sobota, 4 lutego 2012

Mi艂o艣膰 intelektualna, albo droga do ludzi i Boga

Rozpoznaj臋 i uznaj臋 skutek czynu i ka偶d膮 sytuacj臋 akt-ualn膮, czyli realn膮. Mo偶e to by膰 np. czyje艣 niezadowolenie z mojego wczorajszego posta.
Ale - co mo偶e by膰 na to odpowiedzi膮? Szczere i do ko艅ca nazwanie czynu i skutku. Tak偶e w艂asnego czynu! Je艣li trzeba - kaca moralnego, albo wyrzut贸w sumienia. Homo sum, et nihil...

Tak, zdaj臋 sobie spraw臋 z motyw贸w, procesu intelektualnego przetwarzania danych, zapisywania i publikowania posta. Ca艂y 艂a艅cuch mo偶na roz艂o偶y膰 na czynniki pierwsze.
Ale przypominam te偶 sobie rzeczy niezapisane a b臋d膮ce cz臋sto (przewa偶nie? zawsze?) w jakim艣 zwi膮zku. Na przyk艂ad - co艣 mnie tam (tak si臋 m贸wi) wytr膮ci艂o z r贸wnowagi, ale za chwil臋 post Ja艣ka postawi艂 na nogi. Albo 艁azarza (zatrzyma艂 si臋 na 12.12! - skandal). Albo telefon od Zosi (od Heli zbyt rzadko). Wszystkie 艂膮czenia przewa偶nie na numer Gra偶yny-偶ony-Matki (szkalowanej przez jej nauczycielk臋 Kry艣k臋, nawet w oczach naszych dzieci! - te偶 skandal). Stawia na nogi i daje lewitacj臋 ich radosna wymowa - mo偶e bardziej dla nas ni偶 dla nich, mog膮 nie kojarzy膰, a nawet nie dostrzega膰 zwi膮zk贸w. To przywilej starszego wieku, s艂abszych oczu, szerszej perspektywy i g艂贸wnie serca. Kochamy si臋, ich, jak to inaczej powiedzie膰. Wa偶ne, 偶e s膮, i 偶e sobie radz膮, raz dobrze, raz jeszcze lepiej, a czasem normalnie jako-tako.

Rzeczywisto艣膰 nas otaczaj膮ca i ta wewn臋trzna maj膮 wiele wsp贸lnego - potraktujmy j膮 jak zdj臋cie. Mo偶emy szuka膰 uk艂adu obiekt贸w, plam barwnych, linii, geometrii, perspektyw, odniesie艅, cytat贸w, a nawet jakich艣 u艣wiadamianych praw, regu艂, kt贸re dziedziczymy lub przyjmujemy wraz z ca艂膮 kultur膮, ale tak偶e wypracowujemy i dok艂adamy jakie艣 w艂asne. Wreszcie robimy zdj臋cie. Przewa偶nie niczego nie do艂o偶yli艣my do tego, co jest. Co ju偶 jest.

CO JEST NAM DANE.
CO JEST DAREM, DARAMI W KT脫RYCH DZIEJE SI臉 NASZE 呕YCIE.

Tak samo bry艂臋 marmuru traktowa艂 Micha艂 Anio艂.

Realizm jest najlepsz膮 drog膮 do ludzi i do Boga.

Nasi samorz膮dowcy, w贸jtowie i burmistrzowie pod wodz膮 starost贸w Piotra U艣ci艅skiego i (vice-) Konrada Rytla pojechali na Jasn膮 G贸r臋 i z艂o偶yli Akt Zawierzenia Maryi (dos艂owne sformu艂owanie jest jeszcze bardziej odwa偶ne - Naj艣wi臋tszemu Sercu, ale ja wol臋 mniej dewocyjne formu艂y, jak o.Jan G贸ra). Sam akt jest dost臋pny na r贸偶nych stronach. Ja chcia艂bym dotrze膰 do jego sedna. Do jego istotowych i konstytutywnych znacze艅. Wmawiam si臋 do przeprowadzenia wywiad贸w. Chcia艂bym, 偶eby uda艂o si臋 zorganizowa膰 z innymi katechetami, ksi臋偶mi i 艣wieckimi, powiatow膮 konferencj臋 na ten temat. Ze wszech miar zas艂uguje.
My艣l臋, ze wraz z tym 艣mia艂ym aktem przejdzie przez nasz teren burza zmian. Wicher dog艂臋bnego my艣lenia. Nie robi si臋 takich rzeczy od niechcenia. Chcenie jest u podstaw dzia艂ania cz艂owieka. Mo偶na m膮drzej powiedzie膰 - wola. Wolna wola.

Trudno nie 艂膮czy膰 aktu naszych samorz膮dowc贸w z fal膮 protest贸w jako za艂膮cznika do ACTA. Protesty i 艣mia艂y akt w powiecie Wo艂omin co艣 manifestuj膮. Taki czas? Taka potrzeba? Trzeba to zrozumie膰, na ile si臋 da. TRZEBA T臉 A-INTELEKTUALN膭 EPOK臉 PO-PRL-OWSK膭 NASYCI膯 INTENSYWNYM I UPORZ膭DKOWANYM MY艢LENIEM. Inteligencja nie odzyska艂a nale偶nego jej miejsca w spo艂ecze艅stwie transformuj膮cym si臋 dopiero 22 lata. To strasznie kr贸tki czas na wykszta艂cenie w艂a艣ciwych elit, stosunk贸w spo艂eczno-publicznych, reform w najbardziej dotkni臋tych komunizmem strukturach (armia, s艂u偶ba zdrowia, o艣wiata, "klasa" urz臋dnicza...). Media te偶 nie grzesz膮 nadmiarem zr贸wnowa偶onego intelektu. M贸wi si臋, m贸wi, m贸wi. Tak偶e 艂atwiej m贸wi膰 o zr贸wnowa偶onym rozwoju ni偶 poj膮膰 priorytet osoby i osobowego spojrzenia na 艣wiat, cz艂owieka i Boga. W wielu dziedzinach - po pierwotnym zachwycie - utkn臋li艣my.

Znaki zmian s膮 jednak widoczne. Nadci膮gaj膮 z wielu stron. Internetu nie da si臋 przeceni膰. Lawinowo ro艣nie grono na moim koncie "fejsbukowych przyjaci贸艂 konsekrowanych" i nawet nie tak trudno o parytet. Siostry s膮 bardzo aktywne. Bracia Mniejsi Kapucyni tak偶e. Bardzo si臋 ciesz臋, bo licz臋 na wi臋ksz膮 obiektywizacj臋 siebie, swojego 偶ycia i pogl膮d贸w. Amen.

PS.
Zj臋cie z Grottaferrata - dzi臋ki nowym znajomym.

3 komentarze:

  1. Wsrod moich przyjaciol z Glasgow macie oboje swietna reputacje. Ludzie lapia sie za glowe jak slysza, ze mama jest dyrektorem szkoly, pracuje spolecznie, ma siodemke dzieci, pisze projekty do 3 rano i chodzi na spotkania do gminy. O twoim blogu tez slyszeli. Mysle, ze w ich wyobrazeniu jestes filozofem-intelektualista, zaangazowanym w zycie Kosciola i wspolnoty lokalnej, aktywista spolecznym i kombatantem solidarnosci (historia przesluchania przez SB robi furore). Pani Krysia ma klapki na oczach jesli tego nie widzi.
    Dobrze sie stalo, w koncu moge wyrobic sobie wlasna opinie na sprawe...

    OdpowiedzUsu艅
  2. Uff! Dzi臋ki za dobr膮 ocen臋, docen臋 :)
    Radna-kole偶anka-nauczycielka ma klapki, niew膮tpliwie, ale ma te偶 niespodziewane zas艂ugi - cementuje nas (nam - rodzin臋). Ostro przegi臋艂a :)

    Robi臋, co mog臋, by cho膰 troch臋 dorosn膮膰 do zawy偶onej oceny przez twoich znajomych i przyjaci贸艂, cho膰 wsp贸lnota lokalna i parafia nie bardzo dzisiaj chc膮 mnie widzie膰 w takiej roli :)

    OdpowiedzUsu艅
  3. Dopisek - je艣li opowiesz im, 偶e przypi臋to mi tu prawie oficjalnie obra藕liwy epitet "siewcy nienawi艣ci", a twojej matce - te偶 prawie oficjalnie - epitet "z艂ego organizatora, z艂ego gospodarza i leniwego nauczyciela" to lepiej zrozumiej膮 skomplikowany stan mentalny spo艂ecze艅stw post-komunistycznych w Europie, a mo偶e i poza. Ale czy to mo偶e dziwi膰? Je艣li, to tylko to, 偶e przyst臋pujemy do tego samego sto艂u eucharystycznego, co z kolei mo偶e zmusi niekt贸rych do zg艂臋bienia zawi艂o艣ci polskiego katolicyzmu. Co daj Bo偶e, wszystkim intelektualnie rozwini臋tym Europejczykom :)

    OdpowiedzUsu艅