niedziela, 11 listopada 2012

Improwizacja w 艣wi臋towaniu Polak贸w


W Warszawie marsze, marsze, marsze. Profesor Edmund Wnuk Lipi艅ski smutno komentuje jakie艣 zawieruchy w trakcie, przewidywane. Nie jestem wci膮gni臋ty w przebieg, nie wiem o co chodzi.

Mnie ze 艣wi臋towania wykluczy艂o mniejsze nieporozumienie lub nadmiar improwizacji. Mia艂em tylko by膰 na mszy  i 艣piewaniu w naszym ko艣ciele. Potem dano mi zadanie: rozstaw komputer z pod艂膮czonym nag艂o艣nieniem i z pen-drive w艂膮czaj pocz膮tek kolejnych pie艣ni po mszy, by podda膰 melodi臋 i tonacj臋.

Przej臋ty podstawi艂em sprz臋t przed msz膮, pr贸by nie uda艂o si臋 zrobi膰, by艂o za p贸藕no, strzeg艂em kabli, by nikt si臋 nie potkn膮艂. A niespodziewanie wesz艂y stra偶ackie poczty sztandarowe i delegacje stra偶ak贸w i w艂adz samorz膮dowych - a kto m贸g艂 to wiedzie膰 - i nie tylko czasu, ale i miejsca ma艂o si臋 zrobi艂o wok贸艂 rozstawionych gad偶et贸w.

艢piewanie posz艂o nad wyraz dobrze, sprawnie, ale nikt mi nie powiedzia艂 po dw贸ch piosenkach, ze jestem ju偶 niepotrzebnym starym roztrz臋sionym stra偶nikiem gad偶et贸w i mog臋 zabiera膰 zabawki, kt贸rych - o czym organizatorzy zapomnieli, nie ja chcia艂em i  nie ja wyznaczy艂em sobie niechciane zadanie.

Zmy艂em si臋  jak zbity pies, z nieswojego miejsca, czasu i przestrzeni. Z nieswojego 艣wi臋ta. Jak si臋 sko艅czy w Warszawie? Nie wiem. Zb臋dny stra偶nik niepotrzebnych gad偶et贸w nie ma wyostrzonej 艣wiadomo艣ci na tym, co si臋 gdzie艣 daleko dzieje. Nie rozumie nawet tego, co tu偶 obok. Jest wykluczony przez nadmiar improwizacji. Zb臋dny element (raczej rzecz) na pewno nie oceni prawid艂owo rzeczywisto艣ci. Czy zrobi膮 to inni? Czy pomog膮, usprawni膮 na jutro? Dot膮d przewa偶nie milczeli.

To, co wczoraj i dzisiaj opublikowa艂em na Facebooku, a propos mojego/naszego 艣wi臋ta 11 Listopada i jego paradoks贸w, te偶 nie jest od rzeczy - przerwanego w u艂amku sekundy - 艣wi臋towania.

Dobrze, 偶e jest - 偶e si臋 pojawia tu i tam, czasem bardzo znienacka - ch臋膰 艣wi臋towania. Czasem tylko demonstracji, czyli pokazania siebie i czego艣 komu艣. W nadmiarze czasem (cz臋sto) si臋 mo偶e zdarzy膰, 偶e co艣, kto艣 si臋 pogubi.

Ja (tylko ja) na pewno straci艂em wiele pi臋knych uj臋膰, ale uj臋cia fotograficzne i filmowe rodz膮 si臋 w s艂u偶bie ca艂o艣ci. Ca艂o艣ci nie ma. Strach, co b臋dzie jutro.

11 komentarzy:

  1. Tak strasznie jest mi przykro. Przepraszam, 偶e "wsadzi艂am Ci臋 w nie swoje buty".
    To prawda nadmiar improwizacji, nie z艂a wola, ale i mojego strachu, 偶eby stan膮膰 przed wszystkimi, patrze膰 w wiele ma艂o 偶yczliwych oczu i prowadzi膰 艣piew. Nie jestem wolna od l臋ku i zanegowania (przez wielu)
    Zaprosili艣my wszystkich; stowarzyszenia, OSP, KGW, rodziny. Nikt nie wiedzia艂 kto przyjdzie, czy ze sztandarami, czy bez. Sama by艂am zaskoczona widz膮c stra偶ak贸w. Oczywi艣cie cieszy mnie to. Cho膰 przecie偶 mam 艣wiadomo艣膰, 偶e ca艂o艣ci nie ma, jedno艣ci nie ma. Jeste艣my podzieleni. Strach贸wka jest podzielona, a Wsp贸lnoty lokalnej nie ma. Ale mo偶e te chwile pi臋knej Mszy 艢wi臋tej i wsp贸lnego w niej udzia艂u warte by艂y 艂ez.

    OdpowiedzUsu艅
  2. Pragn臋 przypomnie膰 偶e zanim zacz臋to 艣wi臋towa膰 11 listopada jako dzie艅 niepodleg艂o艣ci to msze o 12 w ten dzie艅 by艂y odprawiane za naszych stra偶ak贸w w rocznic臋 za艂o偶enia OSP w Strach贸wce i prosz臋 nie robi膰 nie potrzebnego zdziwienia, a by艂y odprawiane nawet za komuny.

    OdpowiedzUsu艅
    Odpowiedzi
    1. No i co艣 ty powiedzia艂? 呕e anonimy te偶 maj膮 dusz臋? Ciekawe odkrycie i puste.

      Usu艅
    2. No tak 偶oneczka musia艂a pocieszy膰 J贸zia, po g艂贸wce te偶 pog艂aska艂a 偶eby si臋 nie pop艂aka艂 si臋 偶e nie by艂 w centrum uwagi ze swoim laptopkiem? Och jakie to by艂o smutne a偶 艂za mi si臋 zakr臋ci艂a. Ja mam nie tylko dusze ale mam te偶 cia艂o i godno艣膰 cz艂owieka doros艂ego i nie mazgaje si臋.

      Usu艅
    3. Bez imienia i oblicza? M膮dro艣膰 ludowa (i nie tylko) m贸wi o takich, 偶e diab艂u dusz臋 sprzedali.

      Gorzej, 偶e tak膮 chcecie wolnym ludziom i obywatelom budowa膰 gmin臋! 呕e nie potraficie si臋 spotyka膰 jak wolni ludzie i rozmawia膰, przedstawiaj膮c swoje argumenty i my艣lenie. 23 lata od odzyskania Niepodleg艂o艣ci!

      Usu艅
  3. My jeste艣my wolni i zawsze byli艣my, nikt nas nie zamkn膮艂 w osobnym 艣wiecie, a rozmawia膰 rozmawiamy z kim my chcemy i nikt nam nie b臋dzie narzuca艂 swoich wydumanych my艣li i teorii na temat wiary. Nie damy si臋 zniewoli膰 nikomu a tym bardziej tobie.

    OdpowiedzUsu艅
    Odpowiedzi
    1. My? Bez imienia i oblicza - "bez cia艂, bez ducha, to szkielet贸w ludy"... ! Anonim to nikt, z w艂asnego wyboru! Anonimy nie tworz膮 - sami abdykowali - tylko niszcz膮 ka偶d膮 Rzeczpospolit膮!

      Rzeczpospolita to rzecz wsp贸lna ludzi, obywateli z imionami, obliczami, potrafi膮cych si臋 spotyka膰, rozmawia膰, nawet spiera膰, w granicach mi艂o艣ci bli藕niego.

      NIE MA RZECZPOSPOLITEJ ANONIM脫W! (zajrzyj do podr臋cznika WOS).

      Usu艅
  4. Co z tego 偶e masz oblicze jak si臋 z tob膮 nikt nie liczy. Przesta艅 opowiada膰 bajki bo w to nikt nie wie偶y. I nie musz臋 ci si臋 z niczego t艂umaczy膰. Nie oskar偶aj mnie o jakie艣 twoje wyimaginowane czyny, nic ani nikogo nie zniszczy艂em bo tu si臋 urodzi艂em a nie sprowadzi艂em.

    OdpowiedzUsu艅
  5. Dlaczego pan znajomy111 si臋 po prostu nie przedstawi? Trudno mi to zrozumie膰 bo przecie偶 rozmawia si臋 艂atwiej je艣li zna si臋 rozm贸wc臋. Z czego wniosek, 偶e panu na rozmowie nie zale偶y tylko na rzucaniu kamieniami. Ja to widz臋 w ten spos贸b, pan/pani odmawia pokazania twarzy (jak w weneckim karnawale tyle 偶e niezbyt weso艂a tu atmosfera) bo si臋 panu/pani wydaje, 偶e schowany po drugiej stronie ekranu ma jakas przewag臋 nad tat膮, kt贸rego pan zna z imienia, nazwiska, i tw贸rczo艣ci (nie rozumie pan nic ale to inna sprawa). Troch臋 jest pan/pani jak snajper bezpieczny w swoim bunkrze, kt贸ry ofiar臋 bezlito艣nie, bez honoru! ostrzeliwuje nie daj膮c szansy samoobrony. To jest, zupe艂nie obiektywie (nie wierze, 偶e si臋 pan/pani nie zgodzi) brak odwagi i najgorsz膮 z pod艂o艣ci. Boi si臋 pan/pani taty intelektu, talentu, argument贸w i co najbardziej znamienne- konfrontacji.

    OdpowiedzUsu艅
  6. Nawet wielcy autorzy u偶ywali pseudonim贸w, ja tylko chroni臋 swoje dzieci przed wytykaniem ich palcami i dop贸ki tu chodz膮 do szko艂y b臋d臋 u偶ywa艂 pseudonimu. W internecie nikt nie jest nieznajomy ka偶dy ma IP. A co do reszty, to nie ja oczerniam ludzi bezlito艣nie, nie atakuj臋 i nie oskar偶am ich o B贸g wie co aby tylko zaistnie膰. Zachowanie oraz spos贸b w jaki to robi daje wiele do 偶yczenia.

    OdpowiedzUsu艅