas z osobna i szkolnej ca艂o艣ci. Zdrowy rozs膮dek i do艣wiadczenie 偶yciowe m贸wi膮 chyba ka偶demu, 偶e nie ma, co do tego, w膮tpliwo艣ci. Lekarstwo jest proste i og贸lnodost臋pne - dialog.

"Niekt贸re tabu poci膮gaj膮 za sob膮 z艂o偶one problemy spo艂eczne (np. tabu wyst臋powania publicznie przeciwko w艂asnej rodzinie, publicznego "prania brud贸w", utrudnia rozwi膮zanie problem贸w zwi膮zanych z r贸偶nego rodzaju przemoc膮 w rodzinie). Dlatego w istocie nie s膮 one wtedy w og贸le konstruktywne, a nawet niejednokrotnie s膮 destruktywne. Jednak w dan膮 kultur臋, wskutek r贸偶nych uwarunkowa艅 spo艂ecznych i historycznych, wpisane jest za艂o偶enie, 偶e naruszenie tego zakazu b臋dzie stanowi膰 zamach na istnienie tej kultury, i dlatego w艂a艣nie dany problem jest tak trudny do rozwi膮zania. Np. poci膮gni臋cie do odpowiedzialno艣ci cesarza Hirohito za udzia艂 jego kraju w II wojnie 艣wiatowej by艂o niemo偶liwe ze wzgl臋du na tabu jego nietykalno艣ci (wynikaj膮ce z sakralnego charakteru jego osoby w kulturze Japonii); japo艅ska kultura odebra艂aby to jako zamach na ni膮 sam膮, cho膰 mog艂oby to rozwi膮za膰 wiele faktycznych problem贸w." (Wikipedia)

Dzisiaj jest szkolna 艣roda. Zebra艂y si臋 tzw. zespo艂y zadaniowe. Ja zosta艂em przypisany do "projektowego", ale nie zosta艂em. Mia艂em obiektywne powody, ledwo doci膮gn膮艂em z przezi臋bionym organizmem do ko艅ca 6-tej lekcji. Ale i tak bardzo trudno mi by艂o podej艣膰 do przewodniz膮cej mojego zespo艂u z tym wyja艣nieniem. To s膮 konsekwencje wojny polsko-polskiej mi臋dzy nami. Nikt si臋 nie rwa艂 do tej komisji. To s膮 konsekwencje. Inne? Komentarze dzieci do jednego ze zdj臋膰 - "a my ciasta nie mieli艣my". Trudno 艣wi臋towa膰 co艣, czemu si臋 wypowiedzia艂o wojn臋. Ta "rzecz" wr贸ci艂a w modlitwie. Dzi臋kowali艣my za Dzie艅 Norwidowski, za hymn, za sztandar, za Chleb Norwidowski, za d臋by pami臋ci, za panie, kt贸re si臋 napracowa艂y, aby upiec ciasta dla swoich klas.

1
Nie B贸g stworzy艂 przesz艂o艣膰 i 艣mier膰, i cierpienia,
Lecz 贸w, co prawa rwie,
Wi臋c niezno艣ne mu - dnie;
Wi臋c, czuj膮c z艂e, chcia艂 odepchn膮膰 spomnienia!

2
Acz nie by艂偶e jak dziecko, co wozem leci,
Powiadaj膮c: "O! d膮b
Ucieka!... w lasu g艂膮b..."
- Gdy d膮b stoi, w贸z z sob膮 unosi dzieci.

3
Przesz艂o艣膰 jest i dzi艣, i te dzi艣 dalej:
Za ko艂ami to wie艣
Nie - jakie艣 tam... c贸艣, gdzie艣,
Gdzie nigdy ludzie nie bywali!...

***
Nie mo偶na rwa膰 praw zdrowego rozs膮dku i tysi膮cletniej kultury narodu. Jest i dzi艣, i te dalsze - z dni Solidarno艣ci. Nie wypadli艣my sroce spod ogona. Jeste艣my wkorzenieni w ca艂o艣膰 dziej贸w.

Brak komentarzy:

Prze艣lij komentarz