by艂 biskup polonista
co tak pisa艂 kazania
i mo偶e dalej je pisze
mo偶e i katecheta
nie polonista
filozof
modlitw臋 o 艣mier膰 swoj膮
jako form臋 z艂o偶enia rezygnacji
z czego
z nauczania w szkole religii
we wsp贸lnocie z nazwy
kt贸ra naprawd臋 mnie nie chce
bo si臋 tak dalej nie da
b臋d膮c siewc膮 nienawi艣ci
co wymy艣li艂a na mnie -
Solidarno艣ciowca w贸jta ojca katechet臋
tzw lokalna polska i katolicka
wsp贸lnota w ustawach i zapisach prawa
cho膰 nikt si臋 nie przyzna do autorstwa
ale innych m贸wi膮cych w niej nie ma
paradoks sw贸j do艂o偶臋
sk艂adam rezygnacj臋
nadal b臋d臋 uczy艂
jednak i pewnie
kto to wie
bo musz臋 jako艣 zarabia膰
na rodzin臋?
cho膰 i tak tylko
raczej na prze偶ycie
i utrzymanie na powierzchni
polska paranoja 2013 pozwoli
ja nie chc臋
oni nie chc膮
a musz臋
ods艂ona druga:
wspomnienia z Niepokalowskiego lasu
艂膮ki trawy konferencji
i zupy pomidorowej
a z Lasek w贸zek pchany
inwalidzki
matki Cioci Lili
i z Ni膮 spotkanie
pod Maksymilianem Kolbe
na Jasnej G贸rze
grubo po p贸艂nocy
dzisiaj parafie te偶 nie s膮 wsp贸lnotami
katecheci nie wiadomy czyi
dominuj膮 formy liturgiczne
i para-
dlatego mo偶na gada膰 co si臋 chce
i nadal kiwa膰 g艂owami
&&&&&&&&
Obudzi艂em si臋 s艂ysz膮c niewyra藕nie rozmow臋 anio艂贸w o Strach贸wce. Tak by艂em przej臋ty, 偶e nic nie pami臋tam. Tylko jeden strz臋p. - "Nie jeste艣 [zgo艂a] najmniejsza"? A gdy drugi dopytywa艂 "dlaczego", us艂ysza艂 w odpowiedzi, ze mnie ma spyta膰, bo - "on zna jej definicj臋".
Bywaj膮 pi臋kne sny i kiepska rzeczywisto艣膰. Przecie偶 mnie tu nazywaj膮 siewc膮 nienawi艣ci, nikt nie b臋dzie chcia艂 s艂ucha膰!
Pozostawmy anio艂om to zmartwienie. Mo偶e wreszcie (za to) spr贸buj臋 przepisa膰 jedn膮 z zaleg艂ych karteczek, t臋, z ostatniej niedzieli.
O dziwo, o nauce?!
W powszechnym i potocznym rozumieniu nauki (definicja) zabsolutyzowano miejsce i rol臋 nauk 艣cis艂ych. Jakby to, co daje si臋 zmierzy膰 i policzy膰 istnia艂o bardziej, albo wr臋cz tylko temu przys艂ugiwa艂 walor istnienia. A wszystko, co nie mierzalne, nie rozci膮g艂e, by艂o tylko nadbudowane, dla maspospolitych - wr臋cz (zn贸w) wymy艣lone.
A dla mnie nauka Biblii o rzeczach duchowych, o Bogu i cz艂owieku na Jego obraz i podobie艅stwo, jest nieoceniona i niezast膮piona niczym. Niezast臋powalna.
Cz艂owieka, nie jako preparatu badawczego, ale jako naszego 偶ycia, nie opisze adekwatnie (zadowalaj膮co) fizyka, chemia, nawet psychologia i socjologia. Matematyka mo偶e bardzo ciekawie przedstawi膰 niesko艅czono艣膰 relacji bytu cz艂owieka z reszt膮 rzeczywisto艣ci, ale nie mo偶e wnikn膮膰 w niego samego. 艢wiat艂o i zestaw r贸wna艅 opisuj膮cych si艂y i wszelkie oddzia艂ywania wewn膮trz atomowe - to nie to samo. Biologia wymy艣li艂a (pos艂uguje si臋) rozr贸偶nieniem: genotyp, fenotyp. Osoba jest najwi臋ksz膮 realno艣ci膮 po tej stronie soczewki, oka i ca艂ego przedmiotowo-podmiotowego laboratorium. Osoba ma tylko jeden wiarygodny obraz i podobie艅stwo - Boga.
Nie m贸wcie, kochani, 偶e nic nie rozumiecie. Uczymy wszak dzieci od najm艂odszych klas - kto czego艣 nie rozumie, niech PYTA! Mo偶na si臋 pyta膰 nawet anio艂贸w. Kto nie pyta, ten b艂膮dzi.
Rzeczywisto艣膰 osobow膮 - sens - doskonale opisuje "nauka" Starego i Nowego Testamentu, Dobra Nowina. Oczywi艣cie, nie kartki i farba drukarska. Dobra Nowina. Tego inne nauki nie s膮 w stanie zrobi膰. TO jest poza ich zakresem (zainteresowania i metod). Czy偶 nie jestem bli偶szy – w przeciwie艅stwo do panuj膮cej zideologizowanej i popkulturowej koncepcji - zdroworozs膮dkowemu rozumieniu nauki, kultury, religii?
(wczorajszy post na Fb) - Rozum za dni naszych i na naszych oczach abdykuje z rz膮d贸w w 偶yciu publicznym na rzecz marketingu i procedur. Nie mam na my艣li, przede wszystkim, polityki. Polityka jest tylko jednym z p贸艂, poletek tego (marneg0) objawienia.
Chodzi o zatrwa偶aj膮c膮 wszechobecno艣膰 takiego my艣lenia w NASZYM 偶yciu, nie dobrych hobbit贸w, ani cyborg贸w. W 偶yciu - o zgrozo - homo sapiens.
A przecie偶 my-chrze艣cijanie (a wraz z nami ca艂a cywilizacja wsp贸艂czesna) mamy 藕r贸d艂a Objawienia Prawdy Najwy偶szej i sposoby na Jej Obecno艣膰 i skuteczne dzia艂anie na ka偶dym polu:
1) natur臋 rozumn膮
2) rozmow臋 Dobr膮
3) Obecno艣膰 i dzia艂anie eucharystyczne
4) Mi艂osierdzie dla siebie i dla ka偶dego (za darmo, przynajmniej z naszej strony, biorc贸w)
PS.
Mog臋 to wyznanie okrasi膰 epitetem "testamentu" za艂o偶yciela gminnej Solidarno艣ci (3 Maja 1981) i 艣wiadka niezwyk艂ych czas贸w, w kt贸rych 偶y艂em, 31 letniego katechety, m臋偶a Jedynej 呕ony, ojca du偶ej rodziny, samorz膮dowca (w贸jta I Kadencji), podmiotu my艣l膮cego :-)
Dzisiaj, w tym samym duchu, prawdzie, wierze i rozumie, na swoim koncie Fb dopisa艂em:
"Zwyk艂a prawda ma艂o kogo interesuje. Wi臋kszo艣膰 zajmuje si臋 tym, co czemu艣 s艂u偶y, przewa偶nie im samym i ich grupom (firmom, partiom, stowarzyszeniom...).
A dla mnie realizm jest nie tylko najpon臋tniejszy (pi臋kny, dobry), ma nawet moc terapeutyczn膮. Jak dobrze jest cz艂owiekowi-osobie w dobrym towarzystwie 艣wiata prawdziwego! Ach ♥
I (auto)komentarz: "W zwyk艂ym (realnym) 偶yciu cieszy to, co jest. Rado艣膰 jest nierozerwalnie (na 艣mier膰 i 偶ycie) zwi膮zana tak偶e z oczekiwaniem, z TYM, co ma nadej艣膰. Co 呕YCIE przyniesie. Ale tak偶e, co zapowiedziane. Rado艣膰, mi艂o艣膰, nadzieja, wiara, Droga Prawda i 呕ycie uosobione wprost!"
&&&&&&&&
A teraz pop艂yn臋 i odlec臋 :-)
Pod wp艂ywem przesy艂ki od kuzyna, genealoga.
Jacek przys艂a艂 zdj臋cie z odr臋czn膮 adnotacj膮 na odwrocie - „M贸j dziadek Micha艂 Fr膮ckiewicz z Virtuti Militari po 1863 r.” Adnotacja, jak nale偶y s膮dzi膰, jego 藕r贸d艂a osobowego z Kanady. Odwrotna strona jest stron膮 wizyt贸wk膮 i reklam膮 zak艂adu fotograficznego (w stylu epoki, mam podobne, ks. J贸zefa Kr贸la) - „Teodor Szajnok, fotograf we Lwowie [tu herb miasta], przy ulicy Meyera pod l.727 2/4 we w艂asnym nowo wymorowanym domu na dole. Koniec, kropka. To znaczy kuzyn w mailu napisa艂 - „W艂a艣nie dosta艂em z Kanady zdj臋cie naszego pradziada”.
Zajrza艂em do genealogii rodu Fr膮ckiewicz贸w, do rozdzia艂u opracowanego przez kuzyna Jacka. Dowiedzia艂em si臋, 偶e pradziad Micha艂 urodzi艂 si臋 oko艂o 1809 roku w Radoszycach, zmar艂 21.04.1878 w Warszawa, by艂 komisarzem handlowym (cokolwiek to znaczy) w Warszawie w 1854, mieszka艂 przy ul. Twardej, wzi膮艂 za 偶on臋 Wilhelmin臋 Ruediger, urodzon膮 oko艂o 1817 roku, zmar艂膮 25.05.1905 w Warszawa. Micha艂 i Wilhelmina mieli ho-ho! dziesi臋cioro dzieci, niekt贸re m艂odo umar艂y, ale moja prababcia Natalia Michalina 偶y艂a d艂ugo (93), po艣lubi艂a Jana Kapaona (ur. 1833) i mia艂a/wychowa艂a z nim czw贸rk臋, w tym mojego dziadka W艂adys艂awa Zygmunta (1866-1949).
Co znaczy odr臋czna adnotacja „Virtuti Militari po 1863 r.” nie mam poj臋cia. Prawdopodobny jej autor zmar艂 w Kanadzie w 2008 roku. Chcia艂oby si臋, 偶eby znaczy艂a to, co nazywa, zw艂aszcza w roku obchod贸w 150. Rocznicy Powstania Styczniowego, ale to nie jest [chyba na 100%] mo偶liwe. W 220 letniej historii orderu by艂 okres nieci膮g艂o艣ci 1830-1919, czas rozbior贸w.
„Pomys艂 ustanowienia orderu za zas艂ugi wojenne zrodzi艂 si臋 w trakcie wojny polsko–rosyjskiej 1792 r., zwanej tak偶e wojn膮 w obronie Konstytucji 3 Maja”. My tak偶e mamy chlubn膮 kart臋 historii wsp贸lnoty lokalnej zapisan膮 pod t膮 sam膮 dat膮 - 3 Maja 1981 roku powsta艂a w Strach贸wce Solidarno艣膰 (RI)! - w tej samej niepodleg艂o艣ciowej tradycji. Pisz臋 i dzia艂am w obronie tej daty, tego wydarzenia, jego fundamentalnego znaczenia dla zrozumienia tego, co si臋 od tamtego dnia w艣r贸d nas (i w Polsce) dzieje. Walcz臋 pod swoim imieniem i obliczem o nasz膮! PAMI臉膯 I TO呕SAMO艢膯, jacy艣 anonimowi przewa偶nie "oni" walcz膮 wytrwale i za偶arcie ze m膮 (z nami).
Nieoczekiwane przesy艂ki od krewnych i portrety przodk贸w mog膮 sta膰 si臋 藕r贸d艂em namys艂u nad sob膮, dziejami, rodzin膮, a nade wszystko - nad wychowaniem, czyli przekazywaniem warto艣ci i idea艂贸w. Wiadomo z wylicze艅, w czasach powstania pra-pra- mia艂 54/55 lat i wszystkie te – kt贸re 偶y艂y – dzieci. Co robi艂?
Przesy艂ki od krewnych i portrety przodk贸w o偶ywi艂y we mnie inne wa偶ne - dla mnie, dla Kapaon贸w, dla mojej gminy, szko艂y, parafii, historii polskiej literatury... - rozdzia艂y. Bo!
Bo Boles艂aw Prus (Aleksander G艂owacki) przyja藕ni艂 si臋 z Jackowskimi i Kapaonami. Urodzi艂 si臋 1847 w Hrubieszowie, wzi膮艂 udzia艂 w powstaniu, ranny, uwi臋ziony, wypuszczony na wolno艣膰... itd. i dalej, a偶 zmar艂 19 maja 1912 w Warszawie. Prababcia Emilia Jackowska odegra艂a jak膮艣 wa偶n膮 rol臋 ratuj膮c膮 jego ma艂偶e艅stwo, wybroni艂a przed te艣ciami. Babcia Kapaonowa stoi z wdow膮 „cioci膮 G艂owasi膮” przy grobowcu pisarza, autorstwa brata babci, wuja Stanis艂awa. Chc膮c sprawdzi膰 pokrewie艅stwo z wujostwem z Zielonki i tym samym Prusem, si臋gn膮艂em po „Listy do narzeczonej i 偶ony” wielkiego pisarza i pierwsze, co z niej wypad艂o, to list Oktawii G艂owackiej do „nas”, do Annopola z 26 lipca 1926 roku. Przedwojenna Warszawa mi o偶y艂a i zadr偶a艂a w r臋ku. Z B膮dzy艅skimi (wuj Eugeniusz to link na Wilno i Dachau) mamy pokrewie艅stwo w艂a艣nie przez Prusa, konkretnie przez Trembi艅skich (i miasto nad Wilejk膮).
O czym rozmawia艂 Aleksander (Wielki) z jedn膮 Emili膮 i drug膮, pra- i babci膮 tego samego imienia? Czy i jak im si臋 wpl膮tywa艂 w膮tek powstania, a jak pozytywizm, religia i wychowanie? Jak wykreowa艂 (si臋) w膮tek zapisk贸w Rzeckiego („pami臋tasz, Katz, niezapomniany przyjacielu...”). Co ma wsp贸lnego Stanis艂aw Wokulski z jakim艣 innym komisarzem handlowym? Czy dziadek W艂adys艂aw, po kt贸rym mam drugie imi臋, czyta艂 wielk膮 powie艣膰 w odcinkach w "Kurierze Codziennym" (lubi艂 czyta膰, wiem z ksi膮偶ek Aleksandra Jackowskiego, od „Sztuki zwanej naiwn膮”, by艂 oczytany – czu膰 w jego wierszach o Annopolu i szwagierstwie Kr贸lach).
Historia 偶yje w nas. 呕yj膮 dzieje rodzinne, nosimy te same imiona. Najwa偶niejsza jest jednak sprawa wychowania. Czym oddychali艣my? Jaki by艂 nasz dom? Co przekazujemy? Co zrozumieli艣my sami? Jaka jest nasza (偶ywa i nie艣miertelna) PAMI臉膯 I TO呕SAMO艢膯.
PS.
Jedno si臋 ma 偶ycie. 呕ycie jest Jedno. I Jeden przekaz (wychowawczy).
Jozefie z B贸g wie sk膮d chwalisz si臋 t膮 dat膮 jakby艣 tu nie wiadomo co zrobi艂. Powiedz co takiego osi膮gn膮艂e艣 bo ja jako艣 nie widz臋 efekt贸w twego samochwalstwa. Tak si臋 wychwalasz jakby艣 co najmniej wyzwoli艂 w艂asnymi r臋koma z pod jakiego艣 okupanta te okolice. Nudne to. Czekam na odpowiedz w sprawie twych dobrych uczynk贸w dla tej gminy.
OdpowiedzUsu艅