pi膮tek, 7 wrze艣nia 2012

Rzeczywisto艣膰. Ca艂o艣膰.


Sny moje wczorajsze wzi臋艂y po偶ywk臋 z posta wieczornego. Ale musia艂y wysublimowa膰 z niego CO艢, czego prawie w nim nie ma. My艣l g艂臋bsz膮, ukryt膮 w podszewce. Obronn膮?

呕e wobec atak贸w - za ci膮g艂e pope艂nianie bloga, jakim jestem - mam jedn膮 obron臋, 偶e to nie tylko ja, moja prywatno艣膰, ale, 偶e to Ca艂a Rzeczywisto艣膰. 呕e w艂a艣ciwie, to nie o mnie ten blog. O czym艣 wi臋kszym, co w moich losach si臋 objawia/艂o. Kawa艂ek polskiej rzeczywisto艣ci - na pewno. Wi臋cej? By膰 mo偶e.

My艣l pewnie mi przebieg艂a tu偶 przed noc膮, 偶e bez wzgl臋du, czy rozumiej膮, a nawet, czy ja rozumiem i dobrn臋 w tym dzia艂aniu do jakiego艣 - spo艂ecznie akceptowanego - ko艅ca... to jest RZECZYWISTO艢膯. Pok贸j i 艂aska - w niej - dla mnie. Ja j膮 bez wzgl臋du na wszystkie nieporozumienia - adoruj臋. Ona to (ten ho艂d) ma w siebie wpisane.
Jej przeciw-tez膮 jest - by膰 mo偶e - publiczno艣膰.

Dla dzieci - by膰 mo偶e - tak膮 podpor膮, osnow膮, gwarancj膮... jest kochaj膮ca si臋 rodzina. Ona jest niewzruszon膮 Ziemi膮 ich Planet膮, w niej jest sens, jest bezpiecze艅stwo bycia, 偶ycia. 110 % pewno艣ci, oczywista oczywisto艣膰 i...

Sny mia艂em r贸偶ne, przerywane nawet rozmow膮 z 偶on膮 o 2 w nocy - komu jest dane spami臋tywanie wszystkich - refren by艂 jeden: to jest RZECZYWISTO艢膯.
Nawet do walki w ringu - tak mia艂em we 艣nie - gdy wychodzi艂o dw贸ch przeciwnik贸w, jednym by艂a (mia艂 na koszulce?) RZECZYWISTO艢膯.

Nie to lub owo, bo jedna pani... drugiej, bo w mediach powiedzieli, w rozporz膮dzeniach nakazali itd. Ponad ich (nie)rzeczywisto艣ci膮 jest jedna Rzeczywisto艣膰 cz艂owieka, osoby.

Raz, nie kwil膮c jak dzieci臋, spisz臋 po prostu zaleg艂o艣ci z serwera i kartek, kt贸re jeszcze przetrwa艂y na stole.

1.
(karteczka z mszy niedzielnej, 19.8)
Z ka偶d膮 minut膮 coraz lepiej si臋 czuj臋 na (jego) mszach 艣wi臋tych w WNMP w Strach贸wce. Jego wiara, modlitwa, ka偶dym s艂owem czytanym, m贸wionym de(a)klamowanym ze zrozumieniem (jak to my-nauczyciele ci膮gle od jakiego艣 czasu podkre艣lamy), dobitnie - p艂ynie przeze mnie. Wraz z nim, swoim/naszym ksi臋dzem proboszczem p艂yn臋 Oceanem-偶ycia-wiary.

Organista z wielkim do偶ynkowym wyczuciem zaintonowa艂 "B艂ogos艂awiona dobro膰 cz艂owieka". T膮pn臋艂o, targn臋艂o do trzewi, w oczach zamgli艂o, w ca艂ym sobie "a偶 do ziarn piasku pod stopami mymi" - ka偶d膮 zwrotk膮 wy艣piewan膮 wielokrotnie w domach, salach, cha艂upach 1981, 1990-94. Musia艂y si臋 ze mn膮 trz膮艣膰 vota wdzi臋czno艣ci na o艂tarzu i o艂tarz ca艂y. Ja - siewca nienawi艣ci - wi臋c pewnie dalej zbieraj膮 si臋 po salach, domach, 艣wietlicach, cha艂upach chc膮 wywozi膰 na gnoju,  z 偶on膮 DyrektorKG膮 RzN. Tak u nas rozwin臋艂a si臋 nauka o spo艂ecze艅stwie (m贸wi臋 na faktach, bez nienawi艣ci, 艂askawie, ku lepszej, niezak艂amanej przysz艂o艣ci).

W艂adza mo偶e by膰 naro艣l膮 rakow膮.

Jestem chlebem z nieba, kt贸ry daje 偶ycie wieczne - przeno艣nia, parabola, ale i konkret - jak oddzieli膰 - bokser Jackiewicz i ksi膮dz Mieczys艂aw s膮 z Mi艅ska, jak i Emila i nauczycieli tylu - zst膮pi艂em z nieba - mowa eucharystyczna - kazanie eucharystyczne - rozmowy eucharystyczne - Norwidy eucharystyczne - zbo偶e, pszenica szczeroz艂ota, Emmanuel ju偶 mieszka na Taborze, 艣wieci i leci - Rekolekcje Norwidowskie 2003 - jeste艣my w RzN!!! 

S艂ucham - "tato, ty si臋 nie modlisz, bo zasypiasz przed telewizorem, to kiedy ty si臋 modlisz..." - spokojniej臋 z ka偶dym s艂owem, z ka偶d膮 minut膮. Ksi膮dz m贸wi to, czym 偶yje.
Z jak膮艣 cz臋艣ci膮 parafii staj臋 si臋 wniebowzi臋ty.

Jak s艂uchaj膮 i s艂ysz膮 to (go) nasze dzieci? Mia艂em szcz臋艣cie, siedzia艂em dzisiaj obok Zosi, Marysi, Andrzej i Olek byli przy o艂tarzu, mo偶e by艂em najbogatszym cz艂owiekiem w ko艣ciele?
Przede mn膮, przed nami sta艂y dwa wie艅ce do偶ynkowe i by艂o bardzo, bardziej kolorowo. Do pa艅 KGW ze Strach贸wki dosz艂y panie z KGW z R贸wnego i ma艂a R贸wnianeczka, c贸rka pani so艂tys. Do tego czerwone koszule ich dru偶yny m艂odzie偶owej OSP.
Ho, ho! - nied艂ugo, mam nadziej臋, dor贸wnamy Lipcom Reymontowskim, fajnie, je艣li w parze p贸jdzie my艣l nad wieloma kolorami i znaczeniami (kulturowymi). Ch臋tnie b臋d臋 uczestniczy艂 w takich warsztatach, szkoleniach, rozmowach - milcz膮c z wielk膮 pokor膮.

W intencjach mszalnych, na koniec mszy, us艂ysza艂em/li艣my "o powr贸t do ko艣cio艂a dla M i B i za ich dzieci". Jak to ludzko i g艂臋boko (i nie po naszemu) zabrzmia艂o.
Dzi臋kuj臋 Bo偶e, za takie intencje, 偶e s膮 ludzie, kt贸rzy z wiar膮 chodz膮 do ko艣cio艂a, kt贸rzy prze偶ywaj膮 dramat odej艣cia od Jedynego Boga Sensu. Mi艂o艣ci Wiernej i Przebaczaj膮cej.

Drobiazgowo艣膰 ogl膮du swojego ko艣cio艂a przez nowego proboszcza imponuje. Po najmniejszy gw贸藕d藕, gwo藕dzik mocuj膮cy arkusze blachy na dachu. Jutro ma kto艣 przyj艣膰 do ogl臋dzin i diagnostyki (specjalistycznej, wsp贸艂czesnej, aktualnie dost臋pnej) stanu ogrzewania na pompy ciep艂a i sie膰 grzewcz膮 w pod艂odze.
Ksi膮dz zawsze wymienia co by艂o zrobione przez ostatni tydzie艅 i zapowiada nast臋pne etapy, zaprasza. Czy my si臋 do czego艣 przydamy: Andrzej, 艁azarz, ja - dwuno偶ne dwu-艂apiszony?

A na zako艅czenie mszy, zaraz po og艂oszeniach - jak znalaz艂 - "Z dawna Polski Ty艣 Kr贸low膮", kt贸r膮 to pie艣艅 umie艣ci艂em w repertuarze naszym 艣lubnym (czego tam nie by艂o, nawet chyba Salve Regina, ale organista nie zagra艂, ocenzurowa艂). Zn贸w t膮pn臋艂o, t膮pa od ko艅ca czerwca coraz cz臋艣ciej, w艂a艣ciwie na ka偶dej mszy (zrobi臋 si臋 Loyol膮?). Tym razem przemkn膮艂 przeze mnie obraz czarnej Cz臋stochowy noc膮, przez kt贸r膮 maszerowali艣my ra藕no, wracaj膮c z pa藕dziernikowych pielgrzymek Rodziny Rodzin. Ojciec ni贸s艂 mnie na r臋kach, starsze siostry drepta艂y, m艂odsze w w贸zkach? 
Tak mi si臋 czka i kojarzy ta pie艣艅 dzisiaj. Cha! - wy艣mienity repertuar na msze 艣lubne Kapaon贸w.

Zn贸w by艂em pod koniec mszy lekki jak (zesch艂y) li艣膰 - chc膮c by膰 zawsze tylko faktem.

2.
Wzd艂u偶 i wszerz Polski idzie przed 1 wrze艣nia 艣mieszna, gogolowska, akcja pn. "Przygotowanie szk贸艂 do nowego roku". Komisje gminne, powiatowe i ministerialne kr膮偶膮. Co sprawdzaj膮? Malowanie 艣cian, podlane kwiatki itd. Uczniowie i nauczyciele wchodz膮 za par臋 dni do klas w kt贸rych nie ma 艂膮czy internetowych, projektor贸w pod sufitem, ekran lub inter-aktywnych tablic. POLSKA 2012 - widzisz Gogolu  to samo co ja?! Carska, czy popeerelowska? - wiele wsp贸lnego mo偶na si臋 dopatrze膰. Najbardziej razi pozoranctwo, w kt贸rym ludzie urz臋d贸w lubi膮 si臋 p艂awi膰. Bezduszno艣膰, bezmy艣lno艣膰...

3.
"Ksi膮dz, ojciec Jan, odprawia msz臋 tak inaczej, tak pi臋knie...: - mi si臋 przypomnia艂o 3 wrze艣nia na mszy. Jak odprawia ks. Mieczys艂aw? Na czym to (odprawianie mszy) polega?

Jestem fotografuj膮c膮 i zapisuj膮c膮 "maszyn膮 osobow膮" i katechetyczn膮, nawet na mszy.
Wchodz膮c dzi艣 (3.9.2012) widz臋 nowo艣ci: bia艂膮 plam臋 z tekstem pie艣ni nad o艂tarzem i operuj膮cego laptopem Sebastiana. Jest inaczej.
Fotografuj膮c, notuj膮c, czyli s艂uchaj膮c uwa偶nie, obserwuj膮c ca艂ym sob膮, b臋d膮c! przytomnie i samo艣wiadomie i apologetycznie - tu i teraz - odprawiam swoj膮 liturgi臋, albo raczej odprawiam swoj膮 cz膮stk臋 w sprawowanej liturgii (Ko艣cio艂a) Jezusa z Nazaretu.

Przy pie艣ni "Serce moje we藕, dusz臋 moj膮 we藕..." czuj臋 ca艂ym sob膮, 偶e bierze. W tym samym momencie stoj臋 z Andrzejem na peronie Dworca Zachodniego w drodze do Przewi臋zi (ko艂o Augustowa). Wczoraj wieczorem Andrzej si臋 przypomnia艂 przy pisaniu wezwa艅 modlitwy powszechnej, wi臋c uratowa艂 wpis numer 6 i wszystkich naszych absolwent贸w.

To nie ja o wszystkim pami臋tam (to ostatnie wezwanie). To 呕ycie moje: syna, m臋偶a, ojca, brata, nauczyciela, katechety, chrze艣cijanina, Polaka, Europejczyka... Jezus 偶yje i tak w nas.

4.
(niedzielna msza...)
"Zabrak艂o pocz臋stunku dla go艣ci w Kanie Galilejskiej... - straszne wtedy i dzi艣. Wstyd, upokorzenie, ha艅ba. Zdarzenie kulturowo-antropologiczne sta艂o si臋 mario-teo-logicznym.

Boga mo偶na dotkn膮膰 dobr膮 wol膮, mi艂o艣ci膮 - m贸wi do nas ksi膮dz Tadeusz z Bia艂orusi - wtedy B贸g pozwala si臋 pozna膰.
Ksi膮dz jest spod Grodna. Sko艅czy艂 25 lat kap艂a艅stwa. Przyjecha艂 do Polski, by w samotni, u karmelit贸w bosych w Drzewinie pod Gda艅skiem, przez 9 dni przemy艣le膰 i przemodli膰 ten czas.
Daje nam rad臋, by znale藕膰 jedn膮 godzin臋 na modlitw臋 dziennie. Co to daje? Odpowiada matk膮 Teres膮 z Kalkuty - "Wtedy wiele zrozumiesz, wiele z艂ego odejdzie od ciebie...".

Sens to samo-nakr臋caj膮ce si臋 wydarzenia naszego 偶ycia. Jest to bardziej przyjmowanie dar贸w, ni偶 w艂asne kreacje.

Anio艂ek  przy tabernakulum, votum wdzi臋czno艣ci za czas i za ludzi, to ca艂y czas Anio艂ek niezgody na fa艂sz, na niewol臋. Anio艂 sprzeciwu.

Co si臋 dziej w ciszy po komunii w was? W nas i obok nas. Bo dzieje si臋! U mnie? Niefiguratywnie, osobowo. Ale - niestety - nie rozmawiamy o tak wa偶nych wydarzeniach wcale.

"Zosta艂a skontrolowana instalacja kolektora s艂onecznego... - jak to dobrze brzmi w og艂oszeniach po mszy we wsp贸lnocie lokalnej.
A dalej o pielgrzymce na Jasn膮 G贸r臋, do Loretto, o bierzmowaniu, o prasie religijnej itd. Alles ist klar. All is clear... un so weiter. Co za impet! Jednym zaimponowa艂a i juz ich zbudowa艂a gospodarska strona, innym - s艂u偶ba konfesjona艂u, albo cisza po komunii 艣w. Ile dar贸w przyni贸s艂 nowy ksi膮dz proboszcz!

5.
(Karteczka z pocz膮tku roku? w po艂膮czeniu z wydarzeniem w Kanie  Galilejskiej?):
Mam jakie艣 samopoczucie. Ka偶dy ma.

Patrz膮c na dorodn膮 m艂odzie偶 przypominam sobie rozmow臋 ze 艣p. dziekanem 呕ukowskim z Jadowa.
- nie ma u nas m艂odzie偶y, ucz膮 si臋 w Warszawie i okolicach, tu tylko przyje偶d偶aj膮 n aweek-endy.
Potem przyszed艂 do tego samego Jadowa ks. Tadeusz (Aleksandrowicz) i m艂odzie偶 wychyn臋艂a ku niemu i ko艣cio艂owi z ka偶dej strony.
Ksi膮dz Tadeusz postawi艂 podobno warunek dziekanowi:
- moje mieszkanie ma by膰 otwarte na o艣cierz dla m艂odzie偶y.
Potem dzia艂y si臋 cuda spotka艅, rekolekcji, festiwali piosenki religijnej i przegl膮dy teatr贸w parafialnych. Na koniec zaowocowa艂o powo艂aniami.
Religia i ko艣ci贸艂 nie s膮 a偶 takimi tajemnicami. Najpierw musi by膰 w nich zwyczajna normalno艣膰.

Samo?-poczucie? - z czego p艂ynie. Samo? No nie. Czucie? Czego? Tylko siebie? - no nie.
Jest - z grubsza - funkcj膮 (w) relacji, oddzia艂ywania z... sob膮 i otoczeniem.
Co wp艂ywa na od-czucia? U艣miech? Pocz臋stunek?

Czyli fakty - z obu stron - tworz膮 reszt臋.
Nie chc臋 by膰 recenzentem wsp贸lnej nam rzeczywisto艣ci (spo艂ecznej, w tym tzw. wsp贸lnoty lokalnej: szko艂a, gmina, parafia. Bo jestem jej cz臋艣ci膮. Tym bardziej si臋 zastanawiam i dziwi臋 - jaka jest ta ca艂o艣膰? - skoro od-czuwam od niej i prze偶ywam odrzucenie, pot臋pienie cz臋sto (dowodem wpisy anonimowego rzecznika stronnictwa? stowarzyszenia? na 99 %), jakby na艂o偶enia czego艣 w rodzaju 艣wieckiej ekskomuniki, ich piecz臋ci膮 jest os艂awiony epitet "siewca nienawi艣ci", kt贸ry troszku p贸藕niej sta艂 si臋 wezwaniem do wyw贸zki na taczce gnoju.
Podzia艂y w tej tzw. wsp贸lnocie lokalnej s膮 faktem, nie zacierajmy ich, bo wrz贸d wi臋kszy na tym wyro艣nie. Wrzody trzeba opatrze膰, najlepiej usun膮膰.

PS.
Troch臋 kartek, karteczek poi przepisaniu leg艂o pod stopami, mog艂em wreszcie skasowa膰 troche makulatury. Troch臋 jeszcze zosta艂o. Na jutro?

Dzi艣 I Pi膮tek Miesi膮ca, spowied藕 i adoracja. Okazja, by troch臋 czasu posiedzie膰 w ko艣ciele. Ciesz臋 si臋 zawczasu, 偶e b臋d臋 m贸g艂 tam by膰, nie sam, z ksi臋dzem i dzie膰mi - przed, wobec, w of course.
Zn贸w kartek zapisanych przyb臋dzie, nie ma na to rady. Jestem bytem my艣l膮cym, tak膮 powie艣ci膮 auto-fenomenologiczn膮 z istoty. 呕ycie jest tylko moj膮 ok艂adk膮.


Brak komentarzy:

Prze艣lij komentarz