wtorek, 22 lutego 2011

Osobny 艣wiat i wi臋ksza wsp贸lnota 1,2

1.
"A te daro le chiavi del regno dei cieli" (Mt 16.19). Za艂o偶臋 si臋, 偶e tym razem musi by膰 na ko艅cu kr贸lowanie (kr贸lestwo) i niebo. Co艣 mi chodzi po g艂owie jeszcze. Jakby jakie艣 "la ci darem la mano(?)", cho膰 nie pami臋tam sk膮d si臋 wzi臋艂o i czy dok艂adnie tak. Czy to by艂 jaki艣 przeb贸j, opera, operetka? Mam wiec do sprawdzenia dwie rzeczy:
1. "Dam ci klucze kr贸lestwa niebieskiego". Zaliczam sobie dwa trafienia, cho膰 powinienem jeszcze skuma膰 "a te". Zn贸w zabrak艂o czujno艣ci.
2. La ci darem la mano = Podajmy sobie r臋ce! - to duet z Don Giovanniego Wolfganga Mozarta, cho膰 ja zapami臋ta艂em, jak si臋 okaza艂o z hase艂 w Google, z m艂odzie艅czego s艂uchania-zakochania (tak, tak, zaliczy艂em wielk膮 mas臋 lektur muzycznych, z w艂asnej, nieprzymuszonej woli, jak dzisiejsza m艂odzie偶 rocka z mp3 i I-pod贸w) - ach! - w muzyce Chopina,kt贸ry skomponowa艂 je, b臋d膮c jeszcze m艂odszym ni偶 ja, s艂uchacz-marzyciel rozkochany w polsko艣ci i uniwersalno艣ci. Uniwersalno艣膰 bardziej oczywi艣cie 膰wiczy艂em na Bachu, szczeg贸lnie na rozbudowanych fugach. Z Bachem w臋drowa艂em po gwia藕dzisto-matematycznym Wszech艣wiecie.

"Podajmy", bo "dam" - by艂em na dobrym tropie. Jak wida膰, wszystko, czym ma艂y J贸zio nasi膮knie, stary J贸zef tr膮ci. "I nic straconego nie ma na tym 艣wiecie. Wszystko zmieniane jest tylko." Mimo r贸偶nych epok, mamy zbli偶one teologi臋 i antropologi臋, Norwid i ja.
Pr贸buj臋 t臋 nauk臋 przekazywa膰 uczniom. Wi臋cej mamy w g艂owie (w nas) ni偶 wykorzystujemy!, a co gorsza, w co w og贸le wierzymy. Jak wida膰, to przekonanie wyprzedza艂o lektur臋 encykliki "Wiara i rozum". Ale ju偶 w tym przekonaniu jest nierozdzielno艣膰 wiary i rozumu. Co wi臋cej, rzeczy widzialnych i niewidzialnych, rzeczywisto艣ci widzialnej i niewidzialnej. A nawet stworzonej i niestworzonej. Wiara jest niezb臋dnym instrumentem funkcjonowania (nie tylko poznania!) cz艂owieka (co juz wczoraj by艂o u Paw艂a w li艣cie do Hbr). Musi cho膰by wierzy膰 w siebie i w swoje mo偶liwo艣ci. Spytajcie mistrz贸w 艣wiata w r贸偶nych dyscyplinach, czy osi膮gn臋liby co艣, bez wiary. Trening to odpowiednik rozumu (sfery widzialnej).
Nie sprowadzajmy wiary tylko do 偶ycia religijnego! Co, jak wida膰, rozumia艂 i czym 偶y艂 tak偶e Cyprian Norwid. Papie偶 te偶 rozpoczyna swoj膮 rewolucyjn膮 encyklik臋 od wiedzy o cz艂owieku. Bo - "Spotkanie z prawd膮 i mierzenie si臋 z ni膮 to proces, kt贸ry dokonuje si臋 -- nie mo偶e bowiem by膰 inaczej -- w sferze osobowego samopoznania".
Nie mo偶na oddziela膰 cz艂owieka od Wszech艣wiata. W obie strony. Coraz lepiej poznaj膮c 艣wiat, dowiadujemy si臋 coraz wi臋cej o sobie. Nikt rozs膮dny nie zaw臋偶a poznania tylko do jakich艣 sta艂ych fizycznych, lub wybranych nauk szczeg贸艂owych. Niekt贸rzy, wr臋cz przeciwnie, wprowadzaj膮 do ludzkiego poznania dodatkowo zasad臋 antropiczn膮. M贸wi ona o czym艣, w rodzaju wszech艣wiata na miar臋 cz艂owieka.
Cyprian Norwid idzie jeszcze dalej i wprost stwierdza - "krzy偶 jest 偶ycie, ju偶 lat dwa tysi膮ce". Fakt, 偶e ta m膮dro艣膰 zwi膮zana jest z s膮siednim 艁ochowem, powinna nas nieustannie radowa膰 i inspirowa膰 do 艣mia艂ego my艣lenia. Ale ani 艁och贸w, ani Strach贸wka nie chc膮 o tym wiedzie膰, a przynajmniej niewielu.

Szukaj膮c polskiego t艂umaczenia Biblii korzystam z r贸偶nych adres贸w. Dzisiaj odkry艂em kolejn膮 dobra stron臋. Strona www jest te偶 tylko znakiem widzialnym wi臋kszej rzeczywisto艣ci, tym razem fundacji, z kt贸ra ch臋tnie nawi膮za艂bym wsp贸艂prac臋. Ma ona w艣r贸d cel贸w wypisane - "krzewienia wiedzy i umiej臋tno艣ci rozwi膮zywania praktycznych problem贸w 偶ycia jednostek i grup spo艂ecznych w oparciu o Bibli臋". O to mi chodzi. Cho膰 i o co艣 wi臋cej. Pami臋tacie? O znalezienie (kontakt) BOGA 呕YWEGO. T臋 mo偶liwo艣膰 znalaz艂em w ich zak艂adce "Benedykt XVI o czytaniu Pisma 艢wi臋tego". Autor wskazuje tam trzy etapy lektury biblijnej. Trzeci polega na "contemplatio, pomagaj膮cej nam zachowa膰 wra偶liwo艣膰 serca na obecno艣膰 Chry­stusa, kt贸rego s艂owo jest «lamp膮, kt贸ra 艣wieci w ciemnym miejscu, a偶 dzie艅 za艣wita, a gwiazda po­ranna wzejdzie w waszych sercach» (2 P 1, 19). I w ten spos贸b otrzyma艂em wszystko, czego potrzebuj臋 na obecnym etapie 偶ycia :-)

***
Rozp臋dzi艂em si臋 (filozoficznie-teologicznie), jak rozszerzaj膮cy si臋 Wszech艣wiat, a przecie偶 od rana najwi臋cej czasu w g艂owie mia艂em wczorajsze s艂owa z repertuaru kuchennego. Pieprzy膰. Ano nie zaprzeczam i nie potwierdzam.
W nocy 艣ni艂 mi si臋 szef Wsp贸lnoty. Nie wiem, czy zna艂 ju偶 m贸j wpis, nic nie pokaza艂 po sobie, cho膰 w dalszej rozmowie da艂o si臋 wyczu膰, 偶e nie we wszystkim si臋 zgadza ze mn膮. Us艂ysza艂em nawet o pomy艣le, 偶eby w ramach nowych struktur Wsp贸lnoty, po艂膮czy膰 Jad贸w z D膮br贸wk膮, a nie z nami. No nie, powiedzia艂em szczerze - to nas zupe艂nie zmiecie z mapy. Uwa偶am, 偶e powinni艣my powo艂a膰 jakie艣 grupy mi臋dzygminne (Jad贸w-Strach贸wka-T艂uszcz) dla rozwijania naszego stowarzyszenia. Przecie偶 s膮 w terenie ludzie, do kt贸rych mo偶na trafi膰 z m膮drym przekazem, cho膰by ze spo艂eczna nauk膮 ko艣cio艂a o dobru wsp贸lnym, zasadzie pomocniczo艣ci i podstawowych poj臋ciach dotycz膮cych wsp贸lnoty. I nie chodzi o polityk臋, tylko o jako艣膰 偶ycia. Nie ma wolno艣ci (spo艂ecze艅stwa obywatelskiego) bez solidarno艣ci i wiedzy.
Napi臋cie wisia艂o w powietrzu, cho膰 zdaj臋 sobie spraw臋, 偶e nic nie znacz臋. 呕e ca艂e spotkanie, jak i rozmowa, s膮 tylko pro forma.
Przez d艂ugi czas si臋 zastanawia艂em, czy j臋zykowo nie przesadzi艂em. Pociesza艂em si臋, 偶e kierowa艂 mn膮 jaki艣 mus, bo do cholery naprawd臋 uwa偶am, 偶e tak jest, jak napisa艂em. Ale czy ludzie wiary to rozumiej膮? Czy kogo艣 nie gorsz臋, 艂膮cz膮c rozwa偶ania o wierze i wsp贸lnotach lokalnych - samorz膮dowych w wi臋kszo艣ci - i do tego takim j臋zykiem. Ale przecie偶 nawet ludzie w sutannach cz臋sto nawet s艂贸w gorszych u偶ywaj膮. Nie b膮d藕my hipokrytami.

Dzisiaj m膮drzejsze wyt艂umaczenia znalaz艂em.
Po pierwsze - to s艂owo zwyczajne, kuchenne. Pieprzy膰 mo偶na zup臋 i dyskusj臋 publiczn膮, 偶eby by艂a wyra藕niejsza, bardziej ostra i w og贸le zjadliwa.
Po drugie - "Dam ci klucze kr贸lestwa niebieskiego" - czy tych s艂贸w nie mo偶na rozumie膰 szerzej ni偶 tylko eklezjologicznie? W pewien spos贸b ka偶dy dostaje takie klucze i w艂adz臋 pos艂ugiwania si臋 nimi w 偶yciu. B贸g da艂 nam a偶 tak膮 wolno艣膰. Mo偶e w ramach panowania nad 艣wiatem stworzonym mo偶emy wi臋cej ni偶 my艣limy? Byle ponosi膰 ca艂膮 odpowiedzialno艣膰. Tu i potem. Amen.

Codziennie rozwijam nasze 偶ycie wsp贸lne w regionie. Rozszerzam stale jego granice, horyzonty, g艂臋bi臋. Mo偶e styl i j臋zyk. Wola艂bym oczywi艣cie robi膰 to z wi臋ksza akceptacj膮 r贸偶nych w艂adz i publiczno艣ci. Ale c贸偶! Nawet Piotr - jak napisano na koniec komentarza na wskazanej stronie - opowiada si臋 przeciw tym cz艂onkom Ko艣cio艂a, kt贸rzy Ko艣ci贸艂 Bo偶y chc膮 prowadzi膰 tylko wed艂ug Prawa (Moj偶eszowego) i starych tradycji.

Jestem niczym jednoosobowa instytucja. Proroczo nazwa艂em ten blog "Osobnym 艣wiatem".

2.
Wiecz贸r mi nie sprzyja. Nie b臋d臋 pisa艂. Ale co艣 mnie naprowadza na Wszech艣wiat, Prawd臋, Istnienie w plus minus niesko艅czono艣ci. W艂a艣nie ta perspektywa, dawniej wyra偶ana po 艂acinie jako "Sub specie aeternitatis" daje oddech i si艂臋. Dzisiaj trzeba do tego dorzuci膰 osi膮gni臋cia astrofizyki, kosmologii i matematyki. Tak偶e w dziedzinie m膮dro艣ciowego patrzenia na 偶ycie i miejsce cz艂owieka w tym uk艂adzie stale potrzebne jest aggiornamento ("bringing up to date"), zaktualnienie.
Mo偶e jutro?

Brak komentarzy:

Prze艣lij komentarz