"Chi non e contro di noi e per noi" - Hurra! Dzisiaj t艂umacz臋 bez problemu i z ca艂kowit膮 pewno艣ci膮 - "Kto nie jest przeciwko nam, jest z nami". Sprawdzam tylko, kt贸re to zdanie w ksi臋dze 偶ycia. (Mk 9,40).
Gra偶yna pojecha艂a na szkolenie w ramach projektu "Decydujmy razem". Sama si臋 niejako wprosi艂a. Szkoda przepu艣ci膰 jak膮kolwiek okazj臋 na rozw贸j obywatelski gminy (wsp贸lnoty mieszka艅c贸w) - cho膰 to dodatkowa praca. Wyje偶d偶a艂a z ci臋偶kim sercem. Ale czy w gminie jest wiele os贸b, kt贸re rozumiej膮 spo艂ecze艅stwo otwarte? Czy kto艣, kto nie 偶yje tymi zagadnieniami na co dzie艅 i od 艣wi臋ta, wte i wewte, zawodowo i prywatnie, m贸g艂by wype艂ni膰 t臋 rol臋? Ta akurat 艣wiadomo艣膰 (tego) wcale nie u艂atwia Gra偶ynie zadania. Wprost przeciwnie, jest dodatkowym obci膮偶eniem. RZECZPOSPOLITA NORWIDOWSKA jest zobowi膮zaniem i jednocze艣nie daje si艂臋.
Podobnie jest z upominaniem si臋 o uczczenie 30 rocznicy za艂o偶ycielskiego zebrania Solidarno艣ci. Czy fakt, 偶e niekt贸rym si臋 to nie podoba, ma przekre艣li膰 "polsko艣膰" w Strach贸wce i uniemo偶liwi膰 艣wi臋towanie najwa偶niejszych dat w jej najnowszej historii? Czy podzia艂y w Polsce musz膮 by膰 dogmatem? Jak np. na politycznych szczytach. Oddzielne uroczysto艣ci 10 kwietnia jest przez cz臋艣膰 spo艂ecze艅stwa nawet akceptowane. "No, bo skoro nie lubi膮 premiera, albo prezydenta". Absurd. To niech sobie poszukaj膮 innego pa艅stwa. Czy do cholery ci膮gle musimy podkre艣la膰 inno艣膰, tak daleko posuni臋t膮, 偶e tworzymy dwie Polski i dwie gminy? Po 1050 latach chrze艣cija艅stwa w kraju?
Projekt "Decydujmy razem" z podobnych w艂a艣nie powod贸w , o ma艂o co, przeszed艂by nam (gminie) ko艂o nosa. W "Dobrym Znaku", dla Wo艂omina, wyczyta艂em, 偶e w projekcie jest te偶 powiat i gmina Wo艂omin. Ministerstwo Rozwoju Regionalnego i inne wielkie si艂y chc膮 nas wspiera膰, ale - przede wszystkim - sami musimy chcie膰. W projekcie jest 108 gmin i powiat贸w z Polski.
Gra偶yna przed wyjazdem, 偶eby cho膰 dzieciom si臋 przypodoba膰, kaza艂a mi zrobi膰 ros贸艂 z kury, pasztet wielomi臋sny i fasolk臋 po breto艅sku, kt贸r膮 Andrzej uwielbia, a reszta bardzo lubi.
Poniewa偶 i ja lubi臋, jak oni si臋 u艣miechaj膮, a czasem wr臋cz r偶膮 ze 艣miechu, bardzo si臋 nie opiera艂em. Wywioz艂em j膮 na autobus i po drodze dokupi艂em co trzeba.
Co艣 mnie stale naprowadza na Wszech艣wiat, Prawd臋, Istnienie w plus minus niesko艅czono艣ci. W艂a艣nie ta perspektywa, dawniej wyra偶ana po 艂acinie jako "Sub specie aeternitatis" daje oddech i si艂臋. Ma艂e odno艣niki do ekonomii, kariery, l臋k przed opini膮 s膮siad贸w - 偶ywcem grzebi膮. 呕ycie, zw艂aszcza cz艂owieka wierz膮cego, domaga si臋 ostateczno艣ci. Tylko ostateczne uzasadnienia mnie interesuj膮. Czy nie jest tak, 偶e w m艂odo艣ci szukamy idea艂贸w, potem gonimy w pi臋tk臋 chleba naszego powszedniego, wed艂ug mod艂y 艣wiata, a do idea艂贸w zn贸w wracamy na staro艣膰, je艣li do偶yjemy. 艢rodek 偶ycia mo偶e by膰 pu艂apk膮, pogrzebaniem siebie, za cen臋 paz艂otka. Mo偶e si臋 nie uda膰 potem powr贸t na dobr膮 drog臋. Rzeczywi艣cie, 偶yje si臋 na koniec na procent z kredytu, kt贸ry si臋 zaci膮gn臋艂o. Pokryciem kredytu jest ca艂e 偶ycie doros艂e. Gdzie skarb tw贸j, tam i serce twoje.
Wszystko, co dotychczas, by艂o napisane wczoraj. Nie opublikowa艂em, bo gotowanie wyczerpa艂o m贸j czas i si艂y i nie zdo艂a艂em doko艅czy膰.
Dzisiaj si臋 teraz zaczyna. To nie kolejn膮 "m膮dro艣膰", tylko porz膮dkowanie posta. Sama technika, technologia, b膮d藕 indywidualna stylistyka pisania, dorzuca co艣 od siebie. Wsp贸艂tworzy. Od kogo pochodzi ta cz臋艣膰? Od kultury danego j臋zyka i jej u偶ytkownika. To przyk艂ad OBIEKTYWIZACJI, kt贸ra jest niezb臋dna w pisaniu i wszelkim poznawaniu prawdy. Zbyt ma艂o si臋 m贸wi o tym aspekcie pisania, wi臋cej o subiektywnym. To mia艂em na my艣li wpisuj膮c wczoraj komentarz na blogu 艁azarza.
***
Od litery "S" ten pod-post ma tytu艂 "KOCHAM", szkoda, 偶e przez ma艂y zam臋t nie mo偶e by膰 tytu艂em ca艂o艣ci, ale mo偶e kiedy艣 wr贸ci samodzielnie.
"S"pyta艂em dzieci (tr贸jki), kt贸re akurat by艂y w domu, czy nie za rzadko m贸wi臋 im, 偶e ich kocham. To taka gra. Starsze byki mog膮 si臋 do艂膮czyc do niej korespondencyjnie. Ju偶 teraz przesy艂am im bu藕ko-ca艂usy :-)
Dobrze, kiedy Gra偶yna jedzie na szkolenia, warsztaty itd. "Ojciec sam w domu" - to dobry czas rodzinny. Zalecam, po ojcowsku. Wtedy 艂atwiej znajdujemy okazj臋 i motywacj臋 do takich 膰wicze艅.
Po pierwsze - bo chc臋. Bo to takie dobre. Mi贸d, malina. Czy ma艂偶e艅stwo i rodzina w og贸le nie s膮 po to, 偶eby艣my mogli za kim艣 zat臋skni膰 i okaza膰 mi艂o艣膰? Prokreacja jest potrzeb膮 wt贸rn膮, nie jeste艣my przecie偶 zwierzakami!
Po drugie - zalecane. Sam s艂ysza艂em na wyk艂adzie Josha McDowell'a. Ale, 偶eby codziennie? To trudne. Dla mnie, nawet w stosunku do 偶ony. Co ja m贸wi臋, 偶onie m贸wi膰 jeszcze trudniej. Ona taka du偶a. Coraz wi臋ksza. A dzieci - przy niej - "malutkie".
No wi臋c 艂atwiej 膰wiczy膰 jako niby-zabaw臋. A po co maj膮 si臋 zorientowa膰, 偶e ojciec mi臋knie na stare lata. 呕e mu trudno przychodzi, by膰 nale偶ycie sentymentalnie czu艂ym.
Chc臋 ich wci膮gn膮膰 do zabawy i rozda膰 role. Oni mieliby mi czasem przypomnie膰, 偶e za rzadko im m贸wi臋, albo 偶e ju偶 czas najwy偶szy powiedzie膰. Pom贸偶cie nam, kibicuj膮c 偶yczliwie. W ten spos贸b - wsp贸lnym wysi艂kiem - 艣wiat b臋dzie lepszy. Domowe niebo(a) si臋 do nas zbli偶y. I c贸偶, 偶e nie posprz膮tane. Marysia od samego rana czyta, a w艂a艣ciwie po偶era, grube tomiska. W kocu, bo nie napalone. Ch艂opaki kopi膮 pi艂k臋 w Internecie.
"Non aspettare a convertirti". Musi by膰 tu "艂膮czy膰 si臋", "zamienia膰", bo konwerter, konwencja, a zw艂aszcza "ens et verum convertuntur", a id膮c na ca艂o艣膰 nawet "Unum et Bonum et Verum et Pulchrum et Esse convertuntur", co pami臋tam jeszcze ze studi贸w, a co bardzo mi odpowiada, bo pojawia si臋 w tym uj臋ciu "Unum".
Dok艂adnie, ten fragment z ksi臋gi Syracha (5,7), jest t艂umaczony "Nie zwlekaj z nawr贸ceniem".
JESTEM DEPOZYTARIUSZEM PRAWDY!
Ka偶dy mo偶e. Trzeba w ni膮 wierzy膰 i jej szuka膰. Nie zwlekaj z jej przekazywaniem.
Hurra! Dzielenie si臋 prawd膮, czy samym udzia艂em w prawdzie wi臋kszej, najwi臋kszej - jaka to rado艣膰. I wi臋cej nic, 偶adnych podtekst贸w. Za to warto 偶ycie da膰. To samo jest z mi艂o艣ci膮.
Prawda, 偶e co艣 mnie stale naprowadza na "Wszech艣wiat, Prawd臋, Istnienie w plus minus niesko艅czono艣ci. W艂a艣nie ta perspektywa, dawniej wyra偶ana po 艂acinie jako "Sub specie aeternitatis" daje oddech i si艂臋. Ma艂e odno艣niki do ekonomii, kariery, l臋k przed opinia s膮siad贸w - 偶ywcem grzebi膮. 呕ycie domaga si臋 ostateczno艣ci. Tylko ostateczne uzasadnienia mnie interesuj膮. "Co napisa艂em, napisa艂em" - powiedzia艂 nie tylko Pi艂at. Tomasz Mann te偶, w jakim艣 li艣cie. I Pi艂at i Mann i ja mo偶emy mie膰 w tym racj臋. Kt贸偶 z nas bez winy i kt贸偶 nie chowa umi艂owania prawdy na dnie?
Ostateczno艣膰 pozwala mi widzie膰 szerzej i lepiej. Jest to, przyznaj臋, wbrew interesom ekonomicznym rodziny. Nigdy nie przynosi poklasku, ani zysku. Nosi wr臋cz samob贸jcze znamiona. Zysk i poklask przynosi liczenie si臋 z wol膮 wyborc贸w, koleg贸w i kole偶anek z pracy, s膮siad贸w. Czytelnik贸w, lub innej publiczno艣ci. A ja nie. Nakaz i powinno艣膰 mnie obchodzi, korzy艣ci poznawcze i etyczne.
Nawet gdy zapomn臋, albo gdybym nie chcia艂, to i tak ostateczna perspektywa mnie wch艂onie. Jestem "zdeterminowany" wychowaniem, samokszta艂ceniem i dokonanymi wyborami. Wczoraj dobitnie upomnia艂a si臋 o takie widzenie i rozumienie siebie i w艂asnej roli modlitw膮 wieczorn膮, w ciemno艣ciach (gasimy 艣wiat艂o).
Nie spos贸b nie my艣le膰 o roli rodzic贸w we wprowadzaniu dzieci w 艣wiat Boga. Albo, we wprowadzaniu Boga w 艣wiat dzieci. Kiedy s艂ysz臋 ich "dzi臋kuj臋 za dzisiejszy dzie艅", "prosz臋 o 艂adn膮 pogod臋", "o spokojn膮 noc". Jestem wsp贸艂odpowiedzialny za ich 艣wiat. Za ich wyobra藕ni臋 i za rozumienie 艣wiata. Jak wielka to odpowiedzialno艣膰. Na ca艂e 偶ycie. Ka偶da modlitwa, zw艂aszcza d艂u偶sza cisza w ciemno艣ci, w pewien spos贸b jednocze艣nie w samotno艣ci i we wsp贸lnocie. 艁膮czy nas dom, oddechy, obecno艣膰. Ka偶da taka chwila musi rodzi膰 wiar臋, nadziej臋 i mi艂o艣膰. Nikt nie jest przeciwko komu艣. Jest ku komu艣. Ka偶dy, bo oddzielnie i jako rodzina jeste艣my nastawieni-wychyleni ku wieczno艣ci. Jeste艣my w r贸偶nym wieku, r贸偶nym stanie wiedzy, umys艂u i do艣wiadcze艅. Bior臋 na siebie odpowiedzialno艣膰. To mnie jeszcze bardziej czyni ojcem (rodziny). Z pe艂n膮 艣wiadomo艣ci膮 chc臋 budowa膰 duchow膮 katedr臋. Z wolnych, osobowych istnie艅. Pe艂ni臋 rol臋 kolumny tej duchowej katedry. Mam jeszcze jeden pow贸d do dzi臋kczynienia. Nikt, poza Duchowym, Osobowym bytem Boga, nie mo偶e mi tego da膰. Dzi臋kuj臋. Amen.
Dobre s膮 du偶e r贸偶nice wieku dzieci w rodzinie. Daj膮 r贸偶norodno艣膰 zachowa艅 i naszych z nimi relacji i obowi膮zk贸w. Mamy i to, i to, i to.
艣roda, 23 lutego 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prze艣lij komentarz