wtorek, 1 lutego 2011

Czas oczekiwania 1,2,3,4

1.
Maj膮c doko艂a siebie takie mn贸stwo 艣wiadk贸w- wynotowa艂o si臋 pierwsze zdanie. Pocz膮tek zdania 艣wi臋tego Paw艂a.

Potem poszed艂em do elektronicznej poczty. Prawd臋 podaj臋 na osnowie w艂asnego 偶ycia codziennego. Dlaczego tak si臋 dzieje? Bo to m贸j zaw贸d, istnie膰 i poznawa膰. Nie mam pracodawcy, um贸w i p艂acy. Ale zapisuj臋 dane do艣wiadczalne, jak pod ziemi膮 w Genewie. Tamtym p艂ac膮, mojej roboty nie zauwa偶aj膮. Kiedy艣 powstanie taka korporacja. Bo moja metoda, wcale nie jest moj膮. Nanosz臋 na siatk臋 kartograficzn膮 czynno艣ci powszednich obiektywne fakty 偶ycia wewn臋trznego.

Mo偶e jestem nazbyt niecierpliwy,mo偶e ciut zniekszta艂cam t膮 niecierpliwo艣ci膮. Nie umiem powiedzie膰 "nie m贸w nikomu o tym" widz膮c co艣 dobrego. To jest postawa Jezusa i Andrzeja, ja przypominam inne zdanie "nie po to jest 艣wiat艂o, by pod korcem sta艂o". Nie wiem, jak tamto rozumie膰. Z g贸ry przepraszam za siebie.

Kevin si臋 zbiera do odpowiedzi, szlifuje. Czekam.

艢wiat patrzy na Egipt. Jaros艂aw Kret da艂 mi najlepsze przybli偶enie tego co si臋 dzieje. On studiowa艂 w Egipcie, bywa tam regularnie, pisze ksi膮偶k臋 o swoich ukochanym kraju. On, pracownik telewizji, dziwi si臋, 偶e 偶adna stacja nie wyemitowa艂a dot膮d 偶adnego wsp贸艂czesnego filmu produkcji egipskiej, cho膰 jaki艣 by艂 nominowany nawet do Oskara. Trzeba zedrze膰 zas艂on臋 z roli telewizji w fa艂szowaniu obrazu 艣wiata. Szlag mnie trafia艂 niedawno, gdy kupczyli widzami, potencjalnymi klientami biur podr贸偶y, zach臋caj膮c wprost do wyjazdu pod piramidy. To by艂 wredny spisek, program sponsorowany? Dzisiaj odwracaj膮 uwag臋, zarzucaj膮c MSZ, 偶e zbyt wolno dzia艂a艂. Wredota. Pokazuj膮 to, co ma im zapewni膰 ogl膮dalno艣膰 i przynosi膰 zysk. Wszyscy si臋 na to godzimy, bo takie s膮 prawa rynku?? Kto wymy艣li nowe rozwi膮zania. Telewizja tzw. publiczna? Abonament? Ale to ju偶 by艂o...

Czas oczekiwania.

2.
Musz臋 popracowa膰 nad 艣wi臋tym Augustynem, kt贸ry powiedzia艂 "podziwiacie pi臋kne widoki itd., a sami siebie...". Jakby to mo偶na dzisiaj przetransponowa膰? Zape艂niamy siebie prac膮, telewizj膮, netem, w艂asnymi planami, krz膮tanin膮, klubami, barami, narzekaniami, a sami siebie nie znamy, sami siebie nie odkrywamy. Nie podziwiamy. 艢piewka stara, jak 艣wiat.
Wczoraj w pi膮tej klasie zrobi艂em modlitw臋 i o niej m贸wili艣my. Najpierw pomilcz chwil臋 i zobacz, co jest w tobie. Najpierw b膮d藕, potem m贸w, albo dalej milcz.
I podpowiadam: zawsze s膮 w nas jakie艣 my艣li, rado艣ci, z艂o艣ci, zadowolenie, lub nie. A kt贸ry艣 z ch艂opak贸w, 偶e czasem w nim nie ma nic. W znaczeniu, 偶e jest dobrze i OK, i nie ma o czym my艣le膰.
- To nazwij to OK. Albo narysuj, albo znajd藕 odpowiednie kolory, smaki, melodie w wyobra藕ni.
Nie mo偶esz si臋 modli膰? "Nasze pragnienia zawsze si臋 modl膮, cho膰by wargi milcza艂y".
To jest nie wyeksploatowany pok艂ad religijno艣ci. Literatury, sztuk wszelakich i filozofii te偶. Nie spiesz si臋, poczekaj.
Dzisiaj jeszcze trudniej by膰 Augustynem ni偶 w IV/V wieku.
"Dlaczego mnie szukasz - spyta艂 B贸g w wierszu ksi臋dza Twardowskiego - na mnie trzeba czasem poczeka膰". Wikicytaty s膮 Go pe艂ne.

W klasie sz贸stej czyta艂em wypowied藕 w zeszycie Piotrka. Temat by艂 na karteczkach roz艂o偶onych na 艂awkach - "Mieszkam w Tobie. Tw贸j B贸g". Zawo艂a艂em go, nanios艂em wykrzykniki i znaki zapytania, tak, 偶eby艣my si臋 i Jego dobrze zrozumieli.

W trzeciej pytali. Czy lepiej jest 偶y膰 tu, na Ziemi, czy umrze膰 i by膰 ju偶 w niebie?Czy mam ba膰 si臋 艣mierci? Czy zwierz臋ta maj膮 swoje niebo? Czy mo偶na zobaczy膰 dusze na ziemi?
Stara艂em si臋 by膰 dla nich jak Twardowski Jan, 艣wi臋tej pami臋ci ksi膮dz. Odpowiada艂em po kolei:
- s膮 tacy i tacy. Znam przyk艂ady ludzi, kt贸rzy ju偶 chcieli by膰 tam: 艣w. Pawe艂 "dla mnie 艣mier膰 to zysk, ale zosta膰 tutaj, dla was bardziej po偶yteczne", 艣w. Teresy z Avila, kt贸ra "tym umiera艂a, 偶e umrze膰 [jeszcze] nie mog艂a". S膮 tacy i tacy.
- kto si臋 boi paj膮k贸w? A ps贸w i klas贸wek? S膮 tacy i tacy. Wi臋cej wierzysz, wi臋cej rozumiesz - mniej si臋 boisz. Wielu m贸wi, 偶e 艣mierci si臋 nie boj膮, tylko umierania. Na wszelki wypadek wyra藕nie m贸wmy w Zdrowa艣 Mario "m贸dl si臋 za nami grzesznymi, teraz i w godzin臋 艣mierci naszej. Amen".
- tylko cz艂owieka stworzy艂 B贸g na obraz i podobie艅stwo swoje. Nic nie wiem o niebie dla zwierz膮t, ale kto to wie wszystko i do ko艅ca?
- nie wywo艂uj wilka z lasu, tym bardziej dusz zmar艂ych. Ale jeste艣my w kontakcie z duszami w 艣wi臋tych obcowaniu. Wi臋c tak i tak. Nie widz臋, ale wiem i czuj臋. Mam te偶 sny dobre i z艂e. Duch 艢wi臋ty wam wszystko (p)odpowie, kiedy poprosicie. Jest w ka偶dym, kiedy si臋 modlimy. On te偶 jest duchem. Najbardziej. Dusza i duch - trudne rozr贸偶nienie, ale mo偶liwe. Spytajcie kiedy艣 艣wi臋tej Hiszpanki, Doktora Ko艣cio艂a. Ona oprowadzi was ch臋tnie po "Twierdzy wewn臋trznej".

3.
Pisz膮c o oczekiwaniu (l.mn. oczekiwaniach) napuch艂em potencja艂em czekania. Mam z czym i艣膰 na katechez臋. A mo偶e nawet wi臋cej, i艣膰 w 艣wiat ze 艣wiadectwem i nauczaniem.

4.
Od godz. 14.00 kontempluj臋 艣wiadectwa Kevina. Robi膮 wielkie wra偶enie. Ogromne.

Brak komentarzy:

Prze艣lij komentarz